#trening

2
174
Dzisiejszego ranka większość rzeczy poszła nie tak, jak powinna. Jak tylko weszłam na siłownię okazało się, że suwnica jest zajęta, więc musiałam zrobić przysiady. LOL. No i te moje 167 kg na 10 powtórzeń na suwnicy znalazło swoje przełożenie na 50 kg w przysiadzie na 8 powtórzeń. XD Różnica robi wrażenie i właściwie to jest dla mnie mało zrozumiała, bo skoro potrafię nogami na leg press odepchnąć 167 kg od siebie, to czemu mam trudność z odepchnięciem od ziemi w przysiadzie 50kg obciążenia i swoich 60 kg wagi? Przecież to o wiele mniej.
Potem jeszcze to, że jakaś dziewczyna chciała zrobić wyprosty na ławce (to ta sama podła baba, która mi zajęła suwnicę XD) sprawiło, że musiałam się spiąć i zrobić 4 serie po 12 powtórzeń (o 2 więcej niż ostatnio) w ekspresowym tempie. A potem jakiś gość dalej okupował ławkę rzymską, której padów wygodnie mi się używa przy bułgarach. Więc zamiast nich były zakroki. LOL
#trening #silownia

A potem jeszcze przyszedł ów mój "crush" i nawet jak już wyczułam dobry moment, żeby powiedzieć mu "cześć", to albo nie usłyszał, albo nie chciał słyszeć. Eh, problemy niczym gimnazjalistka. A przecież jestem tak stara, że jeszcze gimnazjów nie było. No nic - ogarnij się dziewczyno, bo będziesz znowu miesiącami "wzdychać" do kogoś, kto ma cię totalnie gdzieś.
#zalesie
cbb7c353-b4e4-48ad-9010-818c2dc6c461
e5aar

@rain zakladajac ze mowisz o jakiejs pionowej suwnicy Ala maszyna Smith, to wnika to z potrzeby stabilizacji ciała. Jak ciało czuje ze jest niestabilne ogranicza moc jaka może wyprowdukowac (z czystego bezpieczeństwa). Stad pod względem czystej hipertrofii każde ćwiczenie gdzie są problemy ze stabilnością jest mniej efektywne.

SciBearMonky

@rain zawsze na wolnych ciężarach jest ciężej bo musisz trzymać balans i pracuje dużo więcej mięśni. Efekty też są lepsze.

Pajra

No i na wolnych ciężarach musisz dodać też swoją masę pomniejszoną o masę nóg

Zaloguj się aby komentować

Ćwiczone Udało się zrobić 4 serie wyciskania po 7 powtórzeń (przedtem było po 6), dodać 5 kg w wiosłowaniu (i po 2 powtórzenia w serii), zrobić uginanie na biceps z linką na 10-10-9 powtórzeń (poprzednio było 8-9-9) i dodać po 2 powtórzenia w tricepsach. Reszta bez zmian, choć rozpiętki z linkami bardzo mnie zmechaciły w ostatniej serii.
Ale wyniki to tam..
#trening #silownia

@DiscoKhan @Lubiepatrzec - oczekuję od Panów wylewnych gratulacji, albowiem dziś w przypływie "szaleńczej odwagi" odezwałam się do tego faceta, który mi się podoba. Tj. poprosiłam go (rozmawiali sobie obok z takim jednym koksem) o spotowanie przy wyciskaniu na klatę (bo przecież nie ma nic bardziej seksownego niż kobieta próbująca nie zginąć pod sztangą XD). No i oczywiście to naprawdę bardzo miły i sympatyczny człowiek. Więc nawet zamieniliśmy ze sobą może z 3-4 zdania.
Ale wydaje mi się, że "my mission is done here", zaś mój wspaniały sukces ma bardzo słodko-gorzki posmak. No bo nic za nim nie poszło (tj. dalej nawet nie wiem, jak ten człowiek ma na imię), zaś między tym facetem i tym koksem ewidentnie rozwija się "bromance" XD Bo ów mój "crush" w przerwach między ćwiczeniami niemal biegł żeby pogadać sobie z tym koksem. (to nie jest tak, że chcę obrażać tego człowieka tak go nazywając, ale po prostu - jest bardzo dopakowany i wygląda na takiego "koksa", a skoro nie wiem jak się nazywa, to też nie wiem, jak o nim mówić) W każdym razie - skoro już się zakumplowali, to chyba nie ma tu czego szukać, bo raczej w żaden sposób się nie wcisnę "między wódkę a zakąskę". Szkoda, bo tak rzadko w ogóle poznaję nowych ludzi i jeszcze rzadziej ktoś w ogóle mi się podoba. Tym niemniej - dalej oczekuję gratulacji za mój wspaniały wyczyn.
A może jakieś rady? Oczywiście najmądrzejsza brzmiałaby - teraz już naprawdę możesz dać sobie siana dziewczyno.
2ed8e62a-1482-4662-ad31-1c4df2138784
Lubiepatrzec

@rain bardzo Ci gratuluję, bo zrobiłaś dużo więcej niż przypuszczałem. Byłem pewny, że nie odezwiesz się do niego a Ty nie dość, że zagadałaś to jeszcze zamieniłaś kilka zdań. Ale tego mało! Poprosiłaś go o pomoc czyli rozegralaś to po mistrzowsku, bo my - mężczyźni uwielbiamy pomagać i otaczać troską kobiety. To już jest coś więcej! Serio, plan doskonale zrealizowany i teraz trzeba to umiejętnie "grzać".

O koksa się nie martw. Bromance nie zagraża kobietom, bo jest platoniczny i tam idzie o fascynację czysto sportową. Może kolega potrzebował też oddechu, po rozmowie z Tobą i gadał z facetem co jest "bezpieczną opcją". Daj mu chwilę, niech się oswoi z nową sytuacją ale nie daj mu o sobie zapomnieć.

Zuch dziewczyna!

moll

@rain zawsze możesz się zakumplować i mieć ziomków z siłowni

tyci_koks

@rain Twoja dyscyplina jest dla mnie bardzo motywująca! Ale niestety utrzymanie tak intensywnych treningów na siłowni jest poza skalą mojej mocy


Super, że zrobiłaś pierwszy krok. Ten jest najtrudniejszy! Teraz będziecie sobie mówić cześć, asekurować się itd.

Zaloguj się aby komentować

Główny wniosek, jaki wyciągnęłam z dzisiejszego treningu jest następujący: apki oszukujom. I to bardzo. No bo wyszło mi dziś 31 ton przerzuconego żelastwa. Poprzednim razem było to 35 ton, z tym, że poprzednio robiłam spięcia brzucha bez jakiegokolwiek obciążenia, dziś zaś wzięłam jednego lekkiego kettla, żeby nie było że tak tylko sobie się spinam Więc postanowiłam policzyć ile faktycznie podniosłam dziś łącznie kilogramów. I wyszło... 22 540 kg. Nie wiem naprawdę jak apka wylicza sobie ten tonaż treningowy, że są takie różnice. Oczywiście nie liczyłam unoszenia nóg, no bo jak tu ocenić ile to kg obciążenia?
Jeśli chodzi o progres w samych ćwiczeniach - wróciłam do osiągniętych jeszcze przed świętami 167 kg na 10 powtórzeń w suwnicy, reszta ćwiczeń bez zmian.
#trening #silownia
85c69352-cc26-4662-9042-97274fc563af
pluszowy_zergling

Powolutku do przodu Zobaczymy, co będzie za hmm... 52 tygodnie

Zaloguj się aby komentować

Not good, not bad. Tak można określić dzisiejszy trening. Musiałam dziś zmienić maszyny do: lat pulldown i wiosłowania. Bo te, których używam zwykle były zajęte. Ale i tak udało się dodać po 2.5 kg w tych ćwiczeniach. Wyciskanie na ławce dziś było ze sztangą i też dodałam 2.5 kg. Co przełożyło się na spadek o 1 powtórzenie w serii. Czy już wspominałam, że to moje najsłabsze ćwiczenie? W reverse fly hantle większe o kilogram niż ostatnio, ale też 12 powtórzeń. No i wyprosty na ławce rzymskiej - też + 2.5 kg.
Reszta bez zmian. W unoszeniu bokiem dalej ośmiokilogramowe hantle są dla mnie nieco za ciężkie, więc nie spodziewam się w najbliższym czasie jakichś postępów. Teraz będą dwa dni zasłużonej przerwy, zaś w sobotę wjadą nogi.
#trening #silownia
3e251a30-53fc-4d77-8732-48df39973455
tyci_koks

@rain 8kg na barki to przecież sporo

Ale zainspirowałaś mnie i aż zachciało mi się wyprosty na ławce rzymskiej porobić xD

Chyba wleci trening wieczorową porą.

e5aar

@rain No i eleganckie progresywne przeladowanie. Jak dorzucasz ciężar, to zawsze zrobisz mniej potworzen to normalne. Dam nawet przyklad z mojego treningu. W przysiadach na poprzednim treningu zrobilem 4 serie, po 10 powtórzeń. Ok, zwiekszamy ciężar o te 5 kg. I tak wczoraj juz zrobiłem 4x8 z czego jestem mega zadowolony. Czy moglem zrobic 4x9? Byc moze, byloby ciezko, nieczysto, ale tak. Jednak specjalnie nie chciałem. Bo w ten sposob na kolejnym treningu plan jest zrobic 9,9,8,8 - progres. Potem 9,9,9,9. Znowu progres. Nastepnie 10,10,9,9 i w tym kolejnym trenignu albo sprobouje zamknac 10x4 lub juz od razu zwieksze ciezar o 5. Jednak, gdy jestem na granicy to wtedy widac to w powtorzeniach - zazwyczaj idzie 10,9,8,7.

Dodatkowo jak przeforsuje po zwieszeniu ciezaru do upadku za kazdym razem, to wtedy w wiekszosci przypadkow cierpi na tym kolejne cwiczenie, gdzie nie jestem juz w stanie powtorzyc efektu sprzed tygodnia.

Powodzenia i cisnij dalej.

Zaloguj się aby komentować

Zakwasy, zakwasy i zakwasy. Po poprzednim treningu nóg rzecz jasna. Bolą mnie dwugłowe uda i pośladkowe średnie Nie ma to jak wrócić do treningów po parudniowej przerwie. No ale coś się dziś i tak udało dorzucić: 5 kg w leg press (ale przypominam, że byłam już na poziomie 167 kg), w odwodzicielach i martwym ciągu. Zabawne - poprzednim razem, jak na sztandze miałam 50 kg to wydawało mi się, że mogę tak sobie dźwigać ją cały dzień. Dziś było 5kg więcej i już mnie zmechaciło. Z małych dodatków: po 5 powtórzeń brzuszków w serii więcej. Reszta tak samo jak poprzednio.
#trening #silownia
1f65fcd3-91ff-4b57-a3a5-c34293c2eb1b
Opornik

@rain 


 pośladkowe średnie 

czyli dupcepsy

Zaloguj się aby komentować

Dziś poszło trochę słabiej, ale też męczą mnie trochę zakwasy. Co interesujące - wczoraj ćwiczyłam dół ciała, a zakwasy mam w ramionach. Ja chyba naprawdę jestem zbudowana inaczej niż reszta ludzkości. XD
Z wielkim trudem udało się zrobić 4 serie wyciskania z 35 kg. W tym ćwiczeniu w ogóle się nie rozwijam.
Tym razem nie mogłam skorzystać z maszyny, na której normalnie robię wiosłowanie, więc ćwiczyłam na innej, gdzie tak łatwo kilogramy nie lecą Ale i tak jest +2.5 kg w stosunku do poprzedniego razu, jak jej używałam. Uginanie na biceps (z linką) poszło lepiej niż ostatnio: +3 kg, ale liczba powtórzeń spadła do 9. Rozpiętki - ostatnio były na maszynie, więc wynik wynosił jeśli dobrze pamiętam 35 kg, z linkami jest o wiele trudniej, więc wyszło 20kg (łącznie). Reszta bez postępów.
#trening #silownia
5c481c10-9fd2-483d-965c-6d3c219fc7d0

Zaloguj się aby komentować

Dzień noguw. Jako że wracam do formy po kilkudniowej przerwie od treningów, w niektórych ćwiczeniach zmniejszyłam obciążenie. Np. w leg press aż o 20 kg, bo wcześniejsze 167 kg i tak było bardzo dużym wyzwaniem. Ale w ramach rekompensaty dodałam po 2 powtórzenia w serii. Dodałam też 2.5 kg w wyprostach na ławce rzymskiej i 5 kg w przysiadach bułgarskich. Jeśli ktoś mnie obserwował, jak próbuję złapać równowagę na jednej nodze szykując się do zrobienia serii, pewnie przynajmniej prychnął ze śmiechu. Zamiast więc martwego ciągu jednonóż, który wymaga ode mnie niesamowitych umiejętności ekwilibrystycznych, zrobiłam normalny. Ale utrzymałam liczbę serii. Co prawda 50 kg to może nie jest dużo, ale przy 6 seriach wydaje mi się, że i tak "robi robotę". Reszta ćwiczeń bez zmian. Z lekkim wstydem mogę napisać, że unoszenia nóg były jakoś trudniejsze niż ostatnio.
Z ogólnych refleksji - mam wrażenie, że doszło mi trochę "mięśnia", ale w zasadzie nie wiem, czy powinnam się z tego cieszyć. No bo przecież jestem kobietą i w zasadzie powinnam mieć taką "filigranową" sylwetkę, podczas gdy chyba już trochę po mnie widać, że ćwiczę na siłowni. Znając mnie zaraz zacznę się tym martwić i będę mieć kolejny kompleks do kolekcji.
#silownia #trening
3b27d587-101b-4729-b5ad-3f0d634bafde
pluszowy_zergling

@rain No, tonaż imponujący, obyś po osiedlu za dwa lata nie chodziła i proponowała postronnym "rozwiązywanie problemów". Gratki! Najważniejsze to regularnie sobie myknąć czy to obciążenie tu, czy tam :-]

tyci_koks

@rain 33 tony! OMG gratuluję!

Mięśnie są seksi

Zaloguj się aby komentować

Ostatni trening przedświąteczny tak się złożyło, że był 10 dni temu. Ten trening, który robiłam dziś wypadł jeszcze dawniej - jakieś 14 dni temu. No więc jeśli przed świętami pisałam, że jestem słaba niczym dzieciak, to dziś mogę napisać, że jestem jeszcze słabsza. Ledwo udało mi się uciągnąć poprzednie ciężary, ale - wszystkie ćwiczenia zrobiłam na 4 serie. Musiałam odwalić 10 kg z wiosłowania, bo pewnie nie ruszyłabym nawet poprzednich 101 kg. Ale dodałam po 2 powtórzenia w serii. Przy wyciskaniu na skosie dodatnim tylko 3 serie były na te śmieszne 7 powtórzeń, w jednej wyszło tylko 6, ale nie dałam rady więcej. W reverse fly wzięłam mniejsze (o kilogram) hantle, bo wydawało mi się, że cięższych nie udźwignę. Pewnie jednak by się udało, bo z tymi 5-kilogramowymi zrobiłam po 12 (a nie 10) powtórzeń.
Czuję, że będę mieć zakwasy, bo już bolą mnie ramiona. A co będzie jutro? XD Do tego zrobiłam jakieś rachityczne 10 minut na orbitreku. Nie wierzę, że przez parę dni można tak wypaść z formy, więc pewnie to przemęczenie pracą (a były przecież święta, LOL) i wahania pogody tak mnie zmechaciły.
Oczywiście jeśli kogoś wkurzają moje wpisy bardzo zachęcam do czarnolistowania.
#trening #silownia
954b7747-709d-4820-b4a9-7913d3693266
pluszowy_zergling

W dłuższym terminie się wyrówna, ważne, że robisz

Zaloguj się aby komentować

Na szczęście to ostatni mój trening przed świętami, następny dopiero za kilka dni. Bo tak sobie myślę "na c*uj w ogóle ćwiczę?" Nie staję się od tego w żaden sposób w czymkolwiek lepsza. Ani sprawniejsza, ani ładniejsza.
#trening #silownia
5f841aa2-7858-4412-a23f-da3b1fb019e6
Lubiepatrzec

No i dodatkowo masa mięśniowa podnosi spoczynkowe zużycie energii i nawet nie ćwicząc możesz więcej jeść a to podobno największe marzenie wszystkich kobiet

NaCoToKomu

@rain widzę, że idziesz w trening 3D -depresja, dysmorfofobia, dyskopatia xD

Dudleus

@rain >Nie staję się od tego w żaden sposób w czymkolwiek lepsza. Ani sprawniejsza, ani ładniejsza.


Ah ten marazm treningów niestety jest jak jest

Zaloguj się aby komentować

Znowu się udało potrenować. I to w rekordowym czasie jednej godziny. Wylewające się zewsząd obowiązki na dziś lubią to.
Poprzednim razem wyciskanie na ławce było z hantlami 15-kilogramowymi, a że nie mam 16-kilogramowych, dla progresu trzeba było wziąć 17.5-kilogramowe. I tak jak poprzednio z piętnastkami udało się zrobić aż 11 powtórzeń w serii, z 17.5 już tylko 7. I to nie jest granica "psychologiczna" tylko dosłownie ręce nie chciały się wyprostować. Chyba nigdy nie sprogresuję w wyciskaniu.
Zamiast negatywów podciągnięć zrobiłam dziś asystowane, ale tu żadnego postępu. Zresztą - maszyna jest tak wyskalowana, że kolejna wartość to chyba - 6kg, więc trochę za ambitnie na 10 powtórzeń. Nawet pomimo tego, że spadła mi masa.
Rozpiętki były znów nie z linkami (były zajęte) a na maszynie, więc doszło 2.5kg, ale ostatnie 2 powtórzenia w serii to już była spora walka.
Tricepsy tak samo jak poprzednio, ale z większym zmęczeniem i gorszą formę. Bicki tym razem nie z wyciągiem, ale z hantlami (2 x 9kg). Wznosy bokiem bez zmian, bo nadal to 8kg na hantel to dla mnie dużo.

I'm weak as f*ck. To najprostsze podsumowanie.

Teraz chwila atencjonowania się - choć pewnie nie przybyło mi jakoś dużo mięśnia (musiałabym pewnie kłuć tyłek, żeby mieć jakieś efekty) ale i tak wydaje mi się, że górna część ciała wygląda całkiem ok. Jak stoję. I w odpowiednim świetle. Niestety jak siedzę to robią mi się wałki na brzuchu. Dlatego też nigdy nie założę na siłownię takiego stroju, jak inne kobiety, które przychodzą w leginsach i topach. XD
Gorzej z nogami - fat odkłada mi się na udach i słabo schodzi. No i łydki też niestety psują kompozycję. Chyba mam na nich dość krótkie przyczepy mięśni, więc już przez to są dość szerokie, no i jak jeszcze wzbogacimy to dodatkowym fatem, to wygląda to tak sobie. No trudno, może coś się jeszcze uda ugrać.
#trening #silownia
b495ee8a-488e-495b-829c-74adf4bb374b
knoor

@rain I'm weak as f*ck. To najprostsze podsumowanie.


( ͡° ͜ʖ ͡°)

fd598728-8b89-444e-9c64-f649c3316c66
zed123

Ja dobijam do 10 powtórzeń w serii, ale tak "na ładnie", potem dorzucam trochę żelaza, robi się 7-8 "ledwo i brzydko" i szlifuję, żeby znowu było 10 "na ładnie". Taka moja domowa metoda.

tyci_koks

@rain wałki na brzuchu to nie jest nic niezwykłego! trzeba je normalizować, bo popadniemy w obłęd.

Ja jestem tą laską co chodzi na siłownię w legginsach i topie xD nawet nie wiesz jak super widać pracujące mięśnie! Ani trochę nie przejmuję się tymi wałeczkami, które gdzieś tam się pojawiają. YOLO xD


W pewnym momencie ciężko jest progresować przy każdym ćwiczeniu, a przy deficycie to się walczy o utrzymanie ciężarów Pamiętaj też, że progres to zarówno dołożenie kg, ale też dołożenie powtórzenia, serii, poprawa techniki. Ja to sobie tak tłumaczę i zdecydowanie czuję się z tym lepiej!


Masz jakiś cel związany z siłownią na ten rok?

Zaloguj się aby komentować

Nie ma lipy - dziś 32 tony Ale było mi trudniej niż w sobotę, choć wtedy miałam dwa dni odpoczynku przed treningiem, dziś zaś był 3 trening z rzędu. Zwłaszcza w leg press - wydawało mi się, że nie dam rady, ale jakoś poszło. Dodałam 5kg w odwodzicielach. I jedną serię w prostowaniu pleców. No i jedną serię "brzuszków", ale to się właściwie nie liczy. Chyba najsłabszym elementem jest siła i wytrzymałość chwytu, nie wiem jak to poprawić.
#trening #silownia
489daa8e-d992-4a24-82c8-813e5cad2397
tyci_koks

@rain a rób brzuszki w zawieszeniu na drążku To będziesz miała trening brzucha + wzmocnisz chwyt


32 tony! Jeny, przecież to jest ogrom żelastwa, totalne gratulacje! Moje wczorajsze 5 ton z hakiem chowa się przy Tobie

rain

@tyci_koks przecież 20% tego nabiłam na suwnicy - gdyby mi ktoś kazał robić przysiad z 167 kg, nawet jeden, pewnie bym umarła pod sztangą. Widzisz też, że obciążenia ogólnie nie były duże - 30 kg w przysiadzie bułgarskim? Niczego nie urywa. Podobnie jak 22.5 kg w MC jednonóż. Choć dla mnie akurat jest to wyzwanie po pierwsze z uwagi na chwyt, po drugie z uwagi na problemy z utrzymaniem równowagi. Jeszcze prawa noga jako tako idzie, ale lewa? Chyba nie jest kierowana z tego samego ośrodka w mózgu. XD

tyci_koks

@rain i tak robi wrażenie!


Chwyt to jest moja zmora! Więc wszystkie izolowane ćwiczenia na jedną stronę robię z wielkim bólem

Bułgary są okropne! Robiłam ostatnio zakroki z 30 kg na plecach i to jest turbo męczące. Bułgary to już level wyżej, nie wyobrażam sobie żebym miała to z 30kg robić Jesteś silną babką !


Ja mam od pewnego momentu w moim życiu słabszą lewą stronę ciała, i matko! jak to rzutuje na ćwiczenia xD Jak wyciskam na klatę to prawa ręka idzie sobie świetnym ruchem, a lewa goni Mózg to jest dla mnie wielka niewiadoma. Zawsze płata figle i to w najmniej oczekiwanych momentach

Zaloguj się aby komentować

Największym osiągnięciem dzisiejszego poranka były spadki, ale o tym niżej. Dodałam 2 powtórzenia w lat pulldown, 2.5kg w prostowaniu pleców na ławce rzymskiej, 2kg w reverse fly (czyli wzięłam hantle o kilogram cięższe) i jedną serię w wiosłowaniu. Z tym że tutaj zamiast 106 kg było 101. Już po pierwszych dwóch ćwiczeniach byłam dość zmęczona, jeszcze odezwała mi się kontuzja ramienia, więc nie było z czym szaleć.
No ale wspomniane spadki: prawie kilogram mniej od ostatniego ważenia jakieś 10 dni temu. Obecnie jest 59.5 kg. Czyli wcale nieźle, choć lepiej nie przypominać sobie, że rok temu było na wadze jakieś 57 kg. Ale coś mi z psychiką się "zepsuło" i nie potrafię już tak trzymać się w ryzach. Nie wiem z czego to wynika. Niby obciążenie pracą jest takie samo, ogólnie w życiu też jest mniej więcej tak samo, ale coś się we mnie zmieniło.
Z bardziej "zabawnych" rzeczy - dziś spotkałam na siłowni swego "crusha", ale choć kręcił się tak, że prawie na niego wpadłam - między seriami łażę w te i z powrotem dla zabicia czasu i on też, ale jakoś nawet nie potrafiłabym się zdobyć na to, żeby mu choć powiedzieć "cześć".
#trening #silownia
ee47d138-3879-4e26-822c-53e84ec6c97e
43f43dc7-818b-40f6-a3e2-ad82166220d2
e5aar

@rain Z psychika bywa, zmeczenie psychiczne to fakt. Jak brakuje Ci motywacji, to warto przemyslec cele. Dlaczego na silke chodzisz, co chcesz tak naprawde osiagnac. I sie skupic na tym. Poprawic rzeczy krotko falowo. Moze pora przejsc na chwile na maintenance, zrobic deload, kto wie. To wyjdzie w celu.

rain

@e5aar właściwie to nawet nie jestem pewna co do swoich celów. Tzn. wiem o swoich problemach z odżywianiem - czasem zdarza mi się "binge eating". Coś strasznego. A że mam siedzącą pracę, staram się ruszać (m.in. 10k kroków dziennie, siłownia), żeby nie obudzić się w końcu będąc "gruba". Ale - problemy z odżywianiem też nie biorą się z niczego, a mianowicie z ograniczania kalorii i bycia na "wiecznej redukcji". Czasem po prostu jestem tym zmęczona i wiem, że nie chciałabym spędzić całego życia śledząc wszystkie kalorie i ważąc wszystko, co jem. Tak jak robię to teraz.

Ale jest też druga strona medalu - chciałabym trochę poprawić wygląd ciała, co wiąże się z dwoma przeciwstawnymi celami - zbudować mięśnie (wiadomo gdzie ;P) i stracić jeszcze trochę tkanki tłuszczowej. Nie ma opcji na zrobienie tego równocześnie, a boję się "wchodzić na masę" bo w moim przypadku będzie to tylko "świniomasa".

Gdybym miała spojrzeć na wszystko szerzej, to widzę, że pomimo tego, że np. tak jak dziś - kiedyś połamane ramię czasem bardzo boli podczas ćwiczeń, to jednak bez siłowni odczuwam jeszcze większe bóle - chorego kręgosłupa i chorego kolana. A już w bardzo dalekiej perspektywie - chciałabym jak najdłużej pozostać sprawna fizycznie, żebym będąc staruszką mogła być jak najbardziej samodzielna. Nie będę przecież mieć wnuków, które przyjdą czasem pomóc babci. XD

Zaraz będą Święta, więc pojadę na parę dni do rodziców, to trochę odpocznę od treningów. Gorzej, że pewnie "rzucę się" na jedzenie, którego u moich rodziców zawsze na święta musi być tak dużo, że dałoby się wykarmić przynajmniej batalion wojska. Mimo że spędzamy te święta tylko w 3 osoby, plus 2 małe pieski, które mają swoje jedzenie.

No to Ci się rozpisałam.

Korzystając z okazji - jak Twoja kostka? Już zdrowa?

e5aar

@rain najpierw skupie sie na masie miesniowej. Ta, dopoki cwiczyc bedzie tylko rosnac, nawet jak na krotki okres przestaniesz, to miesnie skurczą, tak, straca swoje sile, ale powrót (masowo), jest dosc prosty. Wiec, bedziesz tylko zyskiwac na tym, moze powoli, ale tutaj idziesz tylko do przodu. Nie ma co sie martwic, dopoki cwiczysz, nawet robiac to 'srednio skutecznie'.

Co do drugiej sprawy, to wyglada na to, dla mnie, ze obawiasz sie przytyć, bo mozesz juz nie dac rady z rzucic. A to jest problem z zaufaniem do samego siebie. Tutaj moge tylko jedno doradzić - zrzucac, za kazdym razem, gdy uda Ci sie dojsc do poziomu, ktory chcesz, nawet jak potem znowu przytyjesz, zaczniesz ufac sobie. Ufac, ze ch. jak trzeba wroce tam gdzie trzeba. A to zaufanie osiagniesz tylko zrzucajac, nabierajac i zrzucajac ponownie. Nie ma innego sposobu, trzeba zaryzykowac I jak zrzucasz, nie przejmowac sie spadkami na sile. Jedno, albo drugie. Zaakceptowac i planowac poprawnie.

Ja licze wszystko co jem w domu, bo to jest poprostu latwe. Jak jem na miescie nie lcize, wtedy tylko obcinam jedzenie na miescie, jak przekrocze zadowalajaca mnie wage. Ofc, sam mam ten sam problem o ktorym piszesz, ale staram sie ulozyc to wszystko w glowie.


Co do kostki jest git, wczoraj zrobiłem nogi i narazie brak problemow, jednak jeszcze nie odwaze sie pojsc biegac. Na tygodniu sprobuje najpierw rower, jak bedzie ok, to wtedy bieganie. Jednak na spokojnie i bede obserwowal. W zeszlym roku biegalem chore ilosci jak na osobe bez stazu biegowego i bylo hit. ALE, nie cwiczylem nog. Byc moze nie bede mogl polaczyc przysiadów z bieganiem, ze wzgledu na kilkukrotne skręcenie stawu skokowego przed paru laty, wtedy sie z tym pogodze i cos wymysle Jednak za wczesnie, zeby siady przekreslec.

zed123

@rain Popatrz na to z drugiej strony: różnica między 59,5 i 57 to 2,5 kg. A w 10 dni spadło prawie 1 kg. Czyli jesteś jakieś 30 dni od tych 57 kg Zleci jak z bicza strzelił

A co do jedzenia, to ja zapisywałem/liczyłem kalorie przez jakieś dwa-trzy tygodnie. Potem nauczyłem się, co ile ma czego i teraz już niczego nie liczę. A tak naprawdę, to nauczyłem się jeść/odżywiać właściwie. Nie nazywam tego dietą/redukcją, to jest moja codzienna dieta teraz, czyli nie traktuję już tego jak diety. Czasem mi coś przybędzie, jak odżywiam się niewłaściwie i się nie ruszam za bardzo, np. praca wyjazdowa (nie liczę kg, patrzę po ubraniu). Ale potem to samo schodzi, wystarczy, że wrócę do normalnego jedzenia.

Nie patrz za bardzo na kilogramy tylko na to, czy musisz już kupić mniejszy rozmiar ciuchów

Tyle mojej mądrości.

rain

@zed123 z ciuchami to raczej powinnam patrzeć, czy zmieszczę się w rzeczy, które kupiłam rok temu ważąc te 2-3 kg mniej. Ale te, które mam już dłużej na szczęście trochę "wiszą".

zed123

@rain No i git! A opcja z kupowaniem mniejszych rozmiarów też działa motywująco, przecież "nowego do kontenera PCK nie wrzucę" xD Znam to

tyci_koks

@rain wydaje mi się, że przez ten rok mogło dość też sporo mięśnia! Przy takiej intensywności i ilości przerzucanego ciężaru to wręcz na 100% coś doszło


Ja lubię pomiary, i dla mnie one są dużo bardziej wiarygodne niż cyferki na wadze.

Ale rozumiem Twoje podeście bo czasami łatwo jest sobie coś "zmniejszyć" albo "zwiększyć"


Jak już raz się odważysz na pierwsze "cześć" to będzie z górki

rain

@tyci_koks dziś znowu przepuściłam "okazję", więc raczej nic tu nie zdziałam.

tyci_koks

@rain ach! jeszcze będzie niejedna okazja!

Zaloguj się aby komentować

Pykło 30 ton przerzuconego żelastwa. Ale też dorzuciłam dość sporo ciężaru: 15kg na suwnicy, 10kg w odwodzicielach, skromne 2.5kg w prostowaniu pleców na ławce rzymskiej. Reszta bez zmian.
#trening #silownia
4e7feca2-bd25-41c6-9bfd-a142491b8864
73f5ca37-4d6b-479f-80bc-4070757107ba
poteznawichura

@rain dzięki za motywację do zebrania się dziś. Jednak 12 ton 😬

4443f8bc-00f5-44d2-8f41-eb5908d8e7f7
rain

@poteznawichura super wynik, zwłaszcza przy warunkach, w jakich trenujesz. Chciałabym kiedyś osiągnąć takie wartości np. choćby w przysiadzie. O wyciskaniu na ławce 80kg chyba nawet jednak nie mogę pomarzyć.

poteznawichura

Wyniki przestają robić wrażenie jak się uwzględni, że to nawet nie jest 1x moja waga xD

Zaloguj się aby komentować

Ostatni dzień z 5-dniowego cyklu spamowego. Będę cicho przez dwa dni. W ogóle nie robię postępów. Jedyne co udało mi się dziś osiągnąć to dodać jedno powtórzenie w serii w wyciskaniu na skosie dodatnim i negatywach oraz 2 powtórzenia w serii na biceps. Jako że nie mogłam zrobić rozpiętek z linkami, wykorzystałam maszynę. Wiadomo - na niej jest o wiele łatwiej, więc zamiast 20 kg na 10 powtórzeń wpadło 35 kg na 12. Ale najważniejsze, że zostało poćwiczone.
#silownia #trening
e55a9a90-033c-4a87-be1e-aa136773ac6a
bartek555

@rain nie progresujesz, bo nie robisz masy. Utrzymujac kaloryke lub tymbardziej bedac w deficycie cudem jest utrzymanie wynikow. Takze easy. Sylwetke ogladaj ;)

pluszowy_zergling

@bartek555 Dokładnie

Jeszcze jest taki fajny test, w majtalonach wieczorkiem po treningu podskakujesz w domku przy lustrze - jak motz jest to widać, że ni ma galarety ^_^


@rain Regeneruj, będziesz Superhero za rok ^_^ To jest zajebiste jak się ta sylwetka przez pierwszy rok ostrzy jak brzytwa.

Zaloguj się aby komentować

Brutal leg day workout! Like, share, subscribe. And don't forget to hit the bell notification icon! W dzisiejszym odcinku telenoweli treningowej udało się kolejny raz trochę podwyższyć ciężary. Choć... przede mną na suwnicy ćwiczyła jakaś bardzo filigranowa dziewczyna, która miała wrzucone 167 kg. Najpierw chciałam się na to rzucić, ale potem jednak pomyślałam, że nie ma co próbować ego liftingu. Ale i tak dodałam 5kg do poprzedniego wyniku. I jedną serię. W odwodzicielach doszło kolejne 5kg, w MC jednonóż 2.5kg, ale nie potrafiłam dobrze utrzymać równowagi, a na dodatek zamiast tyłka bardziej pracowały mięśnie skośne brzucha i najszerszy grzbietu próbujące zapewnić stabilizację core. Niby to dobrze, ale nie na nie robiłam te ćwiczenie.
Reszta obciążeń i powtórzeń w ćwiczeniach pozostała jak poprzednio.
Z "ogólnych" refleksji - dobrze, że jest coś takiego jak nawyki, a także możliwość spamowania tutaj. Bo jak robiłam te odwodziciele i pod koniec serii już bolało, to przyszła mi myśl - po co ja w ogóle ćwiczę? Ale nie pozwoliłam się jej rozwinąć.
#silownia #trening
05e67fca-7bd7-4165-8b5f-93d93054fd9b
283f4a84-c6bc-477e-9859-2aa0dc6bc2f9

Zaloguj się aby komentować

Szybki spam treningowy. Dodano: 2.5kg w wyprostach na ławce rzymskiej, 5kg w arnoldkach, 5kg w wiosłowaniu (ale poprzednio obniżyłam o 10kg żeby trochę poprawić formę), 1 kg (rozbity na 2 hantle ;)) w unoszeniu bokiem. Reszta jak poprzednim razem, ale w lat pulldown zdjęłam 7 kg żeby poprawić formę. Ogólnie - poszło dobrze.
#silownia #trening
3cebcd20-003e-4856-af33-479552746d77
57e89344-defb-4d1e-a69b-121479f63a6c

Zaloguj się aby komentować

Niemalże bym zapomniała zaspamować dzisiejszym treningiem. Byłaby to taka szkoda. Właściwie do plusów mogę zaliczyć tylko: + 5kg w odwodzicielach i + 2.5kg w MC jednonóż (dalej mam problemy z utrzymaniem równowagi). Reszta tak jak poprzednim razem, więc w zasadzie nie ma się czym chwalić. Ważne, że trening zrobiony.
#silownia #trening
1b47eeb5-de43-44b8-8c9c-f738dbf1017d
4bedc1b0-8109-4856-8c1d-65584f010cfd

Zaloguj się aby komentować

Pięciodniowego cyklu spamowania treningowego dzień pierwszy. Uszkodzona w środę prawa ręka przestała (chwilowo) boleć, więc można było dziś zrobić górę. I nawet udało się zrobić ją nieco lepiej niż ostatnio, choć odpuściłam 10 kg w wiosłowaniu na maszynie w imię nieco lepszej techniki i zakresu ruchu. Poza tym: +5kg w wyciskaniu, + 1 powtórzenie w serii w negatywach, zaś w rozpiętkach + 2 powtórzenia. Unoszenie bokiem - wcześniej hantle 7 kg, dziś 7.5 kg. Niby tylko pół kilograma, ale jednak robi pewną różnicę. Poprzednim razem uginanie na biceps poszło fatalnie, bo tylko na 7 powtórzeń w serii, dziś udało się 10.
#trening #silownia
Rzecz jasna, jeśli kogoś wkurzają moje wpisy, a jeszcze tego nie zrobił - zachęcam do czarnolistowania.
6ead77e4-bd71-4790-8265-a0c5b4ef52ff
802882ef-d6f3-4da3-92ff-4f4bbac81efb
zed123

Czy ten "Incline Bench Press (Dumbbell)" to są dwie hantle po 30 kg czy dwie po 15 kg? I jak z wzniosami - 2x7,5 kg czy 2x3,75 kg?

rain

@zed123 2 x 15 kg i 2 x 7.5 kg.

zed123

@rain Czyli trochę niekonsekwentny ten opis, ale generalnie: uffff.... Bo już myślałem, że naprawdę jestem lwem z tego memu XD

Duma samca ocalona

Zaloguj się aby komentować

Dziś trening był taki sobie. Z jednej strony - muszę się stawić w pracy, a z drugiej - zepsułam sobie prawą rękę. Już przy przysiadach bułgarskich bardzo bolało trzymanie hantla w ręce. Więc nie zdecydowałam się na robienie martwych ciągów, ani niczego innego, co wymagałoby używania chwytu. Dobrze, że teraz będę mieć 2 dni przerwy od ćwiczeń, może trochę ból się uspokoi. Ogólnie jestem zmęczona ćwiczeniami i tylko czekam na tydzień świąteczny żeby zrobić parę dni przerwy.
#silownia #trening
2fb67189-9e74-4674-a342-e992e9f50ed6

Zaloguj się aby komentować

Potrenowane. Mam jeszcze lekkie zakwasy po poprzednim treningu góry, ale na szczęście przeszkadzały. Z plusów: +2 powtórzenia w arnoldkach, reverse fly i unoszeniu bokiem. Zamiast mojej zwykłej maszyny do wiosłowania musiałam użyć trochę innej, gdzie nie dam rady wrzucić aż tylu kilogramów, stąd też ta bardzo znikoma liczba. Nie mogłam zrobić wyprostów tułowia na ławce rzymskiej, bo była zajęta, więc zamiast nich były supermeny. No i do tego orbitrek, bo rower był zajęty.
No właśnie - kiedy wreszcie ludzie od "postanowień noworocznych" wykruszają się z siłowni? W końcu już marzec, a tłok cały czas jest ten sam, albo nawet większy. Ale wiem kto dziś nie przyszedł - mój "crush". Za to wczoraj można się było niemal o niego potknąć. Jakoś tak się kręcił w okolicy, ale chyba sobie to raczej wkręcam.
#silownia #trening
47db7e35-a3e7-4085-8978-3e4218ab5270
befd526a-779b-40c9-aa9b-225d1ffeab17

Zaloguj się aby komentować