#weterynaria

3
38
#heheszki #zwierzaczki #weterynaria
6b07107e-a27c-4a28-9905-1e93104006b2
NiebieskiSzpadelNihilizmu

Może jeszcze do dupy niech mu je wsadzi... oh wait

roadie

@festiwal_otwartego_parasola w końcu i tak trafi do odbytu xd

yourgrandma

Mój brat cioteczny, który jest farmaceutą, powiedział mi kiedyś anegdotkę, że przyszła do niego baba (na oko jakieś 40 lat), która miała przepisane tabletki dopochwowe i spytała się, czy można kupić u niego tą całą pochwę.

Zaloguj się aby komentować

#ciekawostki #koty #pokazkota #weterynaria Dziwna sytuacja musiał mu się tam wykluć zapraszam do dyskusji.
https://streamable.com/pyd4n4
Soviel

@Alawar jaki grzeczny, wie że człowieki pomagają

Alawar

Kurwa jak wyciągam moim kitkom kleszcze ja ich nie oglądam ja ich...

edit

co ja napisałem

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Na ten moment to zapalenie płuc kosztuje 2500zl a jeszcze nie wiadomo czy nie zakończy się smiercia6.
#ehhhhhhhhhhhhhhhhhh #fretki #pokazfretke #weterynaria
a597259b-df44-47e3-9d41-474ce2755bcb
Piechur

No drogi biznes, pamiętam jak ze swoim prosiakiem jeździłem na ostry dyżur i ostatecznie po dwóch tygodniach trzeba się było pożegnać. Trzymam kciuki, żeby wyzdrowiała bestia.

monke

@Acrivec leczenie mojego chomika wyszło pewnie podobnie i zakończyło się śmiercią. W tej cenie byłoby dużo nowych chomików. Ale nie żałuję.

cododiaska

Za dużo naogladalem się cierpiących pod koniec życia zwierzaków domowych w pierwszej połowie życia... współczuję.

Zaloguj się aby komentować

Szczur będzie najprawdopodobniej mieć badanie cytologiczne popłuczyn oskrzelowo-pęcherzykowych (BAL) które się robi pod znieczuleniem ogólnym.
I to pewnie będzie musiała moja chirurg specjalnie przyjechać w weekend.
Puszczą mnie z torbami.
#ehhhhhhhhhhhhhhhhhh #weterynaria #fretki

/edit:
Dupa, nie mają odpowiedniego sprzętu, szukają która lecznica da radę...
Cybulion

Przejebane, weterynaria jest droga, wspolczuje i zycze zdrowia dla szczurka (fretki?)

vredo

@Acrivec Mój Pimpek nie ma już szans, ma nieoperacyjnego guza i słabe serduszko, i smutno mi, czasem chciałbym go uśpić ale póki żywy i znajduje radość w życiu?

Nie mógłbym

Zaloguj się aby komentować

Jestem u veta iiiii z jakiegoś powodu w poczekalni jest zapach seksu xD
#wpiszdupy #weterynaria
slynny_skorpion

@Acrivec ja bym wykurwiał w podskokach. z drugiej strony - to nie wiem jak może pachnieć seks u weterynarza.

ErwinoRommelo

Głodnemu chleb na myśli (° ͜ʖ °)

Konto_serwisowe

Pewnie ktoś psa sterylizował.

Zaloguj się aby komentować

Powie mi ktoś jak sprawić żeby mój pies się wyrzygał potrzebujemy się pozbyć czegoś z gardła
#weterynaria #pieski #rzyganie #pies #smiesznypiesek

Chrząka i coś tam ma
Kuubiss

@kopytakonia woda utleniona. Jak pies siostry zjadł jej gacie to wet kazał lać mu do pyska wodę utlenioną i pomogło.

Zaloguj się aby komentować

Niedawno dzielilam sie tu z wami moimi zmaganiami z opieką nad kilkudniowymi kociętami. Panowie juz podrośli, mają już miesiąc, zaczynają sami jeść mokrą karmę od kilku dni tez sami, bez pomocy załatwiają potrzeby fizjologiczne i to do kuwetki więc najgorsza część za mną. Teraz już można skoncentrowac sie na przyjemniejszych rzeczach jak obserwowanie tego jak rosną, ucza się życia i brykają. Ale dzisiaj podzielę sie z Wami inna historią. W miejscu pracy mojej koleżanki pojawila się jakis czas temu mlodziutka koteczka juz ciężarna. Koleżanka przygarnęła ją i nie chciała robic jej sterylki aborcyjnej i postanowila ze odchowa kocięta i przy pomocy organizacji prozwierzecej znajdzie im domy. Kotka młodziutka ale sypnela kociakami konkretnie - urodziła sześć kociąt. Kociaki przecudnie ubarwione, piekne, zdrowe, kolezanka na nie chuchala i dmuchała az ktoregos dnia wróciła z pracy do domu i keden z kociakow nie brykał z resztą tylko leżał, miał wzdęty brzuszek nie chial wstawać. Piszczał przy dotyku. Kolezanka sie wystraszyla i zadzwonila do mnie po poradę. Po objawach wychodzilo na to ze ma zaparcie i nie moze się wypróżnić. Doradzilam jej podanie cieklej parafiny i po tym rzeczywiscie kociak zrobil kupe i to taka ilosc ze wskazywalo to na to ze mial z tym wczesniej problem. Ake ze jego stan sie do rana nie poprawił, kolezanka wybrala sie do naszego weta. Taz zrobili kotkowi rtg i stwierdzili ze jelita są puste, ze pewnie to wzdęcie zalecili espumisan i no-spę i odeslali do domu. Jak po lekach na krociutko robiło mu sie lepiej to zaraz i tak następowało pogorszenie, drugiego dnia znowu weterynarz, zrobili usg ale tez sie niczego nie dopatrzyli, ale dali zastrzyk z antybiotyku po ktorym mialo byc już dobrze. Kociakowi od czasu do czasu samopoczucie się polepszało ale na krótko. Kolezanka zauważyła że kociak wstake tylko jak musi i przy tym kuleje. Wiec jak nie bylo poprawy po zalecanych przez lekarza masowaniach brzucha, kąpielach, podawanych lekach znowu dzwonila do weterynarza. Ci juz ja zaczeli zbywać, ale jeszcze cos zauwaxyla wetka ze jelita moze nie do konca działają wiec napomknęła, że moze to być atonia jelit i wtedy kociak bedzie do uśpienia, podala jakis lek na perystaltyke i kazała podawac go w domu ale po ktotkiej poprawie znowu to samo. Przez caly ten czas miałam z koleżanką gorąca linie, rozmawialysmy często po północy albo nad ranem bo stan kociaka ja mocno niepokoił wręcz przerażał a nie miala nikogo innego do kogo moglaby się zwrócić. Dzisiaj rano miala juz isc do innego weta ale postanowila dac ostatnią szansę stałemu weterynarzowi. Ale kociak dostał ten sam zastrzyk i znowu te same leki do domu. Koleżanka wczoraj sugerowala że może kociak ma jakis uraz fizyczny i stad to kulenie ale weterynarz kazala jej nie wymyslac więcej chorób. Dziewczyna wczoraj po nocce w pracy, dzis dzien na ganianiu do weta a stan kociaka sie nie polepszył a zaczelo byc gorzej bo trzecie powieki zaczely mu zachodzić co znaczylo ze jest juz oslabiony. U nas po poludniu tzn po 16 zaden weterynarz nie przyjmuje wiec w razie czego kezdimy do pobliskiego miasta 30 km. No i zadzwonila do weta w sasiednim mieście, umówiła wizyte, a ze sama musiala isc do pracy z kociakiem pojechala jej sąsiadka. No i co się okazało? Kociak nie chodzil bo ma uraz kregoslupa, prawdopodobnie tez przez to mial problemy z wypróżnianiem. Tydzień leczenia i cierpienia kociaka na darmo. Gdyby nasi weterynarze wysluchali lepiej zaniepokojonej wlascicielki, może sami by na to wpadli. Gdyby mija kolezanka zaufala bezgranicznie weterynarzowi a nie swojemu instynktowi to kociak dalej by cierpial. Żeby było smieszniej ci nasi weterynarze nie sa zlymi lekarzami, jest ich dwoje i ze wzgledu na to ze to jedyny konkretny gabinet w naszym mieście maja straszny mlyn, nawet nie ma opcji wbic sie do nich bez wczesniejszego zapisu. Facet jest świetnym chirurgiem, leczy wszystkie moje zwierzaki i juz nieraz szukaliśmy przyczyn jakichs dolegliwości u moich psow czy kotów i zawsze sluchal tego co mam do powiedzenia bo jak sam powiedział to wlasciciel widzi najlepiej kiedy ze zwierzakiem jest coś nie tak. A teraz z tym kociakiem dali ciała po całości. Dlatego kochani jak widzicie ze wasz zwierzak zachowuje się inaczej niz zwykle i wedlug was jest cos nie tak drążcie temat, nie dawajcie się zbyć, szukajcie drugiej opinii jak jeden wet nie ma nowych pomysłów bo lekarz weterynarii moze przebadac zwierzaka, ale nie widzi zmian w jego zachowaniu. I najlepsze efekty sa jak weterynarz i właściciel współpracują ze sobą, sluchaja się i słyszą nawzajem.
Zdjęcie moich mikrusów dla uwagi 😉
#zwierzaczki #koty #weterynaria #serotoninowezwierzaki
9c2a0a85-7688-4e5c-9302-f4a17b6fad72
Gracz_Komputerowy

@serotonin_enjoyer dawaj namiary na tą gównianą firmę zrobimy im w Google reklamę 🤠 jak można powiedzieć do właściciela kota żeby nie wymyślał...

Zaloguj się aby komentować

Skończyło się tolfine 6, mam tabletkę 60 - musiałbym podzielić ją na 12 części.
Więc mam nadzieję że szczurowi już nie potrzeba przeciwzapalnych.
#wpiszdupy #fretki #weterynaria

Zaloguj się aby komentować

#ptaki #zwierzaczki #weterynaria
Co na szybko mogę zrobić z tym gagatkiem żeby mu pomóc? Chyba miał bliskie spotkanie z psem. Wzbija się na 3 metry i spada jakby z braku sił, połamany raczej nie jest ale ma dużą opuchliznę przy jednym oku i jest bardzo niemrawy
7b7ab614-65d1-4e26-a799-f2f514402d47
9ed8b9ae-4b03-439d-95e8-3a307e3cfa6b
2bb34a0f-34c9-4e55-ba76-ddf01411e162
winet

To jedziemy do lecznicy

2e4986fd-fa8a-470a-8c05-1dd63dfdf2c5
m-q

@winet myślałem, że chcesz go usmażyć i pytasz o przepis

winet

Szpak zostawiony w lecznicy, jutro ma pojęchac do ostoi. Plan jest taki żeby zabrać go spowrotem do ziomali za jakiś czas, o ile oczywiście wydobrzeje i jeżeli w ostoi się zgodzą

Zaloguj się aby komentować

Kasie, Tomki!

Pijcie ze mno kompot, #koty to jednak są autystyki z innej planety, ale jak spadać to spadają zawsze na cztery łapy!

Nasz kot zaczął kaszleć pod koniec listopada, dostał jakieś suple i było git. Następnie był nawrót kaszlu, ale taki bardziej hardcorowy. Wzięliśmy go na RTG, krew okazało się ze ma jakiegoś guza na 2/3 płuc., aż mu się osierdzie z serduchem przemieściło.

No i cyk: diagnoza chłoniak i chemioterapia na horyzoncie, biopsja, histopato. Tutaj trzeba szybko dzialac, bo przy takim rozmiarze rokowania turbo słabe, przeżywalność niska i może być game over z dnia na dzień, więc nie wiadomo czy w ogóle ma sens leczyć… dostał paliatywnie sterydy, generalnie już się z nim pożegnaliśmy, bo beznadziejny przypadek…

Okazało się, że to nie chłoniak, a Grasiczak i on nie daje przerzutów. Dodatkowo na TK tylko wyszlo, ze nigdzie nie nacieka, w ogóle nie mial naczynek (co nowotwory lubią, żeby mieć dostęp do pożywienia). No ale still, zaburzone oddychanie więc może być lipa.

Jak go otworzyli to się okazało, że ten guz nie jest w opłucnej. Ba, nawet ma swój osobny dedykowany worek, więc skurczybyk go sobie wyhodował na wypasie. Dlatego nie było komplikacji żadnych przy usunięciu. I cyk, czyściutko.

No i lekarz onkolog mówiła że chyba pierwszy raz miała taki przypadek że z tak beznadziejnych rokowań wyszedł taki lajt (oczywiście wymagający operacji), ale już następnego dnia po operacji mimo uspokajaczy dawał popalić na tyle, że nie dostał odznaki "dzielny pacjent". Ten kot to jest jakiś robokop.

#chwalesie #koty #pokazkota #weterynaria
ed14e33b-537b-43ab-b6ec-cb26faab8a7d
w0jmar

@quagmire_rod

Ile to kosztowało?

Rozpierpapierduchacz

To teraz serdecznie wam życzę, żeby to był koniec tej historii ʕ•ᴥ•ʔ

JaktologinniepoprawnyWTF

Jak oni go badali, że miało być A a wyszło B ლ(ಠ_ಠ ლ)

Zaloguj się aby komentować

Rentgen jeżyka.

For today’s tech tip, we’re revisiting a unique approach to hedgehog radiographs!
Hedgehogs are challenging patients to obtain radiographs due to their antipredator behavior of balling up, and the presence of dorsal spines controlled by a complex of muscles, that can obscure your radiographic view.
Sedation or anesthesia is typically required to obtain diagnostic quality radiographs, with the exception of extremely depressed or moribund patients. Hair clips can be used to gently pull the dorsal spines out of the way.
Pictures is an amelanistic (albino) African Pygmy Hedgehog (Atelerix albiventris) who is sedated for the purpose of taking radiographs. (Not pictured is the heat packed towel that she is quickly returned to between taking images.)

https://www.facebook.com/AEMVeterinarians/posts/pfbid05b8hqvU7WBPod8MDHgD6MhpbvYg1cvnBqYpReV6FGNFY8jGWwn3kjvPvPht2zxKNl

#weterynaria #zwierzeta #zwierzaczki
40e3a230-63ee-452f-908e-0192b35daf80
c9e4651e-3e91-4aca-9dce-170f3dbaa998

Zaloguj się aby komentować

Nasza kotka ma epilepsję i od pół roku leci na pregabalinie, żeby zmniejszyć ilość ataków. Wszystko działało super (jak renkom odjoł) aż do zeszłego tygodnia, kiedy zaczęła znowu dużo czkać, o czym już wiedzieliśmy, że jest preludium do ataków. Podjęliśmy decyzję z wetem że chwilowo zwiększymy dawkę leku, bo dawaliśmy go już śladowe ilości.

Problem polega na tym że ten lek w pełnej dawce na początku zmienia kota w totalne zombie. Zero reakcji na bodźce, patrzenie w jeden punkt, powolne ruchy, przewracanie się itd. Generalnie szkoda patrzeć.

No i dzisiaj pierwszy raz odkąd z powrotem zwiększyliśmy dawkę, słyszę jak mruczy Do tej pory przez leki była zupełna cisza. Cieszę się, bo to znaczy, że organizm przyzwyczaja się do nowej dawki leku. To taka ulga, że aż musiałem się podzielić

#koty #pokazkota #weterynaria #chwalesie

(zdjęcie zrobione w momencie pisania posta )
f68f265b-7403-4fcf-9c39-35f36d924b88
hesuss

Ja to bym pewnie probowal podawac przetworzone do spozycia doustego konopie indyjskie, na pewno to zdrowsze i lepsze niz prega.

Cybulion

@hesuss tylko ze zaden vet nie da ci thc na kota a cbd chyba nie dziala tak dobrze na padaczke. Ale tak masz racje konopie byly by lepszym wyjsciem

hesuss

@Cybulion Z pewnoscia nie prosilbym o to weterynarza;) ewentualnie lekarza, na wlasne, urojone schorzenia, a najpewniej z paczkomatu - jak zwykle ;)

ziel0ny

Kurde to koty też mogą pregabaline, no nieźle to kociak cały czas na fazie chodzi xD trzeba uważać żeby się nie uzależniła, ale jeśli jej pomaga to dobrze

dziedzicpruski

@lukmar Miałem przez prawie 18 lat kotkę, która miewała ataki padaczki. Czasem raz na miesiąc, czasem rzadziej. Zaczęło się jakoś po zabiegu sterylizacji. Wet nie proponował leczenia.

Kotka po takim ataku była zasikana, ale też "zresetowana". Jakaś taka spokojna i w dobrym humorze.

Na koniec była głucha, ślepa i bez zębów. Do 18-tki zabrakło jej chyba ze 3 miesiące.

lukmar

@dziedzicpruski No my decyzję o leczeniu podjęliśmy w momencie kiedy miała po kilka ataków dziennie. Do tego w jej wypadku dość długo zajmowało zanim doszła do siebie po każdym z nich. A teraz z kolei ta czkawka pojawiała się u niej kilka razy na godzinę, przez co nie mogła spać i była półprzytomna xd


No każdy przypadek jest inny. Może nasza też dożyje 18ki

Zaloguj się aby komentować

677 + 1 = 678

Tytuł: Necrovet. Metody leczenia drakonidów
Autor: Joanna W. Gajzler
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 368
Ocena: 7/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5090095/necrovet-metody-leczenia-drakonidow

Drugi tom serii "Necrovet", opowiadającej o Florce Kunie, techniczce weterynarii, która zatrudnia się w małomiasteczkowej lecznicy weterynaryjnej, specjalizującej się w leczeniu zwierząt magicznych oraz... nekromancji. 

Drugi tom rozpoczyna się w tym miejscu, w którym zakończył się pierwszy - nie mamy więc znanej z wielu serii przerwy w wydarzeniach, o której bohaterowie muszą nam opowiedzieć. Miła odmiana! 
Tym razem Zrębki zalewa fala smoków różnych gatunków - wiwerny, aitwarasy, tatzelwurmy... każdy z nich wymaga innego podejścia, no i trzeba dojść do tego, skąd się w ogóle wzięły. Co więcej, niedaleko widziany był też smok właściwy, równie przerażający i niebezpieczny, co intrygujący. 

Oprócz leczenia zwierząt obserwujemy rozwój nowego związku Florki, a także współpracę z nową techniczką, która przyszła do pracy z konkurencyjnej lecznicy z okolicznej miejscowości. No i jest jeszcze ta przepowiednia mówiącego kota, która sprawia, że Florentyna nie wie, komu może zaufać...

Książka ta jest udaną kontynuacją pierwszego tomu - czyta się, jak i pierwszą część, lekko i z przyjemnością. Mam nadzieję, że wkrótce wydany zostanie i trzeci tom.

Prywatny licznik (od początku roku): 51/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/

#bookmeter #fantastyka #weterynaria #czytajzhejto #ksiazki
Wrzoo userbar
d46c0f7a-9d58-4252-a792-78b1bbc69cd3

Zaloguj się aby komentować

656 + 1 = 657

Tytuł: Necrovet. Usługi weterynaryjno-nekromantyczne
Autor: Joanna W. Gajzler
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 320
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5070171/necrovet-uslugi-weterynaryjno-nekromantyczne

Po serii reportaży miałam ogromną ochotę na coś luźnego - ot, jesienne czytadełko dla rozrywki i ku pokrzepieniu serca. "Necrovet" był już na mojej półce Legimi od dawna, czekał, mrugał zachęcająco jednym oczkiem, i wreszcie nadszedł jego czas. I, o rety, trafiłam idealnie!

Choć na początku byłam lekko sceptyczna - książkę otwiera notka od autorki, w której zwierza się ( ) nam, że "Necrovet" stanowi połączenie jej pasji i pracy, czyli pisania fantastyki i bycia technikiem weterynarii - to szybko wsiąkłam w przedstawiony świat. Główna bohaterka, Florka Kuna, ucieka z Warszawy na wieś, by podjąć pracę w przychodni weterynaryjnej, prowadzonej przez Izabelę Pokot. Szybko okazuje się, że nie jest to zwykły gabinet - Iza okazuje się być liszem i specjalizuje się w nekromancji. Florka w przychodni poznaje też Bastiana, technika weterynarii będącego faunem, oraz Przekręt, czyli ożywioną szczurkę. 

Na wsi, jak to na wsi - czasem trzeba pojechać do konia, innym razem obciąć psu pazurki, ale też zająć się rogatymi królikami czy czymś, co przypomina połączenie konia i koguta. Dodajmy do tego jeszcze widziane w okolicy jednorożce i smoki oraz konkurencyjną weterynarz z sąsiedniej wsi, która chyba nie powinna zajmować się żywymi stworzeniami...

Uwielbiam, gdy akcja powieści osadzona jest w Polsce niebędącej post-apo albo w stanie kompletnej katastrofy, tylko takiej zwykłej, codziennej. I tak jest i w tym przypadk. Jeżeli podobały Wam się lekkie książki w klimacie fantastyki osadzonej we współczesnej Polsce typu "Cud, miód, Malina" A. Jadowskiej, to "Necrovet" zdecydowanie przypadnie Wam do gustu. 

Prywatny licznik (od początku roku): 50/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/

#bookmeter #czytajzhejto #fantastyka #fantasy #weterynaria
Wrzoo userbar
0bfc535e-5f36-4669-8947-cc6159cb6e8a

Zaloguj się aby komentować

Oceńcie psiura. Ucieczkowy, nie wyrobił sobie skojarzenia z weterynarzem, a z kością którą dostanie do gęby jak tylko zechce wrócić xd, toteż lgnie na tylną kanapę. Jakieś tipy jak założyć mu obrożę? Był bity, ktoś wyłamał mu kieł i rozszarpał ucho :(. Dostaje fluoksetynę, ale nie widzę efektu. Na widok obroży włącza mu się agresor, wyrywa z ręki i rozrywa ją w budzie... Pytanie, czy podanie mu midanium na sam fakt założenia obroży i wyrobienie przyjemnego skojarzenia ze spacerem miałoby pozytywny skutek? Obawiam się tendencji ucieczkowych po wypadzie do lasu – ma dużą działkę do biegania, a rodzice niewiele czasu by go zabierać na takie spacery. Poprzedni- już zmarły -przyjaciel nauczył się uciekać po fakcie gdy wychodziliśmy na przebieżki i przestaliśmy gdy wyjechałem z domu.

#pies #porannypsiur #pokazpsa #weterynaria
eec00362-4484-4de6-966f-04f6d1701727
conradowl

Ja używam tylko szelek. Psisko piękne, poświęć mu trochę czasu i będzie dobrze.

conradowl

@moria po ponad 6 latach polecam Hunter

https://www.hunterpetuk.co.uk/collections/dog-harnesses ale nie mam pojęcia jak z zamawianiem do Polski, za to na Amazon można znaleźć. Warto. Nigdy nie kupowałem tych Julius K9, wydają mi się za ciepłe dla malamuta.


Smycz rozwijana to Flexi Giant XL, innej nie warto. Mam teraz Kong, na testy. Niby do 75kg (mój pies ma 32kg) ale już po miesiącu coś brzęczy. Flexi wywaliłem po czterech latach z racji rys, zjechania gumy na uchwycie i braku możliwości wyczyszczenia. Żadna inna rozwijana nie wytrzymała dłużej niż pół roku.

A uprzęże od razu porządne radzę, jak moja Daisy raz zerwała się z roweru czy na polu golfowym na widok jelenia poszła, a mi uchwyt tylko został - przestałem kombinować z AliExpress czy jakimś tańszymi.

Raz - a dobrze. Wyjdzie taniej.

Wido

Jest fajny kanał na YouTube, Czarne Podniebienie, gość w bardzo przystępny sposób tłumaczy te zagadnienia, na co dzień pracuje z trudnymi psami ze schroniska. Oglądnij, może coś się przyda.

Pawelvk

@Wido jarek jest zajebisty, zdecydowanie polecam

Zaloguj się aby komentować

Następna