Zdjęcie w tle
bielmooka-siostra-slonca

bielmooka-siostra-slonca

Twórca
  • 24wpisy
  • 109komentarzy

My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.


Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.


Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.


Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nas nie bywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.


Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał.


Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał.


Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał.


Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał.


Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał.


Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał.


Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, Murzyn, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał.


Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci.


My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn.


Nikt nie narzekał.


autor: Łukasz Najder (2016)


Łukasz Najder (ur. 1976) – z wykształcenia literaturoznawca, redaktor w Wydawnictwie Czarne. Pisze m.in. dla „Dwutygodnika”, „Pisma”, „Polityki”. Parę lat temu wydał jako e-book zbiór fejsbukowej prozy ulotnej zatytułowany Transmisje. Mieszka w Zgierzu.


#poezja #proza #pasta #najder #heheszki

e1797e36-c6de-48ef-ab12-9a5c6fe39d01

Zaloguj się aby komentować

VonTrupka

zapomniałeś co to studencki kwadrans? (´・ᴗ・ ` )


ja po max 5 minutach zakładam czapkę i nara

Zaloguj się aby komentować

No cześć #hejto

Ja znowu w temacie moderacji, wybaczcie


Chciałabym lepiej zrozumieć co rozumiecie przez "Wulgarny język, obsceniczne treści, treści o charakterze pornograficznym, obraźliwe wobec innych użytkowników itp.", kiedy zdejmujecie post jakiegoś gościa co wrzucił jakieś screeny z wykopu i głupi obrazek, ale jednocześnie odrzucacie zgłoszenie w którym jakiś ziomek nazywa kobiety "sukami"?


Żeby była jasność, nie czepiam się o nagość, po to jest NSFW, ale na Odyna, niech tu będzie jakiś minimalny poziom zachowany.


No chyba, że jednak nie kumam co znaczy "wulgarny język", dlatego chętnie się dowiem


#moderacja #regulamin

4b150c24-c3f4-40ff-bda0-6114e3637a40
entropy_

@bielmooka-siostra-slonca zajrzyj wieczorem do kawiarenki i zobacz co robimy z owcami.

Dopiero Ci się wielkie łocy zrobią xD

pol-scot

@bielmooka-siostra-slonca moderacja jest bardzo stronnicza, sami potrafią bez powodu zwyzywać, zgłoszeń albo w ogóle nie rozpatrują ale usuną tuż przed upływem 24h, z drugiej strony moje komentarze usuwają w 5 minut...

sawa12721

@bielmooka-siostra-slonca Jak dla mnie, to ten wpis powinien spaść za Kalinke Fox-takiego atencyjnego bazyla jak ona to ja już dawno nie widziałem w internecie.

Zaloguj się aby komentować

Pytanie do osób zajmujących się fotografią.

Jak sprzedajecie lub kupujecie używany sprzęt w internecie, to na jakie portale zaglądacie i jakich unikacie?


Będę chciała przesiąść się z m4/3 na pełną klatkę i zastanawiam się gdzie obecnie najlepiej jest to wystawić. Dawno już tego nie robiłam.


Z góry pięknie dziękuję za wskazówki.


#fotografia #aparaty #handel

450680dd-e25a-483d-9225-643840fae6ca
Klamra

Olx, ale staram się z odbiorem osobistym

tmmk

Interfoto.eu nie portal, ale komis. Mają sprawdzone rzeczy i całkiem sensowną obsługę.

Konto_serwisowe

Ostatnio kupowałem raczej nówki, ale jak sprzedawałem, to wystawiałem na FB i olx, no i schodziło głównie przez OLX.

Zaloguj się aby komentować

Ballada o prawdziwej krwi


nie ciemna ani plemienna

niepobożna krew się czołga

nie podległa gazom watom

plastrom bandażom księżycom


niezależna od postrzałów

ran ciętych szarpanych kłutych

bielmooka lecz widząca

jasno owa siostra słońca


nie miesięczna nieustanna

niczym niepohamowana

nie struga nie rzeka nawet

nie mierzyć jej oceanem


nie kobieca i nie męska

ani czarna krew dziewczęca

nie tętnicza ani żylna

nie sterylna ani krwawa


bezbolesna i nie w wiadrze

nie w szpitalu ani w rzeźni

nie na polu bitwy także

nie na żadnym prześcieradle


bowiem nie ta oswojona

krew co w klatce pulsu mieszka

regulaminowi serca

posłuszna oraz wymierna


nie ta która cieknie z wargi

przegryzionej przy orgazmie

nie ta którą wieprze broczą

na użytek kaszanki


także nie almanachowa

krew błękitna nie plebejska

nie aryjska nie żydowska

niewinna czy chrystusowa


nie dekoracyjna cyfra

ozdobnik z cudzego snu

ukradziony przez poetę

na użytek poematu


ale krew co bez sztandaru

taborów i awangardy

bez posłów listów żelaznych

czy uwierzytelniających


bez wywiadu kontrwywiadu

oraz wojowniczych not

bez reklamy prasy sławy

lekarza i markietanki


co to ustalony front

nie wiedząc lecz wiedząc: pełzać

nieprzetartym duktem nieba

trzeba nieprzerwanie wciąż


więc czołgając się cierpliwie

bo cóż ją obchodzi czas

żywiąc się igliwiem gwiazd

poszerza swoją dziedzinę


1969


Rafał Wojaczek (1945-1971) był polskim poetą i prozaikiem, pochodzącym z Mikołowa, a tworzącym we Wrocławiu. Uchodzi za jedną z najbardziej legendarnych postaci artystycznego środowiska Wrocławia z czasów PRL-u.


W młodości interesował się fotografią, uwieczniając głównie dziwne i ponure obiekty. Studiował polonistykę w Krakowie i Wrocławiu. Za życia wydał dwa tomiki poetyckie - "Sezon" (1969) i "Inną bajkę" (1970). Napisał też powieść "Sanatorium", uznawaną za autotematyczną.


Wojaczek był alkoholikiem i wielokrotnie próbował popełnić samobójstwo. Zmarł 11 maja 1971 roku we Wrocławiu w wyniku przedawkowania leków, mając zaledwie 26 lat.


#poezja #wojaczek #wiersze #wroclaw #kultura

1095df18-27b3-4136-b919-5d2da256d6cc
jelonek

@bielmooka-siostra-slonca Wojaczek <3

Zaloguj się aby komentować

Pytanie mam

Jak to jest z tą moderacją #hejto u Was?

Podejrzewam, że zarobieni jesteście, ale pytam, bo chciałam się dowiedzieć czego mogę się spodziewać.


Wczoraj dodałam 3 zgłoszenia (jeden wpis i dwa komentarze) i dzisiaj one wciąż wiszą ze statusem "oczekujące"

Komentarze chyba sami rozwiązaliście, bo zniknęły, ale zastanawiam się czy ktoś to w ogóle przegląda?


#hejto #moderacja #problemypierwszegoswiata #gownowpis

f332a686-f406-4d62-9cd7-ee3970e4db30
bielmooka-siostra-slonca

Pięknie dziękuję wszystkim za pomoc

bojowonastawionaowca

@bielmooka-siostra-slonca ja na wakacjach od tygodnia i jeszcze przez tydzień, kolega @Oczk wyrabia podwójną normę (ukłony!), ale pewnie przy tym ponosi nadzwyczajne straty moralne i musi robić częstszą kąpiel oczków. Za tydzień będzie zrobione!

Pirazy

@bielmooka-siostra-slonca hmmm, cos tam reaguja, troche wybiorczo, niektorzy uzytkownicy moga wiecej, inni mniej. Sam mam troche zgloszen, gdzie ewidentnie jeden uzytkownik obrazal drugiego i czesc jest potwierdzona i komentarze usuniete a czesc odrzucona i wisza dalej.

Zaloguj się aby komentować

U mnie pora odpalić #piateczek


Na dzisiaj polecam duet Hermanos Inglesos , belgijski duet DJ-ski składający się z braci Didiera i Cedrica Engelsów. Dzisiejszy utwór - „Wanderland” emitowany w BBC Radio 1, to bardzo ciekawa animacja, która miała miliony wyświetleń na całym świecie. Album z którego pochodzi utwór powstał w kulminacyjnym momencie ich kariery.

Grali jako support i podczas prywatnych imprez dla takich artystów jak The Cure, Sonic Youth i robili remiksy dla The Temper Trap, Crystal Fighters, Hurts i Digitalism i wielu innych.


Zapraszam do obejrzenia klipu - uczcie się na błędach bohatera i zżerajcie owoców niewiadomego pochodzenia.|


https://www.youtube.com/watch?v=O0b0bC2WdrM


#hermanosinglesos #wanderland #muzykaelektroniczna #muzyka #bielmooka-muzyka

0fc61035-a192-4ca7-ae11-555f56325863
Hoszin

#warhammer40k

polecam zobaczyć jak macie jakieś 50min wolnego czasu

https://www.youtube.com/watch?v=MN0WMa2ayS8

Zaloguj się aby komentować

ZygoteNeverborn

Komentarz usunięty przez moderatora

bielmooka-siostra-slonca

@ZygoteNeverborn Medium polemiki i nośnik wiedzy jak każdy inny. Rozumiem, że Ty swoją wiedzę czerpiesz z powietrza?

ZygoteNeverborn

Komentarz usunięty przez moderatora

Zaloguj się aby komentować

Następna