Zdjęcie w tle
Wido

Wido

Gwiazdor
  • 27wpisy
  • 322komentarzy
Co robią 29 letnie, bezdzietne i bezchłopne lewaczki w sobotni wieczór?
Gotują leczo.
Nic mnie tak nie odstresowuje po ciężkim tygodniu jak porządne siekanie, ale tym razem przesadziłam z ilością nawet jak na siebie. Wyszło mi coś około 5-6 litrów, ciężko mi stwierdzić, bo leczo zakryło miarkę w środku.
Ktoś zna jakiś dobry, sprawdzony sposób na weki? Robiłam na rosole, dałam też 4 laski przesmażonej kiełbasy, więc musi to być naprawdę dobry sposób, żebym się nim nie zatruła jak mnie najdzie na słoiki.
#gotowanie #gotujzhejto #leczo () #pomidory #papryka #heheszki
812639b5-f135-4d17-be5a-4e3c40f4b88d
a594d20f-059d-4602-98ca-c62fe89e9b8f
JaktologinniepoprawnyWTF

@Wido "bezdzietne i bezchłopne"


ale ogólnie chcesz się bolcować, prawda?

JontraVolta

@Wido a co robią lekarze na Węgrzech?

grzmichuj_gniezno

@Wido tam masz ziemniaki? wejże wrzuć przepis ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja zawsze robię leczo na cukini, bez ziemniaków. ostatnio modna jest kuchnia fusion to może połącze dwa style leczo

Zaloguj się aby komentować

Tak sobie liczę po raz setny hajsiwo, które potrzebuje na mieszkanie i taka mnie naszła refleksja, że w sumie jak już dostanę ten kredyt i się zadłużę na 30 lat, to mój standard życia znacząco wzrośnie. Obecnie żyje od kilku już lat jak robak, oszczędzając dosłownie na wszystkim, bo wiadomo, trzeba zbierać na mieszkanie. A jak już wezmę ten kredyt, to po opłaceniu raty, czynszu, rachunków itp. to co zostanie, będę mogła wydać na siebie, bo w bezpiecznym kredycie się nie opłaca nadpłacać, a ja nawet nie będę mogła przez pierwsze 3 lata. Przez te kilka lat toczyłam tą kulkę gówna zwana wkładem własnym, mozolnie jak hybryda żuka gnojarza z Syzyfem, bo ciągle jej wtoczyć przez rosnące ceny mieszkań nie mogłam i tak sobie odmawiałam coraz większej ilości rzeczy. Nowe ciuchy? E, ze szmat jest taniej, zresztą ta dziura w spodniach jest prawie niewidoczna. Wyjście na miasto? Piwo u znajomych smakuje tak samo dobrze, a ile tańsze, a po prawdzie to po co mi ci znajomi, daleko mieszkają a paliwo drogie. Wyjście do dentysty? Pół roku czekania na wizytę na nfz to wcale nie tak długo, zresztą ząb może w końcu sam wypadnie i piniądz na leczenie zaoszczędzony. Aż założyłam hasztag w wiadomościach z przyjaciółką #ajakkupiemieszkanie bo sobie tak snułyśmy plany co my to nie zrobimy z tym hajsemjak już kupimy mieszkanie, prawie jak 17 latki myślące, że w osiemnastkę magicznie odmieni się ich życie a świat stanie otworem. Ciekawa jestem, czy jak już odłożę tę poduszkę finansową, naprawię auto, ogarnę najpilniejsze zdrowotne rzeczy to będę w stanie rzeczywiście cieszyć się życiem, czy lata samotresury zrobią swoje i dalej będę pilnować każdego grosza.
A Wy jak mieliście?

#mieszkanie #kredythipoteczny #kredyt2procent #przemysleniazdupy
Legitymacja-Szkolna

@Wido z tym kredytem 2% i wydawaniem całej gotówy to też bym tak nie szarżował na twoim miejscu rata jest przeliczana ponownie po 5 latach a po 10 latach jest przejście na zmienne oprocentowanie. Nie wiadomo co się będzie działo za 10 lat ale jak teraz glapa obniży stopy przed wyborami do walka z inflacją moze się wydłużyć i po wyborach utrzymywać wysokie stopy jak długo? Nie wiadomo. Ale moim zdaniem warto mieć pieniądze jakieś zeby w razie co nadpłacić ten kredyt przed upływem 10 lat jak skończą się dopłaty. Bo nie wiadomo co wtedy będzie tak na prawdę, a może się wydarzyć wszystko dosłownie. Ile masz lat jeśli mogę spytać? Bo chciałem wiedzieć czy jestem opóźniony w kupnie mieszkania XD

Wido

@Legitymacja-Szkolna o wydaniu całej gotówki nie ma mowy, ta poduszka finansowa o której mówiłam to przynajmniej rok życia, plus na pewno bym obrała sobie kolejny cel do składania hajsu (motor). No i miałam na myśli właśnie takie wyjścia do knajpy, wycieczkę raz w roku, o takie życie a nie przepierdalanie każdego grosza także optymistycznie zakladam, że po tych 10 latach spłata kredytu nie powinna być problemem. A lat mam 29 i czuję się opóźniona o conajmniej 3 lata

Boltzman

@Wido ja rąk nie miałem. Ale mam mam niezły burdel w bani więc to pewnie dlatego. Kupiłem ostatnio auto w salonie i 0 radości. Tylko tyle że mniej się stresuje bo poprzednie gówno się psuło ciągle.

sireplama

@Wido rozwiń "nie opłaca się nadplacać"

Wido

@sireplama według słów mojego doradcy, jeżeli będę nadpłacać kredyt, to w efekcie większą część kapitału spłacę ja na poczet dofinansowania z państwa, bo dofinansowanie jest każdorazowo naliczane od pozostałego kapitału. Jednak nie analizowałam tego sama jeszcze, więc ręki sobie za to uciąć nie dam

Zaloguj się aby komentować

Hej, hejtowicze! Doszliśmy z ReheatedCutlet do wniosku, że skoro nam, dwóm introwertykom się spoko gadało na piwie na spontanie, to czemu by nie iść za ciosem i powiększyć swojego grona znajomych o kolejnych hejtowiczòw? Dlatego proponujemy #hejtopiwo w #rzeszow na rynku wieczorem w piątek, wszyscy hejtowicze mile widziani. Nasza średnia wieku to 35, tematy jakie poruszaliśmy z Kotletem podczas spotkania były naprawdę różnorodne, więc coś wspólnego na pewno się znajdzie!
jimmy_gonzale

Tego nie napisałby introwertyk.

Dijego

@jimmy_gonzale jestem introwertykiem, napisałem komentarz wyżej, chętnie bym poszedł na coś takiego. Wiesz czemu? Bo nie wychodzę z domu praktycznie wcale po za sklepami i pracą, a pasowałoby XD

John_the_Revelator

Jestem ekstrawertykiem (ale takim spokojnym), nadawałbym się?

ReheatedCutlet

@John_the_Revelator myśl, ze dla równowagi srodowiska oraz by nie isc w same skrajności to jak najbardziej

John_the_Revelator

@ReheatedCutlet Dzięki, miłe...

sleep-devir

Średnia wieku 35 mówi nam nie za dużo. Jeden może mieć 10 lat i drugi będzie tylko pił piwo i gadał jako ten starszy

Wido

@sleep-devir jedna ma 29 lat, a Kotlet 39, więc średnia jak najbardziej się zgadza Kotlet zajmuje się grafiką na coroczne i ja totalny laik byłam bardzo zainteresowana, więc myślę że nie będziemy się nudzić

Zaloguj się aby komentować

50 607 + 100 = 50 707

Spania nie miałam od 3, więc miała być szybka przejażdżka koło komina, ale wyszło jak zawsze, więc bez papu i odpowiedniego przygotowania (brak filtra i kropli do oczu- auć) ruszyłam raźno z kopyta zapewniając, że wrócę na obiad. Dodatkowo przed samym wyjazdem urwałam wentyl, więc chcąc nie chcąc (a raczej bardzo nie chcąc) wymieniłam przed wyjazdem dętkę. Pół godziny później i dwa paznokcie mniej, ruszyłam w największy ukrop w drogę. Nowa dętka zrobiła mi dzień lepiej niż nowa gąbka do naczyń, bo mój wysłużony Triban zaczął połykać kilometry. Zapuściłam się więc na nieznane tereny i odkryłam bardzo fajne nowe traski- ludkom z okolic gorąco polecam tereny między Sokołowem Małopolskim a Raniżowem - świetne asfalty pośrodku lasu, cisza, spokój i może z 15 samochodów mnie minęło przez te 2 godzinki. Dodatkowo dowiedziałam się o istnieniu Pałacu w Morgach, więc niewiele myśląc pognałam przez las. To był błąd, bo dojazd od Korczowisk to piach i szutry, więc coś co moja szosówka i mój tyłek bardzo nie lubią. Za to spotkałam śmieszne włochate typki, jakieś mini krowy czy co to było, ciężko stwierdzić bo za daleko stały. Zaliczyłam jeszcze Wilczą Wolę (ale pustki!), wytarzalam dupę w piachu i dalej zachwycona swoją formą wybrałam okrężną drogę do domu. Jak się okazało, to jednak nie moja forma się polepszyła od leżenia na kanapie, tylko w pierwszą stronę jadąc przez las nie czułam wiatru. W drugą stronę z kolei jak najbardziej go czułam, bo wiał prosto w mordę. Postanowiłam więc skrócić wycieczkę i jechać nie przez las, a przez pola, dzięki czemu do wiatru w mordę dołączył jeszcze nieziemski upał. Do domu dotarłam na późną kolację, że spalonymi plecami i Sahara w ustach. Świetnie było, za niedługo pojadę jeszcze raz!

#rowerowyrownik

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/rowerowyrownik/
80432090-02e8-4077-bb8f-e81259d705e4
38cfeca3-ab8d-4c4e-97c9-1bf6a62cb46d
e2b05dcb-b190-4e14-aaf7-dddcfd928b4c
Mr.Mars

@Wido To była piękna przejażdżka.


A wszystko to przez nową dętkę.

Wido

@Mr.Mars taka prawda, przez dobry rok czasu jeździłam dopompowujac przed każdym wyjazdem koło, a podczas jazdy powietrze i tak stopniowo schodziło. Wyobraź więc sobie jaki miałam komfort jazdy wtedy, a jak teraz sunęłam jak koło cały czas twarde - normalnie jakbym dostawała co chwilę bonus do prędkości

Zaloguj się aby komentować

Hejo rowerowe świry,

Planuje pojechać na urlop rowerem, około 100 km w jedną stronę, trochę później jeździć po okolicy i tyle samo wrócić. Pierwsze stówki mam za sobą, ale pierwszy raz będę jechać na wakacje rowerem. Większość bagażu planuje wysłać do paczkomatu, ale parę rzeczy chciałabym wziąć ze sobą w razie gdyby coś z paczkomatem nie pykło. Pytanie ile realnie można zapakować do zwykłego plecaka, żeby jazda była w miarę komfortowa? Teren głównie płaski, jedynie okolice Zwierzyńca to lekkie górki, wychodzi mi na trasie około 300 m przewyższeń.
#rower
Zielczan

@Wido jak dla mnie to jazda z plecakiem w ogóle nie jest komfortowa, więc odpowiedź to 0. Raczej szedłbym w sakwy

Wido

@Zielczan mam sakwy, ale w większości wykorzystam je na sprzęt do roweru/powerbank, jedzenie. Do tego wody w koszykach, więc nie mam zbytnio gdzie nowych doczepić, plus to raczej zakup na raz, bo na co dzień moja szosówką kręcę się po okolicy. Stąd chce wziąć plecak, też z myślą o kajakach.

ErwinoRommelo

@Wido wszystko poza pojemnikiem na wode i recznikiem da ci mocno w pizde na wiekszym dystansie.

Wido

@ErwinoRommelo tego się trochę obawiam właśnie. No nic, zrobię w najbliższy weekend próbę generalną z małym obciążeniem, zobaczymy czy dam radę. Nie mam aż takiego zaufania do Inpostu, żeby cały bagaż wysyłać paczkomatem, przynajmniej parę pierdol wzięłabym ze sobą.

knoor

@Wido Jeśli nie pakujesz się jakoś opór obficie, to w sakwy serio da się dobrze załądować, w zeszłym roku zrobiłem jakieś 550 km w kilka dni z sakwami właśnie a potem żeby było śmieszniej pojechałem na ultramaraton z sumą przewyższeń 10km xD też z z sakwami i do tego oładowany jak muł. Do czego zmierzam, nie demonizowałbym, sakwy nie wpłynęły jakoś meganegatywnie na jazdę, jasne - było ciężej na podjazdach ale na płaskim żadna różnica

Wido

@knoor hmm, w takim razie jakie sakwy polecasz? Mam zwykłego Tribana Easy D, także nie ma w nim za wiele przestrzeni na sakwy. W przyszłym roku planuje wymienic na coś lepszego, ale też szosowke, więc fajnie jakby miało jakieś uniwersalne zapięcia żeby i do nowego roweru podeszlo

knoor

@Wido Ja kupiłem sobie bagażnik i Meridy PANNIER II ale mój rower to ciężka, wyprawowa abominacja xD Jeśli preferujesz styl gravelowo bikepackingowy tu za dużo nie doradzę, natomiast jeśli niespecjalnie - to te moje meridy polecam, wytrzymały zjazdy po kamieniach z prędkościami 40km/h i więcej, obciążenia 12kg+ na stronę i nic się nie urwało ani nie uszkodziło. Do tego są wodoodporne. Jedyna wada jaką zauważyłem, to że materiał zewnętrzny się zużywa od ocierania o bagażnik;(

Zaloguj się aby komentować

Hej, hejtowicze!
W końcu nadszedł ten długo wyczekiwany dla mnie dzień, a mianowicie czas na zakup własnego mieszkania. Obecnie mieszkam w bardzo dużym domu rodzinnym, gdzie mam dla siebie ok. 150m2, a realnie używam około 60-70 metrów. Przez pewnie czas wynajmowałam też około 50 m mieszkanie z chłopakiem i wydawało mi się ciasne. Dlatego teraz mam sporą rozkmine jakie mieszkanie wybrać dla siebie:
  1. bardzo fajne 4 letnie, 40 metrowe mieszkanie (45 m po podłodze, ale są 140 cm skosy) z rynku wtórnego, w świetnej, spokojnej lokalizacji z 20 metrowym balkonem, dwustronne, pln-wsch ale dużo okien, ostatnie piętro, cena z garażem -455 tys
  2. piękne 56 metrowe mieszkanie, z rynku wtórnego, urządzone ale nigdy nie zamieszkane, ale w trochę gorszej lokalizacji i z dużo mniejszym balkonem (8 M2), ostatnie piętro, wysoki sufit (2,8m) jednostronne, pld-zach - 590 tys
  3. 42 metrowe mieszkanie w stanie deweloperskim, z 12 M2 balkonem , licząc z wykończeniem i kupnem garażu wyszłoby mnie około 470-480 tys. Minusem jest niskie piętro (1,2 albo 4). Jednostronne, pld-zach.
Raty za pierwsze i trzecie mieszkanie nie nadwyrężyły by mojego budżetu, wystarczyłoby mi na spokojne życie, jakies wakacje raz w roku itp za moją podstawową pensje. 2 mieszkanie już by dość mocno mnie obciążyło, na pewno bym sobie zostawiła dodatkowa pracę (3-4 h w tyg) żeby mieć poduszkę finansową.
Pytanie czy to większe mieszkanie jest warte pilnowania wydatków i dodatkowej pracy? Nie jestem zbieraczem, raczej mam mało rzeczy ale lubię przestrzeń, stąd ta chęć do dużego balkonu i wysokiego piętra. Nie chcę też, żeby to mieszkanie zamiast źródła radość było kotwica u szyi. Co radzicie, którą opcję wybrać?
#mieszkanie #kredythipoteczny #kredyt2procent
bartek555

Bralbym 2 - mieszkalem kilka lat w 45 m kw, ktore mialy bardzo fajny uklad i jednak bylo kilka metrow za malo. Chyba, ze singiel to 1.

Wido

@bartek555 singielka i bez zamiaru zmiany tego stanu rzeczy. A jakby rzeczywiście do takiej sytuacji doszło, to zawsze mogę sprzedać to i kupić z druga połówka większe. Właśnie w 1 mimo, że mieszkanie niewielkie to układ naprawdę spoko i nie czuje się tam jak w klatce.

dsol17

@bartek555 Pewnie już jestem na czarnej u ciebie,ale jednak odczucia w tym momencie to nie jest coś czym należy się kierować jeśli nie ma się wystarczająco pełnego portfela. Ona to bierze jednak na kredyt.


To,że z tym singielka u @Wido kiedyś się zmieni to to nie jest argument mimo wszystko.


Jakby się miało choć 80% wkładu to sobie można kombinować,ale hipoteka to jednak lata do spłaty a przyszłość nie wygląda najlepiej. Zwłaszcza w naszym kraju. Możesz uważać mnie za "proruskiego" i "świra". ok. Wyzywaj mnie jak chcesz. Ale ponieważ raczej nie kroi się globalne umorzenie długów dla wszystkich tylko coś odwrotnego to trzeba być chyba ostrożnym z kasą. Te kilka metrów jej nie zbawi,zresztą jak zakombinować to i mała przestrzeń może być "dużą".

tellet

@Wido ja bym brał mimo wszystko drugie- metry to są metry.

Metry tarasu działają tylko wtedy jak:

-masz pracę zdalną

a do tego

-jest ładna pogoda

Wtedy owszem- siedzisz sobie na tarasie z laptokiem pół dnia i jest miło.

Jeśli nie masz pracy zdalnej, to przyjdziesz o tej 17-18 do domu zmachana, posiedzisz 5 minut i będziesz ogarniać chałupę.

Jak do tego nie masz pogody, to masz 40-metrową klitkę, oraz możliwość zmarznięcia na zewnatrz.

Duży taras fajnie brzmi, ale to przemija i zostajesz się z graciarnią gdzie siedzisz być może godzinę w ciągu dnia.

Wido

@tellet właśnie dlatego się ten post pojawił, ale jednak jak teraz wracam do domu na wsi zmachana, to siedzę na zewnątrz pół wieczoru, nawet jak jest pogoda kiepska. Większość moich hobby to aktywności na zewnątrz, nie potrzebuje też do niego dużo sprzętu, więc aż tak mi na miejscu w mieszkaniu nie zależy. Ale dzięki za opinię!

shogoMAD

nic bym nie kupował, tylko pakował walizki. Po wyborach (w przyszłym roku) rozdawnictwo wywali w kosmos, a z tym pójdzie inflacja, podniosą stopy procentowe i kredyty w górę.

Jeśli to nie problem to można wynająć na rok i przeczekać zobaczyć jak będzie (bo narazie wszystko idzie w górę tylko nie wypłaty)

A jeśli trzeba koniecznie mieć coś swojego to kupować jak najtańsze (opcja 1 )

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia