A pochwale się, bo czemu by nie - pyk, ponad 5 kilo mniej pykło od 20 stycznia, z 90 do 84,4 (wzrost 182 cm). Powód chęci zrzucenia kilogramów prozaiczny - nie to, że czułem się źle ze swoim ciałem, ale szwagier powiedział, że juz prawie go przypominam, a takiej obelgi już nie zniosę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dieta IF (a dokładnie OMAD) to jednak naddieta, niczym się nie przejmuje, żadnych kalorii nie liczę, jem, co i ile chcę a kilogramy lecą.
I tak, wiem, że w pewnym momencie pewnie będę musiał liczyć kalorie, ale obecnie przy jednym posiłku dziennie to wpierdzielam od czasu do czasu (czytaj raz lub dwa razy w tygodniu) KFC, Burger Kingy czy inne pizze a waga leci. W poniedziałek po nowy pasek i spodnie, bo już na mnie wiszą a na pasku już ostatnią dziurkę używam. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

#intermittentfasting #chudnijzhejto #odchudzanie
vredo

Uważaj, bo tu taka jedna dzisiaj wstawia smakołyki i kusi.

GrindFaterAnona

@micin3 gratuluję. Ja od lutego juz 6 kg ale za to liczę kalorie i wpierdalam 4 razy dziennie. Glodny nie chodzę ale deficyt kaloryczny boli. Pozdro i wytrwałosci.

Ryba_z_mordom_jenota

A jak z tym liczeniem u Ciebie? Jesz co chcesz czy jednak wybierasz mniej kaloryczne rzeczy, warzywa i inne owoce. Ładny wynik. Ja jestem jakiś nie teges, dojadam i wiem że źle robię ale zajadam stres od zawsze:p


Fitatu używasz??

Zaloguj się aby komentować