Zdjęcie w tle
knoor

knoor

Osobistość
  • 93wpisy
  • 651komentarzy

Jakoś szybko poszło, czekam jeszcze na oryginalne mocowanie tylnego kierunkowskazu (kierunkowskaz mam) a potem wymienić płyny, może zajrzeć do gaźnika i rozrządu dla pewności i można bzikać. Śmiechu warte, 3 godziny roboty i motocykl po całce ogarnięty xD No, poza tym, że dalej brudny ale to już na wiosnę zrobię.


Teraz chyba wbrew woli muszę zostać tapicerem, bo oddałem kierownicę w SAAB-ie do obszycia i spierdzielili koncertowo, a może przy okazji jeszcze starą harlejkową kanapę zrobię.


#motocykle #harlejekzusa

3a91678b-3835-4a15-bd8a-2b402cd78243
3cf4dd5f-8597-49dd-9fb2-da0f9207a8ba
Felonious_Gru

@knoor pokaż kierownicę

d.vil

@knoor chyba jeszcze jestem za młody, żeby dla mnie podobało się to coś ale klasyczki lubię, MG V7 stoi w garażu

Zaloguj się aby komentować

Mieliśmy szukać z kumplem jakiegoś auta do torowania na przyszły rok typu Mazda MX-5 ale raz, że nie już ma gdzie tego trzymać, a dwa że znając życie to pewnie i tak pojechalibyśmy na ten tor max kilka razy w ciągu roku... no i postanowiłem, że zamiast tego zostanę sim racerem xD bo raz, że gry podobno potrafią obecnie całkiem realistycznie oddać rzeczywistość, a do tego jest sporo taniej i nie trzeba czekać na track day.


Graty przyszły w zeszłym tygodniu, poskładałem całość i pograłem trochę w Asseto Corsa, bo wszyscy polecali to jako jeden z lepszych symulatorów do ścigania. No i po paru dniach mam już jakieś pierwsze wrażenia, przede wszystkim to, że gra faktycznie potrafi dobrze oddać zachowanie auta.


Miałem okazję polatać trochę Mercedesem C63 na torze w Łodzi i tak dobrze się składa, że zarówno auto jak i tor w grze również są, więc mogłem sobie porównać praktycznie jeden do jednego:) No i zarówno w prawdziwości jak i w rzeczywistości wirtualnej odczucia są baaardzo podobne, z pewnymi wyjątkami:

  • przejazd toru Łódź w rzeczywistości jest szybszy niż w grze, ok 5-8 sekund różnicy. Podejrzewam, że ma to związek z tym, że tor był tworzony przez amatora bez dokładnych pomiarów i z tego wynikają jakieś błędy (tor Poznań np był skanowany laserowo i podobno jest oddany praktycznie 99,9% tak jak jest naprawdę). Najlepszy czas jaki wykręciłem w grze póki co wynosił 1:12, podczas gdy w "życiu" było to 1:05

  • sam tor też jest nie do końca dobrze odwzorowany, jeden zakręt jest sporo ostrzejszy niż w realu, a do tego dwie minimalne "hopki" w grze są duuuużo bardziej agresywne niż w życiu (podejrzewam, że źródło problemu - jak wyżej, leży w niedokładnym odwzorowaniu)

  • rzeczywistość wirtualna albo pozwala na znacznie mniej albo po prostu czucie auta jest upośledzone xD bo tak jak w rzeczywistości z toru nie wyleciałem ani razu i tylko raz na kilkadziesiąt przejazdów lekko poleciałem bokiem, tak w ścigance regularnie wylatywałem z toru lub często obracało mnie na jednej ze wspomnianych hopek

  • niestety sprzęt nie potrafi oddawać uślizgów tylnej osi więc albo trzeba słuchać opon albo pobawić się ustawieniami kierownicy i próbować zrobić to tam (co ciekawe, lekkie poślizgi przodu gra oddaje megadobrze, praktycznie 1:1)

  • prawdziwa kontrola trakcji w aucie albo robi więcej (w trybie sport) albo kontrola trakcji w grze nie robi nic albo wreszcie: czucie auta jest upośledzone - jeździłem w rzeczywistości zarówno na kontroli trakcji w trybie sportowym jak i na całkiem wyłączonej i auto było duuużo bardziej przewidywalne niż w grze, w krytycznych sytuacjach dawało się też wyciągnąć łatwo gazem, podczas gdy w grze kończy się obrotem lub wypadnięciem z toru


No i to na razie tyle, ogólnie poza wspomnianymi powyżej lekkimi niedociągnięciami wrażenia są naprawdę fajne, lata się też naprawdę git, do tego idzie zorganizować wieczorek gierczenia i pośmigać furą po piwerku;) więc ogólne moje odczucia są mega pozytywne. Może jak znajdę chwilę, to skleję onboard z prawdziwej i wirtualnej jazdy i będzie widać jak to wygląda.


#motoryzacja #gry

afd8242f-c51b-4c96-8ba4-300a7aad9c0d
cebulaZrosolu

@knoor jest w tym symulatorze możliwość jazdy Renault Clio?

galencjusz

@knoor dobrej zabawy!

Ja trochę się odbiłem niestety czasowo i sprzetowo. Nie mam wprawdzie żadnego doświadczenia w jeździe sportowej ponad spróbowanie gokarta na torze, ale brakowało mi tego czucia dupką co się dzieje z autem. Myślałem, że to kwestia samego symulatora (akurat testowałem project cars) i sprzętu, który mam zdecydowanie bardziej podstawowy :D Na plus to właśnie same odczucia z sił przenoszonych nawet na prostą kierownicę z FF i uślizgów przedniej osi. Ciężko było mi opanować kontrolę nad autem bez tego czucia przeciążeń i pracy zawieszenia co często właśnie kończyło się obrotami/wypadnięciem gdy chciałem wyczuć limit.

Dawaj znać jak Ci się bedzie jeździło :) frajda oczywiście spora, więc chyba o to chodzi. Totalny pożeracz czasu :D

Klon525

Ja polecam skołować jakiś VR i Dirt 2.0, wrażenia superowe!

Zaloguj się aby komentować

Uff, dobrze że właśnie przyjechał kolejny gruz do dłubania, bo już pomału nie miałem co robić jesiennymi wieczorami


#motocykle #harlejekzusa

1fd85432-1704-48b6-9d2d-45efc4ae1938
AndrzejZupa

Ależ śliczny grubcio! Co z nim było? Prawy szlif (brak kierunku, kanapa i gmol)?

Zaloguj się aby komentować

Byłoby śmiesznie, gdyby był to ten z licytacji, co dziadek po pijaku jechał;) ale chiba nie jest

@Ten_koles_od_bialego_psa


#bekazgieldyklasykow #motoryzacja

f8577e7f-fa5c-4f6f-b485-5c488817dcb5
Ten_koles_od_bialego_psa

@knoor tamten miał 42k przebiegu

Zaloguj się aby komentować

Harlejki już bazowo kojarzą się z motocyklowymi januszami, a tu jeszcze trafiła się sztuka UBER-Januszowa. Bo zobaczmy co my tu mamy:


  • głośniki do puszczania disco polo w trasie - no spoko, nieczęsto spotykane ale też nie jakiś ewenement

  • korek paliwa w kształcie CZACHY - klasyka, lubią to dzieci 5-12 lat i janusze właśnie

  • wsteczny bieg żeby wytargać tę krowę jeśli gdzieś utknie xD

  • koraliki na siedzeniach w klimacie złotówiarza z lat 90 xDD

  • ogromny FOTEL pasażera xDD

  • i najlepsze na nomen omen końcu: HAK XDDDD brakuje tylko prawilnego tedeika do kompletu

No, ale januszowe ozdobniki to nie wszystko. Bo z tego co na szybko wyczaiłem, w same mody silnika ktoś wpakował dobre kilkanaście tysięcy PLN - i to wyłącznie te, które widać z zewnątrz. A kto wie, co jeszcze w tych ukrytych będzie - może jopek?


Sam motorek może jest już ciut zbyt krowiasty żeby był ładny, ale myślę, że po niewielkich przeróbkach i kuraji odchudzającej będzie jeszcze miał potencjał. No, a w najgorszym razie może uda się namówić starą na przejażdżkę - w koncu to prawie jak jazda autem.


#motocykle #harlejekzusa

fde7185c-6dd0-4ca7-8ca1-b12ceb1e1c75
ffc258af-9585-4901-a810-fae9761a05cd
pacjent44

@knoor okropne monstrum

Zaloguj się aby komentować

Jak na złość. W zeszłym roku nakupowałem tych pouszkadzanych harlejków z USA jak głupi, w zasadzie każdy mi podszedł, poza jednym. A bo to uszczelka ciekła, a bo to się trząsł strasznie, a bo to sprzęgło źle chodzi, głośne, pozycja koślawa. Można powiedzieć - typowy harley xD Ale nie, tu było wyjątkowo źle. A jeszcze jak jechałem robić mu przegląd złapał mnie deszcz ze śniegiem, tak że cały przemokłem jak nigdy, więc uznałem, że moto jest pechowe i jeździć będę nim jak najmniej a najchętniej to w ogóle bym już sprzedał w diabły.


No ale minęło trochę czasu i uznałem, że się wezmę. Wyregulowałem sprzęgło. Wymieniłem cieknącą uszczelkę i poduszkę silnika. Wyciszyłem wydechy, tak że nie było wstydu tym jeździć. Pozycja z dziwnej zrobiła się czilałtowa. A po umyciu, polerce lakieru i położeniu ceramiki nagle motocykl z brzydkiego kaczątka przeistoczył się w łabędzia. Nagle strasznie go polubiłem.


No i teraz smutna część historii, bo sąsiad na któego miejscu trzymam część gruzów kupił auto i będę musiał je gdzieś przenieść. Uznałem - muszę któregoś sprzedać, na którego napatoczy się kupiec, na tego bęc.


No i dzisiaj przyszedł ziomek i kurde padło na mojego nowego ulubieńca.


-dajcie wzruszającą muzykę

-trzymaj się harlejku

-będę do ciebie pisać

-ehhh


#motocykle #harlejekzusa

e9f2d4bf-d8ab-4731-b6c1-7a43b5bdd2bb
macgajster

ja wiem, gdzie możesz je trzymać, tylko musisz się pospieszyć, wtedy będziesz miał nawet doradcę w pakiecie przedzimowym

modulator_serwisu

@knoor ech, znajomy ma w garażu mz 251 i motorower simpson, ubezpieczone, zarejestrowane, sprawne i jeżdżące, nie chce sprzedać dziad jeden

Zaloguj się aby komentować

Przychodzi taki moment, gdy umiejętności zdobyte w pozornie niepowiązanej działce przydają się zupełnie w innej. Parę lat temu nakleiłem się i namalowałem sporo czołgów, przy okazji nauczyłem się jako-tako posługiwać aerografem. Okazuje się, że (po wymianie dyszy) nie tylko plastikowe czołgi idzie nim pomalować.


Jedną z irytujących cech harlejków jest to, że malowane są zwykle lakierami perłowymi, z dużą ilością ziarna czy tam brokatu. Przy uszkodzeniu powłoki żadna zaprawka jakiej używałem nie jest w stanie oddać tego efektu - ziarno nie odbija światła i mniejsce naprawy nie dość że jest widoczne to jeszcze wygląda brzydko. Optymalnym rozwiązaniem byłoby albo ponowne malowanie baku - albo pogodzenie się z tym, że uszkodzenie będzie widoczne. Okazuje się jednak, że jest też trzecia opcja i tu z pomocą przychodzi rzeczony aerograf.


Jeden z kupionych wiosną harlejków miał brzydkie odpryski lakieru na baku i błotniku, denerwowało to tym bardziej że lakier był w ciekawym odcieniu. Po długim okresie prokrastynacji wziąłem się w końcu do roboty. Na początek użyłem jakiegoś czarnego lakieru zaprawkowego żeby wypełnić zagłębienie po uszkodzeniu farby. Po zeszlifowaniu do równej powierzchni natrysnąłem właściwy lakier - wartwa czarnego, warstwa lakieru bezbarwnego zabawionego na czerwono z ziarnem, wartwa klaru ze złotym ziarnem i wreszcie warstwa zwykłego klaru. Użycie aerografu do punktowej naprawy sprawiło, że ziarno ładnie "osadziło się" w lakierze i zaczęło odbijać światło. Czeka mnie jeszcze polerowanie, bo lakier nie siadł idealnie ale wstępnie wygląda całkiem nieźle.


Ogólnie naprawa była dość chałupniczna i polowa, jednak udało się chyba skutecznie zamaskować uszkodzenie - jest teraz duuuużo mniej widoczne (oczywiście na żywo wprawne oko pewnie je dostrzeże) nie mówiąc o tym, że sam koszt naprawy był z pewnością mniejszy niż potrzeba malowania całego zbiornika i dorobienia naklejek.


A rzeczony motocykl dałem w komentarzu, na początku w ogóle mi nie podszedł i chciałem od razu się go pozbyć, ale nagle ni stąd ni zowąd zaczęło się śmigać bardzo fajnie i teraz mi go szkoda:)


#motocykle #motoryzacja #harlejekzusa

5a11e778-5908-4d7c-921b-5751b8203b2e
6a2bddde-41f3-41bb-8c3b-85da044fd433
f6c4d963-f28a-4015-bfc9-6f319f3fe285
5a01dfeb-faf8-4e5f-96dd-2e8066598d72
988ff895-73bf-4f6d-9a75-f83b2956f05b
Odwrocuawiacz

Gitówka wyszło, dobrze ziarno położone szczerze to niejeden lakiernik by pozazdrościł

sumrzeczny

Świetna robota. Podpowiedziałbyś jak zeszlifować taką grubą warstwę zaprawki do równa z oryginalnym lakierem? Robisz to ręcznie, papierem na jakimś klocku?

Zaloguj się aby komentować

Ogarnianie #shaab ciąg dalszy.


Dzięki @macgajster mogłem wczoraj zmarnować całe popołudnie i sporą część nocy na odchlewianie swojego starego SAAB-a 9-5. Demontaż foteli i kanapy, pranie tapicerki w środku (podejrzewam, że nie było robione od nowości, bo pod tylną kanapą znalazłem ślady bełta mojego młodszego brata zrobione podzczas rodzinnej wycieczki AD 2000 xD), czyszczenie plastików i konserwacja foteli oraz kanapy oraz ponowny montaż i ozonowanie zajęły dobre 9h a i tak nie wszystko udało się do końca ogarnąć. Na fali entuzjazmu wyczyściłem dziś obrzydliwie lepkie przyciski panelu klimatyzacji (protip - trzeba użyć alkoholu izopropylowego i mikrofibry, schodzi jak złoto), zostało mi jeszcze wyczyszczenie paru plastików i powierzchni we wnętrzu o których zapomniałem, parukrotne nawilżenie wysuszonej skóry foteli oraz wyczyszczenie szyb i będzie można uznać, że wnętrze będzie jako-tako ogarnięte. Potem już tylko czyszczenie lakieru, polerka, ceramika i będzie można zrobić rozrząd i uszczelniacze zaworowe.


#motoryzacja

2f8c67f3-5132-4592-b810-39ee08ce1e57
9595309f-7d86-446d-b7c9-0fa0d308e6f4
b857f787-4c65-44f8-9f37-5115ce27f165
84406285-b113-48f9-a5df-a79fa39b9f2b
7ac66bf2-df33-4be5-8289-da56fbb9f292

Zaloguj się aby komentować

No dobra, harlejki w dużej części już odchowane, to teraz w końcu biorę się za odchlewienie i uzdatnianie schaaba. Parę rzeczy udało się już zrobić niejako w międzyczasie:


  • rychło w czas wymienić opony na letnie, a że mam dwa komplety kół, to jeszcze odświeżone i pomalowane na grafitowo felgi wrzuciłem

  • umyć złoma z kurzu i podbić przeglad po 2.5 roku stania w garażu

  • wymienić wydech z pierdzącego przelotu magnaflow na oryginalny z dwiema końcówkami

  • pojeździć trochę żeby upewnić się, że po dwóch latach stania wszystko jeszcze jako tako działa, gra i buczy

  • ogarnąć papiery, że auto jest unikatowe ze względu na rozwiązania techniczne i może wbijać bez przypau do SCT;) no bo jakby nie patrzeć trochę jest - pierwszy seryjny samochód z wentylowanymi fotelami, a do tego V6 z turbosprężarką, która jest zasilana tylko przez 3 cylindry - takiego dziwadła nie kojarzę


To teraz jeszcze czeka mnie sama przyjemność, czyli czyszczenie wnętrza, chyba pierwsze od 13 lat. Oraz polerka lakieru i ceramika, również nie zaszkodzi.


A jak się już z tym uporam, to jeszcze tylko wymiana rozrządu, uszczelniaczy zaworowych oraz szklanek popychaczy no i najważniejsze - naprawa wycieraczek reflektorów. Bez tego ani rusz.


#motoryzacja #saab #shaab

ee5cdc4e-216c-4ee7-a3d2-87b230b7cbdd
377477fa-b887-4d92-a9e6-af2b0c484c54
2e8f96c9-e681-4c03-9918-14ac14f0159e
macgajster

Byłem tam!

I przy czyszczeniu będę!

I można będzie strzelić słit focię (jak już czerwony bydlak też będzie spolerowany)!

nyszom

@knoor a czy syrena do rozganiania pieszych działa? XD

Karczak

Oesu, 95 ale to było auto. Do dzisiaj się zastanawiam dlaczego wymieniłem na starą s klasę xd

Zaloguj się aby komentować

Moje harlejkowe hobby ewoluuje w zbieractwo (części na pewno się pozbędę, choć zastanawiałem się nawet, czy nie zrobić jakiejś wypożyczalni w przyszłym sezonie dla tych paru sztuk, których mi nie szkoda;)) no i tak sobie pomyślałem jakiś czas temu, że fajnie byłoby jeszcze ustrzelić do kolekcji FAT BOYA ale takiego w starym wydaniu z lat 90, co na nim jeździł SZWAJCENEGER w Terminatorze 2. Raz, że dość kultowy sprzęt a dwa, że silnik siedzi tam inny i na biegu jałowym pracuje jakby koń biegł:

https://www.youtube.com/watch?v=OMat4_oQPZs


Nie jest łatwo, bo to już stara maszyna i specjalnie często na licytacjach się nie pojawia, a jeśli już jest w dobrym stanie to ceny potrafią osiągnąć poziom zbliżony do o wiele nowszych motocykli. Ale chyba jakieś święto w Stanach mieli albo po prostu w wakacje nikomu nie w głowie sprawdzanie aukcji, bo oto za relatywnie niewielką kasę wylicytowałem takiego sprzęta - co prawda nie jest czarny jak w Terminatorze, ale model ten sam. I do tego śmieszne uszkodzenia po low sidzie - gmol, kierunkowskaz, kanapa (która i tak jest brzydka i do wymiany) oraz możliwe że kierownica. Gotowiec w PL na olx/facebooku zwykle w okolicach 35k chodzi, to jak na szybko liczyłem mi powinno wyjść trochę więcej jak połowa tego. Not bad.


#motocykle #harlejekzusa

1c6048d1-eca8-49e2-b40b-eef0d5e5577e
cebulaZrosolu

@knoor mam dla Ciebie mały czelendż xD

f9ce5b51-2949-437a-9cd0-7d49bcf6af57

Zaloguj się aby komentować

Kontynuacja wpisu:

https://www.hejto.pl/wpis/rodzicielka-kupila-sobie-jakis-czas-temu-nowe-uzywane-auto-i-trzeba-zrobic-cos-z


No i dobra, Sitroen z grubsza ogarnięty, prawie cała sobota na to poszła. Aha, jak coś to było pierwsze auto, które ogarniałem, moja wiedza pochodzi z youtube'a oraz sporo dało mi ogarnianie harlejków (głównie jeśli chodzi o lakier i jak się z nim działa). Zrobiłem czyszczenie wnętrza oraz polerkę lakieru, robiliśmy dwa auta (Ja Sitroena a kolega Forda Fiestę - sama polerka lakieru). Zacząłem od wywalenia ze środka foteli i odkurzenia środka auta. Ze względu na wożenie przez mamę psa nie był to prosty etap. Na start zrobiłem "ogólne" odkurzanie długą końcówką (zdjęcie nr 2 jest już po tym czyszczeniu i usunięciu dużej części syfu), potem odkurzyłem wszystko raz jeszcze, kawałek po kawałku bardzo dokładnie z użyciem szczotki dedykowanej do usuwania sierści. Trwało to długo (chyba łącznie ze dwie godziny), jednak pod koniec usunąłem większość zalegającego badziewia. Przy okazji udało mi się też znaleźć nieodkryte wcześniej złoża psiej sierści oraz nasadkę na 1/4 cala którą zgubiłem przed laty. Tak naprawdę auto w takim stanie wyglądało już całkiem spoko i można byłoby je tak zostawić, chciałem jednak wykorzystać w boju świeży nabytek, odkurzacz ekstrakcyjny - dlatego drugim etapem było pranie foteli i tapicerki. Robiłem to pierwszy raz w życiu i trochę czasu mi zajęło zanim znalazłem optymalną (pod względem czasu, użytych środków i efektów) podejście, mianowicie:


- spryskać powierzchnię która będzie czyszczona - np oparcie - roztworem do czyszczenia tapicerki

- spryskać powierzchnię wodą z dyszy odkurzacza dla lepszego nawilżenia

- dorzucić jeszcze trochę roztworu

- szczotką przymocowaną do wkrętarki rozetrzeć roztwór i zostawić na jakieś 5 minut

- wyprać i wypłukać całość odkurzaczem ekstrakcyjnym kilka razy, na zmianę pranie i odciągnięcie wody


Dzięki temu oczyszczenie jednej powierzchni zajmowało pod koniec już jakieś 10-15 minut a nie 45 jak przy pierwszym fotelu. Potraktowałem w ten sposób zarówno fotele jak i wykładzinę auta - w bagażniku elegancko rozpuściło jakieś stare plamy a w kabinie pasażarskiej usunęło głęboko schowane błoto i pył w miejscach gdzie trzyma się nogi. Potem już tylko czyszczenie plastików i zabezpieczenie ich, robione na szybkości bo nagle dotarło do mnie, że dzień pomału się kończy, a ja dopiero co kończę środek xD Wystarczył w zasadzie tylko środek do czyszczenia wnętrza, szczoteczka/pędzelek i ściereczka z fibry; a na koniec "dressing" i kolejna mikrofibra. 


Kumplel w tym czasie zrobił odświeżenie lakieru na swoim aucie - cel był taki, żeby zrobić to szybko, na możliwie tanim aucie i w ramach treningu, dlatego wzięliśmy jakąś lekkościerającą pastę polerską z wypełniaczami ceramicznymi, co to wg marketingowców nie tylko poleruje lakier a także robi jeszcze na nim taką "wstępną" ceramikę więc teoretycznie masz wszystko zrobione średnio, za to za jednym zamachem. Kumpel zrobił też całą ścieżkę zdrowia, tzn:

- piana aktywna, spłukanie

- szampon #1, spłukanie

- szampon #2, spłukanie

- deironizer, spłukanie

- glinka

- polerka


Nie mam niestety fotek, ale efekt końcowy wyszedł naprawdę fajny, lakier zyskał dużo głębi oraz zdecydowanie żywszy kolor. Oczywiście zostały jakieś głębsze rysy, jednak dokładne usunięcie ich nie było naszym celem no i są one duuużo mniej widoczne niż były. Mieliśmy jeszcze położyć jakąś tanią warstwę ceramiczną na auto, ale producent pasty napisał, żeby po polerowaniu odczekać ok 24h przed kładzeniem czegokolwiek, więc może zrobimy po prostu któregoś dnia dogrywkę.


Ja gdy w końcu uporałem się ze środkiem, dzień już się pomału kończył i mieliśmy zagwozdkę, czy brać się za lakier w Sitroenie czy odpuścić. Sitroen akurat z zewnątrz wyglądał całkiem spoko - nie licząc brudu - ale uwziąłem się, że robię też mycie i polerkę i najpóźniej skończę do 20:00 -> była 18:00 xD Uprościłem trochę proces i zrobiłem tylko:


- pianę aktywną

- szampon

- glinkowanie

- polerka


Przepłukałem też wodą komorę silnika. I o dziwo 20:05 wszystko było gotowe. Oczywiście było robione na szybkości i na pewno nie jest idealnie, ale auto wyglądało lepiej, lakier zaczął się świecić, ale co ważne glinkowanie pozwoliło na usunięcie mnóstwa syfów i brudów, których normalne mycie nie ruszyło. Tak więc da się ogarnąć dość zapuszczone auto w 8h ale nie jest idealne i nie jest to proste:)


Oczywiście też efekt końcowy jest daleki od ideału i oceniłbym go na 70-75%, dlaczego:

- w środku z braku czasu zapomniałem o podsufitce i niektórych plastikowych elementach, powinno udać się to jeszcze poprawić przy kolejnej okazji

- stare gumowe dywaniki, mimo umycia, dalej małą nieładny kolor - potraktuję je płym do wnętrz, może zrobi się lepiej albo ew zamówi się nowe jeśli nie są drogie

- w środku przy uruchomieniu niestety dalej pojawia się nieprzyjemny zapach, zaintestuję w ozonator i zobaczę czy to coś da

- nie wszystkie zakamarki udało się ogarnąć tip-top, po prostu brakowało czasu a ja koniecznie chciałem zamknąć się w jednym dniu

- analogicznie, polerka lakieru była już robiona na sam koniec i trochę na wariata, więc efekt nie jest idealny z drugiej strony też lakier po umyciu wyglądał i tak całkiem nieźle


Ponarzekałem, a teraz dobre strony:

- wnętrze jest czyste, MNÓSTWO syfu udało się wyczyścić, łącznie z plamami na tapicerce, plamami na wykładzinach, plamami na fotelech oraz psią sierścią, która była WSZĘDZIE

- fotele po umyciu są miękkie i tkanina przyjemnie trzyma

- plastiki są czyste, żadnych śladów błota

- udało się poprawić lakier oraz usunąć skazy, udało się też go na szybko przepolerać - nie jest idealnie, ale przyzwoicie.


Ogólnie jestem całkiem zadowolony, oceniam siebie na 7/10:)


Jeśli kogoś interesuje użyta chemia/narzędzia, kompulsywnie nakupowałem tego dużo więcej, ale te poniższe użyłem i mogę coś napisać:

Pasta do polerowania: CarPro Essence - butelka 500ml za 150 zł starczyła na dwa auta (Citroen i Fiesta) i została jeszcze połowa, nie jest zbyt agresywna i nie wymaga dużych umiejętności ani uwagi, daje fajny efekt oraz rzekomo ma ceramiczne wypełniacze - moim zdaniem dla odświeżenia lakieru fajna i warto 

Pad: ADBL one step, jest w miarę tani, średnio twardy i działał wcześniej, więc kupiłem znowu

Prewash/Piana: ADBL Industrial TFR Traffic Film, u mnie MEGA rozpuścił syf na aucie, który potem tylko spłukiwałem samą wodą, u kumpla bez szału, praktycznie nie zrobił nic

Szampon do auta: ADBL Snowball, jest, działa, mocno pieni się, czyli generalnie robi co trzeba, ot zwykły środek

Glinka: ADBL ORANGE CLAY BAR, u mnie MEGA ściągnęła smołę i nawet jakieś kolorowe rysy (!) z auta, u kumpla porysowała lakier, chociaż może to też być jego wina:) poza tym glinka jak glinka, myślę że każda inna zadziałałaby podobnie

Mycie wnętrza (fotele): ADBL Pre Spray, użyłem, pieni się, coś na pewno czyści ale trudno mi porównać

Mycie wnętrza (wykładzina): użyłem na próbę innego, CLEANTLE Fabriclean+, bardzo ładny zapach prania i chyba też coś czyści, ale ponownie - trudno mi porównać poza tym, że na pewno jest lepiej niż było

Czyszczenie plastików: Auto Graph HELIODOR, całkiem spoko, bo i czyści, poprawia wygląd i trochę zabezpiecza, minus że dość mocno się pieni i potem trudno tę pianę zebrać

Dressing do plastików #1: Poorboy's World Natural Look Dressing, ludzie to chwalą, ale nie zauważyłem jakiegoś efektu wow, może spróbuję znowu przy kolejnym aucie?

Dressing do plastików #2: Shiny Garage, ma ładny jabłokowy zapach i chyba działa, nie wiem co więcej o nim napisać xD

Polerka: Yato YT-82196, trochę ciężka ale nie jest zbyt droga, ma regulację i działa, jak dla mnie bardzo fajny zakup

Odkurzacz ekstrakcyjny: Numatic George, mam odczucia pozytywno-mieszane, odkurzacz działa bardzo fajnie (chociaż mógłby mieć trochę większą pojemność wody) z drugiej strony przyszedł z niedziałającą pompą wody (okazało się że wtyczka w środku była niepodłączona, naprawiłem to sam w 5 minut po kontakcie z infolinią) a teraz spust od wody się zawiesił i woda cały czas leci podczas prania, może jest to kolejna łatwa naprawa, ale i tak baaardzo denerwuje


No i to tyle, teraz Sitronea można brać na giełdę w Słomczynie albo na olx:)


Wołam: @Alawar r @maly_ludek_lego @Felonious_Gru @maaRcel @Eliasz_Oderman

#motoryzacja #detailing

07fb40e2-b2f8-41a9-b94e-b35cf95c6ec0
e3186080-2fd4-48d8-8703-080390d35ffb
faf779d3-d0a9-4c1c-9736-c88a3c8cf25b
2d7f6664-2d73-448a-bd35-83c0fa9f8594
d33ea0d8-c827-43af-9c9e-5c43b9d6add8
Mynameis60

@knoor Czytałem tylko pobieżnie, dobra robota. Co do zapachu w środku - wymień filtr kabinowy, piknij jakimś środkiem na grzyba na niego i przedmuchaj samochód przez 30 minut. Powinno pomóc.

Atexor

@knoor efekt niezły. Sam lubię używać deironizera, aż dziw że felgi mogą tak fajnie wyglądać, podczas gdy zwykła aktywna piana z myjni sobie z tym nie poradzi.


Ale miałbym małą uwagę - jako kupujący wolałbym uwalony syfem silnik, bo czysty to dla mnie oznaka, że ktoś może ukrywać jakieś wycieki, a tak wszystko jak na dłoni

Zaloguj się aby komentować

Rodzicielka kupiła sobie jakiś czas temu nowe-używane auto i trzeba zrobić coś ze starym. Szybkie sprawdzenie po rodzince wskazało, że nikt specjalnie nie chce zostać właścicielem Sitroena C4 i trzeba będzie go puścić w świat. No to mówię: a weź mi go daj na trochę, to w ramach bawienia się w #detailing trochę go ogarnę przed sprzedażą. Pouczę na nieswoim a i może finalnie przy sprzedaży też się lepszą cenę ugra. Zaplanowałem czyszczenie środka, jakąś korektę lakieru i ceramikę - bo uchlewiony jest fest, chyba ostatni raz wnętrze było sprzątane przy okazji kupna w 2009 roku, a od tamtej pory sobie zarastał coraz to bardziej syfem. 


Jak na razie wywaliłem ze środka ze dwie torby badziewia które matula woziła, łącznie z atlasem Warszawy z 2003, nożyczkami, piłą do drewna, świecącym aniołkiem, mnóstwem kosmetyków i kompletem zniczy. Wyciągnąłem też na próbę panel od regulacji szyb/lusterek żeby zobaczyć jak plastik i przyciski zareagują na chemię. A jutro lecę już po całości, nigdy czegoś takiego nie robiłem, to wrzucę jakieś fotki przed i po, bo efekt może być fajny zwłaszcza w zderzeniu ze stanem obecnym.


#motoryzacja

ceca465f-b2cc-4c53-a87e-486eaf3f9b36
mannoroth

@knoor kobita robiąca syf w aucie, no kto to widział xD

Justyna712

Citroeny, peugeoty w wielu modelach mają te panele obleczone taką paskudną gumą, która sie rysuje pod paznokciem. Dobrze, ze tego nie masz 😁

LaMo.zord

@knoor daj więcej info o aucie. Może tutaj się chętny znajdzie

Zaloguj się aby komentować

Idę sobie wczoraj do garażu coś tam podłubać przy motorku i zaczepia mnie sąsiad z dołu z którym sobie czasem gadamy:

- Siema, ty, bo chcę sobie jakiś taki motocykl w stylu Harleya kupić a widziałem że kilka masz. Weź pokaż.

- A jaki chcesz?

- Żeby mi się podobał, nie był dziadkowy i był czarny

- A to może taki? Akurat go skończyłem

- O k⁎⁎wa, właśnie taki chciałem. Ile chcesz?


Krótka piłka i w ten sposób mój stan posiadania motocykli spadł o jeden. Sąsiad szczęśliwy jak dziecko, wczoraj od razu zrobił już rundkę po mieście, ja się jaram że tak mu się podoba - wszyscy zadowoleni;)


#harlejekzusa #motocykle

d487c580-dbd5-461b-abec-c85320049932
7a68a2c7-5b96-40a0-9efe-becdd19ff9d8
Stashqo

@knoor Nie lubię HD ale ten naprawdę fajnie zrobiony ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Cathelek

Piękna maszyna ❤️

Odwrocuawiacz

Teraz sam zobaczysz jak to jest jak Ci ktoś pierdzi motocyklem pod domem xD

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Trzecia wizyta starą C-klasą na torze Łódź i znowu kurde coś. Za pierwszym razem było jeszcze bezproblemowo, za drugim od wysokiej temperatury (35C w cieniu i over 135C olej) merolek zaczął trochę świrować i wchodzić w tryb awaryjny oraz przyprawił mnie o zawał serca stukając po odpaleniu którymś z 32 zaworów - ale skończyło się na strachu, po przestudzeniu było git. Teraz natomiast miałem założone świeże opony, wymieniłem olej - a do tego dzień przed porannym track dayem było zajęte 3 z 21 wolnych miejsc, zapowiadało się super. Byłem zwłaszcza ciekaw tego, czy nowe opony poprawią prowadzenie auta (spoiler alert - nie) i uda się zejść z czasem okrążenia do 1:05 (spojler alert - też nie, ale przynajmniej poprawiłem wynik z poprzedniego razu).


Na dzień dobry w trasie złapał mnie deszcz, na szczęście szybko się wypogodziło. Na miejscu miła niespodzianka - jest sucho, a do tego łącznie 7 osób, wolna amerykanka i żadnego podziału na grupy: chcesz, to wjedżasz i jeździsz, nie chcesz to zjeżdżasz. Tor praktycznie na wyłączność. No to łogiń. Pierwsze kilka kółek i ooooo, te nowe oponki to są jednak fachowiec, trzymają fest. Parę kolejnych kółek i oooo, jednak nie, jak się nagrzały to auto pływa tak samo jak pływało, no ale huk, śmigam dalej. Na jednym z okrążeń pojechałem jeden zakręt minimalnie za szeroko, zjechałem jednym z kół toru i najechałem a w zasadzie PRZYPIERDZIELIŁEM w jakiś wystający asfaltowy fragment który jakoś tak wyszło, że akurat tam był wylany. Najgorzej, bo wszystko nagrałem i teraz za każdym razem gdy oglądam to na nowo słyszę tylko to głuche JEB oraz gdzieś tam w tle głos merolka: "Dlaczego mi to robisz ;_; ?" Zjechałem z toru, obejrzałem koło - całe, obejrzałem oponę - cała. No nic, trzeba będzie pewnie sprawdzić geometrię, a póki co ganiam dalej. 


Parę kółek później i o, teraz mam taki błąd, co go jeszcze nie miałem nigdy. Zapaliła się ikona akumulatora, ale nie taka zwykła że brak ładowania, tylko taka wielka, czerwona na cały ekran. Zjeżdżam z toru, gaszę silnik. Włączam silnik - błędu nie ma. Żadnej ikonki że nie ładuje akumulatora też nie widzę. No to nic, ganiam dalej. Trzy kółka dalej - powtórka z rozrywki i znów WIELKA CZERWONA IKONA na ekranie. Dobra, pamiętając o poprzednich przygodach znowu zjeżdżam z toru żeby dać autu odsapnąć, może znów coś się tam zbyt nagrzało (co jak co, ale v8 ledwo upchnięte pod maskę trochę grzeje wszystko dookoła, z kierowcą włącznie). 20 minut przerwy i znów rura. O, ikonka nie wraca, no to jazda. Mija kilka kółek, nic się nie dzieje ale po pewnym czasie znowu JEBS, ikona akumulatora. Znów zjeżdżam i szukam po necie o co może chodzić. No, nie trzeba geniusza by uznać, że pewnie coś z ładowaniem - ale dlaczego nie pali się taka zwykła, tradycyjna ikona ładowania? I czemu jak klikam ok, to ona znika? Jedni mówią bateria, inni alternator. A może to temperatura, jakiś błąd albo ładowarka USB ciągnie za dużo prądu i coś świruje? Dobra, zostawię go na razie żeby odpoczął, a potem pojeżdżę znowu, pewnie jak zwykle coś się przegrzewa. 


Trzy godziny jazdy po torze to sporo, zarówno dla auta jak i kierowcy-amatora (zwykle grupy są trzy, sesja trwa 10 min i do kolejnej jest 20 minut przerwy), więc w chwili odpoczynku poznałem się z innym uczestnikiem, który przyjechał nowym Type R i tak klasycznie pogadaliśmy sobie o furach, oponach i ogólnie takich takich. Przewiozłem go na siedzeniu pasażera, a potem sam miałem okazję usiąść sobie jako pasażer w Civicu Type R. Fajne auto, prowadzi się dużo zwinniej i pewniej od mojego kloca, z drugiej strony (dla mnie przynajmniej) nie daje takiego funu z jazdy. Ikonka akumulatora u mnie też jakby zniknęła, więc byłem dobrej myśli. Do końca zostało jeszcze 25 minut, więc pomyślałem, że trzeba je wykorzystać. No i znowu - drugie kółko, ikonka baterii, no co jest. Stwierdziłem, że starczy tego i wracam do domu. 


No i jadę sobie jadę, bateria jeszcze raz mi się zapaliła ale szło to zgasić jednym kliknięciem i poza tym żadnego info o braku ładowania więc jestem dobrej myśli, że spoooko, dojadę do domu i jakoś to sobie tam ogarnę. I tak sobie myślę, a tu nagle jak w Apollo 13 zapalają mi się miliony nowych kontrolek xD ABS offline. ESP offline. Poduszki powietrzne offline, prędkościomierz na zmianę zapala się i gaśnie, silnik zaczyna przerywać. Na szczęscie za 2km był zjazd na MOP, więc depnąłem ile tam się jeszcze dało żeby w razie czego dotoczyć się siłą rozpędu. Zaparkowałem auto no i tak sobie myślę, że chyba faktycznie od początku to był alternator, tylko że jakieś geniusze z mercedesa uznały że nie zrobią standardowej ikonki ładowania tylko takie nie wiadomo co xD Do domu miałem jeszcze dobre 65 km i trzeba było coś pokombinować. 


Zagaiłem jakieś dziewczyny w BMW na niemieckich blachach, że auto kaput i czy przypadkiem faren zi filajśt riśtung warszau no i okazało się, że jechały i zgodziły się podrzucić mnie na metro, głupi ma szczęście. Potem już tylko spakować starą i narzędzia do normalnego samochodu, pojechać na MOP z prostownikiem i miernikiem napięcia z nadzieją, że uda się podładować i wrócić na dwa auta, zobaczyć że bateria jest rozładowana a alternator nie ładuje, ładować akumulator w mercedesie kolejne 5 godzin z nadzieją, że wystarczy to na dojechanie do domu, zorientować się, że jednak nie wystarczy, przeparkować mercedesa na kolejny MO, odrobinę bliżej domu, wyciągnąć akumulator, wrócić do domu, iść spać, naładować akumulator, zawieźć kumpla po odbiór nowego auta do Łodzi, wrócić z kumplem na dwa auta do Warszawy, pojechać ponownie z kumplem jednym autem na MOP gdzie stoi merolek i przywieźć merolka do domu, co niniejszym udało się zrobić. Jak mam szczęście, strzelił tylko regulator napięcia za parę stówek i sobie to naprawię w wolnej chwili. A tak ogólnie sam track day był fajny, polecam - zwłaszcza przy takiej niskiej frekwencji.


https://streamable.com/a6bdw9


#motoryzacja #samochody

rith

@knoor ale przygoda. Mam nadzieję że szybko usterka będzie naprawiona i będzie można dalej śmigać

Odczuwam_Dysonans

@knoor brzmi jak typowy wyjazd petrolheada, samochody są niewdzięczne :D ale skrzynkę narzędziową i interfejs diagnostyczny to sobie skompletuj, żeby jakaś prosta usterka nie zepsuła track daya.

Zaloguj się aby komentować

-bądź firmą brembo

-produkuj radialne pompy hamulcowe w wersji na jeden i dwa zaciski

-dawaj śrubę na dwa zaciski do każdego zestawu

-???!!!

-brak profitu, brak założenia pompy w ten weekend


#zalesie #motocykle

f880eddd-5938-4cb2-8adf-67426a68e856
Yes_Man

@knoor ja bym to zatentegował

mihaz

Jeśli masz podkładki miedziane to nałóż w miejsce drugiego przewodu jakąś nakrętka lub coś podobnego. Na tymczasem będzie.

knoor

Uff, dziękuję pan intercars, teraz mogę resztę soborty spędzić na dłubaniu jak pan buk przykazał

112d40f1-eb54-4fb1-87c7-87f873c2f21d

Zaloguj się aby komentować

Stan harlejków kupionych z licytacji w USA:

- przyszło 6/6

- zarejestrowane 5/6

- ogarnięte tip top 0.95/6


W tym tygodniu przyszedł ostatni harlejek z juesej (ten czerwony na fotkach) i po oględzinach naprawdę nie wiem, dlaczego trafił na aukcję. Z wad, brakuje europejskich kierunkowskazów, licznika, jednego dekielka, jest uchlewiony oraz kolor średnio mi leży. I tyle. Za to ma kufry, przebieg 20k km, nowy akumulator, warte kilka tysi tylne zawieszenie oraz kilka innych ciekawych akcesoriów. Ma też potencjał na zrobienia z niego całkiem fajnej maszynki do upalania. No i wychodzi, że albo mam niezłego farta albo dobrego nosa, bo każdy strzał który zrobiłem był trafiony - uszkodzenia kupionych motocykli to była głównie albo jakaś kosmetyka albo drobne, mechaniczne usterki.


Pięć sztuk z sześciu jest już porejestrowane i można nimi na legalu śmigać, natomiast trochę roboty jeszcze zostało, bo w tym jest jakaś zaprawka do zrobienia, w tym jakaś rysa do ogarnięcia, w tym wydechy za głośne nawet jak na harleja i miejską jazdę... natomiast na dniach pierwszy dostanie status ogarnięcia na tip-top (ten na fotce z wysoką kierownicą), bo przez weekend udało mi się zrobić ostatni większy punkt na liście. Motocykl miał na błotniku odprysk farby, spod którego wyszła rdza - przy oczyszczaniu okazało się, że rdzy jest sporo więcej, tylko ukrywa się pod farbą, więc obszar do pracy tylko się powiększył. Ostatecznie zanim doszedłem do zdrowego metalu, początkowy uszczerbek w farbie powiększył się chyba 5-krotnie;0 Położyłem na to podkład epoksydowy i farbę, tylko pojawił się problem - otóż fabrycznie był to kolor metaliczny, z dużą ilością ziarna, a zaprawką nie ogarnie się żeby jakoś to wyglądało (jak widać na foto, po wyszlifowaniu wyglądało to jak gówno, ewentualnie stal damasceńska). Po chwili namysłu i wymieszaniu zaprawki z klarem i użyciu aerografu udało się ukryć idealnie miejsce naprawy. Chyba wbiłem kolejny level w profesji lakiernik;) No, ale jest to też najwyższy czas żeby kończyć robotę - wkrótce mija moment, w którym będę mógł sprzedać sprzęta bez płacenia podatku, a w garażu miejsca już od dawna nie mam i tylko dzięki uprzejmości sąsiada mam gdzie trzymać te gruzy xD Trochę smutam, bo choć nie jest tak, że wsadziłem w niego serce i duszę, ale jednak fajnie się nim jeździ. Jestem zdania, że do bujania się motocyklem tego typu do pełni szczescia, niczym wino do obiadu, warto zapodać sobie na słuchawkach jakąś pasującą muzę. Tu idealnie pasowały mi amerykańskie rapsy z lat 90 xD


Dziś korzystając z ładnej pogody postanowiłem w końcu przejechać się na motocyklem, który początkowo miał być jedynym zakupem w zeszłym roku (ten czarny, niski z pierwszego foto). Do tej pory jedyna podróż jaką nim zaliczyłem była wyprawa na stację kontroli pojazdów i z powrotem XD W planach było wzięcie gruza na myjnie i dokłądne umycie, ale śmigało się tak fajnie, że latałem sobie ze dwie godziny po bocznych drogach słuchając starej muzy. I naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatni miałem tyle frajdy po prostu z takiego czilowego pyrkania sobie 40-70kmh. 8/10, polecam.


#motocykle #motoryzacja #harlejekzusa

183b18a1-c740-4248-88df-04912ac1cada
41d18cb3-53fa-4f09-9a47-fbc8ab037d7f
50897aa7-34fb-414a-8aef-f0f04bf9083d
d2973f4c-2bf0-4983-991e-2dbd784c8d16
0c300e3d-048f-4d8a-a564-696e00494944
FriendGatherArena

@knoor kupiles kolejne 6? Czy to razem z tymi poprzednimi liczysz?

Xianth

Prawo jest śmieszne że jako przedsiębiorca potrzymasz towar w garażu jakiś czas i podatek się nie należy. Bo to, że jesteś konsumentem kupując 6 motorów i zaraz je sprzedając to nawet matka nie uwierzy.

Hospodar

@knoor super sprzęty. Czy sytuacja ze ściąganiem motoryzacji ze Stanów zmieniła się, albo ma się zmienić wz. z cłami Donalda?

Zaloguj się aby komentować

@wielkaberta @Stashqo Tak jeszcze w ramach ilustracji do wczorajszej dyskusji - dzisiejszy placek dagrasso style z ooni, zaraz wjedzie czosntkowy sos;)


#pizza

3489e5d9-1cb6-4909-b4b4-756560c0b8cf
macgajster

mamma mia! To się nie nadaje do jedzenia! Za 20 minut spot w garażu, oddasz mi to, a ja to utylizuję w cywilizowany sposób ( ͡° ͜ʖ ͡°)

wielkaberta

@knoor Ale mi przed majówką pizzą nęci.

Zaloguj się aby komentować

Kupiłem od majfrendów tanie (rzecz względna - ale tanie jak na karbon) karbonowe koła do szosy, na promkach z wysyłką z UE wyszło koło tysiaka - i jestem pozytywnie zaskoczony.


Zapakowane na profesce, w zestawie dedykowane klocki, koła jakieś 500g lżejsze od seryjnych. Równie pozytywne wrażenia z jazdy - nie wiem, na ile to placebo xD ale tłumią nierówności duuuużo lepiej niż aluminiowe seryjne a i też śmiga się przyjemniej. Na jednym podjeździe bez żadnej spiny wyrównałem najlepszy czas jaki miałem ever. Po przejechanych 100km jeszcze nie pękły, więc powinny wytrzymać xD No najważniejsze - wyglądają pr0. Ogólnie jak ktoś się zastanawia na co przepalić w tym roku trochę kasy na rowerowe hobby to polecam.


#rower #szosa

7ea58a2b-dd33-495a-bca4-1cc935900cdf
starszy_mechanik

Karbon i szczęki? Życzę bezdeszczowych wyjazdów ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

knoor

@starszy_mechanik aż tak źle jest? no, ale w deszczu nie ganiam, ew mam na taką okoliczność kołowrotek/drugi rower na tarczach;)

pingWIN

@knoor jeździsz na dętkach tpu? Jeśli nie to polecam jako kolejny upgrade jakieś ridenow po taniości

knoor

@pingWIN mam, mam, nakupowałem z ali w jakiejś wielosztuce, wyszło chyba 6 złotych za jedną xD

pingWIN

@knoor a to faktycznie dobra cenka, ja płaciłem jakoś 30zł za sztukę (szersze pod gravela) przy zakupie 6, z tym że dostałem do każdej zestaw do łatania ich, no i połowa była brata, więc 3 są moje. Ja kupiłem, zmieniłem po miesięcu koła i leżą mi, bo przeszedłem na mleko od razu xD Najgorzej, że mam wentyl 45mm, a stożki mam 40mm i sobie przypomniałem, że dalej z nimi jeżdżę w torbie jako zapasowymi. Mam nadzieję że nie będzie kapcia lub da się je jakoś założyć wtedy z tym malutkim zapasemXDD od ponad roku na mleku i nie miałem jeszcze kapcia, ale no, chyba zamówię zaraz ze 2 sztuki tych dłuższych 60mm dla spokojnej głowy xDD

Furto

Również polecam, to samo zrobiłem na jesień, wziąłem wersję 50/25 mm. Jeżdżę na zielonych cyclami z metalowym wentylem, klocki dorzuciłem swissstop black Prince. Lekko nie mają, bo ważę aktualnie ok. 106 kg, póki co niezawodne.

Urwałem z poprzednich, aluminiowych na komplecie blisko 400 gramów, a do tego jest o wiele sztywniej.

Pierwotny plan zakładał kupno na krajowym rynku składanych, aluminiowych, ale żeby wydać na gorszy produkt 2x więcej, to trzeba mieć nie po kolei w głowie.

knoor

@Furto Można ewentualnie wziąć kraftowe koła karbonowe z lokalnej manufaktury, do których komponenty też ostatecznie robi chinol/tajwańczyk i przepłacić x2, x3;)

Zaloguj się aby komentować

No nareszcie! Dopisała pogoda i w końcu udało się trochę pobzikać merolkiem po torze. Po zeszłorocznej wizycie na Modlinie odpuściłem sobie dalsze wizyty tam - za dużo zakrętów, zbyt blisko bandy - o ile motocyklem było jeszcze jako-tako to autem z jednej strony był strach przed mocniejszym ciśnięciem, bo przy moich biedackim umiejętnościach jeszcze coś uszkodzę - a jadąc na pół gwizdka bardziej czułem się jakbym manewrował po parkingu pod supermarketem.


Dlatego tym razem pojechałem na Tor Łódź, na którym jeszcze nigdy wcześniej nie byłem. Nie miałem wielkich oczekiwań - ot, pojeździć tak ciut szybciej niż zwykle, poczuć w końcu trochę lepiej auto i najważniejsze - nic nie rozwalić. Będąc już na miejscu poprosiłem pana o dołączenie mnie do grupy dla lamusów xD Standardowe dwa zapoznawcze kółka i grupa dla lamusów rusza jako pierwsza. I od razu pierwszy szok - o cholera, jak ci ludzie zapierdzielają, to nie jest ani trochę grupa dla lamusów, a przynajmniej nie to czego się spodziewałem xD Do tej pory po torze jeździłem motocyklem i grupa dla lamusów na track dayach to były faktycznie leszcze, tutaj tempo było duuużo wyższe. Po kilku pierwszych zakrętach widząc że niespecjalnie mi idzie wpadł mi do głowy pewien pomysł - zaproponowałem kumplowi, który pojechał ze mną bycie pilotem i szukanie mi toru jazdy, bo zawsze był w tym lepszy niż ja. I kurde, to był prawdziwy game changer! Mogłem lepiej skupić się na jeździe, z okrążenia na okrążenie zaczęło się robić coraz szybciej, ja też zacząłem jeździć odważniej, bo przekonałem się że granica przyczepności opon jest duuuuuużo dalej niż się tego spodziewałem. Stare AMG jest zaskakująco przyjazne i przewidywalne w jeździe, lamus jak ja, którego ostatnim ostrzej upalanym autem był fiat 126p xD dawał sobie radę i ani przez chwilę nie czułem, że auto chce mnie zabić. Ok, może to zasługa kontroli trakcji - miałem jeździć bez, ale pierwsze dwie sesje niechcący przejechałem na "wpółwyłączonej" a potem trochę się już srałem wyłączyć całkiem xD z drugiej strony, na całą sesję reagowała może dwa-trzy razy więc nie było tak, że jechałem na pałę. Żałuję tylko, że nie wziąłem pomiaru czasu - tak byłbym w stanie określić na ile jazda, która wydawała się szybką była taką w istocie - natomiast patrząc po reakcjach innych uczestników, nie było źle.


No bo właśnie, stare C63 na torze wzbudza sporo pozytywnych emocji i uwagi, ci którzy rozpoznają model (brak oznaczeń xD) zagadują a ci, którzy go nie kojarzą dziwią się gdy słyszą, że niepozorny kombiaczek ma ponad 6-litrowy silnik i 500+ kuni xD Sama atmosfera panująca na obiekcie czilałtowa, sporo fajnych ludzi z którymi można sobie pogadać w przerwie i te 10 minutowe sesje wcale nie są tak krótkie jak się obawiałem. Jedyny minus, to to że niemal całkowicie zajechałem już komplet opon i trzeba myśleć o nowych xD No i to tyle, tor Łodź póki co 9/10, polecam.


#motoryzacja

b47c5c3e-85bb-4381-a80b-cfafcea86c34
nyszom

Za⁎⁎⁎⁎ście szybki karawan xD

Eh, a w coupe to by było takie piękne

knoor

@nyszom Karawan właśnie lepszy, bo nie wygląda;) https://www.youtube.com/watch?v=nqRfwix-ntg

nyszom

@knoor w prowadzeniu to chyba nie robi różnicy? Wagowo chyba podobnie, a raczej nie jedziesz na torze z prędkością, żeby aerodynamika robiła różnice?

Zaloguj się aby komentować

Następna