Zdjęcie w tle
Zdrowie

Społeczność

Zdrowie

209

Zdrowszy tryb życia dla staruchów z Hejto – czyli o moich doświadczeniach, ze złego i dobrego „prowadzenia się”, jak już bliżej, niż dalej do 40.


Ciekawe czy coś takiego przebije się na Hejto, bo mam świadomość, że jest to ciągle temat, który odkładamy ponad inne priorytety. Ja myślę o tym coraz częściej, bo piętno nowotworów w rodzinie, od strony matki jak i ojca, nie daje o sobie zapomnieć Z drugiej strony zaczynam już czuć z wiekiem, że organizm wybacza coraz mniej i zależy mi na tym, żeby w miarę możliwości opóźnić te „procesy starzenia”.


Miewam takie okresy w życiu, że albo mam wkrętkę na zdrowy tryb życia albo nie do końca zwracam uwagę i pilnuje, żeby o siebie dbać. Zazwyczaj jest to powiązane z tym jak pracuje moja głowa. Obowiązki, problemy, stres, nieprzepracowane lub poukładane rzeczy w bani, przekładają się na niedbanie, o codzienny dobrostan. Ostatnie lata nie należały raczej do zdrowych, bo i problemów było sporo. Jak już jednak zmieniają się priorytety, to wtedy widzę największą różnice w codziennym funkcjonowaniu i tym, jak zmiana pewnych nawyków zmienia codzienne samopoczucie i funkcjonowanie. Ostatnimi czasy przeszedłem z tej ciemnej strony na jasną, stąd kilka moich spostrzeżeń i uwag, może jakiemuś staruchowi, który chce zadbać o siebie, pomoże


Uprzedzając ewentualne komentarze, nie wymądrzam się, nikogo do niczego nie zmuszam, ani nie namawiam


Sen – podstawa z podstaw. Każdy kto ma pracę, obowiązki, dzieci na głowie, wie że o to zawsze ciężko, nie mniej największy game changer w moim przypadku, to chodzenie spać przed północą, u mnie najlepiej w okolicach 23 i przesypianie co najmniej 7 godzin. 8 godzin to już kosmos pod względem regeneracji i dobrego samopoczucia. Jak się uda osiągnąć przynajmniej te 7 godzin, to poprawa w codziennym samopoczuciu, wydajności i dobrym nastroju widoczna będzie od ręki. Warunek jednak, żeby faktycznie o 23 już grzecznie leżeć w łóżeczku i szykować się do snu. Zasypianie po północy lub bliżej 1 albo 2 to pewne zmęczenie następnego dnia, nawet jeżeli prześpię te 7 godzin.


Odstawienie alkoholu – nie należę do osób wojujących z alkoholem, wszystko jest dla ludzi ale we właściwych ilościach. Nigdy nie należałem do osób upijających się, czy to z, czy bez okazji, zawsze wolałem ten stan 2 – 3 drinki i wystarczy. Z alko jest ten problem, że dość łatwo popaść w złudzenie, że odpręża, pozwala odreagować codzienne stresy i daje poczucie relaksu. Zastrzyk dopaminy, który podnosi na duchu, stąd możemy zacząć po niego sięgać coraz częściej, z czasem, nawet każdego dnia. Zastrzyk o tyle łatwy, że nie musimy nic robić, żeby go zaaplikować, a jako ludzie jesteśmy z natury leniwy i wybieramy łatwą drogę do osiągnięcia celu, a nie tę trudniejszą jak np. spocenie się na treningu. Poprawa nastroju może i jest w trakcie picia, koniec końców alko to depresant, który sprowadza nasz nastrój, w dłuższej perspektywie, na dno. Jak chce się przestać pić, a nie można, to dodatkowo siada nam psycha, bo nie możemy poradzić sobie ze samym sobą (pisał o tym niedawno @splash545 - pozdro za fajny wpis). Dodatkowo, przynajmniej u mnie, mega negatywnie wpływa na regenerację, sen jest słaby, parametry snu do bani. Pijąc częściej, obciążamy wątrobę, a ta powoduje, że chodzimy permanentnie zmęczeni, no i koło się zamyka.


Post przerywany 16/8 – jeden z większych game changerów. Nie zwracamy na to uwagi ale praktycznie jemy co chwilę. Jedzenie mamy na wyciągnięcie ręki, a nasze organizmy nie są ewolucyjnie przystosowane do ciągłego przyjmowania posiłków. Zamiast tego warto jeść w oknie żywieniowym, które wynosi 8 godzin, a potem pościć przez 16, dając odpocząć trzewiom od ciągłej pracy nad trawieniem. Efekt uboczny, przy nadwadze, waga leci aż miło (zrzuciłem w ten sposób 17 kg, bez większych wyrzeczeń i restrykcyjnej diety). Plus wprowadzamy się w proces autofagii, w skrócie nasz organizm zjada sam siebie, a dokładnie komórki, które są uszkodzone, które powinny być wyeliminowane z naszego organizmu, przez co oczyszczamy go w sposób naturalny. Może brzmieć jako nieodczuwalny proces ale faktem jest, że lepsze samopoczucie mamy już po kilku dniach poszczenia w ten sposób.


Codzienny ruch – nie znoszę siłowni, nie zmuszam nikogo do wysiłku ponad siłę, ja sam przez długi czas ograniczyłem mój ruch do wieczornych spacerów w okolicach 5 – 6 km dziennie. Szybsze tempo ewentualnie „babcine” kijki i nasz organizm zaczyna działać zupełnie na innym poziomie, korzyść to wzrost odporności, wydzielane endorfiny, stąd lepsze samopoczucie na co dzień, lepszy sen i praca głowy. Ruch/sport to nie musi być wysiłek ponad miarę, rozpoczęcie ruszania się, nie musi wiązać się z bieganiem od początku, wręcz odradzam, jeżeli zastaliście się dłużej, bo to może przynieść szybko kontuzje i potrafi dość szybko zniechęcić do dalszego ruszania.


Dieta – jestem ostatnim, który ma czas na dietę, o gotowaniu w ogóle nie ma mowy. Dużą zmianę odczułem jednak odpuszczając śmieciowe jedzenie, fast foody, wysoko przetworzone produkty, zamiast tego staram się stosować domowe posiłki (mnie ratuje catering ze Ślimaka). Zrobisz sobie przerwę od takiego śmieciowego jedzenia na kilka tygodni i po zjedzeniu go później, odczujesz że takie paliwo wręcz spowalnia twój organizm, a nie powoduję, że ma on siłę na zmaganie się z codziennymi obowiązkami. Ciężar na żołądku bo McDonaldzie albo KFC jest wręcz bolesny. Najlepiej starać się jeść rzeczy, które mają najkrótszy możliwy skład, osobiście polecam też ograniczyć węgle kosztem białka.


Suplementy – temat na koniec, bo same one dadzą niewiele ale wspomagając zdrowy tryb życia, dadzą dodatkowego kopa korzyści. To co faktycznie działa: Omega 3 ale nie pierwsze z brzegu tylko z co najmniej 500 EPA i 250 DHA. Umówmy się, nie ma opcji, żeby do organizmu naturalnie dostarczyć tych pozytywnych kwasów, samym jedzeniem ryb. Musielibyśmy praktycznie nimi się tylko żywić. Braki w EPA i DHA mogą objawiać się nawet uciskiem w klatce piersiowej, a tego można się wystraszyć – sam doświadczyłem. NAC – wspomaga regenerację wątroby, która jest turbo obciążona środowiskiem w jakim żyjemy, sprawna wątroba to codzienna energia. Maślan Sodu + priobiotyk – jelita określane są drugim mózgiem, jak one funkcjonują poprawnie, to cały organizm działa jak trzeba, plus pamiętaj, że mimo średniego wieku, jak jesteś zdrowy to twoje kupki powinny dalej wyglądać jak niemowlaczka, permanentna sraczka, to krótka droga do odwodnienia i wypłukania się z pozytywnych mikroelementów w organizmie. Tribulus – facetom z wiekiem spada teściu, tribulus reklamowany jest jako booster testosteronu, generalnie pomaga w regeneracji, czujesz się po prostu po nim młodziej, masz poczucie, że możesz więcej, a i na sprawność seksualną również ma pozytywny wpływ. Lecytyna – dla pracujących głową istny game changer, jak wydaje ci się, że pod względem sprawności umysłowej jesteś pod ścianą, sięgnij po lecytynę najlepiej w dużej dawce dla staruszków, różnica odczuwalna praktycznie po kilku dniach. Witamina D, zimą spokojnie do suplementowania w 2 – 3 tys jednostek. Umówmy się w Polsce okres jesienno zimowy, to wieczny brak słońca, braki w witaminie D to większe skłonności do stanów depresyjnych i wieczne zmęczenie. Jest jeszcze kilka fajnych supli ale u mnie przynajmniej, nie dają tak odczuwalny rezultatów, jak to co powyżej.


Sporo tego wyszło, ciekawe czy ktokolwiek dobrnął do końca tego wpisu. Być może komuś się przyda tak wiedza, kogoś zainspiruje do pracy nad sobą, a może też ktoś doda jakieś ciekawe i warte uwagi spostrzeżenia w komentarzu i znajdę dzięki temu kolejne zdrowe nawyki albo rozwiązania.


Pozdro szczególnie dla tych, którzy akurat teraz są w dołku, to minie, chociaż może to trochę potrwać, u mnie ostatnio to potrwało ponad 4 lata

#zdrowie #hejto40plus #hejto30plus

b98c736b-c208-46bc-a8cb-4ec0e22a741a
Michumi

@jaczyliktoo Ładny wpis i czuć dobre chęci lecz mocno nacechowany odczuciami subiektywnymi :). Z tribulusem popłynąłeś (przytłaczająca większość badań dowodzi jego brak skuteczności a jak jest to nie większy niż placebo) jak facet ma za niski w relacji do wieku testosteron, TYLKO trt (tzt) jest w stanie to zmienić (o ile nie jest alkoholikiem narkomanem itp, tzn żyje w miarę zdrowo i się rusza, chodzi mi o niski test. z powodu np. hipogonadyzmu któregoś rodzaju/problemy z przysadką). Szacunkowo 10-15% mężczyzn po 40. roku życia ma niski poziom testosteronu, przy czym odsetek ten wzrasta z wiekiem. Jeśli uwzględni się tylko przypadki objawowe, odsetek jest mniejszy – około 6-12%

Jeśli chodzi o objawy niedoboru to libido jest tylko jednym z nich. Problemy kardiologiczne i depresje są jednymi z najpoważniejszych, do tego przytłumienie i brak motywacji.

Co do lecytyny - u osób STARSZYCH (pow 60 rż) wykazuje ona pewne pozytywne, choć krótkotrwałe efekty natomiast u osób młodszych, zdrowych nie wykazuje znaczącego pozytywnego wpływu ( https://academic.oup.com/ajcn/article-abstract/110/6/1268/5571772 źródeł jest więcej).


Alkohol out i sen to jest dopiero gamechanger i z tym się zgadzam 100%


Tak samo IF w różnych postaciach, udało mi się kilka razy 48h - gdyby nie fakt że cukier mi spadł do 65 (nie czułem absolutnie żadnych złych objawów ale się przestraszyłem bo wpajano mi że to niebezpieczne) to wytrzymał bym dłużej. Po tych godzinach głód po prostu nie istnieje trzeba jednak pilnować elektrolitów i witamin

Opornik

@jaczyliktoo


Co to jest post przerywany 16/8?

Post przerywany 16/8 polega na poszczeniu przez 16 godzin w ciągu doby. Pozostałe 8 to czas przeznaczony na spożywanie posiłków. Przedział ten nosi nazwę okna żywieniowego. Decyzja o wyborze godzin postu jest dowolna, najczęściej uzależniona od trybu życia. Dla jednych najlepszym rozwiązaniem będzie poszczenie np. od godziny 18:00 do 10:00 rano następnego dnia, dla innych lepszą opcją od 20:00 do 12:00 godziny.

Brzmi ciekawie ale w praktyce może być z tym problem, np. gdy ktoś robi fizycznie albo w biurze.

Ja co prawda podczas odchudzania starałem się odsuwać śniadanie w czasie, do 10 spokojnie się udawało bo znikało poczucie głodu.

Oczywiście nie wliczam w to płynów, bo nie wyobrażam sobie nie wypić do 10 herbaty albo soku albo co.


Innym pomocnym i ważnym przy odchudzaniu czynnikiem jest nie podjadać. Pilnować żeby nic nie jeść między posiłkami: Raz, że organizm nie musi wtedy poświęcać energii na trawienie, Dwa, że to wbrew pozorom potrafi być sporo kalorii.

Zaloguj się aby komentować

ehh, biegłem i coś teren nierówny krzywo stopa położona miałem wrażenie że coś w stopie/prawa strona kostki coś jakby odczucie chrzęst.

Szłapa boli ale przynajmniej nic nie opuchnięte jest ale trzeba chodzić. a kiepsko to idzie. No i jeszcze teraz śnieg sypie jak poyebany

#noga

#nocna

007d4d8c-2fc8-492a-b2d2-32ba113dc282
SuperSzturmowiec

Wsadziłem pod kątem z zimna wodą. Jaka ulga

SuperSzturmowiec

Trochę lepiej jest. Spróbuję to rozchodzić

dolitd

@SuperSzturmowiec I jak tam?

Zaloguj się aby komentować

Właściwie to nie wiem co mi z tego wyniknie. Internista zalecił dietę dash, bo mam cholesterole przy granicach lub zbyt duże. Nie są jakoś specjalnie przekroczone te normy (no dobra, o 40 przy 100...), ale dostałem wróżbę zawału i zgonu w wieku 40 lat

Wiedza dodatkowa: żrę od ponad miesiąca izotek, który podobno podnosi cholesterol. Od rozpoczęcia kuracji nie ćwiczę, bo w ulotce izoteku jest napisane, że można skończyć w kostnicy.


Mamy tu jakichś doświadczonych w tej diecie i, najlepiej, odpryszczaniu?

Gdybym miał opróżnić moją lodówkę z tego co mam nie jeść, to zostałby w niej kawałek cebuli


#zdrowie #dieta #odzywianie #zdroweodzywianie #izotek

Cybulion

Razem z @cebulaZrosolu życzymy smacznej diety Cebulowej xe

Zaloguj się aby komentować

"Bóg pomaga tym, którzy radzą sobie sami".



K⁎⁎wa całe pudło opatrunków i bandaży, ani jednej gazy ani plastra.

Koniec końców bandaż poskładałem i się obkleiłem opatrunkami, już miałem powertape brać.

Kara Boska, zawsze wolałem gotowe opatrunki, to teraz mam.


(zmieniałem se opatrunek po oparzeniu)


#zdrowie #pierwszapomoc #oparzenia

31a819d7-3128-47dd-b638-207a7c18b2a1
Opornik userbar
kopytakonia

Ale wielki plaster nie wiem czy Ci się pod ciuchy zmiesci

bartek555

Mmm ale d⁎⁎⁎ia

Rudolf

@Opornik tak żeś to zaklajstrował że to tlenu nie ma, daj temu poodychać bo ci się będzie goić długo albo jeszcze się co porobi że będzie nowa szczepionka dla wszystkich

Zaloguj się aby komentować

Drodzy Panowie, drogie Panie,


niespodziewanie zaczął się już listopad, a jako że na tym portalu (jak wiadomo) siedzą tylko i wyłącznie starzy ludzie, to tym bardziej zachęcam do dbania o Wasze zdrowie. Mam wrażenie, że było nieco ciszej niż zwykle w październiku o kontroli swego stanu zdrowia przez kobiety, dlatego wykorzystam okazję i zwrócę się do wszystkich: LECZCIE SIĘ! Znaczy oczywiście regularnie badajcie stan swojego zdrowia, zwracajcie uwagę na nagłe zmiany stanu Waszego ciała i dbajcie o to, by pamiętały o tym również najbliższe Wam osoby - nie tylko w zakresie raka piersi i jąder


PS. Zdjęcia wąsów przez cały listopad oczywiście mile widziane, zdjęcia jąder juz nie - tak dla jasności. A jak jakaś pani chce nadrobić październik to przypominam o obowiązkowych tagach - to tak dla odbębnienia fuchy moderatorskiej


#movember #leczo #zdrowie

#owcacontent <- do blokowania moich wpisów

b114b7da-d94b-4f94-827f-6c90656525ac
6d0a6c7f-2b73-4268-84de-1e64ebb2a62d
Half_NEET_Half_Amazing

zbadam piersi (kobiece, wy zwyrole)

w zamian za badanie jąder

priv

Yes_Man

@bojowonastawionaowca moja mi bada regularnie ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

sireplama

Szukam ładna panią w celu wzajemnej profilaktyki medycznej. Zgłoszenia proszę na priv...

Zaloguj się aby komentować

Dynamiczny_Edek

@DerMirker to te suplementy bez płomienia?

PaniKosmetolog

@DerMirker Nie wiem, jak obecnie, ale 4 lata temu robiłam badania oznaczenia zawartości witamin w kilku ich produktach i były zgodne z deklaracją producenta. Zawartość metali ciężkich także w normie.

DerMirker

@PaniKosmetolog dziękuję za merytoryczny komentarz 🤗

Zaloguj się aby komentować