Dzisiaj zmierzyłam, ile energii pobiera pieczenie jednego bochenka chleba (no, chyba że dwa na raz się wsadzi do piekarnika, to dwóch). Piekarnik rozgrzewa się kilkanaście minut, proces pieczenia trwa 30 minut (grzałka po osiągnięciu danej temperatury nie pracuje cały czas, tylko włącza się, żeby dogrzewać).
Piekarnik rozgrzewany do 230 stopni Celsjusza, maksymalna pobierana przez piekarnik moc to 2,2 kW.
Cały proces zużył praktycznie równo 1 kWh mocy.
Aktualnie cena 1 kWh w taryfie G11, poza limitem to ok. 1,30 zł brutto z przesyłem.
Koszt 300 g mąki to 1 zł (kupuję kilogram za 3,20 zł)
Koszt soli, wody z kranu oraz mąki w zakwasie jest pomijalny (10 gr mąka, zaokrąglijmy z resztą do 20 groszy)
Koszt upieczenia u mnie jednego bochenka chleba (waga ok. 560 g) to 2,50 zł.
Przy pieczeniu dwóch chlebów na raz, kosz ten by zmalał do 1,85 zł za bochenek.
Mycia miski i akcesoriów nie liczę, bo ich nie myję - przy codziennym pieczeniu nie ma sensu Chyba od miesiąca nie umyłam miski, w której wyrabiam ciasto. Po pierwsze bardzo dobrze wyrabia się gluten, więc w misce praktycznie nic nie zostaje, a jakieś odrobiny po odstawieniu miski wysychają, potem potem tylko obstukuję miskę nad zlewem i same odpadają
#prad #ekonomia