Zaloguj się aby komentować
#zainteresowania
Uwało się gniazdo micro USB w słuchawkach z padami a rzeźbienie bez dobrej lupy nie ma sensu więc od czego się ma gen kombinatora. Ostry nóż i gniazdo goldpin prawie idealnie się wklei termoglutem w obudowę. Tylko trzeba pamiętać o polaryzacji j bardzo uważać przy podpinaniu pod zasilacz/ładowarkę

Zaloguj się aby komentować
Kibel robi zeza bo mikol fotografuje
Zdjęcie z tego co pamiętam pochodzi ze strony kolejowy Przemyśl

Zaloguj się aby komentować
a pochwalę się nowym nabytkiem do mojego nowego hobby jakim są komiksy, a właściwie powieści graficzne
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5021648/blue-note-ostatnie-dni-prohibicji
#chwalesie #hobby #zainteresowania #ksiazki #komiksy #czytajzhejto

Zaloguj się aby komentować
![Żywienie kotów dietą BARF [Biologically Appropriate Raw Food]](https://hejto-media.s3.eu-central-1.amazonaws.com/uploads/posts/images/250x250/7eb4b22ae28be6087ce8b76c8274c051.jpg)
No to wołam @KHOT , który w jednym z komentarzy narzekał, że ze starego zegarka została mu koperta i wskazówki. Jest to mój drugi post o samodzielnych naprawach zegarków mechanicznych.
Żeby było sensownie i tematycznie, a także logicznie i chronologicznie, musiałbym zacząć od mojego komunijnego Poljota. Potem przejść do Sławy, Wostoka, do Sputnika i Starta, poopowiadać o Gagarinie i zdobywaniu kosmosu. No i klops z planów, sensu i porządku. Nici z przemyśleń, snutych nocą przed zaśnięciem. Będzie dziś o Amfibii.
Wostok Amfibia, rocznik nieznany, ale obstawiam początek lat 80-tych. Mój brat kupił go, gdy - jeżdżąc do liceum - codziennie przechodził przez ruskie stragany na targu. Mógł to być rok może 1993, a zegarek swoje najlepsze lata miał już zdecydowanie za sobą. Przez kilka lat służył do codziennego użytku, potem zaczął kaprysić, a może się znudził. Potem z kolei posłużył do eksperymentów (nie moich!), niekoniecznie udanych, które pozostawiły na nim swój ślad. Dość powiedzieć, że jego części szukałem po szufladach i dwóch innych zegarkach, ale udało się.
Ten typ został zaprojektowany i wykonany jako "wół roboczy", który prędzej znudzi się, niż zepsuje. Za grosz nie ma w nim finezji, można tym na odczepnego w psy rzucać. Jego wojskowe wersje, zasadniczo różniące się jedynie szczegółami, były wykorzystywane w armii. To nie jest elegancki zegarek do garnituru; jeśli na deklu napisano "wodoszczelny do 200 m", to znaczy, że rzeczywiście był testowany w ciśnieniu 20 atmosfer. Grube na 3 mm hartowane szkło, fabrycznie wprasowane na gorąco, zakręcana koronka oraz komplet uszczelek w stalowej kopercie robią swoje. Swego czasu, podczas prezentacji we włoskich miastach w latach 80-tych, jako ciekawostkę pokazywano właśnie Amfibię. Na stole leżał zegarek i młotek, a każdy przechodzący mógł sobie walnąć i przekonać się, że zegarek po uderzeniu ciągle działa.
Ten tutaj odnalazł się w szufladzie, niekompletny, podrapany, sponiewierany przez życie, czas i ludzkie ręce. Robiłem jego serwis jako (chyba) drugi naprawiony w życiu zegarek, z obecnej perspektywy widzę drobiazgi, które można było zrobić lepiej, ale łatwo nie było.
Nawet samo pozbieranie do kupy jego części było dość problematyczne. Stalowa koperta, wymyta i częściowo wypolerowana, jest jeszcze w przyzwoitym stanie, ale dużo brudu upłynęło, zanim przejrzała na oczy. Zachowały się nawet promieniste szlify na górnej powierzchni wokół szkła. Samo szkło, poobijane i podrapane, przeszło uczciwą polerkę, ale pozostał głębszy odprysk blisko środka na godzinie 4. Bezel i tarcza oberwały najmocniej, tak naprawdę, żeby efekt był dobry, należałoby oba te elementy wymienić. Nic z tego! W pierścieniu uzupełniłem ubytki farby, największe zadrapania na tarczy również podbarwiłem i odnowiłem świecącą w ciemności masę indeksów godzinowych. Wskazówki godzinowa i minutowa są zupełnie nowe (stare zaginęły), sekundnik, z odnowioną lumą, przełożyłem z innej sztuki. Mechanizm, po rozłożeniu, umyciu, smarowaniu i ponownym złożeniu, dostał nowy kompletny balans i półmostek - w starym rdza zbyt dużo zjadła. Zagubioną uszczelkę pod dekiel dociąłem (na ile jest szczelna, nie badałem - w razie czego nowe są na Allegro), do kompletu założony nowy, skórzany pasek.
Po regulacji mechanizm robi 1 sekundę różnicy na 3 dni, co jest wyśmienitym wynikiem: zegarki w klasie chronometru mogą zrobić +5/-10 sekund na dobę, a ten tutaj to taki najprzeciętniejszy zwyklak. Tyle, że ten zwyklak był produkowany w Czystopolu, a fabryka w Czystopolu powstała po przewiezieniu z Moskwy 2. Moskiewskiej Fabryki Zegarków, później znanej jako "Sława", gdy front II wojny światowej zbliżał się do miasta i ewakuowano strategiczne cele. Ta z kolei powstała w ramach pierwszej pięciolatki, jeszcze przed wojną, z maszyn i wyposażenia zakupionego w Stanach (fabryki Ansonia Clock oraz Dueber - Hampden) - i w ten sposób dotarliśmy do początków produkcji zegarków w Związku Radzieckim, ale to już temat na inną historię. #tikutak #zegarki #ciekawostki #zainteresowania #hobby

Zaloguj się aby komentować
Tuż przed sylwestrem zjadłem 3 jabłka odmiany Grochówka Wielka. Nasiona z ogryzków położyłem na wilgotnych ręcznikach papierowych i owinałem woreczkiem foliowym i dałem na górną półkę w lodówce. Właśnie puściły kiełki. Same jabłka zebrałem spod drzewa gdzie tak leżały od listopada nabierając dojrzałości konsumpcyjnej w mrozie pod śniegiem . Podejrzewam że to przyspieszyło proces stratyfikacji.
#ogrodnictwo #zainteresowania #stareodmiany #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu

Zaloguj się aby komentować

Cześć, witam w pierwszym wpisie tematycznym, dotyczącym mojej amatorskiej naprawy zegarków mechanicznych. Dodaję tag #tikutak #hobby #zegarki #zainteresowania #ciekawostki. Na Hejto jestem początkujący, jeśli widzicie coś, co mógłbym zrobić lepiej, to bądźmy ludźmi, proszę o życzliwe sugestie. O sobie: samouk, ciągle dokształcający się, nie mający wcześniej nic wspólnego z zegarmistrzostwem. Naprawami zainteresowałem się ok. 3 lat temu. Byłem bardzo zdziwiony, że tak się w ogóle da i leży to w zakresie moich możliwości. Pierwszy zegarek (chiniak z Allegro za 19 zł) poległ przy pierwszych próbach i czeka sobie na wskrzeszenie. Drugi i kolejne spotkał się z sukcesem, tzn. przeżyły moje ingerencje. Chciałbym przy okazji poszczególnych przypadków opisać krótko ich historię, pochodzenie, jakieś szczególne cechy i fakty wiążące się z daną jednostką - bo zegarki to czas, a czas to historia.
Tutaj jeszcze dwa słowa wyjaśnienia. Zajmuję się niemal wyłącznie zegarkami mechanicznymi. Najwięcej u nas jest zegarków radzieckich, pochodzących z okresu komuny i dawnego ZSRR. Będę o nich pisał, również o historii danych producentów, nierozłącznie związanej z historią ZSRR. Jeśli komuś to przeszkadza, niech mnie czarnolistuje. W moich wpisach będzie chodziło o zegarki, nie o kraj (od lat nieistniejący!) ani o ustrój (słusznie miniony), nie mam zamiaru gloryfikować ani promować Ruskich. Ha tfu na nich. Natomiast o ruskich zegarkach mam na ogół zdanie bardzo dobre, i nie mylmy tych dwóch zjawisk.
Następne wpisy będą bardziej udatne, a ponieważ nie mam chwilowo żadnych gotowców, to zaimprowizuję dziś na szybko jedną z wcześniejszych reanimacji: wskrzeszenie Kamy.
Ani to Kama, ani - prawdę mówiąc - coś innego. Ni pies, ni wydra, składak po prostu. Kama jako taka to jedna z kilku marek zegarków radzieckich produkowanych w położonej nad rzeką o tej właśnie nazwie Czystopolskiej Fabryce Zegarków, która ok. 1961 r. zmieniła nazwę na Wostok. I o samej Kamie, i o Wostoku napiszę szerzej w innym miejscu. O fabryce i przyczynie zmiany nazwy również, bo jest to bardzo ciekawy temat, kosmiczny, powiedziałbym. Ale tu, tutaj konkretnie mamy do czynienia ze zlepkiem kilku składowych.
Zegarek kupiłem na Allegro za bodajże 15 zł wliczając przesyłkę. Zdziadziały był strasznie. Prawdę mówiąc, kupując go, nie do końca wiedziałem, co kupuję i w jakim stanie. To były czasy, kiedy brałem wszystko, co wpadło w ręce i było tanie. Najtańsze, powiedzmy to wprost, i niechciane przez innych. Po bliższych oględzinach okazało się, że zegarek chyyyba należał do stolarza, bo w środku miał pełno jakiegoś syfu, który wyglądał na pył drzewny. Tarcza, zakurzona i lepka, jest tarczą rzemieślniczą, tzn. zamiennikiem wykonanym na potrzeby serwisowe. Została umyta i kilkakrotnie przepolerowana. Być może zabezpieczę ją werniksem - na razie tego nie zrobiłem, bo tarcza to nie wszystko. Reszta, mechanizm i koperta, są od innego modelu - Pabiedy z 2. Moskiewskiej Fabryki Zegarków (i o Pabiedzie, i o 2. MFZ napiszę osobno). Zatem, chcąc poskładać coś bliskiego oryginałowi, należałoby do tej tarczy dobrać inne "flaki", albo do mechanizmu dać inną tarczę. I wtedy byłoby koszernie. Wskazówki są z zupełnie innej bajki: nie pasują do niczego. Dobrałem cokolwiek, co dało się założyć i jako tako wyglądało, dla estetyki jedna z nich została przemalowana na czarno.
Mechanizm, o dziwo, działał, i to nieźle. Po umyciu i naoliwieniu, zaczął chodzić bardzo dobrze. Co znaczy "bardzo dobrze"? Otóż ten werk ma oznaczenia stosowane przed rokiem 1958. W chwili zakupu miał ok. 60 lat, a serwisu, czyszczenia, oliwienia nie miał na pewno w ciągu ostatnich 30. Mimo to, po nakręceniu ruszył, a po dopieszczeniu i regulacji robi ok. 15 sekund różnicy na dobę. Dla zegarka mechanicznego średniej klasy jest to wynik świetny, a biorąc pod uwagę jego wiek, historię serwisową i niewątpliwe zużycie, można mu bić brawo.
Szkło oryginalne z chwili zakupu, wypolerowane. Całości dopełnił czerwony pasek z Aliexpressu za 5 zł (z czasów, kiedy jeszcze Aliexpress mial sens....). W najgorszym stanie jest koperta, bo tych przecierek i rys na chromowanym korpusie nie da się wyprowadzić na gładko. Chromowanie całości jest nieopłacalne, a zmiana koperty chyba nie ma większego sensu. Niech zostanie, jak jest.
I tak oto, Kamo - franken, który nie nadaje się do żadnej kolekcji, został moim zegarkiem do codziennego ciorania. Bo sensem zegarka jest chodzić, być użytecznym i pokazywać czas.
Poniżej zdjęcia przed/po.

@pawel-l-1 bardzo mi przyjemnie, że Cię zainteresowałem. Propozycja również przyjemna
I cyk, lecisz do obserwowanych.
@t0mek trudno jest znaleźć dawcę narządów do takiego ruska? mam kurczę pozostałości wostoka z lat 90 którego trzymam ze względów sentymentalnych, ale niestety została się wyłącznie koperta ze wskazówkami i tarczą i co parę lat jak zaglądam na dno szuflady to przychodzi mi na myśl odtworzenie tego zegara, ale nie znalazłem jeszcze zegarmistrza, któremu by się chciało bawić w takie sztukowanie.
Zaloguj się aby komentować
Wszyscy się witają i chwalą hobby to i ja się witam i robię #pokazkota
Od prawie 10 lat pomagam kotom, aktualnie od jakichś 4 jestem wolontariuszem w fundacji Kociarnia KŻ.
Mój wolontariat polega na prowadzeniu fanpeja na fejsie (www.fb.com/KociarniaWroclaw), odławianiu bezdomniaków na kastracje i dyżurach w kociarni które polegają na ogólnym room service i podaniu leków podopiecznym.
Na zdjęciu Klusik, Kleszczak, Kleszcz lub Mopsiara - imię w zależności od poziomu żebractwa i przedmiotu żebraniny (żarcie/atencja).
Klusik została znaleziona przez naszą fundacyjną wetkę na poboczu drogi na wsi półżywa, z wybitymi zębami, z kawałkiem ogona, guzem w uchu i jak się później okazało zaawansowanym ropomaciczem. Trafiła do fundacyjnej kociarni po leczeniu, gdzie okazała się totalnie dzikim kotem, który spędzał czas pod szafą. Kompletnie bała się ludzi, co nie dziwi biorąc pod uwagę obrażenia które miała 😢
Po dwóch i pół roku oswajania Kleszczak zobaczyła, że ludzie są fajni a wzięta pierwszy raz w swoim chujowym życiu na ręce wtuliła się całym ciałem i wczepiła we mnie. Postanowiłam wziąć ją do siebie jako dom tymczasowy na dalsze oswajanie i szukać jej takiego na zawsze.
Mija prawie 1,5 roku od tego dnia i wciąż nie zrobiłam jej zdjęcia do ogłoszeń xD
Jest cudownym, wdzięcznym kotkiem o charakterze pluszowego misia. Nie oddam nikomu :3
Jeśli będzie zainteresowanie to mogę się dzielić fundacyjnymi historiami i kulisami okołofundacyjnej działalności zakładając jakiś tag.
Z fartem.
#hobby #zainteresowania #hejtopomaga #koty

@krave hehe pamiętam jak parę lat temu tez uważał kilka rzeczy za zabobony a teraz je gorąco poleca (mlody, naprawdę lebski wet, świetny chirurg i caly czas na czasie z nową wiedzą medyczną) Tak że ten, weterynarz e nie są nieomylni. U mnie opo zastosowaniu koty zaczęły spać powtulane w siebie)
@efceka No witam szanownego kolegę 😀
@serotonin_enjoyer a to sprawdzę przy następnym zamówieniu gruzu i paszy dla nich 🙂
@krave Warto spróbować tym bardziej że teraz kilka firm to produkuje więc nie trzeba za to aż tak dużo płacić. Ja chcę spróbować jeszcze wersji dla piesów. Bo moje dwa piesy z jedenastoma kotami lekko nie mają
Zaloguj się aby komentować
Pojawiło się ogłoszenie na OLX i można zdobyć zrazy do szczepień starych odmian Jabłoni. Porzadna firma i przychodzi to co faktycznie sie zamawia, mam od nich kilka drzew.
#ogrodnictwo #zainteresowania #stareodmiany #ciekawostki #diy
Zaloguj się aby komentować
No hej Mirki i Mirabelki, Tomki i Kasie
Lojalnie uprzedzam: ponieważ startowałem od zupełnego zera, moje pierwsze kroki były oparte o zegarki jak najtańsze. W naszych warunkach są to zegarki chińskie i radzieckie, zarówno jeśli chodzi o cenę, jak i o dostępność "pacjentów" i części do nich. Nie chciałbym, żeby ktoś mi zarzucał, że jestem ruska onuca, jeśli będzie mowa o Związku Radzieckim i konstrukcjach pochodzących stamtąd. Jeśli byłby ktoś zainteresowany, proszę o "wypiorunowanie" mnie (jak to się teraz określa?) inni mogą dawać na czarno. Do śledzenia będzie tag #tikutak oraz daję pomocniczo #zegarki #zainteresowania #ciekawostki #hobby
@s__n tak oraz nie. Poljot szturman miał uwalony balans i to ogarnąłem, ale co to za naprawa. W jednym zakładzie wycenili mi ją na 350 zł, w drugim na 700 (ha, ha), no i poskrobałem się w głowę, zawinąłem rękawy....i uruchomiłem bydlaka. Wysłałem go potem na oliwienie do Krakowa, do znanego pana zegarmnistsza - przyszedł w stanie niezdatnym do użycia (sam moduł chronografu nie działał). No i to też sam ogarniałem, wystarczyła regulacja.
Zaloguj się aby komentować
Niedawno pisałem o robieniu słoików z kiełbasianką. Po trzech gotowaniach na razie tak wygląda. Ile wytrzyma i czy jakieś błędy zrobiłem będę pisał.
#ciekawostki #zainteresowania #survival #jedzenie #chwalesie

@dev więcej śniegu= więcej wody w glebie na wiosnę
, cieszę się z tego.
Zaloguj się aby komentować

Mirk... ah, stare przyzwyczajenia ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Koledzy! Znacie może CLEVER DRIPPERA? Takie sprytne połączenie french pressa i dripa. Kawa wychodzi z niego bardzo smaczna (tak jak lubię najbardziej - mocno owocowo, no ale zmieliłem Etiopię), przyjemnie i bardzo łatwo się tego używa.
Polecam, warto

@u_k1 aż se zrobiłem bo przez to że się zafascynowałem espresso dawno nic poza kolbą nie tykałem xD Dobra jak zawsze. Najlepsze w Cleverze, że jest idiotoodporny, możesz zmielić nie tak, dać złą temperaturę, a efekt będzie i tak znośny, dalej wydobędziesz bogate aromaty jeśli masz ciekawe ziarna.
Ogółem to otwiera dyskusje o tym czy lepsza metoda parzenia do przelewowa czy zaparzeniowa czy kuźwa jak to się po polsku nazywa (percolation vs immersion) xD https://coffeeadastra.com/2019/07/16/why-do-percolation-and-immersion-coffee-taste-so-different/
Idiotoodporny to bardzo dobre określenie. Dobry synonim dla "przewidywalny" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale faktycznie, z Chemexa kawa wychodziła bardziej nierówna. Clever Dripper zawsze świetny (ziarna Hayb).
Zaloguj się aby komentować

mój ostatni wpis z nożykiem przyjął się, więc może chcielibyście dowiedzieć się czegoś z użytkowania czegoś innego? Fajne nożyki tradycyjne. Po 16 mogę coś napisać

Zaloguj się aby komentować
Nudzi Ci się? Chcesz coś porobić ale nie masz znajomych/nie chcesz wychodzić z domu? Przedstawiam moje propozycje na fajne i konstruktywne spędzenie czasu i nauczenie się czegoś nowego:
1. Gra Kryminauci - gra, w której rozwiązujesz zagadkę kryminalną. Bardzo fajnie przygotowane materiały, macie akta spraw, dowody, nagrania. Super zabawa.
2. Nauka elektroniki kurs oraz zestaw do nauki od Forbota, jeśli zawsze chciałeś się nauczyć podstaw elektroniki to polecam
3. Zestaw oraz kurs do nauki szycia chirugicznego. Chciałbyś poczuć się jak lekarz, albo nauczyć się umiejętności która kiedyś może się przydać w warunkach polowych? Polecam ten bardzo fajnie przygotowany kurs i materiały.
Ten zestaw chirurgiczny super ( ͡° ͜ʖ ͡°) kupię sobie na urodziny - mam nadzieję, że ta wiedza nigdy mi się nie przyda XD
Zaloguj się aby komentować
Nudzi mi się a w była łopatka w promocji to robię kiełbasianke w słoikach.
Najpierw słoiki umyłem w zmywarce a później wyprażylem w 250°C w piekarniku, jeżeli tego się nie zrobi to słoiki mimo trzykrotnego gotowania w odstępach dobowych się popsują i całą robotę szlag trafi.
Przy prawidłowym przygotowaniu spokojnie polezy w spiżarni 2 lata (wiem o tym bo mam jeden słoik z poczatku lutego 2021 )
#jedzenie #zainteresowania #survival #ciekawostki #diy #chwalesie
Edit: ooo to mój setny wpis, mały jubileusz xD

@starebabyjebacpradem Wiem, że średnio wręcz bardzo drogo ale prosto od hodowcy mangalic z wolnego wybiegu.
@Dzienpachniejakpoczatek teraz programowo niszczą właśnie małych hodowców mitycznym asf i koniec końców będziemy robaki żreć bo jeszcze CO2 wymyślają do każdego kg mięsa
@starebabyjebacpradem No z tym to przesadzają.
Zaloguj się aby komentować
