#odchudzanie

13
406

No siema.


Podsumowanie mojej redukcji za srode 07..04.2024


Trening


Dzisiaj pauza i regeneracja, po udach, jak bede roztrenowany, nie bedzie to juz potrzebne, jednak teraz lepiej na spokojnie.


Dieta


Wreszcie waga ruszyla, dzisiaj 67,5 kg. Jednak tez przcisnalem troche kurek ponownie i weszlo tylko 1671 kcal (B:168,4 Tl:28,2 W:151,8). Nice, ale raczej planuje jesc blizej 2000kcal na codzien, wyjatkiem moga byc dni takie jak ten, bez aktywnosci fizycznej.


Inne


Dzisiaj pokaze wam moja typowa kolacje, ktora jem tak do godziny przed snem, albo i krocej:


  • skyr 249g

  • Premium Dessert micellar casein 30g (rozne smaki)

  • Woda 140 ml

  • Platki orkiszowe 30g

  • Inulina 30g

  • Erytrytol 20g


Fotka przed przesypaniem platkow, mase zostawiam na jakis czas w lodowce, aby troche stezla.

Wczesniej byla bardziej urozmaicona, ze wzgledu na pokrojona w kostke gorzka czekolade 100%, jakis owoc (zamiast platkow) oraz siemie lniane, jednak obecnie nie jestem wstanie tego zmiescic w kalorycznosci. Jak pogoda sie poprawi i zaczne biegac pewnie wtedy moze sie uda


Elegancko i cisniemy dalej.


#hejtokoksy #dyscyplinacezara #dieta #odchudzanie

22e4f488-cdcf-4570-917c-174fd827a113
Sezonowiec

@e5aar kradnę jedzonko 😎

Shivaa

Ale bym zjadła budyń

rain

@e5aar micelarna kazeina Panie, to jeść jedzenie trzeba, a nie jakąś chemię! Czemu stosujesz inulinę?

Zaloguj się aby komentować

No siema.


Podsumowanie za wtorek 06..04.2024


Trening


Wczoraj byl dzien ud. Tak U-D, i nie perfumiarze nie OUD, tylko UD.


Czemu nie nogi? Bo lydki mam juz za duze, w wiekszosci spodniach sa opiete, nie mam zamiaru ich cwiczyc dopoki nie dojdzie do dysproporcji. Z drugiej strony wlasnie gorna czesc nog jest za mala, dlatego zaczalem je robic.


Oprocz tego poprawilem jak zwykle brzuchem.


Plus 45 minut cardio na trenazerze.


Dieta


Coraz dziwiniej. Waze sie regularnie od prawie roku i jeszcze nigdy nie mialem sytuacji, zeby 3 dni podrzad waga pokazala dokldanie ta sama wartosc. Nie wiem o co chodzi, bo wczoraj nie tylko bylo cardio, silownia, ale tez dosc niska podaz kaloryczne (1782 kcal, B:192,8 Tl: 34,3 W:160,8). Mam swoje podejrzenia, ale nie ma co sie przejmowac, trzeba najpierw domknac tydzien.


Inne


To byl dobry dzien. Na zdjeciu moje sniadanko, ktore jem niemalze codziennie i za kazdym razem ciesze sie tak samo na mysl o nim. "Nocne platki owsiane":


  • Platki owsiane gorskie 60g

  • WPI 90 30g

  • Nasiona chia 12g

  • Erytrytol 7g

  • Mleko 1,5% 120 ml

  • 1 oreo


Okolo 491 kcal, B: 41,7 Tl: 9,8 W:54,5


Elegancko i cisniemy dalej.


#hejtokoksy #dyscyplinacezara #dieta #odchudzanie

8d0b311a-cbed-48b0-94ce-c0bd6231ca1f
nobodys

@e5aar


nie perfumiarze nie OUD, tylko UD.

śmiechłem XD


Co do nocnych płatków to znane i lubiane ja wolę otręby zamiast płatków (owsiane i żytnie, a pszenne są paskudne)

rain

@e5aar strasznie małe objętościowo te śniadanie. Nie czujesz się po nim zaraz głodny?

bartek555

Matko bosko, 1800 kalorii to ja do poludnia jem 😄jaka waga? Jedzonko wyglada zacnie

Zaloguj się aby komentować

No siema.


Poprobujemy robic dzienniczek, zobaczymy co z tego wyjdzie. Nic nie obiecuje, mozecie na to liczyc.


Poniedzialek 05.04.2024


Trening


Wszedl tylko pull dzien 2, cardio nie robilem, bo jeszscze czulem nogi za mocno po sobocie i duzo pracy bylo. Jak bede robil regularnie bedzie git.


Testowalem biceps na linkach, tak, ze stoimy tylem do wyciagu i lokiec wychodzi mocno do tylu (45 stopni). Angazuje to lepiej wszystkie glowy, bo dochodzi do duzo mocniejszego rozciagniecia (pic related) bo rowniez te ktore zahaczaja poza kosc ramienna. W sumie kozak, ale wciaz musze sie przyzwyczaic do pozycji i pilnowac, aby bylo ciagle napiecie.


Dieta


Dziwny to byl dzien, nie pamietam takiego podobnego od dawna. Naprawde nie bylem glodny, a zjadlem tylko 1738 kcal (B:199 Tl:29 W:157). W sumie git, bo nie bylo cardio.


Inne


Jak juz wspomnialem nie bylem za bardzo glodny, podejrzane. Plus waga byla dokladnie taka sama rano jak wczoraj, co jeszcze dziwniejsze. Nic, obserwujemy, adaptujemy jak trzeba.


Elegancko i cisniemy dalej.


#hejtokoksy #dyscyplinacezara #dieta #odchudzanie

0728bab3-8279-4f1f-9070-700baee4bfd1
nobodys

@e5aar te ćwiczenie o którym wspominasz jest od dłuższego czasu moim jedynym izolowanym na wyciągu na bicepsa i więcej mi do szczęścia nie potrzeba na tę partię

ErwinoRommelo

( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ) silka Tylko po hiszpansku, szacun, me gusta !

bartek555

@nobodys Bayesian curl, bardzo spoko

Zaloguj się aby komentować

No siema.


Tym razem postaram sie juz wrocic do postowania, moze nawet spamowania, zobaczym, plan na pierwszy tydzien jest. Lecim.


Wstep


Mysle, ze mam juz odpowiedni mindset i motywacja wrocila, a ilosc blockerow i stresow zostala zmniejszona. To dobry czas, aby dalej sie realizowac. Prawie rozwiedziony, ale pogodzony. W pracy duuuzo zadan, ale jest hit. Nic tylko pracowac dalej nad soba.


Rozwiniecie


Dla nowych: Na poczatku zeszlego roku bylem spasiona swinia, schudlem w pol roku 22 kg (z 86 kg na 64kg easy), budujac przy okazji troche miesa i uzyskujac swietna sylwetke. Reszte roku w praktyce utrzymywalem wage (latajac to troche w gore, to w dol).


Cel na rok 2024 - na koniec tego roku wygladac lepiej niz wygladalem w 2023.

Definicja: Wazyc wiecej o przynajmniej 4 kg, nie przekraczajac 15% BF.


Cel na biezacy cykl.

Przygotowanie sie do wejscia na mase, przez zredukowanie masy tluszczowej do okolo 9-10% BF


Sukces: Cel zostanie osiagniety, gdy srednia wage w tygodniu bede mial w okolicach 62,X kg


Czas: Do konca kwietnia, jezeli w tym czasie nie uda sie zrealizowac, bede musial przemyslec dokladnie co poszlo nie tak. Jednak adaptacja bedzie rowniez trwala na biezaco.


Ryzyko: Mam duzo wyjazdow, co utrudnia redukowanie. Plan jest, aby okresy wyjazdowe przechodzic na utrzymanie, ale dosc restrykcyjne (+0 kg w danym tygodniu). Robilem juz tak i dzialalo, pora sprobowac ponownie.

Bing eating, ktory czasem mi sie zdarza i potrafie pochlonac chore ilosc kalorii :)))) 


Metody w dni niewyjazdowe:


  • Cardio - przynajmniej 5h tygodniowo,

  • Silownia - trening hipertroficzny - 5-6 razy w tygodniu,

  • Dieta okolo 2000-2100 kcal (okolo 200g bialka, 40 g tluszczy, 210g wegli)


Dni wyjazdowe:


  • utrzymac wage

  • Kiedy moge liczyc, robic to i cisnac, jak nie moge, to starac sie podchodzic z glowa

  • Cardio - jak sie uda

  • Trening - minimum 3 razy w tygodniu


Powyzsze podlega adaptacji.


Dane na dzien 05.02.2024:

Wiek: 38

Wzrost 175

Waga : 68,2 kg

Klata: 102 cm

Ramiona: 37 cm

Talia 76 cm

Brzuch: 80 cm

Biodra 80,5 cm

Uda: 53 cm

Lydki: 36 cm

BF na poziomie okolo 16%

Full natural, jeszcze nigdy nic nie bralem ;) 


Zakonczenie


Elegancko i cisniemy.


#hejtokoksy #dyscyplinacezara #odchudzanie #chlopskadyscyplina #dieta

Sezonowiec

@e5aar te cztery kilo mięsa brzmi realnie a jednocześnie zrobi sporą różnicę w wyglądzie sylwetki, tak mi się wydaje. Na wyjazdach potrafi być ciężko, a zwłaszcza że akurat Ty jeździsz w fajne miejsca 😋 znowu zazdro 😬 powodzonka i czekamy na fotki z postępów 😎

Zaloguj się aby komentować

No siema.


Dzisiaj wstepne podsumowanko co tam u mnie, stwierdzilem, ze rodziele post, zeby was nie zalac sciana tekstu, bo i tak wiem, ze moze 2-3 osoby czytaja calosc. Sam bym nie przeczytal xD


Feels good man.


W zyciu prywatnym jest dobrze jak dawno nie bylo. Przyjechalem na sylwka do Polski i mialem zaraz wracac. Zostalem caly miesiac. W przeciagu wiele sie dzialo, spedzilem mnostwo czasu z moim najlepszym przyjacielem i byl to wspanialy czas. Ktos z was tez moze pamietac, ze przechodzilem dosc ciezki i zapowiadajacy sie na dlugi rozwod. Wlasnie dlatego bylem tak dlugo, bo tak wyszlo, ze pojednalismy sie z zona, wciaz sie rozwodzimy, ale juz jest miedzy nami zgoda. Swietne uczucie wchodzic w nowy rok na czysto, bez stresu, bez bagazu. Feels good man.


Odzywianie.


Tutaj polecialem na maksa, bo styczen to byla kulinarna przygoda, skupiajaca sie glownie na Ramenach i 'Sushi'. Bylo to pyszne, cudowne doswiadczenie, ktore skonczylo sie +5kg na wadze 


Trening.


W tym czasie zrealizowalem plan minimum, bardziej utrzymaniowo niz cokolwiek innego. Bylo ok.


Plany.


Luty mial byc spokojnym miesiacem, gdzie mialem juz wrescie miec chwile dla siebie, na powrot do moich rutyn Jednak zycie i praca mialy inne plany, musze w tym miesiacu byc w 4ech roznych krajach ogarnac rozne sprawy. Niemniej jednak sa to fajne tematy, ciekawe rzeczy w pracy, a wraz z zakonczeniem lutego bede oficjalnie ponownie pelnoprawnym singlem, yeah! 


Niemniej jednak plan jest, chociaz stoi pod duzym znakiem zapytania w jakim stopniu uda sie zrealizowac. Jednak nie proznowalem pod wzgledem zdobywania wiedzy z zakresu odzywiania i trenignu. Zaczynam powoli byc calkiem niezlym kozakiem, jak na osobe totalnie bez wyksztalcenia w tym kierunku. Zobaczymy jak uda mi sie zdobyta wiedze i doswiadczenie przekuc w dalsze sukcesy.


Redukcja wody.


W zwiazku z moim przytyciem i nawet raz pojawieniem sie na wadze 70 kg (grubas), nie mam wyboru musze redukowac. O dziwo kaloryfer ciagle lekko widac, jednak na granicy zanikniecia. A robienie masy, jak nie widac kaloryfera jest dla mnie totalnie bezcelowa. Nic to nie daje oprocz niepotrzebnego rozciagania skory.

Stad tez obecny tydzien zbijam wode zgromadzona w ciele poprzez wejscie w treningi cardio, silownie oraz nizszy podaz kaloryczny.

Po co? Bo inaczej jakbym zrobil w tym tygodniu wazenie, to przez pierwszy tydzien/dwa bym zrzucil gdzies 2-3 kg, gdzie wiekszosc to woda zgromadzona w ciele 

Stad pomiar zaplanowalem na poniedzialek, jak juz troche zleci. I potem tniemy ostro. Do konca kwietnia lub do 62 kg. Jedno, albo drugie, aczkolwiek wiedzac, ze mam pare wyjazdow, pewnie to bedzie dosc duze przeplatanie. Ale nie ma co mardzucic, bo jest..


...Elegancko i cisniemy dalej!


#hejtokoksy #dyscyplinacezara #dieta #odchudzanie

rain

@e5aar no, nareszcie wrócił Czemu chcesz schodzić tak nisko, aż do 62 kg? Przecież nie masz 160 cm wzrostu.

Zaloguj się aby komentować

Kiedyś pisałem tu, że dieta redukcyjna u mnie zawitała. Więc aktualizacja. W pewnym momencie wypadlem z rytmu przez pracę i problemy natury rodzinnej na pół roku i było potężne jojo, ale już wróciłem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


TLDR

W grudniu 2022 bylo 165.5kg

Dzisiaj rano 122,8kg


Dużo czy mało to trudno powiedzieć.

Do końca tego roku planuje wyglądać jak człowiek.

Sekret to psycholog, który pomógł z zaburzeniami odżywiania więc nie mam tyle kompulsów i fitatu.


Z innych plusów to tętno spoczynkowe z 82 na 58-62 i insulinoopornosc w remisji.

Basen z 1km na 45min do 2.1km w 45min w tlenie.

#odchudzanie #dieta #redukcja

2f9892cf-6706-4016-b0ab-75ae425a9df5
GrindFaterAnona

@KatowickaKryptyda isc z nadwaga do psychologa - no nie powiem, sprytne. polecisz jakiegoś w Kato?

gonhez

Życzęcze powodzenia. Istotne jest rónież, to że z każdym kilogramem mniej wydłużasz sobie życie, ograniczjac ryzyko przedczesnego zejścia z tego świata. Z fartem.

hejno

Basen z 1km na 45min do 2.1km w 45min w tlenie.


Jak to w tlenie? Pływasz z butla?

@KatowickaKryptyda

Zaloguj się aby komentować

Postanowiłem kontynuować post, ostatni posiłek zjedzony 16.01 około 12:00.

Czuję lekkie ssanie w żołądku, problemy ze skupieniem się, lekkie zwężenie pola widzenia, pobudzenie.

Następny posiłek 18.01 godz 12:00

#dieta #odchudzanie

myoniwy

Dwa dni? Mało, ledwo przełączysz się na glikogen. Z tydzień to wynik.

Zaloguj się aby komentować

Domino

@def Napij się wody, ja tak często robię jak nie chcę jeść na noc.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

I tak powolutku sobie leci :) #odchudzanie


Uprzedzając pytania, wzrost 180cm, kaloryka 2200, sportów ogólnie żadnych, spacery z kijkami co najwyżej, ale to czasami tylko.


Zejdę do 85 i stanie, później zejdę do 82 i na tym skończę.

6d82e576-1141-4eb1-ab4e-68d71ad70fa1
miszakis

Ciekawe, ja ważę 87 kg i mam taki sam wzrost. Wcale nie myślę o odchudzaniu. Nawet analizowałem ze mogę ciut więcej ważyć. Dużo się ruszam codziennie.

e5aar

@cebulaZrosolu powodzenia! :)

szymek

@cebulaZrosolu z moich obliczeń wynika że w przyszłym roku znikniesz, uważaj Benjaminie Guziku

Zaloguj się aby komentować

Ziutson

Najlepsza metoda to wejść codziennie na wagę. Mobilizuje by mniej żreć jak się przegina.

wrukwiony

> a ty jaka masz wymowke by bac sie troche glodu w ciagu dnia?


@Nedkely nie jestem gruby i brzydki

e5aar

OMAD to narzędzie tylko i to jeszcze nisko optymalne do robienia deficytu kalorycznego.

Zaloguj się aby komentować

Poszedłem się przebiec i po kilometrze mam dość. Ból z przodu nóg na wysokości piszczeli jest niedozniesienia. Aż musiałem usiąść. Przetrenowanie? Mięśnie palą jakbym miał jakieś mocne zakwasy. Ale tylko okolice piszczeli, łydki nic


#gownowpis #odchudzanie #biegajzhejto

nobodys

@Tylko_Seweryn Gdybym miał zgadywać to słabo rozwinięte mięśnie goleni które amortyzują podczas biegania, ale tylko zgaduję

wonsz

@Tylko_Seweryn rokrocznie pierwsze w sezonie przejażdżki na rolkach i dokładnie to samo miejsce napierdala jak złe

szczekoscisk

Podobne bóle miałem gdy sie spieszyłem ale nie chciałem biec więc szedłem najszybciej jak umiałem. Nie wiem czy ta informacja jest jakolwiek przydatna 🙃

Zaloguj się aby komentować

No siema.


Dzisiaj podsumowanko z ostatniego tygodnia+ moich przygod z jedzeniem i budowaniem sylwetki.


Hiszpania.


Oh, jak milo bylo spedzic te kilka dni w cieplym kraju. Miasto w ktorym bylem nawet o tej porze roku w ciagu dnia dobija do 20 stopni czasem, slonecznie i przyjemnie.


Zgodnie z planem jak mialem ochote to sie nie pilnowalem z dieta, i tak w ciagtu 4,5 dnia:

\

  • zjadlem 2 burgery z frytami\

  • zjadlem 2 rameny (z przystawkami)\

  • zjadlem duzy obiad na wigilii firmowej\

  • zjadlem sporo roznych tapasow\

  • zjadlem stejka z ziemniakami\

  • zjadlem 2 desery\

  • wypilem trzy szklamki Sangrii\

  • wypilem okolo 12 piw\

  • wypilem pol butelki wina\

  • wypilem 1 drinka:slightly_smiling_face:\

nie licze tutaj sniadan i 15 batonow proteinowych hehe


Waga skoczyla mysle okolo 1 kg, ale dokladnie ciezko powiedziec, ze wzgledu na rozny poziom wody.


Udalo sie rowniez skoczyc na silke 3 razy i zrobic raz cardio. i nienajgorzej sie wysypiac Hit. Glowa spokojna, dobrze spie:slightly_smiling_face:


Projekt Ares


Jak rozpoczalem na powaznie wierzyc w moja przemiane na samym poczatku nazwalem ja "Projekt Ares - grecki bog". Nie bez powodu, bo celem bylo osiagniecie idealnych proporcji wedlug starozytnych grekow i ich sztuki.

Chcialem byc jak rzezba grecka.


Calkowicie o tym planie zapomnialem w okolicach kryzysu w sierpniu. I najlepsze jest to, ze z marginesem bledu +/- 5% osiagnalem ten cel! (nie liczac bioder, budowa kosci mi to uniemozliwia - mam zbyt smukla, nic z tym nie zrobie hehe).


Jakim cudem? Bo nie przyszlo mi do glowy, ze mi schudnie 'nadgarstek', pomierzylem teraz -> 15,5 cm i policzylem proporcje od obecnej wartosci. Dla przypomnienia, lvl37, 175 cm wzrostu, w momencie wazenia 65,6kg. Po lewej grecki ideal, po prawej moje proporcje:


Chest: 101 centimeters | Moja wartosc: 102

Waist: 71 centimeters | Moja wartosc: 74

Hip: 86 centimeters | Moja wartosc: 78

Biceps: 36 centimeters | Moja wartosc: 36

Forearm: 29 centimeters | Moja wartosc: 29

Thigh: 54 centimeters | Moja wartosc: 51,5

Calve: 34 centimeters | Moja wartosc: 46

Neck: 37 centimeters | Moja wartosc: 37


Moze byc lepiej? W sumie tak! Moge na uda dobic, zeby ten centymetr dwa urosly i jeszcze troche zbic w pasie. I to jest swietny plan, bo wraz z czasem bede tylko wiekszy, i juz nie bede wstanie spelnic tych proporcji.


I to mnie cieszy, bo mam nowa motywacje i konkretny plan i cel. +2cm w udzie -3 cm w pasie.


Daje sobie czas do 31.01.2024.

Potem szukanie maitenanceu.


Za⁎⁎⁎⁎scie jest znowu czuc konkretny cel, rzezbimyyyy.


Elegancko i jedziemy dalej.


  • #dyscyplinacezara #dieta #hejtokoksy #silownia #chlopskadyscyplina #odchudzanie
tyci_koks

@e5aar powodzenia!

rain

@e5aar skąd wziąłeś te greckie wymiary? Wielki szacun za osiągnięte efekty.

Sezonowiec

@e5aar zaczynam Ci zazdrościć tych delegacji 😊 powodzenia dalej 💪

Zaloguj się aby komentować

Kupiłem kapustę pekińską, bo jest śmiesznie tania, więc zrobiłem sobie sałatkę wczoraj na kolację i dzisiaj na śniadanie. Ludzie mówią, że nie można lecieć na samych sałatkach, bo za mało kalorii, ale to nie prawda! Można, jeśli dociśniesz tabliczką czekolady - na tym polega zbilansowana dieta.

#dieta #odzywianie #odchudzanie

6c7231ce-43cf-4400-9bba-20b48cd3fee8
Pan_Buk

@Nemrod Ja wszędzie gdzie mogę dosypuję orzechów. Są zdrowe i mają dużo substancji odżywczych, bo przecież z nich mają wyrastać drzewa!

San_Jose

Sałatke? Z kapusty? Przecież to są dwa różne warzywa. Sałatke sie robi z sałaty a nie z kapusty. Z kapusty to masz kapustke, pomyśl trochę.

camonday

Polecam pakinska majo i kukurydza

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

NO SIEMA.


Dzisiaj krotkie podsumowanko z poprzedniego tygodnia. Troche efektywniejsza dla mnie forma.


GŁOWA.


Jest generalnie git, powiedzmy 8/10. Zwiazku z jedna sprawa, ktora odkladam na pozniej ciagle. Jednak nie moge narzekac.


ORGANIZACJA.


Tutaj jest srednio, w porownaniu do lipca/sierpnia gdzie osiagnalem moj szczyt efektywnosci. W tym tygodniu bylo lepiej niz w poprzednim z drugiej strony, wiec wracam powolutku na prawidlowy tor!


AKTYWNOSCI.


Liczba treningow na silowni:


  • 5

Cardio:


  • 4x trenazer (50min,30min,30min,40min)

Dla mnie to byl tydzien z kategorii 'lzejszych', silka wporzadku, tylko 5 razy ze wzgledu na inne obowiazki, ktore rowniez nalezy wykonac. Jezeli chodzi o cardio, to malo, ale raz, nie chce spalac miesni, dwa -> inne obowiazki. Jest zima, redukcja dobry moment na obnizenie objetosci cardio.


AM AM i WAGA.


Zywieniowo bylo dobrze, nie idealnie, ale to nie jest mozliwe w miejscu gdzie obecnie sie zatrzymuje.


Waga schodzi powoli, mysle, ze musze wiecej cardio robic, te przynajmniej 6-7 razy w tygodniu po 30 minut. Chcialbym raczej sie trzymac kolo tychy 1% a nie 0,5% calkowitej masy ciala.


Jutro wyjazd do Hiszpanii, bedzie spore wyzwanie, nie chce wpasc w bing eating i popsuc forme przed Dexa. Biore ze soba ze 20 batonow bialkowych na wszelki i zyczcie mi powodzenia! Damy rade tego nie spier..


DANE (NA SCREENACH)


  1. Screeny z pomiarami z dzisiaj i sprzed tygodnia, widac tam zmiany.

  2. Dodatkowo jako bonus wrzucam wykres z calego mojego okresu odchudzania, ten szarpany - dane bezposrednie, gladki - dane z danego tygodnia (lub rzadziej jezeli akurat nie robilem regularnie - dotyczy tylko poczatku diety).


#dyscyplinacezara #dieta #hejtokoksy #silownia #chlopskadyscyplina #odchudzanie

6e2fde47-e9f0-4ab0-885b-5f208e7f9f47
4688f4e5-2c60-4a48-a859-8b3cc8b7b7ee
6c0db52d-da86-46e0-b4a5-711640455803
f007d5ef-b1a1-43a5-9fdc-3953f50fc2df
tyci_koks

@e5aar łączę się w bólu jeżeli chodzi o organizację. Taki chaos jaki mi od jakiegoś czasu towarzyszy to aż w głowie się nie mieści. Ale powoli wychodzę na prostą

Zaloguj się aby komentować

Bublik

jest efekt yo-yo i jest efekt kuli śnieżnej ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

dolchus

Translate please - nie znam świńskiej łaciny

GtotheG

@dolchus za ta swinska lacine to nie dostaniesz! Badz milszy nastepnym razem!

dolchus

@GtotheG Obraża cię ze niemiecki nazywam świńską łaciną?? Tyyy niemcu ty

jajkosadzone

@dolchus

Nie wiem co sie dzieje( ze slowem weib masz tez gre slow- bo weib to tez kolor bialy)

Im wiecej sie poruszam tym grubszy jestem.

Zaloguj się aby komentować

NO SIEMA.


Dzisiaj lecimy z ostanim podsumowaniem. Czyli co robie obecnie i jaki jest plan na grudzien. 


HOŁ HOŁ HOŁ.


Po powrocie z Polski pod koniec listopada zdecydowalem sie na ostatnia scinke (prawie 4 tygodnie). Wiedzialem juz, ze zaraz swieta i potem sylwester, gdzie wroce do Polski, wiec jest duza szansa, ze na koniec miesiaca waga bedzie taka sama jak na poczatku :)))) (pomimo scinki haha).


Jednak podstawy mialy juz byc inne, ze wzgledu na to, ze jestem obecnie bardzo szczuply, mozna powiedziec niezle dociety, nigdzie juz mi sie nie spieszy. Stad plan - 1% masy ciala na tydzien, czyli okolo 0,6 kg. Po drugie wykorzystam ten czas na obserwacje i odpowiednie manipulowanie cardio, wiedzialem, ze jak bede go robil za duzo, to skonczy sie dwojako:

\

  • za szybko bede chudl, traca znaczaco resztki masy miesniowej\

zmeczenie szybko wskoczy, zwieksze kalorycznosc i tez plan bedzie ciezko kontrolowac.


Pierwsze osberwacje byly dosc zaskakujace, moj metabolizm naprawde sie drastycznie zmniejszyl. Wydaje mi sie, ze z sama silka, moj maintenance jest na okolo 2100 kcal (:O), ma to tez sens, jestem szczuply, malo tluszczu, wiec nie potrzebuje organizm juz tyle energii. Jednak, pare nastepnych dni mi to zacznie potwierdzac, jak bede mial kolejny tydzien domkniety.


Dodatkowo, wypadl mi nie planowany z wyjazd w przyszlym tygodniu do Hiszpanii. Cel podczas wyjazdu to przytyc jak najmniej, ale na pewno musze przerwac samo odchudzanie, nie ma sensu sie zameczac. Zrezsta, jak mam plan, ze nie musze sie ograniczac, jest mi wtedy duzo latwiej sie ograniczac. Glupi ten mozg.


Nie mniej jednak mysle, ze do dnia celowego, czyli poranku 24 grudnia, tak czy siak waga pokaze mniej niz 01.12. Bedzie dobrze, jest dobrze. Pierwszy raz jak napne krate po bokach widze pojawiajace sie miesnie skosne. Sztos.


Dodatkowo 22.12 mam termin umowiony na Dexe, ciekawy jestem co wyjdzie, dlatego tez, nie chce, aby delegacja zaprzepascila ta ostatnia scinke. Tak, dobrze przeczytaliscie, ostatnia, po calym roku, gdzie planowao robilem tylko scinki, wrescie zdecydowalem sie wejsc w styczniu na mase. 


Wynika to z dwoch rzeczy, po pierwsze moje miesnie sa male i maja mala powierzchnie, co powoduje, ze komorki tluszczowe sa malo rozciagniete - wiec skuteczniejszym teraz bedzie zwiekszenie obwodow, zeby przy takim samym poziomie tluszsczu wygladac lepiej.

Druga sprawa to wlasnie ten niski metabolizm, zwiekszaja mase, bede mogl troche wiecej jesc przez co zyje sie po prostu wygodniej i latwiej, plus mozna robic ciekawsze jedzenie. Jednak na ten temat rozpisze sie innym razem.


Jest rowniez jedna istotna rzecz, ktora zmienilem w samej diecie pod wzgledem makrosow. To jest, zmniejszylem liczbe tluszczy..


I tutaj wchodzi kolejna lekcja...


ZAPOTRZEBOWANIE NA TLUSZCZE W DIECIE


Zaczne od tego, ze odpowiedni balans pomiedzy rodzajem tluszczy w diecie jest oczywisty, i nie o tym tu mowa, zakladamy, ze mamy prawidlowy. Pisze rowniez z perspektywy osob o duzej aktywnosci fizycznej, uprawiajacych sporty. To na czym sie chce skupic to sumaryczna liczba tlusczy w diecie. Przez wiekszosc czasu swojej redukcji jechalem na 60-80g tluszczy dziennie. Jednak, wraz z edukacja na temat odzywiania, olsnilo mnie, ze temat ten mocno przeoczylem i korzysci jakie moge miec z .. obnizenia tej wartosci.


Generalnie uwaza sie, ze optymalna ilosc tluszczy wedlug ogolnych estymacji to okolo 0,7g tluszczy na kazdy kg masy ciala. Zaokraglajac w gore, dla mnie przy 64 kg byloby to 45,5g. Niby o tym wiedzialem, ale jakos zapomnialem. Malo tego, wartosc ta jest totalnym zalozeniem i potrafi sie mocno roznic w zaleznosci od danej osoby, gdzie mozna zejsc jeszcze nizej. Sam postanowilem, ze bede sie trzymal mniej wiecej w przedziale 40-45g na ta chwile. Roznica nawet 15g, robi juz robote, poniewaz jest to okolo 135 kcal, ktore moge spozyc.. w postaci weglowodanow - a to juz jest ponad 30 g wegli. Zmiana ta wplynelo na moj komfort scinania diametralnie - jest to wystarczajaca ilosc, abym czul sie lepiej i mial wiecej energii. Nawet pompa podczas trenigow sie pojawila. 


Co ciekawe tak naprawade moglbym zjechac nawet nizej i do 10g tluszczy dziennie, obserwowac swoje cialo i to jak sie czuje, jezeli jest wszystko ok, kontynuowac. Jezeli jest inaczej podbic wartosc. Jednak, ze wzgledu na posilki ktore jem, juz upilnowanie 40g dziennie, zeby nie przekroczyc wymaga planowania i pewnych poswiecen. Stad tez i tylko dlatego, nizej zamiaru nie mam schodzic - dla komfortu gotowania i jedzenia.


Jednak sama roznica w moim przypadku jest odczuwalna i niezaprzeczalna, jak juz wyzej wspomnialem. Niedocenilem wartosci wegli w diecie. Dodatkowo, dopoki nie jestesmy na diecie keto, jedzenie wiekszych ilosci tluszczy niz te 0.7g (moze dla niektorych odrobine wiecej, pamietajcie, ze to estymacje, moze isc w gore jak i w dol u poszczegolnych jednostek) nie przynosi nam w praktyce zadnych korzysci, a te teoretyczne sa znikome, zwiekszenie wegli jest po prostu lepsza opcja. Jedynce co nam naprawde daje, to mozliwosc jedzenia po prostu pewnych produktow, ktore lubimy. Jednak zdrowie nasze nie jest lepsze, trening nie jest lepszy, nie ma zadnych korzysci oprocz zaspokajania walorow smakowych.


Dla mnie osobiscie to byl game-changer wplywajac mega pozytywnie na samopoczucie i trening. Ulatwi tez kontrolowanie diety, bo skoki glikogenu w miesniach przy cheat mealu beda znaczaco mniejsze.


To by bylo na tyle w tym odcinku, pamietajcie, zeby dac suba, napisac komentarz dla algorytmu i klinkac w dzwoneczek jak chcecie pierwszi dowiedziec sie o nowym wpisie (lol).


PS. Skupiam sie na weglach ktore daja jak najdluzszy efekt nasycenia, czyli po prostu produkty pelnoziarniste.


PS2. Chcecie, zebym napisal o czym konkretnym to smialo walcie w komentarzu, poswiecac mase czasu na edukcje w tych sprawach, to moge sie moimi odkryciami dzielic.. ZEBYSCIE WY NIE MUSIELI


#dyscyplinacezara #dieta #hejtokoksy #silownia #chlopskadyscyplina #odchudzanie 


PS3. Pokaz forme bedzie 23 lub 24 grudnia, zeby wam lepiej kolacja wigilijna wchodzila ;D


PS4xd. Na zdjeciu moje sniadanko, ktore glownie jem - platki nocne (overnight oatmeal) 500 kcal, 42 B, 12 Tl, 62 W.


Zrodlem moich informacji i wiedzy (oprocz empirycznych doswiadczen) sa glownie: Mike Israetel, Layne Norton, Jeff Nippard oraz Brad Schoenfeld, wspomne tez o Coachu Gregu, pomimo, ze to nie jest typowo naukowy content.

d8030785-1ddc-4dbb-a43c-4d41ca9e0010
tyci_koks

@e5aar lubię twoje wpisy!

Trzymam kciuki

Zaloguj się aby komentować

NO SIEMA.


W dzisiejszym wpisie juz prawie dobijamy do konca podsumowan, wjezdza Listopad!


ROZSADEK


Miesiac ten zaczal sie od planowego 2 tygodniowego wyjazdu do Polski... (pierwsza rozprawa rozwodowa), ktory przedluzyl sie do 3 tygodni. Powodem bylo troche problemow z autem, padla mi pompa paliwowa Z moim nowym nastawieniem do zycia, cieszylem sie, ze nic mi sie nie stalo, jeszcze po niemieckiej stronie padl, wiec 170 na liczniku bylo, gdy to sie stalo. Plus nigdy wczesniej nie jechalem 'laweta', wiec zdobylem nowe doswiadczenia. Najdrozsza taksowka w moim zyciu haha. Potem byly jeszcze inne komplikacje, ktore przedluzyly pobyt, jednak nie ma tego zlego, spedzilem swietny czas.


Plan na wyjazd byl prosty:


  • utrzymac wage (maintenance)

  • pojsc na silke 2 razy w tygodniu, lub jak bede mial ochote i czas wiecej, jednak bez cisnienia,

  • nie szalec z jedzeniem na miescie - w poprzednich czasie mialem problem, ze jak juz jadlem na miescie, to potrafilem zrobic pelne kombo, przystawka, glowne danie, deser, potem tego samego dnia poprawka gdzie indziej - not good,\

  • jesc na miescie jak bede mial ochote, ale rozsadnie.


Z treningami wyszlo zacnie, w Listopadzie z planu minimum na okolo 8-10 treningow bylo 14, tylko dlatego, ze mialem dobry nastroj, sile i ochote. Oraz prawidlowo sie przygotowalem organizujac abo na silke na czas pobytu. Cardio jakies bylo, ale nie wiele i nie bylo piorytetem.


RAMEN i inne pysznosci


Wspominalem juz, ze uwielbiam jesc? Szczegolnie pyszne rzeczy, mozna powiedziec, ze jestem troche 'foodie'. W tym miesiacu tez uznalem, ze sprobuje pogodzic jedzenie pysznych rzeczy i nie przybieranie na wadze. Podczas pobytu w Polsce na mini quest wybralem sprobowanie calego menu w mojej ulubionej Ramenowni. Co sie udalo! Szczegolnie zaskoczyly mnie weganskie rameny, ktore byly pyyyyszne.

Podczas tego pobytu w sumie (4 tygodnie) odzwiedzilem:


  • Hiszpanska resto (tapasy)

  • "Normalna" resto - najwieksza kalorycznosc, starter, glowne danie, deser, 2 grzance

  • 2 sushi place

  • zjadlem 14 ramenow (plus przystawki i desery, ale glownie po razie, na probe)

  • odwiedzilem 6 burgerowni

  • chyba tyle, przynajmniej z tych co pamietam haha

  • piwkowalem troche

  • zaliczylem urodziny kumpla, gdzie sporo jadlem i drinkowalem slodkie driny (amaretto sour <3)


Wydaje sie duzo, ale pilnowalem, zeby to sie nie dzialo tego samego dnia, przegialem moze tylko na 2-3 razy.


Po powrocie rozpoczalem moja ostatnia redukcje w tym roku, ale o tym wiecej w kolejnym wpisie.


No i teraz najwazniejsze, waga. Pierwszego listopada wystartowalem z wartoscia 66,6kg. Gdy jechalem do Polski bylo dokladnie tyle samo, po powrocie bylo 66,3 kg Trzydziestego listopada waga wynosila... 63,8 kg.


No i tutaj przechodzimy do tematu dnia jakim jest..


CZY TY UMIESZ W CHEAT MEAL? (i jak lawirowalem w okol nich).


Zacznijmy od tego, ze nie planuje nigdy 'zejsc' z diety. Czasem bedzie redukcja, czasem masa, czasem utrzymanie, jednak nigdy nie planuje z tego zrezygnowac, to jest teraz moj styl zycia, odpowiada mi, podoba mi sie i tak chce isc dalej do konca. W zwiazku z tym, nie moge 'przeczekac' kilku miesiecy i potem sie cieszyc "jedzeniem".

Dodatkowo, uwielbiam jesc, jest to dla mnie sposob na dostarczanie sobie nowych doswiadczen w zyciu, a dzieki temu zycie jest lepsze i bogatsze. Co istotne, jezeli codziennie wpierdzielasz tego samego kebsa 'bo go uwielbiasz', to nie jest dostarczeanie nowych doswiadczen, ja staram sie jesc za kazdym razem inne danie i rzadko obecnie jem 2 razy to samo. Wyjatkami sa dania niskokaloryczne, bo te moge traktowac jako element diety.


W listopaedzie zastosowalem ponizsze zasady co do cheat mealow:


  • celem minimum jest utrzymanie wagi (w skali miesiaca)

  • staram sie nie kumulowac zbyt duzo rzeczy jednego dnia, cheat meal - tak, cheat day - nie,

  • LICZE, ESTYMUUUJE, BALLPARKUUUJE cheat meal w moim dziennym zapotrzebowaniu kalorycznym i planuje do przodu kolejne dni.


Pierwsze dwa podpunkty sa dosc oczywiste. Trzeci podpunkt oznacza, ze np. jak jadlem ramen, zakladalem, ze wchlone 1500 kcal z niego. Moj maitenance (wliczajac aktywnosci) zalozylem na okolo 2500-3000 kcal (niestety nie znam dokladnie ile mam). Wiec reszta posilkow w ciagu dnia nie przekraczala 1000-1500 kcal.

Jak wiedzialem, ze zjem cos jeszcze grubszego to nawet potrafilem zejsc ponizej 1000kcal w pozostalych posilkach.

Jak wiedzialem, ze za 2-3 dni czeka mnie wyzerka, nie przekraczalem 2000 kcal dzien i dwa wczesniej.

Staralem sie wszedzie chodzic z buta i generalnie generowac ile ruchu dam rade (Chociaz nie mialem za wiele czasu, mieszkanie na airbnb jednak utrudnia pewne sprawy).

Dodatkowo, wykorzystawalem tzw. "post przerywany", rano nie jestem zazwyczaj glodny lub/i glod ten nie jest dokuczliwy, wiec moglem naprawde mocno zawezic okno zywieniowe i przez to ulatwic sobie caly proces.


Przekonalem sie, ze moge pogodzic moja pasje do probowania roznych pysznych rzeczy, co mnie najbardziej cieszy. Oczywiscie nie jest to optymalne zachowanie do spelniania sportowych celow, jednak ja sportowcem zawodowym nie jestem. Moja pasja do jedzenia oraz posiadania kraty na brzuchu to cos co chce byc w stanie pogodzic. Listopad udowodnil mi, ze jest to mozliwe, jednak wymaga trzymania sie pewnych zasad i samokontroli.


A propos samokontroli jeszcze wspomne, ze w 100% gdy przeginalem z jedzeniem wiazalo to sie ze spozyciem alkoholu i wcale nie duzo, wystarczyly 2 piwka, zeby mi puscily hamulce. Bez niego bylem wstanie sie kontrolowac co mnie niezmiernie cieszy, bo wczesniej nawet przy braku obecnosci alkoholu, potrafilem pojsc w zywieniowe tango.


Nastepny wpis - plan obecny, co robie i jak.


Elegancko i cisniemy dalej!


#dyscyplinacezara #dieta #hejtokoksy #silownia #chlopskadyscyplina #odchudzanie


PS. Na fotce moj ulubiony ramen - Tonkotsu!

aa970f37-7708-4eff-a335-46ebe3f10186
cweliat

@e5aar czy redukcja przy wadze ~60kg to nie przegiecie? A moze jestes karlem?

milo sie czyta twoje wpisy

e5aar

@cweliat nie istotne jest ile ważysz, istotne ile masz % tłuszczu i mięśni w organizmie (może być za dużo i za mało). Ja jeszcze mam powyżej 10% tłuszczu. 'Zdrowe minimum' zależy od osoby, ale w przypadku mężczyzn to 6-10%, poniżej tych wartości jest to już niezdrowe. Optimum zalecane dla każdego to 10-15% (mężczyzn), Większość mężczyzn ma miedzy 20-40%.

W moim przypadku lekarze mi biją brawo, serio, a jestem pod kontrolą lekarza internisty, ortopedy i urologa. Trochę martwiące jest, że jedzenie i waga to główny element naszego życia oraz zdrowie, a ludzie mają takie niskie pojęcie na ten temat, dlatego też wrzucam moje wpisy, edukacyjnie.


Dla przykładu kulturyści, kategoria do 65 kg.

19a27601-714f-4083-a791-6cc56212f18d
tyci_koks

@e5aar trzymam kciuki!

rain

@e5aar bardzo podziwiam Twoje nastawienie, a także ogrom pracy, którą wykonałeś. To bardzo inspirujące. Trzymaj tak dalej!

e5aar

@rain dziękuję :) nie ma przeproś, ciśniemy dalej :D pierwszy wpis po przerwie, wrzuciłem dzięki Tobie, po przeczytaniu Twojego wpisu :))

rain

@e5aar normalnie układ ze sprzężeniem zwrotnym

Zaloguj się aby komentować

No siema.


Dzisiaj na tapet wchodzi pazdziernik. 


LIZBONA.


Pierwszy tydzien byl wyjazdowy - sluzbowy + kilka dni wypoczynkowego, korzystajac z okazji, ze nigdy wczesniej nie bylem w Lizbonie.

Tutaj tez odbyly sie moje pierwsze proby 'poprawy' planow i rozsadne podejscie do pogodzenia rozbieznych tematow, jakim sa:

\

  • wykorzystac pobyt w miescie do poszerzenia kulinarnych doswiadczen\

  • zwiedzanie\

  • fotografowanie\

  • nieprzytycie za bardzo\

  • zabawa z kolegami z pracy (to Belgowie glownie, wiec czyt. duzo pic)\

pojsc przynajmniej 2 razy na silke w hotelu (przy moim treningu wystarczy, zeby nie stracic na masie miesniowej).


Plan zrealizowalem w pelni. Na silce bylem 3 razy nawet, bo znalazl sie czas. Duzo chodzenia, zwiedzania, stania na nogach. Plus wpadlo cardio. Pomimo duzych ilosci alko i jedzenia. Z jedzeniem mialem jeszcze podejscie, ze chce wszystkiego sprobowac. Od przystawek, dan glownych po desery. Jednak nie probowalem niczego 2 razy, w ten sposob zaspokajajac swoja potrzebe smakosza. Odwiedzilem rowniez pare burgerowni, jedzac najlepsze buregry w zyciu.


W tym tygodniu rozpoczal sie w naszej firmie maly konkurs promujacy aktywnosc fizyczna. Za kazdy rodzaj aktywnosci dostawalo sie punkty, plus czas jaki zajomowal. 


POWROT DO 'DOMU'


Pierwszy plan po powrocie byl rozpoczac kolejna redukcje. Dodalem do tego rowniez kolejny cel. Wygrac ten konkurs na poziomie indywidualnym (nie bylo nagord, dla czystej satysfakcji).


Och jakbym wiedzial w co sie pakuje. Poczatkowo wydawalo sie super - redukcja i cardio dla punktow -> w pelni sie laczy! I moze by tak nie bylo, gdyby nie kolega z pracy, ktory jest.. maratonczykiem. Wyscig o punkty byl szalony, a w pazdzierniku sredni czas jaki spedzilem na cwiczeniach to 186 minut dziennie. W co wchodzila silownia, bieganie, trenazer i orbitrek (zeby oszczedzic stawy). 


Konkurs wygralem, ale ze wzgledu na szalona ilosc aktywnosci, musialem zwiekszyc zapotrzebowanie kaloryczne i srednio jadlem 2500-3000 kcal, a waga.. powolutku, bardzo niewiele schodzilo w dol (w proporcji do ilosci cwiczen). Jednak, musze przyznac, ze wcale nie osiagnalem limitu mozliwosci mojego ciala. Fakt, glownie to byly cwiczenia w zone2, nie mniej jednak wytrzymalosciowo na tym poziomie jestem nie do zagiecia, co mnie cieszy. Fajnie znac swoje mocne strony i nastepnie je prawidlowo wykorzystywac, czerpac korzysci.


Informacyjnie, 30 wrzesnia wazylem 64,9 kg. Po powrocie z Lizbony 09.10 bylo 68,5 kg. Natomiast w ostatnim dniu tego miesiaca waga pokazala 66,5 kg. Na ilosc jedzenia w tamtym czasie, w skali miesiaca - calkowicie akceptowalnie, warto bylo.


I tutaj dochodzimy do dzisiejszej lekcji jaka jest:


DIETA REDUKCYJNA, A CARDIO.


Tu uprzedzam, ze bede wchodzil w szczegoly, czasami brak wiedzy ludzkiej jest dla mnie totalnie zaskakujacy.


Zacznijmy od podstawy. Dieta redukcyjna, to usystematyzowany system jedzenia, ktorego celem jest stala wagi danej osoby. Podczas takiej diety dochodzi do obnizenia masy:

  • \

  • komorek tluszczowych ktore masz w organizmie,\

  • masy miesniowej,\

  • wody zgromadzonej w organizmie,\

inne (pomijam).


W tym celu nalezy doprowadzic do sytuacji w ktorej energia dostarczana przez nas do organizmu (liczona w kcal), jest mniejsza od energii, ktora nasz organizm zuzywa. To wszystko. Koniec kropka. 

Energia dostarczana to prosta sprawa - to co zresz, zamieniane jest w energie. Innego sposobu na dostarczenie energii niema. 

Energia zuzywana, to juz inny temat, dzieli sie na:

  • \

  • metabolizm spoczynkowy, czyli energia ktora Twoj organizm zuzywa, aby 'zyc'.\

  • aktywnosc fizyczna (dzielona na swiadoma i nieswiadoma)(w zaleznosci od speca, roznie to dziela, ale sens ten sam)\

termogeneza (musisz zuzyc energie, zeby pozyskac energie z pewnych zrodel - potrafia byc to znaczace wartosci).


Zycie nie jest fair i mamy rozne wartosci tych dwoch powyzszych. Zaleza od wzrostu, masy, kompozycji ciala i zwyklych predyspozycji. Jak Ty jesz 1200 kcal i nie chudniesz, a kolezanka tak, to znaczy, ze wciaz zresz wiecej niz zuzywasz energii. Choroby co najwyzej moga powodowac, ze Twoja wartosc jest po prostu niska, wiec nie zganiaj na tarczyce. Jak laska zgania na tarczyce, ze nie moze schudnac, BO PRZECIEZ KAZDY WIE, to troche tak jakby osoba niska zganiala na wzrost, ze nie moze jesc tyle co jej dwu metrowy kolega i to przez wzrost nie moze schudnac! IT'S GENETICS! Jeszcze raz, zycie nie jest fair, pogodz sie z tym i zacznij pracowac z tym co masz.


Podstawa wejscia na deficyt kaloryczny jest zaplanowanie diety, ktora bedzie nam dostarczala mniej energii, niz zuzywamy NIE liczac swiadomej aktywnosci fizycznej, czyli sportu, cardio itp. Co innego jest praca fizyczna danej osoby, bo w tym wypadu taka osoba, nie moze z tej pracy zrezygnowac.

Cardio to narzedzie pomocnicze i nigdy nie powinno byc podstawa naszego deficytu.


Teraz sedno tematu, kiedy robic cardio i jak duzo?

  • \
  1. Cardio jest zupelnie zbedne do prawidlowego odbycia redukcji,\

  2. Umiarkowana ilosc zone2 cardio (lekki wysilek, ktory mozemy swobodnie ciagnac przez godzine) moze pomoc nam w tempie chudniecia\

  3. Moze tez byc wykorzystane, by deficyt bez niego byl niewielki (ale wciaz musi byc!) i w ten spsoob mozemy 'wiecej jesc'\

Nie wiecej niz godzine dziennie, minimum brak.


No dobra, a dlaczego tylko godzine? Ja chce cisnac! Z paru powodow:

  1. \
  • duza ilosc cardio powoduje zmeczenie organizmu\

  • duza ilosc cardio wzmaga glod\

  • duza ilosc cardia na deficycie zwieksza procesy kataboliczne (czyt. tracisz miesnie)\

przyszpiesza wystapienie zmiecznia psychicznego dieta


Chodzenie glodnym to nic fajnego, wiec naszym celem powinno byc 'pomoc' sobie jak najbardziej sie da. 


Ja w pazdzierniku wlasnie z powodu procesow katabolicznych przy takiej ilosci cardio zdecyodwalem sie na zwiekszenie kalorycznosci. W wyniku czego, strasznie wolno chudlem, cwiczylem jak szalony, a i tak bylem przemeczony, bo ciagle jednak deficyt byl. Zdecydowanie nie polecam. Przypominam, ze mowie o dlugim okresie redukcyjnym, a nie tydzien-dwa. W takim przypadku, raczej 'kazdy' sie przemeczy, a utrzymanie tego pozniej to inny temat.


Podsumowujac, przy dlugotrwalej diecie powinnismy sobie pozwolic co najwyzej na lekkie, dosc krotkie cardio, aby zwiekszyc szanse utrzymania diety.


A co z silownia?

Silownia na redukcji jest nietylko dobrym pomyslem, ale jest zalecana. Wzmaganie procesow anabolicznych zminimalizuje ilosc utraconych miesni i pozytywnie wplynie na nasze zdrowie i sylwetke.


Starczy, znowu sie rozpisalem, nastepnym razem LISTOPAD! 


Elegancko i cisniemy dalej!


PS. Jak jedziecie do Lizbony to uwazajcie na oszustow, tam jest to jakas masakra, brak cen, lub klamia i zmyslaja ceny jak widza turyste, zeby go jak najbardziej oskubac. Plus zorientujcie sie ile powinny kosztowac owoce morza tam, bo tez oszukuja strasznie i cos co powinno byc u nich tanie, jest mega drogie tylko dlatego ze glupi turysta sie nie zna i przeplaci. Co za miasto.


  • #dyscyplinacezara #dieta #hejtokoksy #silownia #chlopskadyscyplina #odchudzanie
Sezonowiec

Ja jebe. Taki fajny wpis i w pierwszym komentarzu od razu Ci się oberwało krytyką ortograficzną 😬

Jak się zapatrujesz na taki model że się dorzuca cardio zamiast ucinać jedzenie na redukcji? Mówimy o osobie trenującej siłowo.

e5aar

@Sezonowiec szczerze, uwazam, ze to zalezy od preferencji, co danej osobie jest latwiej dlugofalowo utrzymać i jakie ma cele. Zależy od priorytetów. Jeżeli Twoim celem jest siła/sylwetka i nie przeszkadza Ci mniej jeść, to wtedy się to robi. Jeżeli już obecnie jest ciężko, a na myśl o jeszcze obniżeniu kaloryczności posiłku przeraża kogoś, to wtedy lepiej dodać kardio. Nie trzeba od razu biegać przez 60 minut. Można zacząć od 15 minut chodu 'pod górkę' na bieżni lub orbitrek. Obserwować i robić więcej jak trzeba. Jednak uważam, ze kardio dłuższe niż około godziny zaczyna już generować na tyle dużo problemów (w pewnym czasie), ze straty przecmiewaja korzyści. Odczułem to na własnej skórze plus podobnie eksperci się wypowiadają.

Ja jak rano pójdę biegać, to już w wieczornym treningu widzę różnicę. Jak pójdę biegać 2-4h przed treningiem, różnica jest ogromna. Znowu, można by przecież biegać w dni 'nietreningowe', tylko ze dni nie treningowych to jak min-maxujesz to masz maksymalnie 1 na tydzień, lub w ogóle (w zależy od szkoły i osobistych predyspozycji).

TheLastOfPierogi

@e5aar no z tym cardio to też są różne szkoły, raczej unikałbym takich definitywnych stwierdzeń, bo trening jak i dietę trzeba dopasować pod siebie. Ja robię sporo kardio (zarówno na redukcji, jak i poza nią), bo lubię dużo jeść. Jak nie mogę robić kardio (choroba lub kontuzja) to po prostu tnę jedzone kalorie. IMHO zdecydowanie lepiej dopasowywać dietę i trening pod siebie, niż siebie pod dietę i trening.


https://youtu.be/c7QvKNBTmJ4?si=BJ0Q8GHwa4By4JbX

e5aar

@TheLastOfPierogi O Coach Greg! Lubie go, lubie tez jego podejście. We wpisie chciałem się skupić na najbardziej efektywnym podejściu dla zwykłego Tomka i Kasi. I mimo wszystko skłaniam się właśnie do podejścia Grega, stad napisałem do 1h cardio zone2. Taki Mike Israetel raczej odradza kardio, lub jeszcze mniej, w czym tez ma racje jak min-maksujemy. Jednak jakie 'definitywne' stwierdzenia masz na myśli? I co masz na myśli dużo? Ja w moim wpisie wspomniałem o max 7h kardio na tydzień, co dla zwykłego śmiertelnika jest tak naprawdę bardzo dużo.

Wedlg mnie dieta dużo bardziej musi być dostosowana indywidualnie, ze względu na naprawdę różne zużycie energetyczne oraz preferencje żywieniowe. Skuteczna dieta, to dieta która dana osoba jest wstanie długotrwale utrzymać.

TheLastOfPierogi

@e5aar ja jestem generalnie przeciwnikiem szukania najbardziej skutecznych recept dla ogółu i raczej skupienia się na tym co najbardziej pasuje jednostce, bo zgadzam się, że tylko to jest w stanie przynieść rezultaty na dłuższą metę. I dotyczy to zarówno treningu jak i diety. Redukować można na kilka różnych sposobów, bo i każdy może mieć inny cel treningowy (poza spaleniem x kalorii). Najlepsza dieta redukcyjna to taka, która zapewni deficyt kaloryczny i będzie się ją w stanie utrzymać (i jednym będzie odpowiadał low carb, innym wręcz przeciwnie, jedni będą jedli pięć posiłków, inni zrobią sobie OMAD/IF. I oczywiście, można się sprzeczać, które podejście jest bardziej optymalne, ale najważniejsze jest to, żeby trwale zmienić swoje nawyki żywieniowe i trzymać odpowiedni bilans kaloryczny).


Jeżeli chcemy utrzymać aktywność fizyczną przez dłuższy czas (a najlepiej do końca życia) to trzeba na nią złapać zajawkę. Na dłuższą metę lepszy jest niekoniecznie optymalny trening, który będzie się robiło, niż bardzo optymalny trening, który będzie katorgą. Wiele sportów nie będzie się wpisywało w schemat "1h dziennie w zone2" - chociażby większość sportów uderzanych, czyli np. z mojego podwórka boks. Raz, że trening trwa zazwyczaj ponad godzinę (w salkach, które odwiedzam 1,5h), no i na każdym wychodzi się poza strefę drugą. I jeżeli ktoś złapie na to zajawkę to uważam, że na dłuższą metę lepiej jest robić takie cardio niż kurczowo trzymać się jakiegokolwiek schematu. I też nie ma nic złego w kręceniu więcej niż 7h cardio w tygodniu o ile jest się zaadaptowanym do tego. Osobiście robię 5 x 1,5h boksu, 2-3 roadworki po 45-60 minut (skakanka, bieg, ćwiczenia), 1h tańca i więcej niż 10k kroków dziennie - dzięki temu mogę sobie pozwolić na zjedzenie większej ilości kalorii, co znacznie pomaga mi utrzymać dietę. Czy to będzie dobre podejście dla każdego? Absolutnie nie. Czy jest dobrym podejściem dla mnie? Jak najbardziej, bo każdy trening robię z uśmiechem na twarzy.

Dudleus

@e5aar gdzie robisz, że takie wyjazdy masz?

Jak 186 minut dziennie ćwiczysz to ile się uczysz, pracujesz śpisz?

e5aar

@Dudleus w IT w międzynarodowej firmie, za tydzień Hiszpania. To był jeden miesiąc gdzie tak cisnąłem, pracowałem, jadłem i ćwiczyłem. Nie robiłem nic innego.

Dudleus

@e5aar jak się dostać do takiej firmy?

Zaloguj się aby komentować