#kiciochpyta

8
1707

Panowie majstrowie, bo chwytak do rączki prysznica jest pęknięty na tym zielonym pasku, był potraktowany dwa razy super glue, po kilku dniach puścił. Po drugiej stronie pęknięte podobnie, daleko jeszcze od odpadnięcia, ale jak się włoży rączkę to się rozdziawia niebezpiecznie. Da się to czymś lepszym naprawić?

i to na wynajmie więc 'kup nowy prysznic' nie wchodzi w grę

#kiciochpyta

9a5a2274-a174-40aa-bf96-4e7e4f13b6e0

Zaloguj się aby komentować

ej da się tu zmienić login/nazwę użyszkodnika? założyłem konto dość impulsywnie podczas ucieczki z wypoku, ale jednak chciałbym żeby ten login był jednak trochę inny #hejto #kiciochpyta #pytanie #pytaniedoeksperta #hejtopytanie

PrzylecialWiekszySamolot userbar

Zaloguj się aby komentować

Dobry na wieczór moi Kochani. Pomóżcie, bo Google, Gemini i cała reszta wysiada... Szukam filmiku w którym dziewczynka podczas jakiegoś występu szkolnego grozi chłopcu pięścia, po czym uśmiecha się słodko do kamery... Mój mówi, że była w czerwonej sukience... ;) Będę wdzięczna za pomoc, bo szukam już od wczoraj... #pytanie #pytaniedoeksperta #kiciochpyta

Zaloguj się aby komentować

Jaki manometr elektroniczny do kół polecacie?


Ważne by wskazywał dokładne ciśnienie

końcówka była w formie węża

Coś porządnego

#motoryzacja

#kiciochpyta

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

#kiciochpyta #motoryzacja #samochody Załóżmy, że macie budżet 40k polskich złotych. Potrzebujecie dwóch aut: 1) auto wyjazdowo/rodzinne -wymagania to: Można zapakować szpeju na biwak, wrzucić supa na dach, wjechać do lasu (nie topienie po progi, ale żeby nie zawisł na korzeniu do kostki) i wyskoczyć na drugi koniec Polski. 2) miejska popierdulka z możliwością wyjazdu 100km Mam swoje typy, ale nie chce nic sugerować :)

Zaloguj się aby komentować

MuojemuKotu

Ciemnego, ponieważ mam problemy neurologiczne

5tgbnhy6

w nocy ciemnego, w dzien na zewnatrz jasnego, bo mam ch⁎⁎⁎wy telefon z niewystarczajaco jasnym wyswietlaczem

Deykun

Ja chcę tylko powiedzieć, że tryb nocny/dzienny powinien być per jebane urządzenie. Styl nocny może u kogoś wyglądać spoko na desktopie, ale w ciągu dnia na ulicy na telefonie może być mniej czytelny niż dzienny. A na hejto wajchę się przestawia globalnie, i jest jeden do konta.

Zaloguj się aby komentować

POMIDORES

<div class="tenor-gif-embed" data-postid="1256759431453516424" data-share-method="host" data-aspect-ratio="1.13182" data-width="100%"><a href="https://tenor.com/view/sklej-pizze-sklej-pizze-sklej-pizze-mujstach-mujstach-gif-1256759431453516424">Sklej Pizze Sklej Pizze Mujstach GIF</a>from <a href="https://tenor.com/search/sklej+pizze-gifs">Sklej Pizze GIFs</a></div> <script type="text/javascript" async src="https://tenor.com/embed.js"></script>

POMIDORES

<div class="tenor-gif-embed" data-postid="26494719" data-share-method="host" data-aspect-ratio="0.8375" data-width="100%"><a href="https://tenor.com/view/doggless-doggles-douglas-dogl-gif-26494719">Doggless Douglas GIF</a>from <a href="https://tenor.com/search/doggless-gifs">Doggless GIFs</a></div> <script type="text/javascript" async src="https://tenor.com/embed.js"></script>

Zaloguj się aby komentować

@cebulaZrosolu gdzieś wczoraj napisałeś, że nie jesteś zwolennikiem mieszania ras. Możesz napisać dokładniej, czemu Ci to przeszkadza? I co dokładnie rozumiesz pod pojęciem rasy? #kiciochpyta

cebulaZrosolu

@Taxidriver w niczym mi to nie przeszkadza


Po prostu podobają mi się białe kobiety, ale jak już miałbym z jakąś o innym kolorze skóry to bym wybrał mulatkę bo Azjatki mi się nie podobają.


A co do rasy to pisałem to pod memem. Nie spinaj pośladków:)

Harpersy

Hehe, a ja glupi myslalem że o psy chodzi xd

Zaloguj się aby komentować

Jako że jako że ja całe życie na Apple to nie znam się na Android wcale. A potrzebuję kupić pilnie najtańszy sensowny telefon dla starszej osoby.

Wymagania: dzwonić i odbierać. SMS tylko odbiór, whatsupp i jedna aplikacja do zegarka (ZEPP), nic więcej.

Najlepiej jakby pożył 3 lata.


Czy Samsung A16 za 550 zł da radę?


#telefony #android #kiciochpyta

Fishery

@Astro Jakaś Motorola z 8gb ram.

WilczyApetyt

@Astro może lepiej rozejrzeć się za jakimś używanym SE? Przynajmniej na kilka lat będzie działał jeszcze bezproblemowo.

Zaloguj się aby komentować

Acrivec

@RobertCalifornia jest z lewej czyli to powtórzenie znaku z prawej który widzisz normalnie

Zaloguj się aby komentować

#komputery #retrocomputing #kiciochpyta

Chciałem zamontować płytę główną w starej obudowie, ale okazało się że są w niej tylko dwie dystansówki. Na resztę nie ma zwykłych otworów gwintowanych m3 tylko takie duże, kwadratowe. Czy ktoś z was orientuje się gdzie szukać elementów montażowych do tego albo chociaż pod jaką nazwą? Wiem, że można kombinować, ale chciałem to zrobić zgodnie ze sztuką. Inb4: takie jak do obudowy AT tam nie pasują. Pic rel.

7629c4b9-3965-4133-b98d-bd87ee700239

Trochę prywaty dla Państwa do oceny

Ja i moja partnerka mamy zupełnie inne podejście do spędzania czasu z rodziną — jej rodziną. Zapraszam do dyskusji xD

Małe tło:

Moja rodzina od zawsze była „rozproszona”. Ojciec mieszka na południu, mama nad morzem, rodzeństwo w różnych miejscach, a ja przez ponad 10 lat żyłem za granicą. Widywaliśmy się zaledwie raz, dwa razy do roku. Chciałem częściej, dlatego wróciłem do Polski i zamieszkałem w centrum kraju. Teraz odwiedzam rodziców około cztery razy w roku, jestem na wyciągnięcie ręki. Relacje są dzięki temu znacznie bliższe, zwłaszcza z tatą.

Nasza rodzina ma raczej „outsiderskie” podejście do życia — każdy ceni sobie bycie samemu ze sobą, co nie oznacza żadnej niechęci do świata, a raczej radość ze spokoju. Od zawsze szanowano u nas wolność drugiego człowieka. Więzy rodzinne były ważne, ale jeśli nie miałem na coś ochoty, nikt mi niczego nie narzucał — ani religii, ani filozofii życia, ani nawet posiłków. Byli, kiedy ich potrzebowałem, ale naszym znakiem rozpoznawczym było samostanowienie. Dziś świadomie decyduję o byciu blisko, ale to moja decyzja, nikt mnie do tego nie zmuszał. Tak mamy do dzisiaj. Do tego warto dodać, że głębię odczuwamy poprzez jakość bycia ze sobą, nie ilość. Z Mamą i Tatą rozumiemy się, uważam, na wielu płaszczyznach - intelektualnej, emocjonalnej, duchowej. Nie potrzebujemy do tego częstotliwości. A jak już jestesmy blisko - np. mieszkałem ostatnio u mojej mamy przez 2 miesiące jako 3x latek i mieliśmy równe 0 kłótni, fajne rozmowy i chill. Rodzice mają po 72 lata.

Podejście rodziny mojej partnerki:

Jej rodzina jest inna — żyją jak jedna wspólnota. Rodzice, dziadkowie i rodzeństwo mieszkają dom w dom, za nimi jest las i rzeka. Spędzają razem czas niemal codziennie, prowadząc wiejski styl życia. Moja partnerka jest outsiderką, wyprowadziła się do miasta, mimo że rodzice postawili jej dom zaledwie 20 metrów od rodzeństwa — nie chciała tam mieszkać, wybrała życie 20 minut od wsi.

Mi osobiście nie przeszkadza, jak ktoś żyje i jak często spotyka się z rodziną. To ich wybór. Jednak kiedy zaczynają się spotkania „rodzinne”, okazuje się, że mamy zupełnie inne standardy.

Ja widywałem rodzinę raz do roku, a cztery razy to dla mnie 400% normy. U partnerki z kolei dzwoni się do siebie codziennie — z prośbami o umówienie lekarza, zakupy online, spotkania itp. Spotkania rodzinne są bardzo częste: urodziny wszystkich krewnych, imieniny, rocznice, święta, dzień babci i dziadka, a do tego wesela, chrzciny, odwiedziny, noclegi u nas i u nich, obiady trwające nawet 8-24 godziny, bo "zostańcie na noc".

Dla mnie to jest totalna abstrakcja. Rozmawiając z partnerką, powiedziałem jej, że pochodzimy z dwóch różnych światów w tej kwestii, ale nie mam problemu się dostosować i pójść z nią na najważniejsze imprezy. Nie jesteśmy ufoludkami, a ja - bardzo lubię towarzystwo ludzi. Jak nic ode mnie nie chcą w szczególności.

Jednak na chwilę obecną wygląda to tak: idziemy na urodziny w sobotę i wracamy w niedzielę, a już w poniedziałek po pracy słyszę: „rodzice pytają, czy idziemy w weekend na kręgle”. W środę „babcia ma urodziny za 3 tygodnie”, dzień później „w sylwestra jedziemy na cztery dni w góry z nimi, czy nie?” i tak non stop. Czuję się, jakbym dostał obuchem w głowę. Totalne przebodźcowanie. I to jest już kompromis, bo o wielu propozycjach mi nie mówi. Przypuszczam, że słyszałbym o jej rodzinie, lub jej rodzinę, codziennie. Najbardziej wymęczające jest to ciągłe mówienie "nie". Jak dosadnie mówię to może widzimy się raz w miesiącu z nimi. Jakbym nic nie mówił to widzielibyśmy się co chwilę.

Nie wyobrażam sobie mieszkania na stałe w promieniu 150 km od nich, bo po prostu nie chcę z nimi spędzać tyle czasu. Mam do nich dystans, nie oceniam, po prostu nie dzielimy klimatu. Tak, jak cenię wieś, tak pochodzę z wielkomiejskiego, nieco artystyczno-biznesowego otoczenia. Rozmawiamy w inny sposób, to na pewno. Ale oni są śmieszkami i ja jestem śmieszkiem więc się lubimy razem pośmiać i na pewno lubimy sie jako ludzie. Wolę jednak widywać się 4-6 razy do roku lub raz na dwa miesiące — wtedy jest spoko, inaczej zaczynam tracić do nich sympatię.

Pytanie do Was:

Jak wygląda to u Was w związkach? Czy mieliście podobne przemyślenia? Jak powinna wyglądać ugoda między dwojgiem partnerów, gdy pochodzą z diametralnie różnych środowisk i rodzinnych standardów?

Pytam, bo wiem, że zarówno ja, jak i moja partnerka, pochodzimy ze skrajnie różnych środowisk. Więc nasze opinie są nieco spaczone.

Dodam tylko, że ogólnie jestem totalnym luzakiem tak długo, jak się nie wymusza czegoś na mnie, a obecna sytuacja zakrawa już o "wymuszanie", bo partnerka chce żebyśmy byli wszyscy blisko. Ja nie chcę. Nie potrzebuję ich i nie chcę, żeby traktowali mnie jak kolegę, jak syna. Do tego dochodzi ważna sprawa. Są to ludzie, którzy z wielkim trudem rozumieją "nie" wypowiedziane przez innego człowieka. Właściwie nie mają takiego słowa w swoim słowniku. A ja mam i brzmi bardzo dosadnie, i co najdziwniejsze, najbardziej zaskakujące dla nich - "nie" u mnie oznacza po prostu "nie", a nie "spróbuj inaczej to sie zgodzę".

Przed chwilą dostałem zapytanie czy jedziemy z nimi na sylwestra. W międzyczasie (przed sylwestrem) 2 oficjalne spotkania + święta. Jesteśmy po 3 oficjalnych spotkaniach w ostatnich 2 miesiącach i jakichś dodatkowych. Jestem o krok od bardzo solidnego wkurwienia się.

#zwiazki #kiciochpyta

nodrog

Więzy rodzinne mogą być oparte o relacje krwi albo mogą rozwinąć się na bliskie relacje osobiste. W odniesienie do twojego opisu, u ciebie relacje rodzinne nie rozwinęły się ponad to co wynika z relacji krwi. Dostałeś podstawowy pakiet opieki i wytworzona została podstawowa relacja krwi. Nie wytworzyła się bliska relacja osobista. Także jak masz zrozumieć i dogadać się z osobą pozostającą w bliskiej relacji ze swoją rodziną?


Zadając takie pytania pokazujesz, że nie rozumiesz na czym polega budowanie związku. Więc odpowiem: na integrowaniu się, czyli im dwoje ludzie jest do siebie bardziej podobnych - tym łatwiej zbudować im bliską relację. Dotyczy to wszystkich cech osoby: od higieny, przez nawyki do światopoglądu. Im więcej różnic (np. katoliczka/ateista, wege/mięso, prysznic 3xtydzień/codziennie, zmywa/odkłada, wydaje/oszczędza, itd.) tym większy kompromis z obu stron żeby związek utrzymać. Zwróć uwagę, że piszę utrzymać a nie pogłębiać. Jeżeli bliskie relacje rodzinne partnerki to jest dla ciebie aż taki problem, to zmień sobie babę na samotniczkę odciętą od rodziny. Albo wypracuj kompromis, tak jak we wszystkich innych kwestiach was różniących. To będzie dotyczyć każdego aspektu życia. Jak to zrozumiesz to nie będziesz musiał pytać obcych ludzi w internecie co zrobić ze swoim życiem.


Każda inna odpowiedź w stylu: "powinieneś się do niej dostosować" albo "ty masz swoje standardy i nikt nie może od ciebie wymagać"... to jest pierdolenie ludzi którzy nie rozumieją na czym polega budowanie związku.

Madius

Zacny wątek który ciekawie opisałeś.
Ja widziałem się z rodziną mojej byłej partnerki kilka razy (<10) w przeciągu 6 lat. Gdzie tylko raz to było spotkanie przy kawie, takie zapoznawcze.
Ona w tym czasie była u mnie na święta lub niedzielne obiadki.
Ani ja ani ona nie wymuszaliśmy na sobie nawzajem spotkań z naszymi rodzinami.
Nie wiem czy to było "zdrowe" lub "normlane" ale było zgodne i nigdy nie było z tym jakichś problemów.

Zwalisty

Są to ludzie, którzy z wielkim trudem rozumieją "nie" wypowiedziane przez innego człowieka.


@Afterlife Stawiam tezę, że takie ich podejście do "nie" manifestuje się głównie w przypadku odmów odwiedzin. Jest to odbierane przez nich osobiście, bo dla nich spędzanie wolnego czasu w sposób przyjemny to właśnie w rodzinie, do tego Twoja partnerka została wychowana w takich wzorcach i teraz nagle ktoś odmawia - no to pewnie nas nie lubi.

Miałem podobną sytuację z moją byłą, dla niej spotkania z rodziną były (są) najlepszą rozrywką, a dla mnie w dużym natężeniu stawały się nudą i torturą. Ja lubię sobie pogrzebać w komputerze nad własnymi projektami czy chociażby poczytać książkę. Lubię towarzystwo a także lubię (lubiłem wtedy) się napić, ale w ograniczonym stopniu, wystarczy mi powiedzmy raz na dwa tygodnie. Ona odwrotnie, jakby mogła, to by codziennie spotykała się z rodziną. Innymi słowy ona regenerowała się na takich spotkaniach, a spędzanie czasu samemu ją dołowało, ja odwrotnie, dołowało mnie zbyt wiele spotkań i odżywałem w swoim "me time".

Nie pomagała tematyka rozmów, ja ze swoimi znajomymi to mieliśmy nieraz jakieś rozkminy, zastanawialiśmy się jak coś funkcjonuje, czy to w społeczeństwie, czy np. w nauce. W przypadku jej rodziny było odwrotnie, gadania było co niemiara, ale tematyka najpłytsza z możliwych, np. tak szczegółowe relacjonowanie prozaicznych wydarzeń, że chwilami lepszą rozrywką wydawało się walenie głową w ścianę.

To są fundamentalne różnice, na które nie ma (protstego) rozwiązania. Wdrukowaną w dzieciństwie przyjemność sprawiają Wam różne rzeczy.

Z jej punktu widzenia to też nie jest łatwe, bo każde spotkanie z rodziną, na które chciałaby Ciebie zabrać, poza tymi tradycyjnymi typu święta, to jest dla niej negocjacja i niezrozumiały opór.

A Twój wkurw też nie zmaleje, ja jako osoba bliższa charakterem Tobie też zaczynałem się denerwować tylko czytając to, do jakiej ilości spotkań ona chciałaby Cię nakłonić.

Kompromis taki, z którego oboje będziecie mniej lub bardziej niezadowoleni oczywiście jest możliwy, tylko pytanie, czy to niezadowolenie będzie znaczące, wpływające na samopoczucie na co dzień. Jeśli dla Twojej partnerki każda wizyta, na którą się nie wybierzesz będzie wywoływała negatywne emocje, możliwe, że podsycane jakimiś uwagami, całkiem możliwe, że biorącymi się ze szczerej chęci spotykania się z Tobą jej rodziny, to z czasem zacznie szkodzić relacji.

Z moją ex byłem w czasie, gdy prowadziłem firmę, kilkuosobowe biuro. Poza sprawami firmy miałem do kilkudziesięciu telefonów dziennie od klientów i kontrahentów, są ludzie, których to nakręca, mnie to męczyło na dłuższą metę, a z kolei w domu czekała mnie kolejna paplanina, która nie była dla mnie przyjemna po całym dniu właśnie gadania. Więc początkiem końca było m.in. to, że zostawałem w biurze pod pozorem natłoku pracy, a tak naprawdę się relaksowałem, regenerowałem baterie.

Dla kontrastu miłość mojego życia, niestety również ex (powody rozstania to osobna historia), opowiadała mi o swoich przemyśleniach, których nie miała codziennie, i wtedy nie paplała, tylko jedną z naszych rozrywek było np. wspólne czytanie książek, czasem innych, czasem tych samych, ale razem w jednym pomieszczeniu, z okazjonalnym muśnięciem się czy np. propozycją zrobienia herbaty oraz czasem rozmową o treści książek, nawet jeśli czytaliśmy coś innego, to na przykład analizowaliśmy daną sytuację czy zachowanie bohatera. Uwielbiałem jej słuchać i nie mogłem się doczekać, kiedy po pracy znajdę się w domu. To drastyczna różnica w porównaniu z tym, że będąc w związku z kimś innym wolałem siedzieć sam w biurze, niż z tą osobą w domu. Obawiam się, że jesteś w podobnej sytuacji, gdy bycie w związku zaczyna bardziej męczyć niż cokolwiek innego.

Masz temat do poważnej rozmowy, spróbuj powstrzymać wkurw i postaraj się na spokojnie przekazać, że rozumiesz jej zajawkę spotkaniami, ale trudno Ci coś poradzić na to, że spotkania z jej rodziną w dużej częstotliwości Cię męczą.

Zaloguj się aby komentować

Przypuśćmy, że masz budżet 60k PLN i chcesz kupić daily auto - co byś wybrał/a?


Octavia, Corolla a może Golf? Napisz komentarz ze swoją propozycją oraz jej zaletami ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#motoryzacja #samochody #kiciochpyta

645dedb0-91a4-4b00-b033-4987bbbbd542
adsozmelku userbar
bolo-yeung

nowy: Sandero z lpg lub MG3

używany: Alfa Romeo Giulietta 1.8 TBi

sckb

Honda CR-V IV z pancernym silnikiem 2.0 vtec benzyna. Dorzuć do tego prosty, dobrze zgrany automat 5-cio stopniowy, a masz świetne autko do jazdy po mieście i bardzo wygodne auto w trasę. Nie jest to auto do jazdy dynamicznej, czuć trochę brak mocy, ale z racji prostoty...odwdzięczy się długowiecznością.

Zaloguj się aby komentować

#programowanie #it #kiciochpyta

Jako że już minęło trochę czasu od mojego wpisu z zapytaniem jaki monitor kupić to stwierdziłem że warto jakiś followup napisać.

https://www.hejto.pl/wpis/programowanie-it-kiciochpyta-ostatnio-zepsul-mi-sie-monitor-i-znowu-musze-stanac

Na początku dzięki wszystkim za porady i filmy do testów, były naprawdę pomocne.

  • Czy warto brać OLED do pracy zdalnej? Moim zdaniem jeszcze nie. Mimo iż wg tych wszystkich testerów trzeba się mocno wpatrywać żeby zobaczyć wyplenia to te wypalenia istnieją, czyli matryca się zużywa. A ja chciałbym mieć monitor na dłużej niż parę lat. Być już za następne trzy lata wejdzie generacja matryc którą już bez strachu będzie można wziąć.

  • Po wyciągnięciu danych z mojego aktualnego Acera to przez jakieś 4,5 roku pracował 20k godzin co daje ponad 13h dziennie i to bez dni wolnych. 8h pracy zdalnej plus wieczorne zamulanie. Niestety nie dało sie wyciągnąć podobnych statystyk z siedmioletniego AOCa żeby porównać czas żużycie sprzed pandemii.

  • Po tym jak już zdecydowałem że idę w IPS / 27 cali wyciągnąłem sobie listę aktualnie dostępnych na rynku z Ceneo / Morele / Komputronik i zacząlem wertowac różnice techniczne oraz ceny oraz szukać testów

  • Jeżeli o testy chodzi to portal RTings ma bardzo fajną konfigurowalną tabelkę najbardziej popularnych modeli które sami przetestowali i myślę że to jest dobry punkt wyjsćia. Ich recenzje sa bardzo analityczne i rzeczowe. https://www.rtings.com/monitor/tools/table


Honorable mentions:

  • Dell Alienware AW2725QF - bardzo ciekawy monitor wyróżniający się dwoma trybami pracy 4k/180Hz i HD/360Hz

  • MSI MAG 274UPDF E16M - na papierze wydaje się być hitem, Mini-LED, HDR1000... jednak wyszedł zbyt niedawno i brakuje jakichkolwiek recenzji, jedyną którą znalazłem była robiona na szybko na jakimś japońskim kanale yt. Jeżeli będzie miał Mini-LED tak samo słabo zaimplementownay jak LG UltraGear 27GR95UM to chyba do pominięcia mimo iż tysiak tańszy.... a może jednak?

A zwycięzcą został.... Gigabyte M27UP (co ciekawe nie należy do gamingowej serii Aorus) Podwójny tryb pracy 4k / HD, wbudowany KVM, dobra jasność, HDR, paleta kolorów, masa pomniejszych pierdółek dla graczy, a przede wszystkim bardzo konkurencyjna cena. https://www.youtube.com/watch?v=OtEuVVDmuaI


Jako że mam go już dwa tygodnie co na razie mogę powiedzieć?

  • Przede wszystkim przeniosłem się z IPS na IPS więc jakieś mega dużej róznicy nie zauważyłem. Obraz jest elegancki zarówno w IDE jak i giereczkach

  • Nie jestem grafikiem ani nie mam sprzętu żeby pisać jakieś konkrety dotyczące matrycy

  • Wbudowany zasilacz, i krótki kabel zasilający więc żeby poprowadzić okablowanie musiałem dokupić dłuższy w sklepie, no to jakiś tam mały minusik

  • Bardzo responsywne i dobrze zorganizowane menu które obsługuje się jednym przyciskiem. W porównaniu do Acera który zamulał i miał przyciski z tyłu to niebo a ziemia

  • jest cięższy od Acera więc były obawy że mój uchwyt na monitor nie utrzyma ale dał radę

Miało wyjść parę zdań a się rozpisałem za bardzo chyba xD Na razie jestem zadowolony z zakupu.


PS.

Na PGA miałem jeszcze okazje potestować jakiś monitor OLED 32:9 na Fortnite i zdecydowanie nie zostanę fanem wide screenów xD nie zrobiły na mnie wrażenie poza tym że przyciągają uwagę na biurku swoim wyglądem. Nie czuję żebym coś tracił.

bojowonastawionaowca

@Eruanno a jakieś foteczki ? :p

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Eruanno mordo tylko ASUS ROG Swift OLED PG32UCDMR

Catharsis

Jakbym miał kupować IPS to pewnie podobny ale ja bym wziął szeroki w proporcjach 21:9. No ale jak pisałem pod poprzednim wpisem ja tera nie potrzebuje monitora tylko laptopa no i dalej się nie zdecydowałem jaki xd. Mam jeszcze trochę czasu to może wyjdzie coś ciekawego albo potanieją niektóre, ale dla własnego spokoju chyba też bym wolał nie brać nic z OLED na razie. U mnie komputer potrafi chodzić cały dzień to ekran mógłby się jednak dość szybko wypalić.

Zaloguj się aby komentować

Mordeczki, kojarzę, że jest tu jakaś bojówka #airfryer ale kompletnie nie pamiętam kto tam należy. Chciałem starej kupić, polecicie coś godnego??

#kiciochpyta #gotujzhejto

Bigos userbar
Anno-Nymus

Tak na prawdę tylko ninja dwukomorowy z opcją łączenia w jedną

Budo

@Bigos Mam ninję i polecam, ale zależy co Twoja matka chce tam robić.

Enzo

@Bigos Właśnie zamówiłem i jutro odbieram air frajera ze szklaną misą

Zaloguj się aby komentować

Była taka pasta o zepsutej spłuczce, akcja działa się na Śląsku, typ zawołał sprzątaczkę, pokazał na to co zrobił i wtedy spłuczka dopiero zadziałała, przy ponownej próbie. Pasta kończyła się słowami sprzątaczki "przeklęte gorole". Poratuje ktoś całością?


#heheszki #pasta #kiciochpyta

PlatynowyBazant

Która była wcześniej ta Śląska czy na szwedzkim wycieczkowcu?

Zaloguj się aby komentować

Czy tylko u mnie przycisk cofania i menu pokrywa się z przyciskiem sterowania oknem (w lewym górnym rogu)? Sprawia to spore problemy z używaniem Hejto w widoku podzielonym. Zamiana kolejności okien nic nie daje :( #hejtobugi #ipados #kiciochpyta

bcac30aa-44cd-41fc-abce-47a4013e1986
5ae933b9-0bde-420b-81a6-387ea918cc79

Zaloguj się aby komentować

kris

@roadie zbugowało się, będzie poprawka przy najbliższej aktualizacji

Zaloguj się aby komentować