#jezykiobce Czy u was nauka języka obcego też odbywała się jakby etapami? Rozumieliście nie wszystko i tych słów, które rozumieliście wnioskowaliście o co chodziło w całym zdaniu? Obecnie jestem na etapie, że już rozmawiam, ale brakuję mi wielu słów, z tym że ludzie już wiedzą o co mi chodzi i się dogaduję z natywami. Dużo ciężej u mnie z czytaniem i pisaniem, bo nie używam tego. Powiedzieli mi w robocie, że jak na pół roku idzie mi bardzo dobrze. Teraz jest ten etap, gdzie powoli przestaje się pocić przy rozmowie i leci to już z automatu jak w ojczystym języku, czasem uda mi się nawet już żartować Błąd robie, że przychodze do domu i zamykam się na ten język.
Kubilaj_Khan

@Lujdziarski jaki język?

Lujdziarski

@Kubilaj_Khan Niemiecki( ͡~ ͜ʖ ͡°) W sumie powinienem znać od dziecka, bo moja babcia to spolszczona Niemka, ale wyszło tak, ze od poł roku muszę go używać, no i jakoś idzie.

Kubilaj_Khan

@Lujdziarski to chyba nie jest zbyt trudny język jednak ja za nim nie przepadam (nasza historia).

spawaczatomowy

@Lujdziarski potwierdzam etapy u siebie:


Etap 1. rozmowa jak z dzieckiem 3-4 lata, uciekanie do translatora po pomoc,


Etap 2. Chwila potrzebna na ułożenie scenariuszy przed podjęciem rozmowy gdy wiedziałem, że musżę coś załatwić lub spytać o coś, rzadsze używanie translatora w komórce.


Etap 3. Zanik linków w mózgu do słownictwa angielskiego na rzecz uczonego niemieckiego w mowie (pisemnie zostały te linki, bo mam czas na zastanowienie się).


Etap 4. Redukcja wewnętrznego tłumacza z polskiego na niemiecki i odwrotnie - rozumienie obrazowe z pominięciem translacji.


Etap 5. Wyłapywanie niuansów typu niebezpośrednie żarty, przenośnie, oksymorony.


Etap 6. Budowa gramatyki ojczystej z błędami - muszę się obecnie pilnować by robić to poprawnie, a nie wg zasad obcego języka (nie, nie zapomniałem jak się mówi po naszemu, ale kto zna niemiecki ten wie, że sens zdania zazwyczaj dopiero na końcu wypowiedzi poznajemy).


Etap 7. (obecnie). Etap snów w obcym języku (prowadzenie rozmowy), przejmowanie i wyłapywanie dialektów, zwracanie uwagi na swój akcent, płynny umgang, częsta wewnętrzna narracja (dialog wewnętrzny) w języku niemieckim.


Robiłem kursy Goethe Intystut, zdane B2, wybieram się na C po wakacjach, bo czuję się już na siłach. Chcę poprawić składnię i poszerzać słownictwo

Lujdziarski

@spawaczatomowy W zasadzie podobnie mamy z rozumieniem, widoczine to tak u każdego. Ucieszyłem się gdy mi minął etap, gdzie tłumaczyłem w głowie sobie na Polski i potem starałem się mówić, Teraz od razu wiem o co chodzi, u mnie żadnych kursów nie było, jestem wystawiony po prostu na kontakt z ludźmi dla których to język ojczysty. Czytanie w domu sam szkolisz? Próbowałem czytać książke po niemiecku, strasznie mi język łamało jak próbowałem, zupełnie inna liga niż przy mówieniu, przynajmniej dla mnie

spawaczatomowy

@Lujdziarski

Próbowałem czytać książke po niemiecku, strasznie mi język łamało


ale że czytanie na głos? Artykulacja do nauki języka obcego niewiele pomoże jeśli robisz to sam, a na pewno trochę zaszkodzi, bo utrwalisz sobie błędy fonetyczne.


Poza tym w języku niemieckim treści pisane mają trochę odmienne zasady od mowy. Używa się w tekstach często czasowniki odmieniane w Präteritum (w mowie bardzo rzadko) i niepotrzebnie sobie namieszasz.


Jeśli już na siłę ci zależy, to oglądanie filmów z dźwiękiem niemieckim i napisami po niemiecku - poprawią ci artykulację (wymowę) słowa pisanego i osłuchasz się szybciej. Jakieś proste seriale, bez skomplikowanych słów i tematyki specjalistycznej się sprawdzą.

spawaczatomowy

@Lujdziarski >Czytanie w domu sam szkolisz?


Na kursach sporo ćwiczyłem, teraz nie skiluję już tego, u mnie jedyne braki w czytaniu to sporadycznie nieznajomość jakiegoś słowa, ale kontekst pomaga zawsze zrozumieć co ono oznacza. Chyba że to jakiś turbo skomplikowany tekst typu wynik badania lekarskiego z opisem, albo pismo urzędowe zbudowane oficjalnym językiem i formułkami. Wtedy obiektyw google pomaga.

Zaloguj się aby komentować