#przemysleniazdupy

0
381

Ostatnio coś czytałem, że nie wolno myśleć tak, że w pracy są tylko znajome twarze. Żadnych przyjaciół. Może to było tu... nie pamiętam. Jednak mam do tego połowiczne podejście, a może zdanie. Może to zależy od wysokości stołka, nie wiem... Ja jestem aspołeczny. Nie lubię ludzi, nie lubię poznawać innych i tak dalej. Natomiast, jak ktoś potrzebuje pomocy, zawszę pomogę. Zarzymam się na drodzę/pomogę w pracy. Jednak nic więcej.
Wracając do stwierdzenia, że w pracy są tylko znajome twarze, to dalej tak myślę. Może ja jakiś dziwny jestem. Aspołeczny, to już wiem, ale nie umiem nawiązać dłuższej znajomości z nikim, bo mi się nie chce, po prostu. Zawsze, w moim życiu dłuższe znajomości kończył się źle - kłótnie - nerwy - finalnie = koniec znajomości.
#przemysleniazdupy i może trochę #pomoc , bo ja nie umiem na żywo zawiązać dłuższej relacji. Owszem, umiem rozmawiać i z każdym znajdę temat, ale później już nie chcę utrzymywać kontaktu. #po⁎⁎⁎⁎ne wiem, ale w sumie już nie wiem, co robić. Moja alienacja, do poziomu domu i psów niedługo zacznie wkurzać różową, a tego sobie nie wybaczę.

6da37f70-9b22-4c4b-b7f1-4fd158949725

Zaloguj się aby komentować

Wydaje mi się ze przed Polską stoją dwa potencjalne kierunki rozwoju, które bardzo wyraźnie widać będzie po postawie wobec bywalców tagu #przegryw ;

  1. Namawianie do relokacji do miast i podjęcia pracy umysłowej według możliwości (moderacja treści, administracja publiczna i testowanie manualne to też praca umysłowa)

  2. Namawianie na wegetację na wsi, spędzanie dni w fabryce smrodu i uspokajanie nastrojów przez renty i inne dotacje. Potencjalnie import pracowników zagranicznych do miast. Potencjalne „pozabudżetowe” transfery „parasocjalne” (patrz: Solidarna Polska) aby realizować „teorie skapywania pod stołem”.

Pierwszą koncepcję określam jako postępową, a drugą jako konserwatywną.


Pierwszą moim zdaniem w obecnym parlamencie reprezentują pojedynczy politycy z różnych ugrupowań (Zandberg, Pełczyńska-Nałęcz, być może nawet trochę Donald Tusk) a drugą szeroko pojęty „konfedepis”.


#polityka #przemysleniazdupy #mgtow #tworczoscwlasna

Zaloguj się aby komentować

Właśnie sobie uświadomiłem że chyba po raz pierwszy jako świadomy człowiek nie jestem w stanie z głowy podać imienia papieża. W ogóle od konklawe to zapomniałem że on istnieje xD

#przemyslenia #przemysleniazdupy #hejtoobrazapapieza

Zaloguj się aby komentować

Jestem dość tolerancyjny, jeśli chodzi o wymagane ode mnie "zawieszenie niewiary", kiedy oglądam filmy, czy seriale. Ale to co mnie zawsze bawi, to to, że we wszelkich filmach, czy serialach ABSOLUTNIEKUŹWAWSZYSCY ludzie mają różne imiona ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Najbardziej jest to zabawne we wszelkich telenowelach, gdzie przez kilka lat pozajmują popularne imiona i nowe postaci muszą zostać Kajtkami, Bożydarami, czy Kunegundami, żeby tylko przypadkiem żadne imię się nie powtórzyło.

Jestem w stanie uwierzyć w gościa, który strzela pajęczą siecią z łapy, ale że w grupie 30 osób nie powtórzy się żadne imię? W życiu, w samym moim roczniku na studiach było 11 Pawłów (nie wspominając o innych, powtarzających się imionach).


Screen dla zobrazowania - czasem po zakończeniu 1z10 zapomnę wyłączyć TV i zawsze mnie bawią te wszystkie Brunony i Hermany w tej czołówce XD


#przemysleniazdupy #seriale #gownowpis

f121102f-63e4-45aa-afbf-b9e8d2b3d2f9

Zaloguj się aby komentować

Podjechałam dziś do punktu pobrań oddać krew do badania. Dotarłam tam odrobinę siódmej, ale odwróciłam się na pięcie i odpuściłam, jak zobaczyłam, że siedzi tam kilkanaście osób. Gwarantowane co najmniej dwie godziny czekania. Myślę sobie "po cholerę te wszystkie stare baby wstają przed siódmą w sobotę i łażą na badania?". A potem do mnie dotarło.

#heheszki #przemysleniazdupy


P.S. Przed chwilą zobaczyłam, że magnez, którym suplementuję się od miesiąca ma też w składzie witaminę B6. Najwidoczniej udało mi się przypadkowo skompletować wszystkie brakujące składniki do produkcji serotoniny, bo od jakiegoś czasu mam mocno wywalone na wszystko. Nikt mnie nie wkurza w robocie, nie irytuje mnie syf w domu, nic mnie nie wyprowadza z równowagi

Zaloguj się aby komentować

O suplementach trochę


Mocno subiektywnie, to w zasadzie moje #przemysleniazdupy #hejto40plus tak więc weźcie mocno pod uwagę to, że piszę tutaj z mojego punktu widzenia - uwzględniając płeć, wiek, zdrowie, tryb życia, wyniki badań, potencjalne obciążenia genetyczne. Coś, co jest prawdziwe u mnie, niekoniecznie musi być takie samo u ciebie - taka jest puenta mojego wpisu, którą pozwolę sobie dodać na początku, biorąc pod uwagę że nie każdy dotrwa do końca.


Jest też trochę o tym, dlaczego nie trzeba ślepo wierzyć ludziom, polecającym jakieś suplementy "które każdy powinien brać" w kilku sekundach jednej rolki na instagramie, nawet jeżeli są to uczciwe osoby, którym to faktycznie pomogło. Jakby zaufać każdemu, można skończyć z przesyłką na palecie zawierającą połowę oferty OstroVitu.


Jakiś czas temu czytałam artykuł o Otzim - mumii człowieka sprzed 5 tys. lat, zachowanej w lodzie austrackich Alp. Badania ujawniły między innymi, że cierpiał na miażdżycę - chorobę objawiającą odkładaniem się złogów cholesterolu w naczyniach krwionośnych, prowadzącą do udarów i zawałów serca. Za główne przyczyny tej choroby medycyna uważa dziś nadwagę, brak ruchu, nadmiar cukru, przetworzone jedzenie, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu. Jednak żaden ten czynnik ryzyka nie dotyczył łowcy-zbieracza sprzed 5 tys. lat, a jednak miał zmiany naczyniowe, które w ciągu kilku lat doprowadziłyby do jego zgonu.


Przeprowadzono również badania genetyczne, które wykazały w jego genomie obecność genów, które już dziś znamy jako powiązane z czynnikami ryzyka miażdżycy.


Już jakieś 10 lat temu dowiedziałam się, że mam jakieś niewielkie zwapnienia w naczyniach krwionośnych. Jak powiedział lekarz, niewielkie, nie ma co się przejmować i "to normalne w pani wieku". Zawsze byłam bardzo szczupłą osobą, nigdy nie paliłam, rzadko piłam alkohol, mam niskie ciśnienie. Ogólnie, z racji trybu życia, czułam się do tej pory całkowicie bezpiecznie. Wszędzie trąbi się o paleniu, otyłości - mnie to przecież nie dotyczy. Przyjęłam do wiadomości, ale ostatnio zaczęłam jednak mieć sporo wątpliwości. Istnienie takich zmian w tym wieku i to mimo trybu życia uznawanego przez medycynę za zdrowy, może świadczyć już prawdopodobnie o jakichś predyspozycjach genetycznych, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że:


- mój ojciec miał zawał

- mój dziadek i jego brat zmarli na udar

- mam zawsze trochę podwyższony cholesterol (nadal w normie ale bliżej górnych widełek)

- współczynnik krzepnięcia w górnej granicy normy (badany w szpitalu przy okazji porodu czy zabiegu)

- mam MCV i MCVC zawsze w górnej granicy normy, tak samo ma moja siostra i moja córka, a MCHC jest bliżej dolnej granicy. Do tej pory to olewałam, bo norma to norma, nie ma co wymyślać. Ale zwróciłam na to uwagę właśnie na morfologii córki. Najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie to niedobory B12 i B9 (kwasu foliowego). Faktycznie google pokazuje badania na których wykazana jest zależność, że niższy MCHC jest związany z ryzykiem zgonów z powodu chorób serca.


W sumie to można by w tym momencie zamówić kompleks witamin B i zakończyć temat. Jednak zaczęło mnie zastanawiać, jeżeli faktycznie mam niedobór, dlaczego mam całe życie ten niedobór? Jemy mięso, jemy warzywa. Nie wchłania się z przewodu pokarmowego?


Tu zaczyna się robić jeszcze ciekawiej. Poziom kwasu foliowego w osoczu krwi nie oznacza wcale, że ten kwas foliowy jest wykorzystywany przez organizm. Aby był wykorzystywany, musi zostać przekształcony do postaci metylowanej. Okazuje się, że część ludzi (całkiem spora: 11-20%) ma mutację MTFHR, która powoduje, że kwas foliowy jest słabiej przekształcany do aktywnej formy. Z tego powodu mogą mieć nawet wysokie poziomy kwasu foliowego w osoczu, natomiast aktywnej formy może być niedobór. Dlatego trzeba zbadać poziom kwasu foliowego nie w osoczu, ale w erytrocytach, który pokaże prawdziwą ilość wykorzystywanego przez organizm kwasu foliowego.


Kwas foliowy jest - między innymi - również wykorzystywany do neutralizacji homocysteiny - aminokwasu powstającego z przemian metioniny, aminokwasu dostarczanego z białkiem zwierzęcym. Niedobór kwasu foliowego prowadzi do jej podniesionego poziomu we krwi. Wysoki poziom homocysteiny jest z kolei jednym z czynników podrażniających i niszczących wyściółkę naczyń krwionośnych, co prowadzi do odkładania się w niej cholesterolu i tworzenia złogów miażdżycowych. I faktycznie, są badania potwierdzające, że wysoki poziom spożycia białka zwierzęcego w stosunku do białka roślinnego koreluje z wyższym ryzykiem incydentów sercowo-naczyniowych.


Zatem jeśli faktycznie mam niedobór, to suplementacja kwasu foliowego tylko w zmetylowanej formie - a więc już takiej, którą od razu może wykorzystać organizm. Suplementacja zwykłego kwasu foliowego nic nie da, ani nie pomoże też zwiększenie go w diecie. Z kolei w takiej sytuacji suplementacja np. metioniny (gdybym sobie wpadła na pomysł jej suplementacji, bo gdzieś przeczytała że poprawia to czy tamto) czy duża ilość białka zwierzęcego w diecie, przy niedoborze kwasu foliowego - wychodzi na to że może jeszcze wręcz pogarszać sprawę.


Mam więc jakąś hipotezę roboczą i muszę wykonać parę badań, aby ją potwierdzić albo odrzucić:


- morfologię (standardowo)

- homocysteinę

- poziom kwasu foliowego w czerwonych krwinkach

- lipoproteinę (a)

- hsCRP


Jeżeli się potwierdzi, to zarzucę suplementację metylowanego kwasu foliowego i sprawdzę za jakiś czas, może też zrobię badanie genetyczne na mutację MTFHR, akurat nie jest jakoś specjalnie drogie. Ta wiedza przyda się nie tylko dla mnie, ale również dla moich dzieci.


Oczywiście - być może całe moje rozumowanie być błędne - albo prawidłowe, ale jednak wyniki badań akurat wyjdą ok i w złym miejscu szukam - ale na ten moment i tak nic więcej nie mam. Żaden lekarz nie będzie rozkminiał mojego nieco wysokiego MCV i MCH i nawet nie mam o to pretensji. Aktualnie to nie jest kwestia choroby, tylko dużo wcześniejszej profilaktyki. Może dzisiaj można się jeszcze wykpić kosztem 15 zł na miesiąc za suplement diety. Wolałabym nie dojść do sytuacji, w której naprawdę będę miała jakieś objawy wymagające interwencji lekarskiej i leków.


Ciekawe, jak szybko dojdziemy do etapu, kiedy wykonasz badania genetyczne oraz parę badań z krwi i AI zrobi za ciebie powyższe rozkminy, po czym wypluje najbardziej optymalną dietę oraz to, co musisz suplementować.

Zaloguj się aby komentować

Kiedy dzwoni do mnie osoby, z którymi nie miałem od dłuższego czasu kontaktu. Najczęściej mają dwa powody:

  1. weź pomóż, ratuj, bo skończyły się pomysły

  2. coś grubego się odwaliło np. ktoś umarł

Tym razem był to pkt. 2. Nie wiem czy już wiek bo na pewno nie brak apatii. Mając styczność z ludźmi po różnych przejściach czy losowych przypadkach życiowych za każdym razem mnie to delikatnie rusza, bo inaczej to bym ześwirował.


Telefon, że ktoś umarł młodo. Zabrzmi to może źle, ale było to do przewidzenia, może nie tak szybko. Nie ruszyło mnie. Kolejny pokemon do usunięcia z mojego małego zbioru pokemonów.

#gownowpis #przemysleniazdupy #zalesie

70d8080c-9dd2-47e8-9091-a9d3c2f37ef8

Zaloguj się aby komentować

#przemysleniazdupy
Dzisiaj do mnie dotarło, że jak sypie jakimś tekstem w rozmowie, typu przekazanie zmiany, albo ogólna rozmowa w grupie i używam cytatu z Chłopaki nie płaczą [(uwaga frajerzy...) to akurat różowa tak dzisiaj miała], albo Kilera (o to, to tamto, tamto).... to już niewiele osób to kuma... ech, czyli jestem stary... :P
#starosc

dolitd

Znajdź starszych znajomych. Tylko nie za starych, bo ci z Alzheimerem też nie będą kumać.

yoowki

@razALgul ja ostatnio miałem kilka razy pod rząd przypały z chłopakami z magazynu części zamiennych, tak że mieli źle opisane części w systemie, źle przyjęte, albo w ogóle nie to co zamawialiśmy, no i za ktorymś już razem z kolei walnołem do nich tekstem że mają burdel w tym archeo i też nie skumali. Ale teraz jak wpadam na magazyn to mówię do nich siostry i jeszcze im tabliczkę zrobiłem z napisem archeo. A chłopaki się doedukowali i już wiedzą o co chodzi 🙃

AndrzejZupa

Przygarnąć kropka? #pdk

Zaloguj się aby komentować

I cyk, kolejny paciorek na liczniku przesunięty.

Trzeba się pogodzić z powolnym dobijaniem do magicznej 5tki.

Zupełnie nie czuję się staro, miałem w rodzinie kilku wujków którzy do końca życia byli wariaci, chyba jestem podobny.

Wszedłem w jakiś dość obcy mi tryb spokojnej stabilizacji "chujowo ale stabilnie" - depresja jakoś zelżała 24 Maja, hajs, bez rewelacji ale się zgadza i co miesiąc odkłada się na koncie, potomstwo nadal daje trochę radości, koty srają ale są kochane, żona gotuje, kredytów ani hipotek nie mam, zdrowie jako tako (ale cholera wie czy gdzieś czegoś nie ma, trzeba w końcu porobić trochę badań..), mieszkanie mam, ...to chyba nie powinienem narzekać?

Tylko pieprzona anhedonia nie chce przejść, męczące to. No ale co zrobić.


#hejto40plus #urodziny #gownowpis #przemysleniazdupy #depresja

2ea7d655-3dda-4d13-853f-6e0b76a33ea2
Opornik userbar
bori

@Opornik Matko Jedyna, to Ty Stan Wojenny pamiętasz xD

DexterFromLab

@Opornik wszystkiego najlepszego panu rezystoru

konto_na_wykop_pl

Cholera, są tu starsi ode mnie Wszystkiego najlepszego

Zaloguj się aby komentować

Tak się trochę nudzę w pracy i myślę jak bardzo byłoby złe gdyby robić znicze z aromatem kiełbasy jałowcowej?

Ten szum na cmentarzu: "co za debil grilla tu pali?"

Burczenie w brzuchach.

Otworzyć stoisko z kiełbasą scybulkom pod cmentarzem i tylko kasę liczyć.


#przemysleniazdupy #heheszki #aiart

df5bd4a4-6bd3-445a-bd3e-fad7b3b8de6d

Zaloguj się aby komentować

Może właśnie dlatego lepiej nie chodzić na te hejtopiwa i inne takie takie.
Lepiej się trzymać poniżej zasięgu radaru.
Jak znikniesz, to nikt nie zauważy.
A poza tym po co znikać - można sobie pisać coraz mniej i mniej - aż w końcu naturalnie się wyblaknie ze społeczności.

No ale z drugiej strony, wtedy nie zbierze się dramy i atencji

#hejto #przemyslenia #przemysleniazdupy #gownowpis

47f4efe8-232f-4715-94d5-c1ecf4d3fcbe
nbzwdsdzbcps

@maly_ludek_lego Nie wiesz jednak czy nikt Ciebie nie kojarzy nawet pomimo niewielkiej ilości akcji. Sam kojarzę Twój nick, a nie spamujesz aż tak intensywnie.

Zaloguj się aby komentować

Jak to jest, że jak wprowadza się nowe formy kontroli, nakłada się jakieś ograniczenia, to zaraz wszyscy krzyczą: "BOŻE, ORWELL!".


Ale jak Porhub dodaje shortsy, tiktok chwali się algorytmem który w kilka sekund zamknie cię w bańce dopamonowej, platformy otwarcie przyznają że promują uzależniający kontent żeby nas zatrzymać, ludzie zaczyają gadać z ChatemGPT zamiast ze znajomymi, sklepy robią promocje "kup 30 piw w cenie 15", a politycy bronią się przed wprowadzeniem ograniczenia sprzedaży alkoholu, to nikt nie krzyczy: "BOŻE, HUXLEY!"



#przemyslenia #przemysleniazdupy

t0mek

@Maciek a jak to jest, że na hejto nawet bez powodu wołają: "BOŻE, OWCA!!!"

Loginus07

Ja od dawna uważam, ze nam coraz blizej do Nowego Wspaniałego Świata niz 1984, ale ludzie tego wręcz chcą- szybkie i łatwo dostępne strzały dopaminy to jedyna ambicja większości społeczeństwa, a na każda restrykcje, bo im ta dopamine ograniczają. Spojrzmy na nocna prowincje w miastach - "skandal! Ograniczanie wolności! Komunizm!", ale przecież możesz przez cały dzień kupić alkohol, wystarczy zaplanować. Ja najczęściej w nocy kupowałem alkohol jak go tak naprawde nie potrzebowałem, ale na⁎⁎⁎⁎ny mozg domagał sie więcej. To nie jest żadne ograniczanie wolności, to jest prosty test czy potrafisz zaplanować swoje życie i patusy go oblewają, a jednocześnie dalej mają prawa wyborcze

gumowy_ogur

Pornhub wprowadził shortsy? Ciekawe!

Zaloguj się aby komentować

Naszła mnie refleksja, że właściwie podoba mi się ta aktualna rewolucja w generowaniu wideo #ai. Nie dlatego, że chcę te bzdury oglądać - wręcz przeciwnie. Bo już teraz (a nawet jeśli nie, to za rok czy dwa przy premierze kolejnej generacji Sory i konkurencyjnych modeli) oglądanie do kotleta głupot w internecie całkowicie straciło sens. Jakieś kompilacje memów, faili czy filmiki z pakerni od losowych ludzi - wszystko jest już przesiąknięte fejkami AI do tego stopnia, że nawet się nie pośmieję widząc śmieszną sytuację, bo mam w głowie myśl, że to na 99% AI.


Więc pod względem takiego "siądę sobie po pracy i pooglądam jakieś głupoty na YouTube" jedyne, co biorę pod uwagę, to qualitycontent od twórców, których znam od lat. Jaka to oszczędność czasu


Nie mam pod ręką żadnych młodych ludzi w wieku nastoletnim, a szczerze mnie ciekawi, czy dla nich przy scrollowaniu tiktoka nie ma różnicy, czy coś jest nagrane naprawdę, czy wygenerowane przez AI. W sensie, czy zalew AI na takich platformach to raczej ich koniec i spowoduje spadek zainteresowania i odpływ odbiorców reklam, czy wręcz przeciwnie.


#przemysleniazdupy #aiart

Nie wchodząc w szczegóły mojej pracy, to chyba muszę zacząć się zachowywać, jak starszy brat z tej historii, skoro i tak jestem j⁎⁎⁎ny...
Jedno co mogę powiedzieć, unikajcie stricte Polskich firm, albo zróbcie dobry research. Ja żałuję.
#praca #przemysleniazdupy #rozwoj #heheszki

5fb446f2-bade-48c9-8f3c-b39ce6d6d20a
zjadacz_cebuli

@razALgul jak jeszcze mieszkałem z mamą, siostrą i szwagrem to wymusili że będziemy gotować co tydzień ktoś inny. Ogólnie lubię gotować ale wymyślanie co ugotować to było wyzwanie więc wysłałem niecny plan, że będę chujowo gotował i w końcu uznają, że lepiej żebym im dawał hajs. Przejrzeli mnie pierwszego dnia od momentu wprowadzenia planu w życie xD

binarna_mlockarnia

@razALgul miej wyjebane, a będzie ci dane

kodyak

@razALgul eee ta historia to klasyczne korpo. Niezależnie jakiej narodowości. Teraz to ja jestem tym bratem co słabo obiera

Zaloguj się aby komentować

Galaktoza - bliźniacza siostra glukozy


Ostatnio zaczęłam sobie myśleć o galaktozie - cukrze mlecznym. Jest to jeden z trzech najpopularniejszych cukrów prostych w diecie człowieka (uzyskany z trawienia laktozy, która rozkładana jest na glukozę i galaktozę), a jednocześnie nie da się go kupić tak prosto i tanio, jak można kupić glukozę czy fruktozę.

Słowem wstępu - cząsteczki różnych węglowodanów (czyli cukrów złożonych) w pożywieniu, rozkładane są w procesie trawienia na cukry proste, które następnie zostają wchłaniane do organizmu.


Najpopularniejszymi w diecie człowieka, nadającymi jedzeniu słodki smak, są właśnie:


glukoza - Na glukozę rozpadają się węglowodany takie jak sacharoza (cukier stołowy) czy skrobia (obecna ziarnach zbóż, warzywach - czyli pieczywo, produkty mączne, ryż, ziemniaki itp). Glukoza jest cukrem, który nie może zostać ot tak sobie wchłonięty do tkanek człowieka - musi mieć wizę wjazdową w postaci insuliny (produkowanej przez trzustkę). Choroby związane z upośledzeniem tego szlaku metabolicznego (zbyt mała ilość insuliny lub jej brak, insulinooporność tkanek) nazywamy cukrzycą. Cukrzyca dotyczy tylko metabolizmu tego właśnie jednego cukru prostego.

fruktoza - Występuje w owocach, jest składnikiem sacharozy (cukru stołowego). Nie potrzebuje insuliny do metabolizmu w organizmie, stąd była przez wiele lat stosowana była jako słodzik/zamiennik cukru w cukrzycy. Jest cukrem metabolizowanym przez wątrobę, dopiero tam przekształcana w glukozę, glikogen lub tłuszcze, które następnie wędrują do tkanek. Niestety ostatnie badania wykazują nadmiar fruktozy w diecie jako przyczynę niealkoholowego stłuszczenia wątroby, dlatego też jej spożycie jest zalecane w umiarze - w postaci całych, świeżych owoców i należy unikać jej oczyszczonej formy w formie cukru czy syropu.


galaktoza - Jest cukrem prostym, który składa się z takiej samej ilości atomów węgla, wodoru i tlenu co glukoza, ma tylko nieco inną budowę cząsteczki. Jest składnikiem laktozy (cukru mlecznego), występującego w mleku matki. Tak jak fruktoza, nie potrzebuje insuliny do metabolizmu, jest metabolizowana w wątrobie.


Na temat galaktozy w diecie nie ma zbyt wiele informacji i jest ona pomijana jako słodzik (zapewne z powodu ceny ~300 zł za kilogram). Jest to jednak bardzo ciekawy cukier, który ma bardzo szeroką rolę biologiczną, wychodzącą mocno poza tylko zaspokajanie potrzeb energetycznych organizmu. Najciekawsze jest jej powiązanie z funkcjonowaniem układu nerwowego i mózgu. Znana jest jej rola związana z rozwojem i dojrzewaniem mózgu noworodków. Jest niezbędna m.in. do wytwarzania mieliny - osłonki izolacyjnej nerwów. (Mielina jest z kolei niszczona w chorobach neurodegeneracyjnych, takich jak stwardnienie rozsiane czy Alzheimer.) Z tego powodu galaktoza jest "na celowniku" badań nad lekami na nieuleczalne dzisiaj choroby związane z układem nerwowym, chociaż nie ma jeszcze żadnych konkretnych rezultatów.


Jako, że jest też wytwarzana endogennie (czyli przez organizm, tak samo zresztą jak glukoza), nie jest to składnik diety, który jest konieczny do dostarczania z zewnątrz. Co ciekawe, nie ma też praktycznie żadnych badań i informacji, jaka ilość galaktozy jest bezpieczna do spożycia - na ten moment wytyczne żywieniowe nie określają żadnego górnego limitu ani nie wiążą z jej spożyciem żadnych chorób (poza nielicznymi przypadkami genetycznej mutacji upośledzenia szklaku metabolicznego galaktozy, które ujawniają się już niedługo po urodzeniu).

Prawdopodobnie wynika to z tego, że galaktoza nie jest też stosowana na szeroką skalę w żywieniu ludności (ze względu na cenę), zatem brak jakichkolwiek badań na temat jej wpływu w diecie. Być może - tak samo jak w przypadku glukozy czy fruktozy - nie znany był jej szkodliwy wpływ na zdrowie, dopóki nie opracowano tanich i powszechnych sposobów ich pozyskiwania w niemal czystej formie (cukier stołowy = fruktoza + glukoza), co pozwoliło szerokim rzeszom ludzi na jej nadmiar w diecie, a w następstwie poznanie jego konsekwencji.

Znalazłam jedynie badania na myszach, z których w sumie niewiele wynika.

Być może okazjonalne słodzenie galaktozą ciast czy deserów może być dobrą alternatywą dla innych słodzików przy cukrzycy (czyli problemie z metabolizmem glukozy), niemniej jednak zawsze należy mieć na uwadze, że - w zasadzie tak jak przy każdym rodzaju pożywienia - wszystko w nadmiernych dawkach jest szkodliwe, nawet zwykła woda.

https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1002/mnfr.202001133

#zdrowie #ciekawostki #przemysleniazdupy

501e927b-daf9-4df1-adc8-8883bca092fd

Zaloguj się aby komentować

Wszędzie jest pełno filmików o ludziach z ADHD... co czują, jak się zachowują, jak funkcjonują, co dla mnie brzmi jak "WTF, przecież wszyscy tak mają, nie?". Przecież to jest normalne, nie? Nie? Dla mnie to niepojęte i nie mieści się w głowie, że da się jakoś inaczej. Jeżeli to jest ADHD, to i moi starzy i siostra też mają. Nie znam innego życia. Chętnie zobaczyła serię filmików o "normalnych" ludziach. Co na przykład jest normalnym/uczuciem zachowaniem wg was, którego nie mają ludzie z ADHD?

#adhd #przemysleniazdupy

ciemek

Cześć!


Jestem po diagnozie ADHD, więc może parę moich spostrzeżeń komuś się przyda.


Przede wszystkim – to nie choroba, tylko zaburzenie neurorozwojowe, czyli neuroatypowość. Wynika z tego, jak zbudowane są nasze synapsy – po prostu nasze mózgi potrzebują regularnych „strzałów” dopaminy, żeby działać. Dlatego często funkcjonujemy na skrajnych emocjach i rejestrach – potrzebujemy ruchu, ryzyka, nowości, żeby czuć się… no właśnie, żywi (czy nawet szczęśliwi, jeśli to dobre słowo).


Brzmi to może ciekawie, ale ma też drugą stronę. Owszem, potrafimy cieszyć się jak dzieci, przeżywać emocje mocniej niż większość ludzi – ale też smutek i frustracja potrafią nas kompletnie przygnieść. Ciągłe szukanie bodźców wiąże się z ryzykiem błędów, impulsywności i braku skupienia – statystycznie osoby z ADHD żyją nawet o ok. 15 lat krócej.


Wśród ludzi z ADHD jest sporo artystów, sportowców, osób z uzależnieniami czy problemami z wagą – bo wszystko, co mocno pobudza (alkohol, jedzenie, adrenalina), działa na nasz ośrodek dopaminowy.


Jeśli chodzi o myśli – najprościej porównać to tak: w naszych głowach myśli to rozpędzone Ferrari w centrum miasta, a u większości ludzi raczej spokojna Skoda 100 km/h prawym pasem.


Najważniejsze pytanie, jakie warto sobie zadać, to: czy cierpisz z tego powodu?

Jeśli tak – jeśli wpływa to realnie na Twój komfort życia – warto poszukać pomocy. Leki mogą pomóc, ale dopiero w połączeniu z terapią poznawczo-behawioralną dają najlepszy efekt.


I jeszcze jedna rzecz – jeśli chodzi o pewną nadinterpretację objawów ADHD, to odpowiedź brzmi: i tak, i nie.

Diagnoza zakłada analizę zachowań i objawów zarówno do 12. roku życia, jak i po nim. Jeśli ktoś nie przejawiał określonego zestawu zachowań w dzieciństwie, a pojawiają się one dopiero w dorosłości – nie ma podstaw do diagnozy neuroatypowości.

Oczywiście, w dorosłym życiu potrafimy nieświadomie „naginać” prawdę o sobie, ale w analizie dzieciństwa musielibyśmy wręcz wyrachowanie kłamać, żeby diagnoza wyszła pozytywnie.

Dlatego – inaczej niż np. w przypadku depresji, gdzie pole do interpretacji jest dość szerokie – w ADHD jest ono bardzo wąskie i wymaga precyzji oraz spójności w całej historii życia.


To oczywiście w ogromnym skrócie, ale może komuś rozjaśni temat

Budo

@GazelkaFarelka potrafisz usiąść, skupić się, rozpocząć jakieś zadanie, wykonać je i zakończyć.

dremmettbrown

@GazelkaFarelka ale co to znaczy normalnie? Jakie filmiki? O co dokładniej chodzi, jakieś szczegóły?

Tak wiele pytań, tak wiele ogólników, tak mało odpowiedzi.

Zaloguj się aby komentować

Jak @bojowonastawionaowca nie może zasnąć i liczy owce to liczy też siebie?

Jeżeli liczy to zaczyna od siebie, kończy na sobie, upycha gdzieś w środku?


Tyle pytań, tak mało odpowiedzi


#gownowpis #przemysleniazdupy

ErwinoRommelo

On liczy swoje otwarte karty w przegladarce

Zaloguj się aby komentować

Millionth_Visitor

@A_a Nieaktualne. Obecna wykładnia jest taka, że robisz tylko masaż serca. U dorosłego człowieka tlenu we krwi jest wystarczająco na 20-40 min, w tym czasie już powinna dotrzeć pomoc

Giban

Hejto bawi i óczy: Generalnie oddechy ratownicze nie są konieczne przy RKO, prowadzenie samych ucisków klatki piersiowej jest jak najbardziej prawidlowo wykonaną pomocą. Oprócz tego, że one nie są taką pomocą jakby się wydawało, to w przypadku usta-usta, amatorzy najczęściej pompują żołądek, co się może skończyć refluksem i zachłyśnięciem

Zaloguj się aby komentować

Świat zmierza w nieodpowiednim kierunku, a z roku na rok będzie coraz gorzej.

Lepiej to już było. Teraz na każdym kroku, kraje ograniczają wolność lub chcą ograniczać.


#przemyslenia #przemysleniazdupy

Klamra

@MagicznaSandra jako dzieciak jescze otarłem się o prl, a nastolatkiem byłem w latach 90tych. Nie. Nie było lepiej. Ale przynajmniej dobry tag (° ͜ʖ °)

kopytakonia

Tylko ludzie sie cofają w rozwoju xD @AdelbertVonBimberstein

Jarem

@MagicznaSandra Nigdy nie było lepiej niż teraz xD

Zaloguj się aby komentować

Nie rozumiem dlaczego w Polsce jest ruska propaganda, a u ruskich nie może być polskiej. Owszem nie chodzi o wychwalanie tam Polski, a raczej o ciągłe sugerowanie, że Polacy to takie pojeby, które czekają aż ruskie zrobią coś głupiego, żeby od razu spalić i zająć Królewiec, rozjebać Moskwę i Petersburg. Nawet kosztem nuków na Łódź.


Ja gdybym był rządem, zrobiłbym polską trollownie i zalewał ruski internet tekstami, że trzense i boje się że wojna na Ukrainie pójdzie za daleko i Paljaki pryjadą do Moskwy, by ją rozjebać.


#przemysleniazdupy

2fefd878-ce38-4b9d-80c0-1fbb1dfbb282
MostlyRenegade

@tosiu myślisz logicznie, a powinieneś myśleć jak ruski.

ErwinoRommelo

No jak sie bedziesz silowal ze swinia w gnoju to po przegrasz przez brak doswiadczenia

dolitd

Jeszcze dodaj #polityka

Zaloguj się aby komentować

Następna