#wscieklizna

0
19

28 września:


  • Światowy Dzień Jabłka

  • Światowy Dzień Rzek

  • Międzynarodowy Dzień Tajniaka

  • Światowy Dzień Wścieklizny

  • Międzynarodowy Dzień Głuchych i Języka Migowego

  • Święto Infrastruktury Wojskowej

  • Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy


#nietypoweswieta #kalendarz #ciekawostki #jablko #rzeki #tajneslozby #wscieklizna #jezykmigowy #migranci

938eee95-d2c4-4520-88e8-6b2a1e537840

Zaloguj się aby komentować

59 letnia kobieta w lutym tego roku wybrała się do Maroka - już nie żyje!


Clickbait, ale nie do końca. W Maroku zadrapał ją bezpański szczeniak, tylko troszkę, bardzo lekko, nie potrzebowała nawet plastra.


To wystarczyło, żeby zaraziła się wścieklizną.

Kilka miesięcy później dostała bólu głowy, potem przestała umieć chodzić, mówić, jeść czy pić. Dwa tygodnie po pierwszych objawach, 11.06) zmarła.


Jeżeli jedziecie do egzotycznych krajów, do dżungli, do miast z mnóstwem dzikich zwierząt, czy choćby do kraju gdzie są nietoperze SZCZEPCIE SIĘ NA WŚCIEKLIZNĘ!

Szczepienie nie jest przyjemne, zastrzyk jest bolesny, a odczyn poszczepienny raczej nie należy do delikatnych. [EDIT: okazuje się, że to stare informacje, a obecna generacja szczepionek jest bardzo znośna]. To wciąż lepsze niż pozwolić wirusowi zrobić z twojego mózgu gąbczasty kisiel i umrzeć w potwornych męczarniach. O tyle dobrze, że szybko przestajesz być świadomy i tylko twoja rodzina patrzy jak z uśmiechniętego i zdrowego stałeś się śliniącą się skorupą tylko przypominającą człowieka.


https://www.itv.com/news/calendar/2025-06-18/yorkshire-woman-dies-from-rabies-caught-from-stray-dog-in-morocco


#szczepienia #zdrowie #wscieklizna

starszy_mechanik

@maximilianan ale się dałeś zmanipulować. W szczypawce pewnie woda utleniona była. Włączcie myślenie

Time_Machine

@maximilianan ciekawe czy jakby miała 60 lat, to by się nic nie stało.

PLANTRON

były już kiedyś nawet zbiórki w tym celu #pdk

689fe5ca-ef26-4673-8e8e-fb69248c3ad3

Zaloguj się aby komentować

Spokojny dzień zamienił się w jazdę po lekarzach. Rano przy bieganiu dziabnął mnie znowu jakiś Burek - wydawało mi się, że mnie tylko smyrnął nosem, więc pobiegłem dalej, ale po kilku minutach coś zacząłem czuć na łydce. Telefon do POZ, szybka wizyta i skierowanie na szczepienie wścieklizna + tężec.


Zacząłem dzwonić po poradniach, żeby się umówić, ale w końcu stwierdziłem, że najlepiej będzie po prostu pojechać i - o rany - jak dobrze, że to zrobiłem. W trakcie jazdy cały czas byłem na linii i telefon został odebrany dopiero po 40 minutach. W tym czasie zdążyłem już dojechać do poradni, a po drodze wpaść do rodziców po książeczkę zdrowia xD Na miejscu za to mało ludzi, poszło w miarę szybko (45 minut), cały personel bardzo miły. Za tydzień i później jeszcze za 2 tygodnie dawki przypominające. Uważajcie tam na pieski przy bieganiu


#gownowpis #bieganie #szczepienia #wscieklizna

aleextra

@Piechur Nie biega się! Ludzie na stosach płonęli za rozwój wiedzy/technologii. Trzeba było to przejechać autem, nic by Cię nie ugryzło...

Furto

Na rowerze mam zawsze gaz ze sobą. W co drugiej chacie na wsi brama otwarta, uj wie co zza niej wyleci. Dwa razy używałem już gazu, a za trzecim skoncentrowałem się na pedałowaniu, bo bydle ważyło z 50 kg. Jechałaby jakaś babka z targu, to jak nic RIP.

Za to ostatnio jadąc przez Niemcy, nie widziałem żadnej otwartej bramy, bez obecności gospodarza. O latających wolno burkach nie wspominając.

GazelkaFarelka

@Piechur A właściciel co? Pobiegłeś dalej zamiast kręcić gównoburzę i niech płaci z OC jak ma, albo z własnej kieszeni? Mężowi kiedyś pies wybiegł z bramy pod rower, szlif, ciuchy podarte, nogi obdarte, rower poobcierany, ułamana manetka, dobrze że sam się nie połamał. Właściciel zaraz wyleciał, protokół spisany i poszło z OC.

Zaloguj się aby komentować

DziadBorowy

A jak z 20 lat temu, pewien dyrektor regionalny średniej firmy papierniczej z Pensylwanii, przekazał ogromne środki na "naukę" zebrane na ten cel to się śmiali. I kto się śmieje teraz?

83e45012-7f91-41e3-b3ee-42675cfd6174

Zaloguj się aby komentować

Przypadki wścieklizny w Polsce w 2024 roku.


Wścieklizna jest najgroźniejszą chorobą odzwierzęcą. W momencie wystąpienia objawów śmiertelność wynosi praktycznie 100%. Wścieklizną można zarazić się poprzez pogryzienie przez chore zwierzę lub kontakt śliny chorego zwierzęcia z otwartmi ranami lub błonami śluzowymi. Na wściekliznę chorują tylko ssaki. W przypadku pofryzienia lub ryzykownego kontaktu należy dokładnie umyć ranę wodą z mydłem i udać się do lekarza w celu przyjęcia szczepionki lub surowicy. Aby zapobiec zakażeniu wścieklizną należy: szczepić regularnie psy i koty, nie podchodzić do dzikich lub podejrzanie wyglądających zwierząt (agresja, niepokój, ślinotok, niedowłady kończyn, nadpobudliwość, nadmierna wokalność; w przypadku zwierząt dzikich to oprócz podanych wyżej objawów - utrata naturalnego lęku przed człowiekiem). W polsce rezerwuarem wścieklizny jest lis rudy.


https://www.facebook.com/share/p/1BwQCMoyKe/


#wscieklizna #polska

677aa55f-b233-4bc9-8734-2d034ed449cc
1c9e574c-3a5e-42e7-a756-e1b5b238393e
RACO

@0jciecPijo nie po to na wiosnę i jesień latamy nad polską z te j⁎⁎⁎na śmierdząca padlina szczepionka by teraz wścieklizna się rozrosła po kraju jak na Ukrainie.

Generalnie fajna zabawa. Polecam

0jciecPijo

@RACO jak to wygląda? Taki zrzut?

Hajt

@RACO czasem dostaje smsa że robicie zrzut, dobra robota panowie!

Hajt

Patrząc na te mapy to wszystko od ruskich idzie :v

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Marshalist

Rabies is scary.


Rabies. It's exceptionally common, but people just don't run into the animals that carry it often. Skunks especially, and bats.


Let me paint you a picture.


You go camping, and at midday you decide to take a nap in a nice little hammock. While sleeping, a tiny brown bat, in the "rage" stages of infection is fidgeting in broad daylight, uncomfortable, and thirsty (due to the hydrophobia) and you snort, startling him. He goes into attack mode.


Except you're asleep, and he's a little brown bat, so weighs around 6 grams. You don't even feel him land on your bare knee, and he starts to bite. His teeth are tiny. Hardly enough to even break the skin, but he does manage to give you the equivalent of a tiny scrape that goes completely unnoticed.


Rabies does not travel in your blood. In fact, a blood test won't even tell you if you've got it. (Antibody tests may be done, but are useless if you've ever been vaccinated.)


You wake up, none the wiser. If you notice anything at the bite site at all, you assume you just lightly scraped it on something.


The bomb has been lit, and your nervous system is the wick. The rabies will multiply along your nervous system, doing virtually no damage, and completely undetectable. You literally have NO symptoms.


It may be four days, it may be a year, but the camping trip is most likely long forgotten. Then one day your back starts to ache... Or maybe you get a slight headache?


At this point, you're already dead. There is no cure.


(The sole caveat to this is the Milwaukee Protocol, which leaves most patients dead anyway, and the survivors mentally disabled, and is seldom done).


There's no treatment. It has a 100% kill rate.


Absorb that. Not a single other virus on the planet has a 100% kill rate. Only rabies. And once you're symptomatic, it's over. You're dead.


So what does that look like?


Your headache turns into a fever, and a general feeling of being unwell. You're fidgety. Uncomfortable. And scared. As the virus that has taken its time getting into your brain finds a vast network of nerve endings, it begins to rapidly reproduce, starting at the base of your brain... Where your "pons" is located. This is the part of the brain that controls communication between the rest of the brain and body, as well as sleep cycles.


Next you become anxious. You still think you have only a mild fever, but suddenly you find yourself becoming scared, even horrified, and it doesn't occur to you that you don't know why. This is because the rabies is chewing up your amygdala.


As your cerebellum becomes hot with the virus, you begin to lose muscle coordination, and balance. You think maybe it's a good idea to go to the doctor now, but assuming a doctor is smart enough to even run the tests necessary in the few days you have left on the planet, odds are they'll only be able to tell your loved ones what you died of later.


You're twitchy, shaking, and scared. You have the normal fear of not knowing what's going on, but with the virus really fucking the amygdala this is amplified a hundred fold. It's around this time the hydrophobia starts.


You're horribly thirsty, you just want water. But you can't drink. Every time you do, your throat clamps shut and you vomit. This has become a legitimate, active fear of water. You're thirsty, but looking at a glass of water begins to make you gag, and shy back in fear. The contradiction is hard for your hot brain to see at this point. By now, the doctors will have to put you on IVs to keep you hydrated, but even that's futile. You were dead the second you had a headache.


You begin hearing things, or not hearing at all as your thalamus goes. You taste sounds, you see smells, everything starts feeling like the most horrifying acid trip anyone has ever been on. With your hippocampus long under attack, you're having trouble remembering things, especially family.


You're alone, hallucinating, thirsty, confused, and absolutely, undeniably terrified. Everything scares the literal shit out of you at this point. These strange people in lab coats. These strange people standing around your bed crying, who keep trying to get you "drink something" and crying. And it's only been about a week since that little headache that you've completely forgotten. Time means nothing to you anymore. Funny enough, you now know how the bat felt when he bit you.


Eventually, you slip into the "dumb rabies" phase. Your brain has started the process of shutting down. Too much of it has been turned to liquid virus. Your face droops. You drool. You're all but unaware of what's around you. A sudden noise or light might startle you, but for the most part, it's all you can do to just stare at the ground. You haven't really slept for about 72 hours.


Then you die. Always, you die.


And there's not one... fucking... thing... anyone can do for you.


Then there's the question of what to do with your corpse. I mean, sure, burying it is the right thing to do. But the fucking virus can survive in a corpse for years. You could kill every rabid animal on the planet today, and if two years from now, some moist, preserved, rotten hunk of used-to-be brain gets eaten by an animal, it starts all over.


So yeah, rabies scares the shit out of me. And it's fucking EVERYWHERE. (Source: Spent a lot of time working with rabies. Would still get my vaccinations if I could afford them.)

Zaloguj się aby komentować

dzangyl

@Marshalist z takimi objawami to już chyba raczej nie przeżył?

walus002

@dzangyl to jest końcowe stadium i pewna śmierć

GtotheG

@dzangyl jak wystąpią objawy to już pozamiatane. Do tej pory istnieje tylko 1 przypadek osoby u której wystąpiły objawy i przeżyła, dzięki zastosowaniu specjalnej procedury medycznej, nazwanej później protokołem Milwauuke.

Niestety pomimo zastosowania u innych pacjentów tej samej procedury, nikomu innemu nie pomogła. Dziewczynka, która przeżyła ugryzienie nietoperza zarażonego wścieklizną ma do dzisiaj poważne problemy neurologiczne, nigdy nie wróciła do pełni zdrowia.


Ale bez paniki - jeśli pogryzie cię obce zwierzę należy niezwłocznie udać się na szczepienie przeciwko wściekliźnie - wtedy infekcja się nie rozwinie i uratujesz życie. No tylko koniecznie - przy nawet najmniejszym pogryzieniu - należy się zaszczepić. Czasem ludzie nie zauważają, że coś ich pogryzło np. ugryzienie nietoperza jest malutkie, no i wtedy kiszka... Także obserwować i nie bagatelizować.

Half_NEET_Half_Amazing

@Marshalist

choroba, na którą nie ma ratunku

sebek.rumia

To ja gdy mam jeść warzywa

Zaloguj się aby komentować

octave25

Tak kończą bambisci. xD

AdelbertVonBimberstein

Wścieklizna to kurewsko niebezpieczna choroba, która sprawia, że zwierzę staje się agresywne, nieprzewidywalne i atakuje ludzi niebojąc się niczego.

Nie trzeba być bambinistą, żeby takie zwierzę zniszczyło ci życie (wścieklizna u człowieka- bez leczenia- to pewien zgon).

Zaloguj się aby komentować

Bystrygrzes

ciekawe kto byl dawca i jak do tego doszlo. Pewnie w calej EU nie robi sie badan na wscieklizne przed przesczepem.


No i lipa dla ludzi. Niby mialo Ci to uratowac zycie. A masz 30 dni na pozegnanie sie z rodzina...

StepujacyBudowlaniec

@Bystrygrzes raczej jak się zorientowali, że to wścieklizna to na pożegnania było już za późno

maximilianan

@Bystrygrzes zanim nie wystąpią objawy to nikt nie wie, że jesteś zarażony. A jak wystąpią to masz 3, może 4 dni na pożegnanie bo potem nie będzie z tobą kontaktu i umrzesz najpóźniej 7 dnia.

dieselmower

@Ragnarokk


Ciekawe czy trafili przypadkiem, czy ktoś miał niezłe źródła naukowe? Emisja odcinka wypada nieco ponad rok po opublikowaniu tego artykułu.

Ragnarokk

@dieselmower

A, dopiero teraz zobaczyłem że artykuł z 2005.

Tak, pewnie nie przypadek. Scenarzyści House'a nie kryli, że czerpali z prawdziwych przypadków, tu pewnie nie było inaczej

Michal9787

@Marshalist W książce World War Z, zainfekowane organy z nielegalnych źródeł pojechały w świat i wirus zombie się rozprzestrzenił.

Zaloguj się aby komentować

Wlacza

Trzeba leczyć osinowym kołkiem. Twarzą w dół, w nogach głowę ułożyć w ołowianej trumience.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować