Witam, zachęcony ciepłym odbiorem mojego pierwszego posta postanowiłem wrzucać od czasu do czasu moje materiały, w nadziei, że mogą państwa zaciekawić :))
Tym razem skupimy się na kwestii bardzo spornej w obecnym społeczeństwie, a mianowicie jedzenia mięsa. Będę mówił przeważnie o moralnej stronie dyskusji, jako że nie mam dostatecznego zaplecza aby wypowiadać się o stronie zdrowotnej - zresztą, gdyby tylko o zdrowie chodziło, panowałoby podejście "róbta co chceta", tymczasem kampanie wegetarian i wegan zdają się apelować do bardziej istotnych, obiektywnych (?) poglądów na zabijanie zwierząt na mięso.
Omówię kilka stopni podejścia do kwestii, od najluźniejszego z wegetarianizmów - ichtowegetarianizmu, aż do rygorystycznego weganizmu. Postaram się ocenić spójność każdej pozycji z etycznego punktu widzenia. Wytknę również hipokryzję w pozycjach wielu osób z obozu "mięsożerców".
Na koniec podam trzy argumenty, które mnie osobiście przekonują do uznania jedzenia produktów odzwierzęcych za czyn moralnie neutralny (do granic rozsądku). Będzie to argument chrześcijański, biologiczno-naukowy oraz egoistyczny. Zapraszam do oglądania i dyskusji w komentarzach!
https://www.youtube.com/watch?v=HONr9dbW5xg