#zwierzeta

8
844
Rogi, które leczą W dawnym lecznictwie europejskim jednym z chętnie wykorzystywanych komponentów były "rogi", czy może raczej żuwaczki, samców jelonka rogacza (Lucanus cervus). Wykonywano z nich amulety mające zapewniać właścicielowi zdrowie, leczyć choroby i odpędzać uroki, a w wersji sproszkowanej dodawano je do różnego rodzaju mikstur i okładów leczniczych.

Najstarsza wzmianka na ten temat pochodzi od Pliniusza Starszego z pierwszego wieku naszej ery - w swojej Historii naturalnej Pliniusz opisał jelonka jako owada z długimi, rozgałęzionymi na końcach "rogami", które mogą zaciskać się jak szczypce. Opis Pliniusza kończy się ciekawą informacją, zgodnie z którą jelonki, lub być może jedynie ich głowy lub "rogi", zwyczajowo zawieszano na szyjach małych dzieci jako remedium na choroby.

W średniowieczu żuwaczki jelonka również wydawały się ludziom fascynujące. W piętnastowiecznym Hortus sanitatis jelonek jest nazywany "latającym rogaczem", wzmiankowane jest też tam wykorzystywanie jego "rogów" w lecznictwie. Nieco później, w 1599 roku, pisano, że oprawiony w złoto lub srebro jelonek - czy może raczej, jego głowa lub nawet same żuwaczki - uśmierza ból, łagodzi konwulsje i pomaga przy "skurczach nerwów".

Żyjący w XVI wieku Ulisses Aldrovandi pisał, że amulety z jelonka rogacza noszone na szyi pomagają na "czwartaczkę" (malarię), choroby wieku dziecięcego, problemy z układem moczowym i nerwowym, a także chronią właściciela przed "fantazmami i fascynacją". Według innych autorów, sproszkowane i w takiej formie spożywane "rogi" jelonka miały leczyć reumatyzm i ból uszu, a w formie okładów także skrofuły i podagrę.

Najbardziej pożądane w dawnym lecznictwie były żuwaczki dużych samców jelonków, mające wyraźnie widoczne rozgałęzienia.

#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #przyroda #natura #zwierzeta #owady #historia
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
c8e27f58-353c-4a6a-8410-e0b71fb4419e

Zaloguj się aby komentować

Piorunowy chrząszcz Jelonek rogacz (Lucanus cervus) był często wiązany w folklorze europejskim z uderzeniem błyskawicy. Przyczyną tego mogło być jego upodobanie do dębów, które niegdyś uważano za drzewa szczególnie bliskie gromowładnym bogom nieba - możliwe też, że długie, rozgałęzione żuwaczki samca jelonka w jakimś stopniu kojarzyły się ludziom z błyskawicami.

W folklorze niemieckim popularne było przekonanie, że larwy jelonka żerujące w zbutwiałych dębach ściągają uderzenia błyskawic, stąd dorosłą postać jelonka nazywano czasem Donnergueg ("piorunowy chrząszcz"). Niektórzy badacze niemieckiego folkloru wiązali te owady z kultem Donara i Thora, gromowładnych - a przy okazji też wojowniczych - bogów.

Najpewniej także od skojarzenia z piorunami wzięło się zabobonne przekonanie, że jelonki rogacze przenoszą żarzące się węgle z paleniska na poddasze i podpalają dachy, powodując pożary. Z tego powodu w niektórych regionach Niemiec zabraniano wnoszenia ich do domów.

W rejonie Wogezów we wschodniej Francji uważano dla odmiany, że głowa jelonka rogacza przyczepiona do nakrycia głowy chroni człowieka przed uderzeniami piorunów i przed tak zwanym "złym okiem" – w XIX wieku praktyka ta miała być szczególnie popularna w okolicach Berry.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #lasy #folklor
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
ec8217a7-4794-453d-87f8-3a0f32eb8bcb

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Żuwaczkami w przeciwnika Jelonki rogacze (Lucanus cervus) słyną z walk rywalizujących samców – jednak wbrew pozorom, nie są to walki na śmierć i życie, a czasem do bezpośredniego starcia w ogóle nie dochodzi.

Na pierwszym etapie konfrontacji samce ustawiają się naprzeciwko siebie, prezentują sobie nawzajem żuwaczki i wykonują ruchy przypominające skłony i kołysanie na boki – w ten sposób oceniają wzajemnie swoje siły. Jeśli na tym etapie żaden samiec nie zrezygnuje, owady przechodzą do walki w zwarciu i szarżują, starając się za wszelką cenę schwycić przeciwnika żuwaczkami i zrzucić go z gałęzi lub z pnia drzewa, na którym siedzą.

Najbardziej efektownie wygląda podniesienie konkurenta w górę i rzucenie nim za siebie – żeby tego dokonać, wygrywający samiec musi unieść przednią część ciała i mocno się wyprostować. Nieco mniej epickie, lecz równie skuteczne rozwiązanie to zepchnięcie rywala. Wbrew pozorom, starcie nie zawsze wygrywa większy samiec, duże znaczenie ma tu także technika chwytu.

Samce walczą nie tylko o dostęp do samicy, ale także o dostęp do pokarmu, np. do rany w pniu drzewa. Ich przerośnięte żuwaczki przydają się w zapasach, ale są bezużyteczne, kiedy trzeba naciąć korę i dostać się do odżywczego dębowego soku. Samice nie mają z tym problemu, zdarza się więc, że samiec pożywia się u "zaklepanej" partnerki w czasie, kiedy pozostają razem. Pobiera wtedy sok dębowy z wykonanych przez nią nacięć w korze – a czasem nawet spija go wprost z jej żuwaczek.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #lasy #polska
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
4fa8c57e-a0b5-4b7c-9aea-2fa88420b08e
enkamayo

@Apaturia te egzotyczne to jak zwykle muszą być ekstremalne w wyglądzie 😄

ismenka

a czasem nawet spija go wprost z jej żuwaczek.

how cute awww ʕ•ᴥ•ʔ

Apaturia

@ismenka Spijają sobie z dziobków

Fly_agaric

To już nie są zapasy nawet, to jest sumo.

Zaloguj się aby komentować

Rozmiar ma znaczenie Najpopularniejszym obrazem jelonka rogacza (Lucanus cervus) jest samiec z pokaźnymi, rozbudowanymi żuwaczkami przypominającymi poroże jelenia, jednak warto pamiętać, że nie każdy napotkany jelonek musi tak wyglądać – i nie chodzi tu wyłącznie o różnice pomiędzy samcem a samicą.

W przypadku samic sprawa jest prosta. Samica jelonka rogacza (drugie zdjęcie) wygląda inaczej już jako poczwarka, a w postaci dorosłej osiąga zwykle maksymalnie cztery i pół centymetra długości. Ma małe, niezbyt okazałe żuwaczki – krótsze od głowy i zakrzywione do środka – i całe szczęście, bo takimi żuwaczkami jest w stanie bez problemu przegryźć się przez korę drzewa, by pożywić się wyciekającym ze zranienia sokiem. Samce ze swoimi wielkimi żuwaczkami wyglądają bardziej okazale, ale nie są w stanie tego robić, więc żeby coś zjeść, muszą albo szukać naturalnych ran na pniu drzewa – albo trzymać się blisko samic.

Samce jelonka rogacza dorastają nawet do przeszło ośmiu centymetrów i mają silnie rozwinięte żuwaczki stanowiące znak rozpoznawczy tego gatunku. Dominującą w naszym kraju formą samca jelonka jest tak zwana forma telodontyczna (czwarte zdjęcie) – u takich samców żuwaczki są mocno rozbudowane i mają długość równą lub większą od długości głowy i przedplecza razem wziętych. Samce reprezentujące formę amfiodontyczną (trzecie zdjęcie) są z kolei mniejsze i mają krótsze, mniej rozbudowane żuwaczki. Spotyka się je najczęściej w populacjach w południowej części Europy, są też coraz częściej notowane w południowej części Polski.

Przyjmuje się, że duża liczba samców z dużymi żuwaczkami świadczy o dobrej kondycji populacji, z kolei zwiększająca się liczba samców formy amfiodontycznej, zwanej też formą głodową, może świadczyć o tym, że w populacji dzieje się coś niedobrego – na przykład że krzyżują się w niej osobniki spokrewnione lub że warunki rozwoju larw lokalnie się pogorszyły.

Ostatnie zdjęcie: różnica w rozmiarach samców innego jelonkowatego z lasów deszczowych środkowej Afryki, chrząszcza Prosopocoilus savagei.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #polska #lasy
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
302c4781-bb2c-496e-9a95-cbfeeea46e3c
31076d46-8d5c-4fa5-8897-435fb0fe0d1b
fa242dbc-c7dd-4093-a925-84d6fc9bdfff
3fb7f52a-b421-466f-baac-e3cebf03d739
4426c5d3-ebec-4490-8700-329f24442d72
ismenka

szukać naturalnych ran na pniu drzewa – albo trzymać się blisko samic.


typowe nawet wśród ludzi… trzymają się bab i ich garów, bo inaczej śmierć głodowa i „nie ma czego jeść” hurr durr

GrindFaterAnona

@Apaturia fajnie, fajnie ale nie napisałeś po co im tak duże żuwaczki skoro nie potrafią zdobyć nimi pożywienia

mortt

@GrindFaterAnona do walki o te partnerki co im jeść dają i nie tylko

Apaturia

@GrindFaterAnona O tym będzie więcej w następnym wpisie Ale jak już wspomniał poprzednik - te żuwaczki przydają się samcom w walce.


I "napisałaś", tak na przyszłość

ipoqi

Miałem 32 jak pojawiła się córka, patrząc z perspektywy czasu wolałbym gdyby to było przy tych 28/29

Zaloguj się aby komentować

Mielerz dla jelonka. Jelonek rogacz (Lucanus cervus) do 2014 roku był objęty ścisłą ochroną gatunkową, potem objęto go jedynie ochroną częściową.

Co zagraża jelonkowi? Między innymi nieracjonalna gospodarka leśna, przekształcanie lokalnych drzewostanów, wycinanie drzew matecznych jelonków, usuwanie starych pniaków, a także opryski chemiczne. Sytuacji nie poprawia również fakt, że podobnie jak wiele innych gatunków chrząszczy żerujących w drewnie, jelonki rozwijają się do postaci dorosłej latami i w każdym stadium rozwoju mają wielu naturalnych wrogów.

Jakby tego było mało, jelonek rogacz jest jednym z naszych największych i najbardziej charakterystycznych chrząszczy, więc pewnym zagrożeniem dla niego jest również kolekcjonerstwo – dorosłe jelonki, szczególnie samce, są w tym celu wyłapywane co najmniej od XIX wieku.

Żeby wesprzeć odnawianie się populacji jelonka rogacza, w lasach stawia się czasem tak zwane mielerze dla jelonków. Taki mielerz to stanowisko z częściowo zakopanymi w ziemi kłodami drewna liściastego, zwykle o średnicy dwóch-trzech metrów i wysokości około jednego metra, zagłębione w gruncie na co najmniej osiemdziesiąt centymetrów. W Polsce wykorzystuje się do tego celu kłody dębowe, natomiast na zachodzie Europy kłody różnych innych gatunków drzew liściastych. Prowadzone są również krajowe i regionalne monitoringi populacji jelonka rogacza, z którymi związane jest między innymi oznaczanie jego drzew matecznych.

Podobne inicjatywy są też podejmowane w innych krajach - na przykład w Wielkiej Brytanii fundacja People's Trust for Endangered Species promuje tworzenie punktów z martwym lub obumierającym drewnem, które mogą posłużyć jako siedliska dla jelonka rogacza i innych owadów, a także jako schronienia i miejsca zimowania dla innych zwierząt. Twórcy takich punktów są zachęcani do nanoszenia ich na mapę.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #lasy #polska
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
76485947-0e39-447c-8b31-21fed54a7546
587b43ee-c097-46c6-b7dd-0bee1964e37e
66e16b1e-9bd1-4b9a-9466-fbc4aad65371

Zaloguj się aby komentować

Młodość w próchnie Mniej więcej każdy prawdopodobnie kojarzy, jak wygląda dorosły jelonek rogacz (Lucanus cervus) – jednak nie każdy wie o tym, że podobnie jak wiele innych owadów, także jelonek spędza większość swojego życia jako żerująca w próchnie larwa.

Larwy jelonka rogacza mają postać rogalikowo wygiętych pędraków o kremowym, częściowo przejrzystym ciele i pomarańczowej głowie z ciemnymi, ostrymi żuwaczkami. Rozwijają się w spróchniałych lub przeżartych przez grzyby kłodach, pniach oraz korzeniach drzew i krzewów liściastych (w Polsce preferują dęby), przez kilka lat karmiąc się próchniejącą tkanką roślin.

Co ciekawe, larwy jelonka porozumiewają się między sobą za pomocą tak zwanej strydulacji – pocierają o siebie odnóża zaopatrzone w mikroskopijne, ząbkowane struktury i wydają w ten sposób krótkie, przypominające zgrzytanie dźwięki. Dźwięki te są odbierane przez inne larwy jako rozchodzące się w podłożu wibracje. Po co jednak larwy miałyby ze sobą "rozmawiać"? Prawdopodobnie oznajmiają w ten sposób swoim pobratymcom, że dany kawałek spróchniałego drewna jest już zajęty i że już ktoś tam żeruje.

Przed przemianą w poczwarkę larwa jelonka robi się szczególnie nietowarzyska – w spokojnym miejscu przygotowuje sobie niewielką, wygryzioną w drewnie lub wyrobioną w ziemi komorę (tak zwaną komorę poczwarkową – kokolit), w której ulokuje się na czas przeobrażenia. Jeśli inna larwa przypadkiem zakłóci jej spokój, lokatorka komory wydaje dźwięki i czasem nawet "bodzie" głową, wysyłając w ten sposób wiadomość, że zajęte i że gości nie przyjmuje.

Czas życia jelonka rogacza jest uzależniony od czynników środowiskowych panujących na danym terenie. Rozwój larwy trwa od trzech do nawet siedmiu lat – na naszych terenach przeciętnie około pięć lat – z kolei stadium poczwarki może trwać kilka tygodni lub kilka miesięcy. W strefie umiarkowanej jelonki zwykle przepoczwarzają się na jesieni, jednak miesiące chłodu przeczekują w kokolitach i jako owady dorosłe wychodzą na powierzchnię dopiero na wiosnę. Po kilku wiosenno-letnich tygodniach, w trakcie których starają się rozmnożyć, kończą życie.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #polska #lasy
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
4ed4784e-eb9a-44e6-a685-17895ba20393
df454756-6f3b-4178-993b-d7852227e6eb
803c8bf0-2084-4b84-9abb-05a78bcfe93e
38b3608a-50e3-4445-8a66-b7f0168d8b33
GrindFaterAnona

@Apaturia czy larwa ma te rogi "na plecach"? dobrze czytam zdjecie larwy?

Apaturia

@GrindFaterAnona Wersja z rogami / mocno rozwiniętymi żuwaczkami to już poczwarka Na trzecim zdjęciu i na rycinie u góry jest poczwarka samca jelonka - żuwaczki wyrastają jej normalnie z przodu głowy, po prostu jest ułożona w takiej pozycji, jak gdyby leżała "na plecach" z odnóżami i głową przykurczonymi w stronę "brzucha".

Zaloguj się aby komentować

Astrologowie ogłaszają tydzień jelonka rogacza! Populacja ciekawostek o jelonkach rogaczach i ich krewniakach zwiększa się

Poprzedni tydzień - ciekawostki o jętkach i widelnicach:
Pięć minut dorosłości jętki Dolania americana
Dodatkowa para oczu u samców jętek
Jętki w bursztynach i ich badanie
Autostopowicz sprzed 16 mln lat - jętka i skoczogonek
Skrzydła jak warkocz u widelnic
Największa europejska jętka, odródka długoogoniasta (Palingenia longicauda)
O jętkach i ludziach

Poprzednie serie:
Ciekawostki o pluskwiakach wodnych
Ciekawostki o chrząszczach wodnych
Ciekawostki o świetlikach
Ciekawostki o ważkach
Ciekawostki o ćmach
Ciekawostki o motylach
Ciekawostki o konikach polnych i pasikonikach

Zapraszam na tag #7ciekawostekprzyrodniczych

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady

Zaloguj się aby komentować

Ja pitolę... Wczoraj wrzuciłam post z jerzykami... a dzisiaj przyszło mi ratować jerzykowe dziecię Takiego zbiegu okoliczności dawno nie miałam...

Maluszek którego znalazłam pod blokiem został właśnie odebrany przez panów ze straży miejskiej. Mam nadzieję, że przekażą go w odpowiednie ręce

Najgorzej, że typ ze przyjmujący zgłoszenie chciał mi wmówić, żebym "zostawiła go pod drzewem, żeby zajęli się nim rodzice" I w przypadku całego mnóstwa innych ptaków miałby rację, ale nie w przypadku jerzyka. Te nie mają fazy podlota, w której rodzice zajmują się nimi poza gniazdem. Jerzyka, który przedwcześnie opuści gniazdo, czeka śmierć, chyba że otrzyma bardzo specjalistyczną pomoc.

#ptaki #jerzyk #zwierzaczki #zwierzeta #pomoczwierzetom #strazmiejska
ae2f3acd-65f5-456a-aab5-ee944595fb7a
3cb2f43a-173e-4529-90ae-acf596ec3a26
pi0t

@Jakly dobrze zrobiłaś, miło czytać, że udało jerzykowi się pomóc i nie został pozostawiony jako łatwy cel dla bezdomnych kotów.

pierdonauta_kosmolony

@Jakly

Ten dżentelmen również niedawno trafił w fachowe ręce.

Znaleziony nieopodal gniazda, na ziemi.

2483a36c-7830-49cc-b4b4-4aa230caed56
ismenka

Uwielbiam jerzyki. Nawet teraz mi popiskują i pikują nad głową na balkonie i dla mnie to zawsze taki klimat lata. Niech wpierdalają te przebrzydłe komary i muchy, na zdrowie!

Zaloguj się aby komentować

O jętkach i ludziach. O tym, że jętki odgrywają pewną rolę w działalności człowieka, wiadomo zapewne każdemu, kto kojarzy sceny poławiania jacicy z "Nad Niemnem" Orzeszkowej. Jacica (czyli jętka) ma opinię pierwszorzędnej przynęty dla ryb słodkowodnych i od dawna była ceniona przez rybaków, w związku z czym w niektórych regionach poławiano ją na zapas.

Tak opisywał połowy jacicy Dyakowski na początku XX wieku: Zdawałoby się że tak nikły i niepozorny chociaż ładny owad nie może mieć żadnego praktycznego znaczenia dla ludzi. A tymczasem w okresie ukazywania się jętek rybacy urządzali na nie olbrzymie i prawidłowe polowania; rozpalają w nocy ognie na łodziach i promach do których zlatują się wówczas miliony owadów. Ludzie łapią je i pakują w worki, a potem suszą, mieszają z gliną i robią z tej masy kule których używają na przynętę dla ryb.

U Glogera można znaleźć informację, że jacica jest stworzeniem płochliwym, od gwaru ucieka, we wietrzne wieczory prawie się nie ukazuje. Z tego względu podczas poławiania jętek należało zachować ciszę.

Bardziej szczegółowo opisywała zwyczaj poławiania jacicy Maria Dynowska w 1928 roku – z opisu wynika, że ludzie pozyskiwali jako przynętę nie tylko dorosłe jętki, ale także ich larwy: Jacicą zowie lud litewski, tak polski jak i ruski, pewien gatunek małego motyla, który i jako poczwarka i jako uskrzydlony owad jest doskonałą przynętą na ryby. Nic dziwnego więc, że połów jacicy stanowi bardzo ważne zajęcie nadniemeńskich rybaków.

Od połowy czerwca rybacy ci wydobywają z dna Niemna, z miejsc im dobrze znanych, duże bryły rzecznego iłu. Ił ten tym szczególnie się odznacza, że jest podziurkowany, pożłobiony w drobne otwory, które w przecięciu przypominają nieco osie gniazda. W otworach kryją się poczwarki jacicy. Wydobyte i następnie przyczepiane do węd, stanowią one przysmak, który wabi rozłakomione ryby.

Jacica wylatuje nad wodę w drugiej połowie lipca pod postacią całych rojów motyli o skrzydłach długich do dwóch centymetrów, jak śnieg białych i zupełnie przezroczystych. Wtedy to w ciche, pogodne letnie noce wypływają na Niemen liczne łodzie, zaopatrzone w płonące pochodnie. Jacica zwabiona światłem spuszcza się jak biała mgła na głowy, ręce i ramiona rybaków, którzy zręcznemi jednostajnemi ruchami zgarniają rozedrgane miljardy motyli do przygotowanych poprzednio worów. Oryginalnie wyglądają ci ludzie, gdy z pełnemi worami do domów wracają, pokryci całkowicie bielą konających owadów. Jacica rozsypana na trawie, na strychach, lub w śpichlerzach i należycie wysuszona, miesza się potem z gliną. Z tak spreparowanej gliny ugniecione kule, zarówno jak i poczwarki jacicy, przy łowieniu ryb czy na wędę czy w sieci walną przysługę rybakom oddają.

Jętki są również współcześnie cenne dla wędkarzy praktykujących tak zwane wędkarstwo muchowe – są chyba najczęściej imitowanym owadem. Jako sztuczne przynęty (sztuczne muchy) są wykorzystywane nie tylko imitacje dorosłych jętek różnych gatunków, ale także imitacje ich larw, osobników w stadium subimago, a nawet osobników w trakcie przeobrażenia i osobników, które utknęły w wylince.

Pierwsza historyczna wzmianka o łowieniu na muchę pochodzi z około 200 roku naszej ery i dotyczy połowów pstrąga na terenie Macedonii – niewykluczone, że opisana tam sztuczna mucha zrobiona z czerwonej wełny i dwóch czerwonych piórek miała docelowo imitować właśnie jętkę.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #historia i trochę #wedkarstwo
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
3f623813-3c10-4fc2-9aaf-c4ea4b77cd6f
enkamayo

Ciekawe.

Czy dzisiaj też łapaliby tak "miliony owadów"? Patrząc na maskę samochodu po trasie latem stwierdzam doswiadczalnie, że ilość owadów znacznie zmniejszyła się w porównaniu z jeszcze 20 lat temu. Choć mam wrażenie, że jest ich teraz więcej niż jeszcze 3 lata temu. Hmm.. Chyba muszę udoskonalić metodę.

Zaloguj się aby komentować

Wzięło mnie na sentymenty z galerii telefonu, ale jak ma ktoś problem, to Superpies go ustawi...
#zwierzeta #psy
2d39d38d-8b08-4389-a969-f3d67f04b5fe
Alawar

@razALgul Zajebiste klapki to są naprawdę ładne klapki

razALgul

@Alawar były... ona się nimi zajęła...

sireplama

Jezu! Ale fajne klapki! Gdzie je kupiłeś?

razALgul

@sireplama czasem są takie stoiska w galeriach handlowych, gdzie można kupić "góralskie" rzeczy. Skóry, czapki, bambosze i takie klapki...

Sofie

Wybaczcie muszę się wyłamać bo nie wytrzymie.

Gładkałabym bez opamiętania tego piesia

Zaloguj się aby komentować

Największa europejska jętka i jej powietrzno-wodny spektakl Odródka długoogoniasta (Palingenia longicauda) to jętka dorastająca do dwunastu centymetrów długości i osiągająca rozpiętość skrzydeł siedmiu centymetrów, co czyni ją największą jętką na naszym kontynencie. Niestety, w większości krajów europejskich jest rzadka lub – jak w przypadku Polski – w ogóle już nie występuje.

Odródka, w przeciwieństwie do innych jętek, lata nisko nad wodą, często muskając jej powierzchnię długimi szczecinkami znajdującymi się na końcu jej odwłoka. Owady dorosłe pojawiają się latem – po przeobrażeniu żyją jedynie kilka godzin i krótko potem giną. Po odbyciu godów samice odródki lecą nad rzeką, wzbijając się na wysokość do dziesięciu metrów, po czym powoli osiadają na powierzchni wody, gdzie składają jaja.

Jętki te można zaobserwować między innymi na niektórych odcinkach rzeki Cisy i jej dopływów. Pojawienie się tych owadów jest tak widowiskowe, że miejscami stanowi atrakcję turystyczną - na Węgrzech czas ten jest popularnie nazywany "zakwitaniem Cisy", a sama odródka jest nazywana po węgiersku tiszavirág, czyli "kwiecie Cisy". Pokryta jętkami powierzchnia wody rzeczywiście wygląda wtedy jak obsypana kwieciem.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #wegry
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
e9f95268-883d-49d3-986a-1bddc7d82142
22854490-ee16-43cf-a122-fbde1df8d718
d55eac4c-8c59-40f0-a0c5-0d0956769719
CzosnkowySmok

@Apaturia przepiękne zdjęcia

VonTrupka

okurde ile jętek (☉__☉”)

Apaturia

@PanNiepoprawny Takie muszą być bardziej trwałe niż te latające

Zaloguj się aby komentować

Skrzydła jak warkocz. Widelnice (Plecoptera), podobnie jak jętki, zamieszkują okolice wód i spędzają większość swojego życia jako larwy – w postaci dorosłej żyją, w zależności od gatunku, od kilku dni do kilku tygodni. Larwy widelnic (na drugim zdjęciu) można spotkać głównie w wodach płynących o dużej zawartości tlenu. Są one bardzo wrażliwe na wszelkie zanieczyszczenia, stąd są wykorzystywane jako bioindykatory w ocenie stopnia zanieczyszczenia wody. W związku z pogarszającym się stanem ich siedlisk, liczebność wielu gatunków widelnic spada.

Łacińska nazwa widelnic oznacza dosłownie "skrzydła splecione w warkocz". To odniesienie do skomplikowanej struktury żyłek na ich skrzydłach – ich układ rzeczywiście przypomina trochę warkocz. Tak naprawdę jednak skrzydła widelnic nie są w żaden sposób splecione, obie pary układają się na grzbiecie owada zupełnie płasko. Niektóre gatunki są bezskrzydłe.

Wśród widelnic można wyróżnić gatunki, które jako jedyne znane owady (może poza nartnikami Halobates zamieszkującymi otwarte wody oceaniczne) prowadzą w pełni wodny tryb życia, pozostając w wodzie od narodzin – a raczej, od wyklucia – aż do samej śmierci. Jednym z nich jest Capnia lacustra, gatunek endemiczny, który występuje wyłącznie w amerykańskim jeziorze Tahoe ciągnącym się na granicy stanów Nevada i Kalifornia. Inne w pełni wodne widelnice należą do rodzaju Baikaloperla i występują w jeziorze Bajkał. Nie mają skrzydeł, nie wychodzą na ląd i nie przemieszczają się do innych zbiorników wodnych.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
62de6318-9503-4519-8bd8-4a7e65946775
c7386330-033e-4d20-b015-04b0e5c863f5
enkamayo

Kurde, nie wyświetlają mi się twoje posty w powiadomieniach mimo, że mam wszystkie tagi w ulubionych 🫤

Apaturia

@enkamayo Też tak czasem mam - przeglądam raczej kategorie i tagi, bo z tymi powiadomieniami to chyba różnie bywa...

Zaloguj się aby komentować

DirtDiver

Czy ugryzienie przez szczura kanałowego wypada zakończyć wizytą w szpitalu?

Tylko-Seweryn

@DirtDiver nawet trzeba xd

dieselmower

@DirtDiver Najpierw bym to odkaził jakimkolwiek mocnym alkoholem, im szybciej tym lepiej. Dopiero później na SOR lub prywatnie.


No i nie zapomnij zabrać szczura ze sobą.

Zaloguj się aby komentować

Autostopowicz sprzed szesnastu milionów lat W 2012 roku badacze z Uniwersytetu w Manchesterze wykorzystali tomografię komputerową, by zbadać pewną utrwaloną w bursztynie jętkę. Wyniki okazały się dość zaskakujące. Z uzyskanego obrazu wynika, że kiedy jętka została uwięziona w żywicy, nie była sama, lecz przewoziła na swoim ciele pasażera: skoczogonka. Skoczogonki (Collembola) to maleńkie stawonogi żywiące się materią organiczną, które większość z nas może kojarzyć jako małe, blade, skaczące robaczki pojawiające się czasem w doniczkach i w uprawach ogrodowych.

Jest to o tyle ciekawe, że jak dotąd nie zaobserwowano skoczogonków podróżujących na jętkach – ani w skamieniałościach, ani współcześnie (zjawisko wykorzystywania innego organizmu jako środka transportu nazywa się fachowo forezją).

Wszystko wskazuje na to, że zachowany w bursztynie skoczogonek wskoczył na jętkę i usadowił się w zagłębieniu u podstawy jednego z jej skrzydeł. Wygląda też na to, że przed podróżą "zapiął pasy" i za pomocą swoich chwytnych czułków zaczepił się o ciało jętki, zabezpieczając się w ten sposób przed spadnięciem podczas lotu.

W bardzo dużym powiększeniu widać, że skoczogonek jest minimalnie oddzielony od jętki – może to sugerować, że kiedy jętka zaczęła tonąć w żywicy, miniaturowy pasażer próbował się katapultować. W przypadku zagrożenia skoczogonki skaczą, starając się w ten sposób oddalić od niebezpieczeństwa. Tu jednak to najwyraźniej nie zadziałało i ostatecznie obydwa owady zostały utrwalone w bursztynie.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #skamienialosci #paleontologia
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
7ca66133-ec07-4015-b86b-be4eeecb0ade

Zaloguj się aby komentować

Tak, patrzysz na KONTROLĘ UZĘBIENIA HIPOPOTAMA.

#ciekawostki #sowietetate #zwierzeta
moderacja_sie_nie_myje

@Dziwen Bardzo grzeczny pacjent

Fly_agaric

@moderacja_sie_nie_myje Ale będzie wielka naklejka.

Sweet_acc_pr0sa

@Dziwen najbardziej smiercionosne zwierze na ziemi xD


HIPOPOTAMY TO JEBANI PSYCHOPACI

cebulaZrosolu

@Sweet_acc_pr0sa i robią śmigło ogonkiem ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

PanNiepoprawny

Zęby jak u jakiegoś patola ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Następna