Trzeba było skorzystać z pogody. Szkoda, że dni już takie krótkie
#kajaki

Trzeba było skorzystać z pogody. Szkoda, że dni już takie krótkie
#kajaki

Sztos, zazdraszczam! Gdzie to?
Zaloguj się aby komentować

Polka zdobyła dwa złote medale podczas Mistrzostw Świata w australijskim Penrith. Najpierw triumfowała w kanadyjkach jedynkach (C1), a dzień później w kajakowych jedynkach (K1). To bezprecedensowe osiągnięcie – pierwsze w historii polskiego kajakarstwa górskiego. #kajaki #sport #zlotymedal
Wczorajsze #kajaki popołudniem na Bystrzycy. Prawie #lublin. Ruszyłem z Prawiednik. Chciałem dotrzeć do Osmolic i wrócić (jakieś 12 km), jednak prąd był silniejszy niż podejrzewałem i czasowo bym się nie zmieścił przed zmrokiem. Dlatego jakiś kilometr przed Osmolicami zawrociłem. Z prądem już szło gładko. Ostatecznie skończyłem praktycznie równo z zachodem słońca. Pogoda średnia. Chłodno i chmurno, na szczęście bez wmordewindu. Ale pod sam koniec przejasniło się. W oddali pojawiła się tęcza. No i jeszcze Jumbo podchodzący do lądowania na LUZ w takim anturażu sprawiły, że to był jeden z najbardziej urozmaiconych splywów "lokalnie" (tzn. gdy biorę kajak w wolnej chwili i lecę parę kilometrów w pobliżu domu sobie zrobić).
Rzeka na tym odcinku jest urzekająca. To co najlepsze - cisza, spokój i niemal zero ludzi. Miejscami meandruje jak Wieprz. Są zwałki, ale do przejścia. Niedługo pewnie będą nowe, bo widziałem bobrzą robotę. Miałem jedną przenoskę, ale to z uwagi na stateczniki dmuchańca. Sztywny by przeszedł.
Pierwszy raz spotkałem zimorodka, który bawił się ze mną w berka i nie dał się podejść bliżej niż na jakieś 10 m. Poza tym czaple siwe, pliszki, jaskółki, bogatki i inne, których jeszcze nie rozpoznaję. A, i gangi krzyżówek, ale to standard.



@szamaan Stara dobra Bystrzyca ^^
Tęskno mi do Wrotkowa.
Zaloguj się aby komentować
Sebastian Szubski zakończył swoją niezwykłą wyprawę wokół Wielkiej Brytanii. Pochodzący z Bydgoszczy kajakarz opłynął ją w 37 dni i zapisał się w Księdze Rekordów Guinnessa. Dotychczasowy rekord wynosił 39 dni i 14 godzin.
W połowie czerwca bydgoski kajakarz u wybrzeży Szkocji wyruszył z misją okrążenia Wielkiej Brytanii w 40 dni. Swój cel zrealizował szybciej, niż zakładał. W piątek Szubski, który dziennie pokonywał średnio blisko 100 kilometrów, domknął pętlę liczącą ok. 3000 kilometrów, a jego wyczyn wpisał się w Księgę Rekordów Guinnessa. Co ciekawe, to jego trzeci rekord w tym zbiorze. W 2019 roku pobił rekord dystansu pokonanego w 24 godziny kajakiem na wodach stojących. Z kolei rok temu Szubski wraz z Francuzem Sebastianem Cuattrinem pobił rekord świata w przepłynięciu liczącego 198,5 kilometra odcinka Tamizy w 21 godzin i 57 minut, bijąc poprzedni rekord o ponad dwie godziny. Teraz zainteresowani mogli na bieżąco śledzić postępy jego wyprawy wokół Wielkiej Brytanii na YouTube czy w mediach społecznościowych.
44-letni Sebastian Szubski to syn Zdzisława, byłego reprezentanta Polski w kajakarstwie, wielokrotnego medalistę MŚ i uczestnika igrzysk olimpijskich w Moskwie. On sam również brał udział w IO 2004 w Atenach, reprezentując Brazylię. Obecnie jest trenerem personalnym i crossfitu w Bydgoszczy.
https://www.redbull.com/pl-pl/sebastian-szubski-rekord-guinnessa-kajakiem-wielka-brytania
Relacja z wyprawy
#sport #kajaki #ciekawostki #wiadomosciswiat

@alaMAkota masa znanych ludzi jest z Bydgoszczy jak na tak małe miasto
Zaloguj się aby komentować
Wreszcie, po jednym z gorszych okresów w życiu udało mi się złapać trochę luzu w głowie.
Wybraliśmy się z przyjaciółmi na 4 dniowy spływ kajakowy po Warcie. Złotym pomysłem było to że zdecydowaliśmy się spróbować płynąć także w nocy.
Klimat wiosłowania w świetle księżyca, wśród rozlewających się wokół mgieł, był absolutnie magiczny. Cisza i mrok zdecydowanie podbijają wrażenia, więc jak ktoś nigdy nie próbował to zdecydowanie polecam. Zdjęcia niestety nie są w stanie tego oddać.
Łącznie stukneło 107km.
A i siema, bo chociaż czytam hejto prawie od początku istnienia, to to jest mój pierwszy wpis.
#gównowpis #kajaki



Brałem w zeszłym roku udział w spływie w pełni księżyca, super doświadczenie!

@KryptoHuman gratuluję i zazdroszczę!
Ehh, trzeba wyciągnąć kajak, bo już od maja się kurzy
Zaloguj się aby komentować
#kajaki #splywkajakowy #turystyka
Mieliśmy jechać w weekend w Bory Tucholskie, ale na 90% będzie lało.
Widzę, że południowy-zachód ma być OK pogoda.
Polecicie jakąś łatwą trasę kajakową na 5-6h spływu w tym rejonie, czyli dolny śląsk/lubuskie?
Zaloguj się aby komentować
Zostałem wywołany do relacji z trasy nowo zakupionym kajakiem, więc jedziemy z tematem.
Dla przypomnienia - kajak to Tribord 100+ 3 z Decathlonu.
Początkowo plan zakładał start na Sanie, a dalej Wisłą. Ostatecznie stanęło na samej Wiśle - Małopolski Przełom, z Sandomierza do Józefowa (50 km) i drugiego dnia do Puław (kolejne 50 km). Prognozy pogody nie zachęcały, lecz postanowiliśmy zaryzykować, gdyż był to jedyny termin który pasował wszystkim. Ostatecznie pokonała nas pogoda (deszcz i wiatr) i po pierwszym dniu przemarznięci, widząc prognozy na dzień drugi, odpuściliśmy. Stanęło więc na 50 km, co dla amatorów w takich warunkach i tak było wyzwaniem
Rozpoczęliśmy w Sandomierzu przy bulwarach. Jest tam slip, więc wodowanie było łatwe. Wody mało i przez całą trasę trzeba było szukać miejsca między łachami. Kilka razy szorowaliśmy po piachu mocno. Dodatkowo cały dzień, z krotkimi przerwami, dość nieprzyjemnie wiało. Minęliśmy Góry Pieprzowe i mosty drogowe i kolejowy w Sandomierzu. Pierwszy postój po 10 km w lekkim deszczu. Następnie ujście Sanu i Zawichost, po czym postój na 25 kilometrze, gdzie złapał nas deszcz. Dalej minęliśmy most w Annopolu i po dopłynięciu na 38 km zrobiliśmy ostatni postój. Słońce zmierzało ku zachodowi, więc szybko zawinęliśmy się w drogę. Ostatnie pół godziny płynęliśmy już po ciemku, z czołówkami, w dodatku w ulewie i przy sporym wietrze, co nie należało do przyjemnosci. Dotarliśmy w założone miejsce, jednak przemarznięci do drgawek. Szybko rozpaliliśmy ognisko, ogrzaliśmy się przy ogniu i gorącej herbacie i widząc, że prognozy na następny dzień zapowiadają się nie lepiej, poddaliśmy się
Trasa na odcinku, którym płynęliśmy jest malownicza. Wysokie zbocza, łachy pełne ptactwa (z tych, które rozróżniam - czaple siwe i białe, czajki, pliszki no i oczywiście wrony siwe, kaczki i mewy). Sama rzeka szeroka, ale trzeba uważać na płycizny. No i najważniejsze - cisza i spokój. Pomijając Zawichost i Annopol odludnie - sporadycznie tylko wędkarze.
Co do samego kajaka - uważam, że zdał egzamin. Jest stabilny i przez dropstitchową podłogę wydaje mi się, że szybszy od niskociśnieniowego (mam taki Itiwit 3, więc mam porównanie) i w porównaniu do niego ma nieco niższe burty, co ułatwia wiosłowanie. Trzeba pamiętać, że w odróżnieniu od sztywnego, ma na dnie doczepione stateczniki, przez co łatwiej nim zaczepić o jakieś kamienie lub gałęzie albo przyszorować po dnie. Jest też dość wrażliwy na wiatr. W dwie osoby mieliśmy w nim dużo miejsca dla siebie i na bagaż (w tym namiot, materac i śpiwory). Z drugiej strony przez swoją długość (ponad 4 metry) jest mało zwrotny (ale to bardziej cecha wynikająca z rozmiaru niż wada). Pływałem nim też już wcześniej w pojedynkę i było spoko. Ogólnie wydaje mi się godny polecenia. Wadą jest mocowanie stateczników - po kontakcie z piachem, który wciska się w szczeliny mocowania, nawet przepłukane, bardzo ciężko jest je odpiąć - zarówno statecznik, jak i zapięcie.
Wołam @zjadacz_cebuli bo był zainteresowany relacją.
#kajaki #wisla





@szamaan szanuję za wypłynięcie w taką piździawicę no i dzięki za relację
Zaloguj się aby komentować
Kajaczki odbyte, długi weekend udany. #kajaki



Zaloguj się aby komentować
Jako że długo miałem trochę różnych problemów to postanowiłem odpocząć. W długi weekend, nad wodą.
Były dziekie tłumy na każdej plaży. Na szczęście od plaży można odpłynąć na kajaku. I dziś też zasuwam popływać :)
#kajaki #jezioro

Ehh taki to pozyje
Zaloguj się aby komentować
No i jest
Wahałem się między tym, a Aquamarina Tomahawk 440, ale on ponoć bardziej wywrotny, a że czasem wiosłuję z córką, która jeszcze uczy się pływać, to zwyciężył rozsądek i odpowiedzialność. Tomahawk będzie następny
Po odebraniu krótki test, chwila na wodzie, ale pierwsze wrażenia bardzo spoko. Sztywne dno robi robotę zarówno jeśli chodzi o komfort, jak i o szybkość. Za niedługo bedą powazniejsze testy bo czeka go Wisła. W międzyczasie pewnie też lokalnie po Bystrzycy się pobujam. W każdym razie jaram się.
No i kupiłem sobie pompkę elektryczną do niego, żeby nie musieć dymać ręcznie (spoko jest, ale głośna jak traktor) i mają w Deca takie fajne składane wózeczki transportowe z mocowaniem do finboxa
#kajaki #chwalesie

@szamaan weź sobie pompkę ręczną, poważnie. Gdzie chcesz płynąć Wisłą? Wiesz ostatnio mogę dużo o tym powiedzieć xD i jestem też ciekawy bo po dwóch dniach w kajaku już chcę wracać na rzekę a do tego moja mam nadzieję dziewczyna też jest chętna, dawaj relację
Zaloguj się aby komentować
Sielana.
A na obiad ożarłem się wyku*wistej, tradycyjnej kaszanki z ogórem małosolnym.
#urlop #wakacje #kajaki

@MostlyRenegade czy to nil?
Takiej z kawałeczkami podrobów?
Pytam, bo wczoraj miałem
@MostlyRenegade zazdro
Zaloguj się aby komentować
Nie ma to jak wstać w niedzielę rano i zarządzić wycieczkę na spontanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Córce dwa razy nie musiałem powtarzać, żona 'musiała' się dostosować ¯\_(ツ)_/¯
Spływ rzeką Marózka (to nad nią przed bitwą pod Grunwaldem miał swoje obozowisko Jagiełło o czym już tam kiedyś wspominałem, zapraszam do opisu rzeki - https://www.hejto.pl/wpis/splyw-kajakowy-marozka-etap-swaderki-kurki )
Stopień trudności nieco się zwiększył, w wypożyczalni twierdzili, że to rekordowe stany wody i faktycznie, dno kajaka już nie szoruje, a nurt jest momentami naprawdę wartki. Stety/niestety (co kto lubi) pojawiło się więcej zwałek, kilka trzeba przepływać kładąc się w kajaku - na pierwszy raz bym jej aktualnie nie polecił, ale do ćwiczenia manewrowania perfekcyjna
#kajaki #splywkajakowy #zuchwiosluje #zuchpostuje #przyroda #mazury #rzeka #turystyka #marozka #swaderki #warminskomazurskie #puszcza #chwalesie #czujedobrzeczlowiek


Zaloguj się aby komentować
Nie wiem czy czasem nie było, ale ponieważ to temat bliski mojemu sercu to zapraszam do dyskusji
W ostatnich dniach Policja wspólnie z ratownikami Wdeckiego WOPR-u przeprowadzili kontrole trzeźwości wśród kajakarzy wypoczywających na rzece Wdzie w okolicach Leśnictwa Pohulanka.
Policja zaznacza, że "wszystkie skontrolowane osoby były trzeźwe."
A co z nieskontrolowanymi? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Czy jakbym nie podpłynął do brzegu to goniliby mnie wpław? ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Od strony prawnej to zgodnie z art. 35 Ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych, prowadzenie kajaka pod wpływem alkoholu lub środków odurzających jest wykroczeniem. Osoby złapane na prowadzeniu kajaka pod wpływem mogą otrzymać mandat (do 500zł).
Osobiście Wdą nie pływałem natomiast kilka razy mi się zdarzyło tak ogólnie i jak zawsze uważam, że "to zależy".
Pływanie na otwartych akwenach, rzekach typowo górskich, rzekach szerokich i bez gruntu, pływanie z dziećmi - picie jest bezapelacyjnie głupie.
Pływanie rzekami zwałkowymi? Nizinnymi płyciznami z wodą maks do kolan? Hmm. Tu muszę przyznać, że osobiście na moje 'męskie' spływy zabieram czteropaka, piję na postojach raz na 1,5-2h wysiłku (bo całe spływy mają ponad 25km). Myślę, że przez większość czasu nawet nie przekraczam dopuszczalnej dawki, ani tym bardziej nie czuję się pod wpływem.. Mam też zasadę, że jak ktoś się spije, albo nie daj borze w jakąś wódką się pojawi na 'moim' spływie to więcej z nami nie płynie. A pływamy głównie Welem, przy stanach wody 40-50cm.. Albo Marózką gdzie wody czasem nawet do kostek nie ma i kajak trzeba holować
Co innego niestety pijaństwo, albo 'wieczory kawalerskie' na rzece - płynąc raz Krutynią widziałem ekipę w kanu - z wódką, głośną muzyką, a pan młody skakał na główkę przy głębokości wody do kolan.. To był jedyny raz kiedy widziałem policję w motorówce na rzece - przepłynęli sobie obok nich bez mrugnięcia okiem... Zresztą tam, to w co drugim kajaku otwarty alkohol pije, a do baru można podpłynąć kajakiem, nie nadążyliby mandatów pisać.
O ile rozumiem wyrywkowe badanie i karanie pojazdów, które mogą realnie komuś zagrozić - samą swoją masą - samochody, motorówki, żaglówki - o tyle w przypadku kajaka, w którym sam stanowię o sobie, na rzece gdzie jest wody do kolan.. Uważam, że tu bez realnych podstaw (jeziora, głębokie i wartkie rzeki, dziecko w kajaku) i podejrzeń (dziwne zachowanie), wyrywkowe badanie to lekka przesada..
Ciekaw jestem waszych opinii.
#kajaki #zuchwiosluje #alkohol #policja #rzeki #wiadomoscipolska #ciekawostki




Dobrze wiedzieć xd
Mundurowi powinni mieć bezwzględny zakaz dziar na widocznych miejscach. Cizia wygląda jak jakiś j⁎⁎⁎ny gangus.
Niech się lepiej wezmą za skutery, była ostatnio inba że dwóch debili wśród kajaków szalało na jakiejś rzeczce.
Opcjonalnie za żeglarstwo szuwarkowo-wodne, które głównie na chlaniu polega.
A co z nieskontrolowanymi?
@zuchtomek niewiadomo.
Zaloguj się aby komentować

Zaproponujemy Wam piękne trasy kajakowe w woj. śląskim. Są dzikie i nieco wymagające jak Małą Panwią czy Krztynią, inne spokojne jak rozległą Pilicą. Unikatem jest Białka Lelowska, po której spłyniesz też pontonem. Bonusowo dodamy dwudniową trasę po Liswarcie oraz po Warcie z jurajskimi...
Raport z wczorajszego #plywanie na #kajaki na Świdrze
Wynik jest lekki oszukany, bo włączyłem liczenie już w trakcie spływu, zapomniałem po prostu. Odległość powinna być bliżej 15km i czas jakieś 3:50.
Wody faktycznie mniej niż 3 tygodnie temu, o jakieś 10cm. A to powoduje że trzeba dobrze wybierać trasę.
Niedziela to było kupę ludzi, nie liczyłem ale wyprzedziłem pewnie z 50 kajaków. Wszyscy płynęli bo płynęli z prądem, a ja przyjechałem popływać wiosłując. Przy miejscach gdzie trzeba było przepłynąć pod albo nad drzewem robiły się korki na 10 kajaków.
Po drodze spotkałem kilka kaczek i rodzinę Perkozów, a może to nurogęsi? Ja kończyłem elektrykę a nie #ornitologia Ogólnie 3 tygodnie temu były znacznie mniejsze.
Trasa fajna, ale raczej trzeba wypatrywać wyższego stanu wody, i jak się da to w tygodniu, wtedy jest mniej ludzi.

Jak miałem 5 lat, to świder jadł mi z ręki
Zaloguj się aby komentować
Dobra, godzina 11, startujemy spływ #kajaki
Szacowany czas 5-6h, niby tylko 15km ale niski stan wody.
Rzeka Świder.
Na pokładzie mam prawie 4 litry #codziennepiciu i banana
#rozrywka

Dobra januszowa koszulka
@Zapster dostałem parę lat temu od siostry na urodziny
Ostatni raz jak miałem 4l piciu na kajakach to były to dwa 4-paki Kasztelana xD na szczęście już z tego wyrosłem ^^
@Loginus07 jebany, 8 browarów i kajakiem dymał xD Chyba się trzeba cieszyć, że jeszcze jesteś z nami
@onpanopticon powiem Ci, że największym problemem nie było piwo czy słońce, a to, że na Biebrzy nie było odcinków do wygodnego zsiadania, żeby odcedzić kartofle xD
Wkrą se spłyń, potem Krutynią, a potem Czarną Hanczą. Brda jest też super, tudzież Bug i Narew, ale to już długie wycieczki.
@kitty95 Jak znajdę czas to nie omieszkam spróbować.
@myoniwy polecam szczególnie Krutynię, bo po drodze masz kilka klimatycznych i zagubionych w głuszy jezior, a jest dobra infrastruktura do biwakowania. Z tym że to tez spływ na kilka dni. Wkra nie w weekendy, bo zajebane ludźmi. Hańcza podobna do Krutyni, ale nieco trudniejsza technicznie, a Brda leniwa i dość dzika. Bug i Narew to legitne wyprawy jak się chce długie odcinki zrobić i trzeba mieć własny sprzęt. A jeszcze Liw jest, ale to taka popierdółka.
Zaloguj się aby komentować
Prowiant na kajakowanie naszykowany. Babeczki sprawdzają się do takich wypraw idealnie - podzielne, wygodne do jedzenia.
Mam jedynie obawy o stan wody we Wkrze, bo suuuuucho strasznie. No ale zobaczymy, najwyżej bedziemy kajaki ciągnąć po łachach.
#gotojzhejto #kajaki

@adamszuba mniam! i poproszę relację z wyprawy
Zaloguj się aby komentować
Elegia Spławika
Idzie mi sie dzisiaj pożegnać z dobrym kumplem, ktory mi towarzyszył ostatnie 5 lat.
Setki kilometrow razem zrobione na wielu wielu rzekach i nawet dwa razy na morzu. Nawet w grudniu raz bylismy na wodzie, i to z konkretna wywrotka ze do dzisiaj mam jednego kalosza.
Krotki tescik mial dzis tylko byc, zeby miec pewnosc ze zalatana wczesniej dziura trzyma powietrze. Ryplo jakby szwedzi znowu walili armatami w czestochowe, nawet ruski klej raczej nie da rady na lote dlugosci 40cm…
No dobry kajak byl…
#kajaki #wcalenieheheszki

@Greenzoll niech pływa po morzach i oceanach, spuść w klozecie
@InstytutKonserwacjiMaryliRodowicz wrzuce w recycling, to w pakiecie ekilogicznym do Indii pojedzie. Najpierw halda, potem Ganges no a potem morza i oceany!
Możesz napisać parę słów nt. dmuchanego kajaka? Jak się sprawuje, lepszy czy gorszy od "normalnego"? Dużo waży i zajmuje miejsca? Drogi?
@noriad podpinam się, chcę sobie na urlop kupić kajak ale jakoś dmuchany mnie nie przekonuje - a z nim teoretycznie mógłbym podróżować pociągiem.
@noriad @jedzczarnekoty generalnie dmuchańce sa zazwyczaj duzo tansze od twardych kajakow i jest to mega punkt wejscia do tego sportu. Nie bedziesz super szybki, za to wiekszosc dmuchanych kajakow jakie probowalem w zyciu sa super stabilne. Wagowo sa lzejsze i je zapakujesz do bagaznika po plywaniu, nie musisz kombinowwac z akcesoriami na dach samochodu itp. Z duzych minusow- sa wolne, 6km/h wyciagniesz na rzece ale napracujesz sie zeby utrzymac. Musisz uwazac na przeszkody duzo bardziej, w koncu plywasz na balonie z cienkimi gumowymi scianiami ktore lubia robic POP jak natrafisz na ostra galaz albo krzak rozy przy brzegu. No i cos co mnie zawsze wpienialo najbardziej- trzeba to gowno potem rozlozyc w domu i pozadnie wysuszyc mikrofibrą, chyba ze lubisz plywac z borowikami.
Co do wiekszosci minusow dmuchancow jest jeden wyjatek- tzw drop stitch inflateables, no ale to inna liga cenowa i masz doslownie sekundy jak go przedziurawisz. Ale sa piekne 😀
Takze podsumowujac- jak masz miejsce w garazu, transport i mamone to plastik (lub kevlar czy tam inne cuda wianki) zawsze bedzie najlepszy, ale jest na swiecie miejsce na te poczciwe dmuchance.
@Greenzoll Niech mu PSZOK lekkim będzie
Zaloguj się aby komentować

Policja wydobyła ciała trójki młodych ludzi, którzy w nocy z wtorku na środę wypłynęli kajakami na jezioro Małszewskie w gminie Jedwabno (woj. warmińsko-mazurskie). Ich zniknięcie zgłosili koledzy, z którymi zaginieni przebywali w wynajętym domku letniskowym.
Służby wydobyły ciała trzech młodych...
Fajnie było, dziś tylko kilka fotek bo musiałem się od środy z maili odkopać :3
Jutro postaram się wrzucić podsumowanie
#kajaki #wel #zuchwiosluje #przyroda #welskiparkkrajobrazowy #chwalesie




Forfiter był?
@DKK niestety..
Alle szwagra wziąłem! ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaloguj się aby komentować