Bardzo NIE polecam firmy Romet i jej aluminiowych ram rowerowych. W moim składaku tylne widełki się wyrobiły i gwarancja nie obejmuje tego uszkodzenia, bo nie oddawałem co roku roweru do przeglądu za 100zł. A w takim Krossie jest dożywotnia gwarancja na aluminiową ramę.

Rower jest prawie nowy, z 2021 roku i nie chcę go wyrzucać. Ostatnią deską ratunku jest ucięcie skośnego haka i wspawanie poziomego, do którego można założyć napinacz.

I tu moje pytanie do was: Czy znacie jakiegoś rzemieślnika, który podjąłby się tego zadania? Czy jest to w ogóle wykonalne i przy spawaniu nie rozhartują się okolice haka?

#rower #rowery #mechanikarowerowa #romet
c935250a-2ceb-45db-b70f-fc1157954138
madhouze

@DerMirker ja swoim hexagonem V6 czyniłem cuda i świat zwiedziłem i nie narzekam co prawda z oryginału została tylko rama...

VonTrupka

ciężki temat, nie spotkałem się z tak wyrobionym widłami w ramie

coś ty nawyczyniał że tak wydarło te aluminium?

samo się przecież nie zrobiło (?)


z pomysłow jakie mi przychodzą do głowy to szukanie zakładu spawającego aluminium, aby nadspawali te ubytki towaru. W ostateczności wytną więcej, dostawią element i zespawają. Kiedyś szukałem podobnej sprawy ale mało kto się tym zajmował, bo to więcej rzeźbienia niż spawania..

Zobacz red-spaw.pl, powinieneś tam znaleźć więcej informacji w tym temacie.


Druga możliwość to odwiedziny u ślusarza. Musiałbyś wypiłować nierówności w ubytkach w tych widłach a potem wyfrezować stalową wstawkę którą wsunęłoby się w ubytek. Coś na wzór wydłużonej litery C.

dieselmower

@DerMirker Rozwiązanie tymczasowe - daj podkładki ząbkowane pod śruby mocujące koło. Kup nowy łańcuch (tak żeby mieć kilka dodatkowych ogniw) i przesuń koło możliwie głęboko w ramie do tyłu. Dołóż stalowe haki do tylnego widelca (wiem druciarstwo), które jakimś cudem mogą pasować do twojej ramy. Powinny usztywnić wystarczająco konstrukcję.

a7b6dca4-fc41-4ac5-afdc-854674ebaa21

Zaloguj się aby komentować

Kulturystyka jest głupia!!! To pompowanie mięśni!!! Oni nie mają siły!!! Ja chodzę DWA LATA na SIŁKĘ, trenuję Gayskullem i mam już 700kg totalu!!! Dzisiaj były SIADY!!! Poszedł banded deficit nigger squat w/chains 150x3x3 8 RPE!!!
#hejtokoksy #siłownia #kulturystyka #trójbój
8f61fa32-4c3b-4a15-9173-4e2748d3f5a6
rain

@AmbrozyKalarepa teraz już wiem, czemu nie masz przyrostów - banded deficit nigger squat w/chains powinieneś robić w wersji "white power".

Zaloguj się aby komentować

Długo zbierałem się do tego wpisu, lenia straszliwego wobec naszej małej społeczności złapałem. Zaczęło się klasycznie od niedzielnej pobudki i sprawdzenia czy w obejściu wszystko gra, czy GieeS nie choruje na wycieki, czy czasem nie zmienił przez noc właściciela, czy ziemniaczki już zakwitły w piwnicy, wiecie taki tam standard. Inspekcja przebiegła nad wyraz przyzwoicie, Moto, niczym moje koty w wigilię, przemówił do mnie ludzkim głosem, że go zaniedbuję i z chęcią zabrałby mój leniwy zad na jakiś szlagier B Klasy. Uwiodła mnie ta perspektywa, więc w te pędy zerknąłem w kierunku telefonu i strony 90minut.pl na terminarz moich ulubionych rozgrywek piłko-podobnych. Oczom mym ukazał się widok meczycha, które nagle zapragnąłem obejrzeć. Po pierwsze pojedynek najgorszych drużyn skierniewickiej B Klasy, grupy II. Po drugie kolejna drużyna na "Ch". Jak wiecie uwielbiam wszelkie teamy zaczynające się na tą cyferkę, tydzień temu byłem na Chrząstawie, w okolicach Wielkiej Nocy oglądałem Chąśno. No więc (tak się zdania nie zaczyna, ale mam to w d*pie) pojechałem do Białej Rawskiej na spotkanie Viktoria Chrząszczew - LKS Grabice.

Tak między nami, jest to całkowicie zmyślona historia, już dzień wcześniej znalazłem numer telefonu (o dziwo aktualny) do chłopaków z Chrząszczewa i wypytałem, gdzie grają mecze domowe. Ale dobrze mi się fabułę rozpisywało, to czemu się nie rozwinąć.

Po przybyciu na miejsce okazało się, że Biała Rawska to nie byle miejscówka i na "kompleksie" sportowym znajdują się 2 boiska, dodatkowo na obu równocześnie będą odbywały się mecze Serie B, na "górnym" Iskra Babsk - Korona Stary Dwór, na "dolnym" wystąpi drużyna na "ch". Szybkie zerknięcie na tabelę (90minut.pl jest skarbem w takich momentach) utwierdziło mnie, że lepsze zawody odbędą się na tym bez trybun siedzących, za to z przyjemnym laskiem i słupem po środku.

Na samym początku, tuż przed rozpoczęciem, miałem obawę czy Chrząszczew zbierze pełną jedenastkę do grania, na rozgrzewce było ich ośmiu. Moje wątpliwości szybciutko rozwiał prezes, który po pierwsze sam przywdział strój, po drugie zebrał z "trybun" kilku wolnych i w miarę trzeźwych "elektronów", których namówił do grania. W trakcie trwania meczu na stadion przybyło jeszcze dwóch zawodników, którzy później zmienili tych najbardziej zmęczonych wczorajszym udziałem w "maratonie".

Co do samej miejscówki, to była genialna, dawno na takim obiekcie nie byłem. Jedno ze zdjęć pokazuje klasyczny lasek, są puszki po nektarze, jest papier nawet nie chcę wiedzieć po czym, krótko mówiąc trzeba było uważać gdzie się nogi stawia. Jak wszędzie były tez wady np. cień rzucany przez drzewa i delikatny wiaterek od zachodu.

#miernymotor #motocykle #pilkanozna #sport #againstmodernfootball

PS. znacie jeszcze jakieś ciekawe drużyny na "Ch"? Tylko nie mówcie o Chorzowie, Chojnicach, itd, mi zależy na poważnych rozgrywkach. Od biedy mogą być jakieś fikuśne nazwy, typu Iskra Stolec (Żółty jest piasek, niebieskie niebo, takie są barwy stolca mojego), czy Orion Cegłów.
MiernyMirek userbar
78eec3bf-dbae-49e1-85d5-ddf7ec242c58
0dd85736-ac9a-45b0-9f00-b89898c29615
dd27025f-d24b-4d8e-a2b2-0fdaeceb3b3d
44b5671b-10ea-4c60-9a68-45cfe73af6b2
49ee3e48-8605-45a6-9866-97911ddc69de
paulusll

@MiernyMirek My mamy jeszcze swoje rozgrywki, tu dopiero jest grane https://ligapowiatowa.pl/news.php

MiernyMirek

@paulusll liga szóstek, też jest kozacka

Zielczan

@MiernyMirek to może Armia Żelków

Tylko-Seweryn

@MiernyMirek B klasa to jest kwintesencja piłki nożnej

MiernyMirek

@Tylko-Seweryn nic lepszego nie wymyślono

Zaloguj się aby komentować

109 327 + 84 + 86 = 109 497

Jaram się (ʘ‿ʘ) W weekend zrobiłam życiówkę na rowerze. Dotąd to zawsze emeryckie 40 km i do domu. Teraz był test nowego roweru i widzę, jak zmiana sprzętu wiele daje. Wiem, co trzeba poprawić (m.in. ustawić i dokręcić kierownicę - zaczęła mi latać podczas podjazdu XD) i że nie trzeba hiper drogiego koła, by mieć frajdę z jazdy. Nawet dupa niespecjalnie boli - życiowy ból dupy boli bardziej ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Trasa rozbita na 2 dni (z noclegiem). W pierwszy dzień pochmurno i deszcz, w drugi piękne słoneczko, które zrekompensowało trudy i szarość dnia poprzedniego.

Mega polecam trasę Velo Natura - EuroVelo 11. Póki co zero ludu, super asfalt i okoliczności przyrody. Ale nie wbijajcie tam licznie, bo chcę się jej spokojem jeszcze nacieszyć

#rowerowyrownik #rower
af754357-8f20-4a2b-8678-035591de9f4f
488d049f-7344-4d57-8793-4ca4a83e89ff
006fe938-2a28-45aa-95f2-f7880443d6f5
burt

Gratulacje! To fajna pora roku na wycieczki rowerowe

Gilgamesh

@ismenka rower kupiony przez internet ? wstępnie złożony ? jeśli tak, to bardzo wiele osób popełnia ten błąd z niedokręceniem kierownicy a można przez niego zęby wybić

ismenka

@Gilgamesh używka, ale zanim na nim dupę posadziłam, to znajomy zaserwisował i poustawiał go pode mnie, ale kierownicy jak widać nie dokręcił xD

pluszowy_zergling

Ładnie i zielono, cieszę się, że Ci się dobrze kręci

ismenka

@pluszowy_zergling dzięki, dopiero się rozkręcam ^^ na rowerze zawsze dużo jeździłam, ale nie tak daleko, lekko i z taką prędkością

Zaloguj się aby komentować

109 238 + 29 + 6 + 7 + 19 + 6 + 22 = 109 327

W końcu zacząłem sezon. Wpadło parę pracdomów i kilka tour de jezior.
Rozjeżdżam nowy rower. Siodełko już wymieniłem, jeszcze muszę znaleźć krótszy mostek bo po paru jazdach zauważyłem, że jadę wyciągnięty na szczupaka i plecy bolą. Jak nie pomoże to chyba się szarpnę na bikefitting ;/

#rowerowyrownik
913f162a-55aa-42c2-914c-b7bae44307da

Zaloguj się aby komentować

Macie na yt jakieś sprawdzone video z domową rozgrzewką przed bieganiem?

#bieganie
minaret

@smierdakow Zależy od biegu jaki robię, zwykle korzystam z części przedstawionej tutaj, jak easy bieg to czasem nie robię wszystkiego: https://youtu.be/sI1iHQSHOQE?si=72lta2bgtRLlx8Js


Jak planuję jakąś intensywną sesję do dodaję rolowanie jeszcze przed biegiem.


Kilka pomysłów jest też tu: https://youtu.be/UQltlMDoh1Q?si=iDjpy98tUJnjHXNt


Swoją drogą polecam calutki kanał Sculliona, zdecydowanie mój ulubiony w tematyce biegowej.

Zioman

@smierdakow Ogólnie mam ochotę na rozpoczynanie dnia za pomocą tego, powinno wystarczyć przed dreptaniem https://www.youtube.com/watch?v=QfiXgNF3HFM

Zioman

@smierdakow a ogólnie rozgrzewam się czymś takim https://www.youtube.com/watch?v=sfF4f-QGRn8

Zaloguj się aby komentować

108 316 + 44 + 100 + 202 + 3 + 103 + 50 + 100 + 188 + 47 + 58 + 27 = 109 238

Majówka na rowerowo, głównie z @vvitch❤️

Jastrowie - Koszalin z @vvitch , 188km
Do Jastrowia dotarliśmy przy pomocy oraz współudziale PKP Ciapong do podróży. Podróż owa odbyła się zarówno bez przeszkód jak i bez opóźnień, co jest niewątpliwym oraz niebywałym sukcesem spółki PKP pociąg w przeciągu.
Jastrowie przywitało nas aurą nieco rześką oraz wstępnie pochmurną, ale nim się obejrzeliśmy, zmierzając w pocie czoła na północ, przejaśniło się na tyle że i zieleń była zieleńsza, i niebo było bardziej niebieskie i nawet asfalty były równe, o co w zapomnianych końcach świata niełatwo. Uśmiechy z naszych buziek zostały jednak zdarte wraz z asfaltem na drodze z jednego nigdzie w drugie. Oto bowiem, zaraz za Sypniewem, a przed Nadarzyczymśtam napotkaliśmy remont drogi. Okazjonalnie przysypane piaskiem fragmenty asfaltu nie nastrajały optymistycznie, ale już po zaledwie 10 kilometrach udało nam się wyjechać w równe dukty prowadzące nas do Bornego Sulinowa. W Bornem przystanęliśmy na chwilkę obok postumentu na którym ktoś postawił zupełnie nie nowy czołg T-34. Zrobiliśmy sobie zdjęcie bo “panie u nos ni ma takich dziwów” i pognaliśmy dalej na spotkanie przyrody oraz przygody. Z Bornego wytaczamy się świetną ścieżka rowerową i po chwili robimy pauzę w Łubowie. Stamtąd mamy prostą jak coś krzywego drogę do Czaplinka. Pięknie położona asfaltowa wstęga, przyzwoity asfalt i wiatr… Może nie we włosach, ale baraszkujący w zgięciach kolan i pod pachami gna nas ku pomnikowi Jana Papieża Drugiego. Nim doń dotarliśmy zrobiliśmy krótka pauzę w Żabce na czaplinieckim rynku, który akurat jest parkingiem. Szybko jedziemy zobaczyć Tego Który Wiedział i obieramy azymut na północ. Przez kilkanaście kilometrów jedziemy asfaltami typu łódzkiego, które są dziurawe jak coś dziurawego i po jakimś czasie docieramy do drogi wojewódzkiej łączącej… Jedno gdzieś z drugim nigdzieś. Tam robimy kolejna pauzę pod lokalnym sklepem, który wygląda jak żywcem wyjęty z lat 90 ubiegłego wieku. Po kilku kolejnych kilometrach wjeżdżamy na Stary Kolejowy Szlak - ścieżkę rowerową łącząca z grubsza południe z północą, czyli Wałcz z Kołobrzegiem. Jedziemy nią długie kilometry podziwiając to i owo i objeżdżając od zachodu Połczyn-Zdrój. Przez Jezierzyce i Rąbino docieramy do Białogardu gdzie robimy ostatnią tego dnia pauzę na Orlenie. Do Koszalina na obiad i kolację (w jednym) docieramy chwilę później mając na liczniku nieco ponad 188 kilometrów.

Lębork - Koszalin. Solo, 202 km
Do Lęborka dotarłem przy pomocy oraz współudziale PKP Ciapong do podróży. Podróż owa odbyła się zarówno bez przeszkód jak i bez opóźnień, co jest niewątpliwym oraz niebywałym sukcesem spółki PKP pociąg w przeciągu.
Lębork przywitał mnie aurą przyjemnie ciepłą takoż okolicznościami przyjaznymi. Opodal dworca bowiem, gnany ciekawością oraz mapą wujaszka Googla, odnalazłem Żabkę. W sklepie owym, na mój przyjazd gotowym, zakupiłem różności różne, głównie do żarcia, głównie podróżne. Mówiąc krótko: trzy batoniki i paczkę żelków. Tak przygotowany ruszyłem na szlak, nie rymując wspak.
Z Lęborka kieruje się z grubsza w kierunku Bytowa. Słonko grzeje bardzo przyjemnie, nieco mocniej podgrzewając na licznych hopkach. Spokojnie choć dynamicznie mijam kolejne wioski, kolejne obsiane pola, kolejne zakręty licząc na to, że uda mi się utrzymać przyzwoita średnią, zrobić minimalna ilość pauz i dojechać do domu nim kur zakaszle choćby raz.
Taki chuj.
Za Pomyskiem Wielkim (który wcale nie jest jakiś duży) wjeżdżam (choć to za dużo powiedziane - bardziej wprowadzam) w przepięknie położoną pomiędzy polami drogę. Pięknie położona między polami, biegnąca obok zagajników droga ma tylko jeden malutki feler… Zamiast choćby i dziurawego ale jednak, asfaltu, w całości składa się z kopnego piachu, po którym nie sposób nie tylko jechać, ale nawet iść wygodnie. Na szczęście cała ta zabawa to tylko kilka kilometrów. Średnia spadła ale nic to, gonię do (od)Bytowa uzupełnić paliwo. Zjadam hotdoga i cisnę dalej. Na zachód. Droga mija mi całkiem przyjemnie. Od jednej hopki do drugiej gna mnie wschodni wiatr co spienione goni fale. Asfalty też są jakieś takie przyzwoite, niezłe i wygodne więc nadrabiam nieco. Chyba nawet uda mi się dość żwawo i bez przeszkód jechać dalej.
Taki chuj.
Za Wierszynem wjeżdżam w kolejny ujeb, dla niepoznaki oznaczony jako szlak rowerowy. Zaczyna się niewinnie - oto bowiem moją dupcię w ciasnych pantalonach masują kocie łby, z pewnością pamiętające jeszcze dziadka Adolfa. O ile po tym da się jechać, tak później kocie łby znikają pod sypkim i piachem i szutrem. Tam też jestem zmuszony przez chwilę prowadzić rower.
Po niedługim czasie na powrót melduje się na cywilizowanym asfalcie i jadę do Kępic. Ostatnią tego dnia, krótką jak moje gacie pauzę robię na Orlenie i nie niepokojony kolejnymi ujebami gnam do domu. Choć brak ujebów być może jest nieco na wyrost, bowiem przez kilka kilometrów ponownie jadę asfaltem typu łódzkiego. Ostatnią tego dnia hopkę robię przez Górę Chełmską w Koszalinie. Po nieco ponad 7 godzinach jazdy netto melduje się w domu.

#rowerowyrownik

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
83962adc-98ea-4071-810d-c04c062e62d8
tyci_koks

@Mordi ale super!

Taka majówkowa aktywność zawsze na propsie!

Mordi

Dobrze jest dobrze pojeździć:)

tyci_koks

@Mordi pewnie! póki co nasza majówka to jak wasza jedna przejażdżka Udało się zrobić łącznie jakieś 178km

Ale może czuć nasz oddech na plecach

austrionauta

Bardzo ładne okoliczności. Zastanawiam się jak to jest jechać tyle na plaskato. Uczuć w każdym razie mi nieznany😀

Mordi

Przyjemnie:) Nie samymi górkami człowiek żyje (zwłaszcza jak ich niewiele)

pluszowy_zergling

No ładnie, szczerze to do takich niespodziewtfów to chyba gravel by się bardziej sprawił, albo lekka przeróbka szosy na "allroad" Polska to wgl jest taka średnio-szosowa, czym więcej słyszę od kolarzy

Mordi

To było tylko ok 5-7 km z ponad dwustu więc szkoda przerabiać szosę. Zwłaszcza że zwykle można znaleźć objazd.

Zaloguj się aby komentować