We wtorek rano czasu lokalnego we wsi Pa Zi Gyi w prowincji Sikong na północnym zachodzie kraju Birmańska armia zbombardowała i ostrzelała we wtorek z powietrza jej mieszkańców. Jeden z mieszkańców powiedział BBC, że wojskowy samolot zrzucił bombę, a następnie przez 20 minut ostrzeliwał wioskę.
Szacuje się, że w ataku zginęło co najmniej 50 osób, w tym kobiety i dzieci, jednak dokładna liczba ofiar jest trudna do ustalenia. W momencie ataku w Pa Zi Gyi przebywało wiele osób uczestniczących w uroczystości otwarcia nowego biura Ludowych Sił Obrony (PDF) - opozycyjnej antyjunty.
Od zamachu stanu z lutego 2021 roku birmańskie wojsko przeprowadziło co najmniej 600 ataków z powietrza – podsumowuje BBC. Według stacji wojskowe władze coraz częściej bombardują wsie kontrolowane przez swoich przeciwników, stosując przy tym rosyjskie i chińskie samoloty.
Utworzony po puczu i działający na uchodźstwie Rząd Jedności Narodowej potępił atak, dodając, że to kolejny przykład brutalności junty wobec cywilów. Ten odpiera zarzuty o zbrodnie przeciwko cywilom, twierdząc, że prowadzą walkę z "terrorystami" chcącymi zdestabilizować kraj. Zaś państwa, które potępiły pucz, określił jako wspierające terroryzm.
#wiadomosciswiat #birma
