Dieta IF (a dokładnie OMAD) to jednak naddieta, niczym się nie przejmuje, żadnych kalorii nie liczę, jem, co i ile chcę a kilogramy lecą.
I tak, wiem, że w pewnym momencie pewnie będę musiał liczyć kalorie, ale obecnie przy jednym posiłku dziennie to wpierdzielam od czasu do czasu (czytaj raz lub dwa razy w tygodniu) KFC, Burger Kingy czy inne pizze a waga leci. W poniedziałek po nowy pasek i spodnie, bo już na mnie wiszą a na pasku już ostatnią dziurkę używam. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
#intermittentfasting #chudnijzhejto #odchudzanie
Zaloguj się aby komentować