#hiszpania

6
427
zjadacz_cebuli

Tylko kielecki, inne to są popierdółki

PanNiepoprawny

@cebulaZrosolu jakby skoczyli po kielecki to by ją pewnie wysadził

voy.Wu

jeżeli faktycznie prosił o Kielecki i nie dostał to co wy byście zrobili w takiej sytuacji? teraz mu przybiją do wyboru zjedzenie słoika winiary, albo 5 lat pierdla, więc brata w Kieleckim panu szybko nie zobaczymy. #prayforfernando

Zaloguj się aby komentować

Dziś opisze jak się ma sytuacja jedzeniowa w #hiszpania


Jesteśmy w miejscowości typowo wypoczynkowej, Manilva, głównie brytyjscy emeryci (mieszkający na stałe) i trochę hiszpańskich turystów, Polaków raczej niewiele.


Mieszkanie jest dziadka rozowej więc nocleg mamy za darmo. Wejście mamy przy plaży, 2 sypialnie, salon i kuchnia. Zamknięte osiedle z basenem.


W pobliżu mamy mały sklepik „osiedlowy” ale widać że wyposażony pod Brytyjczyków bo z warzyw jest groszek mrożony i brokuły i dużo przetworzonego żarcia i chipsów.


Kawałek dalej jest Mercadona czyli jedna z największych sieci supermarketów w Hiszpanii i chyba najlepiej wyposażona. Tutaj w zasadzie jest wszystko i w całkiem dobrej cenie (taniej ma chyba Lidl). 


Wedliny:

Produktów jest dużo, głównie przetworzone, ciężko jest znaleźć wedliny pokroju naszych polskich Pikok Pure z dobrym składem. 90% produktów ma aromaty, barwniki, fosforany, białko sojowe i inne mięsa jest od 90 do 55% skladowo, reszta to woda i dodatki. Jakościowo są raczej na poziomie Szynki Eksportowej Krakusa. Ceny zwykle 3-4 euro za paczkę 200g.Parówki są pokroju naszych Biedronkowych po 10zl/kg z 55% MOM, od cholery chemii, wzmacniacze i 2-3 konserwanty.


Nabiał:

Tutaj na plus, mnóstwo serów, dużo z mlekiem mieszanym (kozim, owczym i krowim jednocześnie), fajnie że na opakowaniach podają poziomy intensywności w skali od 1 do 9. Sery są w krążkach, kawałkach, plastrach lub na takich tackach z wyborem różnych intensywności. Cenowo przystępnie, za kawałek 350g sera mieszanego trzeba dać około 3,6 euro.Można też czasem dostać serek wiejski (cottage cheese), opakowanie 200g kosztuje 1,45 euro. różni sie od naszego serka, u nich jest więcej sera a mniej smietanki dzięki czemu w 100g serka jest 14g białka. Bardziej popularna jest mozarella, kulka 125g kosztuje 80-90 centów. Mleko, tak jak u nas mleko jest w lodówkach, cenowo około 1-1,25 euro za litr, oczywiście jest też UHT. Jogurtów jest ogromny wybór, są też wysokobiałkowe, kubeczek 120g mający 12g białka i 69kcal kosztuje 80-95 centów. Jajka są do wyboru surowe i gotowane, trzeba uważać przy zakupach. Maslo można kupić solone i niesolone chociaż i u nas się pojawia.


Mięso:

Z tym miałem problem, bo u nich wydaje mi się że w markecie mięso jest gorszej jakości, króluje wołowina oczywiście, mięso mielone wołowe ciężko znaleźć całkowicie czyste, paczkowane ma 99% mięsa i uwaga: sól i azotyn i to było najlepsze jakie znalazłem, inne miały od 5 do 15% dodatku wody, aromaty i konserwanty jak w naszym mięsie garmażeryjnym. Cena 400g wołowiny mielonej o zawartości 15% tłuszczu to 4 euro.Steki wołowe kosztowały od 4 do 8 euro zwykle 200-300g.Pierś z kurczaka 1kg to 7 euro.Ogólnie podoba mi się różnorodność mięs ale niestety jakość już nie.


Ryby i owoce morza:

Niby nadmorski kraj a w marketach królują owoce morza z Wietnamu, Dominikany i innych. W lidlu wietnamskie krewetki na promocji za 3,5 euro za 400g krewetek w pancerzu. Dorada hodowlana za 7-8 euro za całą rybę, podobnie okoń morski chociaż ten nie był hodowlany. W restauracji taka sama ryba z frytkami to koszt 20 euro. Małże w puszce w oliwie z oliwek 2 euro, niestety mam nietolerancję histaminy i dostaje po nich ból głowy.


Warzywa i owoce:

W Mercadonie wybór warzyw jest większy niż w Lidlu, pomidory po 1,5eur/kg, ale wydaje mi się że są pyszne jak nasze, grubsza skórka ale mega słodki miąższ a do tego aromatyczne. Obok są pomidory Holenderskie po 1,2 eur/kg, tych oczywiście nie kupujemy. Duży wybór warzyw, popularne papryczki Semipicante (padron) które smaży się na oliwie i podaje z solą gruboziarnistą. Jest też Okra której u nas nie widziałem, świeże smocze owoce, pomarańcze na sok 5kg za 3 euro. Smakują mi arbuzy, nie mają pestek i są soczyste i słodkie jak miód, cenowo około 40-50 centów za kg.


Pieczywo i makarony:

Chleby mają dużo gorszej jakości niż my, dominuje chleb tostowy, chleby krojone przemysłowe i inne, można znaleźć jakiś o lepszym składzie ale nadal to chleb przemysłowy. Makaronów jest większy wybór niż u nas, widać napływy kulinarne z Włoch, normą są makarony La Molisana (i sosy pomidorowe które polecam), większość makaronów z semoliny więc też na plus. Ciekawostka: dużo u nich ryżu minutowego, to znaczy ryz już ugotowany w kubeczku który się wkłada na minutę do mikrofali i je xD paskudztwo.


Oleje:

Tu ogromny plus bo większość produktów ma w składzie oliwę, oleju rzepakowego u nich nie ma, jeśli już to słonecznikowy ale nie jest popularny. Chipsy smażone tylko na oliwie, oliwa w butelkach litrowych albo rafinowana w bankach 5L do smażenia.


Podsumowując, widać silniejsze oddziaływanie kuchni zachodniej na dietę hiszpańską, więcej produktów przetworzonych i z dodatkami chemii w składzie. Z przyjemnością wrócę do Polski do mojej diety, jedyna rzecz która mi się podoba to powszechność oliwy z oliwek nawet w chipsach.


#wakacje #podroze

f9cadead-5c23-4062-a239-951bf30b562f
ad55530e-08d3-489f-8681-7eb6be1e2b81
a8d1b79f-ba0b-40cb-acaf-148ce0b52a23
ae137228-233a-424d-b544-11641720af41
ostrynacienkim

@dildo-vaggins ja bylem rozczarowany jakoscia kawy czy to w hotelu czy w kawarniach. Nic nie pobije Wloch czy Portugalii poki co

dildo-vaggins

@ostrynacienkim akurat kawy nie piję od maja więc nie mogę się w temacie wypowiedzieć. Widzialem tylko że u nich kawa ziarnista jest dużo droższa niż u nas.

Zaloguj się aby komentować

Przez najbliższe 2 tygodnie nie będzie ważenia na tagu #dildonadiecie gdyż jestem na urlopie.


Niestety Hiszpania (nie lubię gorącego klimatu), ale jak kobieta chce to ja mało mam do gadania gdzie lecimy, poza tym nocleg mamy za darmo.


Jestem w miejscowości Manilva, w nocy (nie)pizga, w dzień parówa.


Staram się pilnować spożytych kcal żeby chociaż po powrocie było tyle samo albo mniej na wadze niż przed wylotem. Fajnie że mają tu smaczne ryby i duży wybór serów i mięs więc nadal będę spożywał dania wysokobiałkowe. Jeśli chodzi o ceny to bardzo porównywalne do Polskich, poza tymi lokalnymi produktami jak sery owcze czy ryby i owoce morza które są lepszej jakości i często tańsze. Na plus że oni wszystko smażą na oliwie i tutaj oleje rzepakowe czy słonecznikowe są niepopularne.


Wziąłem buty do biegania, planuję parę razy się przebiec, o tyle fajnie że tutaj wschód słońca jest o 7:40 więc jak wstaję o 7 to jest jeszcze ciemno - mam obok pare km deptaka betonowego przy samej plaży więc jest gdzie biegać.


No i w sumie tyle, oby się pogoda zepsuła i było trochę chłodniej.


#wakacje #hiszpania #dieta #jedzenie

0f8b2d93-29f0-40f1-8cd8-d1dd66cbefbb
fc7530a2-f9b5-466e-84c6-abe3ee802301
c724f9e9-84c3-45fd-ab9e-770ce48fc6e5
ee8b344d-98f7-42a0-b698-0dd6f3432f83
3a4d06b7-6947-4448-bddb-c5a45d575970
PlatynowyBazant20

@dildo-vaggins jestem w alicante, jadłem 4 dni temu takie sardynki 🙂

Zaloguj się aby komentować

MostlyRenegade

@PlatynowyBazant20 Polska kilka lat temu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

39f12ec4-b7ff-4b9a-8bce-a5dd151a18f0
jedzczarnekoty

@PlatynowyBazant20 no i jak się jeździ? Bo planuje kupić taki bolid

PlatynowyBazant20

@jedzczarnekoty nie kupuj, jest okropny, mam zwykle aygo i jest dużo lepsze

jedzczarnekoty

@PlatynowyBazant20 a możesz rozwinąć? Bo jeździłem i tym i Yarisem i Aygo mi bardziej pasowało a ma tylko wozić po mieście

jedzczarnekoty

@PlatynowyBazant20 6,2l to sporo jak na takie autko

PlatynowyBazant20

@jedzczarnekoty w drodze do cartageny spadło do 6

Zaloguj się aby komentować