#przemyslenia

6
1505

Mam taki problem, że mój "dar" czasem bywa przekleństwem. Już tłumaczę. Jestem osobą, która bardzo czuje ludzi. W dodatku bardzo łatwo nawiązuje kontakty, jestem generalnie lubiany, łatwo wzbudzam zaufanie. Ludzie uznają mnie za dobrego człowieka. Czasem zdarza się, że ludzie chcą ze mną rozmawiać nawet, kiedy mają problemy itd. Mam dużo pasji, zainteresowań i mogę gadać na X tematów, często gęba mi się nie zamyka. Generalnie rozwinąłem te umiejętności mocno w pracy jako handlowiec b2b, ale czytam też sporo o komunikacji/psychologii, w tym książek. Doszło do tego, że czasem nawet w moim "toksycznie męskim" środowisku koledzy potrafili mi się z czegoś zwierzyć lub ponarzekać, co kiedyś było nie do pomyślenia.


A teraz w czym problem? W relacjach z kobietami. Generalnie u mnie jest tak, że nie potrafię rozczytać intencji. Bo zdarzyło się nawet, że spotykałem się z kimś i nie wyszło, ale laska chciała pozostać moją kumpelą, bo bardzo mnie polubiła (znaliśmy się już wcześniej, ale słabo). Albo inna, kiedy ja nie do końca byłem przekonany do budowania relacji, przerodziła się w koleżeństwo (nie tak bliskie, w dodatku bardziej z mojej inicjatywy).


Na ogół jest tak, że jak randkowanie nie wyjdzie, ludzie często ucinają kontakt. U mnie zbyt często jest tak, że przechodzi on w kumpelską relację. Niby dobrze, ale nie zawsze. Raz nawet ta jedna wyżej wymieniona powiedziała mi "z reguły ja urywam kontakty z kimś z kim randkowałam i były podchody pod związek. Z tobą jest inaczej".


I teraz tak. Pomińmy powyższe. Problem polega na tym, kiedy ja z kimś łapie flow, kogoś poznaje i nie umiem rozczytać, czy ktoś coś ode mnie chce lub często jest tak, że nie chce, ale mnie po prostu lubi i uważa za kumpla lub nawet potencjalnego przyjaciela. No taki wypisz wymaluj "kolega-gej", tyle że gejem nie jestem xD


Mam teraz kontakt z taką dziewczyną, poznaną na weselu u przyjaciela. Spotkaliśmy się raz, potem nie gadaliśmy jakiś czas bo była zlewająca. Kontakt się odnowił i laska zaznaczyła, że jesteśmy tylko kumplami i nic nas nie łączy. Mówię spoko. Problem teraz polega na tym, że mam z nią kontakt codziennie. Wysyła mi co robi, co zrobiła do jedzenia, gadamy na stos tematów, poruszamy te "głębokie", życiowe i tak dalej. Ogólnie laska z gatunku tych, co nie piszą pierwsze, a do mnie jednak tak. Czasem to takie urocze/zabawne, że jak na jednym komunikatorze stanie rozmowa, to np na innym wyśle mi jakiś przepis na żarcie celem wznowienia rozmowy.


Ogólnie problem taki, że mega spoko dziewczyna i czasem czuję, jakbyśmy się znali na wylot, a znamy się kilka miesięcy, spotkaliśmy się kilka razy. Ona czasami też potrafi zapodać jakimś komplementem, albo rzucić tekst typu "o jezu a jak dziś się spotkaliśmy na chwilę to ja byłam niepomalowana" i tak dalej. No przy czym czasem wtrąci, że my się "trzyammy", czy jesteśmy przyjaciółmi blablabla. Ale ostatnio poruszaliśmy wątek kobiecej urody i zapytała mnie jak bym ją ocenił. Albo nie wiem, mówię, że "o musze iśc do tej knajpy, moze kiedys jakas laske zabiore na randke". A ona "dawaj zabierz mnie, pojdziemy se zjeść". No i w sumie normalny chłop uznalby, ze to jakieś sygnały, ale według mnie to typowo babka się czuje mega swobodnie w moim towarzystwie i tak na mnie nie patrzy.


Ogólnie to jestem jednak dość tradycjonalistyczny i wolałbym delikatnie ten kontakt ograniczyć, a gadamy codziennie non stop. No i dobra, mogę to przełknąć. Problem w tym, że boję się, że jak poznam kogoś innego w kim się zadurzę, to problem będzie podobny i się tylko sparzę.


Na koniec dodam, że nie mam problemów z powodzeniem. Problem polega na tym, że z reguły podobam się tym laskom, które mi nie pasują z osobowości (nie wyglądu). A te, które podpasują mi osobowością i można z nimi gadać do nocy, to traktują mnie jak kumpla XD


Jestem spaczony na tle innych mężczyzn, dlatego że dla mnie laska 6/10 wygadana, wesoła, fajna > laska 8/10 dobra sztuka i bajerantka. I autentycznie w ostatnich 3 miesiącach miałem sytuację, że taką dobrą d⁎⁎ę sam poniekąd zepchnąłem na koleżeństwo, a ta nieco mniej ładna z kolei wydaje mi się, że mnie. Dla mnie uroda jest ważna, ale jednak decydujący czynnik jako dla ekstrawertyka i gościa, który dużo czuje i przeżywa, to osobowość. A wydaje mi się, że jak zaczynam z kimś gadać na luzie, to przez brak flirtu i typowo popędu taka szansa na relację ginie na starcie.


Ogólnie to podobno jestem dość przystojny (tak slyszałem), a do tego wysoki, dobrze zbudowany (kilka lat na siłce), na powodzenie nie narzekam np idąc do klubu czy jak sobie dla sportu pobajeruje, ale lipa jest wtedy, że jak mi się już ktoś realnie spodoba, to akurat wtedy musi się wylosować, że druga strona nie jest zainteresowana XD Jesli na 10 lasek 8 będzie chętne, to te 2 niechętne to właśnie będą w moim typie a te 8 nie XDDDDDDDD


#zwiazki #randkujzhejto #psychologia #logikarozowychpaskow #gownowpis #przemyslenia

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Jaki to jest po⁎⁎⁎⁎ny świat. Mój kuzyn inżynier elektroniki w It nie ma sobie równych. Chłop stawia na samorozwój robi takie rzeczy że głowa mała. Ma bardzo dobrą pracę i ostatnio usłyszał od babci że powinien robić jeszcze doktorat i wstyd że jeździ do pracy rowerem bo jazda rowerem to jest wstyd i powinien kupić sobie samochód. Dodam tylko że babcia pewnie po szkole zawodowej albo po liceum. Dlaczego w tym po⁎⁎⁎⁎nym świecie dzieci mają spełniać ambicje rodziców a samochód to wyznacznik statusu?


#przemyslenia #filozofia #starebabyjebacpradem #rozwoj

89f971d0-b657-42fb-bf40-5368677aad4a
Kaligula_Minus

@AmAd a po co obrażać, jak niektórzy tutaj. Babcia ma inną mentalność. Ja bym wysłuchała , a robiła swoje. Ona ma prawo mieć swoją opinię, a on ma prawo jej nie respektować ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

macgajster

@AmAd a czy kuzyn nie słyszał i jakimś wakacie w pracy na takiego inżyniera? Bo ja z kolei znam takiego, co mu by się robota przydała.

pluszowy_zergling

Rowerek zawsze spoko, na bank poprawia sprawność. Podejścia starszych pokoleń nie zmienisz, możesz najwyżej usiłować nie słyszeć tego. Moja Ciocia i Wuj tez uważają, że jedyny słuszny środek to auto i rower to zabawka. Nauczony doświadczeniem potakuję i jeżdżę swoje.

Zaloguj się aby komentować

Jestem chyba starym pierdem i do tego chyba chytrym a nawet wychodzi że już niedostosowanym do społeczeństwa albo oni do mnie.


Otóż wcoraj w pracy kolega opowiadał że jego syn się ma hajtać w przyszłym roku i koszty jego wesela wyniosą 120 tysięcy złotych xD


Nie wiem co widzą w tym ludzie by męczyć się z przygotowaniem wszystkiego, kupie stresu by się ochlać w dwa dni i wydupczyc tyle kasy na to wszystko.

Gdzie są kobiety co myślą podobnie jak ja?


#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zalesie #gownowpis #rozkminy #przemyslenia

a3a4ba6a-fe72-4765-9ea8-aa3ccc887820
bartek555

Otoz odpowiedz jest prosta - ludzie sa rozni i jedni chca, a inni nie chca. Sa introwertycy, sa ekstrawetycy, sa pozerzy, sa ludzie, gdzie w rodzinach jest po prostu tradycja dojebanego wesela. Wyjebane, to ich pieniadze i ich dzien, niech robia co chca.

ArmandoNumber5

@starebabyjebacpradem O to ja właśnie jak na memie - tylko rodzice i przyjaciele. Może 25 osób będzie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jakbym miał zapraszać jeszcze rodzeństwo, dzieciaki, ciul wie kogo jeszcze to bym musiał odkładać przez kolejne 2-3 lata pewnie.

kenix11235

Najgorzej że wielokrotnie słyszałem od bliskich przyjaciół, że w kopertach potem pusto, albo wręcz “uprzejmie donoszę…” do skarbówki bo belka nie została zapłacona od prezentów… :D

Zaloguj się aby komentować

Shagwest

@jmuhha To chyba naprawdę mocno zależy od regionu. Kilka lat temu wracając z Bałkanów zorientowałem się, że wracam z właściwie czystym motorkiem i kaskiem. Pierwsze owady złapałem dopiero na powrocie już w Polsce, po prawie dwóch tygodniach.


Za to tak wyglądała sprawa po dwudniowym wypadzie na Litwę:

5ed82fb2-a2b4-4118-9027-f41211d917c7
MementoMori

Bana dostałeś na wykopie?

Zaloguj się aby komentować

Muszę wam powiedzieć o swoich dzisiejszych przemyśleniach że ludzie to debile. Aktualnie biorę udział w remoncie sklepu pewniej dużej sieci dyskontów w Polsce. Remont srogi bo wszystkie instalacje, budowlanka itd są wykonywane od nowa a sklep zamknięty tylko przez 3 tygodnie, więc praca wre jak w ulu.

No i oczywiście ludzie którzy mają klapki na oczach, rozgradzaja płot budowlany i dawaj do sklepu na zakupy. Ja już nawet nie reaguje. Wczoraj kobieta wjechała do środka z wózkiem zakupowym i zdziwiona że zakupów nie może zrobić. I tak sobie myślę w ciągu dnia o wcześniejszym czyims wpisie na temat długo zamkniętych rogatek na przejazdach kolejowych i stwierdziłem tak, tak trzeba robić bo ludzie to debile. Dziś przy rozmowie wręcz powiedziałem "Jak na ogrodzeniu napiszesz że jest pod napięciem to debile będą sprawdzać. I na potwierdzenie tezy co ujrzałem ?


#przemyslenia #bandadebili

0f169a78-d19b-42b3-b62d-ddd3d109427e
Dzielny

@cebulaZrosolu akurat tutaj to źle trafiłeś. Sprawdza się palcem czy już wyschła bo nikt tych kartek później nie zrywa😉 jak czuć zapach farby to nawet nie ma co sprawdzać

Zaloguj się aby komentować

Gadam z jedną znajomą, co zostawiła chłopa. Dlaczego? Krótka sprzeczka i księżniczka ma takie powodzenie, że nie wykorzystał swojej szansy. Chłop życiowo, a ona praca dorywcza i studia, generalnie to co dawała to "siebie".


Ostatnio cwiczę na siłce i słysze rozmowy 2-3 Julek na temat tego, że "wymieniają chłopaków na lepsze modele" i jakie mają wymagania. I kim są? Karynami z taśmy produkcyjnej xD


Inne przykłady to relacje moich ziomków ostatnio i moje prywatne doświadczenia pod tym kątem, że łatwiej o seks niż związek, a baby chcą głównie doświadczać, przeżywać i się bawić.


Jakie to marne. Dla mnie ideał życia i niedoścignione marzenie to życie niczym z "Ojca Chrzestnego" (bez elementu przestępczości) - rodzinny biznes, dom, kilkoro dzieci, wierna żona będąca podporą dla męża i duży nacisk na wychowanie, edukacje synów i przygotowanie ich do przejęcia po mnie schedy. Do tego gro lojalnych ludzi i kontaktów.


I tak żył mój dziadek (poza biznesem, był adwokatem) - świetny zawód, kasa, dużo znajomości, wielu oddanych mu przyjaciół, rodzina blisko siebie w której był autorytetem i numerem 1 w hierarchii wręcz. Do tego dążę, ale na razie to co mam, to kontakty biznesowe budowane w pracy + grupę przyjaciół od nastu lat na dobre i na złe i jakieś perspektywy zawodowe + dom rodzinny (już duże mieszkanie w nim w spadku) więc jakieś fundamenty są.


A o czym marzy kobieta? Podróże, imprezy, drogie ciuchy i gadżety, krótkie relacje, niezobowiązujący seks, brak zobowiązań i dzieci oraz odpoczynek. Nic nie daję, dużo biorę.


Moje trzy ciotki - wykształcone, towrazyskie, ale przy tym wierne przy mężach, rodziły 2-3 dzieci, zajmowały się domem i wspierały ich, pomagając budowac ich biznesy i pracując razem z nimi na sukces rodziny. I dziś żyja tak, jak ja marzę żyć. Ale to nie jest to pokolenie...


To się w pale nie mieści jak się rozjechały oczekiwania w społeczeństwie xDD Social media, feminizm i mainstream wyparł babom mózgi.


#zalesie #logikarozowychpaskow #p0lka #takaprawda #gownowpis #biznes #przemyslenia #pieniadze #revoltagainstmodernworld

Odwrocuawiacz

Pokolenie zahaczone covidem to moim zdaniem odpad ludzki, wiadomo nie wszyscy ale bardzo wiele osób.

W sumie żeśmy sfarcili tym, że na UA wojna i mieliśmy napływ siły roboczej bo w innym wypadku już teraz byłyby poważne braki kadrowe, nowe i westycje już zmagają się z problemami ze znalezieniem ludzi.


Co do samych kobiet to niestety mam w otoczeniu młode sztuki i jestem w szoku jak noe wiele trzeba by teraz taką zaliczyć...

Niestety wzorce z niebieskiej platformy i youtuberzy wbijają im do głowy, że kasa leci z nieba.

Jeszcze póki jest się młodym i głupim to najmniejszy problem gorzej jak taki ściek dorośnie do 30-tki na garbie rodziców i zacznie kleić, że jest mniej więcej tam gdzie normalni ludzie w wieku 17-20 lat, nic swojego, grosze na koncie i tatuaż albo jakiś kolczyk w pępku i tyle z dorobku życiowego, nawet znajomości się pokończą bo te same ameby porozchodzą się w swoje strony albo skończą z dzieciakami

HolenderskiWafel

Dla mnie ideał życia i niedoścignione marzenie to życie niczym z "Ojca Chrzestnego" (bez elementu przestępczości)

to był dosyć istotny element tego życia, tak pochopnie bym go nie odrzucał xD

Panda

Trochę się zgodzę, bo dużo bab ma teraz siano w głowie, ale jednak tych normalnych też jest całkiem sporo. Nie wiem, może po prostu te puste bardziej dostrzegamy, tak jak widzimy pojebaną młodzież w większości, a przecież też jest dużo fajnych młodych ludzi.

Zaloguj się aby komentować

System pruski w edukacji jest jedną z najgorszych rzeczy w Polsce. Nie żartuję. Całkowite podporządkowanie i budowa "idealnego ucznia", to prosty przepis na tłumienie talentów w ludziach i dyskryminowanie tych, którzy mają pasję i są dobrzy z 1-2 rzeczy, na rzecz czwórkowo-piątkowych ocen ze wszystkiego.


Pamiętam ze szkoły ludzi, którzy mieli swoje zainteresowania, ale byli ciężcy. Wynikało to z różnych powodów - czasem sytuacja w domu, a czasem po prostu ich temperament i osobowość (osoby nadpobludliwe z ADHD, lub przeciwnie - nadmiernie wycofani, ale potrafiący cuda w jednej dziedzinie).


Szkoła miała ich totalnie w d⁎⁎ie. A wręcz ich gnoiła i pokazywała jako antyprzykład. Przykładem byli ludzie nijacy. Ci, cio uczyli się dobrze ze wszystkiego, ale nie byli wybitni z żadnego konkretnego zagadnienia. Potem tacy skończyli co prawda dobre studia, ale zostali etatowcami w korpo i w sumie dziś żyją jak totalne npcty. Nie pamiętam, by mieli jakiekolwiek "zajawki", poza kilkoma wyjątkami.


Pamiętam za to osoby, które były bezgranicznie oddane temu co robią. Jeden świetnie rysował, drugi był za⁎⁎⁎⁎stym sportowcem, trzeci potrafił majsterkować i tworzyć coś sam z siebie, wszystko naprawić w młodym wieku, jeszcze inny miał dar do przekonywania ludzi, rozmawiania, prezentowania czegoś, kolejny interesował się modelowaniem, samolotami, mechaniką.


Jak patrzała na nich szkoła? Wycofany zjeb, co sobie bazgra, potencjalny robol do zawodówki, klasowy cwaniak i miglanc-bajerant i duże dziecko od samolocików XD Mniej więcej tak to wyglądało i wygląda. Oczywiście ten ze średnią 4,8 to był zaś ten co COŚ OSIĄGNIE. Bo bez paska na dyplomie NIC NIE OSIĄGNIESZ. Tak samo jak bez zachowania wzorowego NIC NIE OSIĄGNIESZ.


Pierwszy kierunek studiów kończyłem nauczycielski. Nieistotne jaki. Pamiętam moje praktyki w szkole. Jako były zawodnik sekcji bokserskiej robiłem jeszcze wtedy obowiązkowy wolontariat w klubie jako asystent trenera. Tytułem wstępu.


Najbardziej dotknęła mnie sytuacja, kiedy jeden chłopak z 6 klasy podstawówki sprawiał duże problemy wychowawcze, lubił wchodzić w bójki, ale generalnie nie był patusem, wynikało to z jego gorącego temperamentu i (z tego co pamiętam) brak silnej, ojcowskiej reki. Miał jedną zaletę - był utalentowany sportowo i szybko przyswajał zdolności manualne. Zapytałem pedagog, czy nie warto wysłać go na jakiś sport, szczególnie sporty walki. One wyciszają, uczą pokory, uczą godzić się z porażką, uczą dążenia do celu.


Wiecie co mi baba odpowiedziała? On ma ADHD, nie ma co gdzie wysyłać, to byłaby nagroda dla tego debila, jego trzeba trzymać krótko w domu pod kluczem aż się nauczy XD Witki opadły. W tym momencie miałem ochotę jej zdzielić dziennikiem w łeb. Dlaczego? Bo sam jako dziecko byłem bardzo nadpobudliwy z problemami wychoawczymi i moje pasje wyprowadziły mnie na szerokie wody, a stało się to mniej więcej od końca gimnazjum/liceum. Późno.


Stare pokolenie nauczycieli było dumne wówczas, gdy ktoś miał dobre oceny a potem studiował oklepane kierunki typu Biologia, Filologia Polska itd. Fizjoterapia i pokrewna była uwazana za gorszy kierunek dla tych, co byli za słabi na bycie lekarzami (dobry fizjo masakruje wiedzą i umiejętnością rozwiązania problemów 90 % ortopedów także pozdro xD)


Utkwiło mi w pamięci kilka przykładów tego jak to się skończyło. Jedna piątkowa Anka skończyła Politechnikę, bo tak wytresowała ją szkoła, a po niej poszła na AWF, bo stwierdziła, że to sport i praca z dziećmi i młodzieżą był jej pasją, ale szkoła i rodzice raczej inaczej widzieli jej przyszłość.


Jeden chłopak uchodzący za klasowego pajaca po kilku latach doświadczenia w handlu i z dużym powodzeniem obecnie prowadzi własną firmę. Jeden kończył odpowiednik ASP w Wielkiej Brytanii, w szkole wyciągał średnią max 4,0-4,2 i to w gimnazjum XD Inny trójkowy nerd jest obecnie automatykiem. Jeszcze inny miał również smykałkę do biznesu i z kuriera w młodym wieku obecnie sam ma kilka busów i zatrudnia ludzi jako firma przewozowa, bo łatwo nawiązywał również kontakty.


A kilka piątkowych uczennic i uczniów, które znam - klepanie faktur w korpo, praca w urzędzie, nauczycielki polskiego/angielskiego albo finalna emigracja, bo brak pomysłu na siebie.


Życie zawodowe i ogólnie dorosłe brutalnie weryfikuje to czego uczy szkoła. Szkoda tylko, że gro osób żywcem pochował system i sfrustrowani nauczyciele pracujący za 4k miesięcznie. Często z bólem d⁎⁎y o to, że ojciec jakiegoś dzieciaka zarabia 10k jako spawacz albo mechanik z własnym warsztatem a nie kończył dziennych studiów, a podjeżdża autem o wartości dwuletniej pensji nauczyciela xD


#gownowpis #przemyslenia #takaprawda #edukacja #szkola #studbaza #pracbaza #praca #pieniadze #biznes #zycie

DexterFromLab

@Lopez_ mój przykład. Ja zawsze miałem różne problemy w nauce. Miałem słabą pamięć do dat, nazwisk, wzorów. Ciężko mi było zapamiętać cokolwiek. Nie wiem, przykład nauka miesięcy na pamięć, tabliczki mnożenia. Czy nauka języka, no nie byłem w tym zbyt bystry, moja średnia ogólnie to przez całą szkołę było jakieś 3.5. Ale lubiłem elektronikę, rozumiałem fizykę i jakoś to szło. Majsterkowalem dużo, robiłem modele etc. W szkole byłem debilem ale teraz pracuje w międzynarodowym korpo i siedzę w jednym z najtrudniejszych projektów. Programuje automatykę dla komputerów pokładowych na różnych urządzeniach już nie mówię jakich. Noo muszę przyznać że nie jestem szczęśliwy ale warunki pracy są dobre. Może kiedyś to zmienię ale jeśli któryś z moich dawnych nauczycieli by to usłyszał to chyba by mu głowa eksplodowała.

FriendGatherArena

Przykładem byli ludzie nijacy. Ci, cio uczyli się dobrze ze wszystkiego, ale nie byli wybitni z żadnego konkretnego zagadnienia. Potem tacy skończyli co prawda dobre studia, ale zostali etatowcami w korpo i w sumie dziś żyją jak totalne npcty. Nie pamiętam, by mieli jakiekolwiek "zajawki", poza kilkoma wyjątkami.


@Lopez_ to jest dla mnie dość dziwne, bo dotyczy poniekąd mnie. zawsze miałem dobre oceny ze wszystkiego właśnie dlatego, ze wszystkim się interesowałem. i tak mi zostało po szkole, milion zainteresowań - w każdym całkiem niezły ale w niczym wybitny.


Co do modelu pruskiego - niby wszyscy wiedzą, że to gówno ale nikt z tym nic nie robi. nawet nikt nie udaje (nie zapowiada w wyborach), ze cokolwiek z tym zrobi. Smutne ale to kwintesencja polskiego zarządzania, więc też nie liczę, ze coś się zmieni.

Amhon

@Lopez_ jak ja nienawidziłem szkoły. Nie wiem czy miałem średnia >3 na koniec szkoły średniej, ale wątpię. Oczywiście gnojenie na każdym kroku od podstawówki.


Jakie było moje zdziwienie jak widziałem tych piątkowych uczniów sprzedających na kasie albo na stoiskach pośrodku centrum handlowego. Było to dla mnie specyficzne doświadczenie, bo po skończeniu szkoły trzymałem się tylko z tymi "matolami" i odnosilismy sukcesy zawodowe i myślałem, że wszyscy, a zwłaszcza prymusy też tak mają.

Zaloguj się aby komentować

Musk kiedyś wkleił kiedyś taki obrazek.

Kiedyś tak było i u mnie. I pewnie dlatego wygrali wybory. Wiecie, te całe LGBT i blm, big tech itp. natomiast od 2022 u mnie jest odwrotnie. XD Tj poglądy społeczne mi się raczej nie zmieniły i dalej gardzę lewacką polityczno społeczną agendą, tak w skrócie. Ale podejście polityków do wojny, Ukrainy, Rosji spowodowało że od lutego 2022 nie wiem co to konfederacja, zacząłem popierać: Hołownie, Radka Sikorskiego, kierunek polityki zewnętrznej PO i amerykańskich demokratów xD Choć dalej nie rozumiem czemu PO nie może rządzić nikt inny tylko Tusk i Tusk. Nim dalej gardzę. Ale w poprzedniej kadencji sejmu wszystko było inaczej. Z wiadomych powodów nie ma teraz za bardzo wyboru zmiany polityki wewnętrznej, o deregulacji prawa i podatków, o cięciach budżetowych reformach zusu czy NFZ, nizszych a przynajmniej nie wyższych podatkach nie ma co marzyć. Niestety, warunek gardzenia Rosją i wsparciem dla Ukrainy jest dla mnie nadrzędny. To co robi PiS, Trump, republikanie, Braun - no nie chcę już przeklinać. Gardzę nimi bardziej niż Tuskiem.

O, to by dobrze podsumowywało jaka zmiana we mnie zaszła.


#polityka


#przemyslenia #polityka

656f6124-b6d9-4e92-a62d-780f4f84fb3f
dradrian_zwierachs

problem z politykami jest taki, że kłamią skurbańce tak, żeby się wpasowało w nastroje społeczne. oni w zasadzie nie mają poglądów - to opinia publiczna ma, a polityk tylko wkupuje się w łaski elektoratu. jakby dało się wygrać elekcję na homoseksualnych żydach o poglądach narodowych to już byś widział jak Braunik w jarmułce zadowala kolegę sztycą z flagą "polin".

Zaloguj się aby komentować

Bawi mnie argumentacja 40 latków o tym, że kiedyś też mieli poglądy pronarodowe/konserwatywne, dopóki nie poznali środowiska Korwina i Winnickiego i stali się liberałami, bo teraz głosują na inną partię. IKSDE.


To znaczy, że byliście jedynie potencjalnymi, partyjnymi klakierami, a wasze poglądy determinowali ludzie (politycy) i środowisko, a nie żadne idee. To nie były wasze przekonania, a byliście zapatrzeni w chwilowych guru i ICH WŁASNE POSTULATY. Nigdy nie interpretowaliście sami własnego systemu wartości.


Ja jestem konserwatystą i nacjonalistą i pozostanę nim nawet, jeśli Konfederacja pójdzie na śmietnik historii lub sam zrezygnuje z oddawania na nich głosu. A w tej chwili mam im i tak dużo do zarzucenia (patrz: Wipler). Zrozumcie, że to są tylko ludzie, a ideały, system wartości i przekonania ma się własne. Na tej samej zasadzie sporo lewicowców nie głosuje na partię Lewica i sporo prawicowców nie popiera ani PiS, ani Konfy.


Na tej samej zasadzie: jeśli X duchownych skompromituje Kościół, nie oznacza, że stanę się ateistą. A właśnie w taki sposób ludzie rozumieją świat. Należy sobie wtedy odpowiedzieć na pytanie, czy na bazie negatywnych doświadczeń z jednostkami, porzucisz swoje przekonania/wartości/poglądy. Jeśli tak jest, to znaczy, że jesteś chorągiewą. Nigdy nie byłeś nikim ukształtowanym. Jesteś po prostu bezwartościowy, ponieważ na twoje treści wpływają ludzie, trendy, opinia publiczna.


Jestem idealistą i romantykiem. Nie konfiarzem. Partie polityczne to wyłącznie narzędzia do realizacji pewnych postulatów, które popieram. Mam gdzieś, jacy to będą ludzie i jaka partia. Ludziom bezideowym, bez wartości, sztywnych zasad, pasji, ciężko to zrozumieć.


To towarzyszy mi w każdym aspekcie mojego życia, nie tylko w polityce. Jestem bardzo przywiązany do swoich zasad i przekonań. Jeśli w coś wierzę, trwam w tym. Spoza politycznych zagadnień mogę odnieść się do braterstwa - mam super grupę przyjaciół i wyznaję to w ten sposób, że niezależnie od tego czy dostaję telefon o 15:00 czy 3 rano, ktoś mnie pyta "Pomożesz?", wsiadam w auto i jadę. Dla normalnych ludzi to radykalizm, a dla mnie po prostu działanie w zgodzie z samym sobą.


Mój ojciec jest katolikiem. Takim prawdziwym, wręcz skrajnym pod wieloma względami. I konserwatystą obyczajowym. W zasadzie różni nas to, że ja jestem pro narodowy, a on jest wyłącznie patriotą lokalnym i nie nazwałbym go osobą przywiązaną do swojego kraju. Na 1 rzut oka prawak. Ale wiecie co? Głosuje na PO, mimo bycia świadomy swoich poglądów, bo uznaje, że niektóre interesy/postulaty są bardziej korzystne względem drugich.


Jednocześnie nie porzuca swoich prywatnych przekonań. I za to go podziwiam. Zupełnie w kontrze do chorągiewek, 90 % Polaków, które dopasowuje swoje poglądy do partii politycznych i ludzi. Dziś prawak, jutro liberał, pojutrze socjaldemokrata...


#polityka #gownowpis #przemyslenia

zuchtomek

@Lopez_ moje konserwatywne i patriotyczne ideały znacząco odbiegają od skrajności konfederatów. Stawiasz sobie chochoły i dumnie z nimi walczysz, powodzenia.

krzysztof-2

Po prostu mądrzeje się wraz z wiekiem i zdobywaniem życiowego doświadczenia. Pisałem Ci w innym temacie. Sprawdź ile kosztuje przyzwoite ubezpieczenie medyczne, ale takie solidne na które będziesz miał zarówno USG jak i leczenia raka (o ile w ogóle takie znajdziesz) sprawdź ile kosztuje w miarę przyzwoita szkoła prywatna dla dwójki dzieci. I porównaj z tym ile byś oszczędził na tej mitycznej obniżce podatków i likwidacji ZUS. Jak nie masz wypłaty grubo powyżej średniej krajowej to będziesz na tym w cholerę w plecy. I nie kupuj bajek, że jak zlikwiduje się publiczną służbę zdrowia to konkurencja sprawi, że będzie taniej. Bo głównym problemem służby zdrowia nie jest brak kasy ale brak lekarzy specjalistów. A oni od prywatyzacji się magicznie nie rozmnożą. Tak po kolei można by rozkładać każdy "genialny i prosty" pomysł Konfy. Ale po co, skoro i tak nic Cię nie przekona. Wiem po sobie bo też kiedyś myślałem, że głosując na Korwina zjadłem wszystkie rozumy. Też byłem pewien, że to prawdy tak oczywiste, że nigdy nie zmienię poglądów. Teraz się śmieję z własnej głupoty. I gwarantuję, że Ty też będziesz za te 10 lat. Ustaw sobie przypomnienie w kalendarzu w telefonie na 11.03.2035 z pytaniem "I jak wciąż popieram Konfę" ?

pvintage

@Lopez_ to powiedz jak idealista idealiście: nie boli Cię jak ludzie, na których głosujesz wycierają sobie mordę tymi ideałami?

Jak posłowie partii, w której składzie mają doktora ekonomii (jej prezes) i prawnika z wykształcenia, przez rok nie są w stanie sklecić jednego projektu ustawy podwyższającej kwotę wolną, w taki sposób żeby nie było błędów formalnych?


Nie dostrzegasz, czy nie chcesz dostrzec, że to tylko teatrzyk dla frajerów, którzy jak ktoś powtarza ich ideały a potem w swoich czynach sam sobie przeczy, to zwracają uwagę tylko na słowa, a nie patrzą na czyny?


"Co mogą bez większości?" pewnie zapytasz. Chociażby to co obiecywali, jest konfy dość żeby mieć inicjatywę ustawodawczą. Niech napiszą bez błędów projekt, jeszcze lepiej jakby uzależniał kwotę wolną od płacy minimalnej. I wtedy, kiedy by w ten sposób się wykazali (a póki co mieli na to jedno zadanie cały rok), można by było przypuszczać, że za ich słowami mogą iść też czynny. A póki co, to są same puste frazesy i przedstawienie dla tych, którym oczy się świecą jak ktoś wypowie zaklęcie "niskie podatki".

Zaloguj się aby komentować

Siedzę sobie na parkingu hurtowni od ktorej zamawiam material. No i na przeciwko jest kolchoz 3 zmianowy i tak sobie obsrewuje akurat rotacje pracujacych tam nieszczęśników


I dziekuje opatrzności ze gdzies te 10 lat temu postawila na mojej drodze Pana Marka dzieki ktoremu nie skonczylem jako jedna z tych osob


Bo o ironnio dokladnie w tym samym kołchozie robiłem zaraz po szkole xD 3 miesiace ale jednak bylo to smutne doswiadczenie


Pragne tez zwrocic uwage jak pozornie niewielkie rzeczy moga zmienić całkowicie nasze zycie


#przemyslenia #praca

685ee8b9-08d2-44e4-a8a2-2cc77a71aa87
emdet

@Sweet_acc_pr0sa coś opowiedz o Panu Marku, bo chyba zasłużył.

jimmy_gonzale

Co zmieniło Twoje życie?

jedzczarnekoty

@Sweet_acc_pr0sa tylko że gdyby nie ci "nieszczęśnicy", to żadnego materiału byś nie zamówił.

Zaloguj się aby komentować

Czy ktoś mi powie jak nazywa się takie zaburzenie z #psychologia ?


Mój przyjaciel właśnie się srogo przejechał na mojej kumpeli. Generalnie laska sama go podrywała, non stop do niego pisała, prawiła mu komplementy, żaliła się na różne rzeczy i dostawała wsparcie, generalnie zachowywała się jak zakochana po uszy, często się spotykali (ale seksu nie było, tylko całowanie). I nagle jednego dnia powiedziała mu, że sobie wróciła do relacji friends with benefits z jakimś znajomym i generalnie nic z tego nie będzie XD Co oznacza, że w tym samym czasie musiała już z nim pisać. Na koniec próbuje odwrócić kota ogonem, że przecież ona tylko tak z nim się wygłupiała jak z kumplem.


Znam ją dobrze i ona tak robi z każdym, stąd potem ma wiele problemów z tym, że ktoś do niej wypisuje i się dobija, bo naprawdę umie sobie kogoś zakręcić wokół palca i ma "to coś" w sobie, co przyciąga. Na końcu rani i wyrzuca do śmietnika w 1 dzień.


Wydaje mi się, że poza tym, że go tak zbajerowała i 2 miesiące robiła push-pull, to jeszcze zraniła go specjalnie. Jak zwierzę, co bawi się ofiarą przed egzekucją.


Najlepsze jest to, że sam się kiedyś z nią spotykałem chwilę i też tak zrobiła, ale bez ranienia mnie i na dużo mniejsza skalę. U nas było inaczej, bo już się znaliśmy (ale słabo) i po miesiącu jak zaczynała mnie ghostować (dzień po tym, jak poszła namiętnie w ślinę) to po prostu kontakt się urwał, a potem po 2-3 miesiącach się zobaczyliśmy i wyjaśniliśmy sobie w cztery oczy i wyszło, że w sumie się lubimy i możemy relację koleżeńską utrzymać i wtedy nawiązała się jakaś kumpelska relacja, że zaczęła mnie traktować zupełnie inaczej - nie zabiegała o atencję, słuchała tez co ja mówię, a nie tlyko "ja, ja, ja", no i generalnie można było z nią wyjść na browar albo ze wspólnymi znajomymi, poprosić o podwózkę do domu czy przywiezienie piwa na kaca. Prawie że zostaliśmy przyjaciółmi, bo naprawdę sobie nawzajem pomagaliśmy w różnych rzeczach, szczególnie ona w ostatnim czasie mi pomogła mega z 1 rzeczą i wisze jej przysluge.


Niestety poznała mojego ziomka i sam mnie pytał, czy ja do niej coś ten, to nie dość, że powiedziałem, że nie, bo dobra z niej koleżanka i można na nią liczyć (o co poprosisz, to dla ciebie zrobi), ale jako dziewczyna to tylko ci psyche zora i odradzam. No, ale nie uwierzył xD A miałem promyk nadziei, że się uda, bo w sumie ją lubię jako kumpelę i mówię o fajnie jakby dwa ziomki razem były.


Zabieganie o atencję, fałszywe sygnały, udawanie zakochanej, a potem rzucenie w kąt jak śmiecia, celowe zranienie i zakrzywianie rzeczywistości, że wcale nic takiego nie było xD Ktoś powie na czym polega ten problem?


Chłop teraz bardzo cierpi, a to bliska mi osoba i pytanie brzmi czy według was powinienem stanąć murem za nim i urwać z nią kontakt? Wszyscy moi kumple ją przeklinają między sobą, a mi jest głupio, bo ja ich poznałem i teraz nie wiem. Jestem oczywiście za nim w 100 %, ale czy powinienem te znajomość z nią olać w imię solidarności z nim?


#zwiazki #randkujzhejto #logikarozowychpaskow #p0lka #chorobypsychiczne #pytanie #gownowpis #przemyslenia

pvintage

Mentalnym* szonem - solved ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Ja bym ją zapytał wprost czy wie dlaczego tak robi, ale ja to po⁎⁎⁎⁎ny jestem xD

FriendGatherArena

@Lopez_ FWB to jest rak naszych czasów. mój mały mózg tego nie ogarnia. a koleżanka jest chyba zwyczajnie narcystycznym zjebem

Zaloguj się aby komentować

Dlaczego Polacy się tak do d⁎⁎y odżywiają? Szczególnie ci 35+. Pytam serio. Całkowity brak wiedzy na temat żywienia, kupowanie gównianych produktów. Jestem na jakiejś grupie, gdzie ludzie dzielą się tym co gotowali (dla inspiracji, lubię pichcić) i jestem załamany xD 90 % contentu to jedzenie syf. i albo strasznie tłuste obiady, albo po prostu niezdrowe żarcie.


Dziś na grupie typ wrzuca 2 białe bułki z : salcesonem, PASZTETOWĄ i do tego grube parówki (serdelki), herbata malinowa Saga z cukrem i ludzie w komentarzach jakie super śniadanko XDDDD


To jest właśnie to jak jedzą Polacy. Obiady smażone na litrach oleju, a 3-4 inne posiłki? Szproty w oleju, konserwy w puszce, frytki, nuggetsy z paczki, sosy łowicz ze słoika, ser smażony z kminkiem w kubku, paczkowane wyroby seropodobne, jogurty z masą cukru, frytki, kajzerki, zupki chińskie, mrożone pizze/zapiekanki, pizzerki , drożdżówki, tłuste kiełbasy, pasztetowa, paszter firmowy i tak dalej.


Powyżej wymieniłem sporą część produktów które obserwuje na taśmie u ludzi, którzy robia zakupy, jak nie idę do samoobsługowej. W biedronce jeszcze jako tako, ale jak zajdę do dino, to jest w 100 % to o czym piszę.


Pierwsza rzecz jest smutna, że żeby jeść w tym kraju zdrowo, trzeba niestety przymnajmniej nieźle zarabiać.


Druga rzecz jest taka, że Polacy nie mają kompletnie wiedzy na temat jedzenia i często dziwią się, czemu tyją, bo nie jedzą wcale tak dużo. I serio nie wiedzą jaka jest tego przyczyna.


Do tego te kebaby z kulą mocy raz na jakiś czas jako jedzenie na mieście. Totalnie przeżarte kubki smakowe, raczej nie do odratowania. Dlaczego?


Bo gdyby mieli jeść tak, że: Jogurt naturalny/serek wiejski zamiast słodkiego Danone, pieczywo z ziarnami zamiast pszennego chleba, smażenie mięsa bez panierki na 2 łyżeczkach oliwy zamiast w głębokim oleju z panierką, jedzenie warzyw i owoców, płatki owsiane zamiast czokoszoków, herbata bez cukru, mozarella w kulce zamiast sera żółtego światowid, to by chyba się porzygali xD


#jedzenie #dieta #polska #gastronomia #zdrowie #takaprawda #gownowpis #przemyslenia

ciszej

@Lopez_ uważam że to kwestia edukacji - nie tylko takiej szkolnej ale bardziej domowej. Ludzie mają dzieci, uczą ich pewnych wzorców które później dzieciaki powielają z własnym dziećmi i to się nakręca. A starszym ciężko jest wytłumaczyć że źle robią. No problem globalny i tyle.


Poza tym nadal sporo osób wywodzi się z biedy - to też procentuje negatywnie.

kodyak

@Lopez_ jedzą jak lubią. Może wiedzą że i tak umra

HmmJakiWybracNick

@Lopez_ 80% mojej diety to:


  • rosół (swoje kuraki) z zacierką domowej roboty

  • carbonara (pecorino, guanciale)

  • penne z twarogiem półtłustym smażone na oliwie

  • ragu alla bolognese (tłusta wołowina z wieprzowiną)

  • burgery (tłusta wołowina z wieprzowiną, sos (majonez, musztarda, keczup), ser)

  • pizza (burrata, salami, dużo oliwy)

  • gulasz

  • tosty (ser, salami)

  • jajecznica (zazwyczaj z szynką/boczkiem)

  • rzadziej jakieś zupy typu grochowa, żurek, barszcz biały, barszcz czerwony, ogórkowa

  • jeśli chodzi o jogury ty 99% to jogurt naturalny zott lub skyr waniliowy z piątnicy - tak wiem ma cukier i co z tego?

  • słodycze typu żelki, serniczki, ciastka, batony białkowe


Jem tłusto i mam sporo węgli, ale białka też trochę + białko z proszku. Nie jem w ogóle produktów, które się kupuje gotowe do odgrzania/zalania wodą.

Zaloguj się aby komentować

Zawsze odpowiadam do widzenia Kerfusiowi. Robię to bo uważam, że szacunek należy się każdemu a zwłaszcza komuś, kto jest bardzo pomocny. Człowiek czy maszyna. Wcale nie robię tego bo liczę na przychylność Skynetu kiedy AI przejmie władzę nad światem czy też by Kerfuś wstawił się za mną kiedyś u robo-duperek, które mają fetysz człowieczy. Robię to bo czuję, że kultura jest podstawą. Dlatego też dziękuję AI za odpowiedź kiedy okazuje się pomocna. A Wy jak tam? Też jesteście mili dla kas samoobsługowych i sztucznej inteligencji?


#ai #przemyslenia #sztucznainteligencja #chatgpt #heheszki

1c6fa3bc-3f8c-4043-8085-bc939d07eb86
Yes_Man

@Rimfire Spoko wpis cipcia

Zaloguj się aby komentować

#przemyslenia


Jeżeli dajesz dzieciom tylko gotowe, mrożone potrawy, to jesteś złym rodzicem.

.

.

.

.

Odgrzej chociaż w mikrofalówce.


#heheszki #rodzicielstwo

dolitd

To trzeba odgrzać przed czy po zjedzeniu? Bo nie wiem jak dużą mikrofalówkę kupić.

Zaloguj się aby komentować

Ehh tak sobie mysle ze jak dozyje do wiosny / lata to sobie kupie namiot jednosobowy, spiworek latarke itp i gdzies pojade pobushcraftowac po zadupiach.

<br />

Bardzo mi brak dzikiej natury, zieleni blekitu, czegos innego niz szarosci.


Pewnie za tydzien zapomne ehh.


#przemyslenia #gownowspis #tagowanietomojapasja #rozwojosobisty

ErwinoRommelo userbar
RogerThat

Kup namiot dwuosobowy, taki pomieści idealnie ciebie i plecak. Jednoosobowy będzie ciasny.

Enzo

@ErwinoRommelo Mniej pisz o planach, więcej działaj i wrzuć fotki jak to zrobisz

Zaloguj się aby komentować

Jutro idę na rower, a wieczorem spotykam się z dwójką przyjaciół. Cieszę się, bo nie spędzę wieczoru sam.


Chyba porzucę rower na rzecz kursu tańca, rower to nie jest wyjście w mojej obecnej sytuacji życiowej.


#przemyslenia

Ragnarokk

@DerMirker

Czemu rower to nie wyjście? W sensie, że potrzebujesz do ludzi, czy o coś innego chodzi?

bojowonastawionaowca

@DerMirker why not both? Nie wszystko musi być dostosowane pod poszukiwania innej osoby, jeśli rower sprawia Ci przyjemność to nie rezygnuj z tego ;)

festiwal_otwartego_parasola

kurs tańca za to wieje nudą, lepiej ogarnąć jakieś treningi z ulubionych sportów zespołowych

Zaloguj się aby komentować

Pis wygląda trochę jak polska szlachta z tych najgorszych dla kraju czasów. Stosują tę samą retorykę:


Nihil novi - nic nowego bez zgody pis. Nie wolno, to pis jest dobry i dobrze robi. Nawet jak ktoś inny robi dobrze to jest wyłączna zasługa pis.


Liberum veto - jak coś się pisowi nie podoba (np. egzekwowanie prawa) to tego nie wolno robić, jest to nielegalne, nieetyczne i w ogóle zemsta polityczna. Rząd chce wprowadzić ustawę? Proszę bardzo, ale Adrian już ma wniosek o zbadanie do trybunału kucharskiego.


Inne specjalne przywileje - czekasz na miejsce w szpitalu? Masz pecha, bo cały oddział zamknięto dla prezesa. Twoja mama umiera i musi trafić na OIOM? Przykro mi, łóżko od 2 lat zajmuje warzywo z obrączką. Startujesz w rządowym konkursie o dofinansowanie? No ok, ale hajs dostanie kolega wiceministra.


Mieszanie innych krajów w polskie sprawy - Trump pomusz, poza tym on ma kwity, że wybory w 2023 były sfałszowane, a Tusk to niemiecki i rosyjski agent. Trump pomusz.


Tak to widzę.


#polityka #przemyslenia

jajkosadzone

bo pis to taka wspolczesna targowica- na "tradycyjnych wartosciach" chce rzadzic,bez wzgledu za jaka cene.

Nawet bedac pod czyims butem.

Oni sa gorsi od konfy,bo nie interesuje ich wspolpraca z jednym protektorem,ale sa gotowi byc z kazdym,byle miec wlasny rzad i wszelkie frukty z tym zwiazane.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@maximilianan no i najważniejsze- przywileje za zgodę na cokolwiek. Na upartego dorzuciłbym jeszcze gospodarczą wersję rozbicia dzielnicowego, gdzie choćby c⁎⁎j na c⁎⁎ju to każdy pociot musiał dostać swój kawałek tortu.

Zaloguj się aby komentować

#polityka #przemyslenia #oswiadczenie trochę też #filozofia


Obserwuję sobie to wszystko co się dzieje na świecie...

Od wielu lat jestem raczej świadomym obywatelem, mieszkańcem, człowiekiem, członkiem społeczeństw.

Sporo rozmyślam o swoim życiu, o tym jak je pokierowałem, co przede mną, co "zbudowałem", a co mogę jeszcze postawić. I wiecie co?

Jak tak sobie siedzę i myślę, to wolałbym, żeby serio to wszystko szlag jasny trafił... Ostatnio doszedłem do wniosku, że bliżej mi do nihilizmu i "doomerstwa", a sytuacja światowa tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że lepiej nie będzie.

Mam to szczęście, że z żoną mamy ten sam pogląd na posiadanie potomstwa, czyli jego brak. Gdybym miał dzieci, to chyba do reszty już bym zwariował myśląc o tym, co może je spotkać i co je czeka.


W 1984 w BBC miał premierę telewizyjny film pt. "Threads (Zagrożenia)", o czasie na chwilkę przed, podczas oraz po wojnie nuklernej. Mam wrażenie, że trochę żyjemy w czasach schyłku cywilizacji. Wiem, że to nie nastąpi w przeciągu 2 czy 3 lat, ale być może za dekadę? Kto wie...


Co za tym idzie, mam nadzieję, że jak j⁎⁎⁎ie, to nie będzie bolało i zginę od razu, bez cierpienia i "przetrwania".


Nie wiem po co to piszę... Być może żeby trochę spuścić z emocji, choć kilka dni temu rozmawiałem w podobnym tonie z przyjaciółmi.

Macie podobnie? Z jednej strony kocham życie i bliskich mi ludzi, z drugiej nienawidzę tego wszystkiego co wokół i chętnie skończyłbym ten cyrk...


Ehhh...

Piechur

Zimna wojna trwała 44 lata

pokeminatour

Co do threads to jeżeli dojdzie do tego typu wojny to według mnie nie będzie to tak wyglądać. Bardziej kieruje się ku wizji z "wojna nuklearna możliwe scenariusze" a z popularniejszych dzieł to "droga". Według mnie przy wojnie nuklearnej będzie zima nuklearna na taką skalę że rolnictwo nie będzie możliwe. Do tego nastąpi upadek rządu, nie będzie jak koordynować działań.


Też mam wrażenie że żyjemy u schyłku cywilizacji, przy czym według mnie to kwestia dekad, najbliższych stuleci. Tutaj ryzyko wojny nuklearnej stawiam niżej niż inne ryzyka. Im bardziej jesteśmy techniczni, im szersza globalizacja tym te ryzyko wzrasta. Do tego eksperymentujemy na "produkcji" patrząc tylko na ewentualny zysk bez patrzenia na ryzyko, tego ryzyka nie znamy. Różnica pomiędzy nami a dawniejszymi cywilizacjami jest zasadnicza, tamte były względnie samowystarczalne, zagłada jednej nie miała wpływu na drugą na drugim końcu świata.

Zaloguj się aby komentować