#heroes3 #homm3 #heheszki #glupiehejtozabawy #gry #mlyn
Poniedziałek! Grzmotnij młyn wodny, a w nadchodzącym tygodniu otrzymasz 1000 sztuk złota.





#heroes3 #homm3 #heheszki #glupiehejtozabawy #gry #mlyn
Poniedziałek! Grzmotnij młyn wodny, a w nadchodzącym tygodniu otrzymasz 1000 sztuk złota.





@suseu Przepiękne te kremóweczki i ich rzułty władca.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Za⁎⁎⁎⁎sta walka, w następnej grze miyazaki powinien wpierdolić 10 npców na 1 areną.
Udało mi się ich w końcu znaleźć sposób jak ich zaklikać, ale nie rozumiem zamysłu tych mini-bossów z movesetem gracza. Żadna walka z tego typu przeciwnikami nie była ciekawa, to jest tylko irytujące.
Takie walki mnie bardzo szybko irytują, Radhanowi po kilku próbowach zadałem max 2 hity i jest git.
Musiałem odreagować.
Ogólnie dość średnie to dlc. Walki z bossami fajne, wymagające, ale eksploracja nie jest ani ciekawa ani wynagradzająca. Mało dungeonów, bossów pobocznych, a jedyne co dropi w tych dlc to kamienie kowalskie. Przynajmniej w tych początkowych strefach, bo połowy mapy nie odkryłem, szedłem tam gdzie mnie gra prowadzi i okazało się, że to już last boss.
#eldenring #gry


@wewerwe-sdfsdfsdf bylo questy rozgrywać to bys z 1 walczyl xD
Zaloguj się aby komentować
Ale bym sobie pograł w takie stare Wormsy. Mój ulubiony ruch to podejść do innego robaka, strzelić go z bejsbola tak aby wyleciał do wody
Drugi ulubiony to wezwanie napalmu bądź air strike, przez to moja młodsza siostra nauczyła się aby wkopywać się robalami w ziemię
Ehh i jeszcze te śmieszne animacje przed odpaleniem gry, chyba w Wormsach dwójce.
#heheszki #gry #nostalgia

Pochwalę się bo kiedyś byłem w czołówce graczy w PL w wormsy, wwp dokładnie, grałem mecze ligowe z najlepszymi na świecie, założyłem nawet swój klan. Ta gra jest o wiele bardziej zaawansowana niż się większości wydaje.
@Gilgamesh Jedyna strategia turowa, którą szanuję.
@Gilgamesh z okazji 30 lecia marki latają teraz chyba wszystkie części za grosze na steamie
Zaloguj się aby komentować
149 + 1 = 150
Tytuł: Uncharted 4: A Thief's End
Developer: Naughty Dog
Rok wydania: 2016
Gatunek: przygodowa gra akcji
Użyta platforma: PlayStation 4
Czas gry: około 18 godzin (poziom wymagający)
Ocena: 8/10
Czwarta część przygód Nathana Drake'a, która owocuje w pościgi, wybuchy, skradanie się, strzelanie i widowiskowe akcje rodem z kina. No coż, jest dokładnie tym, czego można było się spodziewać po trzech wcześniejszych częściach. Po prostu więcej sprawdzonego schematu + nowe zagadki środowiskowe i dodane mechaniki. Fabuła kręci się głównie wokół martwego brata Nathana, który przychodzi do niego pewnego dnia i prosi o pomoc (bo jednak żyje, a nie umarł xd). W związku z tym, Nathan porzuca wygodne, ustatkowane życie (ma normalną pracę!) i wraca na stare tory. Celem jest skarb legendarnego pirata.
Fabuła w sumie jest ok, nawet zaskakuje w kilku momentach. Wątek piratów jest bardzo ciekawy. Nowa generacja konsol pozwoliła na utworzenie piękniejszych scenerii... I w sumie nie wiem co jeszcze można napisać, bo to jest ta sama gra, co w poprzednich częściach, z nowymi elementami i nową fabułą. Cóż, czy to źle? Ten schemat jest naprawdę spoko i przyjemnie się w to gra, ale w ciągu roku przeszedłem 3,5 z czterech części (bo jakoś rok temu dokończyłem pierwszą i ciągiem zrobiłem 2 i 3) i chyba potrzebuję odpocząć od tego formatu. Jeśli wyjdzie część 5, która może być również prequelem, bo czwórka otwiera kilka wątków młodości Nathana, głównie związanych z bratem, to oczywiście zagram. Póki co czekamy 9 lat i wciąż nie ma zapowiedzi U5 i myślę, że w Naughty Dog doszli do podobnego wniosku, co ja tutaj i się z tym nie spieszą. Na ten moment wątek Nathana Drake'a zostaje zakończony, został mi jeszcze samodzielny dodatek do U4, w którym gramy Chloe znaną z drugiej części, chyba mojej ulubionej (Szambala i wiszący pociąg rulez).
PS. Nie mam pojęcia kto jest na okładce gry. Jest podobny do nikogo xD trochę Nathan, ale trochę nie pasuje
#gamesmeter #gry #playstation #uncharted

@ZohanTSW świetne gra
@ZohanTSW Fenomenalna gra i fajne zakończenie historii. A scena, w której Nathan i Elena siedzą na sofie przy kolacji, a Nathan się wyłącza, patrząc się w obraz, zawsze chwyta mnie za serducho. Miewam często tak, że w biegu codziennego życia i obowiązków zdarza mi się zawiesić na zdjęciu z jakiegoś wyjazdu i myślę tylko o tym, jak tam wrócić.
Według mnie najlepsza gra na PS5 jaką ogrywałem (choć wyszła na ps4 oryginalnie). To pokazuje jaki jest brak dobrych gier na ps5. W dodatku przepiękna.
Zaloguj się aby komentować
Pytanie do zwolenników #gry z tagu #pcmasterrace - jakich monitorów używacie? Zapraszam do ankiety i dyskusji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Skąd w ogóle taki pomysł? Będę zmieniał mojego LG C2 48" na monitor i szukam inspiracji, na nowym mieszkaniu w końcu mogę pozwolić sobie na zmianę na dedykowany monitor zamiast ciągle grać na TV xD
Nigdy nie miałem monitora ani zakrzywionego ani "szerokiego" i korci mnie, żeby kupić coś w stylu Samsung 57" Odyssey Neo G9 lub LG 45" GX9 - czy ktokolwiek stąd miał do czynienia z takimi potworami?
Do monitora jak na razie będzie podłączony RTX4090, gram tylko w gry offline, nie jestem e-sportowcem.
#monitory #komputery


Nie ma nic złego w graniu na tv. Gram na TV 50 cali jakiś TLC Mini LED z niecałych 2m 16:9 głównie w 2k , myślałem o LG C3 czy jakimś innym oled ale bałem się wypalen. Jak nie grasz w multi to nie obchodzą cię jakieś opóźnienia. Na TV nie musisz grać z drugiego końca pokoju na kanapie, możesz go używać jak monitora na biurku, pewnie rozmiary podobne do tego 57 cali w innych proporcjach.
Osobiście nigdy bym się nie zdecydował na jakiś zakrzywiony, ze względu na to że pewnie przez astygmatyzm dostałbym wzrokowego pierdolca. A szerokokątny do grania dla mnie jest średni - gram w FPS single player i pewnie by to dziwnie wyglądało w kwestii interfejsu. Przy 16:9 i dużym TV z bliska gra wypełnia mi pole widzenia optymalnie.
Mam 57” w formacie 32:9 i od roku cieszy tak samo mocno
A może w drugą stronę? Projektor 4k i wielki rzut na ścianę, grałem trochę na monitorze ale nic mi nie daje takich wrażeń jak 120 cali i kanapa i nie męczy też oczu jak monitor
Zaloguj się aby komentować
Po niezbyt udanym KSP2 przychodzi do nas duchowy następca KSP1 - Kitten Space Agency
Free Pre-Alpha Release dostępne tutaj:
https://ahwoo.com/store/KPbAA1Au/kitten-space-agency
Nieco gameplayu: https://www.youtube.com/watch?v=KTU7Ky4L02k
#gry #kerbalspaceprogram #KittenSpaceAgency
Da się już grać? Przykro, że ksp2 tak skończyło. Btw, ci sami ludzie (od ksp1) zrobili fajną grę o ewolucji człowieka - chodzisz małpami. Ancestors the humankind Odyssey.
Nvm, widzę, że to tylko Alpha.
Zaloguj się aby komentować
Właśnie ukończyłem Dispatch i muszę przyznać, że faktycznie ta gra jest warta tego hype'u, jaki dostała, choć z pewnością nie spodoba się każdemu. Jedną z moich ulubionych produkcji tego gatunku, czyli przygodówka z wyborami to The Wolf Among Us i Dispatch chyba dorównuje, o ile nie przebija ten poziom.
Warto zaznaczyć, że nie dla wszystkich to będzie "gra", bo realnie to zbiór minigierek i masy decyzji, a nie realna kontrola nad postacią. To, co cieszy i odróżnia Dispatch od produkcji nieistniejącego już studia Telltale, to fakt, że te wkurzające przerywniki da się wyłączyć. Czyli jak postać ma skoczyć, to już nie trzeba reagować na ekranie, tylko można oglądać po prostu cinematica. W Batmanach chyba było tak, że żeby utrzymać uwagę gracza, jak Bruce coś miał robić, to np. trzeba było przesunąć palcem po ekranie switcha w kierunku akcji i tak po kilkanaście razy podczas jakiejś sceny. Tu można wybrać, czy chcecie QTE, czy nie.
O co chodzi w Dispatch? W zasadzie o wysyłanie "superbohaterów" na misje. Robert przestał być superbohaterem i dostaje swój zespół złoli, których trzeba nawrócić. Taki trochę Suicide Squad, tylko tu nikt raczej nie umiera. No o ile nasze decyzje do tego nie doprowadzą. Każdy członek zespołu zaczyna ze swoimi dość niskimi, ale charakterystycznymi cechami i podczas gry, o ile dobrze nam pójdzie i misje okażą się sukcesem, będą zdobywać poziomy i nowe umiejętności, które potem sprawią, że coś będzie łatwiejsze. Każdy odcinek podzielony jest na dość typową strukturę, w której zaczynamy od przerywników filmowych, Robert siada do komputera, tam ogarniamy wysyłanie ludzi i hakowanie, by znowu zakończyć przerywnikami filmowymi. Decyzji do podjęcia jest sporo, choć nie każda diametralnie zmieni przebieg wydarzeń. Zakończeń jest pewnie kilkanaście, zależnie jak chcemy to liczyć, choć nie każde będzie się diametralnie różniło od innych. Decyzje podczas całej gry wyznaczą główny motyw, a my będziemy mogli wpłynąć na lekką jego zmianę na końcu.
Jak zwykle w tego typu grach po każdym z 8 odcinków mamy podsumowanie naszego dnia, zarówno "w pracy", jak i decyzji z uwzględnieniem tego, ile procent graczy dokonało podobnych wyborów. Nie ukrywam, całkiem fajnie było zobaczyć, że coś zrobiłem lepiej, niż 100% graczy. Mały boost do czegoś. xD
Dispatch ukończyłem w jakieś 10h, bo to trochę jak oglądanie serialu podzielonego na 8 odcinków, a ja lubię binge watching i jakoś poszło.
Zrzuty ekranu nie są moje, bo podczas gry często trudno jest o nich pamiętać. Sporo się dzieje, a czasu na podjęcie decyzji nie ma za wiele. Jak ktoś nie mówi płynnie po angielsku, to też raczej bym odradzał. Przynajmniej póki nie będzie spolszczenia.
W kategorii takich gier dałbym 9/10 i odjął jeden tylko za niepotrzebne sceny... Nazwijmy to rozbierane, choć jedna w sumie podchodziła pod soft porn, albo nawet nie taki soft. Wiem, że niektórzy takie rzeczy lubią, a ja raczej wolę skupiać się na całej reszcie. Zwłaszcza jedna scena jest tak trochę z d⁎⁎y, chyba na początku 3 odcinka. Zwłaszcza, że niby cały czas powinniśmy śledzić perspektywę Roberta, a dostajemy inną osobę, chyba tylko po to, by nas przekonać, że pewien "romantyczny" wybór jest bardziej kanoniczny, niż inny.
A no i głosy postaci były całkiem spoko. Nie wszyscy są aktorami głosowymi, bo za część zespołu, który wysyłamy odpowiadają "osobistości internetowe". Ja tych ludzi nie znam poza jednym, który podkładał głos pod Sonara i on chyba wypadł najgorzej. Cała reszta znośna, a niektórzy jak na brak doświadczenia, fantastyczni - np. Waterboy moim zdaniem był świetnie "zagrany głosem".
#gry #grykomputerowe #dispatch #dziwengrawgry #telltale





@Dziwen Jak bardzo jest rozbudowany branching?
To pretensjonalne "choices matter" w Walking Dead od Telltale to był marny bait.
Było na przykład czy ratować osobę A czy B by ostatecznie ginęła w tym samym momencie w następnym odcinku. Więc w efekcie nie miało to sporego znaczenia.
Za przykład dobregu branchingu to zawsze biorę Alpha Protocol czy Fallout New Vegas.
Więc, gdzie ten Dispatch leży?
Ukończyłem kawalek tej gry pirata ogrywając, bardzo podobają mi sie dialogi. Super sa zrobione. Postanowiłem dalej nie grać i zapłacić twórcom wiec czekam na jakieś promocje, bo gry Telltale bardzo sobie cenie.
@Dziwen a w Life is Strange grałeś? Jak oceniasz? Ja stosunkowo niedawno ogrywałem i powiem szczerze, że jak lubię gierki takie narracyjne, to akurat ta była nieco nudna.
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Ehhhh nie mam w co grać. Właśnie się odbiłem 17 raz od Wiedźmina 3 i chyba muszę się pogodzić, że nigdy tego nie przejdę. Po prostu ch⁎⁎⁎wy jest xd nie dla mnie. Nie potrafi mnie porwać, w żadnym aspekcie chyba.
Jak żyć? Chciałbym się w coś wciągnąć, ale nie potrafię.
#gry #kryzys

W lunie jest indiana jones. Po raz pierwszy gdzieś od 3 lat gra mnie wciagneła.
Jak masz ponad 600 gier i twierdzisz, że nie masz w co grać to raczej kolejna gra tego nie zmieni 😉
@ZohanTSW Ja do Wieska podchodzilem dwa razy, za pierwszym razem tez mnie odrzucil. Za drugim juz wiedzialem ze to zaden RPG wiec podszedlem do niego jak do gry akcji. Jak na swoje czasy i podgatunek to rzeczywiscie byl (i dalej jest) mega dobry ale mam straszny wqrw ze zapoczatkowal (w sumie razem z Far Cry i moze pozniejszymi AC) trend open worldow w grach gdzie nawet te okrzykniete hiciorami byly dla mnie tak nudne ze chyba oprocz wlasnie Wieska zadnego nie ukonczylem.
Zaloguj się aby komentować
to dość unikatowa gra. Po ukończeniu Ghost of Yotei nie byłem do końca gotowy, by pogodzić się z końcem "samurajskiej podróży", a taka klimatyczna przygoda 2.5D wydawała się intrygująca. W jednej z ocen zauważyłem, że ktoś stwierdził, że wizualnie ta gra wygląda tak, jakby każdy zrzut ekranu, zrobiony w dowolnym momencie wyglądał, jak wycięty z kadru jakiegoś filmu Kurosawy i coś w tym jest.
Na screenach niżej macie jakiś przykład, choć jak zwykle hejto je mocno skompresuje, więc dodam jakieś losowe graficzki tutaj w pełnej rozdzielczości. Ogólnie zrzuty ekranu nie dadzą takiego dobrego rozeznania, bo tu sporo rzeczy miga, rusza się, mamy ziarno filmowe, czy wiatr.
Trek to Yomi opowiada historię samuraja, który w dość liniowy sposób podąża śladem bandytów odpowiedzialnych za śmierć jego mistrza z czasów dzieciństwa. Na pierwszy rzut oka fabuła wydaje się prosta, ale z czasem okazuje się, że skrywa kilka ciekawszych zwrotów akcji - jednego z nich celowo tu nie zdradzę.
W grze pojawiają się wybory, choć mają raczej formę "wybierz jedną z trzech opcji na ekranie", niż złożonych decyzji wynikających z naszych działań. Mimo to w kluczowych momentach możemy zdecydować o motywacji i celu bohatera, co wpływa na zakończenie i nadaje historii nieco większej głębi.
Gdybym miał opisać klimat Trek to Yomi, wrzuciłbym do jednego kotła Samuraja Jacka - i to dosłownie, bo niektóre kadry wyglądają jak wyjęte wprost z tej animacji - dorzucił odrobinę Limbo wzbogaconego o elementy 3D, do tego dołożył sterowanie momentami przypominające stare odsłony Resident Evil, a całość polał gęstym sosem klasycznego japońskiego kina samurajskiego. Efekt? Pod wieloma względami to po prostu przepiękna gra.
To, co w Trek to Yomi naprawdę kuleje i to mocno, to system walki. Szkoda, bo potencjał jest. Nie chodzi o to, że nie da się tu poczuć satysfakcji: jeśli lubimy szperać w poszukiwaniu ukrytych w lokacjach ulepszeń, to z czasem nasz bohater będzie potrafił sporo wytrzymać i wykonać całkiem efektowne kombosy. Problem w tym, że gra zdaje się celować w klimat soulslike - trudny, oparty na parowaniu i unikach - a żeby taki model działał, gracz musi czuć pełną kontrolę nad postacią, a losowość powinna być minimalna.
Tutaj niestety wszystko wydaje się trochę… przypadkowe. W teorii parowanie wymaga odczekania, aż broń przeciwnika zacznie błyszczeć. W praktyce ten sygnał wizualny często nie ma wiele wspólnego z momentem, w którym gra oczekuje naszej reakcji. Akcja na ekranie bywa źle zsynchronizowana z tym, co powinniśmy zrobić na padzie czy klawiaturze - i to jest jedna z najczęściej powtarzanych uwag wśród graczy.
Problem szczególnie narasta w późniejszych etapach, gdzie odległości między kapliczkami zapisu robią się bardzo duże, a gra stawia przed nami grupy kilku czy nawet kilkunastu przeciwników naraz. To nie znaczy, że stanie przed nami niewykonalna misja, ale może się pojawić frustracja. Dlatego warto sobie trochę pomagać: na przykład szybki cios z obrotu działa znacznie lepiej niż zwykły szybki atak. Co w praktyce oznacza, że czasem opłaca się stać do wrogów plecami i odwrócić z ciosem. Trudne, nienaturalne, ale gdy zaczyna wychodzić, daje zaskakująco dużo satysfakcji.
Ogólnie uważam, że od strony samego doświadczenia Trek to Yomi jest niesamowitą grą. Niezbyt długą, bo przejście jej zajęło mi około 6h, ale to chyba dobrze. W sensie czasem fajnie jest siąść do czegoś, co nie wymaga 40h+ i ma w miarę liniową progresję, zwłaszcza, jak ma tak unikatowy styl.
Ogrywałem na początku na #nintendoswitch 1 i tam tej gry nie polecam. Utrata jakości wizualnej to jedno, ale to, co trudno obejść, to przycinki, jakie zdarzają się przy zmianie lokacji. Często zdarzało się, że traciłem połowę życia, zanim gra stawała się na tyle płynna, bym mógł walczyć z rywalem, co stał przy drzwiach lub przejściu.
Jako, że mi się spodobała stylistyka, kupiłem ten tytuł też na Steamie i tu nie mogę się do niczego przyczepić. W obu wersjach mamy opcję na język polski, a postaci mówią po japońsku.
A no i polecam ustawić sobie gammę tak, jak gra zaleca. W tym tytule to kluczowe, by móc w 100% docenić doświadczenie.
Czy polecam? Jak zwykle, nie wiem. Z pewnością nie jest to zły wybór, jak ktoś ją złapie na przecenie. Sam wydałem chyba ekwiwalent 20zł x2 i nie żałuję. Dużo zależy od tego, jaki macie stosunek do tego, co opisałem o systemie walki. Mamy 4 poziomy trudności do ustawienia, które da się zmieniać w locie, choć ten najłatwiejszy wcale nie oznacza, że nagle zaczniemy wymiatać. Sam zaczynałem na trudnym, po 2 akcie zmieniłem na normalny, a kończyłem na najłatwiejszym, bo mam wrażenie, że za bardzo bym się frustrował powtarzając pewne walki po naście razy nie koniecznie z własnej winy. Cała reszta jest dość niepodrabialna i tam leży siła tego tytułu.
Nie wiem czy kogokolwiek to zainteresuje, ale jak zwykle to moje 3 grosze. xD
#gry #steam #trektoyomi #kurosawa #samuraje #samurajjack #grykomputerowe > #dziwengrawgry <





@Dziwen Mam to na kupce wstydu razem z Sifu
Zaloguj się aby komentować
Skończyłem podstawkę Lies of P. O matko ale to jest dobre. Nie dość że bierzecie co najlepsze z soulsów to opakowuje to w świetną i w miarę łatwą do ogarnięcia historię. A bossowie to absolutna topka. Świetne #gry #liesofp #darksouls

@Pstronk Oj tak, tylko chyba Sekiro mi bardziej siadło. Jak tam randka z Laxasią?
Zaloguj się aby komentować
Lotus Turbo Challenge 2 Theme | Amiga
https://www.youtube.com/watch?v=P48MYYflZEg
. #amiga #komputery #muzyka #gry #retrogaming
się grało na pc
Ja tam nie potrafię dalej przejść obok tej muzy - jak gdzieś trafię, to już muszę słuchać:
Zaloguj się aby komentować
Za tydzień, 21. Listopada, ogłaszam swoją pierwszą grę. Trzymajcie za mnie kciuki
#chwalesie #gry #gamedev
https://x.com/MustBeFengShui/status/1989420985750372724?s=20

Zaloguj się aby komentować
Tylko Polska coś w tej sprawie robi.
Serio:
https://www.youtube.com/shorts/nbpmXHY7-Dg
#sejm #obradysejmu #gta #gry #heheszki #polska

Nie znam każdego z tych 460 klaunów. Ktoś wie jak nazywa się ten pan? Zrozumiałbym gdyby rzucił coś takiego w przerwie w ramach rozluźnienia atmosfery, ale robić specjalnie oświadczenie na coś takiego? Tym błaznom w sejmie się już naprawdę nudzi.
Edit: Dopiero później zauważyłem nazwisko w tytule. Jak coś to Witold Tumanowicz z Ruch Narodowo/Konfederacja, więc w sumie już mnie takie zachowanie przestało dziwić.
Zaloguj się aby komentować
Requiem: Avenging Angel
Zaloguj się aby komentować
Tak sobie myślę nad tym nadchodzącym #gabecube od Valve i myślę, że to ma szansę naprawę zdominować rynek. Spójrzmy, w jakim miejscu znajduje się teraz branża sprzętu do gier.
Xbox - Microsoft dwiema głupimi decyzjami praktycznie ubił swoją platformę. Pierwsza - ej, nie musicie kupować naszej konsoli, bo nie będzie tam niczego specjalnego, wszystko i tak będzie na PC, więc luzik tam. Druga - a wiecie co, tak właściwie, to gier też nie musicie kupować, bo wszystko będzie od premiery w abonamencie. W efekcie po paru latach muszą swoje marki wydawać na platformie konkurencji, jeśli chcą na nich zarobić. Więc wracamy do pierwszej głupiej decyzji - ej, nawet PC z Windowsem nie musicie mieć
Playstation - tu równie głupia decyzja, prawie wszystkie swoje studia wmanewrowali w gry usługi, a później, po kilku spektakularnych porażkach, anulowali prawie wszystkie projekty. W efekcie mamy głównie remastery i rimejki, a Sony odrabia straty wydając swoje gry na PC.
Z boku jest jak zawsze Nintendo, które trzyma swoje marki u siebie, ale to jest oddzielna kategoria.
No i tu wchodzi całe na biało Steam Machine. Masz gry z PC. Masz gry z Xboxa. Masz gry z Playstation. Masz estetyczne pudełeczko pod telewizor - doświadczenie zdecydowanie bliższe konsolowemu niż pecetowemu (chyba, że chcesz na nim pecetować, to możesz!). Chcesz Game Passa, to też masz, bo możesz sobie Windowsa zainstalować. A jak się znasz i potrafisz, to nawet Nintendo i wszelkie inne platformy sobie emulujesz. Wszystkie zalety konsol bez żadnego z ich ograniczeń.
Jeśli to dobrze wycenią i nie spieprzą marketingowo (a raczej nauczyli się już, jak tego unikać), to będzie ciekawie. Na pewno będzie to droższe od konsol i składaka o analogicznych parametrach, pytanie tylko o ile. A droższe od zwykłego PC niestety być musi, bo inaczej stałoby się praktycznie niedostępne dla graczy - wszystko na paletach by szło do firm, dla których byłby to po prostu najbardziej opłacalny sprzęt do pracy. Taki minus otwartej platformy.
#gry #steammachine #xbox #playstation
A czym to się będzie różnić od zwykłego PC z zainstalowanym SteamOS? Integracją z VR? Wystarczy kupić samego pada i można śmigać.
@Shagwest podobną maszyna ma być nowy xbox... w 2027
@Shagwest Na pewno będzie to droższe od konsol i składaka o analogicznych parametrach, pytanie tylko o ile. A droższe od zwykłego PC niestety być musi, bo inaczej stałoby się praktycznie niedostępne dla graczy - wszystko na paletach by szło do firm, dla których byłby to po prostu najbardziej opłacalny sprzęt do pracy. Taki minus otwartej platformy.
Tu się nie zgodzę. Wątpię żeby było droższe od składaka o podobnych parametrach. Będą to robić masowo także przynajmniej w produkcji powinno być tańsze od składaka. Do firm raczej też nie pójdzie, to jest sprzęt pod granie, każda normalna firma wolałaby kupić sprzęt który więcej mocy daje w moc obliczeniową z której skorzysta Excel.
Zaloguj się aby komentować
Taki hype, tyle czekania, tyle nadziei. A tłumaczenie na odpierdol. xD
#europauniversalis #eu5 #gry

@jiim A kiedy nie było na odpierdol? xD
@sawa12721 W Victorii 3 jest mniej baboli ale też dużo mniej tekstu. Przynajmniej nie zauważyłem jakichś krytycznych problemów z tłumaczeniem w V3.
Zaloguj się aby komentować
#gry #darmowegry
Na Epicu znów damrowe gry. Nie znam ani jednej, ale wspominam o Zero Hour. Czemu? Bo gra dobrze wygląda i ma single player! Nie tylko, ale skoro jest, to odebrałem.
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że zagram
@Fly_agaric Fajnie. Moja biblioteka gier które nabyłem za friko to będzie koło 100 tytułów. Nie grałem w żadną xd
@onpanopticon Tak, wydaje mi się, że jednak jak wydam pieniądze na grę, to jest jakaś większa motywacja do jej ukończenia. Chyba że stare bundle, gdzie się kupowało dla jednej gry a 5 dodatkowych leży i się kurzy
@BiggusDickus Jest tak. Nawet jak wzięte na jakiejś promocji tylko i też się przez jakiś czas kurzy, to jednak szukając czegoś do grania - się jednak na to zerknie w końcu i chociaż spróbuje pociupać. A tak za darmo - jak to nie jest gra którą i tak się chciało ograć - to właśnie takie meeh.
Może gdyby to było za łebka, to bym grał jak leci. Teraz niestety potrzeba sporo więcej żeby mnie wciągnąć, ba, żebym zainstalował chociaż xD
@Fly_agaric na ubi.com jest Immortals Fenyx Rising
Dzieki, wlasnie dodaje sobie do epica
Zaloguj się aby komentować