#marihuana

18
272

Próba zaśnięcia bez palenia przed snem wyszła umiarkowanie skutecznie.

Zasnąłem od razu jak skończyłem pracę jakoś o 00:20 w nocy.

Przed snem wziąłem więcej melatoniny (6mg) i po 10-15 minutach ziewałem jak nie wiem, ale właśnie... ziewałem

W środku nocy budziłem sie wiele razy, ciągle sie wierciłem w łóżku, było mi raz za ciepło, raz za zimno, raz mi sie sprężyna wbija w d⁎⁎e, raz zrzuciłem poduszke która przewróciła butelke, raz sie chciałem napić wody z butelki...


Wstałem bez budzika koło 7:10, ale czekałem na budzik o 8, z łóżka wyszedłem o 8:50 jak mi przełożony napisał na slacku że źle wypełniłem dokument i żebym mu wysłał poprawioną wersje.

Nie jestem totalnie wyczerpany, ale porównywalnie do zasypiania pod wpływem.


Po przebudzeniu zwykle bym zapalił i albo oglądał filmiki na yt do śniadania, albo poszedł spać dalej. Narazie sie trzymam. Musze sie zabrać za robote, bo za 3h weekly z omówieniem statusu zadań, a ja jestem w kropce

#gownowpis #marihuana

96921da9-8adf-4a9a-a2d4-2f6a1c08064d
Byk

Mi się po prostu palenie znudziło, miewialem przerwy większe i mniejsze, ale na pewnym etapie życia ten stan przestał mi się podobać.

Paliłem 25 lat, od okazjonalnego palenia kilka razy w tygodniu, po przez wapnowanie od rana do nocy i jedzenie jajecznicy z wkładką co kilka dni, bo tolerancja...

Walka z pokusą zwykle jest skazana na porażkę.

Belzebub

@redve to na zapalniki do rakiet nie miałeś ale na towar zawsze xD

MementoMori

Po przebudzeniu palisz? To już jest bardzo źle.

Zaloguj się aby komentować

Ehh, żeby zdjęcia mogły przenosić zapachy…


Dzisiejszy gracz to Pineapple Express, znany z filmu o bliźniaczej nazwie, w Polsce znany jako „Boski Chillout”


Mam sentyment do tej odmiany, zawsze potrafi dać dużego, pozytywnego kopa.


#hejtojointclub #narkotykizawszespoko #marihuana

835d892e-445e-401b-b0be-192a4b6be3e8

Zaloguj się aby komentować

W styczniu 2 razy moje serce bez wyraźnej przyczyny zaczęło walić na pare sekund jak młotem i przestało.

Połączyłem to z tym że przez ostatni rok kiedy prawie ciągle paliłem marihuane, to regularnie odwiedzałem fastfoody, i mimo że nigdy nie byłem otyły (regularnie chodze na siłownie), to raczej dobrego wpływu na moje żyły to nie miało.

Umówiłem kontrolną wizyte u kardiologa + ECHO serca żeby wcześniej wykryć ewentualnie nieprawidłowości, ale co istotniejsze próbuje teraz zmienić dietę.

Zamiast wstawać o 11 i jechać do Mcdonalds po supercombo czy innego drwala, z rana biore płatki kukurydziane z samym mlekiem, do tego doszły regularnie owoce i warzywa, a do obiadu często dołączają mrożone warzywa na patelnie. Raz serce mi zaczęło bić jak piłem energetyka, więc kofeine też staram sie odstawić


No i piszę to po to, żeby napisać że masy o dziwo nie tracę, palenie próbuje odstawić, ale za to jestem ciągle głody (jedzenie dostarcza energii, ale nie uczucia sytości), i nie umiem sie za nic zabrać, i wiele mnie drażni bo wcześniej wszystko robiłem po buchu

#gownowpis #zdrowie #uzaleznienie #marihuana

Giban

Brzmi jak napadowe migotanie przedsionków. Mamy rodzinnie od pokoleń

bejonse

Serce zaczęło bić czy miałeś wrażenie, że zaczęło bić szybciej?

Pomijając problemy kardiologiczne, jeśli badania nie wykażą jakichś dysfunkcji to równie dobrze mogą być objawy np. zaburzeń lękowych uogólnionych aka nerwica.

Jaranie krzaków zioła w takim przypadku na pewno nie pomagało a może i się dorzuciło bo ziółko nie jest takie czill i wyluzuj git jak się ma tendencje do zaburzeń psychicznych a kto zawczasu wie, że ma

tomasz-frankowski

Mówię Ci mordo, złe paliłeś xD

Zaloguj się aby komentować

Zielona herbata aromatyzowana kwiatami + blancik + Adventure Timer to przepis na doskonały wieczór ;)


#wykopjointclub #narkotykizawszespoko #marihuana

de3bb93d-4879-44ce-bd99-1ef66d755740

Zaloguj się aby komentować

Co chcielibyście zobaczyć w Coffeeshopie (zakładając, że MJ byłaby dozwolona), który byłby pubem?


Chciałbym otworzyć miejsce w którym będzie można nie tylko kupić MJ, ale też usiąść i spędzić fajnie czas.


Chciałbym prawie całkiem zrezygnować z alkoholu, zostawić same niskoprocentowe ewentualnie. Pijani też mieliby zakaz wstępu - chciałbym jak najbardziej wyeliminować patologiczne sytuacje zdarzające się przy alkoholu.


W środku oczywiście MJ w różnej postaci + eatables robione na miejscu i jak najlepsze jedzenie, stoły do gier, karty, bilard, dart, planszówki, konsole, automaty, silent disco / jakaś chilloutowa muzyka. 


Co jeszcze chcielibyście zobaczyć w takim miejscu? Co myślicie o braku %?


Z góry dziękuję za info o tym, że to ch⁎⁎⁎wy pomysł, wiem o tym doskonale, dlatego to robię. Jestem lekko po⁎⁎⁎⁎ny.


#marihuana #thc #pytanie #nieheheszki ale taguję też #heheszki no bo trochę o to w tym wszystkim chodzi

Guma888

Niskoprocentowe bym zostawił,bo ja lubię do palenia wypić piwo i czuć jak jeden stan schodzi w drugi. Zastanowiłbym się też nad owocami,lub świeżymi sokami z nich robionymi na miejscu

Masterick

@Guma888 bardzo fajny pomysł ze świeżymi owocami i sokami, na pewno będą na miejscu + wyciskarka do cytrusów jakby ktoś sobie chciał soku z pomarańczy zrobić

the_good_the_bad_the_ugly

A jakieś solidne żarełko na gastro?

Masterick

@the_good_the_bad_the_ugly to ma być jedna z podstawowych i najważniejszych rzeczy w lokalu nad którą będę jeszcze pracował, chciałbym jak najlepiej pogodzić cenę z jakością i zapewnić sporą różnorodność, co podejrzewam że będzie jednym z największych wyzwań, ale jestem dobrej myśli

redve

Boję sie tylko jakie ceny tego wszystkiego by były.

Jak otwiera się nowa budka z kebabem, to też każdy właściciel mówi że on chce robić dobrze a nie jak wszyscy wokół, ale po zderzeniu się z kosztami i tym że biznes musi być rentowny równają poziom do kolegów obok

Zaloguj się aby komentować

Ale jaki ucieszony xD.

Poza tym "450 porcji dilerskich" to będzie jakieś 5 gieta, co nie? #policja #wiadomoscipolska #narkotykizawszespoko #marihuana #kryminalne


Radzyńscy kryminalni ustalili dilera, który rozprowadzał narkotyki. Mundurowi przeszukali jego mieszkanie ujawniając niemal 450 porcji dilerskich marihuany, a także amfetaminę i ha⁎⁎⁎sz. Decyzją sądu 23-latek został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Posiadanie znacznej ilości substancji psychotropowych zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności.

https://www.kryminalki.pl/artykul/21230,kryminalni-przerwali-kariere-23-letniego-dilera-najblizsze-trzy-miesiace-spedzi-w-areszcie

2691bba3-4552-47ad-ae61-3935715d97f0
A_a

@GucciSlav Dawid Podsiadło, to nawet nie jest on xd

bartek555

widac, ze sie dorobil j⁎⁎⁎ny

Zaloguj się aby komentować

3. Przegląd siebie #postoicku będąc uzależnionym


Jak wspominałem ostatnio optymalny przegląd siebie składa się z dwóch etapów: porannego i wieczornego. Ja jednak będąc osobą uzależnioną nie mogłem robić tego w ten sposób z jednej prostej przyczyny - każdego wieczoru musiałem być zjarany i upity. Trudno, jak trzeba to trzeba, lecz nie mogło to stać się wymówką, żeby zaprzestać pracy nad sobą. Trzeba było tylko znaleźć jakieś rozwiązanie, a było nim robienie przeglądu siebie raz dziennie. Najczęściej rano, czasem jakoś do południa.


Ta trochę awaryjna wersja przeglądu siebie jest połączeniem wariantów porannego i wieczornego w całość. Czasami i do tej pory zdarzy mi się zrobić to ćwiczenie w ten sposób np. gdy robię go mocno zmęczony leżąc już w łóżku i po prostu zasnę w trakcie.

Tego typu przegląd zaczynamy od części wieczornej czyli rozliczamy się z dnia poprzedniego, a następnie planujemy dzień bieżący. Skuteczność takiego przeglądu może być trochę gorsza. Największą jego wadą jest chyba to, że po zrobieniu przeglądu tuż przed snem bardzo dobrze się zasypia i sen jest spokojnieszy, co zdążył kiedyś zauważyć Seneka:


Jaki sen smaczny następuje po takim zbadaniu siebie! Jaki spokojny, jaki głęboki, jaki niezakłócony, gdy dusza jako stróż siebie samej i tajny sędzia człowieka po wnikliwym rozpoznaniu swego postępowania albo pochwali swe obyczaje, albo je zgani. Ja również praktykuję ten zwyczaj i dzień w dzień zdaję rachunek przed sobą.


Gdy jednak byłem na początkowym etapie pracy nad sobą, będąc wtedy kontrolowany przez mechanizmy działania nałogów, oraz mając w głowie całą masę fałszywych schematów myślowych. Nie miało to wielkiego znaczenia czy zrobię przegląd siebie w wersji optymalnej czy awaryjnej. Mogłem też zapomnieć o wprowadzaniu się w stan pogłębionej refleksji. Robiłem go na tyle na ile byłem w stanie, czyli z dzisiejszej perspektywy byle jak. Najważniejsze jednak było to, że w ogóle go robiłem, zachowując przy tym regularność.

Miałem takie szczęście, że od samego początku naprawdę zajarałem się stoicyzmem, dzięki czemu specjalnie nie musiałem się zmuszać do stoickich praktyk, a po pierwszych kilku razach udało mi się zauważyć pierwsze pozytywne efekty tej stoickiej techniki. Pomału robiłem się spokojniejszy, przestałem denerwować się każdą drobnostką i nie brałem wszystkiego tak bardzo do siebie.

Na początku były to naprawdę drobne rzeczy, ale już mogłem poczuć jak zyskuję jakąś minimalną sprawczość w swoim życiu i poprawia się moje samopoczucie. Pomyślałem sobie wtedy, że dotychczas nie wiedziałem co robię i błądziłem po omacku, a właśnie teraz otrzymałem instrukcję obsługi do swojego życia. Dzięki temu wszystkiemu chęć do dalszej pracy nad sobą przychodziła sama. Na tym właśnie polega motywacja. Nie spada ona z nieba, lecz zyskuje się ją przez robienie czegoś, a widząc efekty swoich działań nabiera się chęci na więcej.


Wieczorem natomiast zamiast przeglądu siebie (którego nie mogłem robić z wiadomych względów) robiłem sobie analizę tego jak ja się właściwie czuję po zażyciu mojej codziennej porcji używek. Starałem się być świadomy swoich odczuć pod ich wpływem przynajmniej przez kilka lub kilkanaście minut. Byłem w szoku, że będąc już uzależniony nie brałem ich nigdy w sposób świadomy, nie myślałem o tym jak się czuję, bo robiłem to w sposób automatyczny. Była to ucieczka przed swoimi myślami, w trakcie której wmawiałem sobie, że jest super, że czuję się dobrze, a wcale tak nie było.

Gdy robiłem te analizy okazało się, że po marihuanie wzmagały się moje lęki, a po alkoholu czułem ciągły niedosyt, straszne ssanie, które znikało razem z lękiem gdy dawka była już tak duża, że znikałem też ja, znikała moja świadomość, urywał się film, lub był mocno poszarpany.


Poza tym swoją pracę nad sobą popierałem codziennym słuchaniem podcastu: " Ze stoickim spokojem ". To właśnie stąd brałem swoją wiedzę w jaki sposób pracować nad sobą i w jaki sposób starać się myśleć, żeby przestać czuć wieczny niepokój, który był powodem mojej ucieczki w używki. Moja początkowa praktyka stoicka, powiedzmy przez jakiś tydzień, polegała na tych dwóch rzeczach - każdego dnia robiłem przegląd siebie i słuchałem jeden odcinek podcastu.


Słuchając kolejne odcinki wiedziałem, że następnym krokiem będzie zajrzenie w głąb siebie, żeby dowiedzieć się o co tak właściwie mi chodzi. Nie rozumiałem do końca co to znaczy i cholernie się tego bałem. Co ja tam znajdę skoro tak ciągle przed sobą uciekam? Czy ja w ogóle chcę tam zaglądać? A może lepiej tego nie robić? No ale skoro powiedziałem "a" trzeba było powiedzieć też "b". Więc po tych paru dniach zabrałem się do następnej równie ważnej stoickiej techniki - pracy nad wyobrażeniami. Polega ona na odnajdywaniu, przełamywaniu i zmianie błędów poznawczych i niekorzystnych schematów myślowych.

A w jaki sposób się to robi opiszę w kolejnych odcikach. Jest to obszerny i złożony temat, więc planuję rozbić go na dwa wpisy. Już coś zacząłem tam sobie skrobać, ale chcę to zrobić porządnie, więc będzie chwila przerwy i kolejny wpis powinien pojawić się w poniedziałek.


#stoicyzm #alkoholizm #marihuana

Dan188

"Wieczorem natomiast zamiast przeglądu siebie (którego nie mogłem robić z wiadomych względów) robiłem sobie analizę tego jak ja się właściwie czuję po zażyciu mojej codziennej porcji używek. Starałem się być świadomy swoich odczuć pod ich wpływem przynajmniej przez kilka lub kilkanaście minut."

Taka trochę praktyka medytacji

splash545

@Dan188 trochę tak, jednak medytacja z byciem pod wpływem gryzie się strasznie, więc powiedzmy, że była to taka nieudolna jej próba.

Zaloguj się aby komentować

Niesamowicie wkurwia mnie podejście tego rządu do marihuany. To znaczy wiele mnie w tym rządzie wkurwia, ale skupię się na marihuanie.


Czechy - depenalizacja, 50g, 3 rośliny, Dojczland - depenalizacja, chyba 30g, 3 rośliny. O Holandii nawet nie wspominam, bo oni zdepenalizowali już bardzo dawno, i u nich 5 gram przy sobie, chyba 50 w domu, i 5 roślin.


A u nas? Nieśmiała propozycja 15g/1 roślina. Sytuacja z medyczną marihuaną też nieciekawa. W aptekach to co niemcowi spadnie na podłogę, w dodatku horrendalnych cenach, bo apteki dopierdalają marże większe niż deweloperzy, są problemy z dostępnością, jest mały wybór gatunków, a te gatunki też takie w sumie średnie. Najlepsze co się da dostać to Ghost Train Haze sprzedawany pod nazwą Aurora, w wersji 22%, a gatunek który najlepiej działa na moje problemy gastryczne jest z reguły niedostępny. A teraz jeszcze zakazali wystawiania recept na medyczną telefonicznie. No k⁎⁎wa. Jeszcze się okaże że Białoruś zdepenalizuje zielsko niż Polska.


Rządzi nami banda pierdolonych idiotów.


#polityka #marihuana #medycznamarihuana #hejtojointclub #narkotykizawszespoko

09cb0654-985b-4b85-bd21-c88aeb366ea7
Wyrocznia

A u nas? Nieśmiała propozycja 15g/1 roślina.


@dziki sprawdź sobie przekrój społeczeństwa i jego dominujące poglądy. Wtedy wpadniesz na to, że to zadziała podobnie jak podniesienie wieku emerytalnego. Cała opozycja dzień i noc będą grzać jak to Tusk narkotyzuje młodzież, lewactwo wygrało itd. itp. Nie jesteśmy i długo nie będziemy społeczeństwem racjonalnym.


W aptekach to co niemcowi spadnie


Patrząc na polskie i niemieckie apteki to czasem mam wrażenie, że te niemieckie są wyposażone w to co polskiemu farmaceucie spadnie:)


Rządzi nami banda pierdolonych idiotów.


Daleko idące wnioski. Powiedziałbym, że banda pierdolonych idiotów to większość społeczeństwa.

dziki

Daleko idące wnioski. Powiedziałbym, że banda pierdolonych idiotów to większość społeczeństwa.


@Wyrocznia to jest zajebiście smutne i przerażające.

100mph

To nie wina wladzy. To wina spoleczenstwa. Zyjemy w ciemnogrodzie.

5tgbnhy6

niech przepna jakakolwiek dekryminalizacje, bo chodzi o to zeby pies nie mial prawa do⁎⁎⁎ac sie o lolka palonego w parku, bo jak nie bedzie pod tym pretekstem mogl ci wjechac na chate, to nie ma znaczenia ile bedziesz mial w domu

Zaloguj się aby komentować