#grzybobranie

3
58

Zaloguj się aby komentować

#grzyby #grzybobranie będzie coś z tego? Aplikacja mówi o Ponurym Podgrzybkiu Borowiku

Nigdy nie zbierałem jakoś grzybów, ale k te się potknąłem tuptajac po lesie

4e2f4667-f98c-4b10-b8fd-7ad0dc14d37c
ba68df8d-f68a-4b98-a70a-d4671eb5464d
90c5e06b-ddf0-49ca-847f-2c81a728478c
Bjordhallen

@Emigrant_z_innej_strony_internetowej w sumie to ja się nie znam na grzybach

I jak ja skończę ze sraczka - nie ma problemu

Ale jak dzieciaki będę musiał wieźć na płukankę do szpitala to będzie mi smutno

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

darkonnen

znaleźć inną miejscówkę

bori

@darkonnen Niestety u mnie 1,5 tygodnia bez deszczu i to widać.

Trawienny

No czuć już atmosferę świąt.

ostrynacienkim

@Trawienny gotujesz solnik ?

RACO

@ostrynacienkim niby jak, przecież śniegu nie ma a śnieg powinno się zbierać do miednicy minimum 2 tygodnie przed gotowaniem

bishop

Jak z książki takie ładne

bori

@bishop Może nie z książki, ale za to z Książa

Zaloguj się aby komentować

Lubiepatrzec

Jaki dumny skubaniec! ❤️

tomwolf

@Lunek1 ale śliczny "czarek"!

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Za siedmioma górami i siedmioma rzekami (oraz jednym morzem) gdzieś w dalekiej krainie mlekiem i miodem płynącej zwaną Skandynawią pewien grzybiarz poszedł zbierać grzyby i ujrzał widok niemal tak miły dla jego oczu jak lśniący dzban wypełniony złotem. (koloryzowane)


I chyba nie jest to takie sport ekstremalny jak w Polskich lasach gdzie trzeba wystrzegać sie łowców Jeleni i innych dzików i unikać kul.


#grzyby #jedzenie #fotografia #grzybobranie #las #hobby #przyroda


ps. Nie wiedziałem czy dać to do działu jedzenia, lifestyle, pasjonatów czy fotografii.

a0b2c2ab-5588-47cf-90d4-947740bc33db

Zaloguj się aby komentować

voy.Wu

Ten grzyb to jest taki skurwiel właśnie bo często jest jak niczego w lesie niema (stąd pewnie nazwa suchogrzybek), ktoś sie cieszy że nazbierał, a to takie byle co.

SaucissonBorderline

@voy.Wu u przyznaje, jak podczas spa eru z psem trafilem na miejsce gdzie rosło ich mase byłem turbo zadowolony , że mam swoją mistyczna miejscówkę xd

Ragnarokk

@voy.Wu Sporo ludzi to widzi, ale celowo nie zbiera

Pstronk

Jak nie jesteś pewny to jest prosta zasada. Najpierw podajesz teściowej do zjedzenia

SaucissonBorderline

@Pstronk jest to jakaś myśl, na szczęście zadbałem o odpowiednia odległość między nami wiec odpada szkoda tyle jechac

Ragnarokk

@SaucissonBorderline Ani zajączki, ani szatany, ani goryczaki żółciowe też.


Zobacz tego: https://pl.wikipedia.org/wiki/Suchogrzybek_z%C5%82otopory

SaucissonBorderline

@Ragnarokk dzieki, następnym razem nawet nie spojrzę w ich stronę

Ragnarokk

Znaczy można je jeść, ja sam jestem z tych co akurat za dużej różnicy w smakach grzybów często nie czuję

Zaloguj się aby komentować

Z FB Fungarium


#grzyby #fungi #niemoje


OBALAMY MITY: CZY GRZYBY ZAWSZE ŚWIADCZĄ O „ZDROWYM” ŚRODOWISKU?

Bierzemy się za kolejną porcję mitów – tym razem pochylimy się nad tematami związanymi z oceną jakości środowiska na podstawie występowania w nich grzybów. W tym micie szczególnie dużo jest przekłamań, niedomówień, a zwłaszcza uproszczeń. Czas więc się z nimi rozprawić.

Trudnym zagadnieniem jest samo udzielenie odpowiedzi na pytanie „czym tak naprawdę jest zdrowe środowisko?”. Odpowiedź nie jest oczywista, a właściwie jej nie ma. Dla jednej osoby zdrowe środowisko będzie oznaczać, iż nie ma w nim śladów ingerencji człowieka. Obecnie o ile nie myślimy o dziewiczych puszczach czy lasach deszczowych, trudno będzie znaleźć takie miejsca, a do najbardziej “dzikich” zakątków naszego globu i tak docierają zanieczyszczenia atmosferyczne, powodowane przez ludzką działalność. Dla innej, zdrowe środowisko to takie, w którym normalnie (ale cóż to znaczy?) może rozwijać się życie – ale… przecież nawet w silnie zanieczyszczonym i zmienionym przez człowieka środowisku „natura znajdzie sposób”, zmieni składy fauny, fungi i flory. Jednak po kilku/kilkunastu, a czasem kilkudziesięciu latach życie może skutecznie zagospodarować owy, zdegradowany skrawek ziemi, co wciąż nie znaczyłoby przecież, że wróciło już ono do stanu pierwotnego. Dla jeszcze innej osoby będzie to brak czynników powszechnie uznawanych za szkodliwe lub potencjalnie niebezpieczne dla człowieka. Ta definicja jest już bardziej klarowna, jednakże musimy pamiętać, że znaczenia dla naszego organizmu niektórych substancji wciąż nie udało się w pełni poznać, zaś inne pomimo, że powszechnie uznawane są za toksyczne, mogą występować w ilościach tak niewielkich, że nie będą wywierać na nas wpływu. Z drugiej strony substancje zatwierdzone do użycia, takie jak niektóre związki organiczne np. nawozy, jeśli będzie ich wystarczająco dużo, mogą wywierać na nas bardzo niekorzystny wpływ. Paracelsus, uznawany za jednego z ojców współczesnej medycyny, sformułował kiedyś następującą tezę: Omnia sunt venena, nihil est sine veneno. Sola dosis facit venenum – co oznacza: „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni truciznę”. Pamiętajmy też, że grzyby to królestwo z milionami gatunków, żyjącymi niemal w każdych warunkach. Sami na sobie i w sobie mamy niezły grzybowy kosmos. Jedne z nich wspomagają pracę naszego organizmu, inne są dla nas obojętne, a jeszcze inne czekają na nasz słabszy czas, obniżoną odporność… Temat jest bardzo skomplikowany i upraszczający mit “zdrowego środowiska”, który ostatecznie chyba warto włożyć między… mity.

MIT: OBECNOŚĆ GRZYBÓW ŚWIADCZY O TYM, ŻE W ŚRODOWISKU NIE MA TOKSYN

To jedno z częściej powtarzanych twierdzeń, szczególnie wśród osób, które decydują się na zbieranie owocników na mocno ruderalnych stanowiskach, takich jak: dawne tereny przemysłowe, centra miast czy nawet stare wysypiska śmieci. Czy jednak rzeczywiście oznacza to, że gleba jest bardzo czysta i wolna od zanieczyszczeń, które mogły się na niej znaleźć? Niestety, zdecydowanie nie! Metabolizm wszystkich żywych organizmów mocno różni się od siebie i to że oddziaływanie niektórych związków dla nas wiązałoby się ze śmiercią, wcale nie musi być tak samo szkodliwe dla grzybni niektórych gatunków. Spójrzmy np. na arsen. W tym miejscu zastosuję pewne uproszczenie, gdyż arsen rzadko występuje w formie wolnego pierwiastka w naturze. Zwykle są to różnego rodzaju związki organiczne lub nieorganiczne, które go zawierają. Dawka śmiertelna tritlenek diarsenu, który większość z nas będzie kojarzyć jako arszenik, dla dorosłego człowieka wynosi od 70 do 200 mg. Co na to królestwo grzybów? Koronica ozdobna (Sarcosphaera coronaria) świetnie radzi sobie z arsenem, grzybnia potrafi akumulować go, w postaci mniej toksycznych związków (jednakże wciąż toksycznych dla człowieka). Eee, ale przecież to na pewno śladowe ilości… No właśnie nie do końca. W roku 2004 ukazała się publikacja, w której przedstawiono wyniki badań zawartości arsenu, w suchej masie tego gatunku, wynoszącą 7090 mg/kg – ponad 7 g [1]. W przypadku ludzi byłaby to ilość wystarczająca do uśmiercenia około 30 osób. To naturalnie rekordowy przypadek, jednakże wiele opracowań wspomina o zawartości tego pierwiastka w owocnikach na poziomie 1000 mg/kg suchej masy co wciąż robi wrażenie [2]. No dobra, to wskazuje, że grzybnia może być odporna, a nawet może akumulować arsen z otoczenia. Jak to wygląda z innymi metalami ciężkimi? Przekroczone bezpiecznego dla człowieka stężenia kadmu stwierdzano w gatunkach takich jak chociażby wiele pieczarek, gdzie koronnym przykładem jest pieczarka wielkozarodnikowa (Agaricus macrosporus), w owocnikach której zawartość tego pierwiastka potrafiła pięćdziesięciokrotnie przekraczać tygodniowe normy spożycia tego pierwiastka dla ludzi, a także w owocnikach muchomora cesarskiego (Amanita caesarea), czy tak lubianych i chętnie zbieranych borowików szlachetnych (Boletus edulis), czy borowików sosnowych (Boletus pinophilus). W przypadku ołowiu wyższe zawartości, jednak mieszczące się w bezpiecznych normach, stwierdzano w owocnikach gatunków takich jak: liczne pieczarki, ponownie borowik sosnowy (B. pinophilus), lejkówka okazała (Clitocybe geotropa) oraz czubajnik czerwieniejący - (Chlorophyllum rhacodes, dawniej czubajka czerwieniejąca - Macrolepiota rhacodes) [2].

Współcześnie coraz więcej uwagi poświęca się pojęciu takiemu jak mycoremediation – dosłownie oznacza to remediację (usuwanie z gleby oraz wody, toksyn powstałych w związku z działalnością człowieka) przy wykorzystaniu grzybów. Ma ona pozwolić na skuteczne, szybkie i bezpieczne oczyszczenie środowiska. Metoda ta może być stosunkowo prosta i opłacalna ekonomicznie, jednakże jej zastosowanie na szeroką skalę, wciąż jeszcze nastręcza trudności [3,4]. Prace nad tym jednak trwają i dzięki temu możemy przeczytać o uprawie grzybów np. boczniaków ostrygowatych (Pleurotus ostreatus) czy lakownicy żółtawej (Ganoderma lucidum) na biomasie tworzonej ze zużytych pieluch [5,6]. Wiem brzmi smakowicie, ale pozwala na redukcję ilości śmieci, które powstają w rozwiniętych państwach; wykorzystaniu grzybni boczniaka łyżkowatego (P. pulmonarius) czy ponownie boczniaka ostrygowatego (P. ostreatus) do usuwania z ziemi zanieczyszczeń produktami ropopochodnymi [7,8], czy w końcu próbach rozwiązania problemu odpadów plastikowych, dzięki wykorzystaniu grzybów takich jak Pestalotiopsis microspore (bez polskiej nazwy), czy nawet tak powszechnych gatunków jak pieczarka dwuzarodnikowa (Agaricus bisporus) oraz uszak bzowy (Auricularia auricula-judae), które są w stanie produkowanymi enzymami rozkładać jego strukturę [9].

A zatem jak widać sama obecność grzybów, nie może być wyznacznikiem braku toksyn, czy zanieczyszczenia w otoczeniu. W przypadku niektórych gatunków z uwagi na ich zdolność do bioakumulacji, spożywanie grzybów z zanieczyszczonego środowiska, może stwarzać realne zagrożenie dla zdrowia człowieka (jeśli chcecie przypomnieć sobie pojęcie bioakumulacji zajrzyjcie do naszego postu z dnia 22.04.2025). Niemniej jednak, grzyby mogą być swego rodzaju magicznym remedium pozwalającym na znaczne oczyszczenie naszego środowiska z negatywnych efektów naszej działalności.

MIT: OBECNOŚĆ GRZYBÓW W LESIE ZAWSZE ŚWIADCZY O DOBRYM STANIE DRZEWOSTANU

Grzyby są bardzo ważną częścią ekosystemu – w dużej mierze odpowiadają za obieg materii organicznej w przyrodzie. W tym królestwie znajdziemy gatunki:

- saprotroficzne (destruentów), które rozkładają martwą materię organiczną, dzięki czemu pierwiastki w niej zgromadzone ponownie stają się dostępne dla innych organizmów;

- mykoryzowe, czyli takie, które tworzą związek ze swoim partnerem (drzewem lub szerzej rośliną), przynoszący obopólne korzyści, drzewa zyskują łatwiejszy dostęp do wody oraz składników odżywczych znajdujących się w glebie, zaś grzyb otrzymuje składniki odżywcze będące wynikiem fotosyntezy;

- pasożytnicze, czyli takie, które zasiedlają swojego żywiciela i jeśli mówimy o drzewach, strzępki grzybów wnikają (najczęściej przez uszkodzenia kory, złamania gałęzi, itp.) do tkanek drzewa i rozwijają się wewnątrz niego, powoli osłabiając i doprowadzając do jego śmierci.

Granice między wymienionymi grupami nie są często wyraźnie zaznaczone i wiele gatunków pasożytniczych po śmierci drzewa może rozkładać jego pozostałości jako saprotrofy.

Historia o sieci połączeń w leśnych ekosystemach, to w zasadzie niekończąca się opowieść, której zdecydowanie nie uda nam się omówić w jednym poście. Grzyby mogą przyspieszać rozwój drzew, zapewniając im lepszy dostęp do substancji odżywczych. Uważa się, że rozległa sieć strzępek grzybni ukryta pod ziemią, stwarza drzewom szansę do porozumiewanie się pomiędzy sobą, przekazuje sygnały wysyłane z jednego drzewa do innych roślin znajdujących się w otoczeniu. Osłabione drzewa są z kolei zasiedlane przez grzyby pasożytnicze, które przyspieszają jego śmierć. Jednak czy na pewno jest to zawsze szkodliwe dla lasu? No właśnie nie do końca. Stare, uszkodzone lub osłabione drzewa umierając, dają miejsce i dostęp do światła kolejnemu pokoleniu, które wyrastało w ich cieniu. Śmierć drzewa to także szansa dla licznych gatunków grzybów saprotroficznych. To one po śmierci drzewa, rozłożą je na proste substancje, które znów staną się dostępne w glebie i zostaną się pożywieniem dla kolejnego pokolenia drzew… Idealnie podsumowuje to cytat z bajki Król lew “wieczny życia krąg”.

Ale wracając już do tematu, należy zastanowić co znaczy dobry stan drzewostanu. Czy chodzi nam o drzewa uprawiane na surowiec drzewny, czy myślimy o lesie jako złożonym ekosystemie, żyjącym własnym życiem? I o jakie grzyby? Popatrzmy z jakimi grzybami mamy do czynienia w lesie i co mówi nam ich obecność o stanie drzewostanu. Czy w cieniu drzew spotkamy owocniki partnerów mykoryzowych, czy raczej na pniach dostrzegamy gatunki pasożytnicze? A może dominują gatunki saprotroficzne, które powoli “oczyszczają” las?

Obecność gatunków pasożytniczych w lesie gospodarczym często świadczy o osłabionej odporności drzew – może być ona spowodowana suszą, zanieczyszczeniami czy uszkodzeniami mechanicznymi. Warto je traktować jako biowskaźniki, które mogą pomóc w diagnozie stanu drzewostanów. Jednak w lasach niegospodarczych liczba gatunków pasożytniczych jest zazwyczaj wysoka, ale skutki ich działalności mniej spektakularne. Zróżnicowanie wiekowe i gatunkowe drzew w takich lasach nie stwarza warunków dla masowego rozwoju jednego pasożyta siejącego pomór.

Przykładami gatunków pasożytniczych są np.:

- opieńka miodowa (Armillaria mellea s.l.) – dla wielu grzybiarzy przysmak, jednakże dla drzewostanu gospodarczego jej masowe pojawienie, może stanowić niepokojący omen, gdyż jest to gatunek powodujący zgniliznę korzeni i mogący doprowadzać do zamieranie całych fragmentów drzewostanu;

- korzeniowiec wieloletni(Heterobasidion annosum s.l.) – groźny głównie dla sosny i świerka, infekuje system korzeniowy i powoduje zamieranie drzew;

- lakownica spłaszczona (Ganoderma applanatum) – osłabia stabilność drzew liściastych;

- błyskoporek podkorowy (potocznie określany mianem czagi) (Inonotus obliquus) – rozwija się na brzozach, powodując rozległy biały rozkład drewna zwiększającą podatność na złamania;

- czyrogmatwica sosnowa (dawniej czyreń sosnowy) (Porodaedalea pini) – zasiedla wiekowe sosny i powoduje intensywny pstry rozkład drewna zazwyczaj na kilku metrach wysokości zwiększając podatność na złamania;

- czyreń ogniowy (Phellinus igniarius) – zasiedla drzewa liściaste, powodując biały rozkład drewna;

- żółciak siarkowy (Laetiporus sulphureus) – co prawda ten gatunek w lasach pojawia się rzadziej, częściej możemy spotkać go w przestrzeniach zurbanizowanych, ale też zasługuje na wyszczególnienie, gdyż powoduje intensywny brunatny rozkład drewna i w stosunkowo krótkim czasie może doprowadzić do śmierci drzewa, choć niektóre wiekowe (np. dęby) mogą wiele dziesiątek lat żyć z tym “lokatorem” bez większego uszczerbku dla swojej żywotności;

Obserwacja tych i innych pasożytniczych gatunków w terenie może być różnie interpretowana. W lasach gospodarczych to często sygnał do działań zapobiegających rozwojowi tych grzybów i chorób przez nie powodowanych, a w lasach o charakterze naturalnym, grzyby te to ważny element ekosystemu wpisany w cykl życia lasu i kluczowi twórcy bardzo ważnych mikrosiedlisk, mówiących nam o zróżnicowaniu sieci zależności między organizmami w lasach.

Znacie jeszcze jakieś mity, z którymi chcielibyście, abyśmy się dla Was zmierzyli? Koniecznie wpiszcie je w komentarzu!

M. Kubarek

#fungarium #grzyby #obalamymity #mykologia #grzybobranie #kochamgrzyby

Jak zawsze podrzucamy listę wykorzystanych źródeł:

[1] Borovicka J. Nova lokalita banky velkokalisne. Mykologicky Sbornik 2004, 81(3): 97–99.

[2] Cocchi L., Vescovi L., Petrini L. E., Petrini O.: Heavy metals in edible mushrooms in Italy. Food Chemistry, 2006, 98(2): 277-284.

[3] Rhodes C. J.: Mycoremediation (bioremediation with fungi)–growing mushrooms to clean the earth. Chemical Speciation & Bioavailability, 2014, 26(3): 196-198.

[4] Vijaya Kumar V.: Mycoremediation: a step toward cleaner environment. Mycoremediation and Environmental Sustainability. 2018, 1: 171-187.

[5] Espinosa-Valdemar R. M., Turpin-Marion S., Delfín-Alcalá I., Vázquez-Morillas A.: Disposable diapers biodegradation by the fungus Pleurotus ostreatus. Waste management, 2011, 31(8): 1683-1688.

[6] Khoo S. C., Ma N. L., Peng W. X. et al.: Valorisation of biomass and diaper waste into a sustainable production of the medical mushroom Lingzhi Ganoderma lucidum. Chemosphere, 2022, 286, 131477.

[7] Chiu S. W., Gao T., Chan C. S. S., Ho C. K. M.: Removal of spilled petroleum in industrial soils by spent compost of mushroom Pleurotus pulmonarius. Chemosphere, 2009, 75(6): 837-842.

[8] Ayotamuno J. M., Okparanma R. N., Davis D. D., Allagoa M.: PAH removal from Nigerian oil-based drill-cuttings with spent oyster mushroom (Pleurotus ostreatus) substrate. Journal of Food, Agriculture and Environment, 2010, 8(3-4): 914-919.

[9] Ikhimalo O. P., Ugbenyen A. M.: Utilization of mushroom for the bioremediation of plastics and polythenes. Syncytia, 2023, 1(1): 16-26.

17eac433-9e95-490e-987d-9a4c5ee0bf3c
58025ad2-991a-4ba3-b4c3-0601b9090df5
skorpion

@Ragnarokk tl;dr

ale wierzę hejtowemu specjaliście na obrazek

Ragnarokk

@skorpion Cholera, miałem nadzieję że ktoś mi streści

voy.Wu

„czym tak naprawdę jest zdrowe środowisko?”.

to takie bez toksyn i tujowych żywopłotów


Sofon

Najciekawsze w kontekście wykorzystania grzybów, do recyklingu odpadów, wyobrazam to sobie jako oddzielne bioreaktory na najpopularniejsze frakcję których nie da się/ nie opłaca zbierać do lokalnego zakładu oczyszczania. Np. części bio które lecą do mixa , brudne opakowania, itp. Idealnie byłoby przerabiać w bioreaktorze wszystko co śmierdzi/przyciąga robale i zwierzaki a suche i "czyste" śmieci czekają bez przypału na śmieciarkę.

Zaloguj się aby komentować

Twój koszyk vs koszyk syna koleżanki twojej starej


Nie no, tylko mój młody ma zadatki na profesjonalne ogołacanie lasu


Pochorował się i musiałem z nim dziś zostać w domu (jakby w grudniu i tak nie było mało roboczogodzin xD), więc od 4 godzin nakurwiamy w #grzybobranie


Ja mam flashbacki z dzieciństwa (miałem "w lesie/w sadzie"), on zadowolony bo jakimś cudem zawsze wygrywa, co widać na załączonym obrazku. Spokojnie, podrośnie to zobaczymy kto sobie lepiej radzi w Splendor :v


Jutro, kiedy już w końcu mu się znudzi, pewnie zmienimy na Chińczyka i tak upłynie kolejny wieczór i poranek, i tak byle do weekendu


#rodzicielstwo #gryplanszowe

0dc4ad68-b7f5-4115-bbc5-0a6421c27749
bojowonastawionaowca

@Oczk ale Chińczyk Chińczyk czy Talizman?

Oczk

@bojowonastawionaowca Chińczyk Chińczyk, a jest jakaś dziecięca wersja Talizmana?

My tu póki co ogarniamy rzucanie kostką i ruszanie się o określoną liczbę pól, ew właśnie podnoszenie czegoś fajnego z planszy XD

bojowonastawionaowca

@Oczk czyli macie już wszystko, czego potrzeba, żeby ogarnąć Talizmana

Zaloguj się aby komentować

Przeskrolowałem najnowsze do rana i nikt #grzyby #grzybobranie nie wrzucił? No to u nas grzybiarzy pełno ale grzybów też wysypało. Nazbierałem wiaderko i na ten rok starczy. A i jeszcze scyzoryk znalazłem.

7811e3c1-b6e8-41f8-9ac8-f4c9e5015a45
88a30a18-3ce0-4a36-b4f4-3074545cf5ea
1392e3f8-dfb1-4948-8cc4-563ae99a9008
d26b606d-a0e0-4a5a-9fc1-b677a0317cad
b3d27497-c31a-4ff5-b5d0-671ddbd657c0

Zaloguj się aby komentować

Melduje koźlaki, podgrzybki i prawdziwki zostały dziś znalezione w lesie, miejscówka na priv za odpowiednią ceną, będzie tego z 10 kg. Już połowa się przebrała i będzie w słoikach na zimę.


#grzyby #grzybobranie

421d1828-6615-4367-a083-a1b4bdc2e407
eed59ef7-5f93-482d-a3e0-5c1eaa8ff87a
Westfield

@wiatraczeg Dolnośląskie?

wiatraczeg

@Westfield nie powiem bo będzie stalk

Westfield

@wiatraczeg XD Patrzcie go, jaki hitrus!

Zaloguj się aby komentować

jajkosadzone

Brando na poczatku byl spoko,ale teraz juz coraz bardziej wymysla bzdury

Zaloguj się aby komentować

otoczenie_sieciowe

Tyle w necie dziwnych spraw dot. grzybów ostatnio, że podejrzewam, że to jakaś forma trollingu. Ot zdjęcie kartki, powiadomione media i się patrzy jak łykają

Hi-cube

@otoczenie_sieciowe praktykanci na onecie odkryli prosty trik jak wyrobić normę ( ͡~ ͜ʖ ͡°)

argonauta

lipa będzie jak ktoś pozbiera, zje i się okaże że nie fejk

FoxtrotLima

@argonauta fejk, bo takiej szczepionki się nie rozpyla, tylko rozrzuca w postaci kulek z odpadów mięsnych z kapsułką w środku. Jak byś chciał dziką zwierzynę opryskać? To nie pszenica.

argonauta

@FoxtrotLima czepiasz się słówek

adamec

To pewnie znowu ten Jan Maria Maślak z nadleśnictwa!

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Następna