Trzeba było skorzystać z pogody. Szkoda, że dni już takie krótkie
#kajaki


Trzeba było skorzystać z pogody. Szkoda, że dni już takie krótkie
#kajaki

Sztos, zazdraszczam! Gdzie to?
@AndrzejZupa - Bystrzyca przed Lublinem. Popłynąłem lokalnie, żeby nie tracić czasu na dojazd, bo i tak nie miałem go dużo
Zaloguj się aby komentować
Wczorajsze #kajaki popołudniem na Bystrzycy. Prawie #lublin. Ruszyłem z Prawiednik. Chciałem dotrzeć do Osmolic i wrócić (jakieś 12 km), jednak prąd był silniejszy niż podejrzewałem i czasowo bym się nie zmieścił przed zmrokiem. Dlatego jakiś kilometr przed Osmolicami zawrociłem. Z prądem już szło gładko. Ostatecznie skończyłem praktycznie równo z zachodem słońca. Pogoda średnia. Chłodno i chmurno, na szczęście bez wmordewindu. Ale pod sam koniec przejasniło się. W oddali pojawiła się tęcza. No i jeszcze Jumbo podchodzący do lądowania na LUZ w takim anturażu sprawiły, że to był jeden z najbardziej urozmaiconych splywów "lokalnie" (tzn. gdy biorę kajak w wolnej chwili i lecę parę kilometrów w pobliżu domu sobie zrobić).
Rzeka na tym odcinku jest urzekająca. To co najlepsze - cisza, spokój i niemal zero ludzi. Miejscami meandruje jak Wieprz. Są zwałki, ale do przejścia. Niedługo pewnie będą nowe, bo widziałem bobrzą robotę. Miałem jedną przenoskę, ale to z uwagi na stateczniki dmuchańca. Sztywny by przeszedł.
Pierwszy raz spotkałem zimorodka, który bawił się ze mną w berka i nie dał się podejść bliżej niż na jakieś 10 m. Poza tym czaple siwe, pliszki, jaskółki, bogatki i inne, których jeszcze nie rozpoznaję. A, i gangi krzyżówek, ale to standard.



@szamaan Stara dobra Bystrzyca ^^
Tęskno mi do Wrotkowa.
Zaloguj się aby komentować
Zostałem wywołany do relacji z trasy nowo zakupionym kajakiem, więc jedziemy z tematem.
Dla przypomnienia - kajak to Tribord 100+ 3 z Decathlonu.
Początkowo plan zakładał start na Sanie, a dalej Wisłą. Ostatecznie stanęło na samej Wiśle - Małopolski Przełom, z Sandomierza do Józefowa (50 km) i drugiego dnia do Puław (kolejne 50 km). Prognozy pogody nie zachęcały, lecz postanowiliśmy zaryzykować, gdyż był to jedyny termin który pasował wszystkim. Ostatecznie pokonała nas pogoda (deszcz i wiatr) i po pierwszym dniu przemarznięci, widząc prognozy na dzień drugi, odpuściliśmy. Stanęło więc na 50 km, co dla amatorów w takich warunkach i tak było wyzwaniem
Rozpoczęliśmy w Sandomierzu przy bulwarach. Jest tam slip, więc wodowanie było łatwe. Wody mało i przez całą trasę trzeba było szukać miejsca między łachami. Kilka razy szorowaliśmy po piachu mocno. Dodatkowo cały dzień, z krotkimi przerwami, dość nieprzyjemnie wiało. Minęliśmy Góry Pieprzowe i mosty drogowe i kolejowy w Sandomierzu. Pierwszy postój po 10 km w lekkim deszczu. Następnie ujście Sanu i Zawichost, po czym postój na 25 kilometrze, gdzie złapał nas deszcz. Dalej minęliśmy most w Annopolu i po dopłynięciu na 38 km zrobiliśmy ostatni postój. Słońce zmierzało ku zachodowi, więc szybko zawinęliśmy się w drogę. Ostatnie pół godziny płynęliśmy już po ciemku, z czołówkami, w dodatku w ulewie i przy sporym wietrze, co nie należało do przyjemnosci. Dotarliśmy w założone miejsce, jednak przemarznięci do drgawek. Szybko rozpaliliśmy ognisko, ogrzaliśmy się przy ogniu i gorącej herbacie i widząc, że prognozy na następny dzień zapowiadają się nie lepiej, poddaliśmy się
Trasa na odcinku, którym płynęliśmy jest malownicza. Wysokie zbocza, łachy pełne ptactwa (z tych, które rozróżniam - czaple siwe i białe, czajki, pliszki no i oczywiście wrony siwe, kaczki i mewy). Sama rzeka szeroka, ale trzeba uważać na płycizny. No i najważniejsze - cisza i spokój. Pomijając Zawichost i Annopol odludnie - sporadycznie tylko wędkarze.
Co do samego kajaka - uważam, że zdał egzamin. Jest stabilny i przez dropstitchową podłogę wydaje mi się, że szybszy od niskociśnieniowego (mam taki Itiwit 3, więc mam porównanie) i w porównaniu do niego ma nieco niższe burty, co ułatwia wiosłowanie. Trzeba pamiętać, że w odróżnieniu od sztywnego, ma na dnie doczepione stateczniki, przez co łatwiej nim zaczepić o jakieś kamienie lub gałęzie albo przyszorować po dnie. Jest też dość wrażliwy na wiatr. W dwie osoby mieliśmy w nim dużo miejsca dla siebie i na bagaż (w tym namiot, materac i śpiwory). Z drugiej strony przez swoją długość (ponad 4 metry) jest mało zwrotny (ale to bardziej cecha wynikająca z rozmiaru niż wada). Pływałem nim też już wcześniej w pojedynkę i było spoko. Ogólnie wydaje mi się godny polecenia. Wadą jest mocowanie stateczników - po kontakcie z piachem, który wciska się w szczeliny mocowania, nawet przepłukane, bardzo ciężko jest je odpiąć - zarówno statecznik, jak i zapięcie.
Wołam @zjadacz_cebuli bo był zainteresowany relacją.
#kajaki #wisla





@szamaan szanuję za wypłynięcie w taką piździawicę no i dzięki za relację
@zjadacz_cebuli dzięki! Na pewno parę nowych doświadczeń z tego spływu wyniosłem, w tym najwazniejsze, żeby w takich warunkach nie pływać po zmroku O.o
Zaloguj się aby komentować
No i jest
Wahałem się między tym, a Aquamarina Tomahawk 440, ale on ponoć bardziej wywrotny, a że czasem wiosłuję z córką, która jeszcze uczy się pływać, to zwyciężył rozsądek i odpowiedzialność. Tomahawk będzie następny
Po odebraniu krótki test, chwila na wodzie, ale pierwsze wrażenia bardzo spoko. Sztywne dno robi robotę zarówno jeśli chodzi o komfort, jak i o szybkość. Za niedługo bedą powazniejsze testy bo czeka go Wisła. W międzyczasie pewnie też lokalnie po Bystrzycy się pobujam. W każdym razie jaram się.
No i kupiłem sobie pompkę elektryczną do niego, żeby nie musieć dymać ręcznie (spoko jest, ale głośna jak traktor) i mają w Deca takie fajne składane wózeczki transportowe z mocowaniem do finboxa
#kajaki #chwalesie

@szamaan weź sobie pompkę ręczną, poważnie. Gdzie chcesz płynąć Wisłą? Wiesz ostatnio mogę dużo o tym powiedzieć xD i jestem też ciekawy bo po dwóch dniach w kajaku już chcę wracać na rzekę a do tego moja mam nadzieję dziewczyna też jest chętna, dawaj relację
@zjadacz_cebuli smyrałeś tam ta mam nadzieję dziewczynę stopami w kajaku?
@cebulaZrosolu o kurwa stopkarz xD a serio to byłem z kumplami ale jak powiedziałem o tym dziewczynie do której smaruję cholewki a ona robi do mnie zalotne oczka to ona stwierdziła że dawno nie pływała kajakiem i jest chętna na to xD ja się z nią ożenię xD
Zaloguj się aby komentować
https://youtu.be/HUKTDcTuaQQ?si=X_reswKbu9C9lnPM
Obejrzałem cały konkurs. Brawa dla zawodników i oby zajawka nie zniknęła
#heheszki #skoki
@Zielczan - rzeczywiście
Zaloguj się aby komentować
Kajakiem pływam od niedawna i z pewnością nie tak często, jak bym chciał. W posiadanie dmuchańca wszedłem nieco przypadkowo i muszę powiedzieć, że wkręciłem się. Nie, żeby wyczynowo, ale to dla mnie doskonały sposób na aktywny wypoczynek. A teraz w zimie brakuje mi tego. Na przyszły rok muszę sobie jakieś ciepłe i woodoodporne portki ogarnąć. Na zdjęciach wspominkowo - most kolejowy na Wiśle w Dęblinie, przy ujściu Wieprza oraz Bug kilka kilometrów przed Włodawą - po prawej Białoruś, po lewej Polska.
#kajaki


@szamaan co to za dmuchawiec? Pływałeś na jakichś mniejszych, bardziej zwałkowych rzekach?
Też już odliczam do wiosny i zazdroszcze wariatom co cały rok pływają 😅
@zuchtomek to jest Itiwit 3 z Decathlonu. Pic rel. Póki co zbyt dużo po rzekach nie pływałem. Z mniejszych to jedynie Bystrzyca. Poza tym Wieprz, Bug. Ze zwałkami jest kłopot, bo ma od spodu stateczniki. Bez nich robi się mało stabilny

@szamaan A jak w przypadku takiego dmuchańca wygląda kwestia odporności na uszkodzenia - trudno to przebić, czy raczej jak z jajkiem trzeba się z nim obchodzić?
@4Sfor jest całkiem solidny. Spód to całkiem grube pvc. Materiał na bokach też solidny. Szurałem nim po konarach i nic mu nie jest. Przy rekreacyjnym pływaniu nic mu nie powinno być. Trzeba pilnować, żeby nie suszyć na słońcu w pełni napompowanego bo to może negatywnie wpływać na szczelność komór
@szamaan Ok, dzięki za info
Zaloguj się aby komentować
Z tego miejsca chciałbym złożyć wyrazy uznania dla Kolegi @Krzakowiec Gdy była okazja, jeszcze za czasów przeglądania portalu, tego sami-wiecie-którego próbowałem swoich sił w rozdajo. Niestety nie pykło. Ostatnio polecał tu swoje #rekodzielo z okazji tych nieszczęsnych Walentynek. Jako, że co roku mam kłopot z wyborem upominku, to nie powiem - pomógł mi wielce ಠ_ಠ Zamówiłem.
Jako, że cebula w duszy wiecznie żywa, to skorzystałem z kodu dla nas tutaj zgromadzonych, wszedł pięknie
Jeśli chodzi o same wisiorki - niestety ranga nie pozwala mi dodać zdjęcia ¯\_(ツ)_/¯ Musicie uwierzyć mi na słowo - są super. Dotarły na mchu
Polecam Kolegę bardzo i pozdrawiam serdecznie!
@szamaan "Gdy była okazja, jeszcze za czasów przeglądania portalu, tego sami-wiecie-którego"
Cringe typie takie słowotwórstwo XD
@Caban1908 cringe to jest używanie "cringe" w zdaniu pisanym po polsku
Zaloguj się aby komentować
Ech... Fajnie tu i ogólnie spoko. Jeden minus, że znowu trzeba od początku czarną listę tagów tworzyć i dodawać obserwowane
@Odwrocuawiacz pozytywy jak najbardziej dostrzegam
@szamaan może znajdzie się jakiś łeb co zrobi skrypt do migracji czarnolisty z wykopu
@Dolan to byłby hicior
Zaloguj się aby komentować
I ja się witam ze wszystkimi - dzień dobry!
Wydaje się, że jest tu miło i tak jakoś, nie wiem, nietoksycznie
Zaloguj się aby komentować