Takie szybkie przypomnienie! Jeżeli za punkt wyjścia przyjąć cenę baryłki ropy, kurs dolara, a także cenę przy dystrybutorze z „normalnych” czasów, a więc sprzed wojny na/w #ukraina, to dzisiaj litr ON powinien kosztować około 4,50 pln. Nie wiem jak u Was ale we #wroclaw, cena oscyluje wokół 7,15 pln. Cały czas dopłacamy do litra paliwa około 2 pln. Jedno tankowanie do pełna, to sięgnięcie do naszej kieszeni głębiej o kolejne 120 pln. Warto wspomnieć, że po te 120 pln chce sięgnąć PIS w podatku od nadmiarowych zysków, który de facto za sponsoruje każdy z nas.
Orlen chwalił się niedawno, że wypracował przychody o 40% większe w ujęciu kdk. No to są tylko trzy opcje, w Polsce przybyło o 40% pojazdów napędzanych ropą lub ropopochodnymi, zaczęliśmy o 40% więcej jeździć albo po prostu, ktoś tu kurwa rucha nas bez mydła. Odpowiedź? Nie wiem ale się domyślam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie chce żebrać o pioruny ale rozpowszechniajcie to i mówcie o tym wszędzie do znudzenia. Niech nawet najbardziej zatwardziały beton PISowski zdobędzie się na odrobinę refleksji, wybory już niedługo.

Zaloguj się aby komentować