@Half_NEET_Half_Amazing niekoniecznie, powinny się małpy nauczyć, że jak ktoś hamuje przed przejściem na pasie obok albo stoi znaczy, że piesi są na nim. Przepisy mamy źle skonstruowane, ale takie sytuacje jak na filmie były przed nimi.

@Half_NEET_Half_Amazing powinien być wymóg montowania sygnalizacji świetlnej na przejściach przez ponad jeden pas w jednym kierunku. Niestety nie rozwiązałoby to problemu drugiej strony - nieśmiertelnego pieszego który idzie z gębą w telefonie i chuuuuuj

@30ohm

pierwsze prawo małp:

małp nie nauczysz

pomoże takie coś o czym mówię albo zakaz budowy tego typu przejść i modernizacja o sygnalizację juz istniejących

@wonsz gdzie wy wszyscy widzicie tych mitycznych pieszych z twarzą w telefonie albo wbiegających specjalnie pod samochód? Pytam serio bo relatywnie dużo jeżdżę i okej zgodzę się że raz na 1000 zdaża się człowiek który powinien dużo bardziej się pilnować, ale ludzie opanujcie się bo sracie pod siebie jakby wszyscy piesi tylko czekali żeby wam wskoczyć przed maskę. Proponuję najpierw spojrzeć na siebie a zwłaszcza darować sobie te dziaderskie argumenty typu samochód się w miejscu nie zatrzyma, albo że łażą jak święte krowy 😛

@Yakamaz Też mam takie spostrzeżenia, że w mojej okolicy piesi zachowują się całkiem okej, w porównaniu z tym, co było w poprzednich latach. Zatrzymują się przed przejściem i czekają, aż kierowca wyraźnie wytraca prędkość i zatrzymuje się - przynajmniej takie mam spostrzeżenia jako kierowca. A to kierowcy chujki nawet jak stoi taki pieszy przed przejściem, to często nie zatrzymują się. Sam byłem we wtorek w małym miasteczku u dziadków, to stałem przed przejściem, przejechały z cztery samochody i dopiero przeszedłem, bo każdym miał wyjebane w moje pierwszeństwo.
W okolicy przejść powinien być dobrze ustawiony monitoring i regularnie powinno się jebać takich "kierowców" wysokimi mandatami, albo zlikwidować przejścia dla pieszych na rzecz przejść sugerowanych, żeby pieszy nie czuł się zbyt pewnie i zwracał większą uwagę na otoczenie.

@Yakamaz pojeździsz przy szkołach średnich to zrozumiesz. Swoją drogą nie ma to jak się przyjebać że ktoś pisze z własnego doświadczenia jako kontrargument podając swoje doświadczenia XD Twój dowód jest mniej anegdotyczny?

Wiesz, akurat szkoły średnie, jeżeli mieszkasz w mieście są dość powszechne i co chwilę chcąc nie chcąc na nie natrafisz, tutaj nie wydaje mi się że jesteś tym który "rozumie" więcej. Nie podważam twoich doświadczeń, zwyczajnie wyrażam swoją opinię gdzie twierdzę że jest grupa kierowców która zawsze we wszystkich innych widzi problem tylko nie w sobie. Wiesz, nie uważam że to dobrze jak ktoś wchodzi na pasy nie rozglądając się, albo jak to przywołujesz przykład że pod szkołą średnią idzie z głową w telefonie i chuuuujaaa ale jeżeli ma pierwszeństwo to twoim obowiązkiem jest się zatrzymać, nie wiem czego można tu nie rozumieć. Przejeżdżając na czerwonym też będą pretensje że się zmieniło za szybko? Albo było za mało czerwone? Mnóstwo jest filmów jak kierowca wjechał drugiemu w tył samochodu i próbował się tłumaczyć że tamten z przodu za bardzo zahamował, i tak nie powinien, mimo jasnego przepisu że należy zachować odległość aby wychamowac zawsze jest szukanie winy w innych. Ot taka analogia do patrzących w telefon wchodzących na pasy i chuuuujaaa ✌️

@MuojemuKotu a jakby rzucili okiem w bok to tamten by nie przelecial jak rakieta? 😀

@Yakamaz  Jakby rzucili okiem, to by się zatrzymali. Jedna sekunda dzieliła ich od OIOMU i lizania się latami, by wrócić do sprawności sprzed wypadku, o ile w ogóle. W ofercie jest też częściowy lub całkowity paraliż, wózek inwalidzki, amputacje, no i oczywiście śmierć.

Jak ktoś lubi zdychać w szpitalu srając pod siebie, zamiast zerknąć w lewo, to spoko, ludzie maja różne hobby.

@MuojemuKotu smutne że więcej uwagi przykłada się do pieszych którzy muszą uważać na siebie jak na wojnie, na ulicy w miejscu gdzie mają pierwszeństwo i powinni być chronieni niż do typa który leci jak kamikadze w miejscu gdzie ewidentnie i bardzo prawdopodobnie kogoś zabije. Obwinianie poszkodowanego, tak popularne hobby niestety.