#psychologia

27
1111

Wracając do głównego wątku mojego wpisu, to jeszcze denerwuje mnie, bo buduje domek na działce i nie tylko od żony ale i od rodziny czy od szwagra np. słyszę, hehe będziesz miał gdzie spać jak, cię żona wygoni z domu...


No k⁎⁎wa śmieszne.... #psychologia #zwiazki

ErwinoRommelo

Robisz sobie na dzialce gdzie bedzie sadzone, czyli to co lubisz. Na ich heheszki miej wyjebane, ludzie co lubia siedziec jajami do gory i nic nie robic tak wlasnie docinaja tym co maja jakas posje i jada z tematem, latwiej im wtedy nic nie robic.

Gepard_z_Libii

I żaden się nie domyśli że to chata dla żony?

pol-scot

@cebulaZrosolu piszesz, że odstawiasz maniane a potem żalisz się, że słyszysz tego typu teksty...

Zaloguj się aby komentować

Ej powiem wam, że zaczyna mnie mocno wkurzać coś co zawsze było "w żartach". Mianowicie żona często "żartuje" że hehe bo się z Tobą rozwiode, albo naodwalałeś to mam ochotę się z Tobą rozwieść, ooo jak kiedyś coś odwalisz to się z tobą rozwiode i złamie Ci nos...


Święty nie jestem, zdarzają mi się wpadki ale jak mam być szczery to te niby "żarty" wywołują u mnie reakcje odwrotną do tej zamierzonej, jak tak słysze to mam ochotę naodwalać jeszcze bardziej... Jak to kiedyś powiedziała Pani psycholog, że niby chce swoim kosztem udowodnić, że ktoś inny miał rację...


Przypomina mi to sytuację z technikum, z pewnych względów (prywatnych) postanowiłem, że mój bunt będzie objawiał się tym, że nie będę się uczył, oczywiście po półroczu ileś tam zagrożeń, mama z pedagogicznym podejściem wyjaśnia co się stało, co zrobić itp, ojciec jak zwykle wyzywa od debili (najlżej mówiąc), tłucze i wyżywa na mnie swoje zale... zgadnijcie kogo posłuchałem? No przecież ojca... Że jestem debilem i nie zdam no i nie zdałem...


Poznałem wtedy pewna kobietę (nie nie moją żonę) która pomogła mi wyjść z dołka, z momentu w którym z technika informatyka stałem się budowlańcem z zawodówki (do dzisiaj to synonim łysego seby hehe k⁎⁎wa wiecie ej)... Niestety nie sprostałem jej wymaganiom i nasze drogi się rozeszły, a że jestem kochliwy to przeżyłem to dosyć mocno...


W końcu jako ustatkowany mechanik automatyki przemysłowej (jak do tego doszlo pomijam bo za długo by pisać), poznałem pewna kobietę która jest teraz moja żona (żona od lat bodaj 3, znamy się lat 9)... Na poczatku wszystko było git, nie wiem czy to zakochanie czy po prostu było inaczej, ale serio przez dobre 7 lat od poznania nie pokłóciliśmy się ani razu. A ostatnio dzieje się coś złego, coś co kiedyś jej nie przeszkadzało teraz wywołuje w niej odrazę, ja wiem, że ludzie się zmieniają odkrywają w sobie nowe rzeczy które wpływają na nich negatywnie, ale mi się wydaje, że ja to w ogóle jestem negatywny w 100% wobec niej...


Kurde się rozpisałem... Pewnie mało składnie ale poniosły mnie emocje

#psychologia #zwiazki

nobodys

@cebulaZrosolu Możesz się zapytać wprost czego Twoja żona oczekuje od waszego dalszego związku i czy te "żarty" ją faktycznie bawią, bo Tobie jest z tego powodu przykro i czujesz się zestresowany i niepewnie.

Gepard_z_Libii

Pokaż jej raz czy dwa że ci nie zależy a najlepiej jak dowie się że masz jakieś koleżanki.

Sporo kobiet nie może być pewnych swojego faceta bo im szajba odbija i zaczynają szukać dziury w całym.

jajkosadzone

Moze najpierw porozmawiajcie?

Powiedz,ze nie bawia cie takie zarty i moze przestanie?

A jezeli z byle glupoty maja byc rozwory to widze,ze duzo warte sa te wspolczesne malzenstwa xD

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #psychologia #psychiatria #iinnetakietakie


TLDR: CHADowe problemy.


35.

Witajcie moje Zuchy. Za chwileczkę minie miesiąc od przyjęcia mnie na oddział, a diagnoza CHAD, tzn. zaburzeń afektywnych dwubiegunowych wydaje się już formalnością, biorąc pod uwagę, że dopadła mnie miła hipomania. Do moich leków już bez skrupułów dodali węglan litu, czyli takie cudo do wyeliminowania tych radosnych górek. O wy paskudy, chcecie mnie pozbawić dobrego samopoczucia. Tak jeszcze wczoraj gadałam z lekarzami. Mały bezczel się ze mnie zrobił.


Wczoraj udało mi się 23 km zrobić, z czego 13 km to wychodziłam naginąc jak dzika po korytarzu. To miejsce jest zdecydowanie za małe dla takich świrków jak ja. Wytargowałam w celu rozładowania energii przepustkę 3h z moim partnerem. Tak też udało mi się dobić do tych ponad 20 km. Co się ludzie wczoraj na oglądali mnie latająca w tę i we w tę to już ich. Dzisiaj powtarzam proceder, prawie że mimowolnie ale staram się przerywać to posiadowkami na kanapie w socjalnym. Byle tylko nie wykończyć swoich nóg i nie spalać więcej kilokalorii niż przyjmuje. Nie jest to łatwe zadanie, jak odczuwa się taki przymus ruchu.


Co poza tym można było by warto dodać, tak dla lepszego ogladu na sprawę. Ach, no tak sen i łaknienie jest na bardzo niskim poziomie, co onacza, że zasypiam po 2 a budzę się już po 5 gotowa do zabaw, ale tutaj zwłaszcza o tak wczesnej porze nie idzie znaleźć sobie konstruktywnego zajęcia, poza moim (nie)ulubionym korytarzowym maratonie w rytmie hardbassów. Wczoraj nawet lekarze nie byli mnie w stanie złapać w celu poprowadzenia że mną rozmów. Zabawny to był pościg. Z jedzeniem również słabiutko, znaczy dla mnie to nie problem. Jestem na etapie, że jem bo muszę. Mówcie co chcecie, ale sen i jedzenie jest dla słabych.


Z osoby zabaradydowanej w sali od paru dni, stałam się osobą mega towarzyską. Mogę gadać właściwie o wszystkim i z każdym. Sztuka gotycka? Dawaj! Hodowla psów? Mam z tego doktorat. Budowlanka? Pff urodziłam się z młotkiem w ręku. Wcześniej mówiłam na tym miejscu jak o piekle intorwertyków, teraz to dla mnie ekstrawertyczny raj. Tyle jest ciekawych tematów do przerobienia. Nie traćmy czasu, na jaki temat mam się teraz głupio wymądrzać?


Niby fajnie co nie, ale problemem jest zasada: po każdej górce przychodzi dołek. A na ostatnim dołku bardzo poważnie rozważałam możliwość unicestwienia się, wręcz na poziomie przymusu. To nie jest w porządku. Nie ważnie jak ja personalnie się w tym momencie czuję, a czuje się za⁎⁎⁎⁎scie.


Dobra, i tak już zbyt dużo poświęciłam czasu na posiadowkę. Trzeba ruszać, korytarz sam się pięćsetny raz nie przejdzie.

16cb3d39-ad2c-41af-bf41-5cedc49a74a0
Mentalista

@Fafalala  diagnozy psychiatrów sa za⁎⁎⁎⁎ste, maja takie niesamowite nazwy

Pan_Buk

@Fafalala Gdyby tylko ta cała psychiatria była jakoś oparta na dokładnych wynikach badań, np. krwi, a nie na wyczuciu psychiatry. Powiedzmy, pani Fafie skoczyło ciśnienie do 150/110 to jej dajemy węglan litu, ale tylko 1 miligram bo jej bilirubina utrzymuje się powyżej 150 dm/l. Jak ciśnienie spadnie do 100/70 i glukoza będzie powyżej 50 to jej damy 13,5 miligrama lamitryny.

Coś w tym stylu, dokładne wyniki badań, statystycznie nie do obalenia, aptekarskie dawki leków.

A nie, że "jest pobudzona to dajcie jej tego głupiego jasia w zielonych tabletkach". Co Ty na to?

bori

@Fafalala Poznałem piękne słowo: "zabaradydowany" 😅

Zaloguj się aby komentować

Cześć!


Szukam wskazówek odnośnie wyboru psychoterapeuty.


1 Wiadome jest że nie każdy psycholog pasuje do każdego pacjenta, zawsze jest ryzyko że "nie będzie działać". Więc trochę ryzyko jest.


2 Nurty psychoterapii,

Podobno nurt terapii poznawczo-behawioralna (CBT) jest tym najszybszym, wiele osób poleca, ale czy to aby na pewno ma duże znaczenie? Czy faktycznie w zależności od nurtu, w gabinecie jest jakoś inaczej? Rozmowy przebiegają w inny sposób?


3 Czy do danych typów osobowości pasują poszczególne nurty psychoterapii?


4 Pytanie do osób które przerobiły już kilku "specjalistów", po czym poznać że to jest zwykły szaman i należy przygodę zakończyć już po pierwszym spotkaniu?


5 Czy płeć psychoterapeuty (w kontekście kompatybilności z płcią pacjenta) ma znaczenie? I nie pytam tutaj o "komfort pacjenta".


6 Wielu psychologów na "znany lekarz" ma do wyklikania kilka rodzaji usług, np.: konsultacja psychologiczna, konsultacja psychoterapeutyczna, poradnictwo psychologiczne, psychoterapia.

Jeśli dane specjalista wpisał sobie w profil jedynie "konsultacja psychologiczna" to znaczy że nie prowadzi pełnowymiarowej psychoterapii?


#psychologia #psychoterapia #leczsiezhejto #depresja

KLH2

@Marchew 


Jeśli dane specjalista wpisał sobie w profil jedynie "konsultacja psychologiczna" to znaczy że nie prowadzi pełnowymiarowej psychoterapii?


Tak.

Zielczan

@Marchew 2 - ogromne, to są całkiem inne spotkania, działania i cele. CBT to jest szybka interwencja z konkretnymi działaniami, na psychodynamicznej będziesz 2 lata dowiadywał się, że jakieś tam zdarzenie z dzieciństwa miało bądź nie miało wpływu na Twoją psychikę

mart

Jeśli twoje problemy związane są z kobietą to nie idziesz do kobiety. Solidarność jajników działa.

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #psychologia #psychiatria #iinnetakietakie


TLDR: Życie, życie jest nowela, raz przyjazną, a raz wrogą.


34.

Jestem zmęczona ludźmi, jestem zmęczona tymi ścianami, mam dosyć dzielenia pokoju z innymi, po prostu nie chcę już tutaj być. Elementy socjalizacji kończą się wyrzutem, że wszystko co mówię jest głupie i zbędne. Chciałabym przesypiać od śniadania do obiadu, od obiadu do kolacji, od kolacji do śniadania. Czasem próbuje to zrobić, ale momentami zmuszanie się do snu, jest jak próby wydalenia stolca bez odruchu parcia. Leżę i myślę i myślę i myślę i kręci się to wszystko w głowie jak karuzela potężnego spierdolenia.


Tylko mój partner przynosi mi ukojenie. Dzisiaj na trzy godzinnej przepustce wraz z nim udało mi się zrobić 10 km spacerując po lesie. Wiecie jakie to jest osiągnięcie dla osoby chodzącej od 3 tygodni wyłącznie po paru metrowym korytarzu?! Czuję że moje ciało powoli w tym miejscu zamienia się w miękką gąbkę. Mamy na oddziale rowerek stacjonarny. Próbuje na nim choć trochę zrobić formę na wyjście do Wialkiego Świata.


Radość daje mi również pisanie. Lubię sobie zająć tym głowę i tworzyć treści dla anonimowych odbiorców tzn. Was. Wtedy mój mózg jest ostry jak żyleta nasuwając kolejne słowa do moich czasami zbyt długich i mocno egocentrycznych elaboratów. Nie wiem jak to jest, że na książce czy serialu nie mogę się skupić dłużej niż 15 minut, ale pisać mogę bez końca? Kto zna odpowiedź, wygra mój cenny makaron teryjaki zachowany na specjalną okazję.


Chciałabym wyjść, bardzo wyjść ale ostatnia dzienna przepustka skończyła się mikro załamaniem psychicznym na ilość dostarczonych bodźców. Byłam u mamy i podróżowałam z moim kochanym konkubentem, ale wszystko co doświadczałam mój mózg interpretował jako coś na co nie zasługuje. Jakbym była za jakąś szyba zza której pukają moi bliscy, a ja czuję że nie powinnam w ogóle za tą szyba istnieć. Czy to już jest depresja?


Umiłowani hejto znajomi, proszę dbajcie o swoje zdrowie psychiczne i bądźcie czujni na pierwsze symptomy gorszego bądź, abstrakcyjnego myślenia. Nie idźcie głębiej w to bagno, bo zanim się zorientujecie błoto będzie wylewało się już ustami do waszego wnętrza. Obiecajcie mi proszę, że będziecie czujni.


Z fartem!

30e7a403-e60f-43d1-ba7a-c3fd6cd9e1bc
winet

@Fafalala pisz proszę dalej, bardzo przyjemnie się czyta :)

A jak Twój chłopak? Jest 'czysty', czy lubi się bawić?

Pan_Buk

@Fafalala Pisanie chyba rozładowuje wewnętrzne napięcie, więc to ci przynosi ulgę. Dobrze piszesz, ciekawie. A śmieszą Cię memy? O co Ty byś poprosiła dżina?

b4168012-cfda-4806-890e-e28785f046ad
dsol17

Nie idźcie głębiej w to bagno, bo zanim się zorientujecie błoto będzie wylewało się już ustami do waszego wnętrza. Obiecajcie mi proszę, że będziecie czujni.

@Fafalala 12-13 lat za późno...

Zaloguj się aby komentować

Hej, ktoś wie co się stało z @rebe-szunis ? Bo nagle widzę konto wygaszone, a wiem, że zmagał się z diagnozą, na DM nie odpisał mi od dawna ale widziałem go aktywnego jeszcze, a tu dziś widzę brak użytkownika.

#kiciochpyta #zdrowie #psychologia

DiscoKhan

@UbogiKrewny tak jak się z nim spinałem wcześniej tak tutaj poszło w zasadzie o dokładnie to samo za co wcześniej dostawał opierdziel - sam coś tam miał usunięte za szumowinę ale komentarz obok z "polaczkiem" nie miał żadnych problemów. Co by nie pisać jednak hipokryzja, zwłaszcza że on sam za identyczne zachowania dostawał reprymendy.


Było nie było sam z siebie konto usunął, IMHO lekka przesada jezeki coś takiego się raz odwaliło - bez fanatyzmu, a też nikt mu żadnych banów, nawet chwilowych, wtedy nie wlepiał.

Mjelon

@UbogiKrewny obraził się, że moderacja nie banuje krytyków ludobójstwa w Palestynie za antysemityzm i sobie poszedł.

Zaloguj się aby komentować

Psychologiczna ciekawostka,


Podczas poszukiwań psychoterapeuty natrafiłem na ciekawe zjawisko.

90% specjalistów ma terminy na "jutro/pojutrze", a tydzień do przodu to już zajętość grafika 30% lub mniejsza.

Znalazłem jednak pewną dwójkę (dwóch różnych specjalistów) u której najbliższy wolny termin to ostatni tydzień czerwca. Prawie za dwa miesiące! A zelżenie grafików do poziomu 50% następuje w drugiej połowie lipca...

Mowa oczywiście o gabinetach prywatnych.


Czy naprawdę jest taka przepaść (w kontekście jakości usług) pomiędzy tą dwójką a przeciętnym psychoterapeutą? <- to pytanie w kontekście całego rynku, a dokładniej dysproporcji w jakości usług.

Ceny u wszystkich porównywalne.


#psychologia #psychoterapia #leczsiezhejto

5tgbnhy6

terminy na jutro są wolne, bo większość ma zasadę, że jak nie odwołasz z wyprzedzeniem, to musisz zapłacić za wizytę

cebulion

@Marchew tak to wygląda odnośnie wszystkich lekarzy w tym kraju. I co najgorsze, lepiej wychodzi umówić się na wizyte za dwa miesiące czy nawet trzy, niż iść do trzech różnych innych lekarzy w tym czasie....

Topia

Albo po prostu mają urlop i nie umawiają terminów na ten miesiąc xD

Zaloguj się aby komentować

Ernst Cassirer to filozof którego ogólnie mocno cenie bo pozwolił mi wyjść z pułapki sensualizmu. Zdecydowanie opowiadam się za tym, że człowiek nie postrzega rzeczywistości samej w sobie dzięki zmysłom lecz poprzez symbole. Człowiek więc jest dla mnie istotą symboliczną.


#filozofia #psychologia

a24407d7-ac21-4cfd-bb67-9ec37e1a235b
Iknifeburncat

@Al-3_x mógłbyś coś więcej napisać o człowieku jako istocie symbolicznej?

NiedyspozycjaRzeczywistosci

@Al-3_x Skłaniałbym się do tezy, że to świadomość jest właśnie wypadkową zmysłów i bodźców jakie odbieramy. Zwierzęta mają zupełnie inne zmysły - delfiny mają rentgen w oczach, ptaki kompas, ich świadomość to suma zupełnie innych doznań

AndrzejZupa

Aż mnie zaciekawiło to…poczytam o Typie. Dziękuję!

Zaloguj się aby komentować

[...] W tym miejscu musimy się przyjrzeć morfologii kompleksu matki. Jak pisałem, kształtujący wpływ osobowej matki na psychikę dziecka jest ogromny. Jej doświadczenie jest przez dziecko uzewnętrznianie w postaci kompleksu, czyli emocjonalnie naładowanego klastra energii, który znajduje się poza kontrolą ego. Jako, że matka jest dla chłopca pomostem do świata natury oraz ciała, a także do rzeczywistości relacyjnej, to doświadczenie wstrząsa jego archetypowym światem.

Innymi słowy, męska relacja ze sobą samym i z innymi, a także z wewnętrzną energią życiową, jest głęboko ukierunkowana przez pierwotne doświadczenie matki. Będzie on cierpiał z powodu ran wynikających z porzucenia i przytłoczenia w takim stopniu, w jakim matka nie zaspokoiła jego potrzeb, narzucając mu własne kompleksy. Te pierwsze zranienia nauczą go braku zaufania we własną wartość i w niezawodność świata. Te drugie pozbawią go zdolności do obrony swoich delikatnych granic, przez co jego osobowość stanie się uległa i współzależna lub podszyta strachem, a jednocześnie ukierunkowana na nadmierną kompensację i zdominowana motywem władzy. W obu przypadkach nie będzie sobą i spędzi życie w reakcji na doświadczenie tak potężne, że podporządkuje mu swoją naturalną, wewnętrzną prawdę. Tego rodzaju powtarzająca się przez okres dzieciństwa formacja ugodowa tworzy fałszywą osobowość i sprzyja projektowaniu relacji pierwotnej na relacje późniejsze, w dorosłości. W ten sposób życie kierowane jest fałszywym self.

Ponieważ dziecko jest w sytuacji całkowitej zależności, każde zagrożenie jego potrzeb wywołuje u niego ogromny lęk. Wszyscy mężczyźni noszą w sobie powieloną pamięć takiej wrażliwości. Przeżywają olbrzymi lęk, że ich potrzeby nie zostaną zaspokojone i że przedłuży to ich zależność. Taki stan rodzi w mężczyznach złość lub smutek, niezależnie od ich wieku. Przeżywają gniew z powodu niezaspokojonych potrzeb, opłakując jednocześnie utratę. W miarę upływu czasu, gdy stają się coraz bardziej znękani i wyniszczeni rolami związanymi z dorosłością, ich emocje zazwyczaj zapadają się w nieświadomość. Jednak tego rodzaju energia nie znika tak po prostu. Gniew może zostać skierowany do wewnątrz, skutkując dożywotnią depresją, lub też somatyzowany w postaci emocji atakujących ciało. Może ujawnić się w przemocy wobec kobiet, w prześladowaniu środowisk gejowskich albo w bardziej abstrakcyjnych, korporacyjnych rozgrywkach. Mężczyźni trzymają się z dala od animy, która przypominając im o świecie matki, budzi w nich strach, ona zaś daje o sobie oczywiście znać ogólną wrednością i drażliwością. Żal mężczyzny pojawia się w formie melancholii bądź uzależnień, które są rodzajem rozmytego osuwania się w matkę, lub też w postaci nieokreślonej tęsknoty za ukochaną, która miałaby pojawić się w jego życiu i przynieść mu uleczenie.

Tego rodzaju dynamika skrywa z jednej strony męski strach przed brakiem opieki, zaś z drugiej - przytłaczające przerażenie zależnością. Dlatego mężczyźni walczą z tym, co kobiece, zarówno od wewnątrz, jak i na zewnątrz. Wynika to z ich w znacznym stopniu nieświadomego lęku przed własnym incestualnym pragnieniem spokoju.

Wszyscy mężczyźni, choć każdy na swój sposób, niosą głęboko w sobie imago matki. Wynikiem ich ograniczonej świadomości jest silnie chroniona i wąska definicja męskości. Patriarchat, wraz z jego zasadami, myśleniem hierarchicznym, strukturami społecznymi i zniewoleniem kobiecości, jest męskim produktem służącym obronie przed kompleksem matki. Ojcowie i synowie niemal wcale że sobą nie rozmawiają. Musieliby bowiem powiedzieć sobie, że wykastrowani ojcowie dążą do kastracji własnych synów, tak jak w przypadku Kronosa i Saturna. Kompensacja jest więc równie zabójcza co problem, przed którym miałaby zabezpieczać. Zarówno przerażające stłumienie kompleksu, jak i patriarchalna reakcja prowadzą mężczyznę ku odseparowaniu od samego siebie.

Wszędzie mężczyźni są skazani na zmaganie z partnerami, instytucjami czy jakimś rodzajem ich emocjonalnego odpowiednika niosącego dynamikę okresu dzieciństwa w postaci aktualnego doświadczenia. Przeszłość tak naprawdę nie jest przeszłością. Ojciec i matka nieustannie żyją wewnątrz. Nie tylko osobowi rodzice, lecz również ich zbiorowe doświadczenie. Dlatego przeżywając stare potrzeby i lęki, stare pragnienia i gniew, mężczyźni projektują je na obecnego w teraźniejszości Innego. W efekcie ów Inny zyskuje moc, która niegdyś należała do pierwotnego rodzica, a którą mężczyźni będą się starali skontrolować, udobruchać lub jej unikać.

To tłumaczy, dlaczego tak wielu mężczyzn przejawia gniew i tendencje do kontroli w domu i w środowisku pracy, a także coraz powszechniejsze zjawisko biernej agresji. Mężczyźni w swoim gniewie czują się bezsilni, znajdują więc sposoby sabotowania lub podważania Innego. Bezsilność jest tym bardziej dotkliwa, im większy brak pozytywnych męskich wzorców upodmiotowienia, które pokazują, jak się uporać z tak ogromnymi potrzebami i lękami, zdejmując w ten sposób własne projekcje z innych osób.

Mężczyzna nie może zaistnieć w rzeczywistości, to znaczy radzić sobie z Innym jako kimś autentycznie różnym, jeżeli nie dostrzeże wpływu kompleksu matki, który targa nim od wewnątrz. Uświadomienie sobie tego wymaga wielkiej odwagi, wglądu i cierpliwości, a także regularności. Praca z kompleksem matki jest w przypadku mężczyzn szczególnie trudna, ponieważ odkrywanie jego mocy i życiowego znaczenia wiąże się z ryzykiem utraty wątłej relacji z poczuciem męskiej tożsamości. Dopóki jednak mężczyzna nie podejmie tego ryzyka, pozostaje w tożsamości kompensacyjnej, która jedynie pogłębia wewnętrzne podzielenie i wyobcowanie.


James Hollis "W cieniu Saturna. O leczeniu męskich zranień"


#psychologia #filozofia #qualitycontent #cytaty #gruparatowaniapoziomu

Zaloguj się aby komentować

Nauczono mnie, że miłość oznacza trzymanie się innych przez całe życie, lub pozwalanie na to aby inni trzymali się mnie. Miłość to dramat. Miłość to ból. Miłość ma jakości uzależnienia. Wierzyłem, że miłość to lekceważenie własnych uczuć i potrzeb, uciszanie własnego unikalnego głosu oraz desperackie próby wyratowania z bólu wszystkich w koło, zabranie ich samotności, strawienie ich niestrawionych uczuć.

Praca na pełen etat. Wyczerpująca. I niemożliwa.

Nie mogłem ich uzdrowić. Nie mogłem. I myślałem, że coś ze mną jest strasznie nie w porządku, skoro nie mogę ich uzdrowić. Może muszę się bardziej starać, dać z siebie więcej. Bardziej siebie wykończyć. Zły ja. Nieodpowiedni ja. Niedobry ja. Egoistyczny ja.

Nie miałem pojęcia kim jestem. Wymachiwałem wokół w ciemności. Wiedziałem jedynie, że nie jest w porządku zaprzestać tych wysiłków, odpocząć. Nie było ucieczki; czułem się odpowiedzialny za emocje wszystkich w koło, dzień za dniem. Chciałem być “dobrym chłopcem”, dbającym, wrażliwym, słodkim i miłym. Odpocząć byłoby egoizmem. Gdybym odszedł, dopadłoby mnie poczucie winy. Byłem kontrolowany przez winę, byłem jeńcem poczucia winy. A wszyscy w koło cieszyli się mogąc tą winę we mnie dokarmiać.

Oni mnie potrzebowali w równym stopniu jak i ja potrzebowałem ich; więzienie nieszczęścia i niezaspokojonych potrzeb.

Ale przynajmniej czułem się potrzebny. A miłość to potrzeba, prawda?

Byłem odcięty od własnego ciała, oddechu, uczuć, mojej prawdy. Gotowała się we mnie gwałtowna wściekłość i pulsował potworny i trudny do wyrażenia żal. Czułem się jakbym umierał. Czasem miałem ochotę zabić. Wszystko co mogłoby przynieść ulgę napięciu we mnie. Wszystko co mogłoby zlikwidować odrętwienie. Wszystko dzięki czemu mógłbym się poczuć ŻYWY. Moje dziwne myśli i fantazje jedynie karmiły historię, że coś jest ze mną potwornie nie tak. Że jestem popsuty, wybrakowany, bezwartościowy, że jestem potworną niedołęgą, skazany na mieszkanie pod mostem, na nie kończące się życie w samotności.

Mówiąc w skrócie, czułem się niewarty miłości, tak więc stałem się żebrakiem miłości, która nigdy nie przychodziła.

Otrzymywałem świetne stopnie w szkole.

A potem, w swojej boskiej mądrości, życie powaliło mnie na kolana.

Uzależnienie ugięło się pod swym własnym ciężarem.

Myślę, że już bym nie żył, gdybym wtedy się nie złamał.

Obudziłem się ze snu o miłości. Nagle wzeszło nowe życie. Życie, w którym nie było moją pracą nikogo ratować od nich samych, zabierać ich ból, samotność, rozczarowanie, gniew, lęk, stres, smutki. Gdzie nie byłem już zakładnikiem poczucia winy. Gdzie moje uczucia nie były błędem, albo oznaką porażki, ale cennymi energiami, które potrzebują się poruszać. Gdzie nigdy nie musiałem wstydzić się bycia sobą. Gdzie miałem prawo mówić tak, mówić nie, a także nie wiem.

Prawo do pozostania, i prawo do odejścia. Prawo do zabrania przestrzeni. Prawo do wyrażania prawdy. Prawo do decydowania z kim spędzam czas. Prawo do mojej wiary. Prawo do własnego serca. Gdzie dobroć nie oznacza karania i pomniejszania mnie do ratowania i uzdrawiania innych, ale kochania siebie w wystarczającym stopniu do stanięcia we własnej mocy i słuchania innych bez brania ich bólu za własny. W obecności jest moc!

Mieć gotowość do odczuwania poczucia winy, kłanianie się jej; nie tłumienie ani unikanie.

To co ty przyjmiesz, przestaje mieć nad tobą władzę.

Bywa, że gdy przestajesz ratować ludzi, oni tego nie lubią. Nazywają ciebie złym, niemiłym, tym który opuszcza. Zamiast spotkania z własnymi uczuciami odrzucenia, próbują wywołać w tobie poczucie winy. Oskarżają ciebie o ich poczucie nieszczęścia. Chcą powrotu “starego ciebie”; chcą swojej fantazji na temat ciebie. Nie chcą ciebie; chcą wyobrażenia.

Najbardziej wyzwalającą lekcją, której kiedykolwiek się nauczysz jest: nikt nie może spowodować, że będziesz szczęśliwy. A ty nie jesteś odpowiedzialny za szczęście kogokolwiek.

Jesteś wolny. Wolność jest twoją naturą, i zawsze nią była. Tak więc, tak jak Słońce, zawsze świecisz. Nie czekasz aż ktoś inny zaświeci, nie potrzebujesz usprawiedliwienia po to aby świecić, po prostu świecisz. Nie czujesz się odpowiedzialny za wszystkie te słońca, które jeszcze nie odkryły swojego światła. Po prostu świecisz. Uczysz poprzez dawanie świadectwa. Idziesz odważnie swoją drogą. A jeśli inni czują się źle z twoim świeceniem, jeśli cię oceniają, atakują za to, że nie sprawiasz, że są w centrum twojego zainteresowania, to jest to w porządku. To jest ich praca. To jest ich droga. Życzysz im dobrze. A kiedy zaprzestajesz prób ratowania innych, kiedy przestajesz próbować być matką lub ojcem, którego nigdy nie mieli, możesz w końcu, zamiast tego, kochać ich. Możesz być obecnym, nieporuszonym. Możesz kochać ich tak bardzo, że aż pozwolić im odejść.

Bo miłość ma zapach wolności.


Jeff Foster


#psychologia #filozofia #cytaty #qualitycontent #zwiazki

big-bolt

Jak ja potrzebowałem tego tekstu

splash545

@koniecswiata rano przeczytam tekst na spokojnie. A póki co to fajnie, że jesteś Zastanawiałem się ostatnio czy jeszcze do nas wrócisz i cieszę się, że jednak wróciłaś bo zauważyłem, że ten planowany miesiąc już cosik Ci się przedłużył i myślałem, że już się odzyczaiłaś od hejto całkowicie

splash545

Świetny tekst aż go sobie zapisałem.

Zaloguj się aby komentować

Z ciekawości zrobiłem sobie test AQ i trochę lipa bo poraz kolejny na testach wychodzi mi, że zapewne psychicznie jestem chory. #autyzm #psychologia

077be275-549c-4c0b-a47c-10ebfb7d64a6
MaMajk

Jeśli robisz sobie testy na aspergera w Internecie, to zapewne masz aspergera w Internecie ;)

evilonep

@Dudleus też zrobiłem z ciekawości i wyszło mi to samo co Tobie. Dobrze jest w sumie napisane w podsumowaniu wyniku. Gdzie tu masz, że coś jest z Tobą nie tak? Ty jak już jesteś chory to na wymyślanie sobie zaburzeń psychicznych xD Jak Cie to ciekawi to zrób sobie u psychologa jakiś normalny test, ja kiedyś zrobiłem MMPI-2 to z 500 pytań ma

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #psychologia #psychiatryk #rozkminy #iinnetakietakie


TLDR: Tylko smuty, ale tym razem bez śmieszków.


33.

Szaleje z tą produkcją postów, ale mam tyle w sobie treści wszelakich, że muszę to uzewnętrznić. Mam nadzieję, że szybko się nie znudzą, ale w sumie bez znaczenia. Do kogo trafi ten post to trafi. Ja tylko wylewam swoje wnętrzności na cyfrowy papier.


Ogarnia mnie rezygnacja. Od dwóch dni właściwie nie wychodzę z pokoju. Śpię albo próbuje zasnąć. Dzisiaj dopiero od 14 zyskałam jakieś moce przerobowe. Wcześniej leżałam i spałam na przemian, i to od 8. Takie nadmiarowe leżenie też męczy.


Od ponad dwóch tygodni nie widziałam świata poza tym co mamy tutaj. Korytarz przespacerowany serii razy. Już nawet to nie rajcuje. Skaczę przez leki między górkami, a dołami jak szalona. Aż dziw, że nie kręci mi się w głowie od tego. Walczę o przepustkę, chociaż sama nie do końca sobie ufam. Ale muszę wyjść, muszę posmakować trochę tego życia zza krat. Dopiero jutro po badaniu lekarki specjalistki psychiatrii dowiem się, czy uda mi się wyjść chociaż na jeden dzień. Wariuje tutaj.


Rozpoczął się również proces diagnozy PTSD, wypełniłam dwa kwestionariusze, zupełnie jakby miały one określić w cyferkach mój poziom cierpienia jakie doświadczyłam. Już nie mam sił. Dzień temu zesztywniałam na 1,5h nie mogąc zmobilizować mięśni do pracy. Dysocjacja spowodowała, że owładneła mnie dysmorfia ciała i odnosiłam wrażenie jakby moje dłonie, nogi i głową zrobiły się ogromne. Ciężar nowo nabytej masy uniemożliwił mi kontrolę nad kończynami. Dopiero kolejna dawka benzo pomogła mi. Pielęgniarka musiała podnosić moją głowę, bo nawet tego nie mogłam zrobić. Po tym miałam kolejny atak FMD (funcional movement disorder) przez co chodziłam sztywna jak niepełnosprawna. Próby chodzenia wręcz mnie upokarzały. Chwała Wielkiemu Lorafenowi, że szybko puściło. Wymęczyło mnie to nieziemsko. Umysł potrafi być tak samo niesamowity jak i okrutny.


Dużo też dzisiaj osób dostało wypis. Moja szajka do palenia, rozmawiania i grania w pingla się momentalnie wykruszyła. Niby człowiek wiedział jak to wszystko działa, ale nadal przykro. Sorry, taki mamy klimat.


Już nie smęcąć dalej chciałam podziękować bardzo osobom, które uznały że mój post jest na tyle wartościowy, aby go gratyfikować finansowo. Było to dla mnie mega zaskoczenie i pozostaje mi bardzo serdecznie podziękować.


Dobra, wracam do cichego cierpienia pod kołderką, chociaż liczę na to, że zaraz ktoś się odezwie i będę mogła uciec z tego świata w krainę Hejto dyskusji. Dzisiaj liczę, na to znacznie bardziej niż zazwyczaj. Pozdrowki.

7195afbe-936f-4c7c-8e01-fa6413a42f0f
Klamra

@Fafalala Bardzo Ci kibicuję i wierzę, że pokonasz to cierpienie. Kibicuję Ci, bo sam mam zaburzenia psychosomatyczne i jestem autystykiem i wierzę w terapię, bo długie lata mi zajęło dojście do normalnego funkcjonowania. Do tego miałem dziewczynę, która miało dość silne epizody depresyjne i udało mi się jej jakoś też pomóc (dołożyć cegiełkę do jej leczenia)

Dlatego zawsze czytam co tam u Ciebie, mimo, że nie zawsze odpisuję.

splash545

No kiepsko, że tym razem gorsze wieści od Ciebie. Trzymaj się tam

będę mogła uciec z tego świata w krainę Hejto dyskusji. Dzisiaj liczę, na to znacznie bardziej niż zazwyczaj.

A mnie jak na złość nie zawołało powiadomienie

ttoommakkoo

Dzięki @Fafalala za zdobycie się na kolejny wpis. Szczery i przejmujący tym razem. Widać, że to nie przelewki. Tym bardziej życzę powodzenia tam w rzeczach małych i dużych z czasem.

Zaloguj się aby komentować

Nietzsche uważał, że za ludzką potrzebą okazywania litości stoi w istocie czysty egoizm. Z jednej strony dostrzegał, że w naszych działaniach altruistycznych kryje się zwykły hedonizm i niechęć do oglądania czyjegoś cierpienia i słabości. Patrzenie na bezdomnych na ulicach czy niepełnosprawnych na wózkach inwalidzkich sprawia nam często dyskomfort więc pragniemy usunąć istnienie tych zjawisk z domeny publicznej. Z drugiej strony człowiek litościwy bardziej lub mniej świadomie chce pomagać tym kogo uważa za w jakiś sposób gorszych, dzięki czemu w pewnym sensie potwierdza swój wyższy społecznie status. Do tego pozwala mu się to czuć lepszym moralnie od innych.


To właśnie ten ukrywany egoizm i potrzeba udowodnienia własnej wyższości może częściowo stać za motywami współczesnej lewicy. Teodor Kaczyński w swoim manifeście pisał, że dzisiejsi lewicowcy choć nigdy tego nie przyznają to uważają wspierane przez nich mniejszości za w pewnym sensie gorsze, a przez to wymagana jest nad nimi specjalna opieka i zapewnienie ciągłej pomocy. Jak sam zauważa, wiele określeń uważanych obecnie za obraźliwych dla osób queer czy kolorowych nie nabrało negatywnej konotacji za sprawą czarnych czy gejów, ale przez grupę uprzywilejowanych, wykształconych białych ludzi z klasy średniej.


Pomysły tworzenia inkluzywnych przestrzeni dla osób queer pochodzą głównie ze środowisk uniwersyteckich czyli od grup wykształconych intelektualistów. Na opresyjnych, białych mężczyzn narzekają głównie dziewczyny o niebieskich włosach, które często pochodzą ze środowisk wielkomiejskich i mają bogatych rodziców. Inna sprawa, że cała walka nowoczesnej lewicy skupia się głównie na kwestiach symbolicznych w przeciwieństwie do klasycznej lewicy która faktycznie chciała zmieniać system na bardziej sprawiedliwy społecznie. Można to tłumaczyć właśnie tym, że praktyczna wola przekształcenia społeczeństwa została zastąpiona chęcią dowiedzenia właśnie swojej moralnej wyższości.


#revoltagainstmodernworld #filozofia #psychologia #polityka #bekazlewactwa #memy

62bd5f99-1ecd-4645-949b-585a3bf87b92
rakokuc

Siedzi sobie dwóch filozofów i śmieszkuje. Podchodzi trzeci i pyta z czego się śmieją, a ci mu na to:


- Z Nietzschego.


Ba dum tss ( ͡° ͜ʖ ͡°)

jonas

Wykształceni biali ludzie z klasy średniej utrzymują cały ten pierdolnik, więc grzeczniej tam borostwory w kolorowych włosach. Bo jak klasa średnia przestanie na wszystkich zapieprzać i płacić podatki, to rzesze nierobów z głodu poumierają.

loginnahejto.pl

@Al-3_x podoba mnie się ta kreska przy "class" pod tęczowym Marksem. Współczesna lewica uznała, że kontrola kapitału nie jest istotna na tle tak ważnej kwestii jak to który wage slave ma wygodniejszy łańcuch i sprawieniu, żeby wszystkich uciskał mniej więcej jednakowo. W efekcie jest z punktu widzenia oligarchów jeszcze korzystniejsza niż neoliberałowie, bo niszczy sól w oku multimiliarderów: ludzi którzy zarabiają na tyle dobrze, że są w stanie (przynajmniej teoretycznie) dorobić się własnego majątku (i nie mowa tu o m3 i samochodzie).

Zaloguj się aby komentować

#fafasiezaburza #depresja #mania #psychologia #psychiatria #psychiatryk #refleksje #iinnetakietakie


TLDR: Nie reporterski skrót z życia psychiatryka.


32.

- Pan Leszuniu znany szerzej jako Cygan został zdegradowany do odcinka B, dzięki mojej skardze, mojego partnera i niewątpliwie reszty oddziału. Miarka się przebrała, kiedy wpakował nam do pokoju, tykając co nie jego, a ja zostałam zmuszona do szarpaniny z dziadem aby go weksmitować. Z dyżurki nikt nie reagował. Postawili na bezpieczną dla siebie obserwacje z poziomu kamery. Po tym zdarzeniu zadałam pytanie mojej psychiatrce, jak takie sytuacje mają pozytywnie wpływać na mój proces zdrowienia. W tej samej kwestii zadzwonił do niej mój partner. Następnego dnia już go nie było. Brawo za odpowiednią reakcję.


- Mefedroniarz, którego każda część ciała chodziła w innym kierunku, tak go poskręcało na detoksie, okazuje się bardzo dobry w ping-ponga.


- Seans Fallouta trwa nadal w najlepsze, tyle że już beze mnie. Ostatnie dwa odcinki przespałam po podwójnej dawce lorazepamu.


- Wyżej wspomniany lorazepam dostałam po ogromnym ataku kurwicy, przez nadmiar ludzi, energii i braku miejsca na spożytkowanie jej. Wychodziłam jakieś luźno 200 okrążeń, po korytarzu w tempie ekspresowym. Na pytanie co się dzieje, przez zaciśnięte zęby wycedzałam, że muszę chodzić, za mało miejsca. Była godzina 23, więc nic dziwnego że potraktowali mnie taką dawką. Nie pamiętam jak trafiłam do łóżka.


- Następnego dnia dostałam kolejną dawkę bezno, po ataku histerii z powodu rozpoczęcia diagnozy w kierunku potwierdzenia Complex PTSD. Po niej zemdlałam w palarni, wygięło mnie w pół przy próbie otworzenia drzwi, przez co luźno można było pomyśleć że coś właśnie mnie opętało.


- Pani Alina kolejna domatorka włażenia ludziom do pokoju, chyba tęskni za Leszkiem. Wygląda ostatnio na dużo bardziej zdemencjonowaną niż zazwyczaj.


- Sylwek Legionista jest strasznym raptusem, jak zacznie wylewać swoje morze frustracji w losowych momentach życia codziennego, to skutecznie nie idzie zapomnieć że się jest w psychiatryku. Poza tym to dobry chłopak. To on mnie dotargał do łóżka jak odleciałam w palarni.


- Serki wiejskie dawane tutaj do leków o 21 je się palcami. To znany rytuał do wieczornych teleturniejów.


- Pan (chyba) Krzysztof zwany Lotnikiem bo wszędzie, ale to wszędzie łazi z czterema wielkimi torbami, jakby zaraz miał ruszać na lotniczą odprawę (w nich ma cały dobytek swój, nawet okazuje się że puszki groszku) - uwielbia Miley Cyrus. Ciekawe czy Miley to schlebia. Fun fact o Lotniku: muskularnie zaaokraglony brzuch owego Pana na myśl zawsze przywołuje mi moment "Chłopaków z baraków" z gapieniem się na bebech. I tak, czasem gapię gapie mu się na bass. Jest monstrualny!


- [TRIGGER WARNING FEKALNIANE TEMATY] Problemem wielu pacjentów jest zachowywanie prywatności w toalecie. Otwarte drzwi od sracza, to popularny obraz z wielu sal. Pani Basia z mojej sali potrafiła oddawać stolec w pozycji lotnika, oczywiście przy otwartych drzwiach. Działo się to do momentu, aż Ania z mojej sali stanowczo posadziła ją na desce klozetowek, dodajac: jak pozwalasz innym Cię oglądać to masz. Konkret babka. Po tym nasz dramat z obszczaną deską się zakończył. I tak niezwyciężony mistrzem w kategorii obrzydzenie oddziału, jest gostek który swój obsrany tyłek podcierał szczotką klozetową. Nie chcę wiedzieć jak zniosł to... zresztą nic nie chcę wiedzieć więcej w tym temacie.


- W nocy przywieźli rudą babę po 40. Poza tym, że sama sobie otworzyła rankiem izolatkę, przejście na nasz oddział, to jeszcze za⁎⁎⁎⁎ła ze stolika nocnego Sylwkowi telefon, jak on spał sobie obok. Dodatkowo odblokowała mu telefon, który ma na kod i na luzie na telewizowni gadała sobie ze swoją matką z niego przez 2 godziny, do momentu aż Sylwek wszedł z pytaniem czy ktoś widział jego telefon. Jak go zobaczył w rękach tej babeczki powiedział że jej zaraz za⁎⁎⁎ie jak nie odda. Oddała grzecznie pytając go jeszcze o fajka. Później kolega zostawił na chwilę kawę, a jak wrócił kawa została ojebana razem z fusami, powiedział że wręcz jakby go wylizała, w sensie ten kubek. Nie mamy pojęcia jak ona to wszystko zrobiła, bo wszystkie drzwi są na karty. Najtrafiejsza teoria jaką mamy względem tej Pani to jest to, że przenika przez ściany. Tajemnicy odblokowania telefonu jeszcze nie znamy. A i jeszcze pi⁎⁎⁎⁎liła coś o skanowaniu ciała.


- Ach i skończyłam kolorować ptaszka. Kompletnie nie umiem w cieniowanie, wszystko na czuja, ale i tak było fajnie. Miło spędziłam w ten sposób parę godzin na oddziale.


Dobra, kończymy na dzisiaj, chociaż temat mocno nie wyczerpany. Muszę mieć co robić przez następny tydzień. Ejoszka Hejtowicze, miłej niedzieli. Niech papieros będzie z Wami.

a14694a9-b11e-4ce8-b549-f4159e5bda22
maly_ludek_lego

@Fafalala Odwiedzalem kilka razy w psychiatryku moja kolezanke, ktora miala schizofrenie. Okropne miejsce. Brrr...

Bardziej chodzilo chyba o to, co dzialo sie z ta kolezanka i pewnie w mojej glowie to pozostawilo takie zle wrazenie.

Neq

@Fafalala spoko kontent. Piątak poleciał.

Yakamaz

bardzo dobrze piszesz, super się to czyta

Zaloguj się aby komentować

Pogadajmy o:

STANIE OBURZENIA W INTERNECIE


Z pewnością podczas przeglądania internetu, na pewnym etapie zetkniemy się ze społecznościami, które wydają się być napędzane nienawiścią. Nie wiem nawet, czy muszę dawać przykłady, bo w pewnym sensie wszyscy znamy Wykop, jaki był i co "promował", choć ten wpis powstaje ze względu na Twittera, który od dawna ma opinię, że żyje w swojej własnej banieczce. Z góry przestrzegam też przed myśleniem "my-oni", bo każdy z nas podlega tym samym procesom i warto zostawiać sobie furtkę na autorefleksję. Zwłaszcza w tematach politycznych, bo te wydają się polaryzować najbardziej.


Nie będę oryginalny i po prostu przetłumaczę wam fajny artykuł, więc jak znacie język angielski, to polecam tekst z linku.


Zjawisko o którym opowiemy nazywa się Online Outrage, co roboczo przetłumaczę, jako Stan Oburzenia w Internecie, po kilku rundkach w Reverso Context.


•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••


KORZENIE CYFROWEGO NIEZADOWOLENIA

Kultura oburzenia, termin, który zyskał na popularności w ostatnich latach, odnosi się do skłonności jednostek i grup do reagowania wzmożonym gniewem na postrzegane niesprawiedliwości i zniewagi, często wzmacniane przez media społecznościowe. Ale dlaczego oburzenie jest tak powszechne w Internecie i co skłania nas do angażowania się lub oglądania tych cyfrowych konfrontacji?


ANONIMOWOŚĆ I OSOBOWOŚĆ ONLINE

Jednym z kluczowych czynników napędzających oburzenie w mediach społecznościowych jest zasłona anonimowości, jaką zapewnia Internet. Anonimowość może ośmielać użytkowników, pozwalając im wyrażać opinie i emocje bez obawy o reperkusje w świecie rzeczywistym. Zgodnie z definicją Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, to poczucie oderwania może prowadzić do dezindywiduacji, stanu psychologicznego, w którym jednostki tracą poczucie samoświadomości i oceny moralnej, ustępując miejsca impulsywnym i często agresywnym zachowaniom.


EFEKT KOMORY ECHA

Algorytmy mediów społecznościowych są zaprojektowane tak, aby wyświetlać nam treści, które są zgodne z naszymi istniejącymi przekonaniami i zainteresowaniami, nieumyślnie tworząc komory echa. Te cyfrowe bańki wzmacniają nasze poglądy i mogą nasilać nasze reakcje na przeciwne opinie, podsycając ogień oburzenia w mediach społecznościowych, kultury anulowania i internetowego zawstydzania. Efekt komory echa nie tylko zawęża naszą ekspozycję na różne perspektywy, ale także sprawia, że każda odmienna opinia wydaje się bardziej obca, a zatem bardziej prowokująca.


WABIK KULTURY ANULOWANIA I INTERNETOWEGO ZAWSTYDZANIA

W dążeniu do sprawiedliwości społecznej platformy internetowe stały się potężnymi narzędziami do potępiania niewłaściwego postępowania. Granica między pociąganiem jednostek do odpowiedzialności a angażowaniem się w kulturę anulowania lub internetowego zawstydzania może być cienka. Szybki osąd i kara wymierzona przez sąd opinii publicznej często nie mają miejsca na niuanse, a trwałość zapisów online oznacza, że błędy są zawsze dostępne, pozostawiając niewiele miejsca na odkupienie lub rozwój.


WPŁYW OBURZENIA W INTERNECIE NA INDYWIDUALNE SAMOPOCZUCIE

Angażowanie się lub nawet tylko obserwowanie oburzenia w mediach społecznościowych może mieć głęboki wpływ na nasze zdrowie psychiczne. Ciągła ekspozycja na negatywne emocje, gorące spory i polaryzację społeczną może prowadzić do wyczerpania kulturą oburzenia. Ten stan zmęczenia psychicznego to coś więcej niż tylko zmęczenie argumentami. Chodzi o uczucie przytłoczenia negatywnością i beznadziejnością, które mogą wynikać z ograniczenia interakcji międzyludzkich do najbardziej konfrontacyjnych elementów.


Ten fragment określa czemu ja zrezygnowałem z Wykopu i znalazłem "spokojną przystań" na hejto. Dajcie znać, jak było w waszym przypadku.


Podczas gdy Internet jest potężnym narzędziem do nawiązywania kontaktów i działania, jest to również przestrzeń, która wymaga ostrożnej nawigacji w celu ochrony naszego dobrego samopoczucia emocjonalnego. Rozpoznanie oznak wyczerpania kulturą oburzenia i zrozumienie psychologicznych mechanizmów stojących za oburzeniem w internecie to pierwsze kroki w kierunku wspierania zdrowszych środowisk cyfrowych.


W dalszej części tekstu znajdują się porady, jak sobie z tym wszystkim radzić.

Z ważniejszych mamy:

• Dobór "internetowej diety", czyli aktywne wybieranie, których głosów słuchać i w które debaty się angażować,

• Czas na refleksję, czyli sugestię, by czasem poczekać z odpowiedzią,

• Więcej empatii,

• Znajomość zjawisk, które są opisane wyżej, jak komora echa.


No i koniecznie: Zrozumienie sposobu działania platform mediów społecznościowych i sposobów, w jakie mogą one manipulować naszymi emocjami, jest kluczem do oparcia się kulturze oburzenia.


WPŁYW STANU OBURZENIA NA SPOŁECZEŃSTWO

Podczas gdy wpływ oburzenia w internecie na zdrowie psychiczne jednostki jest znaczący, jego wpływ na społeczeństwo jest równie głęboki. Kultura oburzenia może zaostrzać podziały społeczne, utrudniać konstruktywny dyskurs i przyczyniać się do polaryzacji środowiska, w którym kompromis i zrozumienie stają się coraz trudniejsze.


WYCZERPANIE KULTURĄ OBURZENIA W UJĘCIU SPOŁECZNYM

Ciągły stan napięcia i konfliktu w sieci może prowadzić do społecznej formy wyczerpania kulturą oburzenia, w której cynizm i apatia zastępują zaangażowanie i aktywizm. Wyczerpanie to podważa potencjał mediów społecznościowych do działania jako przestrzeń pozytywnych zmian społecznych, ponieważ jednostki stają się zbyt zmęczone, by opowiadać się za znaczącymi sprawami.


•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••


Myślę, że fajnymi rzeczami do rozważenia są też takie rzeczy, jak błędna atrybucja, czyli np. przypisywanie komentarzom błędnego znaczenia, w oparciu o własną projekcję świata i to, jak rozumiemy kontekst danego tematu, czy kwestia uzależnienia od agresji w internecie, czyli pojęciu, które dopiero raczkuje, ale zaczyna się pojawiać w dyskusjach psychologicznych.


Jak ktoś doczytał do końca, to bardzo dziękuję. Mimo że dużo pomaga mi DeepL w tłumaczeniu, to takie teksty pochłaniają masę czasu i dziękuję za każdą interakcję, która napędza mnie by dodawać kolejne.


•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••


https://therapygroupdc.com/therapist-dc-blog/why-we-snap-understanding-the-psychology-of-online-outrage/


•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

> #sowietetate <

#psychologia #internet #cyfrowybalans #ciekawostki

cd36bc7e-8c54-43ec-9245-8ac85f28f42e
Shivaa

Bardzo wartościowy wpis, myślę że takie tematy powinny być dyskutowane w szkołach bo opisany problem ma w ostatnich latach bardzo duży wpływ na całe społeczeństwo

Zaloguj się aby komentować

Tak się zastanawiam. Czy jeżeli w przyszłości nauczymy algorytmy naszej osobowości: wyrazimy zgodę na przelecenie przez wszystkie prywatne dane (np badania pana Kosińskiego z uniwersytetu stanforda), tworząc coś na wzór AIvatara.

Taki AIvatar mógłby za nas odpowiadać na maile, smsy, w mediach społecznościowych. To nawet jeżeli część tych odpowiedzi nie będzie zgodna z naszymi wewnętrznymi przekonaniami to będziemy starać się z tymi odpowiedziami utożsamiać.

Konkluzja: nawet jeżeli AIvatary będą sprzeczne z nami samymi to nasza upośledzona psychika będzie tłumaczyła to sobie że tak naprawdę tego chcemy (Kahnmann, Caldini)


#ai #rozkminy #psychologia

wombatDaiquiri

@m_h źródło? W mojej głowie działa to raczej odwrotnie - jeśli sugerowana odpowiedź nie będzie zgodna z tym co bym odpowiedział, to będę się zastanawiał co spowodowało, że AI wyciągnęło mylne wnioski.

Zaloguj się aby komentować