Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

Dzień dobry,
Tym razem małe podsumowanie czytelniczego paźdzernika. Przeczytane 15 książek (5403 strony), więc średnio 1 książka co 2 dni. Wynik identyczny jak we wrześniu, choć w pierwszych 2 tygodniach miesiąca mocno się obijałem, przez mały kryzys czytelniczy ;)

Jak co miesiąc, lecimy z najlepszymi i najgorszymi książkami.

Najlepsze książki:

  1. Ken Follett - Krąg czasu. W dużym skrócie: książka o budowie Stonehange. Nie wiem, co takiego ma Follett, ale nie umiem się oderwać od jego książek. Brakuje w nich dynamiki, akcja wlecze się jak flaki z olejem, niektóre postacie są papierowe, a ja to czytam jak wciągajacy thriller/kryminał i zarywam nocki. To co działa (jak zawsze) u tego autora, to budowanie życia głównych bohaterów, są bardzo wyraziści, mają ambicje i plany, nie są zwykłymi trawicielami pokarmu, których celem jest dożycie do śmierci. Tak jest też tym razem, choć tu mamy 2 kluczowych bohaterów: Joię i Setha, którzy stają na czele budowy kręgu czasu, który jest niczym więcej, jak kalendarzem. Dodajmy, że kalendarzem dla ludzi, którzy nie umieją nawet liczyć. Autor prowadzi nas przez cały proces budowy, politycznych walk, prób pogrążenia pomysłu, wojen i wszechobecnej śmierci. Ocena - 9/10


  1. Fredrik Backman - Miasto niedźwiedzia. Małe senne miasteczko, hokej, który jest sportem tak zakorzenionym w kulturę, że o niczym innym się właściwie nie rozmawia i gwałt. Gwałt, który podzieli je już na zawsze, sprawi, że hokej zejdzie na dalszy plan, a nam przyjdzie oglądać walkę dorosłych o zachowanie twarzy, rodzinę, sprawiedliwość i uczłowiecznienie lokalnych hokejowych "bogów". To jest trudna książka, bo mówimy tu o gwałcie nastolatka na nastolatce, jesteśmy jego świadkami naocznymi, siedzimy z nimi razem w pokoju, gdy dziewczynka jest brana siłą. Dla nas sytuacja jest jasna, ale po za czytelnikiem i trójką bohaterów (jedynym świadkiem), każda inna osoba musi się opowiedzieć po jednej ze stron tylko na podstawie przekazów ustnych. Co zaskakujące, jest to trylogia. Zaskakujące, bo opowieść wydaje się być kompletna i domknięta. Jestem bardzo ciekaw co wydarzy się dalej, ale na ten moment nie mam ochoty sięgać po drugi tom już teraz, bo pierwszy mnie trochę przeczochrał. Ocena - 9/10


  1. Vaseem Khan - Q Cząstka Strachu. Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak to jest być kwatermistrzem w MI6, mając za współpracowników M i Jamesa Bonda, to książka właśnie o tym Wam opowie. No dobra, w dużym skrócie, bo jednak Q (Major Boothroyd), którego tu poznajemy, właśnie został zwolniony z MI6, w związku ze zmianą władzy i układu sił w agencji wywiadu. Na szczęscie, albo niesczęscie, ta książka wyszła bardzo blisko wznowienia powieści Fleminga - Pozdrowienia z Rosji, przy którym okazała się być lekturą dużo lepszą, bardziej dopieszczoną i zdecydowanie bardziej wciągającą. Fabularnie jest dość prosto, mamy wielką korporację, która tworzy komputer kwantowy, a jej prezes umiera w tajemniczych okolicznościa. Na szczęście dla nas, ów prezes był kolegą Q z dzieciństwa, a że Q tymczasowo jest bezrobotny, może się poświęcić prywatnemu śledztwu, bez uszczerbku na swojej karierze. Ocena - 8/10.


Na uwagę zasługuje też Jeffrey Archer i jego Trylogia więzienna, chyba pierwszy raz miałem okazję czytać "dzienniki" skazańca, a już tym bardziej pierwszy znanego i poczytnego autora, który wie, czego oczekuje od niego czytelnik. Świetna trylogia, której dałbym 8/10 jako całości, ale przez dość kiepski 3 tom i świetną konkurencję, nie udało jej się dopchać do TOP3 w tym miesiącu, a szkoda, bo się na to zapowiadało.


Najgorsze książki:

  1. Ian Fleming - Pozdrowienia z Rosji. Nad książką znęcałem się już TUTAJ, dlatego odsyłam do lektury, jeśli jesteście ciekawi moich warażeń. Im dłużej myślę o tej książce, tym bardziej mam wrażenie, że był to jakiś wypadek przy pracy. Mam nadzieję, że kolejne tomy będą dużo, dużo lepsze. Ocena 3/10


  1. Grady Hendrix - Ostatnie Ocalałe. Miało być horrorowo, miało być slasherowo i było, w tej kategorii książka dowozi swoje obietnice, ale jednocześnie było głupiutko. Tak strasznie naciągana jest ta historia: to jak terapeutka pomaga ostatnim ocalałym ofiarom (seryjnych morderców) stanąc na nogi, wrócić do życia jest świetnym konceptem, tylko, czemu autor wymyślił, że musi te kobiety zamordować jeszcze raz? One są już martwe, ich życie dawno straciło sens, odbiega od normalności tak bardzo jak tylko może. Główna bohaterka jest idiotką, nie da się jej inaczej okeślić, brakowało mi tylko, żeby wymyśliła, że to ona sama morduje koleżanki w trakcie lunatykowania. Książkę czytałem w ramach wyzwania Goodreads, za które w dodatku GR nie przyznało mi osiągnięcia, więc wkurw mam podwójny Ocena - 4/10


  1. Emelie Schepp - Naznaczeni na zawsze. Czasami czytasz książkę i apka z subskrypcją ebooków/audiobooków podrzuca Ci propozycję kolejnej książki, tak było tym razem. Koncept śledczej, której towarzyszymy w tej książce, jest znany i lubiany, właściwie nie ma co się nie udać. Tajemnicza zbrodnia, ślady odcisków palców dziecka na miejscu zbrodni u bezdzietnego faceta. Kolejna zbrodnia, tym razem chłopiec, do którego należały odciski palców z 1 miejsca zbrodni. Śledztwo, które nabiera obrotów, ale jednocześnie jest trochę nijakie, a nasza śledcza nie ma właściwnie żadnych argumentów, za które moglibyśmy ją polubić, albo choć jej kibicować. Ocena - 5/10


Tu dorzuciłbym jeszcze mój największy zawód w tym miesiącu - Isabella Maldonado - The Cipher. Książka, która w teorii trafia w mój gust kryminalny, czyli prywatny stosunek śledczego do mordercy, w jakimkolwiek stopniu są powiązani: albo była pierwszą ofiarą, albo mają powiązania rodzinne/znają się. Tylko to się dla mnie nie składa w zgrabną całość w tym wypadku. Dalej to nie jest zła kiążka, w dodatku jest to 1 tom serii, więc jest szansa, że dalej się fajnie rozkręci, ale jakoś tego nie czułem.


Pozostałe kategorie z podsumowań:

  • Żałuję, że przeczytałem tak późno - Jeffrey Archer - Trylogia więzienna

  • Przeczytałem jeszcze raz i było warto - Adam Kay - Będzie bolało

  • Dobre, bo polskie - Przemysła Piotrowski - Fetysz (w końcu powrót do korzeni tej serii, całkiem udany)

  • Wyzwania Goodreads - Fall Challenge 9/12:
    Page Turner, Speed Reader, Book Boss, Hispanic Heritage, Spine Tinglers, Community Pics, Hearth-warmers, Fiction Faves
    (na potwierdzenie 3 z nich jeszcze czekam)

  • Reportaż - brak

  • Kryminał - Q Cząstka Strachu

Do zobaczenia za miesiąc lub za 2 tygodnie przy podsumowaniu Jesiennego wyzwania Goodreads, w którym ostatnia z 12 książek do przeczytania będzie znana 11 listopada.
#ksiazki #czytajzhejto #czytajzwujkiem #czytelniczepodsumowanie

e1198557-e064-4e1e-b90c-4f8e17612b40
Mr.Mars

@WujekAlien Jeffrey Archer ma dużo dobrych książek. Przeczytałem kilkanaście i na żadnej się nie zawiodłem.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry!


Przystępujemy oto do #podsumowanienaopowieści XXI edycji naszej zabawy w kawiarence #zafirewallem !


Udział wzięło aż siedmiu użytkowników, na co na pewno miała wpływ wspaniała reklama na górze strony, za którą prześlicznie dziękujemy!


Jako pierwszy pochwalił się swoim opowiadaniem ukazującym brutalną wizję przyszłości kolega @cebulaZrosolu


Potem zaproponował swój tekst kolega @Eber i choć nie jestem pewna czy chciał nim wziąć udział w konkursie, to zaznaczam, że stworzył tekst Wywiad:


Kolejne opowiadanie pochodziło od kolegi @bori i zatytułowane było po prostu Żywioły Nawiązywało do wcześniejszych historii tworzonych przez kolegę. Absolutnie pięknościowych. Jak dotąd nikt nie znalazł wszystkich smaczków występujących w tekście, a kolega twierdzi, że przewiduje nagrodę za odnalezienie ich - więc ja również zachęcam do poszukiwań.


Następny zamieścił swój tekst bez tytułu kolega @Statyczny_Stefek Króciutki, zaskakujący, klimatyczny.


Kolega @fonfi zaproponował nam opowiadanie Winda . Fajowe, oprócz strachu przed schodami zaczęłam się nabawiać strachu przed windami, dzięki.


W świecie #heroes3 postanowił umieścić swoje opowiadanie Debata przy Wieży Żywiołów kolega @onpanopticon . Nic nie zrozumiałam, było bardzo miło.


No i na koniec pojawił się cały na biało i wełniście kolega @bojowonastawionaowca z tekstem bez tytułu , którym już zdążył wygrać #nasonety


Jako że do mnie należy wybór osoby, która wygra, a wybór jest niezwykle trudny, zdaję się na tradycję kawiarenki i do otwarcia następnej edycji zapraszam debiutanta, którym jest, proszę państwa, kolega @cebulaZrosolu !


Gratulacje, następne #naopowiesci jest Twoje

5c9a88fc-b0da-4557-94f0-7827a3677835
fonfi

@KatieWee Dziękujemy za edycję i podsumowanie. Temat był niesamowicie wdzięczny. Uczestnikom gratuluję opowiadań, a koledze @cebulaZrosolu gratuluję szczególnie i zapraszam do kontaktu w wiadomościach w celu wybrania sobie nagrody.

sireplama

do otwarcia następnej edycji zapraszam debiutanta,


@KatieWee dlatego mnie przeraża ta akcja xD

splash545

@cebulaZrosolu gratuluję!

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!  


Dom Wydawniczy REBIS zapowiada nową książkę Edwarda Brooke-Hitchinga. "Orkiestra szaleńca. Największe kurioza w historii muzyki" w księgarniach od 10 marca 2026 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmie 256 stron, w cenie detalicznej 99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Ceniony autor serii bestsellerowych albumów, od "Atlasu lądów niebyłych" po "Miłość. Historia przedziwna", powraca z zaproszeniem do fascynującej, pięknie ilustrowanej podróży przez świat muzyki. Dowiemy się m.in.:

  • Jak brzmi pieśń czarnej dziury?

  • Która kompozycja do poprawnego odtworzenia wymaga czterech śmigłowców i kwartetu smyczkowego o silnych nerwach?

  • Jak mogłyby brzmieć „kocie organy” i czy byłyby przyjemniejsze dla ucha od „świńskiej fisharmonii”?

Zabawna, czasem ledwo wiarygodna Orkiestra szaleńca zachwyci wielbicieli pięknych książek i kuriozów różnorodnością efektów autorskich poszukiwań ukazujących bezgraniczną kreatywność muzycznej wyobraźni.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #rebis #historia #muzyka #edwardbrookehitching

07ff611e-d4a1-4b6d-a70c-7359673de1e1

Zaloguj się aby komentować

Cybulion

Mlody gotowe ma przebranie, Wielki worek na cukierki, Hallowenowe cukierkow żebranie, A starsi - z wódką na skwerki.....

A jutro będzie "panie policjancie jedna mala malpke z kolega wypilismy o 20, przeviez o 1 bylem juz w domu, jak to nie wytrzezwialem od 3" xd

Yes_Man

Ciemno już czas założyć przebranie

Wyjść na zewnątrz, zwiedzić skwerki

I wcale nie będzie robione żebranie

Tylko za strój straszny nagroda - cukierki!

Kronos

Dzieci myślą że te zęby to przebranie

Gdy przychodzą po cukierki

Bokiem wyjdzie im żebranie

Ich wnętrzności zdobią teraz skwerki.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,


Mamy piątek, 31 dzień listopada. Niektórzy świętują Dziady, inni Halloween, a my świętujemy zakończenie XCIX (słownie: 99) edycji zabawy #nasonety w Kawiarni #zafirewallem . Zapytacie Państwo: a co tu świętować? Otóż tym razem mamy ku temu konkretny i niecodzienny powód.


Kiedy po południu włączyłem komputer, a w nim portal dla starych ludzi nazwany na cześć pewnego piłkarza, żeby zebrać i podsumować Państwa utwory, musiałem przecierać oczy ze zdumienia. Przez chwilę nawet pomyślałem sobie, że @owczareknietrzymryjski znowu próbuje mi jakiś numer wykręcić podszywając się pod Jaśnie Nam Panującą Moderację.


Ale nie. To naprawdę On! @bojowonastawionaowca we własnej, kudłatej osobie.


Ale jakby tego było mało, to nie dość, że napisał utwór #diriposta, to wplótł go jeszcze w opowiadanie, tym samym jednym wpisem załatwiając nie tylko #nasonety, ale również #naopowiesci.


No dobrze, ale nie uprzedzajmy faktów. Najpierw troszkę statystyki.


W bieżącej edycji udział wzięło siedem osób, zarówno poetek jak i poetów, którzy łącznie opublikowali dziewięć utworów. Wszyscy po jednym z wyjątkiem - wiadomo - kolegi @George_Stark, który podzielił się z nami utworami trzema.


Poniżej ich lista w kolejności chronologicznej:


  • Stawanie - by @George_Stark ️13

  • Stoicka pigułka - by @splash545 ️13

  • Samogłaskanie - by @George_Stark ️15

  • R = U/I - by @George_Stark ️13

  • Busker - by @Maciek ️14

  • Burzum - Filosofem - by @adamszuba ️24

  • Dziadek - by @KatieWee ️15

  • O radości dokarmiania sikorek - by @fonfi ️10

I na sam koniec, wspomniany we wstępie On, ze swoim opowiadaniem i sonetem, który - jako że autor o tym zapomniał - ja pozwoliłem sobie roboczo zatytułować:


  • Testament - by @bojowonastawionaowca ️15


Takie wydarzenie jest tak rzadkie jak przelot Komety Halleya. Jak śnieg w lipcu albo aktualizacja hejto. Trafia się raz na całe życie - nasze, albo tego portalu. O takim wydarzeniu nasze dzieci i wnuki będą się w szkołach uczyły. Dlatego też, pozostając ciągle w szoku i działając nie do końca racjonalnie, pozwolę sobie po raz drugi z rzędu złamać zasady (jeśli one w ogóle gdzieś istnieją) i honorowym zwycięzcą kończącej się edycji ogłosić @bojowonastawionaowca .


Gratulacje!


Jednocześnie bardzo przepraszam uczestników, którzy mogli poczuć się oszukani, bo zdobywszy większą liczbę piorunów zapewne liczyli na zwycięstwo. No cóż - i tak mi nic nie zrobicie. Wszystkim za to gratuluję wspaniałych sonetów i do zobaczenia w kolejnej edycji.


Moderacjo działaj!


#zafirewallem #nasonety #podsumowanienasonety

bori

@fonfi Czuję się pominięty!

Zaloguj się aby komentować

#naopowiesci


Ta sobota miała być najważniejszym wydarzeniem w rodzinie Karczków. Oto bowiem parę dni wcześniej na wieczny spoczynek udała się głowa rodu, Roman, który bardzo ciężką pracą, tylko nieznacznie na początku wspartą rodzinną pożyczką w wysokości kilkuset tysięcy złotych, zdołał zbudować gigantyczną rodzinną fortunę. Złośliwi powiedzieliby, że jeszcze więcej znaczyły w jego karierze również rodzinne koneksje, jednakże w powszechnej opinii było to jedynie narzekanie zazdrośników. Niemniej jednak nie można odmówić Romanowi niezwykłej wytrwałości, której często brak było jego rodzeństwu czy innym członkom jego rodziny, bliższej bądź dalszej.


Tej wytrwałości nie zabrakło jednakże w ostatnich tygodniach życia Romana, kiedy to jego umiarkowanie wystawny dom zaczął pęcznieć od gości i dawno niewidzianych członków rodziny, którzy przychodzili z prezentami i naturalnie najlepiej wiedzieli czego chorującemu potrzeba. Niewątpliwie ośmielający był brak sprzeciwu chorego – do czego rękę dołożył utrzymujący się brak przytomności pacjenta. Wszystkich absztyfikantów bardzo dzielnie próbowała wygonić żona Mirabella, która niestrudzenie dwoiła się i troiła przy zaspokajaniu potrzeb małżonka. Gwoli ścisłości trzeciego już małżonka, co jak na jej młody wiek i fakt, że przeżyła śmierć dwójki poprzedników, jest nie lada wyzwaniem. Niemniej te lata spędzone razem, nawet jeśli bardzo niestabilne, jak na dwa trudne charaktery przystało, wymagały, by na sam koniec życia godnie zadbać o partnera.


Śmierć, która w końcu nadeszła po tygodniach ciężkiej pracy, zarówno personelu medycznego, jak i rodziny, bynajmniej nie spowodowała zmniejszenia się tłumu na terenie posesji. Wręcz przeciwnie, liczba osób tylko się zwiększyła, płaczom i głośnym wspomnieniom z życia Romana nie było końca. Dom był pełen osób, których życie w jakiś sposób zostało naznaczone przez zmarłego bądź jego majątek. Nieistotne były też poglądy – dostrzec można było polityków, zawodowych pokerzystów, artystów, czy nawet zakonnicę. Wszyscy ewidentnie wyczekiwali tylko jednego – ujawnienia testamentu, który doprowadzi do mniej lub bardziej znacznych zmian na mapie wpływów w rodzinie.


W końcu nadszedł ten dzień. Ubrani na czarno, wyczekiwali na werdykt. Emocje podsyciło przybycie notariusza z brązową teczką, w której przechowywał najważniejszy dokument. W salonie, w którym ledwo można było wetknąć szpilkę, zapadła momentalnie cisza. Każdy chciał na własne uszy usłyszeć te nowiny.


Notariusz otworzył swoją teczkę, poprosił swoją asystentkę o przygotowanie się, po czym obiegł wzrokiem duży pokój, wyciągnął zaklejoną kopertę i odezwał się donośnym głosem:

- Z otwarcia testamentu sporządzamy protokół, żeby w późniejszym czasie wyzbyć się jakichkolwiek wątpliwości co do treści, z którą za chwilę zostaną Państwo zaznajomieni.


Notariusz zrobił chwilkę przerwy, by wszyscy poczuli znaczenie nadchodzącego momentu

- Niniejszym więc informuję, że na 2 tygodnie przed utratą przytomności, Roman złożył u mnie osobiście swój testament. Jeśli ktoś z Państwa będzie miał co do tego jakieś wątpliwości, mogę udzielić wglądu w zaświadczenia o jego oryginalności. Otwieram więc kopertę, wyjmuję dokument i czytam, co następuje:


„Moi drodzy bliscy, dziękuję Wam bardzo serdecznie za każdą poświęconą mi chwilę na łożu śmierci. Dla Waszej świadomości, całym moim majątkiem w imieniu rodzinnej fundacji od początku mojej choroby zawiaduje mój najbliższy przyjaciel, Mariusz. Ufam, że dotrzyma danego mi słowa i wykona moje polecenia. Niniejszym postanawiam, co następuje:”

Notariusz odchrząknął i kontynuował:

„Cały ziemski majątek otrzymuje moja Stenia

W której miłości od lat żem się ogrzał

W Ferrari czerwonym wnętrzu wolę żeby pogrzał

Marian, mój kumpel, wraz z laskami dwiema

Prywatny odrzutowiec niech u Bożenki zagości

Jako mego życia ostoja i platforma

Statek zaś dostanie siostra zakonna,

Hiacynta, moja ikona grzeszności

Dla reszty rodziny – ja wiem że to chuchanie,

Dbanie, pytanie, niemalże codzienne spowiedzi

Były głównie po to, by coś Wam bliski scedził

Tymczasem ja kocham w życiu frywolność!

A Wasze starania – toż to totalna nieudolność

A więc karty rzucone na stół, pora na nowe rozdanie”

Po chwili absolutnej ciszy, notariusz zakończył: „Oto cała treść testamentu.”


[…]


Przedłużającą się oszałamiającą ciszę przerwał dopiero wnuczek Brajanek, który z dziecięcą naiwnością zapytał: „To dziadek potrafił rymować?”


#nasonety #diriposta #zafirewallem

#owcacontent

splash545

Matko jedyna @bojowonastawionaowca napisał opowiadanie i sonet! No, no, bardzo ładnie, gratki.

bojowonastawionaowca

@splash545 ktoś tam mnie namawiał, że mogę zachęcę kogoś do pisania A że można było zaliczyć 2 na raz + jest szansa na 100 edycję, to szkoda było zmarnować okazję

fonfi

@bojowonastawionaowca Wąski, jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili

bori

@bojowonastawionaowca W sumie żywiołów bezpośrednio to tu nie ma 😜

Zaloguj się aby komentować

Miały być Żywioły, to są żywioły Chyba tylko jak ktoś lubi hirołsy. #zafirewallem #naopowiesci #tworczoscwlasna #heroes3




Debata przy Wieży Żywiołów


Wysoko nad mglistymi dolinami, w zamku zwanym Wrotami Żywiołów, płonęły cztery kolumny światła. Każda z nich - innego koloru, innego żywiołu. W tej aurze potęgi, w sali zbudowanej z kamienia, magmy, lodu i prądów powietrza, zebrała się rada, jakiej nie widziano od tysiącleci.


Zbliżała się Wielka Wojna z Nekropolis. Zło, które wyłoniło się z cienia śmierci, szerzyło się jak choroba. Nieumarli panoszyli się po ziemiach ludzi i elfów, a ich nieumarłe armie zagrażały nawet wiecznym Żywiołom.


Na środku sali, wokół okrągłego stołu z kamienia meteorytowego, stanęli oni - czterej Władcy Żywiołów.


Żywiołak Ognia płonął niczym chodzący wulkan. Głos miał głęboki i dźwięczny jak huk erupcji:

- To ja poprowadzę atak! - ryknął. - Tylko ogień wypali plugastwo Nekromantów! Ich kości skruszeją, ich wieże spłoną, a popiół rozwieje wiatr!


Żywiołak Wody uniósł się z chłodną pogardą, mgła opadła na jego ramiona niczym peleryna.

- Ogień jest gwałtowny i głupi - syknął spokojnym tonem. - Zgaśnie przy pierwszej kropli porannej rosy. To ja, Woda, oczyszczę świat z zepsucia. Zaleję ich katakumby, zatopię ich armie w głębinach wiecznej śmierci, z której żadna kość się już nie wydostanie.


Żywiołak Powietrza zaśmiał się dźwiękiem przypominającym wichurę.

- Woda jest powolna, a ogień ślepy. To ja - Wiatr - niosę szybkość, potęgę i chaos. Nekromanci nie mogą walczyć z tym, czego nie mogą pochwycić. Rozproszę ich dusze w burzy, rozwieję ich na wszystkie strony świata, aby nic nie mogło poskładać ich na powrót!


Żywiołak Ziemi potężny i nieruchomy jak góra, przemówił najpóźniej, głosem niskim jak pomruk lawy czekającej na erupcję:

- Nie ma zwycięstwa bez trwałości. To kamień i ziemia przetrwa, gdy płomień zgaśnie, gdy woda wyschnie, gdy wiatr ucichnie. Moje legiony golemów zmiażdżą mury Nekropolis i pogrzebią ich po wsze czasy pod zwałami tak grubymi, że żadne czary nie odkopią ich kości. Tylko ja zapewnię trwały pokój.


Sala drżała od ich sporów. Ogień tańczył po ścianach, lód trzaskał, kurz unosił się z marmuru, a woda kłębiła się w parze.

Każdy żywioł chciał panować, każdy czuł się najważniejszy.


I wtedy z cienia za stołem wyłoniła się postać bez kształtu, pulsująca światłem, jakby zrodzona z czystej myśli. Gdy przemówiła, jej głos zabrzmiał w głowach wszystkich obecnych, a nie w uszach.


To Żywiołak Umysłu

- Spór wasz jest jak taniec dzieci przy ogniu. Widzicie tylko swoje żywioły, nie dostrzegając tego, co nimi kieruje.


Wszyscy ucichli. Nawet ogień zniżył płomień.


- Wy jesteście siłą natury, lecz ja jestem tym, co nią kieruje - ciągnął Żywiołak Umysłu. - Co z tego, że płomień płonie, jeśli nie wie, gdzie się panoszyć? Co z tego, że wiatr wieje, jeśli nie zna kierunku? Tylko myśl daje cel. Tylko rozum tworzy zwycięstwo.

Zamknął swoje świetliste dłonie, a z powietrza między nimi wyłonił się obraz: ogniste skrzydła, złote pióra, i śpiew tak potężny, że zatrzymał czas.


Zrodzony z czystego ognia i ducha, pojawił się Feniks - istota będąca jednością żywiołów.


Ogień płonął w jego sercu.

Wiatr tlił się w jego piórach.

Woda błyszczała w jego oczach.

Ziemia drżała pod jego szponami.


A w jego spojrzeniu iskrzył umysł - mądrość pradawnych.


- Oto symbol jedności - rzekł Żywiołak Umysłu. - Tylko razem możemy zwyciężyć Nekropolis. Tylko jednocząc żywioły, stworzymy moc większą niż śmierć. Feniks będzie naszym znakiem. Naszym symbolem odrodzenia, naszym ogniem, powietrzem, wodą, ziemią i umysłem.


Zapadła cisza. Żywiołaki spojrzały po sobie - i po raz pierwszy nie widziały wrogów, lecz sojuszników.

Żywiołaki przyklęknęły i złożyły na środku sali symbole swojej władzy. Następnie skierowali wzrok na Feniksa, którego pieśń wypełniła salę niczym hymn świata.


I tak, we Wrotach Żywiołów, powstał Sojusz Przebudzonych, a żywioły, które niegdyś rywalizowały, połączyły się w jedności.Czekała na nich wojna, nie tylko ze śmiercią, ale i z własną dumą.


A gdzieś daleko, w cieniu gór Deyji, Nekromanci po raz pierwszy poczuli… strach.

15ce381e-6a72-4882-b391-17e029fc1ca6
suseu

@onpanopticon A gdzie tag #heroes3 ?

onpanopticon

@suseu a zapomniałem Po edycji i tak nie zawoła, ale dodam.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Stworzyłem swoje miejsce, gdzie będę urządzał kolejne rozdawanie książek. Serdecznie zachęcam do dołączenia:


KZP - Książka Za Pioruna


https://www.hejto.pl/spolecznosc/kzp-ksiazka-za-pioruna




Jak do tej pory były 2 rozdajo:


  • #1 + Potwierdzenie wygranej

  • #2 + Potwierdzenie wygranej

  • Każdy konkurs posiada czytelny i przejrzysty regulamin.




Tagi dla zainteresowanych: #rozdajo #zadarmo #ksiazki #czytajzhejto oraz autorski #kzp

9eabc144-cc0f-4ad2-8e9a-837138c3af86
adsozmelku userbar
lubieplackijohn

O takie hejto walczyłem! 🫡

bojowonastawionaowca

@lubieplackijohn ty tam lepiej wracaj do zdrowia

lubieplackijohn

@bojowonastawionaowca ja już zdrów, gorzej z małą ferajną :/

Whoresbane

@adsozmelku I tak nie wygram

adsozmelku

@Whoresbane kto nie gra to nie wygra, wierzę w Ciebie!

owczareknietrzymryjski

@Whoresbane ja tez nie wygram bo to nie jest post do losowania xD

Enzo

Kto wybiera książki?

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo MAG uaktualnia zarys planu wydawniczego na okres listopad - styczeń 2026 roku.


Fonda Lee - "Miasto jadeitu"

Fonda Lee - "Wojna o Jadeit"

Hiron Ennes - "Łapiduch"

Octavia Butler - "Dzikie nasienie"

Deborah Harkness - "Księga życia"

Michael J. Sullivan - "Zdradziecki plan"

Michael J. Sullivan - "Pradawna stolica"

Jen Williams - "Zaciekłe bliźnięta"

DODRUKI

---------------------------


Cassandra Clare - "Miasto upadłych aniołów"

Cassandra Clare - "Miasto zagubionych dusz"

Cassandra Clare - "Miasto niebiańskiego ognia"

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #mag #fantastyka



5b8d6a4b-a38f-4f86-9d3e-86d2563e095a

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry się z Państwem,

Przy okazji raczenia się poranną kawą wyjrzałem sobie za okno. A za oknem taras. A na tarasie sikorki. Zauroczony i zainspirowany tym widokiem, postanowiłem że odzieję go w rymy. I teraz mam przyjemność zaprosić Państwa na tegoż odziewania efekt.


O radości z dokarmiania sikorek


Niewiele Fonfiemu do szczęścia potrzeba,

Wystarczy, że sobie za okno spojrzał,

Na taras, gdzie stadko sikorek dojrzał,

Co po kawałku skakały chleba.


Zauroczony pokazem zwinności,

Który gromadka daje niesforna,

Z kawą przed oknem się rozsiadł z wolna,

By móc się cieszyć tą chwilą radości.


Lecz gdy się nażarły te małe dranie,

To wszystkie czmychnęły bez zapowiedzi…

A Fonfi, przed pustym tarasem siedzi.


A przez to co widzi wzbiera w nim złość,

Bo jeszcze nie zaczął, a już ma dość,

Ptasich odchodów z tarasu sprzątania!


PS.

Oczywiście, że wiem, że nie dokarmia się chlebem,

Lecz jak w rymy ziarenka wpasować - już nie wiem,
Nie wymyśliłem również jak upchnąć słonecznika,
Stąd chleb żrą sikorki - ot, licentia poetica...


#zafirewallem #nasonety #diriposta

Zaloguj się aby komentować

1490 + 1 = 1491


Tytuł: Północ i Południe

Autor: John Jakes

Kategoria: powieść historyczna

Wydawnictwo: Albatros

Format: audiobook

ISBN: 9788367426725

Liczba stron: 832

Ocena: 7/10 (dobra)


USA, lata 40. XIX w. George Hazard, pochodzący z Pensylwanii syn właściciela stalowni, oraz Orry Main, potomek plantatorów z Karoliny Południowej, poznają się jako nastolatkowie w drodze do akademii wojskowej West Point. Obaj kadeci szybko zaprzyjaźniają się ze sobą, dzięki czemu również ich rodziny nawiązują wzajemny kontakt. Z biegiem lat na dobrych stosunkach między obiema familiami coraz mocniej kładą się różnice światopoglądowe między Jankesami i Południowcami, zaś w coraz bardziej podzielonym narodzie nakręca się spirala wzajemnej nienawiści.


Północ i Południe do tego stopnia przypomina mi powieści historyczne Kena Folletta, iż myślę, że fani serii Kingsbridge mogą spokojnie zaopatrzyć się od razu w całą trylogię Jakesa (nieprzypadkowo obu autorów wydało w naszym kraju Wydawnictwo Albatros). Wciągająca fabuła i akcja – check, barwnie opisany świat przedstawiony – check, zakazany romans – check,  kilkoro szwarccharakterów nakreślonych, niestety, grubą kreską – check. Porównanie z Przeminęło z wiatrem wypada odrobinę gorzej – pod względem literackim Północ i Południe nie dorównuje słynnej amerykańskiej epopei, stanowi za to lepsze źródło wiedzy o społeczeństwie amerykańskim połowy XIX wieku, co rzecz jasna wynika z drobiazgowego sportretowania obu stron konfliktu oraz wyznawanych przez nich i ewoluujących w czasie poglądów, a nie tylko, jak w przypadku opus magnum Margaret Mitchell, jednej strony barykady.


Dałabym ocenę bdb, niestety, muszę odjąć jeden punkt za przedstawienie żeńskich bohaterek, stanowiące, niestety, klasyczny przykład „men writing women”. Kto kojarzy moje wypowiedzi z obecnego i poprzedniego wcielenia ten wie, że daleko mi do zlewaczałej Julki węszącej wszędzie mizoginię i spiseg patriarchatu. Nie lubię jednak, kiedy pisarze i pisarki robią kurtyzanę z logiki i historii, bo ich ciśnie przelać na papier swoje fantazje seksualne. W sposobie, w jaki Jakes opisał przedstawicielki rodzin Hazardów i Mainów, da się niejako dostrzec syndrom Madonny i ladacznicy – dobre bohaterki są mądre, ciepłe, opiekuńcze i namiętnością pałają dopiero po ślubie, a villainki to psychopatki dające na prawo i lewo. Z tego podziału wyłamują się nieco „nawrócona grzesznica” Madeleine oraz mean girl Isabel.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

d2cd2003-f5b7-4a70-ac4a-b7fca48319ae
Opornik

@Vampiress ciekawe jakby się serial dzisiaj oglądało po kilkudziesięciu latach...

Vampiress

@Opornik jbc jest na CDA

MostlyRenegade

@Opornik ja sobie odświeżyłem już dłuższy czas temu. Całkiem spoko, ale szkoda, że nie ma nigdzie trzeciej serii, która w Polsce nie była emitowana.

onpanopticon

@Vampiress Z drugiej strony jak autor poleciał seksualną sztampą, to też łatwiej mu wywołać zamierzony efekt. Czyli kogo lubić, kogo nie. Być może gdyby chciał mocniej skomplikować te postacie i przedstawić seksualne zachowania powiedzmy odwrotnie, to niektórzy czytelnicy mogliby lokować podskórne sympatie niekoniecznie tam gdzie chce autor.

Vampiress

@onpanopticon no niby tak, ale tutaj to dało efekt robienia kurtyzany z historii, bo panienki dające na prawo i lewo ryzykowały nie tylko ewentualną wpadką (co też przydarzyło się jednej z bohaterek), ale też zdrowiem (syfilis) i przede wszystkim hańbą dla szona i całej rodziny. Nie mówię, że szony i pozamałżeński seks się nie zdarzały, ale ciężko mi wyobrazić sobie sytuację jak w jednym fragmencie tej powieści, kiedy jedna szonka robi sobie gangbang z kilkoma kadetami w sali wykładowej i cała sprawa zostaje w tajemnicy.

onpanopticon

@Vampiress Być może na tym polegała ich "wyjątkowość". Mało prawdopodobne rzeczy, przy dużej skali - dzieją się cały czas. Więc łatwiej autorowi powiedzieć, że chociaż nie pasuje ogólnie do czasów, to akurat one takie były. Czaję, że to naciągane, aczkolwiek też na tym polegają tego rodzaju książki fabularne, żeby bohaterowie nie byli w całości kalką swojej epoki, bo co ludzkie to ludzkie. No chyba, że autor robi tak permanentnie ze wszystkimi postaciami i we wszystkich swoich dziełach

Alembik

@Vampiress Jeżeli kiedykolwiek podkusi mnie pisać postacie żeńskie, to chyba poproszę Cię o pomoc.

Chociaż z Dominiką Legion mi się udało, ale ją rozwijałem od gimnazjum.

onpanopticon

@Alembik Nie wiem czy potrzeba, bo czuję że twoja postać żeńska i tak będzie miała sisiora

Alembik

@onpanopticon Nie, ale ma piątkę na skali Kinseya.

Zaloguj się aby komentować

1489 + 1 = 1490


Tytuł: Gorączka Ciboli

Autor: James S.A. Corey

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: MAG

Format: książka papierowa

Liczba stron: 592

Ocena: 6/10


Czwarty tom cyklu Expanse przynosi zmianę klimatu z opery kosmicznej w kierunku kolonialnego westernu na tle korporacyjno-politycznym: piasek, koloniści, groźby i dłoń na rękojeści broni. Akcja ze skali globalnej przeniesiona została na lokalną, z układu słonecznego na jedną planetę, a właściwie jej skrawek - zalążek kolonii. Książka koncentruje się wokół tematyki zasiedlania nowo odkrytych planet i porusza zarówno kwestie prawne (kto i na jakich warunkach może zasiedlać nowe światy) jak i ekologiczne (wpływ człowieka na nieznany ekosystem i obcego ekosystemu na człowieka).


Niestety nie mogę oprzeć się wrażeniu, że będący osią wydarzeń konflikt pomiędzy pierwszymi osadnikami, a korporacyjną ochroną został eskalowany na siłę, motywy wielu działań odebrałem jako irracjonalne, a obie strony konfliktu trzymały się swojej wąskiej perspektywy z bezmyślną zawziętością. Niektóre zachowania bohaterów, w tym również członków załogi Rosynanta, były po prostu głupie. W tym tonie nie dziwi nawet pozbawiony jakichkolwiek skrupułów archetypiczny czarny charakter o psychopatycznych skłonnościach. Naciągane, sztucznie, wręcz ocierające się o parodię. Zbyt jaskrawy kontrast do logicznego uniwersum zachowującego prawa fizyki.


Na plus, że czegoś się w końcu dowiedziałem o Aleksie, niewiele, ale zawsze to coś, bo pomimo trzech części nadal bardzo mało wiadomo o załodze Rosynanta poza Holdenem, kim są, jak trafili na Canterbury, co ich motywuje.


Koniec końców wygrała ciekawość dalszego rozwoju wątku Millera i tajemnicy zagłady potężnej cywilizacji. Zamówiłem kolejne tomy


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

f6131574-189c-4771-979a-b369ec16fce8
Cerber108

@saradonin_redux w mojej opinii najgorsza część. Na szczęście następna wynagradza to z nawiązką.

Hilalum

@saradonin_redux

konflikt pomiędzy pierwszymi osadnikami, a korporacyjną ochroną został eskalowany na siłę, motywy wielu działań odebrałem jako irracjonalne, a obie strony konfliktu trzymały się swojej wąskiej perspektywy z bezmyślną zawziętością. Niektóre zachowania bohaterów, w tym również członków załogi Rosynanta, były po prostu głupie

No, to jak u nas na Ziemi w prawdziwym świecie. Ludzie to nie prawa fizyki. xD Mi się ta część bardzo podobała i chciałbym więcej takiego klimatu w tej serii.

saradonin_redux

@Hilalum pewnie masz rację, bo jakby popatrzeć na bliski wschód do ech... Podobny motyw, tylko mniej przerysowany był już pokazany w poprzednim tomie: odkrywamy wrota, co robimy? strzelamy do siebie XD


W ogóle w kontekście takich wątków sci-fi dotyczących pierwszego kontaktu to jako ludzkość jesteśmy chujowi. Gdyby Q przeprowadził dziś taki sąd nad ludzkością jak w pierwszych odcinkach Star Trek Next Generation to nie skończyło by się dobrze.

dyskretna_transformata_fuhrera

Kurna a dla mnie jeden z uluionych tomów Wątek Millera mi sie bardzo podobał a to co dla mnie było słabe to wątek dr Okoye. W tym tomie też Holden przestał mnie irytować i odniosłem wrażenie, że autorzy wcześniej celowo go zrobili infantylnie naiwnym zeby uwypuklic jego rozwój i zmianę.

saradonin_redux

@dyskretna_transformata_fuhrera zdecydowanie wątek Millera był dla mnie tym, co ciągnęło całą historię do przodu. Cywilizacja która rządziła tysiącami układów gwiezdnych i coś ją unicestwiło - to nie może się nie podobać! Perspektywa Elvi z jednej strony pokazywała pewne zależności oraz (głównie) nieznane skutki ingerencji w ekosystem, z drugiej jej nastoletnie zauroczenie Holdenem było żenujące. Pewną ewolucję Holdena dało się zauważyć już we Wrotach Abaddona.

dyskretna_transformata_fuhrera

@saradonin_redux to fakt, z kolei mnie najbardziej wynudziły Wrota Abaddona. W ogóle jak wszystkie tytuły były dobrze przetłumaczone i oddawały sens oryginalnego tytułu, tak "Gorączka Ciboli" jakoś mi nie pasowało... Chociaż wiem, że nie było to łatwe do przetłumaczenia.


Edit: tak z Okoye chodziło mi właśnie o to zauroczenie Holdenem. Od strony Okoye jako naukowca wątek był super poprowadzony.

Zaloguj się aby komentować

emdet

co złego jest w kartonie?

co w kartonie, nie utonie

na co regał czy komoda

tylko kasy na to szkoda

splash545

Coś tam miauczało w tamtym kartonie

Zresztą nieważne i tak w Wiśle tonie

Tonie z przyczepką, a w niej też komoda

I tak była stara, więc średnio jej szkoda

PaczamTylko

Kraj zbudowany na kartonie

ten namaka, lecz nie tonie

tylko z dykty jest komoda

jak się rozwali, to mniej szkoda

Zaloguj się aby komentować

1488 + 1 = 1489


Tytuł: Psychologia pieniędzy. Ponadczasowe lekcje o bogactwie, chciwości i szczęściu

Autor: Morgan Housel

Kategoria: Finanse

Wydawnictwo: Onepress

Format: e-book

ISBN: 9788328909380

Liczba stron: 272

Ocena: 10/10


Umiejętne obchodzenie się z pieniędzmi wcale nie zależy wyłącznie od tego, co wiesz. Ważniejsze jest to, jak się zachowujesz. A zachowanie jest czymś, czego trudno nauczyć - nawet bardzo bystre osoby.


Większość ludzi myśli, że pieniądze - inwestowanie, finanse osobiste i decyzje biznesowe - to przede wszystkim matematyka. Wystarczy mieć odpowiednie dane i wzory, aby się dowiedzieć, co dokładnie należy robić. Jednak w prawdziwym życiu ludzie nie podejmują decyzji finansowych na podstawie arkuszy kalkulacyjnych. Podejmują je przy stole podczas kolacji albo na firmowym zebraniu, pod wpływem mieszanki takich czynników jak ich osobista historia, unikalny światopogląd, ego, duma, marketing i niezrozumiałe motywacje.


W "Psychologii pieniędzy" Morgan Housel - wielokrotnie nagradzany autor - przedstawia 19 krótkich historii, w których opisuje różne dziwne sposoby myślenia o pieniądzach, a także uczy, jak lepiej zrozumieć jeden z najważniejszych tematów w naszym życiu.


Zdecydowanie polecam.

Warto przeczytać, nawet jeżeli większość z tych rzeczy jest już nam znana i oczywista. Moim zdaniem jest to pozycja, którą każdy mógłby przeczytać. Gdybym miała dać jakieś porady "młodszej sobie" to między innymi byłaby ta książka.

Może i samej psychologii dużo tutaj nie ma, ale jest wiele po prostu takich "ponad czasowych" lekcji na temat finansów osobistych.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

b2588f38-9f1d-42ff-8167-388d4c9122a9

Zaloguj się aby komentować

1487 + 1 = 1488


Tytuł: Rage

Autor: Richard Bachman

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Format: e-book

Ocena: 6/10


W miasteczku Placerville w stanie Maine, chłopiec o imieniu Charles Decker przetrzymuje pod bronią 24 uczniów po uprzednim zastrzeleniu dwójki nauczycieli. Opowiada im o ważnych aspektach życia i doprowadza do sytuacji gdy większość z nich wyznaje pozostałym swe „brudne sekrety”.


King jak to King, dobrze przelewa na papier klimaty bycia nieodnajdującym się w społeczeństwie odmieńcem. Brakowało mi jakiegoś lepszego zakończenia, ale to w sumie norma u niego.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

b51651f7-a857-40c0-8fff-0bd966a19bd4
vredo

@Trypsyna Już miałem zapytać jak Ty czytasz w biegu a to e-book

Zaloguj się aby komentować

Wow! Nadal nie dowierzając w farta w #hejtolos!

Polecam @adsozmelku, który stał się dla mnie wczesnym Mikołajem!

Jak się mieszka prawie w bibliotece to wybór nie był łatwy chodziły za mną ostatnio dwie książki, wybór zostawiłam dla @adsozmelku, żeby mieć niespodziankę

I tak, dziś paczka dotarła nie przewidziałam absolutnie jej wagi, ale na szczęście refleks jeszcze działa i nic się nie stało z ulubionej pozycji pół leżącej trzeba będzie się chyba jednak przenieść do siadu, zeby sobie krzywdy nie zrobić

Nadal jest mi niezmiernie miło, biorąc pod uwagę, ze kompletnie tego nie przewidziałam

Zdjęcie mierzone "po wędkarsku" żeby była "taaaaaka książka"


A abstrahując trochę od książki - @adsozmelku - dobry człowiek z dużym serduchem! Wszystkiego najlepszego dla Ciebie w każdej materii!!


Dziękuję


W odpowiedzi na:

https://www.hejto.pl/wpis/wylosowany-piorun-z-wpisu-mshyde-https-hejto-los-pl-487c089f-bbe6-4176-8152-548b


I tagi, żeby nikt palcem nie groził

#ksiazki #czytajzhejto #hejtolos #rozdajo

725421f7-4ae0-42f9-b251-ce1a20a0a130
dc86498e-4ca7-4522-8034-8d8e3a9c1921
cfa8255e-a52e-45c3-a138-06aef1e2ad97
e61c5745-aa74-4b7a-9ae9-6339920bbd2b
entropy_

@MsHyde czyli wolisz książki grubsze jak dłuższe? XD

MsHyde

@entropy_ xd

długość nie ma znaczenia, jeśli tylko historia wciąga (⁠◠⁠‿⁠◕⁠)

entropy_

@MsHyde no to mam nadzieję że będzie ciekawa bo inaczej ciężko będzie przełknąć takiego grubasa xD

Zaloguj się aby komentować

1486 + 1 = 1487


Tytuł: Eli, Eli

Autor: Wojciech Tochman

Kategoria: reportaż

Wydawnictwo: Czarne

Format: książka papierowa

Liczba stron: 133

Ocena: 6/10


Manila, Filipiny, slumsy.


Autor wraz fotoreporterem Grzegorzem Wełnickim zabierają nas w ten przykry świat. Gdzie ludzie mieszkają na cmentarzach ! bez perspektyw na lepsze życie.


Mamy tu inny format niż zazwyczaj u Tochmana. Zdjęcie, a następnie krótką historię osoby, którą portretuje. Wyszło moim zdaniem tak sobie. Kilka ciekawszych historii ale zbyt krótkich aby mocniej się w nie zaangażować emocjonalnie.


#bookmeter #ksiazki

48e1265d-2b27-4b3d-a690-70702d726145
Gilgamesh

#nsfw to jest autentyczne zdjęcie kobiety dotkniętej rzadką chorobą

3e30c464-5b06-416a-a62d-51e0be709990

Zaloguj się aby komentować

1486 + 1 = 1487

Tytuł: Czas pogardy

Autor: Andrzej Sapkowski

Kategoria: fantasy, przygodowa

Format: audiobook

Liczba stron: 368

Ocena: 9/10

Czas trwania audiobooka: 13h 32m 54s


Prawdziwy punkt zwrotny - wybucha chaos, czarodzieje knują, a Ciri musi uciekać, żeby przeżyć. Sapkowski pokazuje, jak szybko marzenia mogą zmienić się w koszmar. Geralt nie zawsze wie, co robić, Yennefer ma swoje tajemnice, a cały świat traci równowagę. W książce dużo się dzieje, ale wszystko ma sens, to przygotowanie do wielkiej wojny. Superprodukcja tylko to wzmacnia: dźwięk, muzyka i gra aktorów sprawiają, że można się w tym świecie zatracić na dobre i po raz kolejny naście godzin minęło w mgnieniu oka. Saga staje się od teraz bardzo poważna i dzięki temu jeszcze ciekawsza.


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

#audiobook

131cb27e-eb9e-4725-b32c-1e3cc0b86c64
adsozmelku userbar

Zaloguj się aby komentować

splash545

Tam jest chyba gay z błędem napisane. Napis w kolorze hejto-gejuru wyraźnie na to wskazuje.

Pawel45030

Pasta do włosów czy brody?

Opornik

@Pawel45030 do wąsów, @AdelbertVonBimberstein polecił. ostatni raz kiedy miałem wąsy jeszcze takich wynalazków nie było w Polsce.

AdelbertVonBimberstein

@Opornik u mnie się sprawuje dobrze i fajnie pachnie. Miłego kręcenia!

lagun

Jak tym bydlaka napastujesz to będzie strong

Zaloguj się aby komentować