#ciekawostkihistoryczne

74
5466

Złota myśl Rzymian na dziś


Konstantyn Wielki


"Zatem niech naśladują filozofów, którzy, choć nie zgadzają się w jakiejś małej sprawie, starają się jednak współpracować, aby utrzymać jedność doktryny filozoficznej"


• opis: słysząc po raz pierwszy o sporach pomiędzy biskupami, którzy wzajemnie oskarżali się o herezję.


• źródło: Steven Runciman, Teokracja bizantyjska, Katowice 2008, s. 22.


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

cd92738d-99a0-4946-b1c9-8d97ce5c9be0

Zaloguj się aby komentować

Rzymska cegła z Caerwent


Rzymska cegła z Caerwent (Walia) z widocznymi napisami. Być może ktoś uczył się pisać, w mokrej glinie przed wypaleniem, swojego imienia - Bellicianus.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/rzymska-cegla-z-caerwent/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

1e2e9565-fe1e-4c03-9a19-7a216298f6a3

Zaloguj się aby komentować

Wyrzeźbiona sylwetka żołnierza rzymskiego


Wyrzeźbiona sylwetka żołnierza rzymskiego, która znajdowała się na nagrobku. Obiekt zachował się do naszych czasów, gdyż kamień został wykorzystany do budowy w Londynie. Przedstawiona postać jest nam nieznana z imienia.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/wyrzezbiona-sylwetka-zolnierza-rzymskiego/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

72c69704-0a2b-49fd-873b-a33939a6af06

Zaloguj się aby komentować

Złota myśl Rzymian na dziś


Epiktet z Hierapolis (ok. 50 - ok. 130 n.e.) - filozof, stoik:


"Ludzie stają się konserwatystami po obiedzie"


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

38eaadbb-53ac-4015-bd7f-923ce27c1185

Zaloguj się aby komentować

Tabularium - rzymskie archwium


Tabularium było to rzymskie archiwum państwowe, wojskowe, świątynne, miejskie itp., w którym przechowywano najważniejsze dokumenty i akty prawne spisane na tabliczkach, zwojach papirusu i pergaminu. Archiwum takie było administrowane początkowo przez cenzorów, w późniejszym okresie przez specjalnie do tego powołanych kuratorów.

W roku 83 p.n.e. archiwum uległo zniszczeniu podczas pożaru na Kapitolu. Najstarsze, znane i częściowo zachowane Tabularium w Rzymie zostało odbudowane w 78 p.n.e. przez Kwintusa Latatiusa Katulusa na Forum Romanum u stóp Kapitolu.

Do naszych czasów z dawnego budynku pozostał fragment ściany pierwszego piętra wkomponowany w Pałac Senatorów.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/tabularium-rzymskie-archwium/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

5f63f127-5cd9-46b4-93f7-697867293f39

Zaloguj się aby komentować

Rzymscy naukowcy


Antyczni Rzymianie w trakcie rozwoju własnej państwowości adaptowali naukę i oraz te osiągnięcia Greków, które w ich odczuciu były użyteczne: m.in. w dziedzinie wojskowości, medycyny, sztuki czy teatru.

Taka asymilacja greckich wzorców rozpoczęła się w II wieku p.n.e., kiedy to podbity przez Rzymian grecki świat zaczął napływać do Rzymu w swojej najlepszej formie. W "Wiecznym Mieście" zaczęli się pojawiać greccy architekci, medycy, pisarze, którzy z pewnością wywarli duży wpływ na rozwój rzymskiej nauki.

Starsza generacja historyków stała w przekonaniu, że antyczni Rzymianie nie mieli de facto osiągnięć, gdyż to co stosowali wynikało w dużej mierze z wynalazków innych ludów. Obecnie jednak panuje trend mówiący, że Rzymianie mieli duży wpływ na rozwój wielu dziedzin nauki: geometrii, fizyki czy biologii. Dążenie do badań i powiększania wiedzy często było sponsorowane przez bogate osobistości ze świata Rzymu, które chciały zostać zapamiętane jako mecenasi sztuki oraz patroni nauki.

Pytanie brzmi, którzy antyczni Rzymianie mogli by otrzymać tytuł naukowca, z racji na swoje osiągnięcia. Wyróżnić z pewnością można następujące osobistości:

Katon Starszy - który w swoim dziele De agricultura radził jak dobrze prowadzić gospodarstwo oraz opisywał choroby roślin czy pielęgnację roślin.Marek Terencjusz Warron - który w swoim dziele Res Rusticae przedstawia najlepsze sposoby na dobre zarządzanie dużym majątkiem. Co więcej, mimo że jego wiele prac się nie zachowało, stworzył ogromną ilość traktatów poświęconych matematyce, geografii, biologii. Jego dzieła wywarły wpływ na późniejszych rzymskich badaczy Witruwiusza czy Pliniusza Starszego.Cyceron - który przetłumaczył wiele greckich tekstów oraz odznaczył się w dziedzinie filozofii, kosmologii i fizyce.Juliusz Cezar - jego Wojny galijskie poza aspektem propagandowym niosą ogromny pokład wiedzy geograficznej. Co więcej, Cezar miał napisać dzieło o gwiazdach.Lukrecjusz - autor De rerum natura, dzieła poświęconego ważniejszym greckim rozprawom nad atomizmem.Publiusz Nigidiusz Figulus - napisał prace (częśćiowo zachowane) na temat zoologii, astronomii, pogody czy natury ludzkiej.Witruwiusz - jego dzieło De architectura to prawdziwa encyklopedia wiedzy o planowaniu miast, proporcjach, materiałach budowlanych, geodezji, astronomii czy mechanice.Seneka Młodszy - prowadził studia o meterologii, kosmosie, kometach, filozofiiColumella - poświęcił się agrotechnice. W swoich dwunastu księgach doradzał jak prowadzić wielkie gospodarstwo, uprawiać winorośl, ogrodnictwo, hodować zwierzęta oraz jaki układ posiadłości jest najlepszy.Marcus Manilius - autor dzieła poświęconego astronomii - AstronomicaPomponiusz Mela - poświęcił się badaniom geograficznym m.in. obszaru Morza Śródziemnego czy północnej Europy (dzieło De chorographia)Aulus Cornelius Celsus - twóca encyklopedii De medicina złożonej z 8 części, a poświęconej tematyce medycznej: terapia, operacje, dieta.Scribonius Largus - twórca dzieła Compositones poświęconego medycynie, która miała zwłaszcza zastosowanie w przypadku gladiatorówPliniusz Starszy - autor encyklopedii Naturalis Historia złożonej z 36 tomów, które poruszają tematykę zwierząt, roślin, minerałów.Frontinus - poświęcił się badaniom a propos wojskowości czy systemów wodnych Rzymu - De acquis urbis RomaeGalen - badacz greckiego pochodzenia, skupiony na medycynie (wiedzę czerpał z własnych doświadczeń jako gladiator). Praktykował także innowacyjne operacje.Wynalazki i osiągnięcia rzymskie


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/rzymscy-naukowcy/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

8475733e-68f0-4e01-a443-19f7732326a1

Zaloguj się aby komentować

Front Bałkański w I wojnie światowej część 18, na podstawie "Through the Serbian Campaign -The Great Retreat of the Serbian Army" By Gordon Gordon-Smith wyd. 1916


#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik


Poprzednie części pod tagiem #voivodeputnik


W miarę upływu dnia było jasne, że nerwowość mieszkańców rośnie. Chociaż ci, którzy pozostali, dobrowolnie zdecydowali się czekać na przybycie Niemców, było oczywiste, że w miarę zbliżania się tego momentu zaczęli się niepokoić, jak mogą zostać potraktowani przez wroga. Krótko po południu rozległ się publiczny nawoływanie wzywające najstarszych mieszkańców do ratusza. Wszyscy wiedzieli, co to oznacza. Ci starsi mężczyźni mieli utworzyć delegację, która, niosąc białą flagę, pójdzie wzdłuż głównej drogi w kierunku Stalać, aby ogłosić Niemcom kapitulację miasta. Spuszczone spojrzenia ludzi na ulicach pokazywały, jak głęboko czuli swoje położenie i ile wysiłku kosztowało ich dopuszczenie wroga do swoich bram. Około godziny trzeciej dowiedziałem się, że pojedyncze patrole kawalerii poprzedzające niemiecką straż przednią widziano między Kruševacem a Stalać. Było jasne, że nasz wyjazd nie może być dłużej opóźniany. Złożyłem ostatnią wizytę w szpitalu, aby pożegnać się z dzielnymi kobietami ze Szkockiego Czerwonego Krzyża, które zatrzymały się ze swoimi rannymi. Dałem im wszystko, co mogłem, jeśli chodzi o konserwy, ponieważ słyszałem, że przez ostatnie dwa tygodnie byli ograniczeni do suchego chleba i wiedziałem, że zasoby Kruševaca zostały całkowicie wyczerpane. Powiedzieli mi, że pan Smith, sekretarz oddziału, i trzydzieści pielęgniarek wyjechało tego ranka dwoma wozami zaprzężonymi w woły do Cettinje, stolicy Czarnogóry, przez Mitrowicę, Ipek i Andriejewicę. O piątej kazałem zaprząc konie i opuściliśmy miasto. Nie posuwaliśmy się jednak szybko, gdyż kilka kilometrów dalej dotarliśmy do drogi, którą maszerowała armia. Przejazd tysięcy wozów i setek dział był prawdziwym ciosem dla tej nędznej drogi, która w żadnym momencie nie była w najlepszym stanie. Niezliczone koła i kopyta zamieniły ją w istne grzęzawisko. Co chwila jakiś wóz utykał i blokował drogę na milę. Nasze trzy konie, zdyszane i pokryte potem, naprężały wodze i co chwila stawały w miejscu. Aby ułatwić im zadanie, du Bochet i ja wysiedliśmy i szliśmy obok. W miarę zapadania zmroku scena stawała się coraz bardziej złowieszcza. Po lewej stronie, za stacją kolejową, jeden budynek po drugim stawał w płomieniach; pracownicy podpalali magazyny i wysadzali wagony na bocznicy. Kilka minut później całym miastem wstrząsnęła seria eksplozji. Zapasy zgromadzone w magazynie prochu Obiliczewo zostały wysadzone w powietrze. Ze wzniesienia, na którym stałem, spektakl był przerażający. Kruševac płonął w pół tuzinie punktów, całe niebo było pokryte karmazynowym blaskiem, podczas gdy pod nami rzeka, krwistoczerwona w płomieniach, można było śledzić aż po horyzont, gdzie widać było błyski serbskich dział opóźniających niemieckie natarcie.


Na linii odwrotu zamieszanie stało się jeszcze większe. Cała droga była wypełniona potrójną linią wozów zaprzężonych w byki, a ich dyszące zaprzęgi z trudem przedzierały się przez nieustępliwe błoto. Nagle nastąpiła eksplozja przypominająca trzęsienie ziemi. Ogromna kolumna żółtego płomienia wystrzeliła w niebo, oświetlając cały kraj na wiele mil. Ciężki most kratownicowy nad rzeką został zdetonowany. W tym samym momencie trzy ogromne niemieckie pociski przeleciały nad głowami i rozerwały się potężnymi eksplozjami, jeden w pobliżu ratusza, a dwa w pobliżu stacji kolejowej. Te wstrząsające eksplozje wywołały dziką panikę wśród wołów, pierwszą, jaką widziałem w Serbii. Przerażone zwierzęta zerwały się do galopu i popędziły w szalejącej masie, z naszym powozem pośród nich, w dół drogi. Nagle dotarli do wąskiego mostu przecinającego niewielki wąwóz. Ci na zewnątrz zostali przyparci do balustrady. Widziałem, jak wóz balansuje przez chwilę, a następnie, wraz z trzema końmi, spada do rowu dwadzieścia stóp poniżej. Rozległ się dźwięk tłuczonego szkła i było już po naszym pojeździe. Jedyną rzeczą jaka pozostała było wyciągnięcie wierzgających koni i uratowanie bagażu, który uniknął katastrofy. Był to długi i trudny proces, ponieważ było ciemno jak w smole, a deszcz padał teraz strumieniami, ale po półtorej godzinie ciężkiej pracy w końcu udało nam się zebrać nasz dobytek na poboczu drogi. Na szczęście wąwóz, do którego wpadł nasz powóz, był porośnięty gęstymi krzakami. Zamortyzowało to upadek naszych koni, tak że poza niewielkimi uszkodzeniami, jakie wyrządziły sobie nawzajem kopytami, nic im się nie stało. Zastąpiliśmy uprząż siodłami i uzdami, co było najłatwiejszym sposobem transportu, i bezpiecznie sprowadziliśmy zwierzęta z powrotem na drogę. Kolejną trudnością było znalezienie środka transportu dla naszego bagażu. Nasz woźnica zatrzymał podoficera służby transportowej. Nie wiem dokładnie, co mu powiedział, ale wyobrażam sobie, że dał mu do zrozumienia, że jesteśmy dystyngowanymi obcokrajowcami, osobami o wielkim znaczeniu, z którymi warto się zaprzyjaźnić. W każdym razie zgodził się zatrzymać następny wóz transportowy, który powinien mieć miejsce na nasz bagaż. Kilka minut później nadjechała rezerwowa kolumna amunicyjna Dywizji Timok (która walczyła w tylnej straży, aby osłonić odwrót) i znaleziono miejsce na nasze rzeczy. Du Bochet i ja weszliśmy do drugiego wozu po przywiązaniu do niego Juliusa i Cezara. Nasz woźnica pozostał na trzecim koniu. To był ostatni raz, kiedy go widzieliśmy. Skorzystał z ciemności i odjechał z koniem i siodłem. Niestety dla niego, w ciemności zabrał ślepe zwierzę. Dwa dni później dowiedzieliśmy się, że widziano, jak próbował je sprzedać za 150 dinarów (około 5 funtów - 4 funty = uncja złota), ale nie wiem, czy znalazł nabywcę.


Kruševac, jak dowiedziałem się od przejeżdżającego obok zwiadowcy kawalerii, był bliski zajęcia przez Niemców. Wszystkie serbskie oddziały zostały wycofane, z wyjątkiem kilku grup Comitadjis, czyli serbskich nieregularnych żołnierzy, którzy wciąż trzymali się brzegu rzeki. Trzy pociski, których eksplozję widzieliśmy, były jedynymi wystrzelonymi przez Niemców i najwyraźniej miały na celu bardziej wzbudzenie terroru niż wyrządzenie rzeczywistej szkody. Gorsze wieści nadeszły ze Stalać, ostatniej stacji przed Kruševacem. Poprzedniego wieczoru zestawiono i wysłano pociąg kolejowy składający się z siedemdziesięciu wagonów. Po osiągnięciu sporego nachylenia pojedyncza lokomotywa okazała się zbyt słaba, by pokonać je z takim pociągiem za sobą. Nie pozostało nic innego, jak odczepić połowę wagonów i zostawić je za sobą. Niestety nikt nie powiadomił o tym Stalaća. W rezultacie, gdy ostatni pociąg opuścił stację z pracownikami i strażą wojskową na pokładzie w ciemności, zderzył się ze stojącymi wagonami i rozbił cały pociąg. Czterdzieści osób zginęło, a prawie sto zostało poważnie rannych.


Te wieści nie napawały optymizmem, ale mogliśmy sobie przynajmniej pogratulować, że udało nam się znaleźć transport dla siebie i bagażu. Wóz, który zajmowaliśmy, nie był idealnym środkiem lokomocji. Jego plandeka nie była do końca wodoszczelna, a skrzynki z amunicją, gdy i tak wrzuci się je do wozu, nie tworzą wzorowej kanapy do spania. Pocieszaliśmy się jednak, pamiętając, że jest to z pewnością lepsze niż jakiekolwiek zakwaterowanie, które mielibyśmy jako niemieccy jeńcy, co z łatwością mogło stać się naszym losem. Podróżowaliśmy powoli aż do północy, kiedy to zaczął się postój na noc. O świcie znów byliśmy w drodze. Ponieważ przestało padać, mogliśmy wyjść i pospacerować. Panorama, która ukazała się naszym oczom była niesamowita. Na prawo i lewo od nas ośnieżone góry wznosiły się aż do chmur. Przez środek doliny wiła się wąska droga omijająca rwący potok Rasina. Jak okiem sięgnąć, zarówno z przodu, jak i z tyłu, ciągnęła się niekończąca się linia maszerujących pułków piechoty, kawalerii i artylerii oraz tysiące białych lub żółtych wozów zaprzężonych w woły. Przez pięćdziesiąt kilometrów przed nami i dziesięć za nami toczyła się ta ludzka powódź, 130 000 ludzi, 20 000 koni i 80 000 wołów, z tu i ówdzie taborem pontonowym, sekcją telegrafu polowego lub baterią ogromnych haubic ciągniętych przez zaprzęgi złożone z dwudziestu czterech wołów. Ale za nami zawsze słychać było nieubłagany grzmot niemieckich dział. Na początku dziwiłem się, że armia nie zajęła silnej pozycji, ponieważ jeśli kiedykolwiek istniała pozycja, która wydawała się zdolna do obrony, była to dolina Rasina. Około czwartej po południu dotarliśmy do punktu, który wydawał się prawdziwymi Termopilami. Był to punkt, w którym Toplica wpada do Rasiny. Po obu stronach wznosiły się wysokie góry, podczas gdy pośrodku, zwrócone w górę doliny, znajdowało się odosobnione wzgórze, po którego lewej i prawej stronie płynęły dwa strumienie. Była to najbardziej wyjątkowa pozycja naturalnej siły, jaką kiedykolwiek widziałem.


Wkrótce jednak znalazłem wyjaśnienie, dlaczego parliśmy naprzód, nie tracąc ani chwili. Feldmarszałek von Mackensen wysłał do sił bułgarskich w Niszu rozkaz natarcia na Kuršumliję przez Prokuplje i zamknięcia wyjścia z przełęczy. Gdyby ten manewr się powiódł, cała Druga i Trzecia Armia zostałyby uwięzione w górskim wąwozie, z wejściem utrzymywanym przez Niemców i wyjściem zamkniętym przez Bułgarów. Wszystko, co Serbowie mieli do powstrzymania całej armii bułgarskiej nacierającej na Kuršumliję z Niszu, to półtorej dywizji. Gdyby siły te nie zdołały powstrzymać Bułgarów, nasz los byłby przesądzony. Nie było więc zaskoczeniem, że Serbowie wytężyli wszystkie siły, by wydostać się z przełęczy, ani to, że nie byli w stanie zatrzymać się ani na godzinę, by powstrzymać ścigających ich Niemców. Akcje straży tylnej, które zostały stoczone, były absolutnie niezbędne do ochrony marszu wycofującej się kolumny. Ponieważ serbskie woły nie mogą być pędzone znacznie powyżej ich zwykłego tempa, przy takich okazjach zwiększona prędkość musi być zastąpiona przedłużeniem wysiłku. 


Drugiego dnia naszego marszu przez przełęcz byliśmy w ruchu, nawet nie zatrzymując się, by nakarmić lub napoić woły, od szóstej rano do drugiej następnego dnia, czyli przez dwadzieścia jeden godzin. Następnie, po zaledwie czterogodzinnym postoju na karmienie i odpoczynek wyczerpanych zwierząt, marsz został wznowiony. Od czasu do czasu nad kolumną unosił się niemiecki samolot, ale, co ciekawe, nie próbował zrzucać bomb, choć wolno poruszająca się kolumna stanowiła doskonały cel.

93f68f01-f725-473a-b607-8657fd4a6335
10672b4c-efbc-413c-9eef-74cfd44df6a7
a6efdb0f-7057-4021-b5d6-607be4799599

Zaloguj się aby komentować

Złota myśl Rzymian na dziś


Kwintylian (Marcus Fabius Quintilianus, 35 - 95 n.e.) - sławny retor i pedagog w dziedzinie teorii wymowy. Pierwszy płatny z kasy państwowej nauczyciel retoryki:


"Sumienie to tysiąc świadków"


• łacina: [Conscientia mille testes]


• źródło: Kwintylian, Institutio Oratoria V.11.41


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

23c8d71b-9888-4a4d-b08c-a227cec2bc69

Zaloguj się aby komentować

Wojna rzymsko-kuszycka


Królestwo Kusz, które znajdowało się na terenie dzisiejszego Sudanu, było państwem pod względem kultury i religii zbliżonym do starożytnego Egiptu.

Za panowania kandake (czyli królowej) Amanirenas (panowała w latach ok. 40-10 p.n.e.), Kuszyci zaatakowali rzymski Egipt. Wykorzystali nieobecność prefekta Gallusa, który to wyprawił się na królestwo Saby i pokonali Rzymian w dwóch bitwach, w okolicach współczesnego Asuanu i wyspy File. Jedną ze zdobyczy była brązowa głowa cesarza Oktawiana Augusta, która pochodziła ze zniszczonego posągu i została zakopana w ofierze pod jedną z nubijskich świątyń. Głowa została odkopana w Meroe, w 1912 roku, a obecnie znajduje się w British Museum. Królowa podobno utraciła też w boju jedno oko.

Wojenna fortuna odwróciła się jednak od Kuszytów, kiedy to z kontrofensywą wyruszył Gajusz Petroniusz. Wojskom rzymskim udało się dotrzeć aż do Napaty. Na przełomie 21 i 20 roku p.n.e. zawarto pokój, którego warunki były stosunkowo łagodne dla pokonanych Afrykanów. Kusz nie tylko nie zostało podbite i zachowało większość swojego terytorium, ale również zostało zwolnione z płacenia trybutu cesarzowi. Tak łagodne warunki mogły być spowodowane założeniami polityki zagranicznej Oktawia Augusta, która zdecydowanie bardziej skupiała się na umocnieniu obecnych granic, a nie dalszym rozszerzaniu imperium. Ten kierunek polityki został w wyraźniejszy sposób porzucony dopiero za panowania Trajana (98-117 n.e.).


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/wojna-rzymsko-kuszycka/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

a9a79ffc-723a-450d-9fac-b9d80a54b986

Zaloguj się aby komentować

Najsurowsze kary w antycznym Rzymie


Do najcięższych przestępstw w antycznym Rzymie należało: porwanie, cudzołóstwo, podpalenie, bigamia, fałszerstwo, kazirodztwo, gwałt, napaść o charakterze seksualnym, kradzież i zdrada.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/najsurowsze-kary-w-antycznym-rzymie/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

071c5c79-000b-443d-9ed1-1bc2c828486f
Taxidriver

No proszę, nie ma morderstwa.

Westfield

To są najcięższe przestępstwa, ale nie widzę nic na temat kar...

piotrx65

Jednemu z nich darowano połowę kary

Zaloguj się aby komentować

Front Bałkański w I wojnie światowej część 17, na podstawie "Through the Serbian Campaign -The Great Retreat of the Serbian Army" By Gordon Gordon-Smith wyd. 1916


#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #1wojnaswiatowa #ciekawostkihistoryczne #VoivodePutnik


Poprzednie części pod tagiem #voivodeputnik


Około wpół do dwunastej przed północą poszedłem do pokoju na pierwszym piętrze dworca i pościeliłem łóżko najlepiej, jak potrafiłem, z masy starych gazet. Nie dane mi było jednak długo pospać. Około wpół do trzeciej obudził mnie wstrząs przypominający trzęsienie ziemi. Cały budynek zatrząsł się, a wszystkie okna wypadły z hukiem. Sekcja saperów właśnie wysadziła most sto pięćdziesiąt metrów dalej. Potem nastąpiła seria mniejszych eksplozji, a czerwony blask pożogi wypełnił pomieszczenie. Rozpoczęło się wysadzanie i palenie setek wagonów. Parowóz znajdujący się kilka metrów od moich pozbawionych szyb okien gwizdał nieprzerwanie przez pół godziny, tak że wszelka nadzieja na dalszy sen dobiegła końca. Zszedłem na dół w bezchmurny świt porannej mżawki i zastałem mieszkańców wioski bawiących się jak za dawnych lat. Trzysta załadowanych po brzegi wagonów i ciężarówek padło ofiarą grabieży. Niektóre z nich zawierały tysiące butów, dwie były wypełnione kilkoma milionami paczek bibułek papierosowych, inne zawierały suchary, konserwy mięsne i warzywne, herbatę, kawę, mundury i wszelkiego rodzaju zapasy. Jeden wagon wypełniony perfumami był bardzo popularny wśród żeńskiej części populacji, chłopskich kobiet, które prawdopodobnie nigdy w życiu nie posiadały buteleczki perfum. Po dłuższym przyglądaniu się tej orgii grabieży, poszedłem pomóc matce zawiadowcy w przygotowaniu porannej kawy. Splądrowałem również naszą skrzynię z zapasami i dałem "madame le chef de gare" kilka puszek konserwowanej żywności do wykorzystania podczas długiej podróży do Prisztiny, jako niewielki rewanż za uprzejmą gościnność, jaką okazała nam ona i jej mąż. Podczas śniadania odwiedził nas niemiecki samolot. Spodziewałem się, że zrzuci bombę lub dwie na stację i byłem nieco zdenerwowany o nasz powóz i konie, ale okazało się, że był to tylko zwiad i odleciał bez żadnych wrogich działań. Po śniadaniu otrzymaliśmy niepożądane informacje. W nocy niemiecka kawaleria wysłana do utrzymania łączności między armią generała von Gallwitza, działającą przeciwko Pierwszej Armii Serbskiej w Kraljewie, dwadzieścia osiem mil na zachód, a siłami feldmarszałka von Mackensena przybyła do Varvarina, wioski oddalonej o zaledwie dwie mile. Ponieważ od Varvarina dzieliły nas tylko otwarte pastwiska, w każdej chwili mógł nas odwiedzić patrol. Postanowiliśmy więc natychmiast wyruszyć. Nigdzie jednak nie mogliśmy znaleźć naszego woźnicy. Wraz z resztą wioski poszedł szabrować. Minęła godzina, zanim się pojawił, obładowany butami, prowiantem w puszkach, setkami paczek bibułek do papierosów, puszkami nafty i buteleczkami perfum. W międzyczasie du Bochet i ja trzymaliśmy rękę na pulsie, ani na chwilę nie odrywając wzroku od Varvarina i spodziewając się, że za moment ujrzymy lance niemieckiej kawalerii zmierzającej do Ćićevaca.


Gdy tylko pojawił się nasz człowiek, nie traciliśmy czasu na zaprzęganie koni i ruszanie powozem. Aby ułatwić zadanie naszym nieszczęsnym wierzchowcom, postanowiliśmy pokonać pieszo dwadzieścia kilometrów dzielących nas od Kruševaca. Po siąpiącym deszczu pojawiło się jasne słońce, więc wędrówka była przyjemna. Nie spieszyliśmy się, więc o czwartej dotarliśmy do Kruševaca. Tam zauważyliśmy niespotykane ożywienie. Całe miasto, mężczyźni, kobiety i dzieci, było na nogach i wszyscy wydawali się być w najlepszych nastrojach. Ludzie stali w grupach, z zarumienionymi twarzami, chętnie dyskutując. Wkrótce znaleźliśmy wyjaśnienie tajemnicy. Podobnie jak w Ćićevacu, wagony na bocznicy kolejowej zostały splądrowane. Wśród ich zawartości znajdowała się partia dwudziestu tysięcy butelek szampana. Mieszkańcy wioski szybko je wchłonęli, w wyniku czego cała ludność była w bardzo podekscytowanym stanie. W pewnym momencie doszło nawet do ekscytujących scen. Wśród łupów znajdowały się setki karabinów i tysiące nabojów, a ci, którzy mieli szczęście je zdobyć, zaczęli je wystrzeliwać we wszystkich kierunkach z czystej lekkości serca, z powodu pobłażania produktom z Rheims i Epernay[fabryki broni we Francji]. To cud, że obyło się bez ofiar. Na głównej ulicy spotkaliśmy kilka pielęgniarek ze Szkockiego Kobiecego Oddziału Czerwonego Krzyża. Poinformowały nas, że dr Elsie Inglis, szefowa oddziału, postanowiła pozostać z rannymi i wezwała piętnaście ochotniczek spośród czterdziestu pięciu pielęgniarek tworzących oddział. Były nieco zdenerwowane tym, jak Niemcy mogą się zachować po wkroczeniu do Kruševaca. Byłem w stanie poinformować je, że z tego, co udało mi się dowiedzieć, wojska cesarskie dobrze zachowywały się w Serbii i dość dobrze traktowały serbskich rannych. Prawdopodobnie była to polityka z ich strony, ponieważ zależało im na pojednaniu ludności, a tym samym ułatwieniu okupacji kraju. Słyszałem nawet doniesienia, że opatrywali rany lekko rannym serbskim żołnierzom i wysyłali ich z powrotem do swoich oddziałów, aby rozgłaszać, jacy są humanitarni. Ponadto sprzedawali chłopom sól za kilka centymów za funt (sprzedaż soli w Serbii jest monopolem rządowym i przynosi duże dochody, co czyni ją drogim towarem) i dostarczali cukier za jedną piątą zwykłej ceny. Wszystko to miało oczywiście na celu, że tak powiem, przekupienie ludności i przekonanie jej, że Niemcy nie są tak czarni, jak ich reputacja.


Od tego czasu spotkałem dr Elsie Inglis w Londynie, po jej uwolnieniu przez Niemców, i przekonałem się, że nie miała powodu, by żałować, że została przy swoich rannych. Chociaż Niemcy obchodzili się z nią i jej pielęgniarkami z pewną dozą niepotrzebnej brutalności i szorstkości, nie były one w rzeczywistości źle traktowane i miały satysfakcję, wiedząc, że ich oddanie obowiązkom nie poszło na marne. Początkowe dobre traktowanie ludności serbskiej przez ich zdobywców zniknęło, gdy uznali, że nie ma już takiej potrzeby. Gdy już całkowicie opanowali Półwysep Bałkański, zrobili „porządek” ze wszystkim. Owce, świnie, bydło, zboże, metale, drewno opałowe itp., jednym słowem wszystko, co mogło być w najmniejszym stopniu przydatne dla ludności niemieckiej, zostało wysłane do Ojczyzny, a ludność serbska głodowała. Ale to już dygresja. Revenons a nos moutons[fr wrócmy do głównego tematu]. Ponieważ było pewne, że dwadzieścia cztery godziny to najdłuższy okres, w którym możemy mieć nadzieję na bezpieczne pozostanie w Kruševacu, rozpoczęliśmy przygotowania do dalszej podróży. Ponieważ stało się jasne, że ciągnięcie naszego powozu w trudnym terenie jest ponad siły naszych dwóch koni, postanowiliśmy dodać trzeciego. Kupiliśmy więc niewidome zwierzę, które pierwotnie odrzuciliśmy. Był najsilniejszy z całej trójki, a gdy umieściliśmy go między dwoma pozostałymi, jego brak wzroku został w znacznym stopniu zneutralizowany. Kiedy następnego ranka wybrałem się na spacer po mieście, zauważyłem ogromny kontrast w stosunku do tego, co było tydzień wcześniej. Tłumy uchodźców, które wypełniały je w nadmiarze, zniknęły, ponownie uciekając przed najeźdźcą. Wraz z nimi odeszła spora część stałych mieszkańców. Połowa sklepów i hoteli była zamknięta, a ulice niemal opustoszałe. Ożywienie, jakie tam panowało, pochodziło od wojska. Niekończący się strumień żołnierzy i wozów przelewał się przez miasto i zmierzał do niebieskiej linii gór, za którymi znajdował się Sandżak Nowego Bazaru.


Spotkany oficer opowiedział mi kilka wzruszających historii o królu Piotrze. Starzejący się monarcha, pomimo słabnącego zdrowia, uważał za swój obowiązek spędzać dni pośród swoich wiernych żołnierzy. Zawsze można go było znaleźć w miejscu zagrożenia i inspirował swoich żołnierzy spokojną odwagą, którą okazywał na polu bitwy. Towarzyszył Drugiej i Trzeciej Armii prawie do Ćupriji i niemal nieustannie znajdował się pod ostrzałem. Podjechał do linii walk swoim samochodem, ale kiedy już tam dotarł, wsiadł na konia, aby wejść w strefę ognia. Wszędzie był przyjmowany z bezgranicznym entuzjazmem. Karadziordżewicze zawsze byli rodem walczącym, a król Piotr jest wierny krwi swoich przodków. Ten sam oficer, który należał do Sztabu Głównego, przedstawił mi techniczne podsumowanie działań serbskich armii, z których pierwsza przeciwstawiła się generałowi von Gallwitzowi w okolicach Kragujevaca, a druga i trzecia próbowały zagrodzić drogę armii feldmarszałka von Mackensena w jej zejściu doliną Morawy. Podział niemieckiej armii inwazyjnej na dwie części był spowodowany uporem serbskiej obrony w dolinie Morawy. Feldmarszałek von Mackensen dostrzegł, że nie jest w stanie przełamać serbskiego oporu frontalnym atakiem na ich pozycje. Sprowadził więc dwie nowe dywizje, by wzmocnić oddziały pod dowództwem swojego podkomendnego, generała von Gallwitza, i wysłał te siły, by zagroziły serbskiej lewej flance. Zmusiło to feldmarszałka Putnika do wysłania do zagrożonego punktu oddziałów wziętych z sił utrzymujących dolinę Morawy oraz z sił przeciwstawiających się na wschodzie natarciu Bułgarów. Od tego momentu równowaga została zachwiana. Bułgarska dywizja atakująca linię Zaječar-Paraćin odzyskała swobodę ruchu, nie znajdując nikogo, kto mógłby się jej przeciwstawić i została wysłana w celu wzmocnienia armii, która zajęła linię Knjaževac-Saint Nicholas [przełęcz na granicy z Bułgarią] (utraconą na rzecz Serbów z winy aliantów) i której misją było zdobycie Niszu. Dzięki posiłkom z linii Zaječar-Paraćin Bułgarzy maszerujący na Nisz mieli przewagę liczebną trzy do jednego.


Wierzchołek kąta utworzonego przez połączenie dwóch frontów został zagrożony, a Serbowie, aby przywrócić swoją pozycję, musieli ustąpić na całym froncie. Operacja ta stanowiła bardzo delikatny problem ze względu na ekstremalną długość frontu, trudności w utrzymaniu łączności tak rozproszonych oddziałów, niewystarczające środki komunikacji, a zwłaszcza ciągłe zagrożenie, że dwie flanki mogą zostać przełamane przez wroga o tak dużej przewadze liczebnej. Interwencja dwóch nowych niemieckich dywizji wystarczyła, by przyspieszyć bieg wydarzeń. Wznowiło to całą taktykę feldmarszałka von Mackensena. Pozwolił Serbom zorganizować obronę, a następnie, po poświęceniu czasu na dokładne rozpoznanie ich pozycji, zebrał swoje rezerwy i kierując miażdżący atak na wybrany punkt, zmusił całą armię do wycofania się do nowe pozycje, aby uniknąć przełamania na pół. Nie ma nic nowego w takiej taktyce, ale feldmarszałek von Mackensen zastosował ją z cudowną precyzją i konsekwencją, kalkulując wszystko, przewidując wszystko i nie pozostawiając niczego przypadkowi. Jego ogromna przewaga liczebna, a zwłaszcza przewaga w broni ciężkiego kalibru, pozwoliła mu uderzyć z siłą młota kowalskiego na cienką, długo przeciąganą linię bitwy, którą Serbowie byli zmuszeni utrzymywać, aby pokonać ciągłe zagrożenie ruchem oskrzydlającym. Armia niemiecka, jednym słowem, przebiła się od Dunaju do linii Kruševac-Kraljewo za pomocą pocisków i szrapneli. Masy piechoty i kawalerii zawsze stanowiły zagrożenie, ale rzadko były angażowane. Teraz armia serbska znalazła się tyłem do gór i nie miała innego wyjścia, jak tylko wycofać się, Pierwsza Armia przez przełęcz z Kraljewa do Mitrowicy przez Raszkę, a Druga i Trzecia Armia przez 70-kilometrowy wąwóz górski biegnący z Kruševaca do Kuršumliji.


Na zdjęciach poniżej król Piotr I w czasie odwrotu

611aefd7-d60a-4e37-af91-2726a6744e3f
787480d0-3894-41f8-a92e-9249f835b8be
932c849c-3829-41f5-a7c3-6137d9ddfda2

Zaloguj się aby komentować

Kuszące i trujące. Owoce szkarłatki amerykańskiej (Phytolacca americana) wyglądają na pierwszy rzut oka nie tylko ciekawie, ale także całkiem smakowicie. Są początkowo zielone, potem w miarę dojrzewania robią się jaśniejsze i w końcu przybierają całkowicie czarną barwę, osiągając rozmiar około 1 centymetra. Szypułki, na których rosną, są intensywnie czerwone.


Jak to jednak czasem bywa w przyrodzie, szkarłatka jest trująca dla ludzi. Jej wszystkie części zawierają toksyczne substancje, a jej owoce są niebezpieczne nawet wtedy, kiedy są jeszcze zielone i niedojrzałe.


W przeszłości jednak szkarłatka miała duże znaczenie w tradycyjnym lecznictwie. Rdzenni Amerykanie, a później także osadnicy, często stosowali preparaty z jej korzenia w leczeniu chorób skóry i reumatyzmu. Rosnąca popularność szkarłatki w tego rodzaju praktykach leczniczych wiązała się niestety ze wzrostem liczby zatruć tą rośliną, szczególnie zauważalnym w XIX wieku we wschodnich regionach Ameryki Północnej. Do zatruć dochodziło też po spożyciu owoców, które łatwo wziąć za jadalne, a także po zjedzeniu korzenia szkarłatki – jest bardzo podobny z wyglądu do korzeni niektórych roślin jadalnych, jak słonecznik bulwiasty, rzodkiew czy pietruszka.


Owoce szkarłatki nie nadają się do jedzenia, ale ich ciemnoczerwony sok bywał w przeszłości używany do barwienia wina, a także miał pewne zastosowanie w farbowaniu tkanin. Używano go też do wyrabiania atramentu – podobno słynna Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych została zapisana właśnie atramentem ze sfermentowanych owoców szkarłatki.


#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #botanika #historia #ciekawostkihistoryczne

tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych

81dc2631-e261-41c5-9ddd-3f992e383dc2

Zaloguj się aby komentować

Złota myśl Rzymian na dziś


Horacy (Quintus Horatius Flaccus, 65 - 8 p.n.e.) - poeta liryczny:


"Miło poszaleć w porę"


 https://www.imperiumromanum.edu.pl/kultura/zlote-mysli-rzymian/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #cytaty #cytatrzymiannadzis #gruparatowaniapoziomu #ciekawostkihistoryczne #sentencjalacinska #rzym #venividivici #ancientrome

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

e4d8cef9-f558-4a02-bf74-a96bccc84fd7

Zaloguj się aby komentować

Mars i Wenus na fresku

Rzymski fresk ukazujący Marsa (boga wojny) i Wenus (bogini miłości) - kochanków, którzy według antycznych mitów mieli ukrywać swoją miłość przed Wulkanem (bogiem ognia), mężem Wenus. Obiekt został znaleziony w Herkulanum.

Datowane na I wiek n.e. Obecnie malunek znajduje się w Narodowym Muzeum Archeologicznym w Neapolu.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/mars-i-wenus-na-fresku/

#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

bb5ba0af-e836-499d-b58e-cc30b756186d

Zaloguj się aby komentować

Najlepiej zarabiający sportowiec wszech czasów


Gajusz Apulejusz Diokles urodził się w 104 r. n.e. w prowincji Luzytania, która znajduje się na terenach dzisiejszej południowej Portugalii i południowo- zachodniej części Hiszpanii. Urodził się, jako wolny człowiek lub był niewolnikiem, najprawdopodobniej był też analfabetą. O jego młodości niewiele wiadomo i brak wiarygodnych informacji na jej temat, jednak to właśnie on został najlepiej opłacanym sportowcem w historii.

W okolicach 18 roku życia rozpoczął karierę sportową jako zawodowy woźnica, brał udział w wyścigach rydwanów w Circus Maximus – największym i najstarszym cyrku starożytnego Rzymu położonego w wiecznym mieście. Pierwsze dwa lata nie przyniosły znaczących osiągnięć, swój pierwszy wyścig wygrał w wieku 20 lat. Początkowo występował w zespole "białych"} po sześciu latach przeniósł się do "zielonych"} a w roku 131 trafił on do drużyny "czerwonych". Przez czas jego - jak na tamte czasy - wyjątkowo długiej kariery wziął udział w 4257 wyścigach, w których odniósł zwycięstwo 1462 razy, na pozycji drugiej dojechał do mety 862 razy, a 567 razy zajął pozycję trzecią. Karierę zakończył w wieku 42 lat, powoził wozami przez 24 lata, najczęściej ścigał się kwadrygą, czyli wozem zaprzężonym w cztery konie, rzadziej rydwanem dwukonnym, zdarzyło mu się powozić też wozami sześciokonnymi. Był też pierwszym woźnicą, który wygrał wyścig zaprzęgów siedmio-konnych.

Chociaż jego wyniki sportowe były dalekie od rekordzistów w tej dziedzinie - Pompejusz Musclosus 3559 zwycięstw, Scorpus 2048 zwycięstw - to jednak Gajusz Apulejusz Diokles zdołał zarobić na nich najwięcej i zgromadzić ogromny majątek. Wynosił on 35 863 120 sesterców, co w przeliczeniu daje 8 965 780 denarów. Zdobycie takiej fortuny, mimo, że nie był najlepszy w swojej dyscyplinie umożliwiły mu zwycięstwa w najwyżej premiowanych wyścigach, w których wygrał aż 1064 razy, z czego największym zainteresowaniem cieszyły się pierwsze wyścigi danego dnia, a Diokles tryumfował w nich 110 razy. Aby pokazać jak olbrzymią kwotę udało mu się zdobyć należy wspomnieć, że jego majątek wystarczyłby, aby zaopatrzyć wszystkich mieszkańców Rzymu w zboże przez rok lub starczyłby na wypłacanie żołdu wszystkim żołnierzom imperium w"czasach jego największej militarnej potęgi przez 10 tygodni.

Według wyliczeń profesora Petera Struck’a z uniwersytetu w Chicago jego majątek był wart 15 miliardów współczesnych dolarów amerykańskich, a jego dochody w postaci około 1,5 miliona sesterców rocznie, przewyższały pięciokrotnie dochody najlepiej opłacanego gubernatora prowincji. W 147 n.e. w Rzymie miłośnicy wyścigów rydwanów i sami zawodnicy sfinansowali powstanie inskrypcję, mającej na celu uczczenie przejścia na emeryturę Gajusza Apulejusza Dioklesa, który został uznany przez kibiców i swoich rywali za mistrza wszystkich woźniców rydwanów. Spośród jego koni znane są imiona tych, z którymi wygrał co najmniej 100 wyścigów, a są nimi Cotynus, Galata, Lucidus, Pompeianus i Abigeius. W obecnych czasach jest on uważany za pierwszego sportowca pochodzącego z Hiszpanii, poświęcono mu powieść "El auriga de la Hispania"} która została wydana w 2004 roku.


https://imperiumromanum.pl/ciekawostka/najlepiej-zarabiajacy-sportowiec-wszech-czasow/


#imperiumromanum #rzym #ciekawostki #antycznyrzym #historia #ciekawostkihistoryczne #gruparatowaniapoziomu #ancientrome #rzym #venividivici

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na portalu, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

daf843fb-89c1-47ac-84b0-6fd261d165d5

Zaloguj się aby komentować

W Portugalii w 2023 roku odkryto arenę amfiteatru rzymskiego


W sierpniu 2023 roku we wschodniej Portugalii odkryto arenę amfiteatru rzymskiego, który znajdował się między kamieniołomem a murem w antycznym mieście Ammaia. Miasto istniało od I p.n.e. do V wieku n.e. i stanowiło istotne źródło zaopatrzenia w kwarc i złoto.


https://imperiumromanum.pl/odkrycie-rzymskie/w-portugalii-w-2023-roku-odkryto-arene-amfiteatru-rzymskiego/


#imperiumromanum #ciekawostki #historia #rzym #antycznyrzym #gruparatowaniapoziomu #listaimperiumromanum #ciekawostkihistoryczne #ancientrome #wojsko #europa #swiat #militaria #qualitycontent #archeologia

-----------------------------------------------------------------------------

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na social media, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie: https://imperiumromanum.pl/dotacje/

08d8f4b2-1b86-44bf-976c-61e821b840ba

Zaloguj się aby komentować