Ten 10-latek nigdy nie skarżył się na podwójne widzenie, więc po niespełna roku terapii i pozbyciu się tego problemu łatwo zrozumieć, dlaczego jego tata powiedział, że jest jak zupełnie inne dziecko – dużo szczęśliwsze, bardziej pozytywne, odrabia lekcje bez wysiłku i podejmuje lepsze decyzje
.
Zaloguj się aby komentować
#historia #fotografia #heheszki hehehe, kupa, hehe

@skorpion to chyba w Krk. Dajwór też dobra.
Zaloguj się aby komentować
Czy możliwe jest, by w gwieździe w danej (b. krótkiej) chwili tworzyło się kilka czarnych dziur? Tzn. nie tylko w samym centrum, ale np. kilkaset metrów dalej? Skoro c.d. też ma limit pochłaniania materii, to może i "obok" grawitacja tworzy inne c.d, które się potem łączą w całość?
#fizyka #nauka
Skoro c.d. też ma limit pochłaniania materii
@Jakub_Hermann que? co to za limit? ile wynosi?
@Jakub_Hermann a co się stało? czemu pytasz?
Może tak być, ale natychmiast byłyby one łączone ze sobą bo inaczej nastąpiłby kolaps czasoprzestrzeni.
Zaloguj się aby komentować
@Deykun
das stimmt
no to klasyczek - Hottentottenstottertrottelmutterbeutelrattenlattengitterkofferattentäter
@Deykun Lepiej nie sprawdzaj jak jest żółw.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
@Deykun Czasem te "dziurki" się nie zrastają i trzeba je operacyjnie zszywać
Zaloguj się aby komentować
Czy fala grawitacyjna o odpowiednio dużej energii mogłaby doprowadzić do załamania funkcji falowej elektronu?
#fizyka #nauka
@Jakub_Hermann Fala grawitacyjna nie mogłaby bezpośrednio spowodować załamania funkcji falowej elektronu. Załamanie funkcji falowej jest procesem, który wynika z interakcji cząstki z obserwatorem lub ze środowiskiem, co jest zazwyczaj procesem elektromagnetycznym. Fala grawitacyjna, będąca zaburzeniem czasoprzestrzeni, oddziałuje bardzo słabo z materią. W mechanice kwantowej, załamanie funkcji falowej jest wynikiem pomiaru, czyli procesu, który z definicji wymaga silnej interakcji.
Mimo że elektrony mają masę, a więc oddziałują grawitacyjnie, siła ta jest niewyobrażalnie mała w porównaniu do siły elektromagnetycznej. Poza tym, fale grawitacyjne oddziałują z cząstkami o wiele rzadziej niż fale elektromagnetyczne.
Innymi słowy, fala grawitacyjna nie jest "instrumentem" do pomiaru w sensie mechaniki kwantowej. Oddziaływania grawitacyjne są tak słabe, że nie są w stanie zakłócić stanu kwantowego elektronu w sposób, który doprowadziłby do jego kolapsu.
Warto jednak wspomnieć, że istnieją koncepcje, które próbują połączyć grawitację z mechaniką kwantową, na przykład pętle grawitacji kwantowej lub teoria strun, ale te teorie są wciąż w fazie rozwoju i nie dają jednoznacznej odpowiedzi na takie pytania.
@Jakub_Hermann Ponieważ @onpanopticon mnie zawołał...
Dragan ma rację. Kolaps funkcji falowej to rezultat matematycznego opisu. Nie ma narzędzi, na tę chwilę, by go uchwycić, jeśli istnieje. Chodzi oczywiście o zmianę charakteru cząstki, z falowego do punktowego.Ale czy ta zmiana rzeczywiście zachodzi? Tutaj jest cała paleta propozycji.
A co do oddziaływania fali grawitacyjnej na elektron i jego "charakter" - fala grawitacyjna zmienia lokalnie metrykę czasoprzestrzeni. Jak rozumiem, Twój pomysł jest taki, że skompresowana przestrzeń doprowadzi do skompresowania funkcji falowej do punktu. Czyli do kolapsu funkcji falowej. Lub do dekoherencji, jak kto woli.
Problemem w odpowiedzi na to pytanie jest to, że jest całe morze hipotez, ale brakuje potwierdzenia eksperymentalnego. Są eksperymentalne falsyfikacje, jak ta dla modelu Giosi-Penrose'a - w tym modelu taki efekt by nie zaszedł. Z ciekawych prac w temacie: https://www.nature.com/articles/s42005-023-01159-3
Jest jeszcze jedno ale. Zilustruję to powszechnie znaną analogią - jeśli drzewo upadnie w lesie i nikt tego nie usłyszy, to czy ono rzeczywiście upadło? Poza tym, czy ten elektron (przyjmijmy, że we Wszechświecie jest więcej, niż jeden
Sam postawiony problem jest rzeczywiście interesujący (i jest przedmiotem badań), ale póki nie mamy teorii kwantowej grawitacji, trudno będzie go ugryźć.
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Szkoda że u nas tak tego nie wykładają
#nauka #fizyka #ciekawostki

@Yes_Man nauczanie fizyki w szkole bez najprostszych prezentacji to straszne marnowanie potencjału.
Akurat efekt żyroskopowy to i na AGH na żywo pokazywali, bo akurat do tego wystarczy sznurek i koło od chłopskiego wozu, więc pokaz nie jest za nowoczesny, to się go uniwersytety nie boją. Tak, jestem zgryźliwy wobec instytucji, które chcą mentalnie pozostać tak bardzo w XVI wieku, jak to tylko możliwe.
@Yes_Man kto nie wykłada ten nie wykłada. Profesor Goc na polibudzie w Poznaniu robił swego czasu całkiem fajne prezentacje na swoich wykładach.
Zaloguj się aby komentować
wychodzi 15
troche brakuje spojnosci, bo jest znak dodawania i 2 obiekty obok siebie, zalozylem ze to tez dodawanie
tego się nie da rozwiązać. nie wiadomo jak ma się duży kamyk do małego a na dole jest tylko duży. wyżej występują dwa. gdyby były takie same to luzik
Zaloguj się aby komentować
Pierwszy Saturn w tym sezonie upolowany
Oprócz tego trwa, a właściwie kończy się koniunkcja Saturna z ostatnią planetą Układu Słonecznego czyli Neptunem. Następna będzie w 2060 roku, ale wtedy planety nie zbliżą się już tak bardzo do siebie. Krótko mówiąc: za naszego życia już lepszej okazji nie będzie
#astronomia #kosmos


Mały błąd, ale pewnie sam znajdziesz 😉
Zaloguj się aby komentować
@Deykun pozytywne
Zaloguj się aby komentować
Jak przyjdom to bendom
jak sie ziemniaki ugotouja
Zaloguj się aby komentować
A co to za niemiecki diabeł ?
Gdzie niebieski Neutralny?
Który teraz wg standardu powinien się nim stać ?
#elektryka #budujzhejto

@Bjordhallen ciesz się, że przynajmniej ma kolory
chciales miec niebieski to trzeba bylo wziac 5-zylowy, elo
@Bjordhallen Masz przewód do podłączania urządzeń 3F, a te nie zawsze potrzebują N-ki.
Zaloguj się aby komentować
Cytaty (nie)poznanych ludzi
“Co stanowi dla mnie absolutnie niepojęty i niewyjaśnialny ewenement naszych czasów, naukowcy zgodnie uznają za pewnik, iż ludzkość zapewniła sobie praktycznie wieczne miejsce między gwiazdami, zaś jej definitywny koniec pozostaje niezwykle mało prawdopodobny, w szczególności przy obecnym stanie ludzkiego rozwoju technologicznego. Nie potrafię zaaprobować tego stwierdzenia. Otóż koniec ludzkości zbliża się niestrudzenie od setek lat, z każdą mijającą porą roku, choć mimo upływu czasu nadal jeszcze pozostaje bezkształtny: ciemny i niewykrywalny. Objawi się dnia tego, w którym spotkamy w Kosmosie prawdziwe Nieznane.”
F. Wachowits, Fear and future of the Unknown in the human psyche, “Martian Philosopher”, no. 1/2179 s. 161-187.
Zdjęcie: Fermi’s 12-year View of the Gamma-ray Sky
Image Credit: NASA/DOE/Fermi LAT Collaboration
#tworczoscwlasna #sciencefiction #niewiemjaktotagowac #kosmos

niewyjaśnialny ewenement naszych czasów, naukowcy zgodnie uznają za pewnik, iż ludzkość zapewniła sobie praktycznie wieczne miejsce między gwiazdami,
@Jakub_Hermann Tak szczerze - kto to uznaje za pewnik? Bo na 100% nie jest to powszechny consensus naukowców - jest całe mnóstwo ostrzegających przed Wielkim Filtrem artykułów (pierwszy z brzegu przykład poniżej).
Ja nawet nie jestem naukowcem, ale uważam, że Wielki Filtr jest przed nami, i skończymy dokładnie tak samo jak wszystkie inne cywilizacje we wszechświecie, których widzimy zero. To jest proste, estetyczne i logiczne rozwiązanie paradoksu Fermiego.
Zaloguj się aby komentować
Perseidy, zorza polarna, Droga Mleczna i co jeszcze? POLSKA GUROM
#apod na dziś
https://www.astrobin.com/cijf6c/
Autorzy: Lukasz Remkowicz i Marzena Rogozińska - pewnie Państwo tego nie przeczytają, ale szczere gratulacje!
Co tu dużo tłumaczyć - ubiegłoroczny deszcz perseidów 12/13.08.2024 spod Śnieżnika. A że fotografowie to profesjonaliści, to i Drogę Mleczną pięknie widać. A w niej mgławice: Kalifornia, Serce, Dusza, dwie jakieś których nazw nie pamiętam a nie chce mi się sprawdzać, Ameryka Południowa i Pelikan. A że zeszły rok pod tym względem był szalony, to i zorza polarna przyszła w odwiedziny do południowej Polski. Czego chcieć więcej? Międzynarodowa sława i uznanie też jest, i to od dawna :v
#astronomia #astrofotografia #perseidy #kosmos

W tym roku straszny kibel, łysy wszystko popsuł. Na 3h obserwacji widziałem może z 5 perseid
@Pouek tyle to ja widziałem przez 5 minut
@Oczk czy perseidy są nałożone na zdjęcie tła? O ile jeszcze ziemia mogłaby być częścią fotki, o tyle gwiazdy i chmury powinny być mocno rozmyte.
@Cinkciarz jest to stack 30-sekundowych zdjęć.
Czyli: zrobionych zostało 14200 zdjęć, co przekłada się na total materiał 118h 20m
W jednym pojedynczym zdjęciu ani DM ani gwiazdy nie są rozmazane
Po zebraniu materiału następuje właśnie stackowanie - czyli proces nakładania zdjęć na siebie i wzmacniania najsłabszego sygnału bez przepalania najjaśniejszych części. Wtedy zaczyna być widać niewdoczne na pojedynczym zdjęciu mgławice i zawijasy Drogi Mlecznej. Podczas stackowania zapewne też nałożono na jedno zdjęcie wszystkie te perseidy z pozostałych.
Ziemskie tło obstawiam że z jednego zdjęcia, zorza podobnie.
Sama selekcja i obróbka materiału zajęła autorom 60 godzin
@Oczk no to jest ekspercka odpowiedź. Dałem pioruna dwa razy
@Oczk bardzo śliczne foto. Ciekawi mnie, że wszystkie perseidy zdają się wychodzić z jednego miejsca. Nie wiem, czy to akurat perspektywa, aczkolwiek dziwi mnie że nie ma jakiegoś skierowanego w drugą stronę, tzn. po lewej stronie idą w lewo, po prawej w prawo, ale nie ma jakiegoś zabłąkańca który zmierza wprost "do środka".
Zaloguj się aby komentować
Jak wrażenia po szczycie #perseidy ? Obserwował ktoś?
Wyszedłem na 5 minut o ~22, zobaczyłem 5 takich z konkretnie długim i świecącym ogonem, stwierdziłem że starczy i wracam do domu xD
Ale zapowiadało się jak ciekawa noc
#astronomia #kosmos #nocspadajacychgwiad
@Oczk widziałem 4 sztuki w ciągu jakichś 10 minut. Noce już chłodne, więc nie chciało mi się dłużej sterczeć.
Zrobiliśmy sobie ognisko z dzieciakami i owszem, kilka było.
@Oczk jedna konkretna, niemalże bolid, ze 3-4 piździki i koniec. Księżyc był tak jasny, a seeing tak syfny że nawet Andromedę zaćmiło
Zaloguj się aby komentować
Na obrazku: Portret rodziny Septymiusza Sewera z zatartym wizerunkiem Gety.
Damnatio memoriae (łac. „potępienie pamięci”) – zjawisko oznaczające usunięcia z dokumentów, pomników i innych świadectw kultury materialnej imion, nazw i wizerunków osób oraz wydarzeń skazanych na zapomnienie[1].
Chociaż termin damnatio memoriae jest łaciński, to w czasach rzymskich stosowano na tę praktykę określenia memoria damnata lub abolitio memoriae, a po raz pierwszy we współcześnie używanej formie pojawił się w rozprawie napisanej w Niemczech w 1689 r.[2]
...
Idea damnatio memoriae znana była w starożytnym Egipcie; jej ofiarą stał się m.in. faraon Aj, którego następca rozkazał zniszczenie wzmianek i pamiątek po swoim poprzedniku[3]. Celowemu zniszczeniu uległy także inskrypcje w Asyrii ok. 1000 lat p.n.e.[4]
...
Ta kara była stosowana także w starożytnej Grecji[5][6]. W starożytnym Rzymie nakładana za przestępstwa przeciwko godności ludu rzymskiego (crimen maiestatis). Polegała na wymazaniu skazanego z pamięci potomnych, zakazie noszenia jego nazwiska przez potomków i na zniszczeniu jego wszelkich wizerunków[7][8][6].
W okresie cesarstwa potępienie pamięci stosowane było wobec szczególnie znienawidzonych cezarów. Po uchwaleniu przez senat damnatio memoriae posągi potępionego cesarza były niszczone, jego imię skuwane ze wszystkich inskrypcji. Przestawały obowiązywać, ze skutkiem wstecz, wszystkie jego decyzje, zarówno dotyczące spraw indywidualnych jak i wydane przez skazanego prawa. Rzymianie, zdając sobie sprawę z ogromnego zamieszania, które wprowadziłoby rzeczywiste wykonanie ostatniego nakazu, wykazując tu również swój zmysł praktyczny poprzestawali na wymazaniu imienia skazańca z dokumentów i nazw aktów prawnych[potrzebny przypis].
Pierwszym cesarzem, którego spotkała ta kara był Kaligula. Później dotknęła m.in. Nerona, Domicjana, Getę, Maksymina Traka wraz z synem, Pupienusa i innych. Niektórzy, jak Karakalla, Kommodus czy Gordian II byli później rehabilitowani.
...
W Polsce kara ta spotkała księcia Bezpryma, którego Gall Anonim nie wspomina w swojej kronice[11]. Innym władcą Polski, opisywanym w kontekście damnatio memoriae, jest Wacław III z czeskiej dynastii Przemyślidów[11]. Zarówno Bezprym jak i Wacław III (władający Polską w latach, odpowiednio, 1031–1032 i 1305–1306) nie są wymienieni w większości popularnych pocztów władców Polski, takich jak poczet Matejki, i do dzisiaj należą do zapomnianych władców polskich[11].
Co do Wacława III to został zamordowany w drodzę do Polski:
Przygotowującego się do wyprawy na Polskę Wacława III zaskoczyła w Ołomuńcu na Morawach skrytobójcza śmierć z rąk najemnego niemieckiego żołnierza – Konrada z Botenštejnu, który zadał królowi, odpoczywającemu w gościnie u komornika morawskiego Albrechta ze Sternberga, trzy ciosy sztyletem.
#historia #starozytnyrzym #starozytnyegipt #starozytnagrecja #ciekawostkihistoryczne

@Deykun W kontekście Egiptu zdecydowanie należy wspomnieć Echnatona, który za próbę reformy religijnej (przejścia na de-facto monoteizm z Atonem jako głównymi i jedynym bogiem) został praktycznie wymazany z historii.
Zaloguj się aby komentować
Korona Posępnego Serca z ognia
Albo jakoś tak, tylko pomieszałem tłumaczenie (ale #teamshadowheart #baldursgate3)
Tytuł oryginalny:
Crown of Shadow, Heart of Fire (LDN 1089 & Sh2-130)
#apod na dziś
https://www.astrobin.com/g0rgkl/
Autor: Julien De Winter
Drugie zdjęcie pochodzi z autorskiego opisu z astrobin, to nie ja go generowałem z pomocą AI
Mamy tutaj fragment nieba z okolic gwiazdozbioru Cefeusza, przedstawiający dwie ciekawe mgławice:
LDN 1089 to ciemna mgławica, oddalona o około 800-1000 l.ś. od nas. Te gęste chmury gazu i pyłu, przysłaniające nam gwiazdy "z tyłu", mogą stać się w przyszłości gwiezdnymi żłobkami - wystarczy trochę popychu od wybuchu supernowej w okolicy (albo w ogóle wiatru kosmicznego) i proces zacieśniania się chmur pod wpływem grawitacji przyspieszy. A miejsce ciemnej mgławicy zajmie jakaś jaśniejsza
Drugim obiektem, tym czerwonym, jest mgławica emisyjna Sh2-130. Oddalona ok 1900 l.ś., doszła już do tego etapu, gdzie w środku formują się nowe gwiazdy, rozświetlające, rozgrzewające i jonizujące okolicę. Kolor czerwony jest emitowany przez zjonizowany wodór, którego klasycznie jest najwięcej w takich mgławicach, i Wszechświecie ogólnie.
A dodatkowo możemy zobaczyć w tle całkiem sporo pięknych galaktyk.
Śliczny kadr, ale mogliby go obrócić do zdjęcia xD
#astronomia #astrofotografia


Zaloguj się aby komentować
#ciekawostkihistoryczne #historia #usa #zsrr
Kontrast życia po II wojnie światowej między USA a ZSRR:
USA:
USA były jedynym państwem, które z IIWŚ wyszło wzmocnione ekonomicznie.
Po wojnie do kraju wraca ponad 7 mln mężczyzn, których zgromadzone oszczędności stwarzają popyt na dobra konsumpcyjne.
Dodatkowo wybuch wojny koreańskiej (1950) nakręcił zbrojenia i koniunkturę w przemyśle; w 1950s USA z 6% światowej populacji wytwarza 1/3 produkcji na świecie (samoloty i rakiety, wyposażenie elektryczne, syntetyki, samochody, nowinki technologiczne), spada inflacja, rośnie wzrost standardów życia.
W latach 1947-1953 9 mln Amerykanów kupuje tanie domy na przedmieściach korzystając z pomocy państwowych, nisko oprocentowanych kredytów i odpisów podatkowych.
Zarobki przeciętnego Amerykanina pozwalają na ich umeblowanie, samochód, korzystanie z weekendów i coroczne wyjazdy na wakacje. Życie konsumpcyjne społeczeństwa kształtuje reklama w mass mediach, w tym w TV.
Wzorst zamożności prowadzi też do zwiększenia liczby małżeństw i urodzeń dzieci ("Baby Boom").
ZSRR:
Po wojnie ZSRR tonie w katastrofie ekonomicznej i demograficznej, gospodarka zachodnich rejonów jest zniszczona, zginęło ponad 20mln.
Wracający z wojny jeńcy wojenni i żołnierze, którzy widzieli świat Zachodu, wysyłani są do obozów pracy pod pretekstem "kolaboracji z Niemcami"; w 1950 roku w łagrach pracuje 2,5-2,8mln więźniów.
Bezpośrednio po wojnie Stalin odtwarza wszystkie elementy państwa totalitarnego.
Pięciolatka od 1946 skupia się na potrzebach wojska, wydatki na armię pochłaniają dużą część dochodu. Robotnicy pracują niewydajnie w ciężkiej dyscyplinie tłumaczonej koniecznością odbudowy kraju.
Zaniedbywana jest produkcja dóbr konsumpcyjnych.
Standard życia w 1947 jest niższy niż w 1928.
W miastach zniszczonych przez wojnę ludzie mieszkają w jamach lub na otwartym powietrzu, brakuje podstawowych towarów, odzieży, obuwia. Ulice pełne są żebraków, sierot, grup bandyckich, inwalidów wojennych zostawionych w większości bez opieki zdrowotnej.
Na wsi dalej fukcjonuje kolektywizacja, chłopi pracują niemal za darmo. W latach 1946-1947 plony w ZSRR są najniższe w całym XX wieku, a żywność ze wsi słana jest tylko do miast co powoduje kolejną klęskę głodu m.in. na Ukrainie (głównym spichlerzu żywnościowym ZSRR), przez którą zmarło kilkaset tysięcy osób.
Ideologicznie do śmierci Stalina (1953) nasila się stalinizm i kult jednostki, trwa oczyszczanie kultury i nauki z wpływów "zgniłego Zachodu".
(źródło: "Historia powszechna. Wiek XX" J. Tyszkiewicz, E. Czapiewski)

To ja od siebie dorzucę jeszcze jedną przyczynę, na przykładzie.
Po wynalezieniu gier konsolowych, w USA powstaje firma Magnavox, która zarabia grubą kasę, z tego powodu powstaje tam wiele innych podobnych firm, rozwijających tę technologię. Trochę później w Japonii powstaje Pacman od firmy Namco, firma zarabia grubą kasę, scenariusz podobny do tego w USA. Nieco później rusek wymyśla grę Tetris, kolejny światowy hit. Jak to w CCCP, właścicielem jest państwo, które sprzedaje licencję i ma wyjebane w rozwój, bo po co, takie rzeczy jak gry to są na zgniłym zachodzie, a nie w rozsądnym konserwatym kraju, który chroni tradycyjne wartosci. Wiele z tych firm istnieje do dziś i są ogromnymi korporacjami, przynoszącymi ogromne zyski i rozwijającymi nowe technologie, ruscy za to mają ruski mir.
No i to tyle, jeżeli chodzi o amerykański sen. Legenda, której potencjał wygasł już ładnych kilka lat temu. Kolejne rządy marnowały ten potencjał aż przeżarli wszystko.

@maks_kow tak się kończy przejadanie wszystkiego, co się wyprodukuje. USA postanowiło dawać ulgi podatkowe najbogatszym i dotować upadające biznesy zamiast inwestować w społeczeństwo: edukację, opiekę zdrowotną, system emerytalny. Ciekawe, czy będziemy świadkami rewolucji za oceanem.
@Greyman ja bym raczej zapytal co predzej jebnie - UE czy USA?
USA przezarlo prosperity a UE regulacjami ubilo przemysl i uzaleznilo sie od chin i indii.
Obydwa mocarstwa nie ustaja w wysilkach by doprowadzic do rozjebania obecnego systemu ekonomicznego.
Ehh teraz czytam cynkowych chlopcow, niby lata po a wcale nie bylo lepiej, biedni ludzie w holodomoru pod bomby i znowu w biede az … do wojny.
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować




