Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem

🎁 4. edycja #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! 📘

Weź udział

No i zakończyliśmy kieleckie #hejtopiwo, czyli #hejtopiwokielce, które odbyło się w tym mieście ze słabą legendą założycielską z okazji drugich urodzin kawiarni #zafirewallem (aż dziw (a nawet podziw!), że to już dwa lata). Należałoby więc jakoś to wszystko podsumować, ale nie bardzo mam na to siłę, nawet zdjęcia nie bardzo mogę wrzucić, no bo nie robiłem (ale kilka jest na tagu, więc chyba rzeczywiście takie wydarzenie miało miejsce, tak przynajmniej na ich podstawie przypuszczam i tłumaczę sobie, że nie przyśniły mi się te miłe chwile). Zamiast więc podsumowania i zdjęć, wierszyk z podziękowaniem dla tych, którzy przyjechali:


***


Chciałem powiedzieć, że miło mi wielce,

że się Wam chciało odwiedzić Kielce,

pomimo nawet, że wciąż się dziwię –

jechać aż tyle, by siąść przy piwie?


No bo: listopad – więc w Kielcach piździ.

Klnie na ulicy co drugi bliźni,

a ten, co nie klnie tu na pogodę,

zaklnie, gdy na lustrze postawi nogę


i, upadając, obije kolanka,

bo taka czeka go niespodzianka,

jak scyzoryki z szwajcarskiej stali,

cośmy się nimi pozacinali;


no bo majonez schować kazali,

bo to nie Gorzów – nic się nie pali,

bo to nie Grudziądz – nie mamy Wisły…

i kończą mi się na wersy pomysły,


więc tylko jeszcze dodam na koniec,

żeby spotkaniu pomnik w betonie

odlać, żeby w pamięci naszej utrwalić,

żeśmy w tych Kielcach poświętowali:


bardzo mi miło było Was gościć,

znalazłem z Wami moc przyjemności –

osłodzić umiecie nawet i ocet!

Lecz raz następny, nasz trzeci roczek

gdzie indziej zrobimy. To na sto procent.


EDIT:

A wybierzemy choćby i Krosno,

bo może będziemy świętować wiosną?

ErwinoRommelo

Przeciez to jest majonezowa Jerozolima!

Zaloguj się aby komentować

Dzięki sonetowi w temacie okołokulinarnym przypadło mi zwycięstwo, a z nim zaszczyt otwarcia CIV edycji bitwy #nasonety , więc w tychże tematach chciałbym pozostać. Dlatego też obecna edycja będzie w


temacie: kulinaria wszelkiej maści


a sonet, do którego rymów przyjdzie Wam układać swoje wytwory również od tegóż tematu nie odejdzie, oto on:


Sonet o boczku ze śliwkami


jedzenie jest czymś uroczystym

już samo dań wyszukiwanie

a potem długie gotowanie

zdaje się być aktem mistycznym


bez względu na to czy samemu

z żoną lub w większym gronie gości

sprawia zawsze wiele radości

nigdy nie stanowi problemu


choć śliwki z boczkiem w ambasadzie

mogą być czasami za tłuste

ale smakują w tym układzie


półmiski tylko się ukażą

za kilka sekund już są puste

goście potem o śliwkach marzą


Jan Stanisław Skorupski


Jeśli zaś chodzi o kryteria oceniania oraz termin zakończenia zabawy, będą to kwestie owiane tajemnicą dla wszystkich włączając w to organizatora obecnej edycji. Życzę miłej zabawy.


#zafirewallem #diproposta #nasonety

George_Stark

Jan Stanisław Skorupski!

Zaloguj się aby komentować

Wczorajsza wizyta w kieleckim Muzeum Zabawek i Zabawy przypomniała mi o pewnym wierszu Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, z którego pochodzą poniższe rymy, z którymi to rymami możecie oczywiście zrobić co chcecie


Temat: lalka

Rymy: zalane - znaczy - porcelanę - rozpaczy


#zafirewallem #naczteryrymy

bori

Przeklęta lalka fatum zawsze znaczy

Wszystko wokół szambem zalane

Zniszczyło nawet rodową porcelanę

Pozostało pogrążyć się w rozpaczy

plemnik_w_piwie

@KatieWee 

Dziewictwo minęło, formiszcze zalane,

Upadek moralny, lecz czy to coś znaczy?

Pogrzebie, wyskrobie, wrzuci w porcelanę,

A potem robaka zaleje z rozpaczy

Kronos

Maleńkie buzie łzami zalane

Skąd te płacze, co to znaczy?

Potrzaskał łobuz porcelanę

Lalki w okruchach, dzieci w rozpaczy.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Tym jednym wpisem pozwolę sobie załatwić dwie kwestie.


Kwestia pierwsza dotyczy mojego udziału w bieżącej, CIII (słownie: 103) edycji zabawy #nasonety. Pomijając oczywiście mój udział w roli organizatora. Pozwolę sobie zatem wejść na chwilę w rolę uczestnika, a zrobię to poniższym wytworem:

Oda do kanapy


Ty, co tak poduch miękkością zachęcałaś,

Do drzemek południowych w objęciach kotów,

Drzemek, na którem zawsze dla ciebie był gotów,

A z których małżonka mnie gwałtem zrywała.


Na tobie, wieczorem, w paragraf wygięty,

Z matni codzienności pragnąc się wydostać,

W literackich światów pływałem odmętach,

W niejedną, w marzeniach wcielając się postać.


I chciałbym wygody móc twoje wciąż sławić,

Chciałbym, lecz one - tak jakby ustały,

Gdy pesel rocznikiem zaczął mnie trawić.


Więc tęsknię za tobą teraz osowiały,

Gdy patrzę na ciebie, mając lat czterdzieści...

I już od patrzenia mam w krzyżu boleści.


Nacieszywszy się uczestnictwem, pozwolę sobie wrócić do powinności organizatora. A powinności te narzucają na mnie obowiązek podsumowania kończącej się właśnie edycji.


Do rywalizacji, poza moim niniejszym zgłoszeniem, przystąpiło dwóch innych poetów:

  • kolega @George_Stark, poeta - jak udało się nam wczoraj ustalić - niespełniony, ze swoim utworem "Współczesny Neron, spółka jawna"

  • oraz dla kontrastu poeta całkiem spełniony - czyli @splash545 z sonetem "Twarogrzeb"

Pierwszy z utworów jest kontynuacją drugiego już (a przynajmniej ja wiem o dwóch) cyklu makabryczno-katastroficznego - cyklu Gorzowskiego. Utwór ten przywołał u mnie wspomnienia i skojarzenia z dwoma innymi wierszami z czasów dzieciństwa. Może się mylę, może nie mam racji, ale rytm "Współczesnego Nerona" "klika" mi w głowie niczym Lokomotywa Tuwima, natomiast użycie "sikawki" momentalnie odpaliło mi neurony (nie mylić z Neronami), w których zapisane miałem "Pali się!" Brzechwy. Niesamowite, jak wiersz o puszczaniu z dymem Gorzowa pozwolił poczuć mi się znowu jak dziecko.


Z kolei "Twarogrzeb" kolegi @splash545... No cóż. Jest po prostu obrzydliwy. Jest jednak obrzydliwy w taki sposób, że po skończeniu ma się ochotę przeczytać go jeszcze raz. Jakby mózg nie do końca chciał wierzyć w to co właśnie przyswoił i potrzebował się upewnić. A jak już przyswoi, to chce po raz trzeci. Ale nie to jest najgorsze. Najgorsze jest to, że po przeczytaniu odczuwa się nieodpartą chęć zjedzenia kostki białego sera. Uważajcie, bo tak właśnie działa #słowotwaroże - najpierw patrzysz z obrzydzeniem, a za chwilę wcinasz Vifona z Piątnicą...

Podsumowanie.


Ja wiem kolego @George_Stark, że bardzo chciałeś tę edycję wygrać. Wierz mi, że ja też chciałem. To znaczy chciałem, żebyś Ty wygrał. Jednak wobec niemalże dwukrotnej przewagi piorunów zasilanych wyznawcami #twarogu muszę z największą odrazą, ale bez urazy, uznać zwycięstwo kolegi @splash545.


No cóż kolego @splash545 - gratulacje! Chyba...


#zafirewallem #nasonety #diriposta #podsumowanienasonety

splash545

@fonfi dziemkuje bardzo niechętnie

George_Stark

Kurde, ale fart! Tylko niepotrzebnie już nażałowałem się na zapas swojego niewyparzonego języka.


Niemniej koledze @splash545 gratuluję serdecznie, koledze @fonfi dziękuję za edycję, no i idę. Na łóżko, bo kanapy nie mam.

RogerThat

widzę ten wpis, jak wejdę w tag nasonety, ale nie widzęm gdy wejdę w kawiarenkę #hejtobugi

Zaloguj się aby komentować

1615 + 1 = 1616


Tytuł: Sand Creek 1864

Autor: Jarosław Wojtczak

Kategoria: historia

Format: e-book

Ocena: 7/10


Ilekroć słyszę jak Amerykanie odwołują się swoim dziedzictwem do Indian to mi się chce śmiać. Tłem do tej książki jest wojna secesyjna. Potrzeba żołnierzy. Tych gdzieś trzeba ulokować wraz z rodzinami, tak żeby mogli żyć w normalny sposób. Miejscem idealnym do tego jest teren Indian pod byle pretekstem. Ci zaczynają się buntować i napadać. Dyliżanse i łączność zostaje zerwana. Dochodzi do mniejszych i większych potyczek oraz bitw. Pojawiaj się propozycje pokojowe. W tym momencie dochodzi do tytułowej maskary, gdzie odział amerykański po krótkiej bitwie zaczyna zabijać dosłownie wszystkich w indiańskim obozie. Nawet Kongres wszczął śledztwo, gdzie finalnie nikogo nie skazano, z racji odejścia głównych osób z armii. Autor dobrze ujął rasizm i ksenofobię ówczesnego Dzikiego Zachodu. O tej maskarze jakoś mało się mówi na kartach historii. Ciekawe dlaczego?


Prywatny licznik: 142/200


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter

7d551c1b-653d-441c-9a0f-aa47abb5bea5

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!


Wydawnictwo Prószyński i S-ka ujawnia następne wznowienia książek Terry'ego Pratchetta. "Pomniejsze bóstwa" i "Wyprawa czarownic" w księgarniach od 22 stycznia 2026 roku. Wydania w twardych oprawach liczą kolejno 448 i 400 stron, w cenach detalicznych po 65 zł za sztukę. Poniżej okładki i krótko o treści.


"Pomniejsze bóstwa"


Na świecie istnieją miliardy bóstw. Roją się gęsto jak ławica śledzi. Większość z nich jest zbyt mała, by je zauważyć, dlatego nigdy nikt ich nie czci, w każdym razie nikt większy od bakterii, które się nie modlą i nie mają wielkich wymagań w zakresie cudów. To są właśnie pomniejsze bóstwa – duchy miejsc, gdzie krzyżują się ścieżki mrówek, bogowie mikroklimatów pomiędzy korzeniami traw. I większość z nich taka już pozostaje. Ponieważ brakuje im wiary. Garstka jednak trafia w wyższe regiony. Powodem może być cokolwiek. Pasterz szukający zbłąkanej owcy znajduje ją w krzakach i poświęca minutę czy dwie, żeby wznieść niewielki kamienny ołtarzyk w ogólnej podzięce wszelkim duchom, jakie mogą przebywać w okolicy. Albo jakieś niezwykle ukształtowane drzewo zostanie skojarzone z lekiem na chorobę. Albo ktoś wyryje spiralę na samotnym głazie. Albowiem bogowie potrzebują wiary, a ludzie pragną bogów. Często na tym się kończy. Ale czasami wydarzenia rozwijają się dalej. Dodawane są następne kamienie, układane kolejne głazy; w miejscu, gdzie kiedyś rosło drzewo, staje świątynia. Bóg wtedy nabiera mocy, wiara wyznawców niesie go w górę jak tysiąc ton paliwa rakietowego. Nieliczni sięgają aż do nieba, czasem nawet dalej.


"Wyprawa czarownic"


Opowieść o opowieściach, o tym, co to znaczy być wróżką i matką chrzestną, ale przede wszystkim o zwierciadłach i odbiciach. Magrat Garlick dziedziczy magiczną różdżkę, która potrafi wyczarowywać dynie (i właściwie nic więcej…) i z pozostałymi wiedźmami udaje się do Genui, żeby pewne dziewczę nie poślubiło księcia. Wbrew Przeznaczeniu i Happy-endyzmowi.

W całym wszechświecie żyją prymitywne plemiona, które nie ufają lustrom i obrazom. Uważają one, że lustra kradną część duszy.

Są też inni ludzie (ci noszą więcej odzieży), którzy twierdzą, że to zwykłe przesądy. Przesądy nie muszą być jednak fałszywe.

Lustro może wessać skrawek duszy, może w kawałku niegrubszego niż tchnienie, posrebrzonego szkła, pomieścić odbicie całego wszechświata, a nawet niebo pełne gwiazd.

Kto rozumie lustra, ten rozumie prawie wszystko.

Spójrzmy w lustro…

…głębiej…

…na pomarańczowe światełko na nagim górskim wierzchołku, tysiące mil od roślinnego ciepła bagien…


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #proszynski #fantasy #terrypratchett #pratchett #swiatdysku

6cc17d43-ee4a-4007-ab3f-d25455af9b77
kopytakonia

Terry Pratchett ulubieniec hejtusi pewnie bedzie wzięcie

Zaloguj się aby komentować

Kronos

Lubisz zajadać się czipsami i chrupkami?

We krwii 50% alkoholu, 50% majonezu?

To nie jest dobre i długo nie pożyjesz tak między nami

Kurczak z przyprawami zdrowszy i jaki smaczny, o Jezu!

PaczamTylko

Consommé z chrupkami

i z łyżką najlepszego majonezu

Kuchenna rewolucja już za nami

o rany boskie, jakie to dobre słodki Jezu!

2a9a1c2b-4c46-42bf-8e34-f63f7fdac958
bori

@George_Stark Przy poruszaniu stawy hałasują jak torba z chrupkami We krwi stężenie cholesterolu jak dla czystego majonezu Nie wiem czy długo jeszcze będzie tutaj z nami Jak się można było tak utuczyć, Jezu

Zaloguj się aby komentować

Sk⁎⁎⁎⁎syny mnie toczą jak kraj korupcja Żart, sobie sam jestem największym rakiem Urodziny w lipcu, więc wyboru nie miałem Od dziś w październiku zakaz chodzenia do łóżka

Słońce mi zabrali, wyboru nie miałem Mrok nie miał problemu, by szybko mnie uwieść Mrok to wilgoć, płuca opanowała mi pleśń Teraz już nie oddycham, padłem pod głazów nawałem

Znajomi zniknęli, rodzinę sam odrzuciłem Ktoś mnie tak wychował, rodzice czy otoczenie? Teraz jestem stary, lecz gdzie moje korzenie Pytam retorycznie, tamte lata przepiłem

Wszelki smutek przez noc zamieniam w gniew Wolę emocje silne bardziej niż te słabe W uczucia ponownie raczej nie zagłębiam się Zazwyczaj się to kończy, że rozgotuję żabę

#zafirewallem #tworczoscwlasna #poetolitosci

rakokuc

Ostentacyjnie szczere.

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem, Tak wygląda odbicie niespełnionych poetów (i jednego spełnionego) w lustrze za 86tys złotych. Takie rzeczy tylko na #hejtopiwo w Kielcach.

#hejtopiwo #hejtopiwokielce

1c155f7d-d68e-45a8-adfc-31a09758dc28
cebulaZrosolu

@fonfi ale bym wam wszystkim kuksańca zrobił, mordeczki

RogerThat

Mam nadzieję, że macie scyzoryki w kieszeniach.

Lemon_

@fonfi Wygląda jakby ktoś się poświęcił, wszedł do grobu i robił zdjęcie jak wrzucacie mu okruchy ziemi, mówiąc: "Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz".

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Umypaszka

@ErwinoRommelo @voy.Wu

ErwinoRommelo

Milego biesiadowania pamietaj ze 3cie piwo to zawsze idealny moment zeby zkierowac rozmowe na temat izraela.

Zaloguj się aby komentować

1613 + 1 = 1614


Tytuł: Carrie

Autor: Stephen King

Kategoria: horror

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka

Format: książka papierowa

Liczba stron: 254

Ocena: 7/10


Łapanie nowej książki po dłuższej serii z konkretnym autorem zawsze daje mi małe wtf, co tu się dzieje, o czym on pisze 😅

Chociaż Carrie nie jest dla mnie nowością, bo pierwszy raz przeczytałam ją za dzieciaka, ale zawsze jakoś do mnie wracała.

Styl pisania tym razem był dla mnie nieco za szybki, trochę trudno było złapać oddech, co również potęgowane było brakiem rozdziałów oraz tym, że cała historia dzieje się na przełomie dni.

Carrie jest dla mnie trochę taką biblią dla dzieciaków, które były gnębione w szkole i sekretnie marzyły o mocach głównej bohaterki. Bo które z nas nie chciało czasem roznieść tego wszystkiego w pył, aby zemścić się za wszystkie wyrządzone krzywdy? No ja na pewno chciałam xD

Jak dla mnie książka mogła być dłuższa, dłużej budować napięcie, ale wciąż pozostaje jedną z moich ulubionych pozycji Kinga.


#bookmeter

916d1c8f-2f88-4372-86cc-e888edd73a80
Fafalala

Moja ulubiona. Tak jak ujęłaś, biblia dla gnębiony dzieciaków, które z ulgą patrzą na to piekło na które zasłużyli.

Zaloguj się aby komentować

Hoł, hoł, hoł! Święta coraz bliżej, więc czas na 4. edycję #rozdajo na #ksiazki pod patronatem #kzp! ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Tym razem wygrywają 3 osoby i każda z nich zgarnie książki do 150PLN!


Jeżeli chcesz wziąć udział w losowaniu, to musisz spełnić 3 bajecznie proste warunki:


  • zostawić pioruna w tym wpisie,

  • napisać komentarz w tym wpisie,

  • dołączyć do społeczności KZP - Książka Za Pioruna.


REGULAMIN


Organizator

Całą akcję organizuję sam - ja, adsozmelku.


Co można zgarnąć

Do wygrania jest książka, nowa i kupiona przeze mnie w oryginalnym wydaniu.

Wartość książki/książek nie może przekroczyć 150 PLN.


Jak wziąć udział

Jeżeli chcesz wziąć udział w losowaniu, to musisz spełnić 3 bajecznie proste warunki:

  • zostawić pioruna w tym wpisie,

  • napisać komentarz w tym wpisie,

  • dołączyć do społeczności KZP - Książka Za Pioruna.


Czas trwania

Akcja trwa do 20.12.2025, godz. 19:00.


Wybór zwycięzcy

Po zakończeniu akcji wylosuję trzy osoby, które spełniły wszystkie trzy warunki wzięcia udziału w konkursie.

Losowanie odbędzie się przez stronę hejto-los.pl, a zwycięzcy dostaną wiadomość prywatną od razu po ogłoszeniu wyników.


Odbiór nagrody

Zwycięzcy podają mi w wiadomości prywatnej wszystkie potrzebne dane do wysyłki.

Koszt przesyłki na terenie Polski pokrywam ja.


Odpowiedzialność

Nie odpowiadam za ewentualne uszkodzenia przesyłki w trakcie transportu.

Nie gromadzę żadnych danych uczestników poza tym, co potrzebne do wysyłki nagrody.


Udział jest całkowicie darmowy i dobrowolny.


#czytajzhejto #zadarmo

5bbef862-b0e5-4be3-8f02-9e77baf6d1b6
adsozmelku userbar
Romanzholandii

To chyba będzie najszybciej rosnąca społeczność na hejto. Nieźle to sobie wymyślił

szon_konery

napisać komentarz w tym wpisie,

Dej ksionżke, mam pusty regau

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Znak zapowiada nowość. "Chirurg na wojnie. Zapiski z piekła frontu wschodniego" Hansa Killiana ukażą się 14 stycznia 2026 roku. Wydanie w twardej oprawie obejmie 384 strony, w cenie detalicznej 73,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.


Barbarzyństwo frontu wschodniego oczami niemieckiego lekarza

Armia III Rzeszy ma podbić świat, a nie jest w stanie zapewnić opieki medycznej swoim żołnierzom. Na froncie wschodnim nawet o konie dba się lepiej niż o rannych i chorych.

Przeciwnikami groźniejszymi od Rosjan okazują się mróz i błoto. Bezradni, pozbawieni zaopatrzenia medycy uciekają się do przerażających, niemal średniowiecznych metod leczenia: rutynowo wypalają rany, ignorują oznaki zakażeń, a złamania leczą na oślep. Wycieńczeni, rękami drżącymi z zimna operują w zrujnowanych budynkach i przy akompaniamencie ryczących bombowców.

Przeciwko temu buntuje się Hans Killian. Jako chirurg konsultant niemieckiej armii ryzykuje życiem, by docierać do szpitali w oblężonych miastach. Walczy nie tylko na salach operacyjnych, ale też otwarcie potępia okrutne praktyki niemieckiej armii i konfrontuje się z przełożonymi, dla których ideologia jest ważniejsza niż ludzkie życie.

Jego wspomnienia są czymś więcej niż świadectwem rozwoju medycyny wojskowej. To wstrząsająca opowieść o granicach ludzkiej wytrzymałości, lojalności i odpowiedzialności w świecie, gdzie życie i śmierć dzieli często tylko kilka sekund.

Rozkazy padają daleko, a rany krwawią tu i teraz.


#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #znak #historia #iiwojnaswiatowa #hanskillian

03c5a77e-6794-45f3-9d1e-ae216c935bcb

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry wieczór się z Państwem,

Dopiero dotarłem do domu, więc szybko bo się późno zrobiło. Rymy częściowo ukradzione od wieszcza Adasia M.

Temat: Randka z Tindera
Rymy: łączki - ucieka - rączki - narzeka

Miłej zabawy i udanego rymowania


#zafirewallem #naczteryrymy

Endrevoir

Zabrałem ją na środek łączki

Tam była pułapka, więc nie ucieka

Ze strachu błagalnie składa rączki

Więc moje ego dziś nie narzeka

jakibytulogin

Znów z miłosnej skorzysta z szybkozłączki,

Bo już jej biologiczny czas ucieka.

Znów nocą bierze w usta prosto z rączki.

Rano czar pryska - na zły świat narzeka.

PaczamTylko

Na co komu parki, łączki

najlepsza ta, co nie ucieka

dlatego nic nie zastąpi rączki

jest pracowita i nigdy nie narzeka

Zaloguj się aby komentować

1612 + 1 = 1613


Tytuł: Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód - Zachód

Autor: Robert M. Wegner

Kategoria: fantasy, science fiction

Wydawnictwo: Powergraph

Format: e-book

ISBN: 9788361187455

Liczba stron: 686

Ocena: 8/10


W tytule mamy wschód, a to oznacza, że historia powróci do Czerwonych Szóstek, które to zostały wysłane na wschód właśnie, prawda? Prawda…?


Przeżyłem ogromne rozczarowanie, gdy okazało się, że autor postanowił wprowadzić do opowieści nowe postacie, jednakże szybko mi przeszło, ponieważ czaardan Laskolnyka to zgraja równie barwnych osobistości, z samym generałem na czele. To niesamowite, jak szybko zapałałem do nich sympatią.

Kolejny raz Wegner udowodnił także, że potrafi wymyślić ciekawy świat bez udziwnień. Bardzo spodobała mi się nacja Wozaków, która z powodów religijnych nie dosiada koni. To z kolei wpłynęło na ich styl życia oraz prowadzenia wojen. Rydwany nie stanowiły zaskoczenia, za to wykorzystanie bojowych wozów już tak. Wątek Verdanno zapowiada coś znacznie większego i z perspektywy czasu fajnie widać wszystkie zalążki później rozwiniętych pomysłów.


No i nawet nie wyobrażacie sobie, jak ogromnie się ucieszyłem pod koniec tej części. : D


Chociaż radość nie trwała długo, ponieważ w „Zachodzie” ponownie wprowadzony został nowy bohater. I ponownie bardzo szybko go polubiłem, mimo że sama fabuła zaczęła w zmierzać w kierunku, który nie do końca mi odpowiadał.


Myślałem, że to będą opowieści stricte o żołnierzach, a skoro autor podzielił dwie książki na cztery kierunki świata, spodziewałem się, że może będą to różne jednostki stacjonujące blisko różnych granic imperium. Przeniesienie nacisku z dość przyziemnych historii żołdaków na złodzieja pakującego się w poważne tarapaty i stającego się wcieleniem boga… No nie są to moje klimaty. Nie za bardzo przepadam za rozgrywkami bogów, magią et cetera. Oczywiście to tylko personalne preferencje i mimo to wciąż bardzo przyjemnie czytało mi się drugi tom. Nie będę też ukrywał, że urozmaicenie dobrze zrobiło fabule – myślę, że ciągłe czytanie o perypetiach jednej kompanii mogłoby się dość szybko znudzić, jak to było w przypadku „Czarnej Kompanii”.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #fantasy #fantastyka #meekhan

86ed6b0d-42d7-444b-9bce-97f98d7c5454
rith

@cyberpunkowy_neuromantyk kurde, muszę w końcu wziąć ten cykl i go przeczytać, wszyscy tak mocno polecają ( ͠° ͟ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Dotarły zaległości zakupowe z MAGa

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach

Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane

#ksiazki #czytajzhejto #chwalesie #mag #fantastyka #michaeljsullivan #ucztawyobrazni #piercebrown #robertjacksonbennett

6beae5d1-70cb-4a3e-ba7c-866c4bf4b17a
pingWIN

@Whoresbane z ciekawości - czytasz wszystko co kupujesz? Mówię o takim rozsądnym czasie, bo za ileś miesięcy/ lat to raczej przeczytasz, ale chodzi mi czy na bieżąco w miarę to robisz?

Zaloguj się aby komentować

1610 + 1 = 1611


Tytuł: Tajemnica domu Turnerów

Autor: Kate Morton

Kategoria: literatura piękna

Wydawnictwo: Albatros

Format: książka papierowa

Liczba stron: 544

Ocena: 7/10


No i dotarłam do końca przygody z Morton.

Ta książka podoba mi się duuużo bardziej niż poprzednia. Wszystkie wydarzenia są ładnie poukładane i człowiek nie gubi się w czasie i przestrzeni podczas zmiany okresu w którym dzieje się akcja. Jeśli mogę ponarzekać to zmieniłabym końcówkę, a raczej dopisała jeszcze parę stron w stylu 'żyli długo i szczęśliwie' xD


Mały rzut na fabułę: mężczyzna odkrywa zwłoki matki i jej trójki dzieci. Czwartego dziecka brakuje. Przez wiele lat nie dało się dowieść czy było to morderstwo, nieszczęśliwy wypadek czy samobójstwo rozszerzone.

Lata później krewna denatów przeprowadza śledztwo, w czasie kiedy ostatnia osoba, która znała prawdę, umiera.


#bookmeter

fc6f362a-fc8e-4221-9785-1d89c523d0e3

Zaloguj się aby komentować

609 + 1 = 1610


Tytuł: Wicierz

Cykl: Podkomisarz Robert Lew. Tom 4

Autor: M.M. Perr

Kategoria: kryminał, sensacja, thriller

Wydawnictwo: Wydawnictwo Prozami

Format: książka papierowa

ISBN: 9788367173391

Liczba stron: 304

Ocena: 7/10


W powieści upłynęło kilka lat. W domu Roberta Lwa nastąpiło sporo zmian. Wyprowadził się Diabeł Wcielony, częściej nazywany Nikolą. Córka Roberta wreszcie dorosła i także opuściła domowe gniazdko. W domu pozostali sami mężczyźni. Teraz najpoważniejszym problemem jest, znalezienie czegoś w domu.


Podkomisarz Lew dostaje polecenie służbowe wyjazdu nad morze. Zabiera ze sobą syna, jako że ten ma wakacje. Mają spędzać, ze sobą więcej czasu, co tak naprawdę średnio im wychodzi. Wicierz to właśnie mała miejscowość letniskowa nad Bałtykiem.


Robert wraz z policjantami z miejscowej jednostki, prowadzi śledztwo w sprawie śmierci kobiety. Nie wszyscy zgadzają się, co do przyczyn śmierci. Trudno prowadzi się czynności w tak dużym skupisku wczasowiczów. Po morderstwie trzeciej kobiety już wiedzą, że mają do czynienia z seryjnym mordercą.


Trzech zatrzymanych i żaden z nich nie jest tym, który mordował. Policjanci obawiają się porażki w tym śledztwie. Aż do pewnego zbiegu okoliczności. Nikt nie spodziewał się, kto jest sprawcą.


Książka stopniuje napięcie, wynikające z rozwoju sytuacji. Z drugiej strony wpisuje się w schemat, który można spotkać w wielu kryminałach. Mnie osobiście podoba się, że autorka nie stosuje wypełniaczy, aby zwiększyć objętość. Treść skupia się na śledztwie, mniej na czynach mordercy. Nie spotkamy tutaj okrutnych scen przemocy. Chociaż w każdej z dotychczasowych części tej powieści kryminalnej, zawarte jest skromne studium psychologiczne sprawców, to nie ma się wrażenia, że jest to podręcznik do psychologii. Bardzo zachęcające jest, że podkomisarz Robert Lew nie posiada ani nadludzkich cech, czy też paranormalnych umiejętności. Ot, jeden z policjantów wydziału kryminalnego, który mógłby nawet istnieć w rzeczywistości.


M.M. Perr przeniosła czytelników z zatłoczonej Warszawy do sielankowego Pomorza. W kolejnej części być może też gdzieś pojedziemy.


Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz


#bookmeter #czytanie #czytajzhejto

db180c76-2af0-4e07-b3e3-d9c48c9deeb6
Alawar

@Mr.Mars Tak mi się skojarzyło. Wyrocznia z filmu "300"

abd5d964-533d-4059-8c53-20ea455521ec

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry

Uprzejmie informuję, że @Endrevoir i ja dziś rozdajemy.

Proszę bardzo.

A zatem:


Temat: Emilia Eckhart

Rymy: błona - kradziona- krawca - latawca


Zasady:

  • Masz podany temat i rymy

  • Ogarniasz wierszyk w tej tematyce i z podanymi rymami.

  • Oczywiście rymy mają być użyte z zachowaniem podanej kolejnosci

  • Szerzysz radość z tworzenia

  • Et voilà


#naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem

Nie zapomnij o społeczności bo ta zapomni o Tobie.

jakibytulogin

Emilia tu sei donna buona!

Moja pompa krwi skradziona.

Czapkę pilotkę zrobię u krawca

I wskoczę z tobą do tego latawca

Kronos

Sostra bliźniacza Amelii; dzieliła je tylko błona

Nie mniej utalentowana lecz sława skradziona

Nie usłyszysz o niej w maglu albo u krawca

Tylko dlatego że nie dosiadała stalowego latawca.

xepo

@fonfi wszystko wskazuje na to, że mamy remis gratuluję i oddaję dzisiejsze rymy w Twoje ręce

Zaloguj się aby komentować