#zwyczaje

0
37

Kiedy dusze zmarłych nawiedzają świat żywych W tradycji katolickiej obchodzony 2 listopada Dzień Zaduszny został oficjalnie wprowadzony do kalendarza liturgicznego w 1311 roku - było to częściowo powiązane z chęcią nadania chrześcijańskiego charakteru tradycyjnym praktykom ludowym.


W tradycji ludowej, zakorzenionej w dużo starszych wierzeniach przedchrześcijańskich, jesienne obrzędy związane z upamiętnianiem zmarłych zajmowały ważne miejsce wśród obrzędów cyklu rocznego. Uważano, że w tym czasie granice oddzielające "inny świat" od świata żywych zacierają się, przede wszystkim po zapadnięciu zmroku - co umożliwia zmarłym odwiedzanie domów, miejsc i ludzi, których znali za życia.


Na odwiedziny zmarłych należało się odpowiednio przygotować, ponieważ niezadowolona lub rozzłoszczona złym potraktowaniem dusza mogła ściągnąć na żyjących bliskich nieszczęścia, choroby, a nawet śmierć. Najważniejszymi elementami tych przygotowań było zapewnienie wędrującym duszom pokarmu oraz palenie ognia. Karmienie zmarłych przybierało różne formy - niekiedy wraz z nadejściem zmierzchu zanoszono jedzenie i napoje bezpośrednio na groby i urządzano na nich uczty, symbolicznie "dzieląc się" pokarmem ze zmarłymi; niekiedy zostawiano też jedzenie na progu domu lub w jego kątach i zakamarkach, by odwiedzająca swój dawny dom dusza mogła się posilić. Popularnymi pokarmami dla zmarłych były między innymi chleb, ziarno, kasza, bób, orzechy czy miód.


Oprócz pokarmu zdarzało się, że w domu zostawiano też dla wędrujących dusz mydło, wodę, czysty ręcznik i inne podobne przybory, a także uchylano drzwi wejściowe lub nawet nawoływano zmarłych bliskich po imieniu - okazywano w ten sposób, że żyjący chcą ich ugościć. Wierzono, że w Zaduszki dusze zmarłych potrzebują jadła, napoju, wypoczynku i bliskości żywych, i wszystko to starano im się zapewnić. W związku z tym w czasie Zaduszek zabronione było wykonywanie wielu czynności, takich jak ubijanie masła, przędzenie czy tkanie, które mogłyby przypadkowo uderzyć, skaleczyć czy obrazić przybywającą w gości duszę. Zalecano nawet dmuchanie na miejsce, na którym zamierzało się usiąść, by przez przypadek nie przygnieść niewidzialnej duszy, która mogła tam sobie przycupnąć.


Palenie ognia miało umożliwić duszom ogrzanie się podczas wędrówki, jak również znajdowanie drogi w ciemnościach. Ognie zapalano przede wszystkim na rozstajach dróg i w pobliżu grobów - zwyczaj ten przetrwał w postaci zapalania na grobach zniczy, których światło w ujęciu chrześcijańskim ma symbolizować światło wiary, nadzieję na życie wieczne i pamięć.


W świadomości ludowej pogański i chrześcijański charakter Zaduszek bardzo długo się przenikał. W wielu regionach jeszcze do niedawna wierzono, że w noc Zaduszek wszystkie kościoły powinny być otwarte, bo wraz z nadejściem północy gromadzą się w nich dusze zmarłych, a duch kapłana odprawia dla nich wtedy mszę. Popularne było też wypiekanie specjalnych chlebków lub podobnych pokarmów zadusznych oznaczonych znakiem krzyża, które zanoszono na groby. Część pokarmów rozdawano też wędrownym żebrakom, którzy zobowiązani byli w zamian odmawiać modlitwy za zmarłych.


#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #folklor #zwyczaje #wierzenia #zaduszki #swietozmarlych

3f0bcad6-3ceb-485a-9839-8a0432bb0623

Zaloguj się aby komentować

ODPUSTY - co o nich myślicie?


Msza, pielgrzymka, adoracja i zaduma, odpuszczenie grzechów, a potem..


..a potem na budy (tudzież stragany) gdzie obok świętych obrazków i magnesów można kupić pirackie płyty CD lub breloczek do BMW, z głośników sączy się disco-polo. Można zjeść kiełbasę albo obwarzanka (który zwiedził już pół kraju), a na stołach drobnych kupców zobaczyć cały przegląd aktualnej oferty Temu i Aliexpress - kas fiskalnych oczywiście tu nie uznajemy ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#odpust #kosciol #katolicyzm #chrzescijanstwo #tradycja #zwyczaje #wiara #religia #ciekawostki

11280109-02a4-4407-97b3-6902c9728e1c
ec8966cf-4555-4fff-a913-192583385607
c01fe27a-854c-4608-85d2-ef88f41a00b3
ee722114-c841-483c-b2c3-e8a568429f60
osn_jallr

Z punktu widzenia jarmarku? Niech się wieś bawi jak lubi. Patrząc na teologie chrześcijańska? Idea odpustow mnie mierzi.

Pstronk

Za gówniarza było spoko bo kupowało się petardy i strzelało przez kilka dni. Teraz jak sprzedają jakiś szajs który każdy może sobie sam kupić bezpośrednio u chińczyka to nawet przez myśl mi nie przejdzie żeby zajechać z dzieciakami.

Zaloguj się aby komentować

Kaligula_Minus

@razALgul zgadza się, południowe Podlasie/wschodnie Mazowsze here

Zaloguj się aby komentować

k0201pl

kto to widział jeść słodkie w środku nocy, a nie do kawy jak człowiek XD

PanNiepoprawny

@k0201pl kawę się pije właśnie po północy, gdy się jest juz lekko alkoholem zmęczonym

Zaloguj się aby komentować

Hanakotoba to japońska wersja języka kwiatów Jej korzenie sięgają podobno okresu Heian (lata 794 – 1185), o czym mogą świadczyć wzmianki w literaturze, jednak nabrała szczególnej popularności w kulturze japońskiej znacznie później, bo dopiero pod koniec XIX wieku.


Hanakotoba znalazła odzwierciedlenie w wielu aspektach kultury i sztuki japońskiej. Jednym z nich jest ikebana, czyli sztuka układania kompozycji kwiatowych, w której symboliczna wymowa roślin miewa istotne znaczenie.


Popularnym kwiatem, któremu według założeń hanakotoba przypisywano różnorodne znaczenia, jest kwiat kamelii japońskiej (Camellia japonica). Czerwona kamelia miała symbolizować piękno skromności, a także wytrwałość w obliczu przeciwności losu z uwagi na fakt, że zaczyna rozwijać swoje kwiaty w samym środku zimy. Ponieważ jednak kwiaty kamelii mają tendencję do opadania na ziemię w całości, bez oddzielania się poszczególnych płatków, bywały też kojarzone ze śmiercią, stratą, upadkiem, a nawet ze ścięciem głowy. Przyjmuje się, że nie powinno się dawać kamelii w prezencie osobom zmagającym się z chorobą, nie powinno się też przynosić tych kwiatów w miejsca, gdzie odbywają się zawody.


#ciekawostki #przyroda #rosliny #zwyczaje #japonia #historia

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

d7080769-431a-47c0-b3d3-08e8706b69e9

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

yerboholik

@razALgul i starzy dwa razy zabierają hajs z komunii xD

cebulaZrosolu

U mnie to się komunia rocznicowa nazywało

voy.Wu

lepiej to już tylko III Rzesza

Zaloguj się aby komentować

Zielczan

@razALgul mały bukiet w lewej albo prawej klapie na Podlasiu

eloyard

@Zielczan różnie, ja częściej miałem kokardkę lewo/prawo.

Zaloguj się aby komentować

SUM

@razALgul Alf uwielbiał Polkę!

ipoqi

Raz moja druga połówka po zatańczeniu polki z wujasem na weselu dostała migreny. J⁎⁎⁎ny wirował jak gwiazda neutronowa 4U 1820-30

Zaloguj się aby komentować

razALgul

@Odczuwam_Dysonans ja pierdziele. Chudy Zenek XD

Half_NEET_Half_Amazing

@Odczuwam_Dysonans

pierwsze o czym pomyślałem

i nawet refren w głowie zaśpiewałem XDD

Zaloguj się aby komentować

Dziś ciekawostka z cmentarnych zarośli Niektóre krzewy, początkowo sadzone w ogrodach i parkach jako rośliny ozdobne, trafiały z czasem także na cmentarze. Tak stało się też w przypadku śnieguliczki – co najmniej w pierwszej połowie XX wieku, a prawdopodobnie jeszcze wcześniej. Najczęściej rozmieszczano ją na obrzeżach cmentarzy, by tworzyła tam naturalne, zwarte żywopłoty.


Śnieguliczka zaczęła też odgrywać pewną rolę w przystrajaniu mogił. W czasach, kiedy zdecydowana większość grobów nie miała kamiennych pomników, porządki przed świętem Wszystkich Świętych ograniczały się często do odchwaszczenia grobu, posypania go z wierzchu czystym piaskiem i obłożenia go jedliną. W niektórych regionach dodatkowo układano na takich mogiłach krzyże z owoców śnieguliczki – taka dekoracja była nie tylko estetyczna, ale i zarazem całkiem trwała, bo owoce tego krzewu mogą przetrwać praktycznie całą zimę. W dodatku ich biel mogła mieć też znaczenie symboliczne, na przykład wiązać się z czystością.


Miejscami takie praktyki przynosiły dość nieoczekiwane, choć jak najbardziej naturalne konsekwencje. W miarę jak dany grób, część cmentarza lub nawet cały cmentarz pogrążał się w zapomnieniu i zaniedbaniu, mogiły zaczynały stopniowo zarastać śnieguliczką, która powyrastała z układanych na nich owoców.


Zarośla śnieguliczki napotkane w nietypowym miejscu – na przykład w środku lasu, gdzie normalnie raczej nie powinna rosnąć – mogą niekiedy wskazywać na to, że znajdował się tam kiedyś cmentarz. Podobnym wskaźnikiem bywa też lilak (Syringa vulgaris), również chętnie sadzony w przeszłości w pobliżu grobów.


#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #krzewy #zwyczaje #cmentarze

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

b43c729d-c4ff-4237-9259-a27a4430a9e4
bishop

Tydzień śnieguliczki trwa w najlepsze :D

Piechur

Moja babcia do dzisiaj jak chodzi na spacery, to zrywa kilka kuleczek i rzuca na ziemię, żeby rozdeptać. Ciężko jej chodzić, ale to zawsze sprawia jej mnóstwo radości

Apaturia

@Piechur Zabawa śnieguliczką łączy pokolenia

zuchtomek

@Apaturia Wchodzisz rano na hejto, pyk wjeżdża ciekawostka, a koło 12 jedziesz na zlecenie i okazuje się, że krzak, który mijasz od 10 lat i nigdy nie zwracałeś uwagi to właśnie śnieguliczka xD


Spotkana na skraju miejskiego parku.

2130265a-6527-4843-9ba7-f3a59e8e9cdd
Apaturia

@zuchtomek Teraz będziesz ją rozpoznawał na każdym kroku, zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym to charakterystyczny krzaczek

zuchtomek

@Apaturia Tym bardziej mnie dziwi, że wcześniej go nie zauważyłem, bo generalnie coś tam florą lokalną staram się interesować xD


Ale tak - teoria + praktyka jednego dnia, nie da mi o niej zapomnieć na pewno

Zaloguj się aby komentować

skorpion

@razALgul u nas starsi, ale jako świadkowie. o drużbie nie słyszałem, a niby na żółto.

Amhon

@razALgul pół polski zjeździłem na kilkudziesięciu weselach i pierwszy raz czytam o jakiejś druzbie.

ipoqi

Świadkowie, drużbowie, i starości tak drzewiej na Podkarpaciu bywało

Zaloguj się aby komentować

Następna