#medycyna

20
1484

Operacja przegrody nosowej. Boli, nie boli, trochę boli?


#medycyna #zdrowie


Wybieram się już kilka lat ale ostatnio ziomek był (on mówi, że boli) u dobrego rzeźnika i poleca, więc się wybiorę raczej.


Jak wrażenia? Pomogło wam w oddychaniu, przestaliście chrapać itp?

xsomx

@cebulaZrosolu Jak absolutnie nie musisz tej operacji robić, to nie rób. Spróbuj najpierw elektrokoagulacja - korekcję małżowin nosowych. O wiele mniej bólu, znieczulenie jednym zastrzykiem i może Ci pomóc podobnie, jeśli twój przypadek nie jest jakimś ekstremum. Polecam.

Johnnoosh

@cebulaZrosolu W dawnych czasach kolega miał robioną i coś poszło nie tak i mu usunięto przegrodę i miał płaski, prawie bokserski nos, trochę jak u Murzyna. Ale teraz już robią pewnie dobrze.

Cosmo77

Operacja nie jest tragiczna. Najgorsze jest wyciąganie tamponów na drugi dzień.

Zaloguj się aby komentować

Ten post dedykuję wszystkim wyznawcom chłopskiego rozumu i innym myślicielom "specjalistom" od uzależnień.

Pisałem już, że parę dni temu mi umarła znajoma z terapii, uzależniona od dożylnych opioidów. Pomyślicie sobie pewnie "no to teraz, drogi Zjedzonku, masz przestrogę czym się kończy ćpanie". A wiecie jak w praktyce to wygląda? No na pewno nie tak. W zasadzie to często się zdarza, że śmierć bliskiej osoby (nieważne czy uzależnionej) tylko sprawia, że osoba czynnie uzależniona (czyli stosująca swoją "poison of choice") włazi głębiej do d⁎⁎y w której się znajduje. A jeśli mówimy o osobie uzależnionej w abstynencji to takie wydarzenie może spowodować nawrót. Nie będę robił posta na 10 stron A4 bo nie ma sensu. Jeśli ktoś będzie chciał zrozumieć albo dowiedzieć się więcej to pytajcie. Kto pyta, nie błądzi, a ja postaram się jak najlepiej odpowiedzieć.

#smierc #uzaleznienie #psychiatria #psychologia #medycyna

Może wydawać się to dziwne, ale uzależnienie i jego mechanizmy mogą być prawdziwą gratką dla pasjonatów psychologii.

ZmiksowanaFretka

@Zjedzon nic nowego, ćpuna wszystko popycha do ćpania

Zjedzon

@ZmiksowanaFretka ale prawie nikt nie wie, dlaczego tak się dzieje. Stąd też się biorą wszystkie stereotypy na ten temat.

ZmiksowanaFretka

@Zjedzon masz na to jakieś badania? mi się wydaje, że każdy doskonale wie, że to przez ćpanie

GrindFaterAnona

Jeśli ktoś będzie chciał zrozumieć albo dowiedzieć się więcej to pytajcie. 

@Zjedzon chciałbym zrozumieć dlaczego jest tak jak piszesz. dlaczego tak jest?

Zjedzon

@GrindFaterAnona uzależnienie to choroba żerująca przede wszystkim na emocjach. Jakby czyjeś emocje rozrysować na wykresie intensywności od czasu to u zdrowych osób te emocje mają swoje limity. Przy ćpaniu ta intensywność wychodzi poza te granice. Będąc pod wpływem szczęście odczuwamy znacznie mocniej i tak samo smutek/rozpacz jest znacznie mocniej odczuwalna (z reguły jak się jest trzeźwym). To się nazywa "mocne ja i upadłe ja". Mocne się pojawia jak się jest pod wpływem, jesteś pewny siebie, pełen energii albo spokojny (zależy od substancji a czasem od dawki) i tak dalej. Jak już flaszka albo cukierki przestają działać to wtedy pojawia się "upadłe ja": jestes podatny na czucie smutku (i też jest bardzo duży jak się pojawi), łatwo Cię rozdrażnić, generalnie czujesz mnóstwo różnych "złych" emocji. To jest pierwszy z mechanizmów uzależnienia. A jeśli chodzi o przykład śmierci bliskiego: jego strata Cię bardzo boli (dzięki temu mechanizmowi, który opisałem wyżej), a maszynka między uszami jest nauczona, że jeśli weźmiesz sobie coś to smutek Ci przejdzie (a potem wróci jeszcze mocniejszy, ale tego mózg nie za bardzo już pamięta). Więc te emocje wywołane przez stratę bliskiego napędzają Ci głody, no a głody po prostu oznaczają silną chęć wzięcia czegoś. Logika u uzależnionych działa tak jak u zdrowych, ale no u uzależnionego ma bardzo mały wpływ na decyzje jeśli chodzi o substancje. Taka osoba znajduje się w takim młynie emocjonalnym, że rozsądek gra u niej bardzo małą rolę. A do samych emocji dochodzi kwestia czystej biologii: ogromna większość substancji brana przez dłuższy czas (a to się nazywają ciągi) i potem odstawiona powoduje poza wielką karuzelą niemiłych emocji somatyczne objawy odstawienne. U opioidów na przykład jest to biegunka, objawy grypy, zespół niespokojnych nóg (i to z reguły taki, że nie jest się w stanie w ogóle zasnąć w nocy), z substancjami GABAergicznymi (benzodiazepiny, alkohol i inne, u nich odstawienie jest bardzo niebezpieczne i może się kończyć śmiercią) możesz się dorobić między innymi epilepsji. Jak jest ze stymulantami już nie pamiętam. Mam nadzieję, że moja odpowiedź jest satysfakcjonująca xD

GrindFaterAnona

@Zjedzon tak, dzieki ale zastanawiam sie dlaczego nie mogles tego napisac od razu

No i druga rzecz, dlaczego w ogole zaczales? Nie zyjemy w czasach komuny, zeby nie wiedziec do czego prowadzi ćpanie. Czlowiek z każdej strony slyszy jakie to uzalezniajace, wiec jesli nie rozum, to chociaz instynkt samozachowawczy mowi, zeby sie trzymac od tego z daleka

DexterFromLab

@Zjedzon kurcze współczuję. Śmierć to ciężka sprawa. Żadne słowa nic tutaj nie pomogą, każdy sam musi zmierzyć się ze swoim cierpieniem. Wałcz o siebie, bo warto. Ja też jestem na granicy i ciągle balansuje chociaż jeszcze nie mam uzależnień. Ale kto wie może się coś pojawić

Zaloguj się aby komentować

#dieta #gownowpis #zdrowie #medycyna #lekarz


Siema, mam problemy z kupa. Jest ona kleista, lepi się do toalety, schodzi pól rolki by to wytrzeć jeśli nie ma w pobliżu czegoś by d⁎⁎ę wymyć. Moja dieta to bycie w miarę świadomym żywnościowy, kiedyś bylem na keto itp. Czego nie jem to słodycze. Cukry proste głownie z soków.


Teraz, co się dzieje jak wypije szklankę coli? Kupa jest ładna, zbita, przy podtarciu czyściutko. Czy to po prostu cukier, czy coś innego jest w tym napoju co naprawia kupę?

Enzo

@TwojStaryPijeBrowary Tak zwane gówno marker. Też tak mam i spożywam bardzo mało cukru.

RACO

A moja się wkurwia jak jem czekoladę często. A ja to robię żeby tyle nie czyścić kibla.

TwojStaryPijeBrowary

@bartek555 właśnie w cholerę błonnika

Zaloguj się aby komentować

Lekarze wycięli kobiecie guza 30 kg na jajniku.

Guzy jajnika im szybciej rozpoznane, tym pacjent ma większą szansę na wyleczenie. Trzeba poddawać się regularnym badaniom, bo zmiany, zwłaszcza te łagodne, mogą rosnąć niezwykle dynamicznie. To, że nie są złośliwe histopatologicznie, nie oznacza spokoju, bo mogą okazać się złośliwe klinicznie. Taki guz może znacznie pogorszyć zdrowie, choć nie musi być rakiem. Nasza pacjentka, jak się okazało, w kwestii badań niczego nie zaniedbała, choć można było pewnie na którymś z etapów przyspieszyć diagnostykę, ale to system ochrony zdrowia wymusza pewne terminy - dodaje prof. Socha.


To ostatnie zdanie to aż absurdalne się wydaje w tym przypadku, no ale chyba jest prawdziwe skoro to mówi lekarz.


#medycyna

evilonep userbar
kodyak

Trzeba się badać. Idziesz się zbadać. A po co panu takie skierowanie? Padum psss

Zaloguj się aby komentować