#birma

0
20

Birma czy Myanmar? A może inaczej?


Minęły 2 lata od kiedy Twitter zmienił nazwę na X. Bawi mnie, jak przyzwyczajenie i opór wobec nowego właściciela sprawiły, że, w najlepszym wypadku, stosowane są obie nazwy obok siebie. Rzadko samo X.

Ale ja nie o tym.


Wracając do tematu:


Nazwa „Burma” była używana oficjalnie w czasach kolonialnych, jako nazwa brytyjskiej kolonii, natomiast naród birmański używał nazwy „Myanma” („Kraj silnych jeźdźców”), bądź jej potocznej wersji „Bamar”. Nazwa ta stanowiła również określenie narodu birmańskiego i to ona posłużyła Brytyjczykom jako podstawa do ukucia własnej wersji i do roku 1989 problem nazewnictwa nie istniał.


Junta wojskowa w 1989 roku przyjęła angielski zapis nazwy kraju „Myanmar” (Union of Myanmar) zamiast dotychczasowej formy „Burma” (Union of Burma), przy czym zmianie nie uległa nazwa birmańska „Myanma”. Mimo zmiany nazwy, nowa forma nie jest uznawana przez część krajów. Zaakceptowały ją jednak ONZ oraz Stowarzyszenie Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ang. Association of South-East Asian Nations, ASEAN).


W Polsce Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych od 2002 roku zalecała używanie tradycyjnej nazwy „Birma” („Związek Birmański”), z zastrzeżeniem, że w tekstach oficjalnych powinno się używać nazwy „Związek Myanmar”, przyjętej przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ). W 2011 roku, po zmianie przez władze birmańskie długiej nazwy państwa, Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych ustaliła, po uzyskaniu akceptacji Komisji Ortograficzno-Onomastycznej Rady Języka Polskiego, nową nazwę w postaci „Republika Związku Mjanmy”. W tym samym czasie MSZ zaniechało stosowania nazwy „Związek Myanmar”, przyjmując w zamian formę „Republika Związku Mianma”, przy jednoczesnym stosowaniu jako nazwy krótkiej podwójnej formy „Birma/Związek Mianma”. Niemniej stanowisko MSZ nie do końca jest jasno sprecyzowane, gdyż równolegle stosowane są także zapisy: „Birma/Myanmar” i „Republika Związku Myanmar”, dawny zapis „Myanmar” i „Związek Myanmar” oraz formy „Mjanma” i „Republika Związku Mjanmy”.


W 2012 roku Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych ustaliła krótką nazwę państwa Mjanma z zastrzeżeniem, że nazwą wariantową pozostaje BirmaUrząd Publikacji Unii Europejskiej zaleca natomiast stosowanie po polsku w tekstach unijnych podwójnej formy „Mjanma/Birma”, bez stosowania jakiejkolwiek nazwy długiej. Pomimo to, nazwy zalecane przez Komisję Standaryzacji Nazw Geograficznych zaczął stosować Parlament Europejski.


Polska wymowa nazwy „Myanmar” nie jest ustalona. W wymowie birmańskiej końcowe „r” jest nieme ([mjəmà]). Proponowane były różne spolszczenia, mające oddawać przybliżoną wymowę birmańską (Mianma, Mjanma lub spolszczony zapis angielski (Mianmar, Mjanmar). Wielki słownik ortograficzny PWN zaleca odmienianie nazwy Myanmar (Myanmaru, Myanmarze), co sugeruje wymowę z „r” na końcu. Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych zaleciła stosowanie zapisu Mjanma, MSZ zaczęło zaś stosować także formę Mianma – obie bardziej zbliżone do wymowy birmańskiej od dotychczas stosowanej formy Myanmar.


Tekst pochodzi z Wikipedii https://pl.wikipedia.org/wiki/Mjanma


#birma #burma #mianma #mjanma #mianmar #mjanmar #myanma #myanmar #jezykpolski #ciekawostki


Pozdrowienia dla @razALgul @Swietlan i @Atexor, którego dzisiejsze #hejtobry sprowokowało powstanie niniejszego wpisu.

fisti

@bojowonastawionaowca O, bardzo dziękuję, biorę się za czytanie :)

fisti

@bojowonastawionaowca Panie Owco, ukłony za ten link! 💡

Zaloguj się aby komentować

Liczba ofiar trzęsienia ziemi w Birmie/Mjanmie przekroczyła 1000. Krótki komentarz prof. Lubiny:


https://x.com/Michal_Lubina/status/1905732569938985059?t=K0COevrLmIFXanFkTpn0Vg&s=19


Apokaliptyczne trzęsienie ziemi uderzyło w kraj, w którym już przed dzisiejszą katastrofą ponad 20 milionów ludzi potrzebowało pomocy humanitarnej, w tym 3,5 miliona uchodźców wewnętrznych (na ok. 50 milionów mieszkańców kraju, z których ok. połowa żyje poniżej granicy ubóstwa).


Spowodowały to spadające na ten kraj od pięciu lat kolejne plagi: covid, wojskowy zamach stanu (2021), powodujący intensyfikację wojny domowej, ogarniającej obecnie większość kraju, cyklon Mocha (2023) i wielka powódź spowodowana tajfunem Yagi w 2024 r.


A teraz jeszcze birmańska ziemia zatrzęsła się w największej od 1988 r. skali (7,7 Richtera), zabijając prawie 200 osób (liczby te z pewnością będą wyższe) i raniąc tysiąc (za chwilę okaże się, że tysiące).


Z Birmy docierają apokaliptyczne obrazki: wielkiego dołu w ziemi, zniszczonej wieży kontrolnej stołecznego lotniska w Naypyidaw, gruzów dzielnic Mandalaj, zawalonego wielkiego mostu na Irawadi (to jakby runął most Grunwaldzki w KRK, Poniatowskiego w W-w albo Brooklyński w NYC), gruzów pagód starożytnej Awy i bram pałacu królewskiego w Mandalaj czy uszkodzonego kompleksu Buddy Mahamuni (to jakby zaczęła się walić Jasna Góra).

Patrząc na to można tylko siąść i płakać. Tym bardziej, że lepiej nie będzie.


W przypadku tego typu katastrof naturalnych liczy się każda minuta, a Birma tego czasu nie ma. To już teraz pół upadłe państwo, w którym zbrodniczy i nieudolny – to koszmarna, toksyczna mieszanka! – reżim wojskowy kontroluje jakieś 40% kraju

(resztą włada pstrokacizna różnych oddziałów partyzanckich i/bądź toczą się o nie walki), a służba zdrowia jest jedną z najgorzej funkcjonujących – czy raczej niefunkcjonujących – instytucji.

Covid i pucz powaliły ją na łopatki, z których nie podniosła się do dziś. Realnie, na masową skalę pomóc może tylko zagranica, ale tu zaczynają się polityczno-humanitarne schody.


Abstrahując od bojkotowania i sankcjonowania zbrodniczej junty (dyplomatyczne potępienie trzeba odłożyć na chwilę w imię ratowania życia), większość terenów dotkniętych trzęsieniem ziemi leży w strefie władania reżimu wojskowego.

A armia birmańska ma długą tradycję niewpuszczania pomocy zagranicznej lub co gorsza – rozkradania jej, tak jak to miało miejsce w 2008 r. podczas cyklonu Nargis.


By więc dotrzeć do najbardziej potrzebujących trzeba będzie przedzierać się przez pół upadłe, ledwo funkcjonujące państwo w stanie wojny domowe, ze zniszczoną teraz kataklizmem infrastruktury, kierując pomoc przez najbardziej znienawidzoną i darzoną najmniejszym zaufaniem społecznym w kraju instytucję – armię birmańską. Co może pójść nie tak?


Tektonicznie trzęsienie ziemi spowodował uskok Sagaing, ciągnący się na ponad tysiąc kilometrów z północy na południe Birmy, akurat przez serce kraju – od miast Sagaing i Mandalaj na północy, przez stołeczne Naypyidaw w centrum po Rangun i Bago na południu.


Wielokrotnie w dziejach Birmy powodował on trzęsienia ziemi, wstrząsające, dosłownie i w przenośni, krajem. Birmańczycy dorobili do tych i podobnych katastrof (cyklony, powodzie, usuwiska) specyficzną interpretację.


Nieszczęścia te odczytywano w buddyjskim duchu jako sygnał, że władza źle rządzi: wszechświat ma już jej dość, wysyłając czytelne znaki dezaprobaty. To dlatego podobne katastrofy były często zaproszeniem do buntu

(można to również odczytywać materialistyczne, jako rebelię pozbawionych środków do życia straceńców).


W 1930 r., po ogromnym trzęsieniu ziemi w Bagu (znów uskok Sagaing) Birmańczycy powstali przeciw władzy kolonialnej. W 1988 r. inne trzęsienie ziemi poprzedziło rewolucję 8888.

A w 2008 r. cyklon Nargis podkopał legitymizację junty generała Than Shwe, pośrednio przyczyniając się do transformacji ustrojowej w 2011 r.


Czy obecnie bezprecedensowo znienawidzony reżim generała Min Aung Hlainga upadnie pod tym ciosem? Trzeba się tak pocieszać, bo

alternatywny scenariusz, czyli taki, w którym birmański rząd wojskowy się sam wyżywi, a masy poszkodowanych ludzi o których świat zapomni po kilku dniach, pozostawione zostaną na pastwę losu, jest jeszcze gorszy.


#wiadomosciswiat #birma #mjanma

dc94106d-71ec-4271-bad4-64e9714a4a22
a4661b3e-f7f0-45f4-b75e-3839fb194491
kitty95

Czy ja wiem. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Pasuje wszędzie. Chcą junty, komunizmy i inne wynalazki, to mają, co chcieli.

Loginus07

@JapyczStasiek

Spowodowały to spadające na ten kraj od pięciu lat kolejne plagi: covid, wojskowy zamach stanu (2021), powodujący intensyfikację wojny domowej, ogarniającej obecnie większość kraju, cyklon Mocha (2023) i wielka powódź spowodowana tajfunem Yagi w 2024 r.

263239ca-99a0-41be-9530-84ba67fe9c59
izopropanol

Niech się dogadają i można wysylać pomoc.

Zaloguj się aby komentować

Fly_agaric

Jeśli nagle naród się wzbogaci i zacznie kupować tysiące aut, to oni są gotowi. Szanuję w c⁎⁎j.

Hilalum

@Fly_agaric tam ma być nowa stolica budowana od podstaw, co sprawia że to jest jeszcze bardziej bekowe, bo mogli bez żadnych ograniczeń zaplanować jakiś sensowny, cywilizowany transport publiczny, a zbudowali to gówno, które i tak się zakorkuje jak autostardy w miastach w USA xD

Zaloguj się aby komentować

Sukces rebeliantów w Birmie


Po tygodniach zaciętych walk z oddziałami junty sojusz rebeliantów z Birmy przejął kontrolę nad kluczowym miastem przy północnej granicy kraju z Chinami.


Sojusz Trzech Bractw, jak nazywa się tę grupę, oświadczył w piątek, że przejął miasto Laukkai po kapitulacji znajdującego się tam regionalnego dowództwa wojskowego.


Upadek Laukkai to ostatnie zwycięstwo rebeliantów w szeroko zakrojonej ofensywie , która rozpoczęła się w październiku i stała się najważniejszym zagrożeniem dla rządu wojskowego Birmy od czasu przejęcia władzy w wyniku zamachu stanu w 2021 r.


Laukkai, stolica niespokojnego regionu Kokang w Birmie, cieszy się reputacją jaskini hazardu i centrum oszustw internetowych.


https://www.reuters.com/world/asia-pacific/myanmar-rebels-take-control-key-town-near-chinese-border-2024-01-06/


#wiadomosciswiat #birma #mjanma #chiny

e2475e0a-4507-417c-8c34-29cd2222164f

Zaloguj się aby komentować

Chiny zbombardowane przez Birmę - niechcący


W miasteczku położonym w Chinach nieopodal granicy państwowej pięć osób zostało rannych w wyniku ostrzału artyleryjskiego. W związku z incydentem chińskie władze wystosowały protest do sąsiedniego kraju.


Oficjele z miasta Zhenkang potwierdzili, iż zabłąkane pociski artyleryjskie nadleciały z Laukkai, stolicy strefy administracyjnej Kokand w Mjanmie (Birmie). Uderzenie odnotowano w środę ok. godz. 14:00 czasu lokalnego w miasteczku Nansan w prowincji Junnan. Według informacji "Global Times", pięć osób rannych w ostrzale trafiło do szpitala.


https://www.rp.pl/konflikty-zbrojne/art39656121-pociski-artyleryjskie-spadly-na-chiny-sa-ranni-pekin-protestuje


#wiadomosciswiat #chiny #birma #mjanma

15d8939d-20a5-41e0-92ae-ff1955cc97eb

Zaloguj się aby komentować

enkamayo

Z tego zdjęcia to widzę, że to dużo pracy jest. Ciekawe czy są jakieś kombajny do ściągania tego soku, czy to trzeba tak ręcznie każda główkę skrobać.

ziel0ny

@enkamayo nie ma kombajnow, wszystko się robi ręcznie

GrindFaterAnona

@smierdakow nie ma takiego kraju jak Birma. Jest Mjanmar. Mjanmar-Zdrój.

smierdakow

@GrindFaterAnona Birma jest brytyjska

GrindFaterAnona

@smierdakow Birma była brytyjska

smierdakow

@GrindFaterAnona no i właśnie trzeba to naprawić

Zaloguj się aby komentować

Dzieje się w Birmie (Mjanmie)


Partyzanckie grupy walczące z juntą wojskową, która sprawuje władzę, zajęły tereny na północy, przejmując w ten sposób ważne szlaki handlowe z Chinami. Chiny również są zaniepokojne tą sytuacją.


Kryzys trwa już 2 tygodnie, a armia nie może sobie z nim poradzić. Wspierany przez armię prezydent powiedział, że krajowi grozi rozpad.


https://www.channelnewsasia.com/asia/myanmar-junta-president-shan-state-risk-break-ethnic-armed-groups-border-3909181


#wiadomosciswiat #azja #birma #mjanma #chiny

d0bdba0e-d8c5-4285-82be-9d6373b6499a
DirtDiver

Może ktoś uprzejmy napisać fonetycznie jak się czyta tą nową nazwę Birmy? Mmmdżanma?

LondoMollari

@DirtDiver Nie ma sensu marnować czasu na naukę tej nazwy. Jeśli rebelia wygra (a wygląda na to, że właśnie wygrywa) to pewnie wrócą do nazwy Birma.

marianmarcin

@DirtDiver normalnie mjanma

dsol17

Mało znana sprawa - ta cała Aung San Suu Kyi to w praktyce rodzaj skorumpowanej komunistki sprzyjającej Chinom. To,że zajęto szlaki przy granicy Chińskiej nie jest też oczywiście przypadkiem, i wcale bym się nie zdziwił,gdyby armia chińska wspierała tą "demokratyczną" ruchawkę.


https://www.bbc.com/news/world-asia-pacific-11685977

Więc jak sprawdzić tego "bohatera narodowego" to szydło wychodzi z worka: https://en.wikipedia.org/wiki/Aung_San

Co do pozycji Chin: https://www.abc.net.au/news/2021-02-03/toppling-of-aung-san-suu-kyi-puts-china-in-a-tricky-spot/13115916 - i teraz zwracam uwagę,że "armia nie może sobie poradzić" a na północy były prokomunistyczne milicje,a ta typiara jest córką komucha którego zlikwidowali ludzie powiązani z brytyjczykami lub armią.

Zaloguj się aby komentować

Jak Facebook przyczynił się do ludobójstwa w Mjanmie?


Mjanma to kraj położony w Azji, który od dawna jest izolowany i rządzony przez junty wojskowe. Zakazane w nim były podróże zagraniczne, korzystanie z internetu, telefonów, mediów międzynarodowych.


W 2011 doszło do zmiany władzy. Nowy przywódca Thein Sein chciał reform w kraju, wiązało się to m.in. z tym, że Majnma otworzyła się na inwestycje amerykańskiej Doliny Krzemowej. Inwestorzy postawili na upowszechnienie w kraju internetu, co miało kraj rozwinąć i udemokratyzować.


Władzom się to spodobało, w latach 2012-2015 odsetek osób z dostępem do internetu szybko rósł, a ceny kart SIM spadły z 1500$ do 1,5$.


Facebook wprowadził na rynek tanie smartfony z uproszczoną aplikacją. W Mjanmie zarabiało się po 3 dolary dziennie, Facebook i inne koncerny wprowadziły więc taryfy zerowe, które zapewniały darmowe korzystanie z ich aplikacji.

Jest to dość powszechna praktyka, ale Mjanma była jedną z pierwszych takich prób.


Sytuacja w kraju była mało stabilna, wojsko miało resztki władzy, mieszkańcy nie wychodzili z biedy, ale Facebook radził sobie dobrze. Jednak zaczęły się w nim pojawiać treści rasistowskie i teorie spiskowe na temat zdradzieckich mniejszości. Popularny stał się buddyjski mnich Wirathu, który wcześniej spędził 10 lat w więzieniu za szerzenie nienawiści.


Oskarżał on muzułmanów o zbrodnie, rozpowszechniał plotki. Na Facebooku powstała alternatywna rzeczywistość, gdzie dominowały teorie spiskowe, a Wirathu był gwiazdą.


Pojawiały się ostrzeżenia, że platforma jest zalewana mową nienawiści, jednak przeszły bez echa. Facebook zatrudniał tylko jednego administratora, który znał język birmański, a z portalu korzystały miliony obywateli.


W 2014 Wirathu udostępnił nieprawdziwą informację o gwałcie na buddystce, którego mieli dokonać dwaj muzułmanie, a zdarzenie to nazwał pierwszym krokiem powstania mniejszości przeciwko buddystom. Wirathu domagał się użycia siły przez rząd by to powstrzymać. Brak reakcji rządu sprawił, że Birmańczycy sami zajęli się sprawą.


W Mandalaj setki osób zaatakowały muzułmańskie lokale i ich właścicieli, dwie osoby zginęły, wiele zostało rannych.


Przedstawiciele władzy nie mogli skontaktować się z kierownictwem Facebooka, więc samodzielnie zablokowali dostęp do platformy.

Po jakimś czasie Facebook obiecał zająć się sprawą i przywrócił funkcjonowanie aplikacji. Nienawiść wobec muzułmanów szerzyla się jeszcze bardziej, a Facebook nic z tym nie robił.


W 2017 roku skala represji była już ogromna, setki tysięcy muzułmanów w Mjanmie musiało uciekać do Bangladeszu, a tysiące zginęły. W 2021 został wytoczone oskarżenie przeciwko Facebookowi, w którym zarzucano, że algorytmy podbijały treści o charakterze nienawistnym.


Na pod­sta­wie książki W trybach chaosu. Jak media społecznościowe przeprogramowały nasze umysły i nasz świat.


#ciekawostki #facebook #mjanma #birma

5b9037e9-471d-46ec-8232-9c1ee0cb6484
loginnahejto.pl

@smierdakow 

W trybach chaosu. Jak media społecznościowe przeprogramowały nasze umysły i nasz świat.


Szukam i biere się za lekturę jak tylko pokonczę to co mam teraz. A Twój post wrzucę na Twittera.

Konto_serwisowe

Kolejny kamyczek do góry dowodów, że nieważne o czym mówi religia. Każda z nich, jeśli tylko znajdzie wystarczającą ilość wyznawców zmienia kraj w krwawą łaźnię. Co do Facebooka to on żywi się nienawiścią i fake newsami. Powinno się to gówno dla debili zaorać.

Dudleus

Jakby dać im dostęp do e-sexworkingu zamiast FB to by PKB rosło a tak ludobójstwa.


Z social media używam tylko Hejto i wykopu a nie czuje się dzięki temu ani trochę mądrzejszy od innych

Zaloguj się aby komentować

We wtorek rano czasu lokalnego we wsi Pa Zi Gyi w prowincji Sikong na północnym zachodzie kraju Birmańska armia zbombardowała i ostrzelała we wtorek z powietrza jej mieszkańców. Jeden z mieszkańców powiedział BBC, że wojskowy samolot zrzucił bombę, a następnie przez 20 minut ostrzeliwał wioskę.


Szacuje się, że w ataku zginęło co najmniej 50 osób, w tym kobiety i dzieci, jednak dokładna liczba ofiar jest trudna do ustalenia. W momencie ataku w Pa Zi Gyi przebywało wiele osób uczestniczących w uroczystości otwarcia nowego biura Ludowych Sił Obrony (PDF) - opozycyjnej antyjunty.


Od zamachu stanu z lutego 2021 roku birmańskie wojsko przeprowadziło co najmniej 600 ataków z powietrza – podsumowuje BBC. Według stacji wojskowe władze coraz częściej bombardują wsie kontrolowane przez swoich przeciwników, stosując przy tym rosyjskie i chińskie samoloty.


Utworzony po puczu i działający na uchodźstwie Rząd Jedności Narodowej potępił atak, dodając, że to kolejny przykład brutalności junty wobec cywilów. Ten odpiera zarzuty o zbrodnie przeciwko cywilom, twierdząc, że prowadzą walkę z "terrorystami" chcącymi zdestabilizować kraj. Zaś państwa, które potępiły pucz, określił jako wspierające terroryzm.


https://www.staradvertiser.com/2023/04/11/breaking-news/airstrikes-on-myanmar-village-feared-to-have-killed-100/


#wiadomosciswiat #birma

Ilirian

50 osób, w tym kobiety i dzieci


@schweppess ah klasyka, śmierć mężczyzn jest najmniej ważna

Zaloguj się aby komentować

ivanar

@Architekt bo sa popierdoleni i za wladze zrobia wszystko

Zaloguj się aby komentować

Jestem pod wrażeniem ile rigczu pokazują Czesi, nie zdawałem sobie z tego sprawy. Zajmowanie się w czeskim parlamencie sprawą Mjanmy/Birmy to również mały cios w Chiny i Rosję, bo te wspierają juntę wojskową, która tam rządzi.


Eksperci twierdzą, że między działaczami prodemokratycznymi w Mjanmie i Czechach od dawna istnieje szczególna więź, dzięki przyjaźni na odległość między Vaclavem Havlem i Aung San Suu Kyi.


UE nałożyła dotychczas trzy rundy sankcji na urzędników junty i powiązane z nimi przedsiębiorstwa. Bruksela przygotowuje się do ogłoszenia czwartej rundy sankcji 1 lutego, w pierwszą rocznicę puczu, powiedziało DW źródło, które prosiło o zachowanie anonimowości


#czechy #birma #mjanma #wiadomosciswiat

c2a71b6c-976f-49b8-bd91-fdd32e45262f

Zaloguj się aby komentować

Chciałbym dzisiaj zaprezentować kolejny ciekawy hymn narodowy - tym razem Mjanmy (tak Komisja Standardyzacji Nazw Geograficznych każe nazywać kraj powszechnie znany jako Birma).


Zarówno muzykę jak i słowa napisał Saya Tin. Rząd birmański odznaczył go tytułem Wunna Kyawthin ("Piękny Sławny").


Hymn składa się z dwóch części. Pierwsza z nich to tradycyjna melodia birmańska, a druga jest bardziej podobna do muzyki europejskiej. W niektórych sytuacjach wykonywana jest tylko druga część, ja zamieszczam jednak pełną wersję, bo właśnie ta pierwsza, "tradycyjna" część jest najbardziej interesująca. Dla ucha Europejczyka brzmi co najmniej dziwnie (jakieś skrzypienie, piski, w dodatku wokalista brzmi, jakby przekomarzał się sam ze sobą).


Oprócz tego warto zwrócić na pismo birmańskie - jest moim zdaniem naprawdę piękne. Litery są zaokrąglone, ponieważ pierwotnie pisano je na delikatnych liściach palmowych, które mogłyby zostać uszkodzone kreśleniem ostrych kątów.


Tekst jest również dość nietypowy jak na hymn, mi przypomina raczej jakiś manifest polityczny. Podaję moje własne tłumaczenie według zamieszczonego na Wikipedii tłumaczenia dosłownego na angielski (nie znalazłem polskiego tłumaczenia całej pieśni):


(część pierwsza)

Gdzie zwycięża sprawiedliwość i niepodległość,

to nasz kraj... nasza ziemia...

Gdzie zwyciężają równe prawa i właściwa polityka,

aby ludzie prowadzili spokojne życie,

to nasz kraj... nasza ziemia...

Uroczyście przysięgamy utrzymać

Związek* i dziedzictwo na wieczność.


(część druga)

Dopóki świat się nie skończy, niech żyje Mjanma!

Kochamy naszą ziemię, bo jest ona naszym prawdziwym dziedzictwem.

Dopóki świat się nie skończy, niech żyje Mjanma!

Kochamy naszą ziemię, bo jest ona naszym prawdziwym dziedzictwem.

Poświęcimy życie w obronie naszego kraju,

to jest nasz naród, to jest nasza ziemia i ona należy do nas.

Dla jej dobra podejmijmy się odpowiedzialnie zadania,

stojąc jak jeden mąż w służbie naszej drogocennej ziemi.


*) Chodzi o Związek Birmański, dla podkreślenia, że jest to państwo wieloetniczne i federacyjne.


https://www.youtube.com/watch?v=5YbpzAw-8DU

lubieplackijohn

@Bipalium_kewense Jasna sprawa! Temat na później w takim razie

Bipalium_kewense

@piwowar Tak, był tam niedawno pucz. Szkoda, bo kraj się ostatnio demokratyzował i otwierał na świat. Nie licząc kwestii Rohindżów, słyszano stamtąd raczej dobre wieści. Teraz niestety może być powrót do wojskowej dyktatury.

piwowar

@Bipalium_kewense Ciekawe jak długo junta będzie rządzić krajem- ich ostatni epizod z taką formą rządów był dosyć długotrwały. Także nie widzę przyszłości ich kraju w jasnych kolorach. Także zgadzam się, szkoda Birmańczyków.

Zaloguj się aby komentować

lubieplackijohn

@Bipalium_kewense O kurde, tego jeszcze nie grali! Dzięki!

Zaloguj się aby komentować

Bipalium_kewense

Fajną tam mają nową stolicę Naypyidaw. Absurdalnie szerokie, puste ulice oraz domy, hotele i urzędy rzadko rozstawione wśród chaszczy. Do tego największy parlament na świecie wyglądający bardziej jak jakaś świątynia.

Zaloguj się aby komentować

Następna