Czy palenie zioła ma skutki uboczne? Znam kilka osób palące nałogowo i same potwierdzają lekkie zaniki pamięci. Bliska mi osoba poprzez długotrwałe palenie dorobiła się schizofrenii i dwumiesięcznego pobytu w szpitalu dla obłąkanych. Znam tylko jeden taki przypadek. Odwiedzałem ją codziennie. Lekarze mówili, że mają wielu takich pacjentów, ale po dopalaczach.
W sumie znałem wielu palących, popalających, bo byłem kiedyś w Holandii.
Mnie też się zdarzyło wypalić kilka blantów i zjeść ciastko, ale efektów ubocznych nie odczułem albo po prostu jestem zbyt głupi, aby je doświadczyć.
W moim przypadku palenie silnie wzmagało logiczne myślenie oraz powodowało, że nie potrafiłem mówić po angielsku.
Niby myślałem logiczniej, ale jednocześnie miałem problemy z prostymi obliczeniami. Dziwne, ale tak było za każdym razem. Czasami głupawka i zawsze głód.
Natomiast ciastko to zupełnie inne przeżycie. Zjadłem tylko raz. Jako osoba niedoświadczona myślałem, że na mnie to nie działa, bo do godziny od zjedzenia czułem się normalnie i przez to byłem zawiedziony.
Ale po godzinie, nagle poczułem strzał ciepła rozchodzący się od krzyża wzdłuż kręgosłupa do głowy.
Wszystko spowolniło, wszyscy poruszali się powoli i powoli mówili. Jak wstałem, poruszałem się tempem leniwego leniwca, kompletnie nie mogąc podnieć nóg, szurając delikatnie po podłodze. Miałem zapłon jak leniwce w bajce "Zwierzogród"
Gdy ktoś, coś do mnie mówił, to przed oczami rysowały mi się jego tekst i opcjonalne przypuszczenia, do czego dąży, więc byłem w stanie w połowie mu przerwać i odpowiedzieć, po czym on się pytał skąd wiedziałem, o co mu chodziło. W sumie nie wiedziałem, bo strzelałem jedną z kilku opcji.
Nigdy nie mieszajcie alkoholu z maryśką. Mnie nikt nie ostrzegł. Siedziałem nad kiblem i wkręcałem sobie, że nie mogę złapać oddechu, przez co nabierałem tchu z częstotliwością sprintera podczas wyścigu.
Koledze włączył się celownik i wymiotował w punkcie, który namierzył.
W międzyczasie doznał objawienia i wygadywał same mądrości, używając zdań złożonych i kwiecistego języka, a nigdy go o to nie podejrzewaliśmy.
W sumie to było kilka blantów i ciastko. Tak się skończyło.
Wódka, calvados, whisky mi śmierdzą i nie używam, a w ciągu roku wypije kilka piw. Po winie boli mnie głowa