#kariera
Zaloguj się aby komentować

Dlaczego doktoranci rezygnują z kariery w nauce?
Niskie dochody, brak swobody w planowaniu kariery i ograniczone możliwości rozwoju – to główne powody, dla których doktoranci rezygnują z kontynuowania kariery w nauce. Badania przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Zespół Katedry Badań nad Nauką i Szkolnictwem Wyższym...
Biorę ostatnio udział w dużej liczbie rekrutacji IT i to jest kurde chore, jakie teraz są wymagania i jak długie są procesy rekrutacyjne. Oto jak to wygląda:
-
Najpierw jest 15-30min rozmowy telefonicznej z zaproszeniem na właściwą rozmowę z HR. Najgorzej, jak zadzwoni Hindus, musisz wtedy wyłapać kontekst wypowiedzi z co drugiego słowa wymawianego w języku hinglish (najczęściej telefon z UK zwiastuje kłopoty)
-
Dalej najczęściej jest 30-60 min rozmowy z HR z pytaniami typu "wyobraź sobie, albo przypomnij jakąś bardzo stresującą sytuację w pracy, jak sobie z nią poradzisz?" Srak k⁎⁎wa, zastanowię się, jak rozwiązać problem i go rozwiążę, co więcej mam tutaj powiedzieć? Najgorsze jest to, że zazwyczaj te rozmowy są po angielsku, a ja nawet po polsku nie wiem, co bym odpowiedział we więcej niż 3 słowach, więc podwójny stres. Tutaj też musisz wyrecytować całe CV, bo najwidoczniej w dziale HR nie potrafią czytać.
-
Aplikuję na stanowisko programisty, więc pewnie spodziewacie się, że kolejny etap, to sprawdzenie tego co będziesz robić i umiejętności technicznych? Bynajmniej. Tym razem musisz opowiedzieć mniej więcej to samo co na poprzedniej rozmowie, ale czasami 1, czasami 3 osobom (managerowie od różnych rzeczy). Tutaj też opowiedzą ci do jakiej super firmy aplikujesz i jaki super projekt cię czeka. Kolejne 60-90 minut, czasami całość rozmowy jest po polsku, czasami po angielsku, czasami trochę tak, trochę tak.
-
No dobra teraz czas na zadanko. Niektórzy dają coś do zrobienia w domu, inni od razu organizują rozmowę techniczną. Na zadanie trzeba poświęcić kilka godzin, a na rozmowę znowu 60-90 minut. Nawet jak jest zadanie do zrobienia w domu, to i tak czeka cię rozmowa z omówieniem rozwiązania - czasami online, czasami stacjonarny white board. Jeżeli myślisz, że będziesz programować w swoim ulubionym środowisku z podpowiadaniem składni, to zapomnij. Naucz się pisać kod na kartce, w google docs, albo w zwykłym notatniku. O dziwo rzadko spotyka się te wszystkie platformy online typu leetcode. Zadania z samego kodowania są najczęściej łatwe/średnie.
-
Jeżeli aplikujesz do kontraktorni, to okazuje się, że czeka na ciebie kolejna rozmowa techniczna, czasami z prawie identycznymi pytaniami, ale innymi ludźmi, bo najpierw sprawdzał cię ktoś z kontraktorni, a teraz będzie to robił jeszcze raz ktoś z konkretnego projektu. (znowu 60-90 minut)
-
Uff, to już koniec prawda? Prawda??? Otóż nie, niektóre firmy prowadzą jeszcze rozmowy behawioralne, w końcu musisz pokazać odporność na łapówkarstwo i inne śmieszne historyjki, z którymi jako programista co prawda nigdy nie będziesz mieć styczności, no ale zawsze to okazja do zmarnowania twojego czasu. (30-60 minut)
-
No dobra to już dostajesz ofertę? Nie. Jeszcze musisz opowiedzieć po raz kolejny to samo, co był na wszystkich poprzednich rozmowach, ale jeszcze innemu managerowi. Nie wiadomo po co, jakby sobie nie mógł obejrzeć nagrań z rozmów. (60 minut).
Ekstremalnie krótka rekrutacja to dzisiaj 3 etapy i na razie trafiłem na taką tylko raz, bo firma ma ciśnienie na zbudowanie zespołu, najczęściej są jednak 4-5, a najwięcej j/w i cały proces trwa minimum tydzień, a maksymalnie miesiąc. Łącznie będziesz rozmawiać z 4-8 różnymi osobami.
Ja prowadzę własną działalność, mam czas, żeby sobie teraz chodzić na rozmowy choćby po to, żeby pozbierać jakieś doświadczenie, ale jak ktoś normalnie pracuje i chciałby zmienić firmę, to trzeba mieć naprawdę za⁎⁎⁎⁎stą motywację, żeby to wszystko wcisnąć w swój grafik.
Z plusów, to wszystkie rozmowy techniczne, na których do tej pory byłem, były w spoko atmosferze, nie trafia się już raczej na osoby, które wymagają bycia chodzącą encyklopedią.
Ekstremalnie ważne jest dobre zbudowanie CV, napchanie słów kluczowych, żeby w ogóle przebić się przez HRowe automaty filtrujące. Nawet jak masz 20 lat doświadczenia, ale w cv zabraknie jednego słowa kluczowego, to nikt na to cv nie spojrzy. Ze słabym CV na 30 wysyłek miałem jedną odpowiedź, po wprowadzeniu poprawek na 50 wysyłek było jakieś 10 odpowiedzi i na dzień dzisiejszy wydaje się to bardzo dobry wynik.
Oczywiście nie istnieje już instytucja bycia programistą jednego języka typu Java, JavaScript itp. Teraz musisz umieć programować backend, frontend, musisz administrować serwerem, dockera mieć w jednym palcu, ogarniać kubernetesa, co najmniej jednego cloud providera, znać wzorce architektoniczne i narzędzia pozwalające zbudować drugiego netflixa. Oczywiście nie ma tutaj znaczenia to, że będziesz tworzyć wewnętrzną aplikację dla 500 osób, uruchamianą na zwykłym VPSie.
Z jednej strony było czuć, że rynek IT potrzebuje oczyszczenia, ale to, co się odpierdala, to też nie jest normalne.
Człowiek ma normalnie ochotę zrobić kurs na operatora koparki, czy innego dźwigu i sobie pojeździć na budowie, a nie codziennie napierdalać jakieś kursy, side projekty itp.
#praca #pracait #kariera
Zaloguj się aby komentować
Reklama z serii: marzenia masz wypisane na twarzy.
No mnie zachęcili
#mcdonalds #restauracja #kariera #praca #heheszki #gastronomia

@AdelbertVonBimberstein w takim razie poproszę McRoyala w zestawie z frytkami i fantą. Do tego 1 cheeseburgera.
Zaloguj się aby komentować
A młody @Arkil tak ogarnia, że występy grupowe gra solo 😎💪🏻😅
#chwalesie #keyboard #kariera #rodzicielstwo

@Arkil musiałeś być pełen skupienia nad kibordem, że nawet nie zauważyłeś że Ci buty zakosili...
@Arkil a co to za spęd?
Zaloguj się aby komentować
#kariera #pracbaza #heheszki #memy #januszalfa

Zaloguj się aby komentować
Moja reakcja na ten artykuł jest w obrazku.
#hr #kariera #zodiak

Ten moment kiedy wkraczasz na tak absurdalne tereny że już nie jesteś pewny czy ktoś robi soczystego trolla z ciebie czy kogoś pojebało czy może to na serio się dzieje
@wiatraczeg xdd
nie tylko HR świruje. Ludzie zaczynają chodzić do szeptuchy zamiast do lekarza. Tutaj trudności w dostępie do opieki zdrowotnej na NFZ są pewnym wytłumaczeniem trendu. Jednak fakt, że HR się tym zajmuje jest oznaką ich niekompetencji. HRy sięgają po inne metody ponieważ dotychczasowe nie zapewniły firmie odpowiedniej siły roboczej.
Zaloguj się aby komentować
Wyśmienite
Zaloguj się aby komentować

Jaki język najlepszy do pracy?
Jaki język jest najlepszy do pracy? Okazuje się, że nie język angielski, którego znajomość staje się obowiązkowa, ale czeski, duński czy koreański są językami, które warto znać planu karierę zawodową. W znajomość jakich języków warto inwestować? Czy rynek pracy napędzany przez rozwój AI wciąż...
Niezwykła kariera generała Wiesława Kukuły. "Jest jak wojskowy Dyzma"
Skopiowane z "premium"
Wtorkowy poranek dla polskiej armii zaczął się jak film Hitchcocka. Najpierw było mocne trzęsienie ziemi. Potem napięcie już tylko rosło. Kiedy rano "Rzeczpospolita" podała informację, że dwóch najważniejszych dowódców polskiej armii — gen. Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, oraz gen. Tomasz Piotrowski, dowódca operacyjny — złożyło dymisje, zarówno środowisko wojskowe, jak i polityczne zamarło w osłupieniu.
Jak się wkrótce okazało, sprawa przez szefa Sztabu Generalnego i dowódcę operacyjnego trzymana była do ostatniej chwili w głębokiej tajemnicy. O ich planach wiedziało...
Zaloguj się aby komentować
Nie lubię spotkań z rodziną. Nie traktują mnie poważnie. Mam wrażenie jakby nie dowierzali temu co posiadam i co w życiu osiągnąłem i jest to bardzo przykre.
Od małego mocno się izolowałem. Grałem, uczyłem się w domu, czasami wychodziłem z moimi kolegami ale większość czasu spędzałem w malym ~45m2 mieszkaniu, początkowo z braćmi i siostrą później tylko z mamą jak reszta się wyprowadziła. Moje rodzeństwo jest ode mnie starsze o 8 lat. Często słyszałem od nich teksty podcinające mi skrzydła w stylu "ty tylko grasz", "jakie są Twoje plany na przyszłość?", "co ze studiami?". Jedynie mama naprawdę mnie wspierała.
Pochodziłem z biednej rodziny i wiedziałem że trzeba ciężko pracować i mocno się poświecić żeby coś osiągnąć, mama mnie tego nauczyła. Miałem wizje. Poznałem dobrych ludzi którzy w wielu sprawach mi pomogli. Moi przyjaciele których poznałem na drodze do kariery wykazywali mną większe zainteresowanie niż moja rodzina - i to jest najbardziej przytłaczające. Każda moja próba była przez rodzinę kwestionowana, tak jakby wiedzieli sami co dla mnie jest ważniejsze. Troską bym tego nie nazwał. Nie poszedłem na studia to pojawiło się nie zrozumienie i krytyka, przecież wszyscy chodzą. Gdy dostałem swoją pierwszą pracę mając 20 lat o której marzyłem, nie usłyszałem gratulacji. Gdy rok później zmieniłem pracę na 2x lepiej płatną w większym mieście, też nie usłyszałem szczerych gratulacji, ciężko mi było się tym pochwalić, a jak raz to zrobiłem w domu żony mojego brata (do którego często przyjeżdżaliśmy) wszyscy mieli skwaszoną minę, bo chwalę się osiągnieciami a obok siedzi siostra bratowej z dobrego domu która nadal po studiach nie potrafi znaleźć żadnej pracy i siedzi smutna.
Dzisiaj mam wiele i jestem przekonany że finansowo osiągnąłem szczyty których moje rodzeństwo pewnie nie osiągnęło. Bo jak dużo znacie osób które zarabiają miesięcznie po 30-35k netto? Nawet gdy kupowałem mieszkanie w Warszawie wszyscy traktowali to z niedowierzaniem. W życiu nigdy nie chodziło mi o kasę, ta pojawiła się sama. Chciałem po prostu zostać zauważony i doceniony. Zawsze gdy przyjeżdżam w rodzinne strony czuje się wśród rodziny jak dzieciak bo pracuje w dziecinnej branży i klikam w kąkuter. Zawsze niewystarczający dla otoczenia. Gdy mówię o swojej pracy która mnie fascynuje i gdy chwale się projektami, reszta nie wykazuje zainteresowania i bardzo szybko zmieniają temat. Wolą rozmawiać o kuzynce bratowej która idzie na medycynę, lub o bracie bratowej który idzie na prawo ciesząc się, chwaląc i wieszcząc przed wszystkimi jego ogromny sukces zawodowy i finansowy - wystarczyło że powiedziałem "ale przecież większość prawników zarabia grosze" to się oburzyli, jakbym im igłę w serce wbił.
Czasami chciałbym po prostu usłyszeć od rodziny "stary, jestem z Ciebie dumny, daleko zaszedłeś". Zamiast tego widzę w nich zazdrość, niezrozumienie jak mi, bez studiów udało się tyle osiągnąć. Myślałem nawet że jeśli śmierć weźmie mnie pierwsza przygotuje za w czasu testament a całe moje oszczędności wraz z mieszkaniem przekaże na jakieś cele społeczne, tak by nikt z nich nie dostał ani centa.
#rodzina #zycie #milosc #troska #kariera #praca #zalesie
@Levitili tak trzymaj i najważniejsze po....l zdanie innych, ludziom zawsze coś będzie przeszkadzać, albo dla tego że ci się nie układa jak reszcie to jesteś gorszy i szkoda im czasu dla Twojej osoby, albo że za dobrze Ci idzie wtedy też nie dobrze bo masz więcej niż oni.
@Levitili siostra bratowej to najbardziej dobitne potwierdzenie, że studia w Polsce to oszustwo. Ktoś kiedyś nawkładał naszym rodzicom do głowy, że im wyższe wykształcenie masz, tym wyżej zajdziesz i osiągniesz sukces. Miało to sens w czasach młodości generacji X - czyli pokolenia moich rodziców - która to żyła w PRLu. Bieda, brak perspektyw, trzeba było kombinować. Wykształcenie techniczne było w cenie, na studia szli ludzie którzy wybijali się jakoś ponad to. Nie romantyzuje tamtego systemu, rzeczywistości czy poziomu nauczania, tylko to był inny czas.
Z chwilą upadku bipolarnego świata Pierwszej Zimnej Wojny i wkroczenia Polski w orbitę kapitalistycznego Zachodu, nastąpiła sekwencja w postępie na wzór V-TECa w Civicu. Ktoś dał w p⁎⁎dę na obroty, potem wrzucił wyższy bieg i na silniku załączył się ten słynny "witek" kopiący w joł #pdk
I te przemiany są widoczne dzisiaj. Nie zrozumcie mnie źle, urodziłem się w roku rozpadu ZSRR, na kilka miesięcy także coś było na rzeczy XDD Nie mniej, widziałem jak zmienia się Warszawa. Pamiętam ją z lat 90, początku nowego milenium i skoczyliśmy do przodu ogromnie. Niestety stare przekonania z PRLu żyją sobie w najlepsze. Nadal tłucze się młodym, że muszą koniecznie iść na studia by coś osiągnąć - bzdury.
Studia w Polsce są przedłużeniem młodości - tylko tym. Istnieje pierdyliard nikomu niepotrzebnych kierunków studiów. Spójrzcie na ofertę Uniwersytetu Warszawskiego jako przykład. Jest tam masę dziwnych, nieprzydatnych nikomu kierunków. Nie każdy musi mieć wykształcenie wyższe. Nie oznacza to, że czyjś iloraz inteligencji jest większy i taki magister jest bystrzejszy od kogoś z wykształceniem średnim, bo nie jest to regułą. Znam dużo osób z wyższym, którzy są po prostu k⁎⁎wa głupi. Patrząc jak łatwo było prześlizgnąć się na moich, bezużytecznych, studiach oraz jak można było obejść Antyplagiat pisząc pracę dyplomową, można dojść do dość przygnębiającego wniosku.
Skończyłem dwa kierunki, niemal identyczne. Coś co pewna pani polityk określiła "Marketingiem i zarządzeniem 2.0" i k⁎⁎wa miała racje! Straciłem pięć lat i nie mam z tego niczego, poza żalem do siebie który minie wraz z moją śmiercią. Nie umiem sobie wybaczyć i nigdy nie wybaczę za głupotę jaką popełniłem idąc na studia. Jeśli chciałem pracować w zawodzie, najpierw powinienem wejść w te tryby, a dopiero potem uzupełnić studiami. Uzupełnić, a nie stawiać na jedną kartę, wierząc, że dzięki wykształceniu łatwiej mi będzie na rynku pracy. C⁎⁎ja wafla! Tylko umiejętności oraz doświadczenie.
@Levitili przykro mi, nikt nie potrafi tak dowalić jak rodzina. Gratulacje i ciśnij dalej. Wygląda na to, że sobie świetnie poradziłeś mimo przeciwności
Zaloguj się aby komentować
wiecie, kiedyś się bałem, że jak będę starszy, to będę musiał zaakceptować małe stawki, bo jak nas straszyli całe młode życie - na starość do niczego się nie nadajesz
tymczasem poznałem przez lata dużo młodych w zawodzie - i już się nie boję. niektórzy to są tacy ułomni, z dyplomami za pieniądze, że cud, że to umie oddychać bez podpowiedzi. pchają się do zarządzania, rządzenia, pokazywania palcem, ale cienko to idzie
#pracbaza #kariera #rozkminyzdupy
niestety, pokolenia bylejakosci, wychowane z nosem w telefonie, ze wszystkom podanym na tacy... nie oczekuj po kims takim cfniiactfa, zaradnosci, kombinatorstwa i obrotnosci. Pulpety bez wlasnego zdania i celu
@Hjuman nie rozumiem ludzi, którzy narzekają na to nowe pokolenie bo oni nic nie umieją a za to obecne pracujące pokolenie to do wszystkiego się nadaje. Obecna młodzież to żadna konkurencja na rynku pracy i trzeba się cieszyć.
Ja czekam aż ten kraj upadnie kiedy normalne pokolenia nie będą już pracować.
[ rozdzierające ziewnięcie ]
Ale przynudzacie, to wszystko już było.
Nasza młodzież jest potworna. - Oskar Wilde (1854-1900)
Nasza młodzież nie myśli dziś o niczym, zajmuje się tylko sobą, nie ma uszanowania dla rodziców i starszych; młodzi nie mają w sobie żadnej pokory, wypowiadają się tak, jakby wszystko wiedzieli, wszystko to, co my starsi uważamy za ważne, oni nazywają głupim. - Piotr z Amiens (ur. w 1050r.)
Kiedy widzę młodzież, to wątpię w przyszłość cywilizacji - Arystoteles
Młodsi mają się za równych starszym i występują przeciwko nim słowem i czynem – Platon
Nasza młodzież jest przywiązana do luksusów. Młodzi ludzie zostali źle wychowani, szydzą sobie z autorytetów. Denerwują nauczycieli i cały czas się obijają - Sokrates
Młodzież ma dziś zepsute serca, jest zła i leniwa, nie będzie w stanie obronić naszej kultury - tekst wyryty na glinianej tabliczce w Babilonie, ok. 4000 lat temu.
Zaloguj się aby komentować
#pracbaza #historia #korposwiat #kariera #firma

kto kupuje takie bzdury xD mówisz, że u konkurencji kryzysu nie ma i że proponują 30% więcej i albo szef wyrównuje albo zmieniasz pracę. no chyba że faktycznie jesteś gówno wartym pracownikiem i Twoja jedyna szansa na podwyżkę to zwiększenie płacy minimalnej, to polecam sie wykwalifikować jakoś zamiast biadolić w internecie
Zaloguj się aby komentować
Wiecie może gdzie można dostać pracę zmianową w systemie 2/2 czyli 2 tygodnie pracy po 12h a potem zjazd do domu na 2 tygodnie?
By nie było taki system pracy istniał kiedyś na wiertniach na lądzie np. przy odwiertach gazowych ale nie wiem jak dzisiaj.
#praca #pracbaza #pracazagranica #kariera #kiciochpyta
@xaliemorph nie ale wiem, gdzie w handlu można znaleźć pracę 24h i 2 dni wolnego xd
Zaloguj się aby komentować
Rozwala mnie pewna zależność która obserwuję.
Masa dorosłych ludzi wychowała się na jakimś zadupiu. Nie dostali dobrej edukacji. Stwierdzili oni, że nie da się wyżyć i nie ma perspektyw. Wyjeżdża więc w delegację, do miasta, czy na #emigracja
Odkładają pieniądze.
Co robią gdy już zaoszczędzą?
Wracają w to samo miejsce gdzie się urodzili. Stawiają tam domy.
Zakładają rodziny.
Wychowują dzieci w tym samym miejscu żeby ich bombelki mogły powtórzyć ten sam cykl.
Przecież w większości przypadków duże miasto gwarantuje lepszy start w życiu.
#polska #praca #kariera #filozofia #bieda
@VladTheImpaler wyjechałem z powiatowego do wojewódzkiego, pozylem tam 12 lat, doszedłem do wniosku że to wojewódzkie to c⁎⁎j oszustwo. Wszystko drogie, wszędzie daleko, życie jakieś k⁎⁎wa za szybkie. Wróciłem do powiatowego i czuje dobrze cowiek maupa. Dzieciak jak będzie sie chcial wyprowadzić do wojewódzkiego to nie będę mu bronił.
Ludzie wracają bo meczy ich życie w dużym mieście jeśli z niego nie są, proste. A do tego teraz dochodzą kwestie finansowe. Jak możesz wrócić do powiatowego i postawić sobie dom, zamiast mieszkać w kurniku to wracasz. W pewnym wieku po prostu zmieniają się priorytety.
Jest w mieście gdzie się urodziliśmy pewna nostalgia, nigdzie indziej nie czujemy się w ten sposób - jak w domu
@VladTheImpaler Z punktu widzenia całego społeczeństwa to niedobrą rzeczą jest migracja wszystkich do dużych miast. Wsie i miasteczka, gminy, miasta powiatowe też muszą się rozwijać.
Zaloguj się aby komentować
@deafone mafia to raczej zawsze government sector, dlatego jest mafią ze ma zwiazki z wladzą
Zaloguj się aby komentować
Pracuje w takiej niszy ze pracy mam aż nadto a ofert pracy przybywa co chwile. I generalnie mam 3 opcje którymi mogę podążać:
-
Zostać tu gdzie jestem. Polska firma. Mam tutaj pozycje kierownicza, zarobki świetne o których wcześniej nie marzyłem, solidny plan firmy na przyszłość, czuje się niezależny i każdy na mnie polega, minusem jest to ze mój zespół jest mały bo 5 os, ostatnio pracuje mało i jestem znudzony, brakuje mi jakieś więzi, każdy pracuje z różnych rejonów polski a ostatnio trochę się nudzę i będzie tak przez najbliższy rok bo dopiero rozkręcamy nowy projekt dla klienta/inwestora. W dużej mierze płaca mi dużo dlatego bo ciezko znaleźć kogoś na moje miejsce i nie chcą zebym uciekł ale tez prawda jest taka ze wykonuje prace solidnie i wiem kiedy skończyć dana rzecz czego poprzedni lider nie ogarniał.
-
Dostałem propozycje pracy od zagranicznej firmy co utworzyła tutaj nowe biuro i składają nowy zespół. Firma bardzo stabilna i kasy maja aż nadto. Oferują mi trochę więcej niż mam teraz. Znam tam pare osób. Możliwe ze będę jeździł na delegacje raz na jakis czas. Tyle ze właśnie, to jest firma z zagranicy, nie chce być pod nimi, a czuje ze tak właśnie będzie. Czuje ze nawet jeśli będę tu kierownikiem czy jakimś seniorem to będę czuł się jak junior przez tych z zagranicy. Do tego projekt nie wydaje się być w pełni pewny, jest zbyt dużo ruchomych elementów które mogą nie wyjść.
-
Dobry przyjaciel rozkręca swoją firmę. Zatrudnia już w niej pare osób i bierze mnie pod uwagę bo znamy się od dawna i mamy dobry kontakt. Oferuje spoko warunki ale kasy mniej (25% mniej od tego co mam teraz i 30-35% mniej od tego co oferuje 2.). Plus jest taki ze u niego liczy się efekt wykonanej pracy wiec nie będę musiał pracować 8h dziennie, a powiedzmy 4-5h. Będę miał tez czas na swoje projekty po pracy bo założyłbym działalność wiec potencjalnie mógłbym zarobić trochę więcej. Do tego ludzie w jego zespole są bardzo cool i jak bylismy tydzień temu na wspólnym wypadzie to było bardzo pozytywnie, zero narzekania, każdy miał coś ciekawego do powiedzenia. Czułem w nich naprawdę zespół który wspólnie siebie nakręca do działania.
#kariera #praca #rozwoj
@wombatDaiquiri Moje potrzeby finansowe zaspokoiłaby nawet opcja 3 bo to nadal dużo, ale ciezko czułbym się rezygnując z innych ofert które oferują więcej. Przy okazji chciałem sobie kupić niwy samochod z salonu który stoi za około 250-300k i nie wiem czy opcja nr 3 by mi na to pozwoliła.
@Levitili zawsze możesz dołączyć do firmy kumpla później (tak myślę?) a na chwilę obecną zostać przy jedynce
@Levitili no to pytanie co Ci da więcej funu - ja nie lubię samochodów, więc dla mnie opcja jest zawsze prosta. Iść tam gdzie jest więcej zabawy. Jak czujesz, że siedzenie w wygodnej furze da Ci więcej funu, albo k⁎⁎wy i kokaina to Twoje powołanie, a to chyba drogie hobby, to nic mi do tego. Powodzenia, mam nadzieję że będziesz zadowolony z tej decyzji na którą się zdecydujesz
Zaloguj się aby komentować
Dostałem awans z pozycji starszego magazyniera na specjalistę ds. logistyki. Jako, że mieszkam w dziurze, to zarobki nie powalają i na rękę będę miał 3800-4200(różnie to z premią może wyglądać).
Ogólnie praca na magazynie mi się podoba, ale zastanawiam się w jakim kierunku mogę iść później. Jestem chętny do rozwijania się w logistyce, ale problemem może być to, że nie lubię zarządzać ludźmi.
Jakie są możliwości rozwoju w logistyce? Dążyłem do zdobycia specjalisty, a teraz nie wiem jaki kolejny cel sobie wyznaczyć.
W przyszłości chcę się przeprowadzić do #szczecin bo są tam większe możliwości i mieszkałem już tam swego czasu.
Ktoś coś doradzi?
#praca #pracbaza #logistyka #kariera
@LukB Kolejną też kurierem przyślą ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@Pimenista2 ¯\_(ツ)_/¯
@LukB no ale to trzeba mieć tą smykałkelę do zarządzania ludźmi, a ja tego nie lubię
Zaloguj się aby komentować





