Nie ma to jak mieć jeden bankomat na wiosce
#banki #bankomaty #narzekanie


Nie ma to jak mieć jeden bankomat na wiosce
#banki #bankomaty #narzekanie


@PanNiepoprawny Spróbuj normalnie, a jeśli znowu wyskoczy, to w Safe Mode.
@PanNiepoprawny odpal jakąś gierkę
W większości sklepów można wypłacać gotówkę, trzeba tylko coś kupić za minimum złotówkę (np. jabłko)
Zaloguj się aby komentować
Kiedy moja mama nauczy się w końcu, że się nie wysyła Pocztą Polską. Miała dla mnie spódnicę, wysłała 4 tygodnie temu pocztą. Codziennie sprawdzałam skrzynkę, awizo brak. Po trzech tygodniach paczka wróciła do mamy z informacją, że była nieodebrana mimo dwukrotnego (!) awizowana. Wysłała więc kurierem. Na miejscu następnego dnia, a że nie było mnie w domu, to kurier zadzwonił do mnie i zostawił w umówionym miejscu.
Czemu poczta w ogóle jeszcze istnieje ja się pytam?
#pocztapolska #narzekanie #gownowpis
@Jaskolka96 żeby stare baby miały gdzie opłacać rachunki
Akurat na Twojej paczce zarobili. Nawet od mamy z miejscowości jej nie musieli wywieźć, gnoje
Z poczty się nie korzysta jak się nie musi, po prostu.
A czego tak jest? Powodów jest w sumie wiele...
Jako ciekawostkę powiem wam że ostatnio rozmawiałem ze znajomkiem, którego żona pracuje na poczcie od ćwierć wieku i podobno zarabia około 200 złotych powyżej minimalnej. Abstrahując od wszystkiego innego, to:
Chyba bym się zabił.
Jeśli takie są tam realia zatrudnienia to nie dziwię się w sumie ze ci ludzie mają wyjebane
Zaloguj się aby komentować
Wkurza mnie dawanie ciągle kasy żonie (wiecie przemoc finansowa musi być*) więc jak mi się uzbiera trochę kabli na złom to daje jej te kable** żeby sobie poobierała i wzięła kasę. Zwykle zbieram z rok a potem w 2-3 partiach to oddajemy, z każdej jakieś 800-1000 zł.
A wiecie jak się to kończy? Otóż żona się wczoraj obraziła na mnie
Bo wczoraj mi mówi "daj mi teraz 200 zł z tej ostatniej partii a resztę z tego co obraliśmy to sobie weź".
to się wkurzyłem "Słucham? My obraliśmy? Ty nawet nie obrałaś z tej partii 1cm! Daję kable, obieram, zawożę na złom a Ty mi łaskawie dajesz kasę z tego co sam ci oddaje??"
No i się zaczęło, że ona czasu nie ma, wczoraj cały dzień na nogach (pracowała 6h) blabla bla że w takim razie ona odwoła pomaganie babci i będzie te kable obierać. I od wczoraj się nie odzywa
Oczywiście skończy się jak zwykle, czyli że powiem żeby już do tej babci pojechała, bo nie wiadomo ile jej czasu zostało i sam będę dalej je obierał. A no i będę musiał przeprosić
* żona biedna bo zarabia jakieś 7000-8000 zł na rękę na pół etatu ale jej nie wystarcza na własne wydatki, bo przecież wszystkie wspólne ja pokrywam. Jej samochód, jej paliwo też, wiadomo.
** tylko kable >=10mm2 bo mniejsze to wyrzucam, za dużo pieprzenia się z obieraniem
#narzekanie
@NatenczasWojski co to za robota że dają 8k za pół etatu?
Twoje, moje... bez sensu.
Zaloguj się aby komentować
Może napiszecie, że zesrałem się o pierdołę, ale i tak o tym napiszę
Zawsze jak odpalam nową grę, to pierwsze co robię, to wchodzę w ustawienia. Zmieniam opcje graficzne na wyższe i ustawiam język polski, o ile oczywiście jest dostępny.
Od kilku lat zauważyłem, że standardem jest robienie ustawień w grach w sposób jak na pierwszym obrazku, czyli widoczna jest ustawiona obecnie wartość i przesuwając w lewo/prawo zmienia się ją na inną w zapętlony sposób - nie mając pojęcia z jakich opcji wybieramy, oraz ile ich jest dostępnych.
No i zacznijmy od ustawienia języka. Jak w grze dostępnych jest np. 16 języków, to aby sprawdzić, czy polski jest dostępny, to muszę przejść przez wszystkie dostępne języki, aby dowiedzieć się, że nie ma polskiego. Kiedyś częściej opcje języka były w formie, że na ekranie wyświetlały się wszystkie opcje do wyboru (drugi obrazek), lub jako lista do wyboru/select (trzeci obrazek) - była to forma szybsza i wygodniejsza.
Idąc dalej do ustawień graficznych, część ustawień ma wybór LOW/MEDIUM/HIGH, ale czasami są dodatkowe. Wydając te 5k pln na GPU, chcę wykorzystać jej możliwości, więc każdą opcję sprawdzam, czy czasami za HIGH, nie kryje się VERY HIGH, a może za VERY HIGH jest ULTRA, a za ULTRA może być jeszcze k⁎⁎wa ULTIMATE.
Czy tak trudno zaimplementować opcje graficzne jak np. na czwartym obrazku? Nie mówiąc już o doktoryzowaniu się z technologii wygładzania krawędzi, bo mamy SSAA, MSAA, FXAA, SMAA, TXAA i bądź tu mądry co wybrać, bez korzystania z googla.
#gry #grykomputerowe #narzekanie #kiedystobylo




Specjalnie tak robia,nie tylko w grach.
Zaloguj się aby komentować
To nie będzie ankieta (nawet bym nie wiedział, jak ją zrobić). Będzie rozpytanie, jak technika dochodzeniowa. Kilka dni temu pewien tomeczek wrzucił fotkę owada, który mu zimował w chałupie. Rzecz będzie zatem o robakach.
Rodową posiadłość ziemską z lepszym lub gorszym skutkiem obserwuję coś koło dwudziestu lat. Polska powiatowa, wieś położona z dala od głównych szlaków komunikacyjnych, prawie zadupie. Niegdyś rolnicza, po śmierci starych gospodarzy, którzy oddali ziemię za emeryturę, zarastająca laskami i krzaczorami.
Mniejsza o to.
Na początku było normalnie. W upał, bywało, dokuczały muchy, uciął ślepak (giez) wieczorem przypałętał się jakiś komar, nic ponad normę. Chodziło się boso do wysuszenia i pękania pięt, bez krępującej odzieży. Pierwsze, jakieś piętnaście lat temu, wkroczyły meszki. Nieliczni autochtoni twierdzili, że nigdy czegoś takiego nie było. Zakradły się po cichu i perfidnie. Coś swędziało, obejrzałem się dokładniej, w newralgicznych miejscach, gdzie unerwienie jest słabe zobaczyłem wygryzione dziury i płynącą krew. Ścierwo bolało, a odpowiednia liczba ukąszeń zapewniała rozrywkę w postaci kurowania altacetem spuchniętych kończyn. Potem niepomiernie wzrosła liczba much końskich, osadzonych punktowo. Każde wejście w strefę zasiedloną było i jest walką o życie. Na domiar złego do towarzystwa zjawiły się równie gryźliwe muchy z kolorowymi skrzydełkami – te były wszędzie, bez wyraźnie umiejscowionych terytoriów agresji. Dwa lata pod rząd osiedlały mi się osy ziemne, na szczęście bez incydentów, chociaż uchodzą za wysoce drażliwe. Jakieś sześć lat temu rozpruł się worek z kleszczami. Zapomnij o porannej kawie i spacerze boso po rosie. Wiosną i latem popylam po włościach w kaloszach i nie ma zmiłuj. Jak się muszę położyć albo klęknąć w trawie, to najpierw idzie plandeka. Dopiero koło września się uspokaja, chociaż i tak nietrudno złapać skurwola. Do tej pory, szczęśliwie, tylko raz antybiotyki.
Cztery lata temu wyroiły się chrząszcze majowe – ale jak! Wszystko było nimi oblepione, wygryzły liście z części drzew, nawet na modrzewiu siedziały setkami. W tak zwanym międzyczasie miałem inwazję takich nieszkodliwych, ale upierdliwych motylkociem z zielonymi, przezroczystymi skrzydełkami. Dziesiątkami instalowały się w każdym kącie. I biedronek. Stałe przeloty szerszeni stały się codziennością, ale nigdzie w pobliżu nie zbudowały gniazda, więc sobie współżyjemy. Chociaż jak jest taki cymbał za bardzo namolny, widać że kombinuje w sprawie nowego mieszkania, to dostaje w łeb packą. Osy – normalka. Wpadają i są przekonane, że posiadłość należy do nich, nie do mnie. Bodaj trzy lata temu w populacji much wyraźnie zaznaczyły obecność te zielone, ścierwnice. Nie gryzie toto, ale męczy bzyczeniem okrutnie. Dwa lata temu to już apokalipsa: przywędrowały wielkie muchy czarno-żółte, wielkości szerszenia, z aparatem gębowym tego rozmiaru, że jakby się która wgryzła, to do kości. W końcu lata zaatakowały strzyżaki, a później – ostateczny przebój przyrodniczy: wtyk amerykański. No to jest podmiot szatana, bo się wciśnie wszędzie i każdą dziurką, a przy próbie usunięcia śmierdzi. Wybijam toto, ale mam wrażenie, że za każdego zabitego szturmują trzy inne.
No i z tym wszystkim dałoby się żyć, gdyby nie to, że atakują jak nakręcone, pchają się do oczu i nosa, bzyczą, brzęczą i gryzą. Są niewiarygodnie namolne, odrobina potu (nie do uniknięcia przy pracach fizycznych) i – mam wrażenie – zlatują się jak do gówna. Komary przy tych wszystkich stworach to małe miki – ot, pokręcą się wieczorem do dziesiątej, jedenastej, pobrzęczą, ukąszą czasem i idą spać.
W związku z czym musiałem zmienić wzorce zachowań: od pełnych ubrań nawet w upał, przez mnóstwo czasu spędzanego na wybijaniu ścierwa, po aktywność przerywaną, z pauzami na ucieczkę do schronu i odsapnięcie. To nie tak, że nie da się żyć, ale wyraźnie jest trudniej.
Ciekaw jestem, czy ktoś ma podobne obserwacje.
Jakie widzę przyczyny?
Uprawa ziemi znacznie się zmniejszyła, nie jest odwracana w corocznym cyklu, więc wszystko co składa jaja do ziemi może się tam rozwijać bez przeszkód. Zarastające połacie tworzą wspaniały mikroklimat dla robactwa. Pestycydy zostały zabronione, pozostające do dyspozycji rolasów środki ochrony roślin są drogie, więc się ich mniej zużywa. No i chyba ocieplenie klimatu. Zimy nie wybijają sensownego procentu populacji, więc robaki mogą się pieprzyć i rozmnażać bez przeszkód. Ptaki są, ale niespecjalnie je interesuje białko owadzie. Kiedyś zostawiłem sporą kupkę wybranych pędraków, ale żaden szpak czy inna wrona się nie pofatygowały do stołówki.
Co o tym sądzicie?
Wydumana martyrologia?
#srodowisko #wies #narzekanie
Dzięki za dobrą radę. Wiesz, ja tam nie mieszkam, to mocno komplikuje sytuację, również z nasadzeniami. Do tego wkoło mam nieużytki, więc to jest jak kompania odcięta od armii na całkowicie wrogim terenie. Zebrałem w dwa miesiące ze trzy kilo much do worka-pułapki, ale sytuacji to wiele nie zmieniło.
Zaloguj się aby komentować
Od jutra w peacbaza pracuje w systemie poniedziałek-piatek. Do tej pory głównie pracowałem w systemie cztero brygadowym przez co weekendy raczej pracujące.teraz razem z rami będę mógł narzekać w sobotę wieczorem z zepsutym humorem.
#pracbaza #niedzielawieczur #narzekanie

Jeden z lepszych systemów pracy stacjonarnej jaki miałem, to była mutacja czterobrygadówki w zmiany dzienne i nocne, bez popołudniowych. Zamiast 6-14, 14-22 i 22-6 były zmiany 6-18 i 18-6, popołudniowa zniknęła i wtedy było wolne. Rozkład jazdy wyglądał tak, że przykładowo dwa dni były 6-18, potem dwa dni wolne, potem trzy dni 18-6, dwa dni wolne, dwa dni 6-18, trzy dni wolne, dwa dni 18-6 i tak dalej. Wychodziło, że połowa dni w miesiącu jest wolnych, w tym mnóstwo dni powszednich w środku tygodnia. Coś niesamowitego, można było załatwić coś w urzędzie albo nie wiem, podjechać na myjnię samochodową i nie utknąć w kolejce.
4brygadowka to zło
@AmAd Ja wiele lat pracowałem w czterobrygadowce i w zeszłym roku przeszedłem na normalne 7-15 x 5 dni w tygodniu.
I nie wrócę do czterobrygadówki, szkoda zdrowia na nocki i nieregularny sen 😞
Zaloguj się aby komentować
Zauważyłem ostatnimi czasy niepokojący trend, który zapewne obejdzie tylko mnie. Jako esteta i cholerny pedant zwracam dużą uwagę na stan, w jakim książki do mnie przychodzą. Obserwuję już od jakiegoś czasu, że sporo książek ma po prostu spieprzone grzbiety, w sensie cała grafika jest przesunięta w bok i to na tyle mocno, że widać jak na dłoni, że to co powinno być na środku, na środku nie jest. Czy drukarnie mają już aż tak wylane w procesy produkcji? O różnej wysokości książek przy dodrukach lub nawet po prostu kolejnych pozycjach w serii nie wspominając, czasem odmienny papier czy nawet inne metody klejenia/szycia oraz umieszczania bloku w okładce w jednym cyklu. Czy wydawnictwa mają w d⁎⁎ie kontrolowanie wykonawców? W MAGu też chyba lekko im powiewa kontrolowanie oprawy książki przed wysłaniem do druku: z pięciu Sullivanów tylko czwarty ma logo wydawnictwa na grzbiecie, bodaj w drugim tomie dali inny papier; w trzecim Swanie na grzbiecie grafika jest pokryta lakierem, w dwóch poprzednich nie; loteria w kwestii tasiemek, widoczna zwłaszcza u Eriksona, całe cykle Coreya i Abercrombiego nie mają tasiemek poza ostatnimi tomami. Drugi tom czwartej części ABŚ ma na grzbiecie napis "cześć druga" czy coś w tym stylu, a poprzednie oczywiście nie. Albo umieszczenie w twardookładkowym wydaniu Słów światłości wersji tekstu przed poprawkami, choć miało być odwrotnie, co poprawiono dopiero kawał czasu później. Ogólnie w MAGu kominikacja kwiczy od kilku miesięcy.
Wpis miał tylko ponarzekać na nierówność grzbietów, a zamienił się w pełniprawny wysryw.
#ksiazki #czytajzhejto #mag #narzekanie
@Cerber108 Druk zleca się tej drukarni, która (deklaratywnie) utrzyma termin i ma najniższe ceny na papier i druk. Więc pierwszy tom idzie do jednej drukarni, drugi do innej a dodruk pierwszego jeszcze gdzieś indziej. A każda drukarnia ma własną specyfikację, własne szablony, wykrojniki, profile kolorystyczne, dostępny papier itd. Kiedyś normalną rzeczą było, że wydawnictwo w procesie przygotowawczym, dostosowywało się do wymogów drukarni. Dziś ten etap się pomija, bo tak jest po prostu taniej. Ludzi, którzy mają o tym pojęcie jest coraz mniej i trzeba im zapłacić. Podobnie jest z samą oprawą graficzną. Obecnie pani Kasia z drukarni dostaje od wydawnictwa maila: na froncie proszę umieścić tekst (...). I umieszcza.
Wszystko dziadzieje. Sami jesteśmy sobie winni, bo zgodziliśmy się na to.
@Cerber108 ostatnio jak w Empik dobierałem książki to zapytałem pani o co chodzi to mi wyjaśniła, że teraz są bardziej eko i nie pakują książki podczas transportu osobno do kartonów tylko luzem zbiorczo.
Jedna książka była tak poniszczona, że wymieniłem sobie na lepszy egzemplarz do stał stacjonarnie na półce.
U mnie wszystkie Sullivany (saga epok) są takie same. Twarda okładka na plus podczas transportu empikowego się nie zniszczyła
@l__p @osobliwy @Sahelantrop @inty to jest jakiś nieśmieszny żart. Na 7 książek kupionych w ostatnim tygodniu, 3 mają krzywy grzbiet, 43% procent jest k⁎⁎wa spartaczona, nawet od cholernego Vespera.

Zaloguj się aby komentować
Jak narzekacie na stację radiowe głównego nurtu to przestańcie (chociaż za ten cover "sound od silence" to j⁎⁎ać prądem) bo nie słuchaliście jeszcze radia Silesia.
Jestem trzeci dzień na robocie i ludzie w domu słuchają od rana do nocy tylko tej jednej stacji. 5 Śląskich szlagierów na jedną melodię i Guantamera w pętli. Tą Guantamerę słyszę już 10 raz i czuję jak się powoli odklejam od rzeczywistości. A wiadomości to powtarzany co godzinę komunikat że DTŚ jest zaciśnięta i omijajcie.
Teraz "kawiarenki" jeszcze wpadły, 6 raz.
#radio #narzekanie
@L4RU55O Rmf u mnie ma przebaczone za puszczanie Murder on the dancefloor w remixie PNAU
Komentarz usunięty
@L4RU55O te sound of silence to tragedia. Gdzieś mają jakąś organizacje do niszczenia klasycznych piosenek?
Nawet te "stumblin in" - dojebali basu a oryginał i tak jest ładniejszy...
Zaloguj się aby komentować
Przeważnie kwitła w maju, nie straszna jej była zimna zocha.
Od wielu lat gdy zaczyna kwitnąć już w kwietniu a nawet - jak w tym roku - już w marcu, po 2-3 dniach wszystko ścina mróz i momentalnie opadają wszystkie kwiaty.
Jak gdyby nadchodziła jesień.
Tym razem nawet młode liście przemroziło
czereśnie też szlag trafił
Oby w wakacje przyprażyło chociaż 50°C w cieniu, to się trochę średnia temp. roczna podniesie
#zimowypierdalaj !!!
#ogrodnictwo #sadownictwo #magnolia #czeresniak #pogoda #oswiadczeniezdupy #narzekanie
#wiosna taka piękna


@VonTrupka boli od samego patrzenia.
@VonTrupka
@VonTrupka czuję Twój ból, bo mam to samo (╯°□°)╯︵ ┻━┻
Zaloguj się aby komentować
za⁎⁎⁎⁎sta ta pogoda, taka nie dla biednych (´・ᴗ・ ` )
ze słonecznych +25° w przymrozek i śnieg z deszczem (╯︵╰,)
#pogoda #prognozapogody #wiosna #oswiadczeniezdupy #narzekanie

@VonTrupka przynajmniej normalne temperatury, a nie upały.
Przymrozek? A na co to komu!
Pchasz się w globalne ocieplenie
Zaloguj się aby komentować
#internet #koniecinternetu #cenzurainternetu #narzekanie #oswiadczeniezdupy
Wydaję mi się ze konspiracyjna teoria martwego internetu jest prawdą.
Praktycznie teraz jak wchodzisz do internetu to przeglądasz przewaznie tylko: "reddit,discord,twitter,facebook,youtube,twitch" i podobnych. Reszta stron czy forum takich prowadzonych przez kowalskich są praktycznie w więszkosci martwe.
Tęsknie za czasami 90s i początek 2000. Gdzie takie strony były dość popularne. Teraz to wszystko jest na facebookach i innych motłochach. Gdzie panuje cenzura i banowanie ludzi za nic... tak i jeszcze telefon koniecznie musisz im dać :///...
Zamiast korzystać z otwartych systemów jak np. jakies nostr,matrix,irc,mastodon, to wszyscy sie pchają w te zamknięte jak discord ://
Masakra! Nie takiego internetu chciałem...
Cały czas bez przerwy ktoś się przypierdala i nie podaje logicznych informacji ani czasem nie mówi jakbym k⁎⁎wa cały świat miała na utrzymaniu k⁎⁎wa nawet w sklepie nie mogę sobie kupić czegokolwiek żeby ktoś nie ukradł mi albo nie j⁎⁎⁎ął mnie w plecy, jak tylko usiłuje coś powiedzieć muszę się bać co stary zjeb zrobi k⁎⁎wa pomijając fakt że place za rzeczy bezużyteczne i niepotrzebne zaraz jak mam cokolwiek debil się znajdzie co będzie się gapił łaził za mną czy gonił po ulicy
Co jest nie tak ze światem ?
Pisze pod postem o nie wiem czym i mam nadzieję na to że jakiś zbłąkany 40 latek napisze cokolwiek normalnego zamiast mnie straszyć i liczę na to że wrócą mi siły żeby żyć i się z ludźmi użerać
Zaloguj się aby komentować
Rozwala mnie jak wielu Polaków trafiam w pracy, co w weekend po pracy biorą pracę do domu, będą robić coś za frajer, bo się "nie wyrobili" z obowiązkami pracy. No oczywiste, że jak raz się na coś takiego przystanie to szef / manager potem będą wciskać takiej osobie więcej i więcej żeby się nie wyrobiła i cyk. ma z pracownika wyciśnięte 16+ godzin ekstra w miesiącu za free. To jeszcze dwóch takich i właściwie jeden cały etat w gratisie miesięcznie roboty jest robione.
Piszę o tym bo ostatnio nawet widziałem jedną laskę z dokumentami, pytam po co to do domu bierze, aaa tam sporo roboty wiesz, To popracuję nad tym.
Gadam jej, że w weekend to sie odpoczywa albo robi coś do siebie.
a ona odpowiada: że w domu "I TAK SIĘ NUDZĘ".
Myślę biedna, biedna dusza. Oni wiedzą często jak podejść te osoby, znowu w innej firmie taka Anetka przez 5 lat waliła darmowe nadgodziny, bo potem się wygadała, że szef jej mówił o szansie rozwoju, że może awansuje na poziom, którego nawet w tej firmie nie było. Po czym jak się dowiedziała to miała trochę załamanie nerwowe.
#narzekanie / #pracbaza

Mnie nie muszą podchodzić. Mnie krew zalewa na to jak bardzo wszystko jest zjebane i owszem - robię,ostatnio nawet do domu zabrałem,ale oni i tak nic na tym nie zyskają,bo taki mają burdel,że widzę,że to że się staram nie ma znaczenia i nic nie da... Właściwie jak tak dalej pójdzie to ja się z tej roboty pewnie zwolnię,bo ile można zadawać się z idiotami którym nie zależy na niczym - jeszcze się tym zarażę...
W d⁎⁎ie mam robienie więcej i gdyby mi dokładali bym powiedział dość. Ale ordnung muss sein...
Zaloguj się aby komentować
Wkurwia mnie hipokryzja starych ludzi, narzekają ze tyle gapimy się w komórki a sami robią prawie to samo. Ja wieczorem nienawidzę oglądać telewizji, wole coś w necie poczytać, czy posłuchać audiobooka. Teraz jestem na urlopie u moich rodziców i dzień w dzień od 17 włączone oba telewizory tak ze się nie da usnąć w ciszy, a oni nie są w stanie usnąć bez telewizora. Jeszcze te reklamy na swędzenie p⁎⁎dy, jakby nie mogli oglądać Netflixa czy HBO (za które płaca i nie używają). No wkurwia mnie to i musiałem się wyżalić. #gorzkiezale #narzekanie
@dildo-vaggins
Uwaga, nie odkryje tu Ameryki - pokolenie naszych rodziców to najwięksi hipokryci na świecie. Najbardziej się boję, że nas też to dotknie
@dildo-vaggins Jak opłacają netflixa i nie używają to chętnie poużywam za nich xD
@dildo-vaggins pokaż starym Makłowicza na yt, ot włącz se na tvku sami przyjdą.
Zaloguj się aby komentować
Gdybym miał chociażby własne mieszkanie, ba... własny pokój, a nie j⁎⁎⁎ną lepiankę to bym nie narzekał.
Ciężko tak odpoczywać, czy realizować jakieś zainteresowania nie mając własnego kąta w domu (o normalnym śnie to już całkiem mogę zapomnieć, bo ojciec huczy z soundbara całymi nocami).
Jak jest jeszcze przyzwoita pogoda jak dziś to zawsze można wyjść z nory i się zrelaksować, ale wtedy tracę intymność (sąsiedzi), więc lipa i faktycznie to nigdy nie odpocznę.
#przegryw #narzekanie #problemyzdupy #wysryw

@Piwniczak1991 Ja chyba wolałbym być bezdomnym niż prowadzić takie życie...
Wydaje mi się że głównym problemem chłopów tutaj jest brak tego odpoczynku. Nie mamy wytchnienia, mimo wszystko brniemy w życie dalej, a im dłużej pod wodą bez oddechu tym gorzej
@Piwniczak1991 znam to uczucie, też nie miałem bezpiecznego kąta przez większość życia i ocierało się o eksmisję bardzo mocno. Dopiero niedawno zdobyłem jaskinię i mogę wyluzować. Nie poddawaj się, ogarniesz się w końcu.
Zaloguj się aby komentować
9013,27+9,12+12,06=9034,45
Jak zwykle, święta oznaczają w moim życiu, że zajmuję się wszystkimi dookoła zamiast sobą, dzięki czemu nie dość, że nie mam na nic czasu i jestem wkurwiona to jeszcze wszyscy maja pretensje, kocham ten radosny czas - szczęśliwie nikt już nie udaje, że jest jakiś religijny kontekst, jest za to tradycyjne obżarstwo, narzekanie i dużo jajek oraz majonezu. Typowo. Wzrasta we mnie niekontrolowanie mizoginia, prawdopodobnie ma to związek z niedostatecznym kilometrażem.
#sztafeta #narzekanie
Za mało rozchodzone ewidentnie... Po domu to nie to samo.
Zaloguj się aby komentować
Irytujące że klikam przykładowo strone 3 przewijam klikam 4 i. A tej drugiej stronie do połowy są posty z poprzedniej. #narzekanie
@Menda wbij post z apelem do uzytkownikow, taki zeby wszedl w gorace, zeby nikt nic nie pisal, bo chcesz przeczytac
Zaloguj się aby komentować
@hejto dałoby radę jakoś poprawić tą paginację? jestem na 4 stronie Artykułów i będąc na dole strony nie jestem w stanie wrócić na pierwszą stronę jednym kliknięciem
#hejto #bug #programista15k #narzekanie

Zmień sobie w pasku adresu numerek strony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować
Wpisując się w trend wrzucania byle jakiego żarcia, byle jak zrobionego, które się żre, jak nie ma czasu/ochoty na zrobienie czegoś lepszego, życzę smacznego.
Mam szczerą nadzieję (wiem, że płonną), że ten wpis będzie ostatnim o podobnej tematyce na tym portalu, a kolejne będą zawierały naprawdę wartościowe, kulinarne pomysły i propozycje, albo przynajmniej coś smacznego, czym warto się pochwalić.
#kuchnia #gotujzhejto #jedzenie #gownowpis #narzekanie

W dobie pięknych zdjęć z Instagram doceniam takie zwykłe jedzenie milionów Polaków.
@Serek_Niehomogenizowany mniej więcej takie danie planuję sobie dziś zrobić. Tylko nie mam ketchupu
Ale co ty chcesz? Eleganckie żarełko.
Zaloguj się aby komentować
gurwa wyprałem w pralce swój najlepszy golf i się skurczył xD raz go założyłem, poszedł do prania, nie przeczytalem metki xD pierwszy raz w życiu miałem taka sytuacje . No nic, nauczka jest. Fajny był
@Serek_Niehomogenizowany moja była germanistka.. oh wait XDDDDD
@Serek_Niehomogenizowany ja jestem dosyć postawny to golf mnie trochę wyszczupla xD
@JesteDiplodokie @panek @Petrorogal Dzisiaj podjąłem próbę ratowania kąpiąc się w nim w gorącej wodzie xD trochę się wydłużył ale do oryginalnego stanu nie wróci…
@Serek_Niehomogenizowany niektórzy to w golfie nawet jeżdżą
Zaloguj się aby komentować
za duzo memow sie tu zaczyna pojawiac wedlug mnie, coraz trudniej sie doscrollowac do ciekawej tresci, powstaje wykop 2.0
moze trzeba przestac sie tam reklamowac?
@Rastablasta moze i racja, z drugiej strony zmotywowalo mnie to do wrzucania ciekawych rzeczy, jak inni nie wrzucaja to zaczne ja tworzyc taki portal w jakim bym chcial siedziec
@NinomaeInanis no i cacy. Z czasem wejdą grupy, zrobi się porządek i będzie jeszcze bardziej cacy. Nie ma co ludków terroryzować jakimiś zakazami i nakazami, bo zaraz się okaże, że i my mamy moderację chromosom+
@golden-skull ej, bez przesady z takimi tekstami!
Zaloguj się aby komentować