#ciekawostkihistoryczne

74
5466

Neron woźnicą


Neron często brał udział w igrzyskach olimpijskich jako woźnica. W czasie jednych z nich nawet powoził zaprzężonym w dziesięć koni rydwanem. Nie miało dla niego znaczenia to, że wcześniej krytykował króla Mitrydatesa za dokładnie takie samo, jak to ujął, popisywanie się. W czasie wyścigu Neron spadł z rydwanu i służba musiała mu pomóc dostać się z powrotem na zaprzęg.

Pomimo tego, że cesarz nie potrafił utrzymać prawidłowego kursu jazdy i nie przekroczył linii mety został uznany zwycięzcą.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/neron-woznica/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

513d7fc9-d541-4635-8639-441e111d1a68

Zaloguj się aby komentować

Ciasto na rzymskiej mozaice


Rzymska mozaika podłogowa ukazująca ciasto migdałowe. Obiekt datowany na II wiek n.e. Artefakt znajduje się w Art Institute of Chicago. Mozaikę odkryto w 1823 roku w winnicy na Monte Rosario, za bramą Porta Portuensis w Rzymie.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/ciasto-na-rzymskiej-mozaice/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

ef510bf9-8d60-4c9b-934b-ea35df7fe617

Zaloguj się aby komentować

25 listopada 1941 na Morzu Śródziemnym zatonął HMS Barham, pancernik klasy Queen Elisabeth, po trafieniu 3 torpedami przez niemieckiego U-Boot'a U-331. Całość trwała około 4-5 minut, okręt przewrócił się, a następnie eksplodowały magazyny amunicyjne. Na pokładzie zginęło 841 (862 łącznie) marynarzy, 2/3 załogi.


Załączony fillm pokazuje wersję koloryzowaną i oryginalne nagranie z pokładu pancernika HMS Valiant.


Także jak coś, to tylko na morze, a nie do okopu, pamiętajcie.


#ciekawostkihistoryczne #morze #2wojnaswiatowa #romantycznemorze

https://youtu.be/9YC8SOvq2TQ

wewerwe-sdfsdfsdf

Komentarz usunięty przez moderatora

Michumi

@wewerwe-sdfsdfsdf klapsie xd

Zaloguj się aby komentować

Sahelantrop

@Rzeznik Ten mały czołg niczego nie ukradł. Proszę nie pomawiać.

Rzeznik

@Sahelantrop dzieki za czujność:)

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry.


#hejtowyzwanie z ankieta nie wyszło. A teraz wpadło by zdobyć 100 piorunów za wpisy, więc podejmuję wyzwanie. Na pierwszy ogień idzie Pantera.


Zdjęcie przedstawia Pz.Kpfw. V Panther Ausf. A z Leibstandarte SS Adolf Hitler uchwycone w Eeklo w Belgi w 1944. Zdjęcie zrobione mniej wiecej z tego miejsca https://maps.app.goo.gl/6y695mCEKVbfT4AR6


Pantera to niemiecki czołg średni (choć Pan Bączyk ma odmienne zdanie) wprowadzony na służbę 1943 roku uzbrojony w doskonałą armatę 7,5cm KwK42 L/70 (niemy podawali kalibry w cm a L/70 oznacza długość lufy równą 70 kalibrom).


Zachęcam do piorunowania!


#czolgi #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #glupiehejtozabawy

c96971d5-389d-4a7c-8f79-dc2cf60dbb09

Zaloguj się aby komentować

Front Bałkański w I wojnie światowej część 20, na podstawie "Through the Serbian Campaign -The Great Retreat of the Serbian Army" By Gordon Gordon-Smith wyd. 1916


#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik


Poprzednie części pod tagiem #voivodeputnik


Ponieważ trudno było uzyskać jakikolwiek jasny obraz sytuacji bez ostatecznego ustalenia pozycji Pierwszej Armii oraz zamiarów Rządu i Sztabu Głównego, zdecydowałem się pojechać pociągiem do Mitrowicy, oddalonej o czterdzieści kilometrów, gdzie te ostatnie miały swoją siedzibę. Krążyły również pogłoski, że ta wędrowna instytucja bankowa, Banque Franco-Serbe, przemieszczała się wraz z rządem, a ponieważ moje pieniądze zaczynały się kończyć, chciałem zrealizować czek z Paryża. Kolej do Mitrowicy biegnie przez historyczną równinę Kossovo, gdzie pięć wieków temu Serbia, po ostatniej desperackiej bitwie, znalazła się pod dominacją Turków. Grobowiec tureckiego sułtana Murada I, który został zabity przez rannego serbskiego żołnierza w samym momencie zwycięstwa, jest jednym z uderzających elementów krajobrazu. Bitwa pod Kossowem, choć zakończyła się klęską serbskiej armii cara Lazara, jest jednym z najbardziej chwalebnych wyczynów zbrojnych w annałach Serbii, a pamięć o niej pięć wieków później pobudziła armię króla Piotra do nowych aktów bohaterstwa. Jedną z ciekawych cech budowy kolei na Bałkanach jest to, że stacje kolejowe zawsze znajdują się w znacznej odległości od miast, które obsługują. W Prisztinie odległość ta wynosi nie mniej niż dziesięć kilometrów lub dwie godziny dobrego marszu. Major dowodzący naszą kolumną transportową uprzejmie użyczył mojemu francuskiemu koledze i mnie dwukonnego powozu, który zawiózł nas na stację i około południa byliśmy już w drodze przez historyczną równinę Kossowa do Mitrowicy. Przez całe czterdzieści kilometrów mieliśmy wiele dowodów na to, że odwrót na Prisztinę trwa. Drogi były wypełnione niekończącymi się liniami konwojów transportowych, a na każdej stacji ładowano i wysyłano pociąg za pociągiem.


W pociągu spotkałem rosyjskiego współpracownika, korespondenta "Novoe Vremia". Był z oddziałami przeciwstawiającymi się bułgarskiemu natarciu z Niszu i Prokuplje i wycofał się z nimi do Prisztiny. Pragnął przeprawić się przez Ipek i Andriejewicę, aby wysłać swoje depesze z potężnej francuskiej stacji radiowej w Podgoricy w Czarnogórze, będącej obecnie naszym jedynym środkiem komunikacji ze światem zewnętrznym. W Mitrowicy czekało nas rozczarowanie. Rząd i kwatera główna wyjechały specjalnym pociągiem do Prisrend godzinę wcześniej. Mało tego, wydano rozkaz ewakuacji miasta, a ostatni pociąg, jak nam powiedziano, miał odjechać o pierwszej następnego dnia. Nie pozostało nam nic innego, jak czekać na ten pociąg, więc udaliśmy się do miasta położonego, jak zwykle, milę lub dwie od stacji. Zastaliśmy mieszkańców Mitrowicy w stanie paniki. Wszystkie tureckie sklepy i kawiarnie były zamknięte i zabarykadowane.


Nie ma wątpliwości, że mahometańska część ludności sympatyzowała z niemieckimi najeźdźcami, ale ponieważ w mieście znajdowały się duże oddziały serbskie, a jeszcze więcej poza nim przeciwstawiało się niemieckiemu natarciu, przerażeni mieszkańcy widzieli możliwość, by nie powiedzieć prawdopodobieństwo, niemieckiego bombardowania. Tysiące ludzi przygotowywało się do ewakuacji miasta. Widziałem, że szanse na to, że pociąg o pierwszej następnego dnia zostanie zaatakowany przez tłum przerażonych uciekinierów, były bardzo duże, więc kiedy mój rosyjski kolega przybył z wiadomością, że o szóstej rano zostanie wysłany specjalny pociąg, zdecydowaliśmy się nim podróżować, jeśli to możliwe. Ale w międzyczasie problemem było znalezienie jedzenia i zakwaterowania. Nikt nie chciał przyjąć ani centa w papierowych pieniądzach. Na szczęście posiadaliśmy niewielki, ale wystarczający zapas srebrnych monet i byliśmy w stanie zdobyć bardzo niezadowalający posiłek i jeszcze bardziej niezadowalające łóżko nad turecką kawiarnią. Ponieważ miasto pogrążone było w egipskich ciemnościach i nie było żadnej rozrywki w potykaniu się wąskimi, opustoszałymi tureckimi uliczkami i alejkami, nie pozostawało nic innego, jak położyć się spać o ósmej. Około północy obudziły mnie odgłosy życia i ruchu na ulicy poniżej. Słychać było toczące się pojazdy i tupot stóp. Początkowo myślałem, że to uciekająca ludność, ale odgłosy były zbyt regularne. Wstałem i podszedłem do okna. To była Pierwsza Armia Serbska w pełnym odwrocie.


W świetle wiszącej nad drzwiami naszej kawiarni latarni widziałem, jak kompania za kompanią, szwadron za szwadronem i bateria za baterią przelewają się obok. Godzina po godzinie w wąskich uliczkach rozbrzmiewało miarowe "tramp, tramp" tysięcy stóp. Była czwarta nad ranem, gdy przejechała ostatnia bateria, a stukot kół zagłuszył stukot kopyt wołów ciągnących działa. A potem zaczęło padać, i to jak! Mówiąc o "otwartych wrotach niebios", cała strona domu była odsłonięta. Padało w strugach, padało wiadrami, lało jak z cebra. Rynsztoki na środku ulic zamieniły się w rwące potoki, podczas gdy Niagara wylewała się ze wszystkich zwisających okapów. Pośród tego potopu musieliśmy wyruszyć na stację oddaloną o trzy mile. Droga, która wczoraj była błotnista, dziś była "bagnem przygnębienia". W egipskich ciemnościach nie sposób było uniknąć kałuż i rozlewisk. Chłodny deszcz, napędzany przez silne wichury, oślepiał, a co jakiś czas pluskaliśmy się po kolana w kałużach błotnistej wody. W końcu dotarliśmy na stację przemoczeni do suchej nitki, tylko po to, by dowiedzieć się, że rzekomy pociąg specjalny był mitem i że nie będzie żadnego środka transportu z powrotem do Prisztiny aż do pierwszej po południu. Pomysł, by w strugach deszczu i ciemności wracać do naszego beznadziejnego pokoju w kawiarni, przekraczał moją odwagę. Oświadczyłem, że najpierw spróbuję wysuszyć się przy ogromnym ogniu płonącym w biurze zawiadowcy i poczekam na światło dzienne. Z każdą chwilą wichura przybierała na sile, a zimno stawało się coraz bardziej intensywne. Deszcz już dawno zamienił się w śnieg. Pomyślałem o losie dwudziestu tysięcy ludzi z Pierwszej Armii, których widziałem przemierzających miasto, a którzy byli teraz na pustkowiu równiny Kossowa, w czterdziestokilometrowym marszu do Prisztiny.


Właśnie w tym momencie na stację wjechała lokomotywa i stanęła z warkotem naprzeciwko biura zawiadowcy. "Dokąd ona zmierza? "zapytałem. "Do Prisztiny". "Czy nie możemy nią podróżować?" Spojrzał z wahaniem na nasze niebiesko-biało-czerwone odznaki (które oznaczały, że jesteśmy przydzieleni do Kwatery Głównej), ale w końcu powiedział: "Nie, to niemożliwe". Musiał jednak skonsultować się z kimś u góry, ponieważ dwie minuty później przybiegł i oznajmił: "Jeśli możecie być gotowi w pół minuty, możecie zająć maszynownię." Wejście na pokład nie zajęło nam więcej niż dziesięć sekund, a minutę później wyruszyliśmy w zamieć. Niestety najpierw płynęliśmy na przyczepie, więc nie mieliśmy żadnej ochrony przed pogodą. Byliśmy jednak zbyt szczęśliwi, że udało nam się uciec z Mitrowicy, by przejmować się takimi drobiazgami. Od czasu do czasu przedzieraliśmy się przez zalane fragmenty linii z wodą sięgającą podnóżka. Kiedy linia biegła wzdłuż drogi, widzieliśmy, że jest usiana martwymi ciałami koni i wołów, które padły z zimna i zmęczenia.


Kiedy dotarliśmy do stacji Prisztiny, zastaliśmy tam scenę zimowego spustoszenia. Była zatłoczona tysiącami żołnierzy czekających na pociąg, którzy szukali schronienia przed śniegiem, który był teraz pędzony przez regularny huragan, za szopami, budynkami gospodarczymi i budynkami stacji. W biurze zawiadowcy spotkałem angielskiego oficera w służbie serbskiej, który czekał na pociąg ze swoją sekcją karabinów maszynowych. Przekazał nam najnowsze wiadomości i co było jeszcze lepsze, poczęstował nas doskonałą francuską brandy z kieszonkowej piersiówki. Ale jeśli brandy była dobra, to było to więcej niż można powiedzieć o wiadomościach, które były tak złe, jak to tylko możliwe. Armia serbska była zagrożona ze wszystkich stron. Tylko jedna linia odwrotu pozostawała dla niej otwarta w kierunku Prisrend. W związku z tym sztab główny zdecydował się porzucić taktykę odwrotu narzuconą przez aliantów, przejść do ofensywy i zaryzykować ostatnią desperacką bitwę, aby poprawić sytuację.


Od czasu austriacko-niemieckiego ataku na Dunaj, instrukcje aliantów dla serbskiego sztabu polegały na unikaniu ryzykowania wszystkiego w bitwie i powolnym wycofywaniu się, opóźniając postęp wroga tak bardzo, jak to możliwe, aż alianci będą w stanie przyjść im z pomocą. Serbowie robili to przez prawie sześć tygodni, w wyniku czego zostali prawie zmuszeni do wycofania się w góry Albanii, a alianci wydawali się być tak daleko, jak nigdy dotąd, od możliwości udzielenia im pomocy. Serbski sztab generalny zdecydował więc, że jedyną szansą, jaka im pozostała, jest rzucenie całej serbskiej armii na pozycje Bułgarów na południu, przebicie się przez pasmo górskie Katczanik i odbicie Uskubu[Skopje]. Gdyby się tam znaleźli, mogliby podać rękę siłom francuskim i utworzyć nowy front skierowany na wschód, z Salonikami jako point d'appui[punkt oparcia] po ich skrajnej prawej stronie. Był to ostatni i desperacki rzut na szalę, nadzieja, której należało się podjąć z armią będącą niemal na wyczerpaniu. Istniała jednak szansa na sukces, a odwrót na Prisrend oznaczał jedynie katastrofę.

c501d816-a2e2-4e72-ac35-eee836093084
b961bace-d40b-4b89-9d3c-72a1777b345d
435c2594-fa63-4bf1-aaf8-9933299009e5

Zaloguj się aby komentować

Złota myśl Rzymian na dziś


Cyceron (Marcus Tullius Cicero, 106 - 43 p.n.e.) - mówca, polityk i filozof:


"Praca uodparnia na ból"


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

617a5831-eb64-4e28-a5a5-6a6fe793867c

Zaloguj się aby komentować

Villa Rustica pod Zurychem


Pod Zurychem (Szwajcaria) znajdują się pozostałości po rzymskiej willi wiejskiej (Villa Rustica). Początkowo, w I wieku n.e., budowla składała się z prostej konstrukcji i jednej dużej izby. Z czasem izba została przedłużona w kilku etapach i otrzymała różne skrzydła, w tym łaźnię, stodołę oraz pomieszczenia dla służby. Willa znajdowała się w prowincji Germania Superior.

Studnia w Villa Rustica.

Willa była częścią większego kompleksu otoczonego murami i była zdobiona malowidłami ściennymi i mozaikami. Przed rezydencją znajdowała się monumentalna studnia.

Ruiny Villa Rustica pod Zurychem.

Pozostałości willi znane są od co najmniej XIX wieku. Części dworu były systematycznie wydobywane od 1963 roku. Od roku 1970 kompleks jest skansenem, a ruiny można podziwiać bez dodatkowych opłat. Większość murów i ruin znajduje się pod gołym niebem - wyjątkiem są mozaiki, które zostały zadaszone.

Zadaszone pozostałości łaźni i mozaik.

Co ciekawe, na miejscu skansenu znajduje się palenisko - tym samym można spędzić przyjemny wieczór przy ognisku i w otoczeniu rzymskiej historii.

Miejsce na ognisko w skansenie Villa Rustica pod Zurychem.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/villa-rustica-pod-zurychem/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

8d331ba3-20b5-421c-8f77-4c95da3e5c1b

Zaloguj się aby komentować

Pontyfikowie jako "ojcowie" rzymskiej historii


Jak pisze Michael Grant, antyczne źródła rzymskie są niejasne i trudne do jednoznacznej interpretacji. Pradawne obrzędy odnotowywano w kalendarzach świąt. To, co do nas z tego dotarło, zawiera nieco materiału, sięgającego w przeszłość aż do czasów królów rzymskich. Takie bowiem religijna wydarzenia - dopełnianie corocznych obrzędów religijnych - początkowo miały największą szansę na przechowanie się w pamięci Rzymian.Archiwiści świątyń i członkowie różnych kapłańskich kolegiów przekazywali z pokolenia na pokolenie rok i dzień, w którym ślubowano zbudowanie świątyni, í dzień, w którym każda z tych świątyń była poświęcona.Najstarszą rzymską (łacińską) "prozę" i zarazem rejestrację historii Rzymu reprezentowały zatem urzędowe zapiski cenzorów i ponty-ków, zwane commentarii – czyli "rzeczy godne pamięci"} oraz spisy urzędników (libri lintei - "księgi płócienne).

Niestety do nas dotarły szczątki tych zapisów w późnej postaci - głównym powodem zniszczenia większości starszych zapisów był najazd Galów w IV wieku p.n.e. Najstarszy pozostał nam więc potrzaskany kalendarz z Ancjum (pierwsza połowa I wieku p.n.e.).

Żyjący już w czasach Juliusza Cezara polityk i pisarz Marek Tuliusz Cycero podał na ten temat ważną informację:

Od najwcześniejszego okresu dziejów miasta każdy kolejny pontifex maximus zapisywał wszystkie wydarzenia roku, w których sprawował urząd, utrwalał je na białej tablicy, a potem umieszczał ten zapis wysoko w swoim domu" (w specjalnej budowli zwanej regia).

- Cyceron, De Oratore , II.52

A więc te skrupulatne działania zapewne też pontyfikowie zawdzięczali ich twórcy i pierwszemu instruktorowi, królowi Numie.

To zapisywanie jak najbardziej pasuje do zaawansowanej już kultury miejskiej i do starannych pedantycznych wręcz Etrusków, natomiast niezbyt pasuje do archaicznej agrarno-pasterskiej w swojej osnowie i nieco zapóźnionej kultury Sabinów, spośród których miał Numa się wywodzić zdaniem późniejszych rzymskich historyków.

Taką białą tablicę informacyjną nazywano album (od białej barwy). Zapisywano farbą czarną albo czerwoną, wymazywano zamalowując białą farbą, aby zrobić miejsce na nowe zapisy. Te najstarsze zapisy urzędowe nazywano annales, "roczniki". Były to w swoim zasadniczym zrębie zestawy kalendarzowe wraz z wykazem- dni, w które wolno było zwoływać zgromadzenia i odbywać sądy. Obejmowały one również imiona konsulów i innych wyższych urzędników.

Te "kroniki pontyfikalne" (Tabulae pontificum), wymazywane i na nowo zapisywane w każdym kolejnym roku, zawierały listę dorocznych świąt, przeplecioną (w pustych miejscach między świętami) zapisem tego, co się wydarzyło w dniach, gdy właśnie odprawiano – ceremonie - odnotowywano na przykład zawarte traktaty, a także opisywane te przypadki, kiedy bogowie, jak mniemano, okazali niezadowolenie z powodu jakichś religijnych wykroczeń (prodigia) i należało ich przebłagać odpowiednią ofiarą (piaculum).

Rejestrowały więc one takie naturalne i polityczne kataklizmy jak wojny, klęski żywiołowe, zaćmienia słońca lub księżyca. Prawdopodobnie jakaś część tego ten zasobu informacji przetrwała złupienie Rzymu przez Galów (lata 390-387 p.n.e.), ale nie jest to pewne.

Felice Giani, Numa Pompiliusz otrzymuje prawa Rzymu od nimfy Egerii

Znany polityk i cenzor Appiusz Klaudiusz Caecus spowodował wydanie w 304 roku p.n. e. kalendarza, którego zasady zostały w ten sposób upublicznione. Wydany kalendarz m.in. podawał wszem wobec, kiedy i w jaki sposób (w dni "pomyślne"} fasti) można było i należało wnosić sprawy do sądu. Sprawy te przestały stanowić więc zastrzeżoną "tajemnicę zawodową" pontyfików. To też doprowadziło z czasem do zaniku białych tablic pontyfikalnych.Ok. 130 roku p.n.e. zaprzestano zapisywać te fakty na tablicach, przepisano je do ksiąg w 128 p.n.e., jakiś nie znany- nam z imienia badacz historii nadał tym materiałom formę jednolitej kroniki - informacje do tej pory w nich zgromadzone wydano jako Annales Maximi (czyli "Roczniki Główne").

Stanowiły one źródło i podstawę dla późniejszych historyków rzymskich którzy też początkowo spisywane przez siebie według kolejnych lat dzieje nazywali Annales - wspomina o tym późniejszy grecki historyk Dionizjusz z Halikarnasu.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/pontyfikowie-jako-ojcowie-rzymskiej-historii/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

fa66213e-f99a-4dbf-94b7-f592b3747cea

Zaloguj się aby komentować

Rzymska rzeźba ukazująca prawdopodobnie Lucjusza Korneliusza Sullę


Rzymska rzeźba ukazująca prawdopodobnie Lucjusza Korneliusza Sullę, rzymskiego dyktatora z I wieku p.n.e. Obiekt datowany na I wiek p.n.e. Artefakt znajduje się w Ny Carlsberg Glyptotek w Kopenhadze (Dania).


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/rzymska-rzezba-ukazujaca-prawdopodobnie-lucjusza-korneliusza-sulle/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #rzym #antycznyrzym #gruparatowaniapoziomu #listaimperiumromanum #ciekawostkihistoryczne #ancientrome #wojsko #europa #swiat #militaria #qualitycontent #archeologia

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na social media, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

eea34760-548e-4b75-9d6e-0ee351feb4ce

Zaloguj się aby komentować

Złota myśl Rzymian na dziś


Seneka Starszy (Lucius Annaeus Seneca, 55 p.n.e. - 40 n.e.) - retor i pisarz:


"Niektóre lekarstwa są bardziej niebezpieczne niż choroba"


• łacina: [Quaedam remedia graviora ipsis peniculis sunt]


• źródło: Seneka Starszy, Controversiae VI, 7


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

a15f3045-0baf-4ac9-ac87-dc56c2185737

Zaloguj się aby komentować

Szkielety Rzymian wewnątrz grobowca rodzinnego


Szkielety Rzymian wewnątrz grobowca rodzinnego. Miejsce to znaleziono na nekropolii Jagodin Mala, w Nisz (antyczne Naissus), w południowo-wschodniej Serbii. Obiekt datowany na III-IV wiek n.e.

Nekropolia miała wymiary 2000 x 600 metrów i była używana zarówno przez chrześcijan, jak i pogan.Archeolodzy zbadali wiele grobów i znaleźli wiele cennych znalezisk, takich jak biżuteria, ceramika, szklane naczynia i inne przedmioty do codziennego użytku. Ściany niektórych grobowców ozdobione są freskami, które reprezentują unikalne przykłady późnej sztuki rzymskiej w Serbii.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/szkielety-rzymian-wewnatrz-grobowca-rodzinnego/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

365d57a1-5e3f-42b9-8938-54f6c553bb87

Zaloguj się aby komentować

Rzymska maska jazdy

Rzymska maska zakładana zapewne przez jeźdźca biorącego udział w hippika gymnasia - rzymskich zawodach sportowych przeznaczonych dla formacji jazdy, które polegały na pozorowanej walce dwóch grup żołnierzy.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/rzymska-maska-jazdy/

#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

ef9276f3-ee44-4e30-8247-9a24b58b6a36

Zaloguj się aby komentować

Front Bałkański w I wojnie światowej część 19, na podstawie "Through the Serbian Campaign -The Great Retreat of the Serbian Army" By Gordon Gordon-Smith wyd. 1916


#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik


Poprzednie części pod tagiem #voivodeputnik


Wyczerpany stan naszych wołów zmusił nas do spędzenia trzech niespokojnych dni w Kuršumliji. Drugiego dnia głuchy huk dział po naszej prawej stronie potwierdził doniesienie, że Niemcy są w Rašce. Byliśmy więc niemal całkowicie otoczeni, Niemcy znajdowali się na północy, Austriacy na zachodzie, a Bułgarzy na wschodzie. Jedyna linia odwrotu prowadziła na południe w kierunku Prisztiny. Gdyby zarówno wojska, z którymi byliśmy, jak i Pierwsza Armia maszerująca przez Mitrowicę dotarły tam bezpiecznie, cała siła zbrojna Serbii skoncentrowałaby się wokół tego miasta. Nasz wóz leżał na stromym zboczu smaganej wiatrem góry. Nasze dwa wynędzniałe konie, które bardzo cierpiały z powodu braku paszy podczas marszu przez przełęcz, zostały wypuszczone na pastwisko. Około stu metrów za nami, na szczycie wzgórza, znajdował się nagi, spieczony słońcem płaskowyż, na którym znajdowała się seria na wpół zrujnowanych okopów, ostatnich pozostałości po wojnie z Turcją. Artyleria ustawiła tu kilka dział przeciwlotniczych, aby odstraszyć samoloty wroga, które mogłyby pokusić się o zbombardowanie gęsto upakowanego parku taborów. Za nimi serbski samolot stał pod strażą wartownika. Na pierwszy sygnał był gotowy do ataku na niemieckich lotników. Od czasu do czasu wykonywał również loty zwiadowcze w celu rozpoznania pozycji armii feldmarszałka von Mackensena. Oddziały trzymające Bułgarów w szachu w Prokuplje zostały również wzmocnione przez wojska, które bezpiecznie wycofały się z przełęczy, dzięki czemu mogliśmy swobodniej oddychać. Szanse na udany atak Bułgarów znacznie zmalały.


Cała armia serbska, z wyjątkiem kilku dywizji potrzebnych do walki w straży tylnej, niezbędnej do opóźnienia natarcia armii niemieckiej i bułgarskiej, była teraz ponownie w odwrocie. Było jasne, że panuje niezdecydowanie co do dalszych działań. Prawdopodobieństwo, że odwrót zakończy się katastrofą, stawało się z dnia na dzień coraz bardziej oczywiste. Problemy rządu osiągnęły taki punkt, że administracja cywilna i wojskowa groziły załamaniem. W rzeczywistości administracja cywilna już to zrobiła. Cała ludność północnej i południowej Serbii napływała teraz do dawnego Sandżaku w Nowym Bazarze i albańskiej prowincji leżącej między Prisztiną a Prisrendem. Dziewięćdziesiąt procent tych ludzi nie miało pieniędzy ani żywności, a nawet gdyby mieli pieniądze, chyba że w srebrze, nie byłoby to dla nich dobre, ponieważ chłopi i wieśniacy odmawiali przyjęcia papieru w jakiejkolwiek formie.


W konsekwencji rząd musiał odwołać swój rozkaz, aby cała męska populacja powyżej czternastego roku życia wycofała się przed Niemcami. Problem wyżywienia setek tysięcy uciekinierów okazał się nierozwiązywalny i teraz nakazano im powrót do swoich domów. Ale co innego wydać rozkaz, a co innego go wykonać. Fala ludzkiego nieszczęścia, która płynęła do Sandżaku i w kierunku Albanii, teraz zawróciła i płynęła na północ. Ale ponieważ podczas marszu na południe oczyścili już kraj z wszelkiego rodzaju zapasów, wkroczyli na pustynię, gdy zaczęli ją ponownie przemierzać w drodze powrotnej. Co minutę lub dwie spotykałem grupy chudych mężczyzn i kobiet o pustych oczach, wlokących się mozolnie z powrotem drogami, które z takim trudem pokonali kilka dni wcześniej. Często można było natknąć się na martwe ciało lub biednego nieszczęśnika, który położył się, by umrzeć.


Przez cały dzień podróżowałem z czterema bateriami dział 15,5 cm, każda ciągnięta przez czternaście potężnych wołów, które przybyły z Prokuplje, gdzie trzymały Bułgarów na dystans, podczas gdy Druga i Trzecia Armia przemierzały przełęcz Kruševac-Kuršumlija. Oficerowie powiedzieli mi, że nie mieli innych rozkazów niż odwrót w kierunku Prisztiny i maszerowali w tym kierunku do czasu otrzymania nowych instrukcji. Gdy wspinaliśmy się w kierunku górnego płaskowyżu, było bardzo zimno, a gwałtowna północno-wschodnia wichura napędzała gwałtowną burzę śnieżną. Ale pomimo wszystkich przeszkód, niekończące się kolumny piechoty, kawalerii, artylerii i taborów bagażowych posuwały się stale na południe i mieliśmy pewność, że jeśli tempo postępu zostanie utrzymane, będziemy w Prisztinie za trzy dni.


Do Prisztiny dotarliśmy po południu 15 listopada. Stwierdziliśmy, że wraz z napływem serbskich uchodźców, element albański, ogólnie dominujący, został nieco zatopiony. Podczas ostatnich dwóch dni marszu nasz wóz z bykami został dołączony do kolumny zaopatrzeniowej Kombinowanej Dywizji, jednego z korpusów elitarnych armii serbskiej.


Prisztina przedstawiała niezwykły spektakl. Na amfiteatrze wzgórz otaczających miasto znajdowały się obozy i biwaki rozciągające się jak okiem sięgnąć, podczas gdy każda droga aż po horyzont była wypełniona niekończącymi się kolumnami, konnymi, pieszymi, artyleryjskimi i transportowymi, które wlewały się do miasta. Wąskie uliczki były przepełnione serbskimi żołnierzami wszystkich armii, francuskimi lotnikami i mechanikami, brytyjskimi żołnierzami z Morskiej Baterii Dział oraz francuskimi, rosyjskimi, greckimi, brytyjskimi i rumuńskimi lekarzami i pielęgniarkami Czerwonego Krzyża. Panował dziwny optymizm. W obiegu krążyły niezwykłe plotki: Bułgarzy zostali wyparci z Prokuplje, serbskie patrole ponownie wkroczyły do Niszu, Uskub został odbity, armia rosyjska wkroczyła do Bułgarii i zajęła Negotin itd. Ale nie ma na świecie kraju, w którym trzeba być bardziej nieufnym wobec plotek niż Serbia. Fakt, że cała Druga i Trzecia Armia kontynuowały swój ruch odwrotowy, znacznie zdyskredytował doniesienia o sukcesach pod Prokuplje i Niszem. Odzyskanie Uskubu było tak często ogłaszane i równie często zaprzeczane, że czułem, iż potrzebuję lepszego autorytetu niż plotki z bazaru w Prisztinie.


Wręcz przeciwnie, wszystko wskazywało na to, że sytuacja była krytyczna jak zawsze i z każdą godziną stawała się coraz bardziej rozpaczliwa. Wydawało się, że nikt nie wie, gdzie znajduje się rząd lub kwatera główna. Pytałem w pół tuzina miejsc, ale otrzymywałem tylko mgliste odpowiedzi, aż przypadkiem spotkałem pułkownika, który jest głównym adiutantem króla Piotra. Powiedział mi, że król przybył do Prisztiny dwie godziny wcześniej, a zarówno rząd, jak i sztab główny znajdują się w Mitrowicy, oddalonej o czterdzieści kilometrów. Poinformował mnie, że sytuacja stawała się coraz czarniejsza z każdą godziną i jeśli armia serbska nie zdoła ostatnim desperackim wysiłkiem przełamać otaczającego ją kręgu bagnetów, jej los będzie przesądzony. Kryzys finansowy był dotkliwy jak nigdy dotąd i szybko zbliżaliśmy się do cen głodowych. Musiałem zapłacić 20 dinarów za dodanie kawałka skóry do podeszwy moich butów. W innych czasach kilka dinarów uznano by za wygórowaną cenę. Podjęto próbę złagodzenia sytuacji monetarnej poprzez wprowadzenie do obiegu znaczków pocztowych, ale po dniu lub dwóch przestały one cieszyć się zaufaniem opinii publicznej. Chleb kukurydziany był sprzedawany na ulicach po 5 dinarów za dwufuntowy bochenek, zamiast 25 centymów. Żołnierze jednak nadal otrzymywali swoje zwykłe racje żywnościowe. Powiedziano mi, że żywności dla ludzi i paszy dla zwierząt wystarczy jeszcze na dziesięć dni; po tym czasie głód zajrzy nam w oczy. To oczywiście odnosiło się tylko do armii; ludność cywilna już dawno stanęła twarzą w twarz z głodem.


W Prisztinie udało nam się uzyskać pewne szczegółowe informacje na temat odwrotu Pierwszej Armii pod dowództwem generała Živojina Mišića, która maszerowała przez góry na linii równoległej do linii Drugiej i Trzeciej Armii, z którymi byliśmy. Trasa ta wiodła z Kraljewa przez Raškę do Mitrowicy, a stamtąd przez równinę Kossowa do Prisztiny.


We wcześniejszym rozdziale opisałem już moją wizytę w Kraljewie, gdzie rząd i korpus dyplomatyczny schronili się 18 października, gdy natarcie Bułgarów zagroziło Niszowi. Część Korpusu Dyplomatycznego i Konsularnego, która nie była w stanie znaleźć zakwaterowania w Kraljewie, została zakwaterowana w Čačaku, małym miasteczku położonym kilka mil od Kraljewa. Kilka dni później, 26 października, ruch zwrotny wykonany od zachodu przez siły austriacko-niemieckie pod dowództwem generała von Gallwitza zagroził najpierw Użicom, a następnie Čačakowi i spowodował wydanie rozkazów natychmiastowej ewakuacji tych miast. Przeprowadzono ją między 26 a 29 października. Jednocześnie nadeszła wiadomość, że Sztab Główny ewakuował Kragujevac i zainstalował się w Kruševacu. Dwa dni później Rząd i Korpus Dyplomatyczny opuścili Kraljevo, aby przejść przez przełęcz przez góry i dotrzeć do Raški, na granicy dawnego tureckiego Sandżaku w Nowym Bazarze. Wraz z rządem ludność wszystkich miast zagrożonych przez austriacko-niemieckie natarcie wylała się jak powódź przez górską przełęcz. Na wszystkich szlakach zbiegających się w kierunku doliny rzeki Ibar maszerowały tysiące bezdomnych, głodujących ludzi. W miarę zbliżania się do gór, miasta i wsie stawały się coraz mniejsze i mniej zdolne do udzielenia gościny uciekającej ludności. Tysiące ludzi zostało zmuszonych do obozowania na otwartej przestrzeni w ulewnym deszczu, a ich nędzne wozy, wypełnione mebelkami i sprzętem gospodarstwa domowego, które udało im się uratować, zaparkowane w błocie, otoczone bydłem, owcami i świniami, które udało im się zabrać ze sobą. Początkowo armia znajdowała się na tyłach tej uciekającej masy, walcząc w tylnej straży z nacierającym wrogiem i trzymając go w szachu. Wkrótce jednak zostali zaatakowani z tyłu, podobnie jak Druga i Trzecia Armia, i zmuszeni do przemierzania gór w pośpiechu, aby osiągnąć Sandżak w Nowym Bazarze, zanim wróg zdoła zamknąć drugi koniec przełęczy.


W konsekwencji wycofująca się armia wkrótce powiększyła szeregi uciekającej ludności. Żołnierze znaleźli drogi obciążone masą chłopów, wozów, stad bydła, stad owiec i wszystkich przeszkód dla uciekającego narodu. Tylko za cenę niestrudzonego wysiłku oddziały, artyleria i tabory bagażowe przedarły się przez zatłoczone drogi. Widok głodujących tłumów był nieustannie przed oczami wycofujących się oddziałów i naturalnie nie dodawał im otuchy. Wiele pułków było bez chleba i płakało z wściekłości z powodu swojej bezradności w niesieniu pomocy lub obronie głodujących rodaków.

aa197c61-e166-4b08-bd3a-c063a02dd464
f2016420-818b-4e39-92d7-1e85d830874f
a2943240-1556-4012-8744-a7df2cb7663e

Zaloguj się aby komentować

sztag

Oj było, na yt są nagrania rozmów pacjentów co przeżyli, dobre materialy

Zaloguj się aby komentować

Brzeg jest przepięknym miastem położonym w opolskim. Miasto ma wiele pięknych atrakcji, a do najpiękniejszych można zaliczyć miejscowy zamek i ratusz.


Zapraszam do artykułu


Najciekawsze atrakcje Brzegu:


  • Jedną z największych atrakcji miasta jest Zamek Piastów Śląskich, w którym mieści się muzeum i można go zwiedzić. Najstarszą częścią zamku jest dolna część Wieży Lwów, która pochodzi z końca XIII wieku. Zamek w późniejszych czasach był przebudowywany uzyskując renesansowy wygląd. Warto zobaczyć jego wnętrza i znajdujące się tam wystawy, gdyż robią wrażenie. Mi osobiście najbardziej podobały się podziemia.

  • Stojący obok zamku barokowy kościół Podwyższenia Krzyża Świętego to prawdziwa perełka. Powstała w pierwszej połowie XVIII świątynia z zewnątrz wygląda niepozornie, ale jej wnętrza i barokowe freski Johanna Kubena robią wrażenie.

  • Kolejnym kościołem, koło którego nie można przejść obojętnie jest ten gotycki pod wezwaniem św. Mikołaja z XIV wieku. W 1945 roku spłonął, ale w 1958 roku rozpoczęła się jego odbudowa.

  • Spacerując po starym mieście warto zwrócić jeszcze uwagę na dawny gotycki kościół franciszkanów, który jest najstarszą świątynią w mieście. Zbudowano ją w XIII wieku, ale tak naprawdę od XIX wieku nie pełni ona funkcji sakralnych.

  • Będąc w Brzegu nie można pominąć renesansowego ratusza stojącego na rynku, który można zwiedzać za darmo z przewodnikiem w wybrane dni. Niestety nie można tego zrobić w niedzielę, więc nie udało mi się wejść do środka.

  • Na terenie starego miasta zobaczyć można wiele pięknych kamienic, z których największe wrażenie robi ta na rynku z renesansową fasadą z 1621. Niestety jest to rekonstrukcja. Inne na które warto zwrócić uwagę to wschodnia pierzeja rynku, gdzie są fragmenty kamienic z XIV wieku, a także przy ulicach Chopina i Jabłkowej.


#antekpodrozuje #polska #opolskie #brzeg #podroze #podrozujzhejto #turystyka #atrakcjeturystyczne #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #zainteresowania


-------------------------------------------

Jeśli chcesz być na bieżąco z moimi znaleziskami to zapraszam do śledzenia hashtagu #antekpodrozuje

Jeśli chcesz, żebym Cię wołał w przyszłości, to zostaw piorun pod odpowiednim komentarzem poniżej 

fd48d9b3-ecbc-4312-8f0a-7eaba451bda0
73f22234-d73b-4e45-99f4-71b6c41f641b
b293c8a0-309b-461d-a353-029b4192cbdb
73fa5831-3629-4bf1-8462-8eef565b0889
faa4de6d-a472-4233-9b38-639a6964180b
antekwpodrozy

Wywołuję obserwujących i zainteresowanych:


@IceXXX @mrololl @Kolej_na_drony @jordan @lluke @Ralfralf @Gruby @robaczek @Anabel2023 @SzaloneWalizki @mateoaka @Wobiektywie @Rudeiczarne @places2visit.pl @lukasz-piernikarczyk @Grubas @polaczkropki @Atarax @Dzikie_oregano @Boltzman @kbk @Lemmy @schweppess @4Sfor @dybtas @DOgi @dasistfubar @Nirvash @Geratius @Kruczek555 @Sofie @gaga262 @Patalizator @mikeku @gingerowl @Parowkowy_Skrytozerca @Venfi @Roci @krzysztof-k-d @Duvel @Misiasio @Lime @kejdzu @Sorokawojcie.ch @Atexor @Huxley @Warus @Damdzior @_wojti @bbwieli17 @shack_my_kak @cyberpunkowy_neuromantyk @tyci_koks @Wlacza @3cik @alaMAkota @Roche @Barabarabasz7312 @e5aar @zuchtomek @Lawyerish @razALgul @Lurker69 @konto_na_wykop_pl @anervis @Ewcias @koniecswiata @Dzban3Waza @Minotaur_Kebabowy @AndrzejZupa @wozny87 @cejaczek @Icon_of_sin @SzwarcenegerKibordu @Jarosuaf @ddhadq @Farmer111 @Villdeo @Pawelvk @Maciej_Amadeusz @mahoney @Odczuwam_Dysonans @Buendia @stimmhorn @ataxbras @m-q @Bukuria @Tino @meinigel @bagela @suseu @ovoc @rakokuc @Koloalu @Bjordhallen @bielak1212 @Cybulion @Kulfi_89 @lucabianco @Berdonzi @Taxidriver @szymek @nazwa_uzytkownika @Siejek @Tyglys @cyber_biker @epsilon_eridani @teetx @Rudolf @BND @oromek @Wojciechpy @HerrJacuch @Chunx @galencjusz @Arxr @ismenka @adamec @travel_learn_wine @bzyk260 @Pouek @Mr.Mars @voy.Wu @sireplama

Zaloguj się aby komentować