#rozmowy

1
22
Jestem cichy, małomówny, sam nie rozpoczynam rozmowy ale zauważyłem że mam problemy nie tylko co z dykcją a składaniem zdań. Czasem składam zdania w jakiejś dziwnej kolejności słów i brzmi jak bym był spierdoxem. Coś polecicie jakieś ćwiczenia? Może ogólnie czytanie książek pomaga? (Nigdy nie czytałem książek). A może samo z czasem mi się to naprawi gdy zacznę po prostu rozmawiać z ludźmi?
#rozmowy
Half_NEET_Half_Amazing

@kajman 

czytanie tekstów na głos

odpowiadanie na randomowe pytania na głos (wtedy ćwiczysz improwizacje)

oiron666

Obycie z mówieniem. Gadaj sam do siebie werbalizuj myśli. Np dziennik

Erebus

@kajman to uczucie gdy szkoła nie uczy ludzi nawet jak składać zdania bo priorytetem jest siedzenie cicho.

Zaloguj się aby komentować

Rosjanie nie protestują przeciwko złodziejstwu kremlowskich elit i policyjnym represjom. Zupełnie inną sprawą jest brak oporu wobec śmierci tysięcy bliskich na Ukrainie. Czy rosyjskie społeczeństwo jest gotowe umierać za dyktatora? Dlaczego nie chce poznać prawdy o wojnie? Czy nie może czy nie chce obalić Putina?
Fenomen rosyjskiej mentalności i jego skutki groźne dla Polski wyjaśnia dyplomata i dziennikarz Zdzisław Raczyński.
Świetnie się tego słucha o kacapii.
Polecam i zapraszam
https://www.youtube.com/watch?v=PprE8djH3Ak
#ruskimir #rosja #podcast #rozmowy

Zaloguj się aby komentować

W Sejmie Grzegorz Braun gasi chanukowe świece. W TV Republika Jan Pietrzak mówi o umieszczaniu migrantów w barakach obozów koncentracyjnych, a Marek Król proponuje tatuować uchodźcom numery na przedramieniu. Szczególnym akcentem antysemicko-ksenofobicznym przełomu roku jest jednak wydanie w Polsce książki "Księga win Judy. Niemieckie porachunki". Eksperci nie pozostawiają na niej suchej nitki.

- Ta książka obarcza Żydów odpowiedzialnością za wszelkie "nieszczęścia Niemiec" w pierwszych dziesięcioleciach XX wieku. Zawarte w niej tezy zostały potem powtórzone przez Hitlera - mówi prof. Rafał Pankowski z Collegium Civitas oraz współzałożyciel Stowarzyszenia "Nigdy Więcej".

"Księgę win Judy" w grudniu 2023 roku wydało Magna Polonia, wydawnictwo specjalizujące się w publikacjach tropiących "spiski żydowskie".

- Polski antysemicki rynek wydawniczy jest obszerny i zróżnicowany. Nie zamierzam go jednak komentować, tak jak nie zamierzam komentować literatury pornograficznej. Tymczasem antysemityzm w Polsce nie tylko rośnie, ale się też normalizuje, czego dowodem są słowa i czyny nie tylko Pietrzaka i Brauna, ale też publikacja tej książki i innych podobnych. Antysemityzm z marginesów przenosi się do głównego nurtu życia społecznego.

Całość:
https://wiadomosci.wp.pl/antysemityzm-nasz-powszedni-nie-jest-jednoznacznie-odrzucany-i-potepiany-6982539930282528a

#bekazkonfederacji #antysemityzm #polskiantysemityzm #rozmowy nadużycie ale #ksiazki #nienawisc #zydzi #ksenofobia #kontrowersje
jaczyliktoo

Antysemici są nadal antysemitami, tak jak idioci pozostają idiotami, żadne nowe trendy czy wzrosty nie mają miejsca, chociaż Izrael bardzo się o to stara w ostatnim czasie, eskalując krwawy konflikt z hamasem.

rebe-szunis

@jaczyliktoo Tak, ale tu chodzi o normalizację tego zjawiska.

Zaloguj się aby komentować

Polecacie jakiś kanał discordowy w celu #rozmowy #gownowpis #heheszki #zainteresowania ? @hejto pomyślcie o tym #nocnazmiana
Jason_Stafford

@madnesh masz przecież hejto, po co ci diskord?

Utylizejszyn

@Jason_Stafford ale on chce używać głosu do rozmowy w czasie rzeczywistym

Zaloguj się aby komentować

Z całym szacunkiem, co to znaczy, że dorośli ludzie nie mogą używać "brzydkich wyrazów" w tematach dla dorosłych na hejto?
Niech ktoś z doktoratem z logiki mi to wyjaśni bo jestem niepełnosprawny.
#polityka #rozmowy
18efb099-7ad5-4aa3-95c0-8a72cc8dc9ed
Wyrocznia

bo jestem niepełnosprawny


@JamesOwens Nie sądziłem, że kiedyś przeczytam jakiś fakt w twoim wpisie. Odblokowałem.

Cybulion

@Wyrocznia tylko ze on placze o to ze zdjeli mu komenta bitego przeciw tobie XD

JamesOwens

@Cybulion Gdzie on zaczął mnie obrażać pierwszy a potem pobiegł do moderacji. No chyba, że sama moderacja zapierdala w sobotę za darmo bo to jest ich całe życie.

mickpl

@JamesOwens brzydkie wyrazy to dla fajnopolactwa takie ktore mowia prawdę, stad pewnie te różnice

AdelbertVonBimberstein

Mogę napisać "jebać" czy pani moderator zadzwoni do mojej mamy?

Zaloguj się aby komentować

Nie da się posegregować śmieci w idealny sposób. Szczególnie mieszkając w dużym mieście.
Zmień mi zdanie.
#dyskusja #rozmowy #janrogal
3427a742-ad03-4b72-a246-8c708bf3a800
PanNiepoprawny

@razALgul o czym Ty kurwa do mnie piszesz? Czy ja każę ludziom do jednego wora wszystko wrzucać?

razALgul

@PanNiepoprawny dwie sprawy. Czy ja do Ciebie klnę? to raz, dwa, piszę o tym, o czym wspomniałeś, co inni zjebią sortownia poprawi...z mniejszym lub lepszym skutkiem...

razALgul

@WiecNo zgadzam się, trochę w tym temacie próbował to zrobić producent soków "kubuś", tworząc łatwo zrywalne etykiety. One były wykonane z termokurczliwej folii, która nie nadawała się do recyklingu, ale to kropla w morzu...

Zaloguj się aby komentować

Polecam rozmowę z prof. Tomaszem Orłowskim. Świetnie się słucha kogoś z taką wiedzą i praktyką w dyplomacji.
Polecam ją również ze względu na to, iż często spotykam się z mylnym obrazem tego, co robi Francja w stosunku do wojny na Ukrainie.
Gość merytorycznie wskazuje negatywne i pozytywne skutki działań podejmowanych przez Francję i Włochy podczas tej bezsensownej wojny. Zwraca też uwagę na to , jak zmienia się perspektywa i stosunek obu narodów oraz samego Macrona do rosji. Zmiany nieodwracalne.
Bez napinki i merytorycznie i to lubię.
https://www.youtube.com/watch?v=mg-Co5N4Swk&lc=Ugy2dJOrLfP9hQe8xil4AaABAg.9j_AwnFV7MF9j_HTF-QbHz
Opornik

@Rebe-Szewach Kończę oglądać, dobre. W ogóle to nie jest pierwszy raz kiedy Stosunki Międzynarodowe AMW daje dobry content.

Zaloguj się aby komentować

Chcecie z kimś porozmawiać na PW?
Stworzyłem społeczność Chce pogadać / Luźne rozmowy
Zachęcam do szukania potencjalnych osób z którymi uda się przeprowadzić dyskusję!
Ja chętnie pogadam bo siedzę sobie i się nudzę dlatego zapraszam na PW!

Zaloguj się aby komentować

Wykop przeglądany od początku powstania, lecz konta tam nigdy nie założyłem. Tu pierwszego dnia czuję już chemię -konto założone. Polecam ten stan.
3586

U mnie podobnie, tylko miałam założyć konto, a tu zonk, bo trzeba nr telefonu podać... może ktoś z góry wiedział, że to kiepski pomysł.

Zaloguj się aby komentować

Odczuwacie jakiś nieracjonalny strach przed czymś? Nie chodzi mi jednak o fobie typu arachnofobia czy klaustrofobia, ale coś takiego jak w moim przypadku:
Nie wierzę w duchy, upiory, kontakt z duszami zmarłych itp., ale jednak nie bawiłbym się tabliczką Ouija i nie poszedł na seans spirytystyczny nawet za darmo. A to ze względu na sytuację, w której kiedyś znalazła się moja mama.
Zawsze była racjonalną osobą, bez ani krzty wiary w zabobony. Ale kiedyś, gdy bawiła się (powtarzam: BAWIŁA) z koleżanką ze studiów w seans spirytystyczny, doświadczyła zjawiska, którego nie potrafi do dziś racjonalnie wyjaśnić - talerzyk używany do kontaktu z duszami zmarłych zaczął sam się poruszać. Mama i koleżanka nie dotykały talerzyka ani stolika, a on i tak się ruszał. Jest to jedyny przykład, kiedy moja mama mówi o tego typu rzeczach z autentycznym strachem w oczach i głosie.
Podejrzewam, że da się to wszystko wyjaśnić racjonalnie, ale boję się, że mogę się w tę pseudoezoterykę wkręcić właśnie przez ową specyficzną atmosferę tajemniczości. Że nawet jeśli zdaję sobie sprawę, że to bzdury, to mój umysł będzie podświadomie doszukiwał się czegoś więcej i stanie się podatny na fałszywe interpretacje niektórych dźwięków czy obrazów. Wydaje mi się, że tak właśnie mogło być z moją mamą i jej koleżanką. I dlatego sam zamierzam trzymać się od tych rzeczy z daleka.

Zaloguj się aby komentować

Czy spotkał Was kiedyś tzw. "efekt Mandeli"? Chodzi o sytuację, że przez wiele lat o czymś byliście bardzo mocno przekonani, jako o czymś zupełnie oczywistym i powszechnie znanym, a nagle okazało się, że jest zupełnie inaczej - tak jakbyście przenieśli się do alternatywnej rzeczywistości. O tym, skąd się wzięła nazwa "efekt Mandeli" i czym dokładnie jest, można przeczytać np. tutaj:
https://www.antyradio.pl/News/Efekt-Mandeli-to-nie-tylko-Monopoly-Man-z-monoklem.-Przedstawiamy-rozne-przyklady-tego-zjawiska-29232
Ja osobiście doświadczyłem chyba najbardziej klasycznego przypadku i to dwukrotnie. Otóż wydawało mi się, że osoba, co do której byłem w 100% przekonany, że już zmarła, tak naprawdę żyła dłużej. Pierwszy raz dotyczyło to byłego premiera Jana Olszewskiego. Byłem zaskoczony wiadomościami o jego śmierci w 2019 r., bo myślałem, że nie żył już od co najmniej kilku lat.
Druga taka sytuacja dotyczyła bliskiej znajomej mojej mamy, którą często odwiedzałem za dzieciaka. Dawno u niej nie byłem i nabrałem przekonania, że nie żyje. Pewnie dlatego, że już wiele lat temu była mocno schorowana, a mama od dłuższego czasu wspominała tylko, że spotkała jej męża, o niej samej nic nie wpominając (a przecież się przyjaźniły). I dopiero w zeszłym roku zostaliśmy do nich zaproszeni, kiedy akurat byłem u rodziców i przyjaciółka mojej mamy "zmartwychwstała". Nawet nie zmieniła się za bardzo z wyglądu, tylko ze względu na chorobę przestała wychodzić z domu (ale pod względem umysłowym była zupełnie sprawna). Dopiero w tym roku zmarła naprawdę.
Możliwe, że tej drugiej sytuacji nie można nazwać efektem Mandeli, bo była oparta raczej na moich domysłach. Ale ta pierwsza (z premierem Olszewskim) to już klasyk w tej kategorii, bo byłem PRZEKONANY, że czytałem o jego wcześniejszej śmierci w gazetach i słyszałem w telewizji.
Spotkaliście się kiedyś z czymś takim? Niekoniecznie musi chodzić o daty śmierci znanych postaci. Może być to też np. inaczej zapamiętany tytuł filmu, wygląd logo jakiejś marki, położenie państw na mapie świata itp.

Zaloguj się aby komentować

Mam dziś pierwszszy taki prawdziwy dzień wakacji, gdzie już nie muszę nic robić i nad niczym się zastanawiać. Dlatego napisałem na naszym hejtowym discordzie tekst z bajki Fineasz i Ferb po czym dostałem kilka odpowiedzi co robić.
  • z hejto - właśnie wszedłem na hejto
  • iść na rower - załatwiłem sobie towarzysza i zaraz wyjeżdżamy
  • Wkurwiać starsza siostrę przez budowanie epickich budowli i głaskać swojego dziobaka - chętnie zbudowałbym coś, ale nie mam starszej siostry
  • na hejto z takim postem - dlatego właśnie postuję, i tutaj możecie mi napisać co robić po powrocie z roweru, macie kilka godzin na jakieś sugestie i jak wrócę to sobie przeczytam
2dddcb7a-5ea9-41e2-bd7c-fd55641729ae
Admiral

no i co, wróciłem i nie ma żadnych sugestii. Nie mam co robić.

Zaloguj się aby komentować

Słyszałem wielokrotnie opinię, że polskie seriale (jak np. "Klan", "Złotopolscy" czy "M jak Miłość") znacząco odbiegają od rzeczywistości i niektóre elementy świata w nich przedstawionego są skrajnie nierealistyczne. Też tak uważacie? A konkretnie, co dostrzegacie w nich nierealistycznego?
Ja od dawna już nie oglądam regularnie seriali, ale jak jestem u rodziców, czasem zdarza mi się obejrzeć razem z nimi. I zauważyłem takie oto nierealistyczne elementy:
  1. Jedzenie śniadań całą rodziną, z herbatą i kawą podaną w dzbankach oraz szynką, serem i pomidorami pokrojonymi na półmisku. W rzeczywistości nawet w dni wolne od pracy mało kto jada w taki sposób (o ile nie przychodzą goście), natomiast w dni robocze po prostu nie ma na to czasu. Słyszałem, że powodem jest unikanie pokazywania opakowań produktów, np. kartonu soku czy "sreberka" masła - żeby nie robić kryptoreklamy. Ale już w przypadku kawy czy herbaty takie tłumaczenie nie działa. Wystarczy, by aktorzy trzymali w rękach kubki z brązowym płynem lub nawet puste (jeśli pokaże się je pod odpowiednim kątem). Po co za każdym razem stawiać na stole czajniczek?
  2. Ślub kościelny w serialach pokazywany jest zawsze jako odrębna uroczystość, a nie jako część mszy. Ksiądz celebruje w kapie zamiast w ornacie. Osobiście nigdy nie spotkałem się z takim ślubem.
  3. Księża niemal cały czas noszą na głowach birety. Tymczasem już dawno nie widziałem księdza w birecie - ani w mieście, ani na wsi. Szczególnie ten ksiądz z "Rancza" zdaje się nigdy nie rozstawać ze swoim biretem, dzięki czemu wygląda dla mnie karykaturalnie, a nie jak prawdziwy kapłan (choć to akurat serial komediowy, więc efekt może zamierzony).
  4. W "Złotopolskich" irytowało mnie często padające w rozmowach słowo "ożenek". Gdyby padło raz czy dwa, nie byłoby w tym nic dziwnego. Ale ja słyszałem je wielokrotnie, chociaż sam tego serialu nie oglądałem i tylko okazjonalnie czasem patrzyłem. W ogóle miałem takie wrażenie, że oni tam ciągle plotkowali o związkach damsko-męskich, "swatali" chłopaków z dziewczynami itp. A tak się składa, że mam rodzinę na wsi i w rzeczywistości oni się tym aż tak nie interesują.
  5. Listonosz jako bardzo ważna i dobrze wszystkim znana osoba w społecznościach wiejskich. Naprawdę tak jest? Że do wsi ciągle przyjeżdża ten sam listonosz i jest zapraszany do domów na kawę itp.? Widziałem kilkukrotnie, jak na wsi była dostarczana poczta i żadnych zażyłości z listonoszem nie było - zwykły "biznes" i tyle.
  6. Zwracanie się do farmaceuty per "panie magister". Poza serialami nigdy nie słyszałem.
  7. Zwracanie się do nauczycieli w liceum per "panie profesorze". U mnie nie było takiego zwyczaju i to już od wielu lat. U moich znajomych z innych szkół, w tym także z innych miast, też tego nie było.
  8. W ogóle w serialach jest za dużo nauczycieli-mężczyzn. Owszem, trafiają się, ale poza takimi przedmiotami jak WF czy informatyka, są w rzeczywistości rzadkością. Zaś w serialach jest na ogół pół na pół.
  9. Postacie noszą imiona nietypowe dla swojego pokolenia. Np. w "Klanie", który za dzieciaka kiedyś oglądałem, był jakiś Eryczek, jakiś Wituś, potem znowu jakiś mały Władzio.
  10. Młodzi (i nie tylko) ludzie nie mają tam większych problemów ze znalezieniem pracy i zarabianiem pieniędzy. Co chwilę przytrafiają im się korzystne zbiegi okoliczności lub spotykają kogoś znajomego z atrakcyjną ofertą. Tutaj wyjątkiem był serial "Plebania", gdzie bieda była pokazywana.
  11. Strasznie chorowici są ci bohaterowie seriali. Kilka poważnych chorób wśród członków jednej rodziny. Do tego śmiertelne wypadki, zagnięcia, konflikty z prawem (więzienie) - i to wszystko też w tej jednej rodzinie, razem z chorobami. Cóż, jakoś trzeba się pozbyć aktorów, którzy sami zachorowali/umarli lub po prostu nie chcą dalej grać.
  12. Okazuje się, że w całej Warszawie jest tylko jedna apteka, jeden bank, jedno przedszkole, jeden prawnik, jeden psychoterapeuta itd. Bohaterowie serialu co chwilę "przypadkiem" wpadają na siebie. Ale to można zrozumieć, w końcu obsada i scenografia mają swoje ograniczenia. Choć i tak te sytuacje są kuriozalne.
Właśnie niedawno odwiedzałem moich rodziców i obejrzałem przy okazji kilka odcinków różnych seriali, stąd taki wpis.
Nan

Zawsze jak jestem u babci oglądam z nią seriale, których nie widziałam od dłuższego czasu. Do Twojej listy dodałabym poruszanie się po domu w ubraniu wyjściowym i...zawsze w butach. Nie ogarniam jaki jest sens chodzenia po domu w szpilkach^^

Bipalium_kewense

@Nan Z tym chodzeniem po domu w butach to ciekawa sprawa. Myślałem, że zdejmowanie obuwia jest wszędzie na świecie normą, a okazuje się, że nie. Obcokrajowcy z niektórych krajów (zwłaszcza z USA) są często zdziwieni, że w Polsce i niektórych innych krajach zdejmuje się w mieszkaniu buty. Sporo czytałem o tego typu "szokach kulturowych". Zaś co do stroju wyjściowego, to mam wujka, który cały dzień nosi spodnie w kant i koszulę. Chociaż przynajmniej zdejmuje w domu krawat.

pescyn

@Bipalium_kewense 5,6,7 - zdarzają się


5 to raczej popkulturowa pamięć mięśniowa scenarzystow pamiętających lata 60-80 gdy dobre układy z pracownikami poczty ułatwiały życie czy to na wioskach czy mieście teraz to już przeszłość i rzadko kiedy występuje, pracownicy poczty nie maja czasu na takie pierdoly


Z 6 i 7 - byłem widziałem potwierdzam - ale to margines marginesów na skale błędu pomiarowego dziwi skala rejestrowania tego w tv


Cała reszta mocno w punkt, syta lista

Zaloguj się aby komentować

Miewacie czasem "robaki uszne"? Chodzi o natrętne melodie, z reguły drażniące i kiczowate, które przez dłuższy czas nie mogą wyjść z głowy.
Jakiś czas temu miałem tak z piosenką Cypisa "Szpilki i drinki". Zainteresowało mnie, kto to ten cały Cypis i co tworzy (oczywiście domyślałem się, że coś głupiego i śmieszkowego), bo ostatnio było o nim jakoś głośno, a ta piosenka pojawiła mi się wśród linków na YouTube. Piosenka debilna, teledysk jeszcze debilniejszy, ale weszła mi ta melodia do głowy niczym schłodzona wódka do gardła i nie mogłem się przez kilka dni uwolnić. Napisałem nawet o tym w jednym z komentarzy na Hejto.
Zaś w ostatni weekend zaintersowałem się serialami z pierwszej połowy lat 1990. i poszperałem trochę w Sieci na ten temat. Obejrzałem odcinek teleturnieju "Czar par". Na końcu odcinka wszyscy uczestnicy śpiewali piosenkę ze słowami "Sukces nie jest senną marą" i teraz ta piosenka mnie prześladuje; czasem ją sobie półświadomie nucę.
Nie ma chyba jednak bardziej irytującej piosenki niż utwór Kasi Klich pt. "Lepszy model". Jak byłem w liceum, pojechaliśmy całą klasą na wycieczkę do Szczecina, chyba do teatru. Mieliśmy trochę czasu wolnego, więc szwendaliśmy się po centrum miasta, robiliśmy zakupy itp. W jednym z miejsc, gdzie się zatrzymaliśmy, leciała z głośników właśnie piosenka "Lepszy model". Potem, aż do końca wycieczki, co chwilę ktoś podśpiewywał: "Znów się zepsuuuuuułeś i wiem, co zrooobięęę..."
Mam takie dwa pytanka:
  1. Z jakimi "robakami usznymi" macie osobiste doświadczenia?
  2. Co sądzicie o piosence Kasi Klich "Lepszy model"? Bo dla mnie to chyba najbardziej drażniąca, wręcz k*rewsko wkurzająca piosenka, jaką kiedykolwiek słyszałem. W dodatku z obrzydliwie seksistowskim tekstem, gdzie mężczyzna jest traktowany przedmiotowo, jak stary grat, którego w każdej chwili można się pozbyć. Wyobrażacie sobie, jaki byłby skowyt feministek, gdyby role w piosence były odwrócone i to facet śpiewał: "Znów się zepsułaś... zamienię ciebie na lepszy model"?
Jak ktoś nie zna tej piosenki, to podaję link, ale ostrzegam, że jest mega wkurzająca (i niestety często zostaje na dłużej w głowie):
https://www.youtube.com/watch?v=K-O2UH-vjC8
lubieplackijohn

@Nan Tak, albo coś mocniejszego. Ostatnio poznałem co to bassmetal To je reset jak się patrzy!

Nan

@lubieplackijohn power metal też daje radę. Może "Karma" Camelot?

lubieplackijohn

@Nan Może, chociaż z power metalu wyrosłem gdzieś w okolicy szkoły średniej. Teraz taka nuta mnie ładnie restartuje:

https://www.youtube.com/watch?v=Ww9MD71ct74

Zaloguj się aby komentować

Czy jakiś smak lub aromat jest dla Was jednocześnie pociągający i odpychający?
Jadłem niedawno ser z truflami i naszła mnie taka myśl, że sam nie wiem, czy te trufle lubię czy nie. Ich aromat jest dla mnie - jakkolwiek dziwnie to zabrzmi - jednocześnie przyjemny i obrzydliwy. Jadłem już inne smakołyki z truflami (np. chipsy i frytki) i efekt był ten sam. Nie byłem w stanie powiedzieć, czy mi smakowało, ale nie dlatego, że wypadało średnio, ale że jednocześnie występowały obydwie skrajności. Podsumowując, bardzo dziwne uczucie.
Też tak kiedyś mieliście? Jeśli tak, to jakie smaki i aromaty tak na Was działąją?
Admiral

@CzechGangbang może to przez inne skojarzenia które zachodzą w mózgu?

CzechGangbang

@Admiral Bardzo możliwe, jednakże to było moje pierwsze skojarzenie.

arcy

@Bipalium_kewense

Tofu. Tylko u mnie jest tak, że to czy je lubię czy nie zależy od sposobu przygotowania. Czasem smakuje mi bardzo albo jest dobrym uzupełnieniem potrawy, a czasem jakbym papier jadł

Zaloguj się aby komentować

Następna