Jest 15 grudnia 2025 roku. Warszawa ubrana w świąteczne lampki, choinki mrugają do przechodniów, a na Łazienkowskiej… mruga tylko tabela Ekstraklasy. I to w tym miejscu, w którym zwykle patrzy się z góry na resztę kraju, dziś Legia Warszawa rozbiła sobie obóz w strefie spadkowej. Z widokiem na I ligę. Widokiem, który miał być tylko przelotny, a rozgościł się jak teściowa na święta.W klubie panuje atmosfera intensywnego „szukania przyczyn”. Trener na konferencji tłumaczy, że „projekt jest długofalowy”, choć kibice zauważają, że jedyne co jest długofalowe, to seria meczów bez zwycięstwa. Dyrektor sportowy zapewnia, że „zaufanie do kadry jest pełne”, po czym dyskretnie sprawdza w Google Maps, jak daleko jest Nieciecza.Piłkarze trenują ciężko. Bardzo ciężko. Tak ciężko, że w meczach ligowych wyglądają, jakby nadal byli na rozgrzewce. Obrona broni głównie dostępu do własnej bramki… przeciwnikom. Pomoc dzielnie oddaje piłkę, by nie była przemęczona, a napastnik – ten jeden, co jeszcze nie jest kontuzjowany – strzela, ale głównie w słupek, poprzeczkę albo wspomnienia o dawnej potędze.Kibice? Kibice są wierni. Wierni jak zawsze. Najpierw śpiewają, potem milkną, a na końcu śmieją się histerycznie, bo gdy Legia traci trzeciego gola z rzędu po rzucie rożnym wykonywanym na krótko… pozostaje już tylko śmiech. Albo płacz. Albo memy. Dużo memów.Najbardziej zagubiona jest jednak klubowa maskotka. Jeszcze niedawno rozdawała dzieciom autografy po wygranych derbach, a dziś stoi pod trybuną i słucha, jak ktoś mówi:
– Spokojnie, jeszcze wszystko się utrzyma.
I nawet ona nie jest pewna, czy to hasło motywacyjne, czy zaklęcie.A gdzieś w gablocie z trofeami mistrzowskie puchary patrzą na siebie niepewnie. Jeden z nich cicho pyta:
– To my naprawdę spadamy?
Na co drugi odpowiada:
– Spokojnie… to Legia.
Ale mówi to bez przekonania.Święta tuż-tuż. W Warszawie pada śnieg. A Legia? Legia zimuje w strefie spadkowej, licząc, że Mikołaj przyniesie nie tylko prezenty, ale też lewego obrońcę, środkowego pomocnika, snajpera i – jeśli się da – trochę spokoju. Bo cudów, jak wiadomo, w Ekstraklasie też czasem potrzeba. 🎄⚽
#sport #pilkanozna