Do 1 maja zrzucę 6 kg. Jak nie zrzucę to powinienem mieć rangę GRUBAS, a nie GRUBA RYBA. Pewnie zrzucę wcześniej, do świąt powinno się udać, ale daje sobie w razie czego czas do końca kwietnia. Trochę przypakowałem przez pół roku, ale też tłuszczu trochę doszło. Generalnie z trzymaniem kcal nie powinienem mieć większego problemu, ale żarcie białka jest najgorsze. Zrzygać się idzie trzymając na redukcji 2g białka na kg masy ciała. A picie białka w proszku to też słaba opcja, bo tym się nie da najeść.
Każde cierpienie ma sens, prowadzi do pełni życia - jakaś piosenka z kościoła.
#odchudzanie #gownowpis
