W końcu, po nierównej walce w ten weekend, udało się skompletować pozostałe fanty do mojej #hejtopaka. A ta spotkała się jeszcze na ostatniej prostej z tą, która znów czekała w paczkomacie na mnie.
A ta pięknie trafiła w gust zarówno jeśli chodzi o to, co kochany @cebulaZrosolu planował, ale też to, czego przewidzieć nie mógł. Ale po kolei xD.
Aura za oknem oraz ogólne zajesienienie/przedświąteczność dostatecznie karmią i tak już pochłaniającą bardzo dużo wolnego czasu pasję do grania wszelakiego, a teraz orzymałem kolejne potężne gwoździe do utwierdzenia tej sytuacji.
No tak, bo, żeby już nie usprawiedliwiać pełzającego alkoholizmu, podczas dłuższych weekendowych posiedzeń przy CSie albo Talismanie czy innym Catanie zawsze jakieś piwko się do ręki przytula. Wiadomo, że bańka koczkodanowa już trzecie okrążenie robi i często bez dalszego wypadu na zakupy można się napić najwyżej hehe Leszka albo zakiszonego w psychodelicznej puszce poczwórnie chmielowanego na półletnio IKSDEIPA z posmakiem sernika o zupełnie nic nie mówiącej nikomu nazwie. W tym momencie najlepszą (i jedyną bożą) opcją są dzieci regionalnych browarów, a tych zapas dostałem naprawdę znakomity. Tym bardziej cieszy, że w Toruniu mamy nomen omen posuchę w tej kwestii.
Kolejny złoty strzał to książka legendy branży - Jasona Schreiera, na którą od dawna polowałem, ale zawsze przegrywała z tytułami o bardziej tradycyjnych tematach. Niecały miesiąc temu jednak niemal jej nie kupiłem, ale na szczęście wpadła promocja na pakiet innych książek związanych z gamingiem, które mają przyjść na dniach, więc tym dość szczęśliwym zbiegiem okoliczności do mamy na święta nie tylko biorę Steam Decka, ale i małą biblioteczkę o gierkach xD.
No i pozostając jeszcze w temacie, nie mogę oddać, jak bardzo rajcuje mnie lekkie olanie zasad małej gry kościanej Świnka ryzykantka, która również znalazła się w paczce i stworzenie sobie zestawu do gry w kości znanej z serii Kingdom Come, przy której w tym roku spędziłem zdecydowanie za dużo czasu. Muszę namierzyć tylko jakiś kubek z Peppą i jeszcze jedną różową K6. Fantastyczne to będzie xD.
No i w końcu piękny magnes, który uzupełnia mój hejtowy kącik na leciwej lodówce.
Bardzo, bardzo dziękuję za paczkę. Jest wspaniała. Przepraszam, że tak późno wstawiam ten wpis, ale zgodnie z przekonaniami Cebuli - "lepsze spanko niż chlanko" i mnie faktycznie ścięło, jak w końcu na chwilę usiadłem xD
































