Zaloguj się aby komentować
#biznes
Czy ktoś próbował ubiegać się o zwrot podatku VAT zapłaconego przy zakupie w UK?
Mam JDG w PL i NIP-EU, ale po 2021 przestały działać stare zasady(więc muszę kupić przedmiot z 20% VAT zamiast 0% VAT)
Widzę że są strony/firmy które oferują tą usługę ale są bez cennika i nie wiem czy się w ogóle opłaca w to bawić.
Mam do odliczenia 800zł.
Czy ktoś coś poradzi?
#praca #podatki #biznes #jdg #uk #kiciochpyta #pytanie
Zaloguj się aby komentować

Hejto czwartek więc #biznespigula #biznes krótkie info biznesowe https://biznespigula.pl/
To będzie ważne- w każdym województwie. Rusza cykl spotkań regionalnych na temat nowych Funduszy Europejskich dla przedsiębiorców organizowany przez PARP/ bezpłatnie
Poznań/ Online. Konferencja dot funduszy norweskich. Głównie zielone technologie i inne. 28 marca 2023, od godz. 10:00 będziemy rozmawiać o tym w Poznaniu, podczas konferencji pt. Norway Grants Innovation Day. Udział jest bezpłatny, zachęcamy do rejestracji.
W marcu rusza także cykl spotkań online poświęconych Standardowi Usług Zdalnego Uczenia się (SUZ) oraz dobrym praktykom usług zdalnego uczenia się. W spotkaniach wezmą udział eksperci, którzy są autorami pigułek wiedzy na temat SUZ: Sławomir Łais, Piotr Maczuga oraz Tomasz Radkiewicz. Poprowadzi je Bartosz Dobrowolski. Podczas 7 webinariów eksperci poruszą dodatkowe aspekty, które nie zostały rozwinięte w pigułkach wiedzy
Kilka ciekawych ofert współpracy Euro Enterprise Network, żywność, części samochodowe itd
Kredyt Technologiczny BGK- unijne wsparcie na inwestycje technologiczne dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.
Harmonogram naboru wniosków o dotacje w Programie Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej w 2023 roku
Infolinia i czat na którym możesz zadać pytanie odnośnie programu Nowoczesna Gospodarka
Program Umiejętności Jutra Google- obejmuje wszystkie najważniejsze umiejętności, który obecnie powinien mieć przyszły Młodszy Specjalista ds. Marketingu. 500 płatnych staży w polskich, małych lub średnich przedsiębiorstwach. Rekrutacja do końca marca
Webinar 24 marca poświęcony możliwościom wsparcia, jakie zespoły badawcze i innowatorzy mogą otrzymać w ramach Akceleratora Łukasiewicza oraz programów wspierania przedsiębiorczości Europejskiego Instytutu Innowacji i Technologii (EIT)
Webinar Odbudowa Turcji – szanse dla polskiej branży budowlanej
Enterprise Europe Network przy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zaprasza do udziału w bezpłatnej międzynarodowej giełdzie kooperacyjnej dla branży elektronicznej, która odbędzie się w dniach 27-31 marca 2023 r. online oraz w Budapeszcie, podczas targów
Polska Agencja Inwestycji i Handlu wraz z Ambasadą RP w Kiszyniowie zaprasza polskie firmy do udziału w misji handlowej do Kiszyniowa, która odbędzie się 3 kwietnia
Zaloguj się aby komentować
Efekt domina, powoli się rozkręca. Jak politycy mówią, że z upadkiem SVB nie ma paniki, to znaczy, że jest wręcz przeciwnie.
Zaloguj się aby komentować
Człowiek prowadzi firmę eksportową od dobrych kilku lat, zostawił już kilkaset tys. w samym PIT nie mówiąc o innych podatkach i daninach. Jak to przy eksporcie bywa są tu ciągłe zwroty VAT na które do tej pory grzecznie zawsze czekałem i nie narzekałem. Do tej pory zwroty albo przychodziły na kilka dni przed czasem albo na sam koniec. Ten jeden jedyny raz zależało mi bardzo na przyspieszenie zwrotu o choćby tydzień czy dwa bo była to spora kwota a z płynnością ostatnio nie najlepiej. Żona mówi, zadzwoń tam do US i poproś to może jakoś da się wystąpić o przyspieszony zwrot. No to ja głupi telefon do US i się pytam co i jak, pani bardzo miła mówi żebym złożył wniosek i "zobaczymy co da się zrobić". Dosłownie 20 minut po odłożeniu słuchawki przychodzi email z urzędu, czynności sprawdzające. No to ja sobie myślę, spoko pewnie chcą przyspieszyć mi ten zwrot ale zanim to zrobią chcą sobie posprawdzać że wszystko się zgadza. Było tego sporo to ja i księgowa spędzamy całe popołudniu żeby wszystko przygotować i jak najszybciej odesłać. Czekam tydzień, dzwonię, wciąż nic nie wiadomo. Czekam kolejny tydzień, w międzyczasie maile i telefony z US z prośbą o kolejne faktury, umowy, coś tam im się nie zgadza, trzeba coś tam prostować ale finalnie wszystko jest OK i się zgadza. Po kolejnym tygodniu i kolejnych moich telefonach udało się, dyspozycja zwrotu poszła do rachunkowości! No to ja proszę o tel do rachunkowości i się pytam kiedy będą pieniądze. A pani Grażynka na to: "przelew zaplanowany na xx.yy". JA: Ale jak to, przecież to jest ostatni możliwy dzień a ja prosiłem o przyspieszony zwrot!? Grażynka: "Takie dostałam polecenie z góry i nic z tym zrobić nie mogę".
Pieniądze dostałem w ostatni możliwy dzień ostatnią sesją elixir. Poczułem się jakby ktoś mi napluł w twarz. Ale pocieszam się że Pan i władca mnie gorzej nie potraktował, mogli przecież w ogóle zablokować kasę na pół roku albo pod byle pretekstem zablokować rachunek firmowy na pół roku.
Gdzie ja żyję się pytam...
#polska #pis #polskarzeczywistosc #urzadskarbowy #podatki #biznes #mojkrajtakipiekny
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6411d2a64e71d58aa00cc7ce
Post dodany za pomocą AnonimoweHejtoWyznania: https://anonimowehejto.pl - Zaakceptowane przez: HannibalLecter
0
@anonimowehejto Ach jakie to jest skurwiałe państwo. Tfu!
Chyba słyszeliście, że Jego wizja warta jest poświęcenia gospodarki, więc bardzo mi przykro, ale nic się nie zmieni.
Niestety nie jesteś targetem pisowskiej władzy więc mają Cię w dupie.
@kobiaszu nie, oni przedsiębiorców nienawidzą i robią im pod górkę. Gdyby mieli ich w dupie, to byłaby to znacząca poprawa.
Zaloguj się aby komentować
KRÓTKA HISTORIA AUTOSTRADY A2 (zródło: https://www.facebook.com/BialeKolnierzykiBlog)
Media od kilku dni „grzeją” temat podwyżek cen za przejazd autostradą A2, który ma być teraz droższy o kilka złotych. Coż, pozostaje mi jedynie uśmiechnąć się i cofnąć do września 2005 roku…
Wtedy to na tej samej autostradzie A2 mieliśmy podwyżki aż o 100%, które dotyczyły następujących kategorii pojazdów:
- kat. 2 z 18 do 36 PLN,
- kat. 3 (ciężarówki bez naczepy) z 27 do 54 PLN,
- kat. 4 (TIR) z 42 do 84 PLN.
Co było powodem tych podwyżek?
Na szczególną uwagę zasługują ostatnie dwie kategorie pojazdów, czyli 3 i 4. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie daje analiza system rozliczeń, jaki funkcjonował w tamtym czasie na linii spółka Autostrada Wielkopolska S.A. (AW S.A.) – Krajowy Fundusz Drogowy (KFD).
Tak się akurat złożyło, że równolegle z podwyżkami, czyli również we wrześniu 2005 roku, wprowadzono system winiet dla pojazdów ciężarowych – ciężarówki mogły więc jeździć na A2 bez wnoszenia opłat na bramkach, jeśli tylko posiadały winiety.
Oczywistym jest, że brak pobierania opłat na bramkach za przejazdy ciężarówek należało jakoś zrekompensować operatorowi autostrady A2, czyli spółce Autostrada Wielkopolska S.A. Wprowadzono więc system rekompensat, który funkcjonował tak, że część pieniędzy ze sprzedaży winiet była wypłacana przez Krajowy Fundusz Drogowy spółce AW S.A. O jak duże kwoty chodziło? Szacunki zawarte w raporcie NIK mówią o 650 milionach PLN rocznie. Dużo / niedużo, ale istotne jest to, że system rozliczeń nie był jednak doskonały, delikatnie mówiąc…
Po pierwsze problemem było oszacowanie ilości samochodów ciężarowych korzystających z autostrad, co mogło powodować tendencje do zawyżania ilości tychże pojazdów przez koncesjonariusza autostrady, czyli spółkę AW (opinia zawarta w jednej z analiz prawnych). Szczególnie interesujący w tym kontekście był wspomniany już 100% wzrost opłat za przejazdy ciężarówek na autostradzie A2 we wrześniu 2005 roku. Mieliśmy bowiem proste przełożenie: ceny za przejazd na A2 idą w górę o 100%, więc i rekompensaty dla AW S.A. też idą w górę o 100%. Przy takim systemie rozliczeń nie ma się więc co dziwić, że A2 to jedna z najdroższych autostrad w Europie.
Po drugie system poboru opłat za winiety był w ówczesnym czasie bardzo niedoskonały, by nie rzec spartolony. Przykładowo winiety jednodniowe i siedmiodniowe były albo niewypełniane, albo wypisywane znikającym atramentem, co umożliwiało ich ponowne użycie. Prawdziwą skalę nieprawidłowości ciężko oszacować dokładnie, gdyż Główny Inspektorat Transportu Drogowego w latach 2004 – 2005 był w stanie objąć kontrolą zaledwie 1,5% pojazdów ciężarowych przemieszczających się po płatnych odcinkach dróg, przy czym skuteczność ta nie wzrosła drastycznie w kolejnych latach. Dla porządku dodam, że w tej kontrolowanej grupie nieprawidłowości stwierdzono w ok. 6% przypadków.
Efekty
Ustalono, że rekompensaty dla koncesjonariuszy z tytułu bezpłatnego przejazdu autostradami pojazdów samochodowych o masie powyżej 3,5 tony pochłonęły aż 86% środków finansowych uzyskiwanych z „opłat winietowych”. Tymczasem koncesjonowane odcinki autostrad, za które pobierane były opłaty, stanowiły jedynie 1,1% dróg krajowych! Czyli, inaczej mówiąc, koncesjonariusze (w tym spółka AW S.A.), zarządzający zaledwie 1,1% dróg krajowych w Polsce, zgarniali aż 86% wpływów z winiet ogółem.
Jak to było możliwe? Prosty przykład: pojazd ciężarowy kat. 4, który miał wykupioną jednodniową winietę za 27 PLN, jechał sobie autostradą A2 pomiędzy Koninem a Nowym Tomyślem. Za przejazd tym odcinkiem Krajowy Fundusz Drogowy (KFD) płacił spółce AW S.A. ok. 190 PLN rekompensaty (stawka z września 2006). Nawet jeśli założyć 100% skuteczność ściągania opłat z winiet (co, jak wiemy, nie miało miejsca), to różnica wynosiła ok. 163 PLN, które pokrywano ze środków publicznych.
Jakby tego było mało, w jednym z aneksów do umowy zawartej między AW S.A. a KFD, widniały zapisy, zgodnie z którymi w przypadku osiągnięcia zbyt niskiej stopy zwrotu przez AW S.A., stawka refundacji miała wzrastać tak, aby AW S.A. mogła osiągnąć zakładany zwrot z kapitału (mówi o tym raport NIK). Było to w istocie niczym innym, jak zagwarantowaniem przez budżet państwa pewnego zysku prywatnemu podmiotowi gospodarczemu. Standardowo taki prywatny podmiot gospodarczy powinien ponosić jakieś ryzyko biznesowe – a w przypadku autostrady A2 ryzyko te zostało całkowicie przerzucone na instytucje państwowe (konkretnie na Krajowy Fundusz Drogowy).
Sytuacja taka trwała do 2011 roku, kiedy to zmieniły się zasady rozliczeń (likwidacja winiet) i to Autostrada Wielkopolska S.A. zaczęła ponosić ryzyko związane z natężeniem ruchu. W 2018 roku Komisja Europejska, na wniosek Polski, wydała zaś decyzję, w której uznała, że wprowadzone mechanizmy rekompensat doprowadziły do tego, że spółka AW S.A. była w stanie osiągać wyższe dochody niż te, które mogłaby mieć pobierając opłaty za przejazd ciężarówek po autostradzie. W opinii KE było to niezgodną z prawem UE pomocą państwa dla podmiotu prywatnego. W związku z tym Polska wystąpiła przeciwko spółce Autostrada Wielkopolska S.A. o zwrot 1,38 miliarda PLN nadpłaconych rekompensat – i wygrała na drodze sądowej.
Epilog
Na dzień dzisiejszy kontrowersje budzą tzw. opłaty za dostępność, które Krajowy Fundusz Drogowy wypłaca koncesjonariuszom autostrad (czyli spółkom takim, jak AW S.A.). Łączna wysokość tych opłat to kwoty liczone w miliardach PLN – przykładowo w 2014 roku było to 1,27 miliarda PLN. Kwestie te były przedmiotem interpelacji poselskich – ostatnią z nich złożył w marcu 2022 roku poseł Paweł Szramka. Niestety, raczej nie dowiemy się zbyt szybko, na jakiej zasadzie to wszystko jest rozliczane, gdyż umowa i aneksy zawarte przez podmioty państwowe ze spółką Autostrada Wielkopolska S.A. zostały utajnione aż do 2039 roku (!). W praktyce oznacza to, że nawet jeśli doszło do jakichś przestępstw przy podpisywaniu wspomnianej umowy, to ich sprawcy albo nie będą już żyli, albo i tak nie będzie im można wiele zrobić z uwagi na przedawnienie. #białekołnierzyki #autostradypolska #biznes

@fitoplankton Nie jestem autorem BK, jedynie chciałem zwiększyć zasięgi postu BK na hejto, bo uważam, że im więcej ludzi będzie miało świadomość gdzie żyjemy, tym lepiej.
Oprócz autostrady A2, podobny mechanizm funkcjonuje na autostradzie A4 między Katowicami, a Krakowem.
Zaloguj się aby komentować
Najbardziej w pracy wkurwia mnie ta obłuda i wciskanie młodym pracy ponad normę w imię jakiegoś wspólnego sukcesu, idei xD
U mnie są takie mało doświadczone osoby i na każdą propozycję "zdzwonienia się na calla coś obgadać" po godzinach pracy, a nawet w weekend, klaszczą uszami, bo się czują docenieni. A tu chodzi o to, że szefostwo się nie wyrabia z niczym w tygodniu i nie umie zarządzać czasem i żeby zdązyć z pewnymi rzeczami, muszą angażować po godzinach siebie i czasem pracowników.
Ciężko mi, bo jestem sam, oni są naiwni i jeszcze robią wielkie oczy i mnie uznają za "marudę", kiedy próbuję im uświadomić co i jak działa. A te osoby, które mnie popierają, tworzą inny zespół i nie dotyczy ich współpraca z konkretnym managerem.
#pracbaza #praca #januszebiznesu #zalesie #gownowpis #biznes
Dziś podrzucam ciekawą rozmowę z polskiej krainy podkastów. Natrafiłam zupełnie przypadkiem na ten kanał (Zaprojektuj swoje życie), a można znaleźć tu dużo wartościowej treści. Polecam więc rzucić okiem też na pozostałe materiały, zwłaszcza jeśli ktoś startuje z własnym biznesem lub prowadzi już działalność.
W tym odcinku usłyszymy o wytrwałości, możliwości przekłucia ciężkich momentów na źródło inspiracji oraz drodze od pomysłu do realizacji projektu.
Gościem jest Adam Janczewski, twórca startupu Jutro Medical. Platforma ta dedykowana jest pacjentom i ma ułatwiać proces leczenia oraz sprawiać że wizyty w placówkach medycznych (NFZ) nie będą niekończącym się źródłem frustracji. Wyzwanie dosyć spore, ale po odsłuchaniu nabrałam wiary, że służba zdrowia może wyglądać inaczej.
#podcast #biznes #zdrowie #rozwojosobisty
Zaloguj się aby komentować
Witam ponownie, jest niewymownie. #originalcontent #prawdziwehistorie #przekret #oszustwo #biznes
Wracam z nowym odcinkiem, w planach jest obiecane rozdajo dildosa Shiri Zinn i opowieść o przekrętach w komisach, ale dziś mam wenę na inną opowieść. Nowych czytelników zapraszam do poprzednich cześci.
i inne.
Dziś pojadę z tematem trochę pobocznym, bo działo się to w czasie gdy prowadziliśmy komis samochodowy. Tematem jest "Oszust zawodowy". Raz w życiu miałem dłuższy kontakt z prawdziwym zawodowym oszustem i mogłem oglądać go przy "pracy"
Na szczęście nas nie oszukał bo częściej śmierdzieliśmy trawą niż groszem a co dopiero złotówką - tylko bieda nas uratowała bo na pewno nie rozum...
Prowadząc komis samochodowy mieliśmy pomysł na sprzedaż samochodów z flot poleasingowych, ale bez kasy nie było możliwości kupić ich samemu. Potrzebowaliśmy kogoś kto ma kasę, samochody i w nas uwierzy. Zwykle trafialiśmy w 2 z 3 i do niczego nie dochodziło. Ale pewnego razu idąc tropem kilkunastu pięknych 3-4 letnich Aygo trafiliśmy do jednego z większych komisów w Warszawie.
Siedział tam... powiedzmy że miał na imię Marcinek albo Mariuszek. Wpływ mistrza mocno. Od razu zrobił na nas cudowne wrażenie, gdyż zapalił się do naszego pomysłu. Poczuliśmy się jak matka w piaskownicy której powiedziano "A Pani Piotruś to taki mądrzejszy niż mój synek". Ekstaza, radość i wizja bogactwa. Marcinek z komisu powiedział że jest nie byle kim, bo właścicielem całego interesu, że nasz pomysł jest świetny i.... podejdźcie tutaj, widzicie tego Mustanga? Jak nasz biznes wypali, to po roku tego Mustanga dam Wam w prezencie jako bonus, może być?
O żesz k... Pewnie że może być! Tylko pierwszy problem! Jak dostaniemy jednego Mustanga na dwóch, to jak się nim podzielić?? Co drugi dzień zmiana? Czy może co tydzień? W biznesie zawsze same kłopoty...
Mariuszek błyskawicznie został naszym bogiem, mesjaszem i ojcem Mateuszem w jednym. Szczególnie że widać było iż jest kimś bardzo ważnym, z koneksjami i możliwościami. Potrzebujecie samochody? Ile? 10? Będą za tydzień. Nie ma problemu. I tak było ze wszystkim. Błogosławiony dzień w którym poznaliśmy Mariuszka, naszego zbawcę i św. Piotra do bram bogactwa.
Ale już drugiego dnia był pierwszy zgrzyt. Mianowicie jak przychodziliśmy do tego komisu to inni pracownicy na nas patrzyli spode łba, a nawet zauważyliśmy że jeden z nich chodził za nami, udawał że robi zdjęcia samochodom a zdjęcia robił nam. WTF? Mariuszek szybko nas uspokoił że to dlatego iż nie jest jedynym właścicielem, jest drugi wspólnik który zazdrości nam nowego wspólnego biznesu i będzie chciał go storpedować. Achtung Achtung Hermann! Drei, zwei, ein, null, feuer! Torpedo los! Unikaliśmy więc zazdrosnego wspólnika jak ognia i na wszelki wypadek więcej się tam nie pojawiliśmy.
Mariuszek dostarczył w międzyczasie parę samochodów i ogłosił że w związku z tym iż ze wspólnikiem się nie dogaduje to otwiera swój własny komis. To był czas że na jego obrazie zaczęły pojawiać się rysy.
Przyszliśmy do niego kiedyś i mówimy "Mariuszek, miało być 10 samochodów za tydzień, minęły dwa tygodnie, gdzie te samochody?!". "Jadą z Francji, już dzwonię zapytać co się dzieje. Halo? No gdzie jesteście? A na granicy? OK to jutro będziecie? Pojutrze, ok! Będą pojutrze." Tydzień później pytamy "Mariuszek, co z tymi samochodami?" "A już są w Warszawie, jutro możemy podstawiać". Nigdy nie dojechały.
Zaprosił mnie kiedyś na jakieś pole koło Fortu Piontek, macha ręką dookoła i mówi "odtąd aż do lasu, wszystko moje".
Przyjechałem do nich do komisu, na stole stał olej spożywczy, w takim opakowaniu 0,5L a on mi go pokazuje i mówi "To z mojej tłoczni'.
Jeździł Porsche, mieszkał w wielkiej willi w Warszawie. Kiedyś przy mnie przychodzi do niego jego pracownik komisu i mówi "Panie Mariuszu, przyjechał właściciel tego Porsche" "Którego Porsche?" "No tego którym Pan jeździ". Mariuszek zrobił się czerwony jak pan Ziutek spod monopolowego w połowie miesięcznego maratonu, ale tematu nie skomentował. A ja już wtedy tylko się z niego śmiałem, nawet nie chciało mi się drążyć tematu.
Taki był skubany dobry, że jakbym na przykład sprawdził czyja ta ziemia co mi ręką machał i wyszłoby np. że to jakiejś babki, to by powiedział "No co ty myślisz że głupi jestem, nie mogę mieć wszystkiego na siebie, to moje ale zapisane na siostrę". Jakbym sprawdził że to nie jego siostra to by powiedział "No kurwa, siostra stryjeczna!" i tak dalej i tak dalej. Nie było sensu w ogóle drążyć tematu. Jechał grubo, z wielkim przekonaniem a jak ktoś wytykał mu nieścisłości w ściemach to robił smutną minkę w stylu "zawiodłem się na tobie, nie sądziłem że mógłbyś mnie tak zranić".
Pewnego razu mówi żebym przyjechał, bo musi mi pokazać swoje najnowsze odkrycie marketingowe. Przyjechałem a tam przy bramie stoi taka wielka plastikowa palma podświetlana. Może kojarzycie, biały plastikowy pień co się świecił i liście. Całość z 4m wysoka. Mariuszek wyskakuje taki zadowolony i mówi "no i co i co? Zajebisty pomysł co? Te palmy to będą znakiem rozpoznawczym sieci moich komisów". Spojrzałem, uśmiechnąłem się i tylko pomyślałem "Oj Mariuszek Mariuszek, te palmy to idealny twój znak rozpoznawczy"
Innego razu Mariuszek dzwoni z kolejną dobrą wiadomością: ma nowego wspólnika! Właściciela dużej dyskoteki w Warszawie. My w panikę. Kuźwa, może koleś ma jakieś koneksje w półświatku, Mariuszek pożyczy od niego kasę, nam sprzeda samochód, jemu nie odda działki, ten do nas przyjdzie, nasze jaja są niekompatybilne z akumulatorami samochodowymi, co robic!?
Głupio było kolesiowi powiedzieć "Nie wchodź w spółkę z Mariuszkiem bo to oszust" i tak by nie uwierzył. To był czas że zorientowaliśmy się już że to samo co nam mówił na początku, pewnie powiem temu od dyskoteki. Poprzedni wspólnicy, zazdrośni, torpedują, nie wierz im. Wymyśliłem więc że zrobimy listę zasad współpracy, którą Mariuszek będzie musiał przy wszystkich podpisać. Lista niby była OK, ale tak napisane jakby Mariuszek miał 7 lat. Już nie pamiętam szczegółów, ale było to mniej więcej tak "Jeśli Mariuszek chce siusiu, musi napisać maila z informacją co najmniej 24h wcześniej. Brak pisemnej informacji zwalnia nas z odpowiedzialności za zasikane rajtuzki Mariuszka".
Przyszli do nas cała ekipą, podpisali. Disco mafiozo patrzył się na nas jak na idiotów, my czuliśmy się jak idioci, ale jeśli czytaliście poprzednie części to wiecie że nie jest mi to obce uczucie i przywykłem.
Nasza współpraca w tym okresie już zanikała. Samochody Mariuszka były coraz gorsze, biznes z Discomanem się rozkręcał, postawili nowy wielki komis samochodowy. Biuro bylo dwupiętrowe z kontenerów, w środku wielka plazma, elektryczny kominek, kanapy ze skóry no i... palma. Palma też była. Bogactwo się wylewało, my tylko mogliśmy się tam przemykać, prawie nas pilnowali żebyśmy atramentu z kałamarza nie wypili.
Co to by była za historia bez zakończenia.
Nasza współpraca umarła śmiercią naturalną, a parę miesięcy zadzwoniła do mnie adwokat discomana czy mógłbym być świadkiem w sprawie o oszustwo
Okazało się że willa wynajmowana i z zajęciem komorniczym, porsche oczywiście żadne nie było jego, a modus operandi wyglądał mniej więcej tak: Mariuszek budował wokół siebie wizerunek bogatego biznesmena i szukał wspólników. I mówił tak "słuchaj, jest biznes, łatwy pieniądz, ja wkładam 2 mln, Ty wkładasz 2 mln i w rok zarobimy po pierwszym milionie a potem tylko lepiej." No i w sumie w połowie miał rację, tzn wspólnik wkładał 2 mln a Mariuszek wyciągał z tego milion dla siebie. Reszta na palmy i kominki
Po tym komisie z kominkiem rozkręcili się jeszcze bardziej. A mianowicie kupili spółkę na NewConnect i wypuścili obligacje
Co się z nimi dalej działo? Nie wiem, nie ma żadnych wieści w sieci ani wśród osób z którymi rozmawiałem. Być może ułożył sobie życie na nowo z kilkoma bańkami w kieszeni. A może siedzi... A może żyje dalej jak żył. Był niezłym kozakiem i teraz też jak kozak wchodzi w symbiozę z korzeniami jakiejś brzózki...
@NatenczasWojski szacunek. Biorąc pod uwagę Twoje historie, to że nie skończyłeś z zarzutami albo w lesie, to jest w sumie spore osiągnięcie.
Lubię czytać Twoje wpisy
@NatenczasWojski chłopie, dawaj kolejne historie. A w międzyczasie pisz książkę! Może to kolejny pomysł na biznes?
Zaloguj się aby komentować
Pracuję w start upie.
Wszystko stoi na głowie, co chwila jakaś zmiana. Generalnie każda niekompetencja, przeoczenie, burdel jest super argumentowany. Jestem już na maksa zestresowany.
Jak to jest urabiane? korpo slangiem "challenge" , "flexible", "zwinne". A to po prostu sytuacje, o których można powiedzieć wręcz WSTYD.
Dużo nam obiecano, mało z tego wyszło i co chwilę jesteśmy zaskakiwani nowymi faktami.Obietnic nie spełniono, bo jeszcze dobrze się nie rozpędziliśmy. Nadgodziny? No teraz to wiesz, trzeba się zaangażować.
Mam niedoświadczonych współpracowników w zespole i jak zapytam o to, że jak to mamy dziś robić wieczorem, to nagle "Staryy normalniee dziś, a kiedy niby, pewnie że dziś zrobimy". Ludzie są urabiani jak dzieci i jeszcze klaszczą uszami. Wszystko to gówno w ładnie opakowane pazłotko.
Mają bardzo bogatego inwestora, który sobie juz pozwolil na tyle, ze chyba inwestowane siano to kropla w morzu i sa cierpliwi. Poza tym inwestor jest powiązany z nimi znajomosciami prywatnymi
@Lopez_ jeśli.masz już jakisustaz to szukaj w branży pokrewnej w firmach istniejących ileś tam lat, stabilnych. bo stresik jest fajny o motywujący jeśli wiesz że masz ugruntowaną pozycję a nie kolejny za przeproszeniem gównopomysł. za dużo takich było
Zaloguj się aby komentować
Hejto #startup #biznes #biznespigula jak co czwartek musi być newsletter, więcej linków mail https://biznespigula.pl/
Webinar dla dziedziczących firm po kimś (niekoniecznie Oskarów) Sukcesja to wieloetapowy proces wymagający strategicznego zarządzania i planowania. Uczestnicy wydarzenia zdobędą wiedzę na temat poszczególnych etapów tego procesu, a także będą mogli skorzystać z indywidualnych konsultacji. Wydarzenie jest realizowane w ramach współpracy kancelarii Graś i Wspólnicy z Nova Praxis – beneficjentem programu „Sukcesja w firmach rodzinnych – wsparcie przejścia między generacjami” dofinansowanego z funduszy europejskich i państwowych. Seminarium odbędzie się w trybie hybrydowym – stacjonarnie oraz online.
Webinar 13 marca o godz. 12:00 rozpocznie się kolejna edycja InfoWeek Grupy PFR dla przedsiębiorców z sektora MŚP i dużych firm, w ramach którego zapraszamy do oglądania spotkania poświęconego programowi Fundusze Europejskie dla Nowoczesnej Gospodarki z udziałem eksperta PARP, Moniki Karwat-Bury. Podczas poniedziałkowego spotkania skupieni będziemy wyłącznie na 1. Priorytecie FENG, czyli ścieżce SMART, która zakłada dofinansowanie w obszarach B+R, wdrożeń nowych rozwiązań, infrastruktury B+R, internacjonalizacji, rozwoju kompetencji, cyfryzacji i zazieleniania.
Spotkania online b2b Murcia Food Brokerage Event 2023 dla sektora spożywczego. W ramach wydarzenia, które zostanie zorganizowane w formule hybrydowej, zaplanowano: XI Międzynarodowe Sympozjum Technologii Żywności, które obejmie liczne konferencje i prezentacje na temat najnowszych osiągnięć w sektorze spożywczym – 11 maja w Murcji, spotkania b2b onsite – w dniach 11-12 maja oraz spotkania b2b online – w dniach 15-16 maja.
Uzyskaj info stacjonarnie i bezpłatnie. Ośrodki Enterprise Europe Network oferują usługi informacyjne na rzecz małych i średnich przedsiębiorstw z zakresu prawa oraz polityk i programów UE, internacjonalizacji przedsiębiorstw oraz innowacji i transferu technologii. Zachęcamy do kontaktu.
Ciekawe wystąpienie nt zarządzania projektami dotyczące historii zarządzania zespołem Skunk Works, zawsze je polecam, angielski wymagany
Atlas Kompetencji Saksońsko-Polskiego Pogranicza Atlas daje możliwość wzajemnego nawiązania kontaktu oraz uzyskania informacji na temat możliwości w zakresie współpracy firm z pogranicza Polski, Czech i Niemiec. Można wpisać firmę, poszukać współpracy zwłaszcza dla firm z regionu
Polska Agencja Inwestycji i Handlu zaprasza do współtworzenia stoiska promocyjnego na Lapsimessut 2023. Wydarzenie odbędzie się w dniach 14˗16 kwietnia 2023 r. w stolicy Finlandii, Helsinkach. https://www.trade.gov.pl/kalendarz/stoisko-paih-na-targach-lapsimessut-2023/
Polska Agencja Inwestycji i Handlu zaprasza do współtworzenia stoiska promocyjnego na targach budowlanych Construma. Wydarzenie odbędzie się w dniach 29 marca – 2 kwietnia 2023 r. w Budapeszcie.
Masz pomysł, jak stworzyć zrównoważone miasto? Zgłoś swój projekt w otwartym konkursie ofert i przy wsparciu PPNT Gdynia | Centrum Designu zmieniaj przestrzeń publiczną.
Zaloguj się aby komentować
Kombinuję nad rozszerzeniem działalności, ale wtedy muszę zmienić formę opodatkowania, co z kolei powoduje konieczność prowadzenia księgowości. Zapoznaję się z tym wszystkim po kolei, ale nad ostatnią kwestią muszę nieco posiedzieć
Szukam jakiegoś programu do księgowości żeby spróbować poprowadzić ją samemu. Wydaje się to powtarzalna praca, więc nie widzę problemu żeby spróbować. Najwyżej po dwóch - trzech miesiącach złapię księgową i będę jej płacić za prowadzenie
Jak na razie znalazłem program do faktur, nie chcę żeby to była jakaś kryptoreklama, ale po prostu nie znalazłem innej opcji offline jak Elisoft Firma. Jeśli chodzi o wysyłanie w świat jakichś poufnych danych, to staram się to po prostu minimalizować i stąd chcę program offline (tak, wiem, KSEF, ale to od przyszłego roku). Ten ma dodatkowo formę nieabonamentową, więc drugi plus.
Coś polecicie?
#biznes #b2b #jdg #wlasnafirma
Dość prosty i wszechstronny program to Mała Księgowość Rzeczpospolitej 119 brutto za rok. Wiesz nie sądzę, że dasz radę w tych czasach księgowość ogarnąć sam, będzie Ci wydawało się, że jest ok a będziesz miał masę błędów. Może urząd to znajdzie może nie, gorzej jak nakręcisz tak, że będziesz musiał płacić kary. Chyba raczej musisz zacząć od księgowej/biura i pod tym kontem wybrać program w jakim będziesz coś działał.
@macgajster zgadza się, pamiętaj jeszcze, aby co miesiąc wysyłać do us jpk i do zusu zus-dra, aby ci odpowiednią składkę zdrowotną wyliczyli
Zaloguj się aby komentować
0
#zdrowie #finanse #pytanie #biznes
w sumie co mogę zrobić z niewykorzystanymi lekami?
coś kombinowałam samemu, ale w końcu podjałam decyzję, że oddam się w ręce specjalisty xD
to nie jest żadne bezno jakbyco, leki na choroby cywilizacyjne
eh, 140 zl w dupe xD
kurde chcialabym to jakos odsprzedac, w najgorszym przypadku dac jakims biedakom xD
@PoteznaUzytkowniczka dej mnie, mam chorą cywilizację
aaaaaa
Zaloguj się aby komentować
0
Psychpata porywa dobrze zapowiadających się ale jeszcze nieznanych przedsiębiorców. Więzi ich w schronie i daje wybór, umrzeć w cierpieniach albo pracować dla niego.
Wybierają życie i w poszukiwaniu pozoru wolności oddają się całkowicie temu co robili czyli wymyślaniu biznesów.
Korzyści i władze wykonawczą sprawuje psychopata.
Staje się najbardziej rozpoznawalnym człowiekiem w biznesie i w mediach. Niektórzy przypisują mu geniusz.
Nie tylko zarabia dużo pieniędzy ale "jego" przedsięwzięcia zmieniają świat.
Poza stworzeniem platformy przesyłu pieniędzy, produkcji samochodów elektrycznych, drążeniem tuneli, wynoszeniem satelit, pracami nad chipem wszczepianym w mózg, pragnie założyć kolonie na Marsie.
@JacekSasinPL mój ojciec jest psychopatą i nigdy nikogo nie porwał.
Zaloguj się aby komentować
@Afrobiker w tym fachu najważniejsza jest dyskrecja. Od pierwszej wojny światowej działamy na rynku niemieckim ale wchodzimy teraz na polski.
*Dzieci mogą początkowo mówić po rosyjsku
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Kiedyś słyszałem tezę, że seks i śmierć (a raczej jego zapobieganie) to dwa największe motywatory w ludzkim życiu. O ile przemysł pornograficzny czerpie zyski z tego pierwszego, drugi motywator jest bardziej ogólny.
Mamy szurów, Andrew Tate'owców, którzy wyjaśniają świat i pokazują jak wyjść z matriksa. To też teleewangelizm, chrześcijaństwo sukcesu w Stanach, co powoli daje się zauważyć w Polsce w postaci "uzdrowicieli" i coachów. Może wydawać się, że to nisza, ale to tylko kwestia czasu nim śnieżka stanie się wielką śnieżną kulą.
Takie luźne przemyślenia rzucone w eter: trochę martwi mnie to, że z samego przekazywania idei można zrobić biznes. Czy wtedy faktycznie komuś zależałoby by człowiek był doinformowany w jak najlepszym stopniu? Czy może wolałby tak przeinaczyć fakty, sprzedać taką wizję świata, by móc zarobić jak najwięcej i utrzymać przy sobie uwagę jak najdłużej?

Jak to gadają. Nawet zepsuty zegar pokazuje prawidłową godzinę dwa razy na dobę. Ludzie co w takie rzeczy wierzą ignorują 1000 nieudanych trafów ale skupią się najednym nuiansie, który odgadł. I oglądają dalej.
@Ziemniakomat a fakty czy wiadomości niby co robią? Przekazują obiektywne informacje? Programują widza.
@DeadRabbit Po mojemu to bardziej tworzenie sobie światopoglądu na bazie wycinków informacji. Starannej wycinanki, selekcji, tak żeby ułożyć daną odpowiednią wizję świata. Niektórzy nazywają to "bańką informacyjną".
Istotne później jest odczucie dysonansu poznawczego i sposobu radzenia sobie z tą negatywną emocją.
Ponadto osoby wierzące w teorie spiskowe łudząco przypominają schizofremików.
Zaloguj się aby komentować
Ech... właśnie miła Pani z US zadzwoniła, że nie rozłożą mi zaległości na raty ;] 2 lata spłaty VAT, różnych perturbacji... 2023 rok w końcu zapowiadał się dobrze i tak, że liczyłem, że zacznę nadpłacać długi i...
Wspaniałe Państwo uznało, że woli bankruta niż powolne spłaty VAT. Mogłem więc z jakieś 2 lata temu iść w upadłość, a bezsensu próbowałem wyjść na prostą... i gdy wydawało się, że jeszcze rok i wyjdę / znów zatrudnię... wchodzą oni i zapowiada się, że mnie ubiją.
#biznes #własnafirma #długi #upadłość #bekazpisu w końcu z czegoś muszą opłacić laptopy dla uczniów i nauczycieli.
To Państwo to żart... lol.
0
@tyle_slow zależy od branży, 50k to ambitne założenie przy obecnej koniunkturze i wobec faktu, że problemy ewidentnie miałeś już wcześniej.
Zaloguj się aby komentować
0
Czy robienie zdjęć dzieciom w szkole przez fotografa, a potem przetwarzanie ich na komputerze i oferowanie w formie kupna rodzicom jest w ogóle legalne?
@specyvic @Lubiepatrzec proceder i kurewstwo?
Fotograf jest zapowiadany ze sporym wyprzedzeniem. Rodzic, jeśli chce, zgadza się na zrobienie dziecku zdjęcia. Jak nie chce, to dziecku zdjęć nikt nie robi.
Szkoły od bardzo dawna o najmniejszą nawet pierdołę, od przeglądu włosów przez pielęgniarkę szkolną po wyjście na plac zabaw obok szkoły, wymagają zgody rodziców. Nie ma zgody, nie ma zdjęcia, nie ma wyjścia i nie ma przeglądu.
@ewa-szy OP pisze, że fotograf robił zdjęcia bez uprzedzenia i zgody rodziców.
@Lubiepatrzec to proponuję opowi przespacerować się do szkoły i porozmawiać z wychowawcą klasy. Bez spiny, bo o wiele częściej okazuje się, że albo podpisał nie czytając, albo wiedział a zapomniał, albo zapomniała żona powiedzieć.
Inna rzecz, że jak składasz na pierwszym zebraniu kilkanaście podpisów, można nie spamiętać. Ale to efekt takich właśnie wietrzących wszędzie kurewstwo i szemrane procedery ludzi, że liczba tych papierków, zgód, poświadczeń i 'zostałem poinformowany' rośnie z każdym rokiem.
Zaloguj się aby komentować