Rok temu @koszotorobur @kubex_to_ja @dez_ sugerowali mi w komentarzach:
https://www.hejto.pl/wpis/budowadomu-budujzhejto-chwalesie-ej-pochwale-sie-wam-ze-ruszylismy-z-budowa-domu?commentId=0df40183-93d0-4f4f-a4a4-5b4288b8c5ec
że zapewne mój entuzjazm do budowy domu spadnie na skutek trudności związanych z budową.
Tak jak obiecałem, dodaję wpis ponad rok później. Nie tylko wspomniani użytkownicy, ale też duża część znajomych starała się "uświadomić w co się pakuję".
Ku zdziwieniu wszystkich muszę powiedzieć, że entuzjazm nie opadł, nie osiwiałem, nie straciłem chęci do życia, nie rozstałem się z żoną, nie wpadłem w nerwicę, nie zabiłem żadnego budowlańca.
Minęło lekko ponad 13 miesięcy od "wbicia łopaty" i muszę powiedzieć, że większych problemów nie było. Oczywiście, wkurzałem się jak coś się opóźniło, bo jestem z tych, którzy lubią planować i mieć wszystko dobrze zorganizowane. W najbliższy czwartek zasypujemy sufit celulozą i na siłę dałoby się zaraz wprowadzać, jednak jako, że od 2 miesięcy jestem szczęśliwym ojcem to stwierdziliśmy, że lepiej wprowadzić się nawet miesiąc później, ale tak, żeby nikt nam się co chwilę po domu nie szwendał, tu jakiś stolarz montując szafę, tu jakaś zabudowa itd.
Oczywiście moje podejście wynika też z tego, że wszystko robimy systemem zleconym, nie muszę po swojej robocie wieczorami jeździć kłaść płytek, kleić styropianu itd. Nie poświęcam weekendów z rodzinom czy znajomymi, żeby budować. No i jedna ważna rzecz - ja mam cholernie dużo szczęścia w życiu, trafiam na dobrych ludzi, nawet jak coś nie wyjdzie to po krótkim czasie obraca się to w coś dobrego itp. Do tego jestem typem optymisty. Ogólnie fajnie jest xD
#budownictwo #budowadomu #pandabudujedom