@Lujdziarski potwierdzam etapy u siebie:
Etap 1. rozmowa jak z dzieckiem 3-4 lata, uciekanie do translatora po pomoc,
Etap 2. Chwila potrzebna na ułożenie scenariuszy przed podjęciem rozmowy gdy wiedziałem, że musżę coś załatwić lub spytać o coś, rzadsze używanie translatora w komórce.
Etap 3. Zanik linków w mózgu do słownictwa angielskiego na rzecz uczonego niemieckiego w mowie (pisemnie zostały te linki, bo mam czas na zastanowienie się).
Etap 4. Redukcja wewnętrznego tłumacza z polskiego na niemiecki i odwrotnie - rozumienie obrazowe z pominięciem translacji.
Etap 5. Wyłapywanie niuansów typu niebezpośrednie żarty, przenośnie, oksymorony.
Etap 6. Budowa gramatyki ojczystej z błędami - muszę się obecnie pilnować by robić to poprawnie, a nie wg zasad obcego języka (nie, nie zapomniałem jak się mówi po naszemu, ale kto zna niemiecki ten wie, że sens zdania zazwyczaj dopiero na końcu wypowiedzi poznajemy).
Etap 7. (obecnie). Etap snów w obcym języku (prowadzenie rozmowy), przejmowanie i wyłapywanie dialektów, zwracanie uwagi na swój akcent, płynny umgang, częsta wewnętrzna narracja (dialog wewnętrzny) w języku niemieckim.
Robiłem kursy Goethe Intystut, zdane B2, wybieram się na C po wakacjach, bo czuję się już na siłach. Chcę poprawić składnię i poszerzać słownictwo