Wczoraj po⁎⁎⁎⁎na akcja
Mam na osiedlu rodzinkę 2+3 ( 3,2,1 lat) - generalnie rodzice troszkę maja je w d⁎⁎ie ( chów w stylu Polska 90) - jedzą kamienie, piją z kałuży itp itd
Wiadoma ze czasem ciężko i drą jape na dzieci. Jak za ciężko do 5x dziennie pała coś innego niż tytoń
Wczoraj patrzę, a przed blokiem monitor, komputer, ciuchy itp - spox pewnie na pchli targ
Idę kosić trawę do ogródka z moimi dzieciakami, rozdzielilem obowiązki i pracujemy, kawka z żona
Nagle pani ni to śmieje się ni płacze siedzi na schodach z 3 dzieci i z sąsiadka.
I jeb wybiega jej mąż i drze jape, wykręca rękę typu ryj<=>gleba
Ja wtf i idę
Podchodzę i mówi: ze wywaliła go z domu
Ja: prosze do mojego ogrodu
Ona: nie może, bo musi pilnować, by nie rozkrad domu
Ja: to zabieram jej dzieciaki do mojego ogródka, a pną niech mi powie kiedy bagiety
Ona: ok
Przez 1h jeszcze chłop rzucał wszystkim wkoło i wynosił z domu. Pani przybiegła ze słoikiem z hajsem oraz biżuteria i wrzuciła do mojej piaskownicy
Zawyła po bagiety, 30min pozniej już na miejscu
Dzieciaki odwodnione i głodne zjadły pół mojej lodówki - oddałem je matce koło 19.
Smutne w c⁎⁎j
#austria #patologia #rodzicielstwo