#redpill

11
195

Pod koniec roku kończę 29 lat i leci mój pierwszy rok w celibacie xD Ostatni raz taki problem miałem na 1 roku studiów. Niecałe 1,5 roku temu rozstanie z ex. W zeszłym roku randkowałem z kilkoma dziewczynami, jedną sobie podupczyłem (myślałem, że coś z tego wyjdzie, ale laska potem dała mi do zrozumienia, że tylko FWB albo nic, więc odpuściłem i już dziś wiem, że im szybciej dojdzie do stosunku, tym gorsze rokowania dla relacji).


Generalnie jakbym chciał, to bym mógł ten problem rozwiązać w jakiś czas, bo nawet na ostatniej imprezie były 2 okazje na taką przygodę. Jedna fajna MILFA 36 lat, druga laska coś w moim wieku, na imprezie z nią gadałem, ale nie siadło mi, nie mój typ, to poszła do ziomka i po 2 godzinach zawinął do niej taksą xD No ale nie o tym.


Odpuszczam sobie jednorazowe przygody i seks bez zobowiązań, bo według mnie to tyra banie. Z 2 powodów


-Jeśli laska mi się spodoba jako dziewczyna (a mam swój sprecyzowany typ kobiety, więc nie jest o to łatwo), to potem ewentualny brak pogłębienia relacji będzie dla mnie bolesny jak rozczarowanie miłosne, właśnie przez to, że chemia jest dla mnie bardziej podniecająca niż sam fizyczny stosunek


-Seks z kobietą, którą z automatu traktuje jako nietrakcyjną pod kątem charakteru/inteligencji nie różni się mocno od zwalenia sobie konia pod laskę w pornolu. Zero emocji, po prostu spuszczasz z kija. Zmuszać się nie mam zamiaru, jest to sztuczne, przy takich sytuacjach potem ciężko dojść, bo nie odczuwam dużego podniecenia (sprawdzone)


Z jednej strony mam swoje potrzeby, a z drugiej - nie chcę robić tego z byle kim, plus brzydzę się kobietami, które łatwo dają d⁎⁎y, bo cholera wie ile "pacjentów" przyjęły w ostatnich miesiącach, poza tym to już wypłukuje czynnik emocjonalny, bo mam świadomość, że robią to tylko dla zaspokojenia fizycznej potrzeby.


Natomiast jeśli chodzi o to, czy łatwo puknąć dla zasady byle puknąć - 100x łatwiej niż poznać kumatą dziewczynę i randkować z nią przez miesiąc XD Tylko po co? Bez emocji to nie frajda. A największa beka, że zanim puknąłem w takiej relacji FWB, to spotykałem się wcześniej z 3 dziewczynami (z tego 1 kumata - stara znajoma, dziś moja kumpela, zero seksu z nią) i wyczaiłem po czasie, że dwie z trójki z nich to chciała tylko się dymać i czekała na mój krok, a ja standardowo podszedłem do tego jako podwaliny pod jakąś relację XDD


#seks #zwiazki #randki #randkujzhejto #logikarozowychpaskow #zalesie #redpill #bluepill #blackpill

Zaloguj się aby komentować

Dlaczego mężczyźni starzeją się lepiej od kobiet? Jak patrzę na moje rówieśniczki (28-29 lat), to po prostu wiek koło 30 po nich widać. Natomiast w moim przypadku i przypadku sporej ilości moich znajomych, można by równie dobrze dać nam z 24-25 lat. Dodatkowo nawet jak mężczyzna się starzeje i to widać, to atrakcyjność mu nie spada jak u kobiet.


#rozowepaski #niebieskiepaski #redpill #pytanie #gownowpis

trixx.420

Stary chłop nigdy nie będzie tak stary jak stara baba - tak mówi księga ulicy

WilczyApetyt

Już to kiedyś komuś tłumaczyłem. Kobiety swój pik mają w wieku 25 lat, potem już niestety procesy starzenia zaczynają zapierdalac. Faceci swój pik mają zwykle w okolicy 35 lat. Dopiero wtedy wiek zaczyna dawać o sobie znak. (Nie dotyczy biednych zakolakow)

TRPEnjoyer
  1. Ta miękka i delikatna skóra ma też swoje wady.

  2. Sporo z nich jest już zamężna i mniej im się chce o siebie dbać.


Dodatkowo nawet jak mężczyzna się starzeje i to widać, to atrakcyjność mu nie spada jak u kobiet.


Nie spada głównie dlatego, że jest ceniony też za inne rzeczy niż wygląd i młodość, a nie że się tak świetnie starzejemy fizycznie.

Zaloguj się aby komentować

Psychologia sfrustrowanego przegrywa


Pragnienie jest źródłem cierpienia. Wiedział to już Budda, a po nim chociażby Schopenhauer. Francuski psychoanalityk Lacan wprowadził pojęcie "obiektu małego a” jako przedmiotu który jest źródłem nieustannego pożądania i tęsknoty u człowieka. Może to być pogoń za bogactwem, władzą, sławą, a w tym przypadku nieosiągalnymi romantycznymi partnerami. Jednostka nieustannie goni za tymi przedmiotami, mając nadzieję, że przyniosą mu satysfakcję, której pragnie.


Obiekt ten jest pożądany, poszukiwany i o którym się nieustannie marzy, ale jego prawdziwa natura pozostaje nieuchwytna i na zawsze wymyka się z ludzkiego uścisku. Wiara jednak w to, że jest to coś co człowieka dopełni, spełni jego pragnienia i przyniesie wieczne szczęście pozostaje. Jak sugeruje Lacan, przedmiot sam w sobie nie jest kluczem do spełnienia; to samo pragnienie popycha do przodu. Pod tym względem "obiekt mały a" jest integralną częścią ludzkiej psychiki, ponieważ kształtuje pragnienia, fantazje i ostatecznie tożsamość.


Kobieta więc dla przegrywa jest właśnie czymś takim i dlatego przegrywowi tak trudno odrzucić koncept by kobiety nie pożądać. Gdyby się zdecydował na tak radykalny krok to odsłoniłby własną wewnętrzną pustkę. W końcu cała jego osobowość jest zbudowana by marzyć o jakieś szarej myszce która by go chciała. Sami to przyznają w dyskusji ze mną. Co drugi piszę mi, że bez partnerki to on nie ma na nic motywacji. Ktoś kto jest niewolnikiem własnego pragnienia nie ma zdolności do samostanowienia. Dlatego woli wybrać ciągłą frustracje niż zmierzenie się z możliwością egzystencji opartej na sobie samym. Brakuje mu do tego zwykłej odwagi.


#przegryw  #blackpill  #redpill  #psychologia  #filozofia

54036e8b-5570-4841-a3d4-e7dc0840dd7e

Zaloguj się aby komentować

Nie uważam by dążenie do znalezienia miłości i założenia rodziny było czymś złym. Kiedy jednak mężczyzna nie może osiągnąć żadnej z tych rzeczy to musi w końcu zmienić priorytety. Nie ma znaczenia czy chodzi o skupienie się na pracy, założenie hodowli storczyków, uprawę sportów ekstremalnych czy napisanie książki. Ważne by ten cel w życiu mieć bo alternatywą jest zostanie żałosnym desperatem.


Myślę, że gdy sami mężczyźni przestaną tak stawiać kobiety na piedestał i zajmą się czymś innym to i sytuacja na rynku matrymonialnym się poprawi. Przecież ciągle panuje narracja, że kobiety stały się bardziej wybredne bo ciągle mogą przebierać w licznych facetach chętnych by pójść z nimi do łóżka. Jeśli mężczyźni nie będą dawać kobietom tyle atencji to i ta sytuacja się odwróci.


Z tego co zauważyłem to kobiety łatwiej radzą sobie bez związków bo umieją bardziej docenić inne formy relacji jak przyjaźnie chociażby. Może i wy powinniście bardziej zadbać o wasze rodziny i przyjaciół. Zakup psa czy kota też może być dobrym pomysłem na zapewnienie sobie jakieś formy bliskości. Wszystko to jest lepsze od ciągłego użalania się nad sobą.


#przegryw  #zwiazki  #redpill  #blackpill

5f8af949-e7a5-426a-8a6b-7b6bc9f53e0c
cyberpunkowy_neuromantyk

@Al-3_x


Ogółem szukanie kogoś do związku nie powinno być jedynym celem w życiu.


Obejrzałem kiedyś występ Daniela Slossa, w którym poruszył bardzo istotny temat - ludzie układają swoje życie (praca, hobby, relacje z rodziną i przyjaciółmi), a potem często poznają kogoś, kto nie pasuje do tej układanki. Ale że chcą być w związku, to zaczynają przestawiać swoje życie, żeby tę osobę jakoś dopasować. A to z kolei przepis na nieudany związek.


Masz rację, że trzeba się zająć sobą. Dbać o relacje z rodziną i przyjaciółmi. Znaleźć sobie jakieś zajęcie. Znalezienie odpowiedniej osoby będzie znacznie trudniejsze, ale w końcu chodzi o wartość dodaną, prawda?

Zaloguj się aby komentować

Kultura macho była jedną z bardziej społecznie szkodliwych rzeczy. Idea, że wartość mężczyzny określa jego liczba partnerek, a nie jego osobiste osiągnięcia podkopała poczucie wartości wielu mężczyzn. Takie coś nigdy nie powinno mieć większego znaczenia i ktoś kto projektuje mosty zasługuje na większy szacunek od kogoś kto przespał się z 20 kobietami naraz.


W praktyce to powinniście przestać uzależniać swoje poczucie własnej wartości od tego czy jakaś kobieta was chce czy nie. To naprawdę nie ma żadnego znaczenia. Jeśli to robicie to sami stajecie się autorami własnego nieszczęścia. Powinniście się zamiast tego skupić na odnalezieniu wewnętrznej siły w samych sobie i wtedy wasze życie nabierze realnej wartości.

#przegryw  #blackpill  #redpill #socjologia #filozofia

cfec936d-7b84-4f85-8c6e-237acc1c8e61

Zaloguj się aby komentować

Upadek mężczyzn


Na wykopie dość często panuje narracja, że współczesne kobiety nie mają poczucia własnej godności, są egoistyczne, samolubne, hedonistyczne i unikają wszelkich zobowiązań. To czego się natomiast nie zauważa, że większość tych negatywnych zachowań przejęły one od samych samców. To mężczyźni jako pierwsi się zdegenerowali, wywołali rewolucje seksualną i zaczęli promować hedonistyczny styl życia.


O upadku szeroko pojętej męskości opowiada film Hud, syn farmera z roku 1963. Był to western który powstał okresie przejściowym miedzy epoką klasycznych westernów, a pojawieniem się tak zwanych spaghetti westernów i antywesternów które dokonały dekonstrukcji całego gatunku. Akcja filmu działa się w czasach sobie współczesnych, kiedy dziki zachód przestał już być taki dziki, a głównym bohaterem był Hud, syn właściciela rancza z którym popadł w konflikt.


O ile ojciec był przedstawiony jako człowiek honorowy i kierujący się twardymi zasadami to jego syn był egoistyczny i jak to ujęła sama postać ojca, skupiony wyłącznie na sobie. Nic go nie obchodziło poza własnymi interesami. Cenił pieniądze, łamał prawo i sypiał z zamężnymi kobietami, oraz nie stronił od różnych rozrywek i alkoholu. Ten konflikt pokoleniowy w filmie miał symbolicznie pokazywać faktyczny konflikt miedzy starym i młodym pokoleniem jaki rozegrał się w latach 60.


Zignorowanie tego aspektu i zrzucanie całej odpowiedzialności na kobiety na obecną dekadencje społeczeństwa jest zwyczajnym przejawem hipokryzji. Nawet dziś wielu mężczyzn za swojego idola uznają persony pokroju Andrewa Tate który stale promuje kulturę macho, hazard, materializm i konsumpcjonizm, a do tego jest posądzany o handel ludźmi i gwałt. Idea męskości opartej na osobistym honorze i przestrzeganiu moralnych zasad kompletnie zanikła.


#przegryw  #redpill  #blackpill  #logikarozowychpaskow  #logikaniebieskichpaskow  #revoltagainstmodernworld

de559cfd-1ca6-4d3a-9c15-0f8c1d170277
Tomoe

@Al-3_x na wykopie panuje wszelaki piwniczanizm ( ͡° ͜ʖ ͡°). Tak serio to każdy ma w tym swój udział. Kwestia tego, że samo i tak by kiedyś wyszło, jak nie w tamtym czasie to później. Człowiek jest istotą, która lubi luksusy oraz dobry styl życia. Biorąc pod uwagę, że jesteśmy zawistni wobec sąsiada samo pokazuje jacy jesteśmy. Gloryfikowanie zachowań Andrew Tate’a oraz Bilzeriana nie wzieło się znikąd. Kto nie chciałby tak żyć jak oni? Albo mieć takie powodzenie? Żyłka pęka w szczególności jak się uwięziony w stanie bezsilności i samokrytyki to nic nie ruszy lepiej. Jeśli nagle mężczyźni przestali być hedonistyczni i samolubni to kobiety i tak będą XD. Wiele rzeczy ku temu napędza (onety, pudelki i inny syf) przez co żyjemy w kole spierdolenia XD

wiatrodewsi

@Al-3_x Rozbijanie tego na płci chyba nie ma sensu. My się po prostu degradujemy jako gatunek, każda płeć trochę inaczej, ale obie to robią. Nie jest to chyba wina nikogo konkretnie, ot po prostu nieznany dotąd dobrobyt i możliwości, popychają nas w spiralę bezrozumnego hedonizmu, gdzie wartości i autorytety które pionowały całe pokolenia, przestają mieć jakiekolwiek znaczenie. Liczy się własne ego i własne korzyści i przyjemności, choćby te najbardziej autodestrukcyjne. Cóż, każda, największą nawet cywilizacja miała swój początek, rozkwit i schyłek. Podejrzewam że nasza to już tak bliżej końca...

pokeminatour

Nie dzieliłbym tego na płeć, według mnie taka po prostu jest prawdziwa natura ludzka jeżeli pozwolimy jej w pełni działać. Kiedyś to było blokowane.


- wzrost zarobków umożliwiający samodzielna egzystencję, nawet za płace minimalna wynajmiesz pokój i będziesz jakos żyć

- zanik presji społecznej na związki, dzieci

- automatyzacja różnych prac domowych i wokoł siebie

- szybka i prosta komunikacja online

- brak potrzeb posiadania rozbudowanych sieci społecznych do wsparcia


Każdy dąży do tego by było miło łatwo i przyjemnie na tyle na ile umożliwiaja mu prawo, ekonomia, normy społeczne. Nie fantazjowalbym o tym jakie to dawne pokolenia były spoko a obecne nie, bo ludzie byli tacy jak dziś tylko nie mieli tylu możliwości.

Zaloguj się aby komentować

Czy masz fetysz witch skull?


Patrz na obrazek. Po lewej Angel skull po prawej witch skull.

Co lubisz? Ankieta, odpowiadasz na ankietę.

#rozowepaski #redpill #blakpill #looksmaxing #ankieta #faceboner

cfade8bd-5b2d-4ca3-ae6e-e6b8176cf1a5

Czy masz fetysz witch skull?

65 Głosów
Cheesy

Nie wiem czy fetysz tu ma znaczenie

Ta z prawej po prostu jest brzydzsza ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

TRPEnjoyer

Pierwsze słyszę o takim fetyszu OPie, na 90% zmyślasz.

Zaloguj się aby komentować

Boję się przyszłości. Głównie z uwagi na zdrowie, które mi dokucza, ale to nie wszystko. Najbardziej boję się znów być w związku. Boję się braku akceptacji, boję się niewierności, boję się, że się nie nadaję, że lepiej być samemu. Boję się też, że sam nie będę nikogo umiał pokochać i będę w związku byle być. Z drugiej strony, mam ogromną potrzebę bliskości i bycia z kimś, więc to po⁎⁎⁎⁎ne.


Byłem 6,5 roku w związku i powiem tak - teraz do mnie dociera, jak bardzo byliśmy niedopasowani i ile było "redflagów", a ja to pchałem dalej. Finalnie, trochę wymuszałem w sobie uczucia i nadmiernie je okazywałem i dałbym sobie uciąć za kogoś rękę. Byłem pewny, że mimo wielu wad, to będzie to (w sumie chyba wyłącznie dlatego, że większość czasu moja ex była mocno za mną i widziała we mnie aurotytet).


Były plany na zaręczyny, dzieci, a finalnie można powiedzieć, że zostałem zdradzony (niefizycznie, ale emocjonalnie tak. Osoba 3 bardzo pomogła ex w tej decyzji + jej matka także, która mnie nie tolerowała, bo jesteśmy z różnych domów/środowisk - ja z takiej wykształconej rodziny, gdzie nigdy niczego nie brakowało, ona z rolniczej - gdzie doszli do czegoś ciężkim zapierdolem wiele lat w foliach, by na końcu przejąć gospodarstwo po rodzicach ojczyma mojej byłej). W skrócie - moja ex mieszkała ze mną w dużym mieście, ale pisała ze starym znajomym jakiś czas, który był z naszego rodzinnego, a i tak sporo siedział za granicą, bo jest marynarzem (na pewno się nie spotkali, bo my 100 % czasu wolnego spędzaliśmy razem, ale jak mnie zostawiła, to zaczęła się z nim spotykac dopiero, wiem to tez od wspólnych znajomych, no tak bywa). Dla mnie i tak jak zdrada.


Zawsze robię dobre pierwsze wrażenie, jak się z kimś spotykam, to druga osoba łatwo się wkręca. Ale mam też swoje wady, z natury jestem dość ciężki, jeśli ktoś nie ma dobrze rozwiniętej inteligencji emocjonalnej, to taki związek nie wypali (jestem nadpobudliwy, mam twarde przekonania, lubię przejmować inicjatywę, bywam zapominalski i nie dbam o detale, czasem jestem bałaganiarzem, ale nigdy syfiarzem, bo jestem czyścioch).


Generalnie najbardziej boję się tego, że albo będę sam na amen, albo będę z kimś, kto mnie nie zaakceptuje i zrani, lub ja po prostu nie umiem odczuwać takich emocji jak miłość, zakochanie, chemia, z powodów blokad w bani.


Mam ziomka, który ma identycznie. Rozstał się 2 razy z dziewczyną, z którą finalnie jest nadal, bo mówił, że on nie chce, nie nadaje się, nie potrafi, ona znajdzie sobie kogoś lepszego. Tylko taki plus, którego ja sobie nie potrafię wyobrazić, że ona o niego walczyła. U mnie myślę, że nikt by o mnie nie walczył.


#zwiazki #gownowpis #redpill #psychologia #zalesie

cyberpunkowy_neuromantyk

@Lopez_


Myślę. że dobrze Cię rozumiem.


Najbardziej boję się znów być w związku. Boję się braku akceptacji, boję się niewierności, boję się, że się nie nadaję


Daj sobie czas na poukładanie tego w głowie, żebyś nie zrzucił tego na nową osobę. Taka prędzej czy później pewnie się pojawi.


lepiej być samemu


Oczywiście, że lepiej być samemu, niż w kiepskim związku.


teraz do mnie dociera, jak bardzo byliśmy niedopasowani i ile było "redflagów", a ja to pchałem dalej. Finalnie, trochę wymuszałem w sobie uczucia i nadmiernie je okazywałem i dałbym sobie uciąć za kogoś rękę. Byłem pewny, że mimo wielu wad, to będzie to


Miałem dokładnie to samo.


Generalnie najbardziej boję się tego, że albo będę sam na amen, albo będę z kimś, kto mnie nie zaakceptuje i zrani, lub ja po prostu nie umiem odczuwać takich emocji jak miłość, zakochanie, chemia, z powodów blokad w bani.


Tak, jak napisałem wcześniej, daj sobie czas. Jak rozstałem się z pierwszą dziewczyną, myślałem, że to koniec świata. Pozbieranie się zajęło mi prawie trzy lata - tyle samo, ile trwał związek. Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak trudne jest rozstanie po sześciu i więcej latach.


Wiem, że to truizm, ale będzie dobrze. Nie śpiesz się z niczym. Poukładaj sobie to w głowie. Naucz się spędzać czas w pojedynkę (jeśli nie potrafisz), zrób dla siebie coś fajnego. Na przykład pojedź gdzieś albo zapisz się na jakieś zajęcia, jeśli lubisz takie rzeczy.


Ja na przykład zrobiłem właśnie zakupy w IKEI, żeby mieć jakiekolwiek własne rzeczy kuchenne - do tej pory nie miałem takiej potrzeby, a świetnie się bawiłem wybierając garnki, talerze, sztućce i inne potrzebne mi przedmioty. : D


Jakbyś chciał popisać prywatnie albo wspólnie się poużalać, to zapraszam, moja skrzynka jest otwarta. : )

Zaloguj się aby komentować

9 miesięcy temu rozstałem się z dziewczyną po 6 latach i powiem wam tak. Poznałem sporo lasek po niej (część koleżanki, część co się z nimi spotykałem, inne np dziewczyny znajomych) i miałem materiał do porównania. Zachowanie, poczucie humoru, poziom luzu i spontaniczności, zaangażowanie w różne sprawy, poziom odporności na stres, przekminiłem wszystko.


Moja dobra rada dla tych, którzy są w związkach i mają wątpliwości - jeśli czasem czujecie, że to nie to, to nie warto w to brnąć. Nie ma czegoś takiego jak pragmatyzm w związkach i nie - większość problemów nie jest "normalna" i "w każdym związku". Dziś już drugi raz nie ciągnąłbym czegoś na siłę.


Druga rada - największy red flag? Toksyczna matka. Jest takie powiedzenie - chcesz wiedzieć jaka będzie twoja kobieta za X lat, spójrz na jej matkę. U mnie w związku matka mojej byłej to był koszmar. One miały codzienny kontakt na messengerze, ona o wszystkim wiedziała, wywierała na nią wpływ, po prostu koszmar. A była to osoba konfliktowa i to bardzo. W dodatku nadużywająca alkoholu na rodzinnych imprezach, nie znająca pojęć "samodyscyplina" i "rozwój", generalnie robota w gospodarstwie, kanapa, telewizor, drineczek i żarełko. Moja ex była inna, ale im starsza, tym bardziej zakodowane rzeczy w bani z domu rodzinnego jej sie odpalały. I tak siedzenie w niedzielę z jej rodzicami 3h na kanapie, picie kawki, jedzenie ciasta i oglądanie telewizji to był jej ulubiony rytuał XD A ja myslałem, że oszaleję.


Teraz po miesiącach od rozstania dopiero uświadamiam sobie, ile czasu w moim młodym życiu straciłem niestety. I wiecie co? Miałem ostatni rok przed rozstaniem taki okres, że wszystko mnie przybijało. Życie, praca itd. Po rozstaniu mimo, że byłęm w rozsypce, poczułem pewną ulgę. Doszło do mnie, że tak naprawdę dusiłem się z drugą osobą, a nie przez pracę, stres i tak dalej.


W sumie mam mieszkanie, mam samochód, mam pracę w której mogę się rozwijać, mam swoje pasje, no ogólnie niby prawie wszystko git. Ale nie mam czasu. Mam 28 lat i wiem, że okres mojej pięknej młodości się kończy. Dużo o tym myślę, bo ostatnie 2 złe lata w związku mogłem spędzić w piękny sposób z przyjaciółmi, a ten czas zmarnowałem.


Teraz jestem mega ostrożny pod kątem tego z kim się spotykam i jaki jest tego cel. Jeśli nie poczuję chemii, to po prostu nie chcę w to brnąć, choćby laska była najpiękniejsza na świecie.


#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #p0lka #randkujzhejto #redpill

koszotorobur

@Lopez_ - no to pomyśl jak za 10 lat będziesz myślał o swojej ulubionej partii politycznej jak wyrwiesz się spod jej toksycznego jarzma

Nervous99

Wydaje mi się, że przez nękanie myśleniem “Mam 28 lat i wiem, że okres mojej pięknej młodości się kończy” to prosta droga do kolejnej “wtopy”. Chodzi mi o to żebyś nie skończył jak stare panny, które łapią co się da bo ich czas przydatności się w ich mniemaniu kończy. Po wtóre, nie katuj się myśleniem że zmarnowałeś dwa lata, z tego okresu też coś wyniosłeś, chociażby to na co uważać i że przysłowiowo ładna micha jeść nie daje. Każdy zalicza wpadki. Lepiej teraz jak przed 40 ;) Powodzenia

jxp

Chłopie masz 28 lat i uważasz że twój okres się kończy? On się dopiero zaczyna! z fartem.

Zaloguj się aby komentować

Gość zrobił materiał na temat różnych subredditów (a szczególnie o jednym) zdominowanych przez kobiety (głównie o liberalnych poglądach bo reddit faktycznie cenzuruje konserwatywne głosy, ale nie nazwałbym ich femcelkami jak autor filmu bo część z nich przyznaje się, że są w związkach) i pokazał jak bardzo powszechna jest tam nienawiść do mężczyzn. Najczęściej chodzi tu o konserwatystów, ale nie tylko. Jeśli o mnie chodzi to sam przez ostatnie kilka dni miałem okazje przejrzeć te miejsca i toksyczność jaka tam panuje przebija nawet obecny wykop tyle, że jest ona skierowana właśnie do płci męskiej. Popularna jest tam opinia, że prawie każdy mężczyzna jest potencjalnym seryjnym gwałcicielem, mordercą i psychopatą i żaden z nich nie dba o kobiety. Te miejsca w internecie cieszą się nawet dość sporą uwagą, a do tego spotykałem się z czymś podobnym na twitterze chociażby (słynne mężczyzna vs niedźwiedź). Media głównego nurtu jednak zwykle piszą o toksycznej męskości. Patrząc na rosnącą polaryzacje polityczną miedzy młodymi mężczyznami i kobietami gdzie to dziewczyny stają się coraz bardziej lewicowe i feministyczne podejrzewam, że pogardliwe opinie o mężczyznach będą się tylko nasilać. W takich warunkach nie dziwie się, że mężczyznom odwala i też się radykalizują.


I Infiltrated the Femcel Movement


#przegryw #logikarozowychpaskow #redpill #ehhhhhhhhhhhhhhhhhh

VonTrupka

większe stężenie?

tak jakby skala większa gdy jankesów 10x więcej przy czym sam redżi to globalny serwis a nie takie wygrajdowo jak wyklop czy hlejto ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


w każdym razie nie przeglądam tam żadnych toksycznych treści, bo takich subredów jest ogrom

zostawiłem w subskrypcjach tylko te pozytywne

na szczęście jest całkiem sporo takich treści wraz z tą normalniejszą częścią użytkowników


https://www.youtube.com/watch?v=GmG4X9PGOXs

Zaloguj się aby komentować

Myślałem, że to mężczyźni na wykopie są toksyczni w stosunku do kobiet. Muszę jednak wam zwrócić honor drogie przegrywy. Oczernianie mężczyzn przez kobiety potrafi być dużo gorsze. Wystarczyło, że wszedłem na kilka subredditów zdominowanych przez płeć żeńską lub przeczytałem wypowiedzi kobiet na twitterze by się o tym przekonać. Panuje tam często ciągłe narzekanie, że mężczyźni są toksyczni, nieczuli, zdziecinniali, patriarchalni albo, że głosują nie na tą partie co trzeba. No i oczywiście pełno było też postów o tym jacy to ich ex byli okropni i jakie to one są teraz silne i niezależne bez nich. Ta rosnąca polaryzacja płciowa mnie trochę przeraża.


#przegryw  #blackpill  #redpill #logikarozowychpaskow

16cd7699-08bb-464a-af2e-ad0bbb3cea4d
Mikel

@Al-3_x "Feminizm" i nacisk na demonstrację swojej siły i zalet spowodował coraz większy egocentryzm u kobiet. Faceci byli egocentrykami od zawsze (w końcu, patriarchat) ale niestety dwóch egocentryków różnych płci, nie jest w stanie wytrzymać bez spiny w jednym pokoju. Dlatego obie grupy coraz bardziej muszą lizać się po własnych jajach (hehe), poklepując się po plecach i mówiąc jacy oni nie są za⁎⁎⁎⁎ści w porównaniu do zjebów z drugiej grupy. W końcu, o ego trzeba dbać.


Żarty o tym, jakie kobiety są głupie można znaleźć w przedwojennych wydawnictwach. Natomiast przed wojną nie ośmielono by się drwić z tego że mężczyźni to mentalne dzieci i lubią zabawki. W moim mniemaniu przedwojenne drwiny były nie w porządku ale w ten sam sposób musimy przyzwyczaić się do drwin w naszym kierunku. Chciałbym żeby tych drwin w ogóle nie było na świecie ale wiadomo, że jednostek zawistnych i egocentrycznych jest całe mnóstwo i przez to problemu rozwiązać się nie da.


Nie wchodzę w polemikę tego czy faceci mają za duże ego a kobiety słusznie że walczą o swoje, czy może kobiety do kuchni a facet rządzi. Nie w tym rzecz. Chcę zwrócić uwagę że egocentryzm w żadnym wypadku nie jest cechą którą należy pielęgnować a raczej z nią walczyć. To jest rodzaj postawy ksenofobicznej, zamkniętej i przekonanej o wyższości. A to w żadnym wypadku nie jest dobre - zarówno u facetów jak i kobiet.

Mikel

Komentarz usunięty

VonTrupka

Istnieje jakiś ex co nie był okropny? (´・ᴗ・ ` )

Zaloguj się aby komentować

https://youtu.be/8uXRbEZbl1E


Czy niedoświadczenie nastoletniej miłości, w pewien sposób "upośledza" rozwój mężczyzny (nie pozwala w pełni się ukształtować w pełny/należyty sposób psychice).


Autor powyższego filmiku prowadzi luźną wypowiedź ze swoją opinią, że tak jest.


Jakie jest wasze zdanie?


Czy niedoświadczenie nastoletniej miłości "upośledza" rozwój psychiczny mężczyzny?


#redpill #blackpill #ankieta

Czy niedoświadczenie nastoletniej miłości "upośledza" rozwój psychiczny mężczyzny?

50 Głosów
DrGurgul

@Eat miłość nie zna takiego pojęcia jak wiek

TRPEnjoyer

Byt kształtuje świadomość. Jak dla chłopa to jedna z większych tragedii w życiu człowieka, to jest aż memiczny przykład "problemy pierwszego świata". Niestety wytrzymałem ponad minute. Sasuga blackpiller, każdy powód jest dobry dla "it's over".

Giban

Na coś trzeba zwalić swoją nieporadność w stosunku do płci przeciwnej

Zaloguj się aby komentować

VonTrupka

na opolszczyźnie aż tyle babeczek?


pewnie dlatego że chopy w arbajcie w dojczach i na saksach ^^

Zaloguj się aby komentować

#bekazpodludzi #redpill #manosfera


Postanowiłem sprawdzić znowu blog człowieka, którego uważałem za najgłupszego "ynteligenta", jakiego w życiu poznałem. Okazuje się, że się trochę pomyliłem w swojej ocenie


https://blog.krolartur.com/porozmawiajmy-sobie-o-wspolczesnych-mezczyznach/


. Innymi słowy, rzekomy wyższy poziom samotności mężczyzn jest prawdopodobnie w dużym stopniu artefaktem badawczym, a nie realnym kryzysem, którym należy się zająć.


chłop jest jeszcze głupszy, niż myślałem. Imponujące.

bimberman

jakieś info na temat osiągnieć twojej rodziny czy tylko niedowinięte formistyczne projekcje ?

bimberman

miało być feministyczne

bimberman

miało być niedorozwinięte feministyczne projekcje

jajkosadzone

Tak,tak- to jest wybor,a nie spoleczny problem xD

Co za bzdury

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@TRPEnjoyer mam takie wrażenie, że ten typ to taki nieudany artefakt badawczy, czy inny stan wysokiej impedancji O_o

bimberman

@NiebieskiSzpadelNihilizmu ,@TRPEnjoyer ten artykuł jest szkodliwy nie mam czasu analizować każdego zdania , ale normalni ludzie by nie czytali to g, te słowa to 100% obłąkania i feministyczne niedorozwinięte umysłowo gunfo

Stali czytelnicy mogą pod tym tytułem oczekiwać kolejnego wpisu w nurcie feministycznym, punktującym manosferę, itp. Byłoby to uzasadnionym oczekiwaniem, ale tym razem zrobimy coś innego. Nie mogę być w końcu aż tak przewidywalny!

bimberman

jacy stali czytelnicy niedorozwoju umysłowego kto w ogóle czyta to gunfo ??

Zaloguj się aby komentować

Ja pi⁎⁎⁎⁎le, Panowie, wczoraj pojechałem do miasta 30km dalej na imprezę z moim ziomkiem i nie dość, że z kim chcieliśmy potańczyć i pogadać to wszystko się udało, to jeszcze podbiła taka blondyna na dworze na szlugu do naszej grupy i mówi do jakiejś laski, że jestem za⁎⁎⁎⁎ście przystojny i czy przyjdę na jakieś otwarcie salonu kosmetycznego xD To co tam się odpierdoliło przeszło moje najśmielsze oczekiwania, na koniec se wziąłęm insta do barmanki, która była super juleczką, ogólnie przejechaliśmy się jak taran po tej imprezie, trochę jak pójść z wędką do mocno zarybionego stawu.


Chłopa tak dowartościowały juleczki, że będzie cały tydzień pyszny chodzić.


#impreza #logikarozowychpaskow #p0lka #redpill #heheszki #gownowpis

97e2e361-fdea-44ae-ae7b-83a94521f675
Dzban3Waza

Gratuluję pielęgnuj twój komplement

Lopez_

@Dzban3Waza Muszę go opakować w jakąś złotą folię i na 2 lata starczy na pewno xd

Gadu_gadu

@Lopez_ nie giąć, nie niszczyć, dwa lata będzie służył

koszotorobur

@Lopez_ - gratki.

Każdy facet powinien czegoś takiego doświadczyć bo to budje na lata.

VonTrupka

Uzależnienie zacznie o sobie dawać już za 2 tygodnie

Prasuj koszulę i szoruj buty na kolejny wypad (☞ ゚ ∀ ゚)☞

Zaloguj się aby komentować

Mama mi całe życie powtarzała, że ludziom sympatycznym i ładnym łatwiej w życiu. I zawsze mówiłem, że to totalne bzdury. A teraz jeżdżę spotykać się z firmami (handel b2b), to zawsze widzę, że baby kupują emocjami. A tak się zdarza, że czasami kobieta jest menadżerem/kierownikiem, więc osobą współdecyzyjną. W mojej dość krótkiej przygodzie w nowej firmie miałem co najmniej kilka sytuacji, gdzie owe kobiety były ze mną w jednym szeregu do przekonania zarządu do wyboru naszej oferty.


Jestem dość krytyczny wobec siebie, choć jakieś komplementy na temat swojego wyglądu udało mi się usłyszeć od płci przeciwnej. Dziś siedzę na spotkaniu z jedną menadżerką (na oko 33-34 lata). Przez telefon taka dość neutralna, a nawet sroga. Przychodzę, wyjmuję laptopa, gadam, jestem wesoły


No i typiara patrzy nam nie cały czas, zaczyna się uśmiechać, potem już cały czas siedzi z bananem na ryju, robi gimnastykę brwi. Pakuję laptopa i mówię, że zapomniałem pokazać jednej rzeczy, ale nie chcę zabierać jej czasu, na co ona "A ja mam dużo czasu" XD Wychodzę, mówię kiedy spodziewać się oferty, a ona, że już idzie pogadać do szefa.


W sumie zawsze uważałem, że po prostu jestem odbierany jako sympatyczny. Tyle, że po takim przykładzie jak dziś to nie wiem. Od klientek dostaję maile "Bardzo się cieszę, że będziemy razem współpracować" (ze 4 takie maile przez 3 miesiące), od chłopów generalnie praktycznie wcale. Są bardziej analityczni, trudniej ich kupić, zaufanie nie równa się od razu dużej sympatii, co najwyżej pozytywnej ocenie mojej osoby.


Ogólnie mam 185 cm, jestem dobrze zbudowany (4x na siłowni w tygodniu), z ryja nie jestem jakiś brzydki, na spotkanie zawsze ładnie się ubiorę i jestem bardzo dobrym mówcą i zawsze wiem, kiedy mogę skrócić dystans i zażartować, z babami zawsze też warto wplątywać jakieś anegdotki z życia prywatnego, ale cały czas uważałem, że to się nie liczy na spotkaniach w pracy, bo nikt na to nie zwraca uwagi i ocenia tylko to, z czym przychodzisz + to jaki jesteś jako człowiek.


Do sedna: To co one w końcu mnie kupują jako chłopa czy jako merytorycznego i sympatycznego przedstawiciela firmy?


#logikarozowychpaskow #pracbaza #zycie #gownowpis #przemyslenia #blackpill #redpill

Fishery

>ze 4 takie maile przez 3 miesiące

@Lopez_

090362ea-ca6f-4ff1-9670-9b71b89ae11d
Lopez_

@Fishery Akurat tutaj to tak nie działa, tego nie biorę osobiście, ale jak pół roku temu koleżanka, która do dziś mi się podoba mi powiedziała kilka dość mocnych komplementów, to ten obrazek pasuje idealnie xD

VonTrupka

>bardziej analityczni, trudniej ich kupić, zaufanie nie równa się od razu dużej sympatii


dziwisz się?

chłopa każdy rozlicza co do grosza gdy podejmie kiepskie biznesowo decyzje ( ̄︿ ̄ °)


ale ty chyba nie o aspekcie roboty samej w sobie piszesz ( ͡~ ͜ʖ ͡°)


edyp: dziwią cię próby koślawych flircików? xD

bo mogą, bo mają w biurze dużo czasu, bo będzie o czym siać ploty, bo ten z takiej firmy to wiecie i tak dalej

Dio_Brando

@Lopez_ grunt to nie obrażać nikogo jak się z nim politycznie nie zgadzasz i będzie wszystko wporządku

Lopez_

@Dio_Brando Poza internetem mi się nie zdarza, ale głównie dlatego, że moje otoczenie ma podobne poglądy, a z kimś, kto ma inne, nie rozmawiam o polityce

Zaloguj się aby komentować

#redpill #socjologia #demografia #samotnosc #polskiepodcasty


To będzie chyba długie.


Natrafiłem na internecie na coś, co wygląda jak względnie silnie promowany przez kółko wzajemnego lizania się po jajkach nowy podcast... a dokładniej to artykuł o nim.


https://kobieta.wp.pl/ponad-polowa-mlodych-mezczyzn-czuje-sie-samotnych-statystyka-nie-tlumaczy-problemu-7080532109015648a


Benchmarkpl, Play, kobieta.wp.pl , czego tam jeszcze nie mają prócz zawrotnego 4k wyświetleń przy takim promowaniu?


Mają Gandor, która poza pojedynczymi przebłyskami typu filmik o skomunikowaniu w Polsce powiatowej, zajmuje się konwertowaniem establiszmentowo-mainstreamowych treści i mądrości i nazywa to "nauką". Lata temu słyszałem debilne powiedzenie o statystyce, że "statystycznie to ja i mój pies mamy po trzy nogi hehe". Krzywiłem się, bo nie można być tak głupim, by na poważnie stosować w ten sposób statystykę.


Okazuje się, że się myliłem, bo tak właśnie policzono "gender pay gap", o którym później np Obama pouczał mnie ze swojej mównicy. Thanks Obama.

Pamiętam jak Gandor sobie przekonwertowała jak zawsze establiszmentowe dane na filmik https://www.youtube.com/watch?v=7fMjE4tRdzk by "popularyzować wiedzę", a tu przyszli wstrętni chłoporozumowcy i zaczęli wytykać palcami jej informacje, ojojoj, tak to nie będzie, trzeba było wyłączyć komentarze.


No ale wracamy do głównego, nowego, promowanego podcast. Nie znam tego drugiego chłopka, ciekawe co ma do powiedzenia. Na szczęście z pomocą przychodzi sam artykuł na WP.


Z czego może wynikać, że to akurat młodzi mężczyźni najbardziej czują się wyobcowani? Przemek zwrócił uwagę na to, że statystyka nie tłumaczy skali zjawiska. Kobiet w "wieku produkcyjnym" jest bowiem nieznacznie więcej niż mężczyzn.


Na szczęście znaleźli kogoś pasującego poziomem intelektualnym do Gandor, a już się martwiłem Chłop, co nawet na piramidę demograficzną Polski nie zerknął

https://pl.wikipedia.org/wiki/Piramida_wieku#/media/Plik:Poland_Population_Pyramid.svg


Jak widać, mamy w wieku REPRODUKCYJNYM (<40 lat) nadwyżkę mężczyzn, a to tylko jeden z wielu czynników, który powinien być najprostszy do zauważenia.

Kurde, pamiętam jak lata temu mówili, że jak się uczysz programować, to można zacząć prowadzić własny blog na ten temat i umieszczać tam zdobytą wiedzę. Myślałem sobie, po cholere będę zaśmiecał community swoim "nie znam się, to się wypowiem".


Chyba jednak coś źle robiłem, bo dwójka ludzi właśnie wzięła na tapetę temat, o którym nie ma pojęcia i zaczęła gadać coraz to większe głupoty, typu


Jankowski zwrócił uwagę na opinie wielu męskich użytkowników portali randkowych, według których kobiety mają znacznie gorzej na takich aplikacjach.


i w nagrodę dostali sponsoring i promowanie. Ładne 4k widzów, życzę 1.5k w kolejnych materiałach.


Może powinienem, nie wiem, zacząć się wypowiadać na temat wędkarstwa i rybołówstwa? Słyszałem, że karasie jedzą gówno, więc jakąś wiedzę w tych tematach już mam, resztę podpowie chatGPT i czekam na swój sponsoring od #play

Mam taki problem. Otóż zauroczyłem się w koleżance, ale z tego raczej nic nie będzie. Napiszę wam całą historię naszej relacji, zanim zrobię coś głupiego


Po rozstaniu z ex (6 lat razem) zacząłem się zupełnie przypadkiem spotykać z koleżanką, z którą kiedyś pracowałem. Wyszło spontanicznie, bo miałem do niej jedną sprawę z przypadku (związane z jej pracą), napisałem, zaczęliśmy pisać i tak się umówiliśmy na piwo. Ogólnie od razu poczułem, że mi się spodobała (a sporo się zmieniła in plus).


Spotykaliśmy się, było już zbliżenie. Laska była mną mega zajarana, pisała zawsze sama pierwsza, widać było, że się wkręciła, ale trochę czar prysł jak wyszło, że jestem 2 miesiące po rozstaniu. Byłem też na wspólnej imprezie z moimi i jej znajomymi i jej psiapsi też zapaliła się czerwona lampka i chyba jej odradziła XD Koleżanka powiedziała mi, że jestem świeżo po rozstaniu z kimś, z kim spędziłem kupę lat i ona nie chce być zapchajdziurą, bo już raz taką rolę miała i podziękuje. Powiedziała też, że ja "za szybko chce", a ona musi kogoś lepiej poznać, a to poszło za szybko w kierunku czegoś na serio.


Były 4 miesiące prawie bez kontaktu, jakieś tam okazjonalne "siema co tam" i raczej bez fabuły. No, ale w sierpniu spotkałem ją na imprezie i tak wyszło, że zaczęliśmy gadać, potańczyliśmy i umówiliśmy się na piwo. Kontakt mieliśmy lepszy niż w ostatnich miesiącach, ale nie taki jak na początku. Potem wyszło, że znowu się umówiliśmy na piwo. No i potem zaprosiłem ją na wesele i się zgodziła.


Obecnie kontakt mamy regularny, prawie codzienny, ale wymieniamy tylko kilka wiadomości o "konkretach", bez gadania o byle czym. Na poprawiny też się zgodziła iść. Ostatnio była na wakacjach i pod wpływem % był z jej strony ewidentny flirt, podszczypywanie, a tak to piszemy jak kumple.


No i teraz ogólnie nie wiem XD Najbardziej się boję, że na tym weselu coś odpierdolę głupiego. Od razu zaznaczam, że coś w stylu "szczera rozmowa" nie ma sensu w przypadku osoby, która jest ewidentnie płochliwa i nie do końca ufna, a to takie drugie podejście. My też aż tak super dobrze się nie znamy jeszcze. Zobaczymy jak będziemy się bawić.


Ogólnie bardzo ją lubię. Spotykałem się po rozstaniu jeszcze z 2 laskami, ale wszystkie były nijakie. W sumie jakby mi przeszło, to mogłaby naprawdę być moją koleżanką, bo mam tak zakodowane, że lubię określony typ ludzi z określonymi cechami charakteru i osobowością i takimi się otaczam i ona się wpasowuje w ten schemat.


Jakby mi ktoś 2-3 miechy temu powiedział, że ona pójdzie ze mna na wesele i jeszcze okazjonalnie sobie gdzieś wyjdziemy, to bym nie uwierzył. Z drugiej strony, ona może mieć podejście "pewnie już mu przeszło, więc w sumie to fajny z niego kolega, to czasem można się spotkać pogadać, ale to tyle". Tylko wtedy nie wiem po co ten okazjonalny flirt (+wysyłanie fotek, delikatne próbowanie wzbudzania zazdrości), choć jednak o dużo mniejszym nasileniu to niż na poczatku


#logikarozowychpaskow #rozowepaski #p0lka #zwiazki #seks #blackpill #redpill #gownowpis #przemyslenia

Jaskolka96

Hmm, chyba faktycznie lepiej pogadać (może nie od razu, ale wyznacz sobie w głowie jakiś tam czas, który dla ciebie jest ok, do którego to zrobisz). Jeśli wcześniej sytuacja się rozwinie to super, jeśli nie, to pogadasz i się dowiesz na czym stoisz. W przeciwnym razie może się okazać, że mija miesiąc za miesiącem, a ty utknąłeś we friendzonie

VonTrupka

Na weselu to się baw jakby jutra miało nie być.

No, może tylko nie uchlej się do porzygu ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Ale spraw by twoja partnerka również dobrze się bawiła w nieznanym(?) dla siebie gronie.

Najważniejsze będą pozytywne emocje


A godke o tym, że czujesz do niej miętę zostaw na później. Bo jak wyjedziesz z takim tematem na weselu to i sobie, i jej spieprzysz imprezę.

Prucjusz

@Lopez_ kobieta kobiecie kobietą. Koleżanka jej doradziła, a ta jej posłuchała. Szkoda. Po co one same sobie to robią nawet wówczas, gdy nie stanowią dla siebie konkurencji?

VonTrupka

@Prucjusz atawizm ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować