#przemyslenia

6
1500

Przemyślenie z tyłka, ale cieszę się, że nie ma już tak dominującej partii, jak PiS w szczycie swojej popularności.

Wiemy już, że takie jednowładztwo jest ultraniebezpieczne i niektórzy politycy czują się jak monarchowie, którzy mogą wszystko.

Mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze bardziej się to wyrówna i nie będzie takiej róznicy wobec PiS i PO.

Jeszcze tylko, żeby ten nieszczęsny d'Hondt zniknął.

Mam nadzieję i życzę też Wam, żeby nie było ponownie takiego pier*olnika, jaki był szczególnie w latach 2015-2019.


#polityka #gownowpis #przemyslenia

67081cf5-9ca2-4cd0-85f2-b994562fabaf
Hilalum

@maly_ludek_lego zdajesz sobie sprawę, że ten sondaż daje większość koalicji PiS+k0nfa, czyli jeszcze gorzej niż wcześniej?

Zaloguj się aby komentować

Ale mnie teraz smutna mysl udezyla


Mam 33 lata, I w sumie to zaraz bede mial 40 co jest zajebiacie przykre xD


Chyba 10 lat temu myslalem ze do tego czasu chociaż trochę dorosnę xD


#gownowpis #przemyslenia

ErwinoRommelo

Xd tez lvl33 tylko w zadnym momencie nie myslalem ze dorosne, czasami wydaje mi sie ze robie sie coraz glupszy

Porsze

Najgorsze jest to, że sporo furtek się zamknęło bezpowrotnie ze względu na wiek.

jajkosadzone

Spokojnie, stary chlop nigdy nie bedzie tak stary jak stara baba

Zaloguj się aby komentować

Jako Osobistość od kilku minut myślę, że zasługuję na chwilę uwagi

Chciałem zapytać czy zauważacie jakieś zmiany w społeczeństwie czy to może ze mną jest problem.

W czym rzecz: mam wrażenie że relacje międzyludzkie bardzo się zmieniły.

Umówienie się z kimś znajomym na kawę czy cokolwiek graniczy z cudem. Oczywiście każdy "chce ale nie może". Każdy jest "zarobiony" ale już parę razy przekonałem się że pomimo tego jest na bieżąco z serialami itd.

Owszem, rozumiem że ludzie potrzebują odpoczynku ale zawsze potrzebowali. A parę lat temu jakoś łatwiej było się regularnie spotykać czy to ze znajomymi że studiów czy z pracy.

Ale - może być tak że to ja jestem dziwny, bo lubię rozmawiać z ludźmi (żywymi, na żywo) i sprawia mi to wielką radość. A czasem opowiadam historie swojego życia sprzedawcy w sklepie, albo portierowi w pracy...

#feelsy #przemyslenia #zyciepo30stce #zalesie

AndzelaBomba

@jedzczarnekoty ja bym powiedziała, że ludzie czują się zbyt zmęczeni po tygodniu roboty i baterie wolą ładować w domu przy odpalonym Netflixie, niż na mieście.


Dodatkowo, jak mieszkasz w dużym mieście i twoi znajomi wyprowadzili się na obrzeża albo do drugiej strefy, to im się zwyczajnie nie chce tłuc w wolnym czasie do knajpy w centrum i tym bardziej będą rzucać wymówkami. Tym bardziej jeszcze, jak dorobili się bombelków.


Nie powiedziałabym, że to jest tak, że millenialsi i zetki zdziczeli i zdziwaczeli i nie chcą się z nikim spotykać. Boomerzy jako pokolenie też nie są wybitnie ekstrawertyczni w wolnym czasie, takie ciotki co wiecznie wpadają na kawusię u krewnych to raczej mniejszość.

Michot

@jedzczarnekoty Wygląda, że masz potencjał równy Tedowi Strikerowi xD

https://www.youtube.com/watch?v=9YPPZlUlknE&ab_channel=Flix%26Clips

Zaloguj się aby komentować

Kumpel najlepszy ostatnio jakis dzwiny byl, L4 z nikad za⁎⁎⁎al, mowil ze praca go wkurwia, norma mysle, wysokie stanowisko ma w jakims korpo to norma ze czasami styki przepali trzeba 2tyg j⁎⁎⁎ac, u niego dziwne bo czlowiek maszyna. No ale co bede krecil noskiem siedzimy gramy po nocach w Sea of Thives lota driny taki troche borderline, ni to smutyn ni euforia, tak pomiedzy. Kij wie sobie mysle, nie bede walil wprost w koncu sam powie o co biega no i wczoraj wyslzo, Olcia w ciazy termin na wrzesien, ofrazu lepiej mu sie zrobilo, jego pierwsze wiec chyba normalne ze bil sie z myslami.


#gownowpis #przyjazn #przemyslenia

ErwinoRommelo userbar

Zaloguj się aby komentować

Offtop:


Zmęczenie. Aż dziwne że w delegacji latałem 6 dni jak młody bóg, a jak dzis 12h robilem swoja nudna biurõwke to wróciłem ujechany jak koń po westernie. Nie rozumiem tej zależności. Odwalilem roboty w sumie wielki kawał. Moge zniknąć. Wiec w niedziele znowu znikam. I beda codzienne wrzutki na clipperycybuliona, beda tez foteczki z gór, tym razem czeskich. A w planie jeszcze mam zachaczyc Słowację. Ale znajac moje zycie - nie bedzie tak kolorowo jakbym chciał. Nie ma co sie nastawiać.


Moze jakies pocztowki powysyłam do was z miast zdrojowych? @skorpion ek dostal motyli znaczek ktory sam wybralem, pomysle o tym i wroce w poniedziałek. Tymczasem, ide spac i kolejne dwa dni robie przerwe od internetu.


szykuja sie zmiany, niby sie boje, ale tak w 70% chce. A to juz dużo. To moga byc ciezkie i wymagajace zmiany. I nie musi sie udac. Ale chyba to pora. Tak.


_#cybulionjestinny #gownowpis #przemyslenia _

Cybulion userbar
skorpion

@Cybulion potwierdzam, pan listonosz wczoraj dostarczył

piekny motylek

cytując klasyka:

"Polanica, Polanica

bardzo ładna okolica"

a4ec3c33-ca77-45f1-a54b-318a433bf121

Zaloguj się aby komentować

eh, kaczyński sfochowany nie chce gadać, mówi że wszystkiego się może dowiemy za jakieś 20 lat, jak jego już nie będzie. a ja dalej o 2 w nocy rozmyślam jaką to świetlaną przyszłość pod trumpem, u boku orbana, fico i afd szykowali nam nasi pisowcy


aż ciary przechodzą jak człowiek pomyśli, że tym pisowskim zjebom faktycznie marzyło się, że będą odgrywać ważną rolę w urzeczywistniającym się właśnie na naszych oczach nowym porządku opartym na osi USA-roSSja. ale byśmy wtedy pokazali tym niemcom że ho ho.


#gownowpis #przemyslenia #polityka

Zaloguj się aby komentować

Scyklu #przemyslenia na #portaldlastarychludzi


Zastanawiam się czasami, że fajnie byłoby znowu mieć 18, 25 albo 32 lata. Ile rzeczy mógłbym zrobić będąc znowu młodym!


No to teraz sobie pomyślałem wprost przeciwnie:


  • Mam 80 lat

  • Siedzę w domu w fotelu przed TV

  • ucinam drzemkę przy "M jak miłość"

  • Coś bym porobił, ale siły nie ma, stawy bolą

  • Pograłbym na kompie, ale oczy już nie te no i plecy nie dadzą rady

  • Poszedłbym na spacer, ale skleroza i nie wiem gdzie zostawiłem laskę

  • poza tym i tak muszę siusiu co 2h

  • Do filharmonii z kobitą byśmy poszli, ale za kółko już nie wsiądę, a taksówkarzom nie ufam bo znowu wyjdzie 250zl za 5km

  • Do dzieci bym zadzwonił pogadać, ale oni zajęci swoimi sprawami, poza tym nie umiem w te komórki wszystkie


Smutna perspektywa, c'nie?

[stękanie starego dziada mode=off]

No więc kończę sobie wyobrażać, że mam te 80 lat. Wracam do siebie #40latek i nagle nic już mnie nie powstrzymuje, żeby zrobić dowolną z tych rzeczy.


Polecam ten stan.

Opornik

@cododiaska

Liczy że dożyje 80-tki

c25fcb0c-6348-4c08-9249-e43041ad7304
Gepard_z_Libii

Wczoraj mi coś wlazło pod łopatkę, i bolało cały dzień.

Dzisiaj wstałem rano, dzień jak codzień, aż sobie przypomniałem że mnie wczoraj bolało i zaraz humor miałem za⁎⁎⁎⁎sty

Michot

@cododiaska No brawo. Zaraz wjeżdża prokrastynacja xD

Zaloguj się aby komentować

Kurde bela. W pierwszy sezonie Severance, gdy innies byli tylko wśród swoich, a outies wśród swoich to nie było tego tak widać, choć trochę było widać. Ale w drugim, gdy innies wchodzą trochę w życia swoich outies to w luj wychodzi poziom oddzielenia się od swoich własnych osobowości. Innies mają swoich outies nie za część siebie tylko za obce osoby, za kogoś, kto wręcz jest intruzem i tylko przeszkadza. Oglądam 6 odcinek, scena z 12 minuty z Dylanem mi takie #przemyslenia przyniosła. No bo ja sobie myślę, że tego drugiego mnie traktowałbym jka siebie samego. Chciałbym dla niego najlepiej, bo to w końcu JA. I mówiłbym o nim per "ja", żeby podkreślać jedność. No ale mówię to z mojej nietestowanej w żaden sposób pozycji.

Ale etycznie i psychologicznie pokićkany serial.


#seriale

slawek-borowy

Oni zdecydowali się na rozdzielenie właśnie dlatego, że nie chcieli wiązać ze sobą tych drugich "osobowości".

To trochę przerażające, ale taki jest koncept tej historii i pewnie też nasz a ludzka natura (ale ta prawdziwa, a nie ta jaką chcemy żeby była).

Zaloguj się aby komentować

Tak mi dzisiaj dobrze idzie popełnię kolejny wpis.


Tak mnie nachodzą ostatnio takie myśli że gdyby nie takie portale jak ten czy ten drugi którego nazwy nie wymienię. To pozamykali by nas w tych bańkach jak nie wiem co. Przeglądam czasami YouTube i nic nowego mi się ostatnio nie wyświetla takie jakieś szorty. Nie poleca żadnych nowych fajnych treści. Tylko jakieś filmy z przed roku. A tak znowu obchodzę system, wpadnę na jeden drugi czy trzeci portal zawsze coś ciekawego wyłuskam. Czasami to aż się dziwię że takie perełki są po ukrywane gdzieś w kazamatach internetu. Aż strach pomyśleć co będzie za parę lat? Jakie przyszłość nas czeka?


Pozdrawiam Serdecznie


Zdjęcie przypadkowe.

#guwnowpis #przemyslenia

aba9ca28-c1c7-4220-9947-9ee1891fe71c
Half_NEET_Half_Amazing

z yt najlepiej się korzysta będąc wylogowanym

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

Ja na vanced wyłączyłem sobie shorty. Szukam interesujących mnie rzeczy dając tym sygnał, że chce obejrzeć coś innego. Po dosłownie dwóch filmach z wyszukiwanych pojawiają mi się podobne podobne. Zawsze mam co oglądać.

InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz

@Krzysztof_M czekaj czekaj...

Subskrybujesz może kanały?

Korzystasz z zakładki z Twoimi subskrypcjami?

Czy czekasz aż YT Ci coś podrzuci?


https://youtu.be/QEJpZjg8GuA

Zaloguj się aby komentować

Powiem wam,ze coraz mniej tych ludzi rozumiem.


W jednym z wczesniejszych wpisow opisywalem moj szok,ze brat mojego znajomego zmarl- chlop nawet trzydziestu lat nie mial...

Ale mniejsza z tym- umowilem sie ze znajomym( tak,tym zywym bratem) na spotkanie: pogadalismy,powspominalismy dawne czasy,no generalnie pierdoly.

Oczywiscie opowiadal jaka to tragedia,ze brat nie zyje,jak regularnie odwiedza grob,jak dba itede.


W takich sytuacjach gdy ktos nadmiernie siebie wychwala nigdy nic nie mowie,uwazam ze nalezy dokladnie takich wysluchac,zeby wiedziec kiedy wymyslaja i klamia. Zreszta co mi to da,zeby sie wypytywac...


I przeczucie i tym razem mnie nie mylilo- niedawno poszedlem na #cmentarz w odwiedziny- nie pytalem o miejsce pochowku,bo je znalem( polecam grobonet) i to co zobaczylem odbiegalo daleko od opowiesci- pomnik brudny,wszedzie zacieki,pelno piachu,znicze wypalone,a niektore nawet stluczone.


Ok,ktos powie ze niedawno mogl byc,a znicze uszkodzil wiatr- no,niezbyt,bo plyta byla brudna starym i zaschnietym brudem,kazdy kto byl chociaz raz na cmentarzu zrozumie o czym mowie.


Zapalilem znicze sztuk dwa( bo w tym samym grobie pochowany jest tez ojciec),a przy okazji odwiedzilem tez innych znajomych,ktorych juz na tym swiecie nie ma- ktos ich odwiedza,bo byly inne znicze od mojej ostatniej wizyty,a i wklady sie swiecily,a groby byly czyste.


I taka mnie wziela refleksja- na cholere ludzie tak klamia? Zwlaszcza gdy nikt ich o nic nie pyta...

#przemyslenia #feels



#cmentarnejajo

86536289-3133-4df8-a14a-0522a6424e84
bojowonastawionaowca

@jajkosadzone bo kłamstwo wymaga mniej wysiłku niż faktyczne pójście na cmentarz i zadbanie, a "trzeba" się pokazać jako człowiek z pewnymi wartościami

Zaloguj się aby komentować

Kochani,

Szybkie pytanko do ekspertow: w przyszly piatek( 28.02) mam rozmowe o prace w Warszawie- moja branza,stanowisko tez spoko,a zarobki pewnie tez nie beda male.


Tylko mam klopot- nie bardzo mam jak pogodzic potencjalne godziny pracy z godzinami prac przedszkola.


Wstepnie moja mama sie zgodzila opiekowac sie mlodym na czas okresu probnego,przyjezdzalbym na weekendy do domu,a po przedluzeniu umowy zabralbym syna ze soba i tam juz na stale poszukal zerowki i szkoly.

Co myslicie- pozostawilibyscie tak pod opieka dziecko?

#pracbaza #przemyslenia

cebulaZrosolu

@jajkosadzone a chłopak co na to? Odda tatę?

Zaloguj się aby komentować

Trump patrzy przede wszystkim na forsę. Dla niego wszystko kręci się wokół kasy. On ma w d⁎⁎ie czy Ukraina będzie Ukrainą czy będzie częścią Rosji. Ma być tak, żeby jemu się to kalkulowało, to na pierwszym miejscu. Nie ma w tym żadnych głębszych powodów typu gadanie, że giną ludzie dlatego chce to zatrzymać. Myślę, że jak domknie temat wojny to jego kolejnym krokiem w niedalekiej przyszłości może być faktycznie opuszczenie NATO, bo jemu się to po prostu nie kalkuluje. A my jako Polska i cała Europa powinniśmy się z tym liczyć. Czy nasz rząd się z tym liczy realnie to nie wiem, ale mam nadzieję, że tak. Tyle lat podkreślaliśmy, że mamy sojusz z Ameryką, jesteśmy w NATO to jesteśmy bezpieczni. Wystarczy zmiana władzy i już wszystko zaczyna wisieć na włosku. Wystarczy, że kilka osób dogada się między sobą i już c⁎⁎j. Świat się zmienia, nic nie trwa wiecznie. Powinniśmy myśleć więcej o sobie. Nawet jeżeli te rozważania są przesadzone to i tak powinniśmy to mieć z tyłu głowy. Ale ja się na tym oczywiście nie znam xD, to są moje głośne rozważania, które poddaje ocenie.


Sojusze są trwałe, gdy leżą w interesie ich uczestników. A interesy i priorytety są zmienne.


#polityka #przemyslenia

evilonep userbar
Porsze

Skończy się jeszcze tak że UE się bardziej do Chin uśmiechnie xD

FoxtrotLima

@evilonep NATO to nie tylko USA. Europejskie armie na kacapów powinny wystarczyć.

3t3r

@evilonep on myslal, ze tam wejdzie caly na bialo, a po powrocie odtrabi sukces i juz z lotniska bedzie krzyczal "przybylem, zobaczylem, zakonczylem". Wszystko bylo by po jego mysli gdyby nie te przeklete dzieciaki

8b67d3ff-fc44-41da-b5e2-e0a8397eb2d4

Zaloguj się aby komentować

Trochę mnie ciekawi jak będzie wyglądać rosja po rządach Putina. Po nim i jego oligarchach teoretycznie władzę mają przejąć ich dzieci. Czytając jednak artykuły o przyszłej rosyjskiej elicie łatwo odniosłem wrażenie, że to banda życiowo odrealnionych, przyzwyczajonych do luksusu, rozpieszczonych bachorów. Obecna elita rosji przynajmniej musiała się zahartować w latach 90 by przetrwać. Nowe pokolenie nie będzie miało ich doświadczenia ani zaradności by umiejętnie rządzić.


Nie chodzi tu oczywiście o to jakby Putin był dobrym władcą, ale przynajmniej wie on jak się przy tej władzy utrzymać. Tymczasem jego następcy mogą już takowych umiejętności nie posiadać. W jednym artykule o synach Władimira pisano, że żyją oni w jakieś willi całkowicie odcięci od świata. Jeśli wejdą do świata polityki to szybko zostaną symbolicznie pożarci. Jeśli pozostaną poza polityką w takim kraju jak rosja to stracą bogactwo i luksus na rzecz kogoś innego. Jedyną alternatywą byłoby wysłanie ich na zachód.


#rosja  #polityka  #geopolityka  #przemyslenia

a3e5aa74-ccf6-4482-ae2b-6944f2229ab6
damw

Nie chodzi tu oczywiście o to jakby Putin był dobrym władcą, ale przynajmniej wie on jak się przy tej władzy utrzymać. Tymczasem jego następcy mogą już takowych umiejętności nie posiadać

@Al-3_x a czy to źle? Jeśli będą cały czas skupiać się na przejęciu władzy od aktualnego "cara" to nie będą mogli planować napaści na inne kraje. Gdzie tu problem?

matips

@Al-3_x Myślę, że po hipotetycznej śmierci Putina władzę przejmą nie jego dzieci, a ktoś z jego otoczenia politycznego, wojska albo któryś z oligarchów. Dzieci Putina mogą co najwyżej zachować majątek na Zachodzie - IMHO jeśli nie biorą bieżącego udziału w rosyjskim życiu politycznym, to nie mają szans na wejście w nie po śmierci rodziców.


W sumie to dotyczy to również oligarchów - IMHO nie wszyscy zachowają majątki po śmierci Putina, a ich potomkowie nie zawsze będą potrafili utrzymać pozycję rodziców. Mogą jednak wyemigrować i wygodnie żyć ze zgromadzonego majątku na zachodzie. A przynajmniej tak to wyglądało przed wojną, bo im dłużej prowadzą wojnę na Ukrainie, tym mniej pewną przystanią są zachodnie kraje.

PeregrinFuk

Władze po Putinie przejmie Patruszew - ojciec lub syn. Tam ciągłość jest zachowana, obaj są w stanie trzymać za mordę bojarstwo i motłoch, obaj mają już kontakty w świecie - w Iranie, w Arabii

Zaloguj się aby komentować

Nie jestem stary, ale dzieci mówią mi "dzień dobry". Lubię być młody, lubię czuć się młody i lubię pielęgnować w sobie dziecko, bo wydaje mi się, że to chroni mnie przed staniem się starym grzybem zgredem. Będąc dzieckiem na pewno lubiliście rozmawiać z kimś dorosłym, kto nie traktował was jak jakiegoś śmiecia, tylko normalnie z wami rozmawiał, a już najlepiej, jak kojarzył tematy, które wtedy były popularne wśród twoich równieśników, prawda? Chcę taki być.

No ale jak to, co się dzieje, korzystam z internetu tak jak zawsze się korzystało kiedyś i nagle okazuje się, że popularne stały się w sieci pewne filmy/memy/pojęcia, a mnie to zupełnie ominęło. Kiedyś się siedziało na kwejkach czy różnych forach, to "jestem hardkorem", "paweł będzie skakał" czy "jem zupe" nie dało się przeoczyć. A nawet jeśli, to znajomi zadbali o to, by nie być w tyle.

No i, kurde faja, siedzimy na tym hejto, portaludlastarychludzi.pl i nie wiemy. Wpisałem sobie jak swój stary w jutuba, żeby dowiedzieć sie co to jest to "skibidi toilet". I szczerze mówiąc to nie odbiega poziomem od tego co było kiedyś, a może nawet jest lepsze. Śmieszy mnie xD. Mało tego, w tym wypadku jest to stary dobrze znany nurt machinimy, a filmik robiony jest na równie starym (lub trochę młodszym) silniku Source. To jest Garry's Mod ludziska. Czujecie się młodziej?


https://www.youtube.com/watch?v=WePNs-G7puA


PS. Wczoraj grałem w robloxa. Dużo słyszałem szkalowania na tą grę (tak jak kiedyś na minecrafta), że to dla dzieci czy coś tam, ale szczerze mówiąc tu nie ma nic, czego nie da się zrozumieć. Ot, to samo co gdy każdy był młody i miał swoją ulubioną grę multiplayer. Na pewno nie jest to tak spierdolone jak LoL

PPS. Następny będzie Fortnite, może zrobię też wpis xD


#mlodosc #skibidi #filmiki #smiesznefilmiki #youtube #przemyslenia #memy #probujezrozumiecmlodziez

MrGerwant

@ZohanTSW Skibidi to nic nowego ani odkrywczego, dziwaczne animacje z SFM powstawały już z 15 lat temu

wiatraczeg

Jak znajdziesz przepis na zrozumienie dzieciaków, który nie będzie nostalgicznym dziadzieniem to daj mi znać, z chęcią skorzystam, place jak za ajfrajera!

AureliaNova

Dobra, dobra, jakbyś był stary to na hasło "skibidi" by ci gula skakała, a przy robloxie byś pisał, że teraz to już nie te gry co kiedyś. Pewnie masz 13 lat, a to o kwejku i forach znalazłeś u dziadka w papierach 🙃

A tak serio to mam podobne rozkminy. Nasze kultowe rzeczy i mody też były guwniane w większości, ale jak masz 10 lat to i tak bawi. I imho porównując np kreskówki, czy muzykę, to lata 90/2000. to był k_wa żart. A i tak wyroślismy na degeneratów, czyli to naprawdę nie ma znaczenia - dzieciaki w każdym pokoleniu są takie same

Zaloguj się aby komentować

#filmy #przemyslenia


Nie wiem, co jest dziwniejszym pomysłem - Jared Leto jako Szkieletor w live action He-man czy Linnea Quigley

jak Trash w.. kontynuacji Powrotu żywych trupów.


Nie wiem, co jest dziwniejszym, ale wiem co jest gorszym - Jared, k⁎⁎wa, Leto. To jest Ziobro Hollywoodu. Zastanawiam się, jakie on ma na kogo haki, że go ciągle angażują do różnych filmów.

Więc Jared nigdy na propsie, ale czy Linnea po 40 latach... Na pewno będzie lepsza niż ten pacan.

752d9166-a082-4cfb-8ea6-c04c602da9e5
dd386b73-0f72-46f7-a6b3-bc678912b307
PaczamTylko

Jared musiałby trochę przypakować do tej roli

RogerThat

Jared to ziobro? Reqieum dla snu? Pan życia i śmierci? Witaj w klubie?1!! Bez przesady?

AndzelaBomba

@KLH2 Jared ma parę dobrych ról na koncie, aparycję i jakąś tam pozycję przez lata zdobył, to go wezmą od czasu do czasu na drugi-trzeci plan. Chociaż dziwne, że go nie scancelowali, bo parę lat temu był oskarżany o molestowanie małolat.

Zaloguj się aby komentować

Z okazji Walentynek miałem wrzucić swój stary tekst o tym, jak może wyglądać miłość w przyszłości bazując na różnych dziełach kultury, jednakże jest już leciwy i nie jestem z niego zadowolony na tyle, by o nim przypominać. Nie miałem czasu na jego odświeżenie, dlatego ograniczyłem się do rozważań. Wyszedł z tego trochę taki strumień świadomości długi na ponad dwie strony A4. :')


Często trafiam na artykuły i posty zwykłych użytkowników Internetu na temat trapiącej ich samotności oraz problemach ze znalezieniem odpowiedniej osoby do związku. Teoretycznie Internet ułatwił poznawanie ludzi - sam poznałem obie moje byłe partnerki przez internet, tak samo wszystkie moje dorosłe znajomości miały swój początek w Internecie właśnie i dopiero po jakimś czasie przeniosły się do rzeczywistości. Oczywiście nie liczę pracy i studiów, ponieważ te znajomości nie wykraczają poza mury uczelni czy biura. Z drugiej strony jaki miałem wybór, jeśli w najbliższym otoczeniu nie potrafiłem znaleźć „odpowiadających mi osób”?


Czy to jest normalne? Powoli staje się nową normalnością i coraz mniej osób dziwi się, gdy słyszy, że ktoś ma zamiar spotkać się z osobą poznaną w Internecie. To tyczy się też randkowania i przyznam szczerze, że mnie to niepokoi. W tym temacie też pojawia się wiele narzekających postów z „obu stron”: kobiety ubolewają, że trudno jest poznać przyzwoitego mężczyznę, mężczyźni ubolewają, że trudno jest poznać przyzwoitą kobietę, a prym wiodą narzekania na apki randkowe.


Ponownie teoretycznie Internet powinien ułatwić sprawę - jako osoba, która uwielbia przesiadywać w domu i stresuje się poznawaniem nowych osób, cieszę się, że również w teorii otrzymałem możliwość poznania podobnych mi osób, których normalnie pewnie nigdy nie poznałbym, bo przecież siedzimy w swoich domach. : D


Tylko że to teoria. 


W praktyce coraz częściej widzę nawoływania, by olać apki randkowe i spróbować poznać kogoś na żywo. I kurczę, poniekąd się z tym zgadzam. 


Osobiście nie mam złych doświadczeń z apkami randkowymi. Jednocześnie nie uważam, żeby były dla mnie. Zbyt bardzo psują moją romantyczną wizję poznania drugiej osoby w środowisku, hmm, naturalnym dla tej osoby. Na przykład w klimatycznej kawiarni, bibliotece czy gdziekolwiek indziej, gdzie mógłbym trafić na tę „pasującą osobę”. Dla kogoś innego mogłoby to być spotkanie o poranku na szczycie wymagającej góry czy na koncercie ulubionej kapeli metalowej. Gdzie można by zobaczyć, jak się zachowuje, jaką ma mowę ciała, ba, nawet usłyszeć barwę głosu (rzecz dla mnie niezwykle ważna) - każdy ma inne rzeczy, na które zwraca uwagę. I dopiero wtedy podjąć decyzję, czy podejść do takiej osoby. (co nie oznacza, że sam zdecydowałbym się na zagadanie xD)


W apkach randkowych tego brakuje. Jasne, można zobaczyć zdjęcia z tych „naturalnych środowisk”, można przeczytać opis przedstawiający osobę, można zobaczyć wybrane preferencje i inne ważne rzeczy, jak chociażby chęć posiadania dzieci czy stosunek do różnych używek. Jednak to „statyczny obraz”, w dodatku wykreowany przez tę osobę, a czasem nawet podrasowany, żeby wypaść lepiej. Coś, co najczęściej można poniekąd zweryfikować na żywo (wzrost, waga czy cokolwiek innego). 


Podawanym przez niektórych problemem są także rosnące wymagania wobec potencjalnych partnerów. Niedawno przeczytałem artykuł, w którym niejako autor obwiniał mężczyzn, że nie spełniają tych wymagań, bo na przykład kobieta z wyższym wykształceniem nie chce mężczyzny z niższym od niej wykształceniem, a jest mniej mężczyzn po studiach niż kobiet. Trochę mnie to oburzyło (jak zresztą jakiekolwiek wojenki i obwinianie drugiej płci, nie tylko męskiej, ale też żeńskiej), ponieważ jeśli bym usłyszał, że na znalezienie fajnej partnerki mogę liczyć wyłącznie po spełnieniu określonych wymagań, to pewnie bym odpuścił zamiast gonić króliczka. A jako nastolatek byłem w związku ze starszą ode mnie o dwa lata studentką, której nie przeszkadzało, że byłem młodszy i „gorzej wykształcony”.


I nie dziwię się, że podobnie postępują młodzi mężczyźni chociażby w krajach azjatyckich - na przykład w Chinach, żeby w ogóle myśleć o znalezieniu partnerki, często trzeba mieć bardzo dobrą pracę i własne mieszkanie. Co potwierdził mój kumpel, który był w Chinach na ślubie swojego kuzyna. No ale tak już jest, kiedy kobiet jest mniej od mężczyzn i mogą „wybrzydzać”.


Zresztą, każdy z nas chce mieć jak najlepiej w życiu. Niedawno wybierałem wagę kuchenną i przeglądałem internet w poszukiwaniu jak najlepszej dla mnie. Czytałem opinie, porównywałem funkcje, zapytałem nawet parę znajomych mi osób o to, z jakich wag korzystają. Niby taki niedrogi zakup (kilkadziesiąt złotych), ale jak już miałem dokonać wyboru, to chciałem wybrać tę najlepszą. I skoro mnogość rozwiązań, marek et cetera potrafiła mnie przytłoczyć, a mówimy o wadze kuchennej!, to co dopiero muszą czuć ludzie, którzy na aplikacji randkowej mają do wyboru setki, jeśli nie tysiące potencjalnych kandydatów? 


To też brzmi pięknie - mieć możliwość wyboru z tak dużej puli. Tylko co z tego, skoro zdecydowaną większość się odrzuci, z różnych powodów? Przynajmniej ja tak miałem: ostatnim razem na Tinderze odrzuciłem 90-95% wyświetlonych profili. Przesuwanie jest męczące i żmudne. Oczywiście sprawę można ułatwić, wykupując premium. Tylko że zostaje wtedy 5-10% potencjalnych osób, a z tego pewnie połowa, jeśli nie większość, może śmiało stwierdzić, że ja im nie odpowiadam. : D No ale mówię tylko ze swojej perspektywy. 


Klęska urodzaju może przytłaczać, a że mężczyzn najczęściej jest więcej niż kobiet, to też mają mniejsze szanse na znalezienie kogoś, kobiety zaś cieszą się większym zainteresowaniem (co też niekoniecznie musi się przełożyć na większe szanse na partnera). Do tego dochodzą też inne czynniki, jak skupienie się na karierze, pasjach, znajomych i rodzinie, co może przełożyć się na brak wolnego czasu. A niepowodzenia w znalezieniu kogoś i przedzieranie się przez dziesiątki czy setki profili mogą zmęczyć i zniechęcić do dalszych poszukiwań.


Dlatego z zaintrygowaniem czytam posty ludzi, którzy narzekają na apki randkowe, narzekają na poznawanych tam ludzi, na brak powodzenia, na samotność, na zmęczenie randkowaniem i nawet deklarujących, że sobie je odpuszczają. I zastanawiam się, jak ten problem można rozwiązać.


Zastanawiają się także mądrzejsi ode mnie i bardziej wpływowi. Na przykład władze Tokio zdecydowały o… utworzeniu kolejnej aplikacji randkowej, tylko że zbierającej ludzi, którzy chcą wziąć ślub i mieć dzieci. Z tego, co widzę z oficjalnej strony , trzeba podać dane personalne razem z miejscem zamieszkania, poziomem wykształcenia i rocznym dochodem. Dodatkowo trzeba zapłacić 11 tysięcy jenów (niecałe 300 złotych) za dwuletni dostęp. Służy to głównie odsianiu ludzi, którzy nie myślą poważnie o ożenku. Z niecierpliwością czekam na rezultaty uruchomienia tej apki, o ile kiedykolwiek takie zostaną opublikowane. 


Tylko czy w dobie coraz większej samotności wśród dorosłych rządowa aplikacja randkowa cokolwiek da? A może ludzie mniej lub bardziej świadomie izolują się, ponieważ na wyciągnięcie ręki jest masa substytutów? Czy jest sens się starać wyjść z własnej strefy komfortu, by spróbować kogoś poznać, skoro równie dobrze można jak w popularnej paście zwalić konia, najeść się pizzą z Da Grasso i trzymać kotka na kolanach? Nie wiem. 


A Wy jak myślicie?


#zwiazki #randkujzhejto #przemyslenia #tinder

Eternit_z_azbestu

@cyberpunkowy_neuromantyk Największy problem apek to klęska urodzaju. Jeśli daną osobę porównuje się z grupą lokalną (znajomi, sąsiedztwo) to może nie wypadać źle. Ale na apkach porównuje się z tysiącami innych osób. Zawsze może pojawić się za chwilę lepsza opcja. Nie skłania to do zaangażowania, tolerowania wad drugiej osoby, a bez tego nie zbuduje się żadnego poważnego związku.

Zaloguj się aby komentować

W korpo, w którym pracuje jedna moja koleżanka, pracownicy dostali dzisiaj maila od zagramanicznej CEO, że ta choruje na raka piersi.


Przykra sprawa i pozostaje życzyć tej pani powrotu do zdrowia, ale z drugiej strony, to niezły poziom linkedinowej odklejki i atencjuszostwa, żeby od razu wszystkim rozsianym po świecie pracownikom pisać maila, że się choruje. Bądźmy szczerzy, przeciętnego Johna, Janka czy Pajeeta ta wiadomość wcale nie obeszła.


No i generalnie pracbazowy mail to raczej nie jest kanał do wieści nadających się na tag #zalesie


#gownowpis #przemyslenia #nowotwor #pracbaza #korposwiat

KLH2

Ile osób odpowiedziało " " ?

IgrajacyZOgniem

O, znam to korpo, jeszcze parę lat temu bym powiedział że jaki ten świat mały, ale już tam nie pracuje 😅

DexterFromLab

@AndzelaBomba słabe. Jej wypada się pożalić bo CEO, ale jak zwykły pracownik to już nie wypada się żalic. Kiedyś jak byłem w firmie i miałonsoe urodzić dziecko szefowi to się wszyscy obowiązkowo składali na prezent. Nie można było odmówić bo sekretarka nękała aż dostała kasę. Ale jak komuś innemu urodziło się dziecko to żadnej zbiórki nie było.

Zaloguj się aby komentować

Dlaczego Polacy 40+ to takie partyjne sekciarstwo? Z jednej strony miłośnicy Jarosława, z drugiej jak wejdzie się na taki sokzburaka, to aż skręca z żenady, jakie tam jest włażenie w dupsko Platformie xD I to ma grube tysiące obserwujących. Takiego lizodupstwa nie widziałem absolutnie nigdzie.


Nie wiem, jak można w ogóle się tak przywiązywać do polityków? Zwłaszcza w obecnym systemie, który mamy. Jeszcze zrozumiałbym, gdybyśmy mieli ciężkie czasy, system prezydencki i jakiegoś męża stanu za sterami, ale tak nie jest xD Od 20 lat mamy wybór między patologicznym kłamcą a starym dziadem chorym z nienawiści xD


W ogóle powiedzcie mi, dlaczego Polacy ufają politykom i widzą w nich jakiekolwiek autorytety, skoro ci ich dymają, a Polacy łożą na ich utrzymanie? Ten kraj trzeba zdebiurokratyzować i wprowadzić więcej demokracji bezpośredniej, ale Polacy mają to w d⁎⁎ie bo są bezgranicznie oddani swoim guru.


Ja to nawet nie lubię osobiście ludzi, na których głosuję xD A głosuję tylko ze względu na podobne przekonania i czysta kartę. Np nawet jak w prezydenckich poprę Mentzena, to osobiście uważam, że to straszny cwaniak, klasista i egocentryk. Zresztą, mój kolega mu kiedyś sprzedawał coś B2B i ma podobne zdanie, jak go poznał. No ale c⁎⁎j, pewnie 90 % ludzi w sejmie to nieprzyjemni ludzie, bo nikt z czystym sercem tam nie idzie. Tylko nie bardzo rozumiem tej psiej wierności w naszym narodzie.


#polityka #pytanie #przemyslenia #gownowpis

badziag

@Lopez_ Nie Polacy tylko ludzie. Dlaczego? Bo rozkład standardowy IQ pokazuje, że 50% społeczeństwa gdziekolwiek ma IQ poniżej 100. Tacy ludzie potrzebują kogoś kto im powie co i jak mają myśleć, bo sami nie ogarniają świata dookoła. To są ci co będa szli za panem i słuchali każdych jego poleceń. A na dobrą sprawę to i ci z IQ>100 też się tacy znajdą.

I zanim ktoś wyskoczy o profesorach i innych celebrytach co to partyjniakami są. To albo sa to ludzie z niskim IQ którzy jakoś na stanowiska trafili, albo cynicy, którym na rękę jest popieranie partii.


Osobiście wśród inżynierów, którzy chcąc nie chcąc musza wykazywać się wyższym IQ niż reszta społeczeństwa nie znam nikogo kto by był fanatycznie(słowo klucz, bo poparcie i poglądy są różne, ale nadal ogarniają to, że politycy kłamią i mają ich samych w d⁎⁎ie) oddany jakiejś partii. Chyba, że jest jej działaczem i odcina z tego kupony.

I wykształcenie tu nie ma nic do roboty, jak się chwali platforma, że ich popiera więcej z wykształceniem takim, konfederacja, że z siakim, a pis, że wsie. Dzisiaj wyższe wykształcenie może mieć każdy który po prostu pójdzie na uczelnie i przesiedzi na trójach i ściągach.

Ale pracować w zawodzie związanym ze STEM to już niestety się tak nie da i jest sito. I tym tafem mało jest inżynierów fanatyków jakiejkolwiek partii.

AndzelaBomba

@Lopez_ większość ludzi z wiekiem cementuje się w światopoglądzie. Spadek zdolności poznawczych sprawia, że są mniej otwarci na świat, a co za tym idzie, także na wymianę z innymi/zmianę poglądów.

Lopez_

@AndzelaBomba Swiatopoglad nie rowna sie poparcie dla partii. Ja mam swoj swiatopoglad i moge rownie dobrze nie isc na wybory, albo zaglosowac na inna partie niz wpisujaca sie w moj swiatopoglad. Nie myl pogladow z byciem partyjniakiem.


Jestem nacjonalistą i konserwatystą, ale mógłbym np poprzeć partię centro-prawicową lub centrową, gdyby okazało się, że obecne prawicowe są do dupy z mojego punktu widzenia, a ta centrowa ma fajny program gospodarczy.


Bo moje poglądy to moja sprawa, a nie interes partii.

AndzelaBomba

@Lopez_ tylko, że wielu ludzi utożsamia konkretne partie z konkretnym światopoglądem. Jak ktoś jest przeciwko aborcji i LGBT, to nie zagłosuje na lewicę, bo zgadzają się z jednym punktem ich programu wyborczego, tylko będą woleli zagłosować na konserwatywne partie, których poglądy są im bliższe w całokształcie. Poza tym, jako osoba przed 30. jesteś jeszcze akurat dość elastyczny w kwestii zmiany niektórych poglądów. Skąd wiesz, jak będziesz myślał i głosował w wieku 50 lat? Może sam twardo opowiesz po stronie jednej opcji politycznej?

ZohanTSW

Moja hipoteza jest taka, że w końcu do nich dotarł pozytywny aspekt internetu i zaczęli z niego korzystać (bo to już nie jest tylko dla dzieci/ dla młodych i rzeczywiście tam jest coś ciekawego). Tym samym są jak dzieci w internecie i są tak samo narażeni na zagrożenia - w tym wypadku nie chodzi o pedofilię tylko zwyczajne wyłudzenia i sekciarskie strony (zarówno polityczne jak i foliarskie). Różnica jest jeszcze taka, że są dorośli ze wszystkimi tego wadami xD

Zaloguj się aby komentować

Od kiedy rozstaliśmy się z dziewczyną, wszystko w moim życiu jest lepsze.


-Mam ogromną lekkość nawiązywania relacji. Szczególnie widać to w pracy, gdzie mój portfel klientów to ludzie, którzy bardzo mnie lubią, buduje te relacje od zera i regularnie płacą faktury. Lubią jak do nich przyjeżdżam na kawę pogadać


-Raz na jakiś czas chodzę na spotkania na terapię. Chodziłem 10 lat temu jako małolat. Moja terapeutka powiedziała mi "kurde, ty to jesteś taką osobą, że z tobą przy piwie to by można było do nocy gadać".


-Mój kumpel (taki z gatunku carpe diem, typowy zajawkowicz), powiedział mi na wyjeździe (z kumplami), że jeszcze rok temu bym w życiu się tak fajnie nie bawił i że zmieniłem się i jestem taki sam jak kilka lat temu i wyjąłem kija z d⁎⁎y


-Nawet jak nie wyjdzie mi w spotykaniu się z jakąś laską, to chętnie chcą się ze mną kolegować i robią dla mnie naprawdę dużo. Odwdzięczają się też za koleżeńskie przysługi. Skrajny przykład był taki, kiedy na sylwestrze ostro pokłóciłem się z kumpelą i powiedziałem jej kilka niemiłych słów, a ona na drugi dzień po moich przeprosinach chciała mi jeszcze przywieźć żarcie na kaca xD


-Ostatnio koleżanka, z którą coś tam się delikatnie spotykam powiedziała mi, że jestem bardzo dobrym człowiekiem i to rzadko spotykane dzisiaj (wcześniej też wielokrotnie to słyszałem)


Wypłukałem się z frustracji i negatywnych emocji i czuję ogromną ulgę. Że odpowiadam tylko za swoje życie, nie czyjeś, że nie martwię się cudzym humorem, że nie martwię się co ktoś pomyśli. Przede wszystkim plus jest taki, że nie mam toksycznej relacji, gdzie ja martwię się problemami byłej i ją wspieram, a ona jako osbowość zależna traktuje moje troski jako "słabość" i natychmiast każe mi się ogarniać i przestać marudzić.


Minus taki, że wciąż jestem sam, nie mam komu wygadać się co mnie boli, do kogo się przytulić jak mi źle, nie ma po prostu dla mnie nikogo i cały swój krzyż dźwigam zupełnie sam. Moja siostra zawsze mi pomoże i wysłucha, ale mieszka 110km stąd. Moja mama nie nadaje się do takich rozmów o problemach, bo zaraz się martwi i próbuje mnie kurować witaminą D, kurkumą i książkami na temat umysłu XD


Jedyne co mi zostało, to naprostować zdrowie i właśnie zacząłem robic kroki w tym kierunku - trafiłem do świetnej pani doktor (poświęciła mi aż godzinę na wizytę!), zleciła badania, które zacząłem.


Zawodowo też zaczyna się układać. Przeszedłem przez ogromne bagno w zeszłym roku i ciężko pracowałem nad sobą. Życzcie mi wytrwałości i znalezienia szczęścia, tylko tego mi brak.


#gownowpis #przemyslenia #zycie #zwiazki #depresja a

Zapster

Gratuluje i powodzenia w dalszej rekonwalescencji

Gustawff

Minus taki, że wciąż jestem sam


Dla ciebie minus, dla innych plus

Zaloguj się aby komentować